rzucam palenie!!! Kto ze mną???

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

I po coście laski w ogóle zaczynały palić?

[Zuzannka]

no i ja bym sie przyłączyła juz ktorys raz z kolei ....
aczkolwiek nie chce mi sie rzucać...zbyt bardzo lubie palić

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Jak lubisz, to nie rzucaj. Tylko żebyś nie przesadziła z dawkowaniem sobie tytoniu, bo jeszcze dziadostwo zwane rakiem w płucach sobie wyhodujesz:P.

[Zuzannka]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;6445994]Jak lubisz, to nie rzucaj. Tylko żebyś nie przesadziła z dawkowaniem sobie tytoniu, bo jeszcze dziadostwo zwane rakiem w płucach sobie wyhodujesz:P.[/quote]

mówi się że zawsze trza na cos umrzec

chociąz wolałabym jakoś tak z troche...bardziej praktycznie umrzec

jezeli mowa o smierci

[Mimi87]

Hej,
weszłam na forum i widzę coś dla mnie. Też strasznie chciałabym juz rzucić palenie, próbuję po raz n-ty i mam nadzieje, ze tym razem ostatni. W zasadzie nie rozumiem jak wpadłam w szpony tego nalogu, bo ja w zasadzie nie lubie palic, robie to najczęściej po prostu z nudów i to bedac w domu mam najwieksze problemy z powstzymaniem sie albo jak oglądam film na którym co drugi bohater zaciąga się namiętnie to juz kaplica i muszę zapalić. Mój TŻ też pali i nie ma zamiaru przestawać, ale to raczej nie bedzie dla mnie problemem, a w razie jakiegos dramatycznego kryzysu mogę od niego dwa buchy sciagnąć. Motywację mam bardzo poważną, bo robie to ze względu na kota, który z racji tego, ze mieszkamy w kawalerce jest zatruwany przez moje glupie fajki, poza tym chcę przestać śmierdzieć, a zaoszczędzone pieniądze na pewno zostaną dobrze zagospodarowane
Mogę się przyłączyć?

[kiciulka1985]

Jasne Mimi
Kurde ja pamietam jak mialam wyrzuty sumienia ze truje chomiczke - a o dziwo mimo takiej ilosci dymku zyla pol roku dluzej niz srednia wieku syberyjskich chomikow Tak wiec chyba jej za mocno nie zaszkodzilo:P
Za to moja jamniczka nie nawidzi wrecz fajek... jak ktos pali (teraz to juz tylko moj ojciec) chodzi za palaczem, prycha, kicha, szczeka... Jak palilismy z Tztem psinka wychodzila z pokoju bo sie wrecz dusila (spazmatyczny kaszel)...

Juz ponad 3 tygodnie nie pale ale ciagle mam ochote na papieroska.
Nie to ze musze.
Mam ochote.
W ogole przeraza mnie mysl ze juz nigdy wiecej.

[dagirll]

Kurde mnie meczy ciagle latanie do okna ,zeby zapalic(nie pale w domu) stanie w tym oknie jest dobijające.Paląc paczke dziennie tez mnie meczy ,ze za te 7 zł tj.49 tygodniowo moglabym sobie jakis kosmetyk kupic Tyle,ze lubie palic ,jestem dosyc nerwowa osoba i ciezko bedzie mi rzucic palenie ,bo czesto sie denerwuje ,a wiadomo ,co robi palacz jak sie zdenerwuje..Poza tym ,lubie palic.Dziwie sie osobom ,ktore pala ,chca rzucic ,bo nie lubia palic.Ale jak ,to?To po co bylo w ogole zaczynac skoro ,tego nie lubisz robic? Bez sensu.. Poza tym ja taki silny ciag odczulam dopiero po 4 latach ,wczesniej moglam spokojnie rzucic palenie.Chociaz moze tak mi sie tylko wydaje

[Nymphetamina]

Hej witam
Gdzieś tam się już wpisywałam w wątku ale postanowiłam znów tu zagościć.
Postanowiłam rzucić palenie od nowego roku, ostatniego papierosa wyrzuciłam w kałużę dnia trzeciego stycznia. I nie palę do tej pory Chociaż bardzo mnie ciągnie. Dużo osób z mojego otoczenia pali i bardzo często aż mnie paluszki swędzą by kogoś poprosić o odstąpienie papierosa.

Rzucałam już nieraz ale wytrzymywałam góra tydzień, teraz mam jednak zamiar skończyć z tym na zawsze

[tenarr]

nie palę nic już jakieś 12 dni, również 12 dni temu byłam ostatni raz w pracy (knajpa) i teraz po skończeniu wielkiego prania nie mam już ani jednej rzeczy do ubrania, która śmierdziałaby dymem

Gorzej, że zbliża się koncert Kazika w zadymionym Loch Ness w Krakowie i tam mnie będzie kusiło strasznie

[andzya]

ja poraz kolejny rzucam palenie ... nie pale 2 dzien,ale pokrywa sie to z tym,ze jestem chora,ciagle kaszle i w ogole ...
ale uwazam,ze jest to jeden z lepszych momentow na rzucenie

[Mimi87]

Ja ostatniego papierosa zapaliłam w niedzielę, jednak niemal codziennie podkradam 2-3 buchy mamie, bo aktualnie jestem w domu, więc nawet tych czterech dni ni moge policzyc jako dni bez nikotyny, ale przynajmniej nie jestem taka sfrustrowana. A jak pale z mamą to powtarzam sobie "widzisz, ten papieros to żadna rewelacja, nie ma się czym ekscytować", a jak poźniej (szczególnie wieczorem) znów mam ochote zapalić to znów gadam do siebie "ale przecież pamiętasz, że nic w tym nie było fajnego" mi pomaga, ale najważniejsze to się czymś zająć, przynajmniej ja wtedy mniej mysle o paleniu.

[kiciulka1985]

Ja sobie wkrecalam przez pierwsze dni ze przeciez obrzydliwe sa fajki i niesmaczne... pomagalo mi
Ale juz od kilku dni mam nieodparta ochote zapalic... jednego... chociaz pol... i pozniej znowu miesiac wytrzymam ::P

[tenarr]

wypaliłam 2 fajki w knajpie, ze znajomymi. I dzisiaj jestem cała chora...nie smakowało mi

więc może jest szansa

[andzya]

ja 3 dzien nie pale,a wlasciwie zaczynam 3 dzien,ale okrutnie boli mnie gardlo i pluca ( przeziebienie) wiec papieros to jest ostatnia rzecz o jakiej w tej chwili marze. wiec jak narazie dobrze mi idzie

[kiciulka1985]

Zapalilam jednego ... w celach naukowych.
Powiem szczerze ze smakowal jak moj pierwszy papieros - nic specjalnego, ani dobre ani nic. Do tego plytki oddech po fajce... Jak tenarr... jestem na dobrej drodze (tak mysle)

Dziwne ze jak palilam te kilka fajek dziennie to papieroski mi smakowaly a teraz jakos tak bez rewelacji... nic specjalnego.

[andzya]

ja sie zaczynam stresowac egzaminem,ktory mam o 14 i zaczynam rozwazac papierosa,ale nie zrobie tego.bede silna

[kiciulka1985]

Tylko bedziesz miala plytki oddech
To naprawde smakuje jakby sie palilo siano czy jakies inne suszki...
Bleee
Zrob sobe skreta z herbaty Moze bedzie chociaz smaczne

[Mimi87]

Ja dziś nawaliłam - spaliłam sama całego ale to przecież nie znaczy, że koniec diety, prawda?

[kiciulka1985]

Biorac pod uwage ze i tak podkradasz kilka buchow codziennie nie mozna nazwac tego rzuceniem a jedynie ograniczeniem palenia. Ida tym tropem w sumie tak bardzo nie zgrzeszylas
Chociaz to jeszcze zalezy czy smakowalo

[Mimi87]

Moje ograniczanie jest pierwszym krokiem do rzucenia, tak mi łatwiej niż powiedzieć "od dzisiaj koniec".

[tymena]

Ponad 3 miesiące bez dymku Moje życie jest pachnącym chociaż nie zawsze mnie to cieszy W sobotę imprezka i pokus będzie wiele Ale będę silna

[paulinka1128]

Ja też od nowego roku nie pale czyli już 32 dni a nawet nie miałam zamiaru rzucać tylko tak jakoś wyszło i w sumie jestem zadowolona z tego tylko czasami mnie korci by zapalić jak mi się nudzi no i do piwa ( to chyba najgorsze).
Trzymam za pozostałe dziewczyny kciuki

[kiciulka1985]

Napisane przez Mimi87

Moje ograniczanie jest pierwszym krokiem do rzucenia, tak mi łatwiej niż powiedzieć "od dzisiaj koniec".

Slyszalam ze w ten sposob sie nie da rzucic.
Ze trzeba tak od dzis koniec.

[paulinka1128]

Napisane przez kiciulka1985

Slyszalam ze w ten sposob sie nie da rzucic.
Ze trzeba tak od dzis koniec.

Ja też słyszałam, że ograniczając jest znacznie trudniej rzucić.
Najlepiej jak się ma TŻ lub osobe, z którą się spędza dużo czasu niepalącą aby nas, że tak powiem miałam na oku. Może to głupio brzmi ale mój facet nie pali i ciągle mi truł abym rzuciła i zrobiłam to aby mu udowodnić, że potrafie i zawsze jak mi się chce palić myśle sobie, że dam rade i pokaże mu, że potrafie!

[kiciulka1985]

Napisane przez paulinka1128

Ja też słyszałam, że ograniczając jest znacznie trudniej rzucić.
Najlepiej jak się ma TŻ lub osobe, z którą się spędza dużo czasu niepalącą aby nas, że tak powiem miałam na oku. Może to głupio brzmi ale mój facet nie pali i ciągle mi truł abym rzuciła i zrobiłam to aby mu udowodnić, że potrafie i zawsze jak mi się chce palić myśle sobie, że dam rade i pokaże mu, że potrafie!

Mialam raz niepalacego Tzta i byla to tragedia:P Ciagle dupe mi zawracal)
Z moim obecnym kotlowalismy oboje i oboje rzucilismy wiec jest nam naprawde duzo latwiej bo jeszcze oboje siebie "kontrolujemy" i jedno przed drugim nie chce wypasc zle
Wiec sie trzymamy
No poza tyj jednym na probe ktory mi pokazal ze nie chce palic
I w sumie wyszedl mi na dobre bo jak bede znowu miala ochotke na papieroska bede mogla sobie przypomniec jaki byl niefajny;P

[Aisza21]

Cześć dziewczyny!
Chce sie do was przylaczyc , nie pale od wczoraj od 14stej, czyli dobę dopiero, ale mysle , ze wytrzymam.
Moją motywacją są:
1)pieniądze- tragedia, ile koszują te papierosy
2)cera- bo jeżeli kazda dziewczyna dba o swoj wyglad, kupuje kremy nawilzajace , przeciwzmarszczkowe itp., to paląc zaprzecza sama sobie
3)zęby- nie chcę mieć żółtych z osadem, szczegolnie ze niedlugo zakladam aparat ort
4) poza tym jak kiedys usyszalam, ze palacze gdy palą kolejnego papierosa, chcą doprowadzić do takiego stanu, jaki osoba niepaląca posiada caly czas. ( nie wiem czy wystarczajaco zrozumiale to napisalam , ale juz sama dokladnie nie pamietam jak to bylo ehhe)

A wy jaką macie motywację??

[kiciulka1985]

Z ta cera to nie wiem czy to dokonca prawda... a moze ja za malo palilam (ok 7 lat do 10 fajek dziennie) i nie widac roznicy bylo, w ogole nie widac bylo po mnie ze pale (cera). Teraz nie widze zadnej poprawy, ani patrzac na zdjecia sprzed palenia tez nie wydaje mi sie zeby zaszly jakies zmiany.

[tymena]

Napisane przez kiciulka1985

Z ta cera to nie wiem czy to dokonca prawda... a moze ja za malo palilam (ok 7 lat do 10 fajek dziennie) i nie widac roznicy bylo, w ogole nie widac bylo po mnie ze pale (cera). Teraz nie widze zadnej poprawy, ani patrzac na zdjecia sprzed palenia tez nie wydaje mi sie zeby zaszly jakies zmiany.

A ja widzę, że kolor skóry jest zdecydowanie jaśniejszy

Myslałam, ze to zasługa kremów z wit.C, które zaczęłam stosować odkąd nie palę ale widzę, że całe ciało mi się rozjaśniło, nie tylko twarz. Skóra zrobiła się taka świetlista. Ale ja paliłam jak parowóz - paczka dziennie a przy okazji imprezowania to nawet dwie

[paulinka1128]

Napisane przez Aisza21

A wy jaką macie motywację??

No i paznokcie nie żółkną no i to, że się nie śmierdzi
Ja odkąd nie pale nie moge znieść tego zapach zwłaszcza jak ktoś wsiądzie do autobusu dokładnie po spaleniu papierosa bleeeee zwłaszcza jeśli to czuć od ładnej i młodej dziewczyny!

[kiciulka1985]

Taaak
No z paznokciami sie zgodze A w sumie z paznokciem z palaca wzkazujacego prawej reki

Co do odorku... hmm... moj ojciec pali w domu i jakos nie czuje tego za mocno.
Ale rzeczywiscie z tym autobusem np. - jeszcze w trakcie palenia zauwazylam sie bardziej czlowiek smierdzi jak pali na dworzu niz w pomieszczniu.