"Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylko - Strona 7 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kultura(lnie)

Notka

Kultura(lnie) Kultura(lnie) to forum dla osób, które interesują się kulturą, sztuką, filmem, literaturą, polityką itd. Zapraszamy do dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-06-07, 21:37   #181
Rosario
Zadomowienie
 
Avatar Rosario
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 716
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Cytat:
Napisane przez kajasia222
Jak po nocnym niebie sunące białe obłoki nad lasem
Jak na szyi wędrowca apaszka szamotana wiatrem
Jak wyciągnięte tam powyżej gwieździste ramiona wasze
A tu są nasze, a tu są nasze.

Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc
Jak winny - li - niewinny sumienia wyrzut,
Że się żyje, gdy umarło tylu, tylu, tylu.
Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc
Jak lizać rany celnie zadane
Jak lepić serce w proch potrzaskane
Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc
Pudowy kamień, pudowy kamień
Jak na nim stanę, on na mnie stanie
On na mnie stanie, spod niego wstanę
Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc
Jak złota kula nad wodami
Jak świt pod spuchniętymi powiekami

Jak zorze miłe, śliczne polany
Jak słońca pierś, jak garb swój nieść
Jak do was, siostry mgławcowe, ten zawodzący śpiew

Jak biec do końca, potem odpoczniesz, potem odpoczniesz
Cudne manowce, cudne manowca, cudne, cudne manowce
bardzo ładne kto to napisal?
__________________
W życiu nie ma prób, od razu zaczyna się przedstawienie

Marianne Faithfull

Rosario jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-07, 21:41   #182
kajasia222
Zadomowienie
 
Avatar kajasia222
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Orna City
Wiadomości: 1 872
GG do kajasia222
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylko

Zrozum to, co powiem
Spróbuj to zrozumieć dobrze
Jak życzenia najlepsze te urodzinowe
albo noworoczne jeszcze lepsze może
O północy, gdy składane
Drżącym głosem, niekłamane


Z nim będziesz szczęśliwsza
Dużo szczęśliwsza będziesz z nim
Ja cóż - włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
Pójść na wrzosowisko
I zapomnieć wszystko
Jaka epoka, jaki wiek
Jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień
I jaka godzina
Kończy się
A jaka zaczyna

Nie myśl, że nie kocham
Lub, że tylko trochę
Jak cię kocham, nie powiem, no bo nie wypowiem
Tak ogromnie bardzo jeszcze więcej może
I dlatego właśnie żegnaj
Zrozum dobrze żegnaj

Ze mną można tylko
W dali zniknąć cicho
kajasia222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-07, 21:42   #183
kate1991
Wtajemniczenie
 
Avatar kate1991
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 2 342
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylko

Cytat:
Napisane przez kajasia222
Widzę tu dużo tekstów Verby, więc ja zamieszczę moje ukochane tekst SDM-u, podtrzymujące mnie w ciężkich chwilach...


Posłuchaj, porzucony przez nią,
Nieznany mój przyjacielu:
W rozpaczy swojej
Nie wychodź na balkon, nie wychodź,
...
uwielbiam ten wiersz!!!!
kate1991 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-07, 21:47   #184
kajasia222
Zadomowienie
 
Avatar kajasia222
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Orna City
Wiadomości: 1 872
GG do kajasia222
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylko

Jeszcze zdążymy w dżungli ludzkości siebie odnaleźć,
Tęskność zawrotna przybliża nas.
Zbiegną się wreszcie tory sieroce naszych dwóch planet,
Cudnie spokrewnią się ciała nam.

Jest już za późno!
Nie jest za późno!
Jest już za późno!
Nie jest za późno!

Jeszcze zdążymy tanio wynająć małą mansardę
Z oknem na rzekę lub też na park;
Z łożem szerokim, piecem wysokim, ściennym zegarem;
Schodzić będziemy codziennie w świat.

Jest już za późno...

Jeszcze zdążymy naszą miłością siebie zachwycić,
Siebie zachwycić i wszystko w krąg.
Wojna to będzie straszna, bo czas nas będzie chciał zniszczyć,
Lecz nam się uda zachwycić go.
kajasia222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-07, 21:49   #185
lulina
Wtajemniczenie
 
Avatar lulina
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: opolskie/ Wrocław
Wiadomości: 2 265
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Cytat:
Napisane przez martucha_1
Któregoś wieczoru, gdy mamusia przygotowywała kolację...
Takie coś przydałoby się mojemu bratu,a le cóż... Nie ja go wychowuję
__________________
Żyje się tylko raz, więc żyj pełnią życia!!!!!!!!!!

lulinka- Paulinka
Mój kochany Haseczek ;( [*]

[glamour]12655[/glamour]
dziękuje za klik
lulina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-07, 21:56   #186
kajasia222
Zadomowienie
 
Avatar kajasia222
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Orna City
Wiadomości: 1 872
GG do kajasia222
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Cytat:
Napisane przez Rosario
bardzo ładne kto to napisal?
To tekst piosenki 'Jak' Starego Dobrego Małżeństwa, choc niewiem czy to nie jakiś wiersz bo wiele z ich tekstów to wiersze
kajasia222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-07, 22:05   #187
kajasia222
Zadomowienie
 
Avatar kajasia222
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Orna City
Wiadomości: 1 872
GG do kajasia222
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylko

Cytat:
Napisane przez kate1991
uwielbiam ten wiersz!!!!
Ja też!
kajasia222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-06-08, 10:45   #188
Roksi
Raczkowanie
 
Avatar Roksi
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 318
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Cytat:
Napisane przez Divine18
Napisane przez monyczkaaaKlaudiaa - nasza skarbnica pięknych opowiadań

Drogi Pamietniku : Jestem na lozku w szpitalu, doktor mowi ze beda mnie operowac i moge tego nie przezyc. Potrzebuje nowego serca, potrzebuje rowniez kogos kto moglby mnie wesprzeć w tych trudnych momentach, ale moj chlopak jeszcze nie przyszedl.

Drogi Pamietniku : Oprecja skonczona, doktorzy mowia, ze wszystko poszlo zgodnie z planem, ze sie udala, ale ja nadal potrzebuje kogos kto mnie moglby wesprzec wtych trudnych chwilach, ale jego caly czas nie ma.

Drogi Pamietniku : Minal juz tydzien, wyszlam ze szpitala, wszystko ze mna wporzadku, moj chlopak nadal nie przyszedl wiec teraz postanowilam do niego pojsc, bo bardzo sie tym przejmuje.

Drogi Pamietniku : Bylam u niego, dlugo walilam w drzwi ale nie bylo nikogo, weszlam do srodka, drzwi byly otwarte i na stole byla kartka papieru ktora mowila:

"Kochanie, wybacz mi, ze nie moglem Cie wesprzec w tych trudnych momentach a tak wiem ze tego potrzebowalas. Chcialem zrobic ci prezent, moje serce juz dla mnie nie bije, ale jestem szczesliwy ze moge ci je dac, ze nadal zyje w Tobie .. Kocham Cie ..
Piękne!!
Roksi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-08, 18:43   #189
sloncee
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Frankfurt/Main
Wiadomości: 2 221
GG do sloncee Wyślij wiadomość przez MSN do sloncee Send a message via Skype™ to sloncee
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Cytat:
Napisane przez Roksi
Piękne!!
Dokładnie, a szczególnie mnie wzruszyło zakończenie..
__________________



''Dreszcz najsłodszy, że pragnę i razem się boję! ''

L.Staff
sloncee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-08, 19:25   #190
akurat
Rozeznanie
 
Avatar akurat
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: ostatni blok w mieście
Wiadomości: 898
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Cytat:
Napisane przez kajasia222
To tekst piosenki 'Jak' Starego Dobrego Małżeństwa, choc niewiem czy to nie jakiś wiersz bo wiele z ich tekstów to wiersze
to są słowa Edwarda Stachury
__________________
WSZYSTKO WYDAJE SIĘ TAKIE SAMO, A JEDNAK INNE JEST WSZYSTKO
K.S.
akurat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-08, 19:30   #191
akurat
Rozeznanie
 
Avatar akurat
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: ostatni blok w mieście
Wiadomości: 898
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylko

To ja też dołożę coś ze Starego Dobrego Małżeństwa

"Jesteś" (słowa Adam Ziemianin)

Jest tyle ciepła
W twym głosie - miła
Że nawet lodowiec
Z torbami byś puściła

Jest tyle wiary
W twej duszy - droga
Że Ocean Spokojny
Boso przejść byś mogła

Jest tyle żaru
W twych słowach - piękna
Że ogień z ogniska
Dałby ci się opętać

Jest tyle światła
W twych śladach - mroczna
Że po krach lodowych
Też do mnie byś doszła

Jest tyle czułości
W twych gestach - urocza
Że z każdej naszej chwili
Musi coś pozostać

Jest tyle mądrości
W twym serdecznym palcu
Że kwiaty pokojowe
Nie pozwolą zasnąć

Jest tyle miłości
W twym sercu - mała
Że późny listopad
W lipiec byś zamieniała

Jest tyle błękitu
W twoich oczach - jasna
Że pójdę za tobą
Aż na koniec świata
__________________
WSZYSTKO WYDAJE SIĘ TAKIE SAMO, A JEDNAK INNE JEST WSZYSTKO
K.S.
akurat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-08, 19:34   #192
Rosario
Zadomowienie
 
Avatar Rosario
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 716
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Cytat:
Napisane przez kajasia222
To tekst piosenki 'Jak' Starego Dobrego Małżeństwa, choc niewiem czy to nie jakiś wiersz bo wiele z ich tekstów to wiersze
dziękuję bardzo za odpowiedź
__________________
W życiu nie ma prób, od razu zaczyna się przedstawienie

Marianne Faithfull

Rosario jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-08, 20:08   #193
zuzek9
Zakorzenienie
 
Avatar zuzek9
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kraków/Włodawa
Wiadomości: 3 857
GG do zuzek9 Send a message via Skype™ to zuzek9
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylko

Cytat:
Napisane przez martucha_1
To nie jest, co prawdaa, o miłości, ale bardzo mi się podoba ta historia.

TRZY DRZEWKA....

Pewnego razu, na wzgórzu, rosły sobie trzy drzewa. Rozmawiały....
fajne
__________________
"Patrz na świat nogami, bo oczy kłamią."

zuzek9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-08, 20:49   #194
Wojtusia
Zakorzenienie
 
Avatar Wojtusia
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 6 456
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylko

"Od ich rozstania minął równo rok. W kłótni, ze złości uderzyła go w twarz. Wszystko było takie piękne. Zaplanowali ślub, mieszkanie, wszystko było gotowe. To zdarzyło się na balu. Ona myślała o weselu a on powiedział, ze musi na rok wyjechać do Anglii. Świat zawirował jej przed oczami. Okazało się, że dla niego praca jest ważniejsza niż przyszła żona. Był dobrze zapowiadającym się dziennikarzem, wszyscy mówili, że jak wyjedzie to zrobi karierę, zarobi duże pieniądze. Ten staż był dla niego prawdziwą szansą, ale ona nie chciała i nie potrafiła aż tak się poświęcić. Uważała, że w Polsce też ma szansę, przy niej. Nie chciała słuchać tłumaczeń Michała. Wybiegła z balu i pojechała prosto do domu swoich rodziców. Poprosiła siostrę, żeby zabrała jej rzeczy ze wspólnie wynajętego mieszkania. Byli razem już dwa lata w tym mieszkaniu, nie wyobrażała sobie, że każde z nich będzie się teraz budzić w pustym, zimnym łóżku... Czuła się zdradzona. Siostra miała zostawić tylko jej pierścionek zaręczynowy. Agnieszka nie chciała go więcej widzieć. To miał być koniec. Michał próbował się z nią skontaktować, ale ona nie odpowiadała się na jego telefony, listy, unikała wspólnych znajomych. Usłyszała tylko, że on wyjechał załamany... Agnieszka uciekła w pracę, myślała, ze w ten sposób zagłuszy tęsknotę i zabije miłość. Koleżanki mówiły jej, ze stała się zgorzkniała i zimna, że odpycha swoją postawą każdego człowieka. A Agnieszka uznała wyjazd Michała jako ucieczkę przed ślubem i przed nią. Przestraszył się odpowiedzialności i zwiał. Jednak nie było dnia, żeby o nim nie myślała. Obiecywała sobie, że w końcu zapomni, przestanie się nad sobą użalać, że zacznie żyć na nowo bez niego. Krokiem do pracy nad sobą miał być bal. Postanowiła że wreszcie wyjdzie z ukrycia i pokaże na co ją stać. To miało być pierwsze wyjście od roku. Od czasu kiedy rozstała się z Michałem. Poszła sama, ale bawiła się dobrze. Przy okazji przyjęła zaproszenie od poznanego fotografa. Nie miała pojęcia, że to kolega jej dawnego narzeczonego. Nie wiedziała też że on zaprosi także i jego. Dlatego gdy zobaczyła swoją miłość aż nogi się pod nią ugięły. On także zamarł. Coś szepnął do blondynki, z którą stał przy stole a po chwili już stał przy Agnieszce. Wybłagał, żeby tym razem nie uciekła. Prosił o taniec, stwierdził, że tyle jest mu winna skoro tamtego nie dokończyli. Niespodziewanie podała mu dłoń. Kiedy tańczyli, Michał jednym tchem szeptał jej do ucha o Anglii, o tym, że gdyby nie wyjechał jego praca w gazecie stałaby pod znakiem zapytania. W Anglii miał się wykazać, to była jego szansa. Mówił szybko, jakby bał się, że gdy ucichnie muzyka, znów ucieknie. Na zawsze. Uświadomił sobie, że nie potrafi bez niej żyć, gdy ona nie jest blisko. Nie umiał napisać nawet jednego słowa. Zrezygnował po dwóch miesiącach, bo to wszystko nie miało sensu. Błagał ją o jeszcze jedną szansę. Agnieszka uśmiechnęła się do niego i gdy ucichła muzyka szepnęła: "Nie odchodź, ten taniec nie musi być wcale naszym ostatnim..."
Wojtusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-08, 20:53   #195
beat@
Zakorzenienie
 
Avatar beat@
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Wiadomości: 10 605
GG do beat@ Send a message via Skype™ to beat@
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylko

Cytat:
Napisane przez Wojtusia
"Od ich rozstania minął równo rok. W kłótni, ze złości uderzyła go w twarz. Wszystko było takie piękne. Zaplanowali ślub, mieszkanie, wszystko było gotowe. To zdarzyło się na balu. Ona myślała o weselu a on powiedział, ze musi na rok wyjechać do Anglii. Świat zawirował jej przed oczami. Okazało się, że dla niego praca jest ważniejsza niż przyszła żona. Był dobrze zapowiadającym się dziennikarzem, wszyscy mówili, że jak wyjedzie to zrobi karierę, zarobi duże pieniądze. Ten staż był dla niego prawdziwą szansą, ale ona nie chciała i nie potrafiła aż tak się poświęcić. Uważała, że w Polsce też ma szansę, przy niej. Nie chciała słuchać tłumaczeń Michała. Wybiegła z balu i pojechała prosto do domu swoich rodziców. Poprosiła siostrę, żeby zabrała jej rzeczy ze wspólnie wynajętego mieszkania. Byli razem już dwa lata w tym mieszkaniu, nie wyobrażała sobie, że każde z nich będzie się teraz budzić w pustym, zimnym łóżku... Czuła się zdradzona. Siostra miała zostawić tylko jej pierścionek zaręczynowy. Agnieszka nie chciała go więcej widzieć. To miał być koniec. Michał próbował się z nią skontaktować, ale ona nie odpowiadała się na jego telefony, listy, unikała wspólnych znajomych. Usłyszała tylko, że on wyjechał załamany... Agnieszka uciekła w pracę, myślała, ze w ten sposób zagłuszy tęsknotę i zabije miłość. Koleżanki mówiły jej, ze stała się zgorzkniała i zimna, że odpycha swoją postawą każdego człowieka. A Agnieszka uznała wyjazd Michała jako ucieczkę przed ślubem i przed nią. Przestraszył się odpowiedzialności i zwiał. Jednak nie było dnia, żeby o nim nie myślała. Obiecywała sobie, że w końcu zapomni, przestanie się nad sobą użalać, że zacznie żyć na nowo bez niego. Krokiem do pracy nad sobą miał być bal. Postanowiła że wreszcie wyjdzie z ukrycia i pokaże na co ją stać. To miało być pierwsze wyjście od roku. Od czasu kiedy rozstała się z Michałem. Poszła sama, ale bawiła się dobrze. Przy okazji przyjęła zaproszenie od poznanego fotografa. Nie miała pojęcia, że to kolega jej dawnego narzeczonego. Nie wiedziała też że on zaprosi także i jego. Dlatego gdy zobaczyła swoją miłość aż nogi się pod nią ugięły. On także zamarł. Coś szepnął do blondynki, z którą stał przy stole a po chwili już stał przy Agnieszce. Wybłagał, żeby tym razem nie uciekła. Prosił o taniec, stwierdził, że tyle jest mu winna skoro tamtego nie dokończyli. Niespodziewanie podała mu dłoń. Kiedy tańczyli, Michał jednym tchem szeptał jej do ucha o Anglii, o tym, że gdyby nie wyjechał jego praca w gazecie stałaby pod znakiem zapytania. W Anglii miał się wykazać, to była jego szansa. Mówił szybko, jakby bał się, że gdy ucichnie muzyka, znów ucieknie. Na zawsze. Uświadomił sobie, że nie potrafi bez niej żyć, gdy ona nie jest blisko. Nie umiał napisać nawet jednego słowa. Zrezygnował po dwóch miesiącach, bo to wszystko nie miało sensu. Błagał ją o jeszcze jedną szansę. Agnieszka uśmiechnęła się do niego i gdy ucichła muzyka szepnęła: "Nie odchodź, ten taniec nie musi być wcale naszym ostatnim..."
śliczne
__________________
1 cs - 16.10.2013 II kreseczki

Patrycja 28.06.2014

beat@ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2006-06-08, 21:14   #196
Wojtusia
Zakorzenienie
 
Avatar Wojtusia
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 6 456
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylko

beat@ muszę Ci powiedzieć, że masz świetny avantarek, domyślam się, że to ty na nim jesteś Bardzo pomysłowy, podoba mi się
Wojtusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-08, 21:53   #197
beat@
Zakorzenienie
 
Avatar beat@
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Wiadomości: 10 605
GG do beat@ Send a message via Skype™ to beat@
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylko

Cytat:
Napisane przez Wojtusia
beat@ muszę Ci powiedzieć, że masz świetny avantarek, domyślam się, że to ty na nim jesteś Bardzo pomysłowy, podoba mi się
Dziękuję Dokładnie ja na nim jestem Zdjątko zrobiła mi koleżanka jak wybrałyśmy się do pubu na piwo. wykorzystałam świeczki które stały na stoliku, a na wizażu wprowadzono je w ruch
__________________
1 cs - 16.10.2013 II kreseczki

Patrycja 28.06.2014

beat@ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-09, 10:43   #198
Wojtusia
Zakorzenienie
 
Avatar Wojtusia
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 6 456
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Cytat:
Napisane przez beat@
Dziękuję Dokładnie ja na nim jestem Zdjątko zrobiła mi koleżanka jak wybrałyśmy się do pubu na piwo. wykorzystałam świeczki które stały na stoliku, a na wizażu wprowadzono je w ruch
To podziękuj koleżance za zrobienie zdjecia
Wojtusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-09, 10:53   #199
Wojtusia
Zakorzenienie
 
Avatar Wojtusia
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 6 456
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

To teraz piosenka Farby

"Chcę tu zostać

Wszystko wokół się zmienia,
nawet Ty.
Nasze wspólne marzenia
to My.
Małe i duże problemy
przeżyjemy, to nic dla nas.
Razem wszystko przetrwamy,
nawet złe dni.

CHCĘ TU ZOSTAĆ I ZAWSZE Z TOBĄ BYĆ
NAWET KIEDY BĘDZIE ŹLE.
CHCĘ TU ZOSTAĆ BO BEZ CIEBIE TO
NIE MAM SIŁY BY DALEJ ŻYĆ.

Chcę przy Tobie umierać i rodzić się.
Chociaż czasem mnie ranisz,
to i tak wybaczam Ci.

CHCĘ TU ZOSTAĆ I ZAWSZE Z TOBĄ BYĆ
NAWET KIEDY BĘDZIE ŹLE.
CHCĘ TU ZOSTAĆ BO BEZ CIEBIE TO
NIE MAM SIŁY BY ŻYĆ.

CHCĘ TU ZOSTAĆ I ZAWSZE Z TOBĄ BYĆ
NAWET KIEDY BĘDZIE ŹLE.
CHCĘ TU ZOSTAĆ BO BEZ CIEBIE TO
NIE MAM SIŁY BY DALEJ ŻYĆ. "

i jeszcze jedna

"Odejdę od Ciebie

ODEJDĘ OD CIEBIE,
GDY NADEJDZIE CZAS.
WYCISZĘ SWE MYŚLI,
NIE BĘDĘ SIĘ BAĆ.
ODRZUCĘ SWE CIAŁO,
ODLĘCĘ JAK PTAK.
ODEJDĘ OD CIEBIE,
GDY NADEJDZIE CZAS.

ODEJDĘ OD CIEBIE,
NIE BRAKNIE MI SIŁ.
ZAPOMNĘ O TOBIE,
NIE BĘDZIESZ MNIE BIŁ.
ODNAJDĘ SWE SZCZĘŚCIE
WŚRÓD ZIELONYCH TRAW.
ODEJDĘ OD CIEBIE,
NIE BĘDĘ SIĘ BAĆ.

ODEJDĘ OD CIEBIE,
BEZ ŻALU I ŁEZ.
UTOPIĘ WSPOMNIENIA
TE DOBRE I ZŁE.
UKRYJĘ NAMIĘTNOŚĆ
W MYM SERCU NA DNIE.
ODEJDĘ OD CIEBIE,
BEZ ŻALU I ŁEZ.

ODEJDĘ OD CIEBIE,
GDY TY BĘDZIESZ SPAŁ.
NIE BĘDZIE POŻEGNAŃ,
LISTÓW I BŁAGAŃ.
ZA WIELE CIERPIENIA,
ZMARNOWANYCH LAT.
WIĘC LEPIEJ ZAPOMNIJ,
TAK SAMO JAK JA, JA ...
JA !!!

ODEJDĘ....
OD CIEBIE....
ODEJDĘ....
OD CIEBIE.....

ODESZŁAM OD CIEBIE,
WIĘC NIE MAM JUŻ NIC.
NA NIEBIE SŁONECZNIE,
AŻ CHCE MI SIĘ ŻYĆ.
ODNALAZŁAM SZCZĘŚCIE
WŚRÓD ZIELONYCH TRAW.
WIATR ŚPIEWA PIOSENKĘ TĘ SAMĄ CO JA ..."
Wojtusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-06-11, 16:49   #200
qrczak
Wtajemniczenie
 
Avatar qrczak
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 131
GG do qrczak
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Cytat:
Napisane przez Roksi
Piękne!!
cudowne - aż miałam łzy w oczach
qrczak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-11, 18:07   #201
Aneta(anecia)
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 315
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

skoro moga być teksty piosenek to coś ode mnie
DKA
I Pamiętam jak dziś dwa cztery jedenaście
Ta data w moim sercu przenigdy nie zaśnie
Rozmawiałem z tobą myślałem ze to sen
Teraz jesteś mi potrzebna do przetrwania jak tlen
Wiem ze to na ciebie czekałem całe życie
Nikogo wspanialszego nie znajdę w żadnym micie
Dziękuje za wszystkie spędzone razem chwile
Przepraszam za wszelkie krzywdy jakie wyrządziłem
Mam nadzieje że może kiedyś zapomnisz o tym
A w pamięci twej zostaną tylko jedynie wzloty
Chciałbym być jedynie z tobą reszta nie ma znaczenia
Oddałbym za ciebie życie bez zastanowienia

Ref
Oddaje ci mą dusze a z nią miłość bez granic
Będę cię na zawsze kochał i nie zmienię zdania za nic
To uczucie we mnie płonie i nigdy nie przestanie
Na zawsze w moim sercu tylko ty kochanie

II Kiedy jesteś przy mnie niczego mi nie potrzeba
Mam wrażenie że trafiłem do siódmego nieba
Bo tylko dzięki tobie naprawdę chce żyć
Zapomnieć o problemach w euforii się wzbić
To obłęd sercowy bez porównania z niczym
Kiedy jesteś przy mnie nic innego się nie liczy
Pragnę jedynie tego by na zawsze tak zostało
Aby wszystko się udało to jedyne me marzenie
Oddałbym co mam za jego spełnienie
Niech raz po mojej stronie stanie przeznaczenie

Ref
Oddaje ci mą dusze a wraz z nią miłość bez granic...

III Za każdym razem gdy się spotkamy
Mam wrażenie ze me życie jest usłane różami
Lecz kiedy nadchodzi pora rozstanie
Pojawia się ciemność co piękno pochłania
Cały czar pryska lepszy świat znika
Barwa szarości przez wszystko przenika
Czuje wielką pustkę gdy cię przy mnie nie ma
To nie są złudzenia ani żadna ściema
Tak zawsze się dzieje bo działasz jak narkotyk
Jak najwspanialszy w świecie środek złoty
Jedyne lekarstwo na wszystkie cierpienia
Kiedy jesteś przy mnie świat na lepsze się zmienia
Tylko do ciebie należy moje serce
chciałbym być twoim dżinem lecz nie zmieszczę się w butelce
Miłość uskrzydla uczy latać za tobą pójdę w ogień lub na koniec świata

Ref
Oddaje ci mą dusze a wraz z nią miłość bez granic...

Kasia Kowalska
To jest jak znak
Pierwsza miłość - jak sen
Pocałunków Twych smak
Zbudził w nas nowy dzień

Tak dokładnie Cię znam
Pewnie sam nie wiesz jak
Znam na tyle, a wciąż
Chcę odkrywać Twój smak
Chcę byś słyszał mój głos
Choć tak dobrze go znasz
Mówić: "Wiem, czuję, że to jest to!"
I zatrzymać ten czas
Móc zatrzymać ten czas

To ty, to ja
Znów zaskoczył nas świt
Pełen ciepła Twych rąk
Nowy dzień zaczął żyć

Czasem braknie Ci sił,
By naprawić swój błąd
Musisz starać się tak,
By uwierzyć znów w to
Gdybym mogła być tą,
Której powiesz choć raz:
"Teraz wiem, czuję, że to jest to!"
I zatrzymać ten czas
Chcę zatrzymać ten czas
Chcę zatrzymać ten czas

Jest wiele tak pięknych słów
Mmm, łatwo nimi ukoić ból
Nie odrzucaj mych rąk
Tak chcę byś znowu kochał mnie

Czasem braknie Ci sił,
By naprawić swój błąd
Musisz starać się tak,
By uwierzyć znów w to,
Że będziesz mi niebem
U stóp morskich bram
Spotkasz mnie, czuję, że to jest to!
Tam zatrzymasz ten czas
Tam zatrzymasz ten czas...


Verba

To czego tylko chce ja z tobą w chłodnym deszczu
Ty znów okłamiesz mnie kiedy spotkam Cię w tym miejscu
To czego tylko chce ja z tobą w chłodnym deszczu
Nie potrafisz znów zatrzymać mnie
chociaż wiem że bardzo chcesz

Deszczowy dzień szaro znów leje deszcz za oknem
Ona setny raz z telefonem w dłoniach
Znów napisał cześć mała zamiast witaj gwiazdko
Tylko kumpel (szanuj to)nie oczekuj nic nad to
Zły dzień zły sen jutro także złe (także złe)
Dzień jest okrutny bo daje mniej niż chcesz
Jeśli mówi siema to nic do mnie nie ma
Gdyby zależało mu napisałby poemat
Teraz tłumaczy sobie jest wielu takich jak on
A jutro powie najlepiej być koleżanką
Ten sam dzień wiadomość wreście odpisała
Standard kilka słów a na końcu nara
Chciałby przecież więcej ale pewnie ona nie chce
Po co walczyć jeśli z tego nic nie będzie
I tak brną w to razem ale w przeciwne strony
Ona zagubiona i on zagubiony
Tego samego chcą i tak samo się boją
Wielka miłość traktowana jak znajomość
[ech]

To czego tylko chce ja z tobą w chłodnym deszczu
Ty znów okłamiesz mnie kiedy spotkam Cię w tym miejscu
To czego tylko chce ja z tobą w chłodnym deszczu
Nie potrafisz znów zatrzymać mnie
chociaż wiem że bardzo chcesz

Znów spadł chłodny deszcz (on) pochylił głowe (swoją dłoń)
Jak Wtedy kiedy ją mijał obawiając się co powie
Wiedział że serce nie wytrzyma gdy spojży
Ona w jego zmarżnięce oczy pełne smutku oczy
W jego pragnienie zbite martwą ciszą
Cały czas chłodny deszcz anioły milczą
On się boji (nic nie wie) że ona myśli o nim
Te dziesiątki stron za miłością w pokoni
Pamięta te słowa okryte goryczą
Tajemnicą ona płacze gdy krzyczą
Proszę spójż na mnie zatrzymaj się proszę pogadajmy
Nie bój się mnie i podnieś swoją głowe proszę
Chodz na chwile przeszedł znów zostawił ją w tyle
Sam coś mu pękło serce skamieniało cały czas
chłodny deszcz uczucie rozmywa
On i ona w miłosci bez jutra (bez jutra)

To czego tylko chce ja z tobą w chłodnym deszczu
Ty znów okłamiesz mnie kiedy spotkam Cię w tym miejscu
To czego tylko chce ja z tobą w chłodnym deszczu
Nie potrafisz znów zatrzymać mnie
chociaż wiem że bardzo chcesz

chyba te 3piosenki najbardziej kojarza mi sie z miłością
__________________

"Nawet jeśli miłość niesie z sobą rozłąkę, samotność i smutek, to warta jest ceny, jaką trzeba za nią zapłacić."


Aneta(anecia) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-11, 18:17   #202
martina@
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 4 365
GG do martina@
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Aneta - ta pierwsza piosenka to chyba Stok, a nie DKA ... ale może się mylę w każdym razie nastrojowa
__________________
ŻYCIE, KOCHAM CIĘ NAD ŻYCIE!

73->72->71->65->60
martina@ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-12, 06:55   #203
Aneta(anecia)
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 315
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

hym no właśnie ja znam tą piosenke jak produkcje DKAi ale teraz w internecie poszukałam z ciekawości i okazuje sie że STOKa też heh ma po prostu dwóch właścicieli
__________________

"Nawet jeśli miłość niesie z sobą rozłąkę, samotność i smutek, to warta jest ceny, jaką trzeba za nią zapłacić."


Aneta(anecia) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-12, 12:00   #204
m_a_g_d_a
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 66
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Aneta masz może tą piosenkę VERBY
[ To czego tylko chce ja z tobą w chłodnym deszczu
Ty znów okłamiesz mnie kiedy spotkam Cię w tym miejscu(...)]
na kompie? bo nigdy jej nie słyszałam a tekst mi sie bardzo podoba


mój e-mail klakkier@wp.pl będę wdzięczna
m_a_g_d_a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-12, 13:13   #205
kajasia222
Zadomowienie
 
Avatar kajasia222
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Orna City
Wiadomości: 1 872
GG do kajasia222
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylko

Nie mogę wciąż zrozumieć
Że on tak mógł
Tak zmienić się
Niedawno był mi bliski
A teraz jakby nie znał mnie
Jak to jest?
Jak można tak zostawić
to wszystko to co ważne jest
wiadomo że dla niego
nie liczy się już morze łez
moich łez

Kiedy kochasz to nie czujesz wad
Myślisz że to ideał z Tobą jest
Kiedy kochasz to nie czujesz wad
Myślisz że to ideał z Tobą jest

Twych ciepłych słów na co dzień
Tak bardzo wciąż brakuje mi
Mówiłeś że
Że będziesz
Na zawsze ze mną tylko ty
Już tylko żal i smutek wypełnia mi
Jesienny czas
Nie mogę się pogodzić
Że nagle tak już nie ma nas
Nie ma nas

Czasem czuję taką pustkę
Że już sama nie wiem jak żyć
By nie było smutno mi
wtedy marzę byś przytulił
Moje serce tak jak dawniej
I otarł z oczu łzy

Nic już nie zastąpi mi tych chwil
Kiedy byłeś ze mną tylko ty
Kiedy byłeś ze mną
Kiedy byłeś ze mną tylko ty
Wiesz mój świat bez Ciebie traci sens
Moje życie nagle niczym jest
Nic już się nie liczy
Bo bez Ciebie tylko wiele łez
kajasia222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-12, 13:36   #206
Wojtusia
Zakorzenienie
 
Avatar Wojtusia
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 6 456
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Cytat:
Napisane przez Aneta(anecia)
I Pamiętam jak dziś dwa cztery jedenaście
Ta data w moim sercu przenigdy nie zaśnie
Rozmawiałem z tobą myślałem ze to sen
Teraz jesteś mi potrzebna do przetrwania jak tlen
Wiem ze to na ciebie czekałem całe życie
Nikogo wspanialszego nie znajdę w żadnym micie
Dziękuje za wszystkie spędzone razem chwile
Przepraszam za wszelkie krzywdy jakie wyrządziłem
Mam nadzieje że może kiedyś zapomnisz o tym
A w pamięci twej zostaną tylko jedynie wzloty
Chciałbym być jedynie z tobą reszta nie ma znaczenia
Oddałbym za ciebie życie bez zastanowienia

Ref
Oddaje ci mą dusze a z nią miłość bez granic
Będę cię na zawsze kochał i nie zmienię zdania za nic
To uczucie we mnie płonie i nigdy nie przestanie
Na zawsze w moim sercu tylko ty kochanie

II Kiedy jesteś przy mnie niczego mi nie potrzeba
Mam wrażenie że trafiłem do siódmego nieba
Bo tylko dzięki tobie naprawdę chce żyć
Zapomnieć o problemach w euforii się wzbić
To obłęd sercowy bez porównania z niczym
Kiedy jesteś przy mnie nic innego się nie liczy
Pragnę jedynie tego by na zawsze tak zostało
Aby wszystko się udało to jedyne me marzenie
Oddałbym co mam za jego spełnienie
Niech raz po mojej stronie stanie przeznaczenie

Ref
Oddaje ci mą dusze a wraz z nią miłość bez granic...

III Za każdym razem gdy się spotkamy
Mam wrażenie ze me życie jest usłane różami
Lecz kiedy nadchodzi pora rozstanie
Pojawia się ciemność co piękno pochłania
Cały czar pryska lepszy świat znika
Barwa szarości przez wszystko przenika
Czuje wielką pustkę gdy cię przy mnie nie ma
To nie są złudzenia ani żadna ściema
Tak zawsze się dzieje bo działasz jak narkotyk
Jak najwspanialszy w świecie środek złoty
Jedyne lekarstwo na wszystkie cierpienia
Kiedy jesteś przy mnie świat na lepsze się zmienia
Tylko do ciebie należy moje serce
chciałbym być twoim dżinem lecz nie zmieszczę się w butelce
Miłość uskrzydla uczy latać za tobą pójdę w ogień lub na koniec świata

Ref
Oddaje ci mą dusze a wraz z nią miłość bez granic...
Bardzo lubię tą piosenkę
Wojtusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-12, 19:07   #207
lulina
Wtajemniczenie
 
Avatar lulina
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: opolskie/ Wrocław
Wiadomości: 2 265
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Cytat:
Napisane przez martina@
Aneta - ta pierwsza piosenka to chyba Stok, a nie DKA ... ale może się mylę w każdym razie nastrojowa
No ja włąsnie też to znam Stoprka . I do DKA nawet stylem nie za bardzo, ale być może... Bardzo lubie tą piosenkę. Póxniej napisze jedną piosenkę chyba pasującą, ale teraz nie mam czasu
__________________
Żyje się tylko raz, więc żyj pełnią życia!!!!!!!!!!

lulinka- Paulinka
Mój kochany Haseczek ;( [*]

[glamour]12655[/glamour]
dziękuje za klik
lulina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-12, 19:35   #208
beat@
Zakorzenienie
 
Avatar beat@
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Wiadomości: 10 605
GG do beat@ Send a message via Skype™ to beat@
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylko

To miały być najfajniejsze wakacje. I dla niej i dla niego. Postanowili, że razem gdzieś sobie pojadą. W końcu udało im się nazbierać trochę pieniędzy i przekonali rodziców, że skoro są razem już rok to mają prawo do wspólnego wyjazdu. Oboje byli tacy szczęśliwi... Akurat dzień przed tym jak miał jechać na tydzień do ciotki dostał list. Bardzo smutny list. Było tam napisane, że nie mogą być dłużej razem, bo ona ma kogoś kogo bardzo kocha. Że nie potrafi ukochanemu spojrzeć w oczy, kiedy za jego plecami jest z innym. To był długi list. Nawet napisała jak się poznali, że było jej dobrze, ale tamten bardziej jej potrzebuje. Czytał ten list kilka razy. Kiedy zadzwoniła odłożył słuchawkę. Nie chciał słuchać jej tłumaczeń. Mogła przecież powiedzieć wprost, że ma kogoś a nie wysyłać jakiś list. Dlaczego się nie zorientował? Skoro jest z tamtym już od miesiąca? To było dziwne. Niewiele z tego rozumiał. Jeszcze tego samego wieczoru, gdy dostał list spakował się i pojechał 200km do ciotki. Rodzicom powiedział, że jedzie na dłużej niż tydzień może nawet przez całe dwa miesiące będzie tam siedział. Nie chciał jednak odpowiadać rodzicom dlaczego zrezygnował z planów wyjazdu z dziewczyną - a przecież tak bardzo się namęczyli żeby nazbierać pieniądze. Rodzice widzieli że stało się coś złego. Jednak skoro nie chciał mówić, to go nie pytali więcej. Ona nie miała pojęcia dlaczego nie chciał z nią rozmawiać. Może obraził się, bo widział ją z innym? Ale to był przecież jej kuzyn. Znał go i wiedział, ze przyjeżdża. A może go nie poznał? Dręczyły ja te pytania, chciała wiedzieć co się stało. Ciągle dzwoniła do niego, jednak nikt nie odbierał. Wiedziała, że jedzie do ciotki, ale miał się z nią jeszcze spotkać i pożegnać a na dodatek wrócić po sześciu dniach. A już minęły dwa tygodnie. Nie wytrzymała. Pojechała do niego. Do jego rodziców. Miała szczęście bo właśnie wrócili z wczasów. Poprosiła ich o adres. Nie mogła uwierzyć że zerwał z nią bez słowa. To nie było w jego stylu. I dlatego postanowiła, ze wyjaśni całą sprawę. On tęsknił. Chciał zadzwonić, poprosić, żeby przemyślała tą decyzję. Jednak strach, że go odrzuci był zbyt duży. Nie odważył się. Chciał tak bardzo ją zobaczyć, pocałować. Ale skoro ona ma innego, to łatwiej będzie mu zapomnieć tu, kilkaset kilometrów dalej. Przynajmniej ich nie zobaczy...Kiedy wracał ze sklepu zobaczył ją. Myślał, że ma przewidzenia, że to nie ona... Podeszła do niego ze łzami w oczach i powiedziała tylko: "Dlaczego?" Opowiedział jej o liście, o tym, jak nie mógł zrozumieć dlaczego go zdradzała. Ona ze zdziwieniem stwierdziła, że nie wysyłała żadnego listu. Myślała, że to on z nią zerwał, wyjechał bez słowa. Ale ona nie potrafiła zostawić tak tego. Chciała znać powód. Pojechali do domu. On pokazał jej list. Owszem, prawie wszystko się zgadzało: to jak się poznali, że go kocha, że są razem już rok. Tylko cała reszta no i oczywiście pismo - było podobne, ale ten list napisała jakaś inna dziewczyna, do innego chłopaka. Na kopercie był rozmazany adres. Pewnie jak pisała to płakała. Listonosz pomylił się przy odczytywaniu adresata. To był najszczęśliwszy dzień w ich życiu. Tak pomyłka, nieszczęście. On przepraszał, że nie chciał z nią rozmawiać i że wyjechał bez słowa. Ona żałowała, ze wcześniej już nie pojechała do niego. Te wakacje spędzili jednak razem. Jednak nie tylko oni mieli szczęście. Dziewczyna, która wysłała list została oszukana. Chłopak dla którego zostawiła prawdziwą miłość okazał się kłamcą. Nie było prawdą to, że jest bardzo chory i nie zostało mu wiele lat życia. W tym liście nie napisała całej prawdy. Nie mogła napisać, ze z tym jest tylko, bo mu współczuje. Jednak los chciał aby znała prawdę o oszuście. Kiedy miał być w sanatorium zobaczyła go na mieście z jakąś inną dziewczyną. Nie wyglądali jak rodzeństwo. Wtedy postanowiła, że musi przeprosić swojego chłopaka, wytłumaczyć i prosić o wybaczenie. Zdziwił się, gdy mówiła mu o liście. Nie spotykali się, bo on miał dużo pracy i umówili się, ze jak będzie miał czas to do niej zadzwoni. Ale list? Kiedy powiedziała mu prawdę, o chorym, biednym chłopaku, o liście, o wyrzutach sumienia - uśmiechną się, przytulił ją i kazał na przyszłość ze wszystkimi sprawami iść od razu do niego. W końcu miłość wszystko wybaczy.
__________________
1 cs - 16.10.2013 II kreseczki

Patrycja 28.06.2014

beat@ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-12, 19:43   #209
beat@
Zakorzenienie
 
Avatar beat@
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Wiadomości: 10 605
GG do beat@ Send a message via Skype™ to beat@
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylko

Poznałem ją w nietypowy sposób. Byłem zapisany na jedną z list dyskusyjnych w ramach ICQ. Nudziłem się i szukałem kogoś do pogadania, zacząłem więc przeglądać ludzi zapisanych na listę. Nie spodziewałem się tam żadnej kobiety, poza tymi które znałem ze związanego z tematem kanału IRCowego. Spotkała mnie miła niespodzianka. Ona była jedną z osób z górnej części listy. Info pokazało że jest kilka miesięcy starsza ode mnie. Cóż, spróbujemy. pierwszy kontakt, pierwsza wymiana zdań. Zaczęło być ciekawie, wyszło na to że mamy podobne upodobania muzyczne i nie tylko. To trwało jakiś czas. Potem znikła nagle na 2 tygodnie. Nie miałem do niej ani numeru ani żadnego innego kontaktu. Pozostało mi czekać. Gdy pojawiła się z powrotem na sieci okazało się że złamała nogę. Tak więc nasza znajomość rozwijała się na sieci - nie dała się odwiedzić twierdząc że nie wygląda ciekawie z gipsem. Rozmowy stawały się coraz bardziej szczere i otwarte. Pod koniec stycznia zdjęli jej gips. Dwa tygodnie później, w Walentynki mieliśmy iść na kolację. Nic z tego nie wyszło bo została do 22 w szpitalu na rehabilitacji i badaniach. Pierwszy raz spotkaliśmy się dwa dni później - umówiliśmy się do kina. Cudowny wieczór spędzony najpierw na rozmowie, potem na oglądaniu filmu. Czułem że między nami coś zaiskrzyło. Dwa dni później poszliśmy znowu do kina na późny seans (skończył się około 1 w nocy), potem cała noc spędzona na rozmowach w knajpce. Wyszliśmy o 4 rano, kumpel którego ściągnąłem do pubu, odwiózł ją i mnie. Wtedy po raz pierwszy ją pocałowałem i poczułem że to jest TO. Zaczęliśmy się spotykać coraz częściej. Miała jedną, lekko denerwującą wadę: regularnie się spóźniała. Byliśmy nierozłączni. Godziny spędzone na rozmowach przez telefon, lub na sieci stały się normą. Niestety jej noga, nadal nie w pełni sprawna nie pozwalała spotykać nam się tak często jakbyśmy chcieli. Ja miałem szkołę i pracę. Ona regularnie chodziła na rehabilitację. Dwa tygodnie po tym, jak zobaczyliśmy się po raz pierwszy, poszliśmy na imprezę do mojego przyjaciela. Oboje się lekko wstawiliśmy, gdy znaleźliśmy się blisko siebie nie mogliśmy się od siebie oderwać. Niemal siłą wymusiłem na właścicielu mieszkania "wyłączność" na jeden pokój. Gdy znaleźliśmy się sam na sam, puściły nam wszelkie hamulce. Mimo innych osób obecnych w pokoju nic nie było w stanie nam przeszkodzić. Jednak dopiero gdy impreza się uspokoiła i położyliśmy się, mogliśmy w pełni nacieszyć się sobą. Wtedy TO stało się w pełni. Kolejne dwa tygodnie przeżyliśmy w lekkim strachu. Nie zabezpieczyliśmy się. A wystarczyło sięgnąć do kieszeni spodni... Ale rzuciło to nam światło na niektóre nasze poglądy. Ona wyszła z założenia że chce mieć dziecko, a czy kiedyś czy teraz to nie ma znaczenia. Ja miałem inne zdanie. To była pierwsza poważna rysa. Lecz sytuacja między nami była dziwna: spędzaliśmy ze sobą bardzo dużo czasu, jednak mieliśmy tendencję do bardzo częstych kłótni. Jednak zawsze kończyły się zgodą. Często do sprzeczek dochodziło na tle źle sformułowanego przeze mnie zdania. Fakt, przyznaje się, w 99% przypadków miała rację. Ale ja po prostu czasem nie słucham tego o mówię i nie czytam tego co piszę. Nie domyślam się jaką reakcję mogą wywołać moje słowa. Jedno moje zdanie nieomal zrujnowało naszą znajomość. Zwrot "stracony czas" nie jest chyba najodpowiedniejszym określeniem na wspólnie spędzony czas. Skończyło się na bukiecie róż na zgodę, bardzo szczerej rozmowie i bardzo przyjemnie i "aktywnie" spędzonym środowym popołudniu 3 dni później. Byłem zakochany. Chyba po raz pierwszy w życiu.
W międzyczasie pojawił się on - jej były. Wtedy nie wiedziałem kim dla niej jest. Pierwsze zetknięcie z nim nie było dla mnie przyjemne. Byliśmy razem w kinie, potem poszliśmy do pizzerii. Wyszło na to że umówiła się z nim aby zabrać jakieś rzeczy od niego, i pojechać do pracy. Gdy wyszliśmy z restauracji, on już czekał w samochodzie. Gdy chciałem pocałować ją na pożegnanie usłyszałem: "Wiesz, możemy pożegnać się tak normalnie? Bo to nie jest taki zwykły kolega?" Poczułem się jakbym dostał w twarz. Mieliśmy porozmawiać wieczorem na sieci. Do momentu kiedy nie otrzymałem wyczerpującej odpowiedzi dręczyło mnie pytanie: kto to jest? Domyślałem się że jest z nim emocjonalnie związana, w grę wchodziły dwie możliwości: albo jest to jej eks, albo obecny facet. Okazało się że jest to człowiek z którym była 2 lata, rozstała się z nim gdy zaczęła się spotykać ze mną. Albo na odwrót. Nigdy nie dowiem się prawdy, co było najpierw. Rozstanie czy ja? Od tego momentu zauważyłem że on pełni w jej życiu poczesne miejsce. Najpierw byłem ja, zaraz potem on. Spotykała się z nim równie często jak ze mną. Nie dawało mi to spokoju. Na moje pretensje odpowiadała "To tylko kolega". Ale i tak wiedziałem swoje. Pierwszą granicą był dzień gdy dowiedziałem się że spędziła u niego noc. Była kłótnia przez telefon, w której padły zdania "Co ty sobie wyobrażałeś!?" i "Jak mogłeś sobie coś takiego pomyśleć?!". To mnie trochę uspokoiło. Tylko trochę. Nadal zbyt często pojawiał się w jej życiu abym był spokojny. Potem był wyjazd nad morze. 5 dni i nocy spędzonych razem. Potem się dowiedziałem że właśnie wtedy nastąpił początek końca. Od wyjazdu spotykaliśmy się jakoś rzadziej, miała dla mnie coraz mniej czasu, coś zaczęło się między nami psuć. Domyślałem się że czuje się uwiązana. Dlatego nie oponowałem jak spotykała się ze znajomymi i z nim częściej niż ze mną. Kiedyś pilnowała mieszkania kogoś znajomego kto wyjechał na kilka dni. Gdy zaproponowałem wspólną kolację, usłyszałem że to nie jej mieszkanie i głupio będzie wyglądało jak od niej rano wyjdę. Skończyło się na obiedzie po którym grzecznie pojechałem do domu. Wszystko zaczynało się powoli sypać, ale ja nadal miałem przesłonięty widok. Znajomi mówili mi że to nie jest normalne a ja wciąż się oszukiwałem że wszystko jest w porządku. Krach przyszedł z początkiem czerwca. Siedzieliśmy w parku, gdy powiedziała mi że będziemy spotykać tylko jako znajomi. Sam nie wiem czemu zrozumiałem to jakoś inaczej. Powtórka tej sytuacji była dwa tygodnie później, gdy usłyszałem to samo. Wtedy jednak upewniła się że dobrze pojąłem sytuację. Wyjaśniła mi to co słyszałem kilka razy wcześniej. Że ona z jednej strony szuka idealnego związku, ale nie chce nikogo zmieniać, bo uważa że tak nie wolno. A ja tym ideałem niestety nie jestem. Przez kilka kolejnych dni chodziłem jak śnięty. Mało co do mnie docierało. Starałem się jakoś nauczyć żyć z tą sytuacją. Zacząłem z nią rozmawiać. Niestety przez kolejne dwa miesiące, niemal każda nasza rozmowa kończyła się karczemną kłótnią, udowadnianiem drugiej stronie że to też jej wina. Wina leżała po obu stronach. Ja nie byłem w stanie wyezgekwować pewnych rzeczy, ona to wykorzystywała. Miesiąc po naszym rozstaniu dowiedziałem się między innymi że pod koniec naszego związku spała z innym facetem. Nie doszedłem czy to był on.
Minęły 3 miesiące od naszego rozstania, sytuacja się w tej chwili ustabilizowała. Jesteśmy dobrymi znajomymi. Ona wróciła do niego. Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to że ja nie jestem w stanie czuć ani do niej ani do niego nienawiści. On jest całkiem miłym gościem który również nie pokazuje że ma do mnie jakiś uraz. Może przez to że z tego starcia wyszedł zwycięsko?. Pozostaje jedynie niesmak, że byłem tylko przerywnikiem w ich związku, kimś kto wniósł powiew świeżości. Dlaczego jednak musiało się to skończyć dla mnie tak boleśnie? Była dla mnie kimś nowym intrygującym, kimś kto nie bał się mówić otwarcie o pewnych sprawach, kogo poznałem od wewnątrz na długo przed tym jak poznałem jej zewnętrzną powłokę. Teraz usiłuję sobie wmówić że ona nic dla mnie już nie znaczy, to co zrobiła przekreśliło wszystko. Ale mam wrażenie że okłamuję sam siebie. Wczoraj będąc u niej miałem bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony gdy przypomnę sobie jak się wszystko wcześniej układało, to budzą się we mnie negatywne uczucia, ale z drugiej gdyby stanęła przede mną i powiedziała że tym razem się wszystko się ułoży to wiem że, zapamiętałbym się w niej bez reszty.
__________________
1 cs - 16.10.2013 II kreseczki

Patrycja 28.06.2014

beat@ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-12, 19:45   #210
Katiusia
Zakorzenienie
 
Avatar Katiusia
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 722
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Śliczne
Cytat:
Napisane przez beat@
To miały być najfajniejsze wakacje. I dla niej i dla niego. Postanowili, że razem gdzieś sobie pojadą. W końcu udało im się nazbierać trochę pieniędzy i przekonali rodziców, że skoro są razem już rok to mają prawo do wspólnego wyjazdu. Oboje byli tacy szczęśliwi... Akurat dzień przed tym jak miał jechać na tydzień do ciotki dostał list. Bardzo smutny list. Było tam napisane, że nie mogą być dłużej razem, bo ona ma kogoś kogo bardzo kocha. Że nie potrafi ukochanemu spojrzeć w oczy, kiedy za jego plecami jest z innym. To był długi list. Nawet napisała jak się poznali, że było jej dobrze, ale tamten bardziej jej potrzebuje. Czytał ten list kilka razy. Kiedy zadzwoniła odłożył słuchawkę. Nie chciał słuchać jej tłumaczeń. Mogła przecież powiedzieć wprost, że ma kogoś a nie wysyłać jakiś list. Dlaczego się nie zorientował? Skoro jest z tamtym już od miesiąca? To było dziwne. Niewiele z tego rozumiał. Jeszcze tego samego wieczoru, gdy dostał list spakował się i pojechał 200km do ciotki. Rodzicom powiedział, że jedzie na dłużej niż tydzień może nawet przez całe dwa miesiące będzie tam siedział. Nie chciał jednak odpowiadać rodzicom dlaczego zrezygnował z planów wyjazdu z dziewczyną - a przecież tak bardzo się namęczyli żeby nazbierać pieniądze. Rodzice widzieli że stało się coś złego. Jednak skoro nie chciał mówić, to go nie pytali więcej. Ona nie miała pojęcia dlaczego nie chciał z nią rozmawiać. Może obraził się, bo widział ją z innym? Ale to był przecież jej kuzyn. Znał go i wiedział, ze przyjeżdża. A może go nie poznał? Dręczyły ja te pytania, chciała wiedzieć co się stało. Ciągle dzwoniła do niego, jednak nikt nie odbierał. Wiedziała, że jedzie do ciotki, ale miał się z nią jeszcze spotkać i pożegnać a na dodatek wrócić po sześciu dniach. A już minęły dwa tygodnie. Nie wytrzymała. Pojechała do niego. Do jego rodziców. Miała szczęście bo właśnie wrócili z wczasów. Poprosiła ich o adres. Nie mogła uwierzyć że zerwał z nią bez słowa. To nie było w jego stylu. I dlatego postanowiła, ze wyjaśni całą sprawę. On tęsknił. Chciał zadzwonić, poprosić, żeby przemyślała tą decyzję. Jednak strach, że go odrzuci był zbyt duży. Nie odważył się. Chciał tak bardzo ją zobaczyć, pocałować. Ale skoro ona ma innego, to łatwiej będzie mu zapomnieć tu, kilkaset kilometrów dalej. Przynajmniej ich nie zobaczy...Kiedy wracał ze sklepu zobaczył ją. Myślał, że ma przewidzenia, że to nie ona... Podeszła do niego ze łzami w oczach i powiedziała tylko: "Dlaczego?" Opowiedział jej o liście, o tym, jak nie mógł zrozumieć dlaczego go zdradzała. Ona ze zdziwieniem stwierdziła, że nie wysyłała żadnego listu. Myślała, że to on z nią zerwał, wyjechał bez słowa. Ale ona nie potrafiła zostawić tak tego. Chciała znać powód. Pojechali do domu. On pokazał jej list. Owszem, prawie wszystko się zgadzało: to jak się poznali, że go kocha, że są razem już rok. Tylko cała reszta no i oczywiście pismo - było podobne, ale ten list napisała jakaś inna dziewczyna, do innego chłopaka. Na kopercie był rozmazany adres. Pewnie jak pisała to płakała. Listonosz pomylił się przy odczytywaniu adresata. To był najszczęśliwszy dzień w ich życiu. Tak pomyłka, nieszczęście. On przepraszał, że nie chciał z nią rozmawiać i że wyjechał bez słowa. Ona żałowała, ze wcześniej już nie pojechała do niego. Te wakacje spędzili jednak razem. Jednak nie tylko oni mieli szczęście. Dziewczyna, która wysłała list została oszukana. Chłopak dla którego zostawiła prawdziwą miłość okazał się kłamcą. Nie było prawdą to, że jest bardzo chory i nie zostało mu wiele lat życia. W tym liście nie napisała całej prawdy. Nie mogła napisać, ze z tym jest tylko, bo mu współczuje. Jednak los chciał aby znała prawdę o oszuście. Kiedy miał być w sanatorium zobaczyła go na mieście z jakąś inną dziewczyną. Nie wyglądali jak rodzeństwo. Wtedy postanowiła, że musi przeprosić swojego chłopaka, wytłumaczyć i prosić o wybaczenie. Zdziwił się, gdy mówiła mu o liście. Nie spotykali się, bo on miał dużo pracy i umówili się, ze jak będzie miał czas to do niej zadzwoni. Ale list? Kiedy powiedziała mu prawdę, o chorym, biednym chłopaku, o liście, o wyrzutach sumienia - uśmiechną się, przytulił ją i kazał na przyszłość ze wszystkimi sprawami iść od razu do niego. W końcu miłość wszystko wybaczy.
Śliczne
__________________
Jedyna droga do przemian to przestać bać się wyzwań.
Katiusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kultura(lnie)


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:10.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.