Pytania do właścielek królików - WĄTEK ZBIORCZY

[pIWONIA]

Napisane przez Juda

Cześć
No to i ja się pochwalę
Też mam wspaniałego króliczka- Bobka- imię nadane przez mojego TŻ
Ale ja też chciałam dodać imię od siebie więc całość brzmi :
Bobek Goerge
Czule jednak mówie do niego Bobuś
Mam go zaledwie kilka miesięcy. Dostałam go od mojego TŻ

Ja mam mojego króliczka od 2 i poł roku
Dostałam go od mojego byłego /wtedy aktualnego/ TŻ na 18nastkę
On też nadał mu imię - Bobek
Ja mówie Bobosław
UWIELBIAM MOJEGO BOBOSŁAWA

[Ivvonka]

Pocieszne te Wasze stworki!

Gosiek82, jak chcesz moge zmniejszyc Ci Twoje zdjecie i zalaczyc je tutaj, tylko musialabys mi je wyslac na e-mail: iwona@toxic.net.pl

Zalaczam domek mojego tuptulka

[mysza89]

o bozieee takie malenstwo w taaaakim domie duzym urocze

[Anula2283]

Mysza89 zdecydowanie miniaturkaAle wiem ze ojciec mojego króliczka żył 12lat wiec to może dziedziczne?)))Lekarz weterynarii też powiedział że moj królik osiągnął wiek przekraczający wszelkie przyjete normy długości życia królika czyli 6-8 lat.No ale nalezy się tym tylko cieszyć)
Pozdrawiam bardzo gorąco!

[Laura2112]

Zapraszam na sondę o forum zwierzakowym:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=102092

[Ivvonka]

Ja juz glosowalam i jestem za takim forum

[Neska]

Moja króliczka ma na imię Tosia, czasem Tofi, jest strasznie rozbrykana, bywa wredna, czasem słodka i niewinna, adoptowałam ją od koleżanki, ma już 3 latka, strasznie wielka, ma irokeza między uszami, śmiesznie to wygląda. Niestety nie chce mieszkac w klatce, wchodzi tam tylko aby skorzystać z toalety i aby coś zjeść,j e dużo, na nic zdały się diety, nauczyła się wynosić miskę w ząbkach i wyciągać na środek pokoju (chyba za dużo przebywała z moim nieżyjącym już niestety ukochanym pieskiem) na początku miałam z nią problem. Na siłę zamykałam w klatce, niestety całą pogryzła, sama potrafiła otwierać drzwiczki, teraz leniuchuje wyciągnięta na dywanie, chyba jej tak najlepiejuwielbiam gdy bryka i biega, śmiesznie jej to wychodzi, tylko czemu to robi o 6.00 rano????!!!!Pozdrawiam wszystkie królicze mamuśki

[Ivvonka]

Napisane przez Neska

Na siłę zamykałam w klatce, niestety całą pogryzła, sama potrafiła otwierać drzwiczki, teraz leniuchuje wyciągnięta na dywanie, chyba jej tak najlepiejuwielbiam gdy bryka i biega, śmiesznie jej to wychodzi, tylko czemu to robi o 6.00 rano????!!!!Pozdrawiam wszystkie królicze mamuśki

Witam kolejna Krolicza Mamusie,

chcialam sie odniesc do Twojej wypowiedzi, bo u swojego Pakito zauwazylam cos podobnego. Na poczatku byl wystraszona kulka siedzaca w rogu klatki, ale bardzo szybko sie oswoil i zaczal wykazywac swoj temperament. Wypuscilam go pare razy z klatki, oczywiscie caly czas go obserwujac, i mam wrazenie, ze moje zwierzatko poczulo "wolnosc". Nie chce siedziec w klatce! Jak tylko go zamkne, to wstaje na dwoch lapkach i prosi, zeby go wypuscic! Albo biega szalenczo, az cala sie trzesie W ogole uwielbia biegac, jak go w koncu wypuszcze to lata po calym pokoju, taka energia go rozpiera Kiedy jestem zajeta i nie moge go pilnowac, to robie mu takie "patio" - klatka jest otwarta i ma troche przestrzeni, ale odgrodzonej puffkami, zeby nie mogl wychodzic na caly pokoj. Ale kiedy wychodze, to go zamykam... Chetnie bym go trzymala luzem, ale boje sie o niego... Jest taki malutki. A zauwazylam tez, ze uwielbia wciskac sie w rozne szczelinki... Poza tym chce go najpierw nauczyc zalatwiania sie do klatki... A Wy jak trzymacie swojego Kroliczka luzem czy w klatce? Jak mi radzice? Chce go dobrze wychowac...

[Ivvonka]

Aha, zauwazylam, ze sie nudzi, wiec wycielam mu tez z kartonu takie domki. Lubi sie w nich chowac Ogolnie mowiac, musze stwierdzic, ze moj Kroliczek malo lubi pieszczoty - daje sie poglaskac i poprzytulac, ale najchetniej biega. Lubi jak np. ganiam go po pokoju. Mam wrazenie, ze najbardziej uwielbia mi uciekac wlasnie (zdaje sobie sprawe, ze to taki genowy spadek po zajeczych przodkach)

[Juda]

Napisane przez pIWONIA

Ja mam mojego króliczka od 2 i poł roku
Dostałam go od mojego byłego /wtedy aktualnego/ TŻ na 18nastkę
On też nadał mu imię - Bobek
Ja mówie Bobosław
UWIELBIAM MOJEGO BOBOSŁAWA

JA chyba dzisiaj tez mogę powiedzieć, że od byłego...

[Yoolia]

Ivvonka dziekuje za zmniejszenie fotek
Nie moge ich tutaj załączyć, wyskakuje jakis bląd
Spróbuje pozniej

[Neska]

Moja Tosia żyje sobie luzem w moim pokoju, nie da się zamknąć w klatce. Już się chyba przyzwyczaiła do tej wolność bo nawet zostawiam ją tak w domu samą i niczego nie gryzie, chyba że czuje się osamotniona, aaa przypomniało mi się że nie znosi nowych rzeczy w moim pokoju, niedawno poobgryzała mój wilkinowy fotel, ale się wściekłam na nią, do zabawy daję jej rolki po papierze toaletowym, mam do Was pytanko, czy kiedyś chodziłyście z króliczkiem na podcinanie ząbków do weterynarza?

[aniomka]

Śliczne te Wasze królisie!! Mój Harry to czarny, puchaty stworek. Ma prawie 4 lata i żywiołow nie znosi robiena fotek, za to uwielbia je wcinać (grrr...). W podstawówce miałam królikokrówkę Atenę, ale już długo kica w Krainie Wiecznej Marchewy
Harry wcina granulat firmy, której nazwy ie wymienię, co by nie było, że reklama, ale innego nie tknie + kolbki, suchy chlebek, warzywka, owoce i (oczywiście nielegalnie) owsiane ciasteczka, paluszki i wafelki. Jeszcze mniej legalnie- wspomniane zdjęcia i kable.
Niestety trafił do mnie jako dorosły król. Za to wykastrowany, sama bym mu tego nie zrobiła, chociaż dzięki temu nie leje jak głupi, hehe.
Cze któraś wizażanka też ma królika, który kica, staje słupka, ale nie skacze np. na kanapę, nie przeskakuje kapcia, tylko go obchodzi itp??
Pozdrawiam wszystkie króliczaste i uszate stwory!!

[iwona.sz2403]

a to mój "szkodnik"

[Yoolia]

Mój Macius jest dzisiaj jakis nieswój, chyba jest chory (ma zatorki). Rano nie brykał, zawsze robił mi pobudke punkt 6.00!!
A dzis wstałam, i nigdzie go nie było, wołam, szukam i nic. Zaglądam w jego ulubione miejsca, a królika nie ma. W końcu go znalazłam, siedział sobie cichutko pod łóżkiem, taki smutny. Nie chce nic jeść. Mam nadzieje ze szybko mu przejdzie.

[Yoolia]

Nareszcie udało mi sę załączyć fotki.
Oto Maciuś:

[Ivvonka]

Slodziaczek, mam nadzieje, ze szybko wyzdrowieje, biedactwo... Pozdrowienia od kuzyna Pakito

[Yoolia]

Jak zwykle bardzo szybko wyzdrowiał
Juz po południu jak przyszłam z pracy widać było oznaki życia
A wieczorem całkiem sie rozbrykał.
W nocy wylądował w klatce, bo nie dal spać, cały czas wskakiwał na lóżko i tuptał po mnie

[Malaja]

hehe fajnie,że powstał taki watek

Jestem mamusią Filipka,choć jest to ona,jest królikiem angorką miniaturką i ma 2 latka Strasznie przepada za CZEKOLADĄ!hehe jak tylko usłyszy ze szeleszcze papierem od cukierka to odrazu wstakuje mi na kolana,potem łapie w pyszczek cukierasa czekoladowego i ucieka z nim ehhe

W klatce na początku miał trocinki,ale gdy wychodził z klatki były po całym domu,teraz ma tylko chodniczek i strasznie lubi na nim leżeć,oczywiście w klatce ma tez ceramiczna miseczke z wodą,z karmą i sianko obowiązkowo(w lecie koniczyna i mlecze-to uwielbia)
Załatwia sie w zasadzie róznie,ale nie w klatce,w swojej klatce wogole nie robi kupek i nie siusia-chyba chce miec w niej bardzo czysto-za to robi to w jedym rogu w przedpokoju,to mama tam mu podsciela folią i na to szmatka i tam sie załatwia,potem sie to wymienia i tak wkołko

Ogólnie moj kroliczek jest slodki,lubi sie glaskac i wylegiwac
Nikogo nie gryzie ale za to moj TŻ miał takiego krolika -samca co wsyztkich domowników gryzł w kostke u nogi,strasnzie był złośliwy i niedobry,no ale juz go nie ma bo zdechł

Trzeba go wyczesywać,choć sierści tak nie gubi Wszytko zostaje na grzebieniu,po wyczesaniu,pazurki obcinają mu rodzice raz na jakis czas,w lecie futerko sama mu obcinam tak na krótko zeby mu było chłodniej

Filip strasznie boi sie ODKURZACZA hehe zawsze ucieka gdzie sie da,jak był mały to wogole na każdy dźwięk i odgłos stawiał uszy i sie budził odrazu,oczy miał jak pięciozłotówki teraz ma wszytko w nosie i śpi jak zabity

[Yoolia]

Mój Maciek tez panicznie boi sie odkurzacza, czasem bywa odważny i stara sie go atakować Smiesznie to wygląda, bo zaraz ucieka w drugi kąt pokoju hehe
Tez musze go wyczesywać, szczególnie teraz, bo zaczyna sie lenić, zlizuje sierść, a ta dostaje się do przewodu pokarmowego i tworzą mu sie zatorki. Wtedy bidulek cierpi przez pół dnia i zamiast kupek robi koraliki

[Laura2112]

Kiedyś miałam króliki, ale takie zwykłe Jak patrzę na Wasze fotki, to znowu mam ochotę, ehhh. Lepiej nie będę patrzeć Ale by rządziły z moim kotem
Raz nasza królica wybrała się do kawalera. Oczywiście brat musiał mnie nastraszyć, że zabiera ją do uśpienia. Byłam wtedy mała i strasznie się poryczałam A potem miałam niespodziankę, kiedy znalazłam w klatce któregoś dnia małe, piszczące kuleczki Były takie kochane, jak podrosły i można już było brać je na ręce. Mój ogromniasty pies lubił lizać im futerko, aż były zupełnie mokre

Znajomi mieli jakiś czas temu miniaturkę i chodzili z nią wszędzie, nawet do pubu

[Ivvonka]

Pakito jest juz kilka dni u mnie i zdazylam poczynic kilka obserwacji: otoz bardzo rozpiera go energia. Zamykam go w klatce na noc i kiedy wychodze, bo boje sie o niego. Ale w dzien biega po calym pokoju jak szalony! Robi podskoki, chowa sie... Daj sie przytulic i poglaskac, ale o wiele bardziej woli biegac i uciekac. Wiem, ze to moze zalezec od temperamentu zwierzaczka, ale czy Wasze kroliczki tez takie byly jak byly male? Moj to istny trzpiot i rojber!

[Yoolia]

Tak, dokładnie taki był (i jest nadal, troszke w mniejszym stopniu ) moj Maciuś. Pamiętam jak go przynisłam ze sklepu, od razu schował się w kącie i wogóle nie wychodził, ewentualnię śmiagał ja torpeda do drugiego kąta i nie można go było złapać.
Bardzo szybko się oswoił, brykał, skakał, robił piruety w powietrzu, jakies dziwne podskoki (na początku miała sie nazywac TORPEDZIA ) Śmigał prawie z prędkością światła
Teraz ma juz 4 lata, troszke chyba wydoroślał Juz tak czesto nie bryka, wiecej śpi, leży. Wieczorem i wczesnym rankiem rozpiera go energia. Biega wokoło nóg, robi kółeczka i ósemeczki a przy tym wydaje takie dziwne odgłosy, jakby chrząkanie
Czasami nazywam go Diabełkiem bo jest czarny i strasznie psotkuje

[Juda]

Napisane przez Laura2112

Znajomi mieli jakiś czas temu miniaturkę i chodzili z nią wszędzie, nawet do pubu

Ojoj... Życie potrafi zaskakiwać
Ja jakoś takich zapędów nie mam, żeby Bobka brać do pubu.
Ale może w tą sobotę zaszalejemy w dwójkę i uderzymy na jakiś ostry balet Bedziemy królami parkietu

własnie wyobraziłam sobie tańczącego królika

ps. głupafffka

[Laura2112]

Hehe, zastanawiam się, jak ona przekonała swojego faceta na taki wspólny wypad z królikiem Kumple pewnie do dziś mają polew, jak to faceci

Wrzuć potem foty z imprezy, hehe

[Yoolia]

Hehe, z królikiem do pubu
Ja z moim Mackiem tylko na trawniczek i do piaskownicy chodziłam, oczywiście w przymusowych czerwonych szeleczkach

[Juda]

Napisane przez Laura2112

Hehe, zastanawiam się, jak ona przekonała swojego faceta na taki wspólny wypad z królikiem Kumple pewnie do dziś mają polew, jak to faceci

Wrzuć potem foty z imprezy, hehe

chciałabys :P
Ha! Przejrzałam Cie
"kcesz" podglądać mojego Bobka w akcji
O nie nie nie ... Nic z tego moja droga
Nie podpatrzysz stylu al'a Trevolta

[gosiek82]

Niezłe z tym wypadem do pubu mój Icek to by chyba królem parkietu został - takie podskoki i piruety odwala że aż zadrość bierze

Podejmowałam pare razy próby ubrania go w szelki i smycz i wyjście na dwór na trawkę, ale dostawał takiej głupawki gdy go w to ubrałam że strach - oczywiście w pierwszych 10 sekundach przegryzł smycz i pognał ku wolności a po zreperowaniu i bacznemu przyglądaniu sie jego zębolom by tam nie zachaczyły przypadkowo rozłorzył się w trawie i nie chciał ruszyć - tak więc nici z hasania
Najwyraźniej trawiaste wypady nie przypadły mu do gustu ale może warto spróbować z pubem

[Yoolia]

Maciek nieznosi swoich czerwoniutkich szeleczek, dostaje szału na ich widok, jakby wyczuwał, że chce mu je zapiąć (jeszcze tego nie widzi) i spierdziela w kąt i udaje ze go nie ma i nie daje sie złapać. Spryciarz jeden.

A jak juz go zapne w szeleczki to próbuje sie z nich wydostać, co kończy się tym, że przednią łapkę ma zaplataną koło szyjki i wogóle jest cały poplątany

[Ivvonka]

Mam duzy problem... wychowawczy. Otoz Pakito moj slodziutki nauczyl sie wskakiwac na lozko i najbardziej lubi robic tam kupki i sikac! Oczywiscie, nie moge mu na to pozwalac. Jak go oduczyc? Zbieram jego bobki i wrzucam mu do klatki w kaciku, gdzie sie zalatwia. Postanowilam go nie wypuszczac przez pare dni z klatki. Co robic?