Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

[katti83]

ok źle zrozumiałam masz racje, ale ja najbardziej boje sie tego ze na tym jednym guzku sie nie skonczy... ale na razie jest ok i mam nadzieje ze tak juz zostanie pozdrawiam

[bmoniq]

Katti jesli biegałas po necie to pewnie doczytałaś sie, że około 80% kobiet od 18-60 roku zycia ma od jednego do kilku takich guzków. Ja mam jeszcze w piersi prawej torbiel ale tego się nie operuje. I żadnej gwarancji, że znowu cos sie tu akurat nie zalęgnie. Taki mam organizm. Ukochały go formy niezłośliwe Mam jeszcze na wątrobie naczyniaka. Z tym tez się zyje - nieoperacyjna uroda wątroby. Mam 36 lat i zamierzam zyc conajmniej 100 z tymi kwiatkami jesli urosna i ani jednego dnia krócej Kochana. Pozdrawiam.

[lewaloff]

dziewczyny każda z nas ma swój charakter, dobry jest sceptycyzm, dobry i optymizm, nie ukrywam, że ja dla równowagi w mojej paranoi czarnego widzenia potrzebuję kogoś kto tak jak bmoniq widzi tę lepszą stronę życia.

Sam fakt, że mogę tu napisać i dotrzeć do kogoś kto wie przez co przechodzę jest już bardzo cenny. O guzku wiedzą nieliczni, nie powiedziałam nawet mamie, bo nie chcę jej martwić na zapas.

ściskam Was gorąco

[ann_so]

dziewczyny a jak wygladają wasze piersi po usunięciu włókniaka??ja jestem właśnie po zabiegu, we wtotek mam zdjęcie szwów...właśnie się zastanawiam czy będzie jakaś różnica w rozmiarze piersi zdrowej i tej po zabiegu??

[katti83]

mi pan doktor po operacji powiedział ze mam duże szczescie ze moje piersi są takie malutkie, poniewaz guzek był bardzo duży i gdybym miala wieksze piersi byloby bardzo widac roznice... także wtedy pierwszy raz w zyciu byłam wdzieczna Bogu ze tak ubogo mnie wyposażył no ale tak jak mowilam-moj guzek był naprawde duzy. ale mysle ze po usunieciu malego guzka nie bedzie widocznej roznicy w wielkosci piersi. zreszta ja od zawsze mialam jedna piers troszke mniejsza od drugiej i jakos z tym zyje

[ann_so]

dzięki za pocieszeniemój guzek na szczęście był niewielki. dziś kiedy zmieniałam sobie opatrunek nie zauważyłam właściwie większej różnicy w wielkości piersi..ale wydaje mi się że dokładnie będę mogła to u siebie ocenić kiedy szwy będą zdjęte..najważniejsze żeby guzek nie odrósł

[bmoniq]

Moje piersi tez nie należą do duzych przed ciążą miałam rozmiar 75B teraz raczej A Guzek miał 15mm. JA nie widzę żadnej różnicy w wielkości.

[Joasia S.]

Witam, dziewczyny! Zabieg mam jednak we wtorek, im dłużej o tym myślę, tym bardziej się boję. Idę oczywiście prywatnie, wiem, że po zabiegu sobie wstanę i pojadę do domu, ale nie wiem, jak będę się czuła po... Powiedzcie mi, czy spokojnie będę mogła wyjechać 3 dni po tym zabiegu? Może tak być, że lekarz mi zabroni jakiejkolwiek podróży? Wyjeżdżam na święta w góry - to jest przeszło 500 km, nie mogę tego odmówić, więc...? Powiedzcie coś bliżej o samopoczuciu, dochodzeniu do siebie, potrzebie zmiany opatrunku, kontroli u lekarza.......... o bólu....Wysiłek jest wykluczony, to wiem, liczę się z tym, ale jak tu siedzieć bezczynnie w górach...? Chociaż jakieś spacery, czy co... Pozdrawiam

[Joasia S.]

Chciałam jeszcze coś dodać. Poczytałam sobie o bliznach, pisałyście niedawno. Ja tez mam okropną, widoczną, rozległą ranę po cięciu cesarskim. Została ona zrobiona w pośpechu, w panice, w momencie zagrożenia życia życia mojego i dziecka (sprawa mojego porodu wylądowała w Izbie Lekarskiej, potem w Sądzie Lekarskim, oczywiście WYGRAŁAM udowadniając w ten sposób winę lekarza - ale nie o tym chciałam pisdać, w razie zainteresowania mogę śmiało na ten temat pogadać) Chodzi o bliznę. Tez mnie boli i nie daje zapominać o sobie. Mija niedługo 6 lat od cięcia, próbowałam wszystkiego, widac ją nadal bardzo, pobolewa, wkurza mnie-dlatego teraz sie tak wszytkiego boję! Zawsze wydawało mi się, że jestem odporna na ból, teraz wszystko się zmieniło - panikuję, strach mnie po prostu paraliżuje, nienawidzę lekarzy, nie ufam im... To forum naprawdę mnie ciut uspokoiło, nie zdawałam sobie sprawy z tego, że tyle dziewczyn ma tego typu problemy... że tyle dziewczyn sobie z nimi radzi... Chciałabym bardziej optymistycznie patrzeć na to wszystko, ale uwierzcie - nie umiem! Wszystko widzę w czarnych kolorach. Dziekuję, że nie krytykujecie takiego zachowania, że uspokajacie, że rozwijacie problem, tłumaczycie... Szkoda, że prędzej nie wiedziałam, że są takie "miejsca" w sieci... Pozdrawiam gorąco! Spokojnej niedzieli

[olaaa203]

prosze pomozcie mi !!!! od ok 3-4miesiecy dziwnie boli mnie prawa piers ale nic tam nie wyczulam jest to dziwny bol co jakis czas czasem slabszy bol czasem mocniejszy i tylko w tej piersi czy to moze byc cos powaznego nie wiem co mam robic pomozcie

[lewaloff]

ola powinnaś pójść do lekarza - rodzinnego lub ginekologa - on na podstawie badania skieruje Cię zapewne na USG. Nie ma na co czekać raz dwa na badania dziewczyno

[Amba]

Witajcie dziewczęta,
Pozwolicie, że sie tu podłączę?
Kilka miesięcy temu wymacałam sobie na lewej piersi guzka. Czekałam, obserwowałam, czy znika w różnych fazach cyklu-nie znikał.
Poszłam w zeszły wtorek do lekarza, na miejscu zrobił mi USG i dał skierowanie na biopsję, na którą idę we wtorek.
Lekarz nie powiedział mi, jakiego rodzaju może to być guz, zupełnie,jakby nie był w stanie się zorientować po obrazie z USG. Poczytałam Was trochę i zgłupiałam: piszecie, że USG daje obraz rodzaju guza, czy to torbiel, czy guz lity.
No i oczywiście wymyśliłam teorię spiskową: guz jest brzydkiego rodzaju, ale lekarz nie chce mnie straszyć
Jak to jest z tym USG, na jakie pytania może od razu odpowiedzieć takie badanie?
Pozdrawiam

[kosmitka89]

Witajcie!
Przed chwila wykrylam u siebie zmiany w dole prawej piersi. Jest to guzek, podluzny, twardy, nie boli Pisze, zeby dowiedziec sie co to moze byc... Przeszukuje internet. bo nie moge zasnac. Dzisiaj rano umowie sie na wizyte u lekarza, ale tymczasem szukam pomocy u Was
Z gory dziekuje za odpowiedz,
pozdrawiam
Ufi

[Momo]

Olaaa,Kosmitka - koniecznie dziewczyny idżcie do lekarza i zróbcie USG.Po co macie niepotrzebnie się denerwować.
Ambalekarz robiący USG nie zawsze mówi jaki to rodzaj guzka.Także też na zapas się nie przejmuj.
Joasiu trzymaj się i nie zapomnij o wszystko wypytać lekarza

[Klara02]

Kosmitka, spokojnie Idz do lekarza i na USG. Pewnie odetchniesz z ulga, jak sie okaze, ze to np. wlokniak. Dla mnie najgorsze bylo oczekiwanie i niepewnosc. Wiec nie zwlekaj, marsz do lekarza!
Wszystkie bojace sie i czekajace na badania, wizyty, zabiegi pozdrawiam i trzymam kciuki

[lewaloff]

Klara dzięki,
ja dzisiaj idę po wyniki biopsji, na niczym się skupić nie mogę.....

trzymajcie kciuki dziewczynki

[Amba]

Napisane przez Momo

Ambalekarz robiący USG nie zawsze mówi jaki to rodzaj guzka.Także też na zapas się nie przejmuj.

Dzięki Momo Tak myślę, że USG to trochę wróżenie z fusów, coś tam widać, ale co...
W przyszłym tygodniu się okaże.
Trzymajcie się dziewczęta

[bmoniq]

Witam. Joasiu nie wiem w jakim znieczuleniu bedziesz miala robiony zabieg. JA miała w ogólnym TAk jak napisałam w ten sam dzien mogłam juz chodzić i jadłam obiad. Jednak szybko sie męczyłam. Spacerek około 1km i z powrotem musiałam łapać sie pod rękę bo lekko kręciło mi sie w głowie. PO jakis 2 tygodniach wróciłam do normy. Jednak rękę nadal oszczędzam. Przy jakims zamachu czy tez przytrzymaniu ciężaru boli mnie blizna. Więc oszczędny tryb zycia. W górach to trudne z pewnościa . Ja się wybieram w styczniu mysle że poszusuję

Co do usg i badań przeprowadzanych przez ginekologów ja mam troszkę zastrzeżeń. Co roku kontrolowałam piersi robiąc USG, miałam je równiez badane ręcznie. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, kiedy dwóch lekarzy badało mnie w odstępie 2 tygodni obaj robili usg i żaden nic nie znlazł? A guzek miał 15 mm. Więc nagle się nie pojawił , tak???? Sama go wyczułam, bo pobolewała mnie ta pierś i poszłam do onkologa. Pani doktor powiedziała mi, że "ginekolodzy nie umieja badac piersi". Byłam tez na dwoch róznych badaniach USG i każde wykazało co innego. Na jednym znaleziono tylko jeden guzek a na drugim dwa. Wszystko więc zalezy od doświadczenia lekarza. Chyba najlepiej iść do radiologa - doświadczonego radiologa , który potrafi odczytac obraz z USG. W sumie sama ich podziwiam jak oni tam cos widzą???? MOja mama tez ma guzek, niewyczuwalny. Widoczny na USG ale nie na mammografii. DZiwne te tworki

[Momo]

Z tymi badaniami i lekarzami,to rzeczywiście można się pogubić.
Ja też mam dziwną sytuację.Już ją gdzieś opisałam.
Od kilku lat kontroluję piersi,bo w jednej miałam dwa spore guzki.Napiszę krótko - ostatnie USG robiłam w lutym i według niego guzki urosły.W kwietniu byłam u onkologa,który po badaniu palpacyjnym,stwierdził,że żadnych guzków nie ma W wyniki USG wogóle nie zaglądał i nie dał mi skierowania na następne badanie.
Tak to właśnie bywa
Mam właśnie w planach USG - zrobię prywatnie.Jestem ciekawa czy te guzki są?A jak będę na badaniu,to nic lekarzowi nie powiem o tych guzkach - poczekam aż sam coś znajdzie lub nie

[lewaloff]

dziewczyny, z duszą na ramieniu odbierałam dzisiaj wyniki, łapska mi się trzęsły jak otwierałam kopertę... a tam... komórek nieprawidłowych nie stwierdzono !!!! teraz mam sprawdzać czy nie rośnie... i za 3 miesiące kolejne usg, jak nie urośnie to następne za 6 miesięcy

[Momo]

Lewaloff świetnie

[katti83]

Napisane przez lewaloff

dziewczyny, z duszą na ramieniu odbierałam dzisiaj wyniki, łapska mi się trzęsły jak otwierałam kopertę... a tam... komórek nieprawidłowych nie stwierdzono !!!! teraz mam sprawdzać czy nie rośnie... i za 3 miesiące kolejne usg, jak nie urośnie to następne za 6 miesięcy

to super!! czyli nie bedziesz miec zabiegu?? bo ja w sumie tez mialam dobre wynikii biopsji a i tak skierowali mnie na wycięcie

[bmoniq]

lewaloff zazdroszcze i gratuluje !!!!! Ja własnie zbieram sie po słuchawke żeby zadzwonic po swój wynik histo....

[lewaloff]

Napisane przez katti83

to super!! czyli nie bedziesz miec zabiegu?? bo ja w sumie tez mialam dobre wynikii biopsji a i tak skierowali mnie na wycięcie

Katti, to co nas łączy to dobre wyniki , to co nas różni to rozmiar biustu i rozmiar guzka, ja mam mały guzek (11 mm) w duuuuużej piersi (G), z tego co pamiętam u Ciebie guzek był prawie 3x taki i to w mniejszej piersi, może to było podstawą do decyzji o operacji

[ann_so]

nie zgodze z tym ze rozmiar guzka i rozmiar piersi decyduja o tym czy jest zabieg czy nie. rozmiar piersi nie ma tu nic do rzeczy..wszustko zalezy od tego co zadecyduje lekarz.. ja miałam guzek 12x7mm i od razu kazdy z lekarzy u ktorych robiłam sobie badania(usg, biopsja, chirurg i potem jeszcze konsultacja u drugiego chirurga) mowili to samo, ze trzeba to wyciac bo moze sie przekształcić w coś złosliwego, albo urosnac do duzych rozmiarów..
ja wlasnie jesem tydzien po zabiegu..dzis własnie miałam zdjęcie szwów..czuje sie dobrze. wszytko jest w porzadku. za tydzien odbieram wyniki badania histopatologicznego..

[lewaloff]

ann ja nie mowię, że wiem, tylko się głośno zastanawiam

z tego co widziałam różnie to bywa, nie każdej z nas lekarz każe wycinać.

[nika672]

.Sledziłam dziewczyny Wasze posty i bardzo się cieszę,że wyniki odebrałyscie dobre
Zyczę radosnych Swiąt Bożego Narodzenia w pełnym zdrowiu i szczęściu.
Wiem z własnego doświadczenia jak szczęśliwe będą dla Was te dni,wypełnione radością,że jesteście zdrowe

[lewaloff]

pozytywna energia niech krąży, pamiętacie taki film "Podaj dalej"? przekazujmy, rozprzestrzeniajmy, niech jej będzie jak najwięcej!!!!!

[mae84]

a ja wciaz czekam na wyniki histopatologiczne. Oby byly dobre. Dzisiaj mialam sciagniete szwy, jeden mi sie troche wrosl i zabolalo, ale nic wielkiego. Bizne niestety widac :/ Ale sciemniala troche od sciagania szwow, wiec normalnie moze bedzie mniej widoczna, zwlaszcza, ze jest na samym skraju brodawki Aha, i ta blizna bedzie juz mnie zawsze bolec? Bo czasami ją czuje przy gwaltowniejszym ruchu.
3majcie sie!

[Camomile.]

Zaczęłam ćwiczyć A6W. zaczęła mnie boleć prawa pierś, ale nie przejmowałam się tym, bo wiedziałam, że to mięśnie i ćwiczyłam dalej. Prawa pierś bolała i bolała. Poszłam do ginekologa, zmieniłam tabletki antykoncepcyjne na inne, przy okazji zbadała moje piersi. Stwierdziła, że lewa jest bardziej tłuszczowa, a prawa (ta co boli) ma dużo gruczołów mlecznych. I uznała, że wszystko jest w porządku, że nie ma żadnego guza etc. ale od wizyty minęło już 2 miesiące, pierś mnie boli ok 5 miesięcy. i ja mam już dość. na wizyte jestem umowiona dopiero na styczeń. i tu siedzę i się martwę, co się ze mną dzieje.. przećwiczenie mięśnia piersiowego? czy coś gorszego?