jak postarzyc srebro?? :) (oksydowanie srebra)

[Darkling]

Napisane przez smieszka250

To rozumiem, że dzięki paście zielonej i bawełnianej szmatce uzyskam taki efekt http://www.trendymania.pl/bizuteria,...zka,15909.html ??

Iza, o ile mi wiadomo, używa włókninki

[anika7]

Napisane przez smieszka250

To rozumiem, że dzięki paście zielonej i bawełnianej szmatce uzyskam taki efekt http://www.trendymania.pl/bizuteria,...zka,15909.html ??

Ojejku... ciężko mi powiedzieć, nie widać dokładnie... Według mnie to jest chyba satynowane, ponieważ nie błyszczy się.. przynajmniej zdjęcie tego nie oddaje. Czyli bardzo możliwe, że wypolerowane pastą ale potem zsatynowane włókniną (szorstka strona od gąbki ("włóknina do satynowania") są jej trzy rodzaje (twardość od której zależy efekt końcowy) - szara (najdelikatniejsza - gradacja 1500), bordowa (vel brązowa - 360) i właśnie zielona dokładnie taka sama jak w zmywakach (najtwardsza - 320) - do dostania zapewne w Armie (ok 4,50 szt, 8x11cm)).
Generalnie polerowanie pastą ma dać efekt błysku. I używa się do tego właśnie zielonej pasty na początek a potem można błysk pogłębić jeszcze białą pastą (Dialux, Antilope)...... nie wiem czy udało mi się i pomóc...

[smieszka250]

Dla mnie największą zagadką w pracach mgypsy jest ta oksyda. Wypolerowana, zsatynowana, ale nie tylko na wierzchu, ale też i w zagłębieniach. Jak ona to robi??? Próbowałam wiele razy, ale nie wychodzi
Anika, dzięki za rozjaśnienie kilku spraw

[anika7]

Smieszko jeżeli chodzi Ci właśnie o to wgłębne czyszczenie to wydaje mi się, że jest to właśnie efekt miękkiego bawełniaka (nie wiem tylko czy sama szmatka Ci pomoże?? ja używam dremelka i on ma takie tarczki z bawełną i tym mogę dotrzeć w te zakamarki... szmatką chyba trudniej manipulować by usunąć oksydę z głębin ). Dzięki niemu czyści się nie tylko wierzch ale i wszystkie zakamarki, natomiast filc jest twardy, więc nie wchodzi w głąb tylko czyści po wierzchu.
Jeśli tylko udało mi się coś pomóc to mam sama z tego satysfakcję

[clementinne]

Napisane przez anika7

ja używam dremelka i on ma takie tarczki z bawełną i tym mogę dotrzeć w te zakamarki...

Którego dremelka? Są jakieś 4 do wyboru, i jakoś nie wiem czym się kierować...

[anika7]

Napisane przez clementinne

Którego dremelka? Są jakieś 4 do wyboru, i jakoś nie wiem czym się kierować...

Ja mam dremelka 400 a kierowałam się opiniami, głównie na Amazonie (http://www.amazon.com/Dremel-3981-01...6395049&sr=1-1) bo u nas coś z nimi kiepsko (w Stanach ma inny symbo. Jego plusem jest regulator zmiennej prędkości 5.000 - 33.000 obr/min - Umożliwiający dokładną regulację prędkości co 1.000 obr/min - wcześniejsze modele tego nie mają.

[clementinne]

Napisane przez anika7

Ja mam dremelka 400 a kierowałam się opiniami, głównie na Amazonie (http://www.amazon.com/Dremel-3981-01...6395049&sr=1-1) bo u nas coś z nimi kiepsko (w Stanach ma inny symbo. Jego plusem jest regulator zmiennej prędkości 5.000 - 33.000 obr/min - Umożliwiający dokładną regulację prędkości co 1.000 obr/min - wcześniejsze modele tego nie mają.

Dzięki Chwilowo uczę się je rozróżniać (i zastanawiam sie kogo naciągnąć na prezent gwiazdkowy pół roku wcześniej ;P )

[anika7]

Clementinne czemu zaraz prezent gwiazdkowy?? :-D przecież jeszcze są urodziny, imieniny....

[clementinne]

Napisane przez anika7

Clementinne czemu zaraz prezent gwiazdkowy?? :-D przecież jeszcze są urodziny, imieniny....

No ja mam pecha, bo urodziny w styczniu, imieniny w marcu (chyba, i tak nie obchodze ;P ), nawet Dzień Dziecka (no co no! ;P ) już był.... :/ Grudzień (jeszcze Mikołaj!) i styczeń to dla mnie boskie miesiące a potem pustynia... :/

[Killa Ree]

Może dla starych wyg jest beznadziejny, ale dla hobbystek, które nie wyplatają 50 sztuk biżuteri dziennie to dobry sposób, mam kilka rzeczy w ten sposób zoksydowanych i przetartych. Oksyda świetnie się trzyma, a do tego jest tania w wykonaniu.

Jak się wyplata jedną parę kolczyków tygodniowo (o ile czas pozwoli) to kupowanie profesjonalnej oksydy jest w najlepszym razie stratą pieniędzy - oksydy te mają ograniczoną datę ważności i chemikalia po pewnym czasie przestają działać (to również doczytałam w tym portalu). W takim układzie jajko jest lepszym wyjściem - można go użyć zawsze i wszędzie, jest tanie na dodatek i łatwo dostępne... A jak się przeterminuje, to chyba nawet lepiej działa - więcej siarczanu amonu się wytwarza ma wtedy jednakowoż jedną wadę - cuchnie niemożliwie

Zresztą przypomina mi to jeden wątek na forum survivalu... jak wywiązała się dyskusja jak najlepiej rozpalić ogień na survivalu... no cóż, można się zaopatrzyć w profesjonalne krzesiwo, albo zapalniczkę, ale co, jak się rzeczywiście wyląduje w głuszy bez zapowiedzi - wtedy dobrze jest znać te najprostsze sposoby, które wtedy są jedynymi dostępnymi... nieprawdaż?

Może i przerabiano, bo chyba właśnie na tym portalu o tym czytałam, nie rozumiem tylko dlaczego jest taki beznadziejny... po raz kolejny piszę, że to DOMOWY sposób dla hobbystów a nie PRODUCENTÓW. I chyba nawet na końcu napisałam o profesjonalnej oksydzie.

I PRZEPRASZAM URAŻONYCH PRODUCENTÓW BIŻUTERII, ŻE WOLĘ DOMOWY SPOSÓB OD PROFESJONALNEGO. JESTEM PO PROSTU HOBBYSTKĄ, KTÓRA WOLI UŻYWAĆ DOMOWYCH SPOSOBÓW I SZUKAĆ MOŻLIWOŚCI ICH ULEPSZANIA, A NIE IŚĆ NA ŁATWIZNĘ.

clementinne - NIC OSOBISTEGO, każdy ma swoje sposoby, mnie spasował ten właśnie (powody powyżej), znasz jakiś równie szybki, łatwy i TANI? Chętnie wypróbuję, jak pisałam lubię eksperymentować.

[substytut]

roftl
opakowanie oksydy male w wawie - jakies 10zl
po ponadl pol roku nic sie nie dzieje
no ale jesli ktos woli sobie utrudniac zycie dorabiajac do tego filozofie i przy okazji nasmrodzic sobie w mieszkaniu - have fun

[klejnotki]

ja swojej oksydy za 6 zl uzywam od pol roku (i na nastepne pewnie wystarczy) jajka chyba by wyszly drozej
poza tym przygotowanie roztworu wymaga mniej czasu niz gotowanie jajka i operacje z kuchenka ale podobno o gustach sie nie dyskutuje ...

[clementinne]

Napisane przez Killa Ree

Może dla starych wyg jest beznadziejny, ale dla hobbystek, które nie wyplatają 50 sztuk biżuteri dziennie to dobry sposób, mam kilka rzeczy w ten sposób zoksydowanych i przetartych. Oksyda świetnie się trzyma, a do tego jest tania w wykonaniu.

(...)

Może i przerabiano, bo chyba właśnie na tym portalu o tym czytałam, nie rozumiem tylko dlaczego jest taki beznadziejny... po raz kolejny piszę, że to DOMOWY sposób dla hobbystów a nie PRODUCENTÓW. I chyba nawet na końcu napisałam o profesjonalnej oksydzie.

I PRZEPRASZAM URAŻONYCH PRODUCENTÓW BIŻUTERII, ŻE WOLĘ DOMOWY SPOSÓB OD PROFESJONALNEGO. JESTEM PO PROSTU HOBBYSTKĄ, KTÓRA WOLI UŻYWAĆ DOMOWYCH SPOSOBÓW I SZUKAĆ MOŻLIWOŚCI ICH ULEPSZANIA, A NIE IŚĆ NA ŁATWIZNĘ.

Wow.....
Nie, no jasne - każda z nas tutaj to masowy producent biżuterii, ja sama robię 300 par dziennie, razy 30 dni w miesiącu to 9000 sztuk biżuterii. Taką wydajność to mają tylko w chińskich fabrykach

(nikt tego nie wziął na poważnie, mam nadzieję)

I jeżeli wlanie paru kropel oksydy do wody, wlozenie tam bizuterii na chwile, a potem reczne polerowanie tego sciereczka przez dluuuuuuuższą chwilę, a nawet kilka godzin, zależnie od wielkosci i efektu, jaki chce się uzyskać, to sposob PROFESJONALNY....to aż mi się nie chce komentować dalej.

Aha, i rzeczywiście, jajka wyjdą drożej. Moja oksyda kosztowała ok. 10zł. Nie wspominając o tym, ze oksydowanie plynem daje o wiele lepszy - jakosciowo i wizualnie - efekt.

[Darkling]

nie, no po poerwszym poście sie powstrzymałam, a teraz już nie moge

LOL, obraziłyśmu fankę gotoanych jajek, my zle niedobre, zawistne maszyny do produkcji bizuterii

[eruraina89]

Wrzucala moze ktoras z was awenturyn lub mase perlowa do oksydy? Czy nic sie nie stanie kamyczkom?

[rusa1ka]

Napisane przez eruraina89

Wrzucala moze ktoras z was awenturyn lub mase perlowa do oksydy? Czy nic sie nie stanie kamyczkom?

awenturyn wrzucałam - nic się nie stało Z masą perłową nie wiem

[Darkling]

Napisane przez eruraina89

Wrzucala moze ktoras z was awenturyn lub mase perlowa do oksydy? Czy nic sie nie stanie kamyczkom?

perły w oksyde - owszem, w preparaty do czyszczenia metali - broń boze

[czarny kot]

Buteleczka oksydy na zimno kosztuje 7pln. Przynajmniej ja tyle za swoja placilam. Rok temu... Uzywam jak mi zalecono - odlewajac porcje do uzytku i chowajac reszte do szafki dla ochrony przed sloncem. Narazie dziala tak samo jak dzialala.

[hanka2501]

Wklejam link do oksydy z Allegro
http://www.allegro.pl/item682019616_...l.html#gallery

Mam nadzieję, że nie uznacie tego za reklamę. Chcę się tylko dowiedzieć czy któraś z Was ma taką i czy warto ją kupić. Cena przystępna ale ciekawe jaka jakość. W kadoro i innych sklepach są dużo droższe. Dziewczyny piszą, że kupują oksydę nawet poniżej 10 pln ale ciekawi mnie gdzie są takie sklepy?? Pozdrawiam

[135nudziara]

w fajnej cenie oksyda jest w Armie w Warszawie ok. 6-7złotych

[hanka2501]

Tak tylko , że ja spoza Warszawy. A czy proszę o zbyt wiele czyli abyś mi ją kupiła i przysłała? Wiem, że o dużo proszę. Pieniądze wpłacę przed wysyłką z góry.

[135nudziara]

nie ma problemu z kupowaniem jakichś rzeczy dla innych, parę razy już wysyłałam dziewczynom zakupy z army czy hopei, ale ja niedawno byłam...i nie wiem kiedy teraz będę. zapewne po urlopie hopei, bo zawsze zahaczam i o armę i hopeę. bardzo Ci zależy na czasie? bo jeśli możesz się wstrzymać, to nie ma problemu z zakupem, ale jesli jest potrzebna na już, to może inna warszawianka by Ci pomogła

[hanka2501]

A kiedy teraz planujesz tam być?

[anika7]

Ja niestety też planuje wycieczkę na Orlą po urlopie Hopei czyli dopiero po 17lipca jeśli dobrze pamiętam

[lubomirka]

http://www.szafir.pl/p/pl/coxb/oksyd...owa+80+ml.html tu można kopić każdy kolor a w Armie nie zawsze jest i nawet tęczowa za 10 zł

[hanka2501]

Napisane przez lubomirka

http://www.szafir.pl/p/pl/coxb/oksyd...owa+80+ml.html tu można kopić każdy kolor a w Armie nie zawsze jest i nawet tęczowa za 10 zł

Dzięki Lubomirko. Tu faktycznie ceny są chyba najkorzystniejsze. Tu chciałam zamówić też pastę polerską więc za jednym zamachem będzie.

A jeszcze mam takie pytanie. Z brązowej czy czarnej oksydy korzystacie? Zawsze myślałam, że z czarnej ale widzę, że brązową mi podsyłacie.

[czarny kot]

Ja z czarnej. Sadze, ze brazowa jest tu przykladem, mozna kupic inne kolory niz czarna.

[Killa Ree]

Nadal jestem gdzieś w połowie wątku (a oczy już mi pomalutku wypływają), ale tyle psów zostało powieszonych na jajkach kurzych, że postanowiłam sprawdzić jak to będzie z oksydą...
Tak przy okazji, to mam nadzieję, że kiedyś dotrę do końca wątku... może jeszcze jakieś dobre rady się trafią...
Wprawdzie mieszkam na kompletnym zad...iu i po paczki, przesyłki muszę jeździć dość daleko na pocztę, bo listonosz u nas, to niestety gatunek wymarły...
Na szczęście internet działa bez zarzutu i po przejrzeniu dokładnie wątku o sklepach internetowych (dokładnie znaczy wyszukiwanie adresów, dokładne czytanie jest od końca na 143 stronie) dogrzebałam się do Szafiru w Krakowie. Koleżanka mi odbiera i przywiezie, jak będzie jechała w moje strony (czyli najdalej w przyszłym tygodniu). Zawsze to 11pln taniej.

[smoczek]

Hmm dziwne te oksydy kolorowe, w sensie, że to takie podejrzane trochę - nie wiem czy to nie tylko chwyt marketingowy, no bo przecież zwyczajną oksydą "czarną" da się i tęczę i brąz zrobić... No chyba, że te jakimś cudem zatrzymują się na stadium brązu lub "tęczy" (cokolwiek to dla nich znaczy) i nie ruszą dalej niezależnie od czasu moczenia... Dziwne, dziwne. Jutro pewnie będę w Szafirze to może sobie kupię tą "brązową". Trza koszty robić na ten miesiąc ;-).

[KarmazynowyKamyk]

Napisane przez Killa Ree

Może dla starych wyg jest beznadziejny, ale dla hobbystek, które nie wyplatają 50 sztuk biżuteri dziennie to dobry sposób, mam kilka rzeczy w ten sposób zoksydowanych i przetartych. Oksyda świetnie się trzyma, a do tego jest tania w wykonaniu.

Jak się wyplata jedną parę kolczyków tygodniowo (o ile czas pozwoli) to kupowanie profesjonalnej oksydy jest w najlepszym razie stratą pieniędzy - oksydy te mają ograniczoną datę ważności i chemikalia po pewnym czasie przestają działać (to również doczytałam w tym portalu). W takim układzie jajko jest lepszym wyjściem - można go użyć zawsze i wszędzie, jest tanie na dodatek i łatwo dostępne... A jak się przeterminuje, to chyba nawet lepiej działa - więcej siarczanu amonu się wytwarza ma wtedy jednakowoż jedną wadę - cuchnie niemożliwie

Zresztą przypomina mi to jeden wątek na forum survivalu... jak wywiązała się dyskusja jak najlepiej rozpalić ogień na survivalu... no cóż, można się zaopatrzyć w profesjonalne krzesiwo, albo zapalniczkę, ale co, jak się rzeczywiście wyląduje w głuszy bez zapowiedzi - wtedy dobrze jest znać te najprostsze sposoby, które wtedy są jedynymi dostępnymi... nieprawdaż?

Może i przerabiano, bo chyba właśnie na tym portalu o tym czytałam, nie rozumiem tylko dlaczego jest taki beznadziejny... po raz kolejny piszę, że to DOMOWY sposób dla hobbystów a nie PRODUCENTÓW. I chyba nawet na końcu napisałam o profesjonalnej oksydzie.

I PRZEPRASZAM URAŻONYCH PRODUCENTÓW BIŻUTERII, ŻE WOLĘ DOMOWY SPOSÓB OD PROFESJONALNEGO. JESTEM PO PROSTU HOBBYSTKĄ, KTÓRA WOLI UŻYWAĆ DOMOWYCH SPOSOBÓW I SZUKAĆ MOŻLIWOŚCI ICH ULEPSZANIA, A NIE IŚĆ NA ŁATWIZNĘ.

clementinne - NIC OSOBISTEGO, każdy ma swoje sposoby, mnie spasował ten właśnie (powody powyżej), znasz jakiś równie szybki, łatwy i TANI? Chętnie wypróbuję, jak pisałam lubię eksperymentować.

Moje opakowanie oksydy kupiłam chyba w grudniu za kakieś 11 zł i nawet do połowy nie doszłam... Jak to się ma do cen jajek i prądu do rozgrzania piekarnika?