Mamy sierpniowe 2018 cz.1

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[AnnaEm1000]

Marcelina kończy dziś 3 miesiące: zdecydowanie mniej ulewa (prawie w ogóle), kolki zdarzają się ale na pewno zdecydowanie rzadziej niż na początku, w nocy przesypia 4-5h, polubila tez kremowanie buzi także widać różnicę na plus w porównaniu do pierwszych tygodni, ale nadal nie lubi się ubierać, trzeba się z nią bawić, sama potrafi skupić się np na macie tylko parę minut. Samo życie ale te różnice zauważyłam juz jakiś czas temu, przychodzi wszystko stopniowo a nie z dnia na dzień

[szaruskowa]

Ja właśnie uspilam mała po kąpieli, rekompensatą za to że w ciągu 11h włącznie ze spacerem spała 3h jest to że tfutfu odpukać, od jakichś 2 tygodni chodzi spać o 17/18 I śpi do około 6 rano. Najwidoczniej taki sobie wybrała rytm dnia że po porannej drzemce śpi na spacerze a potem wcale aż do usypiania po południu. Kładziemy ja już wtedy w sypialni jeśli jest po kąpieli a jak nie jest to dzień kąpieli (nie robimy tego codziennie bo tego nienawidzi) to jezdzimy autem i też ląduje w sypialni. Rzadko kiedy się wybudza po tej 17 tak że trzeba ja specjalnie usypiac albo żeby np płakała. Sen ma taki delikatny że i tak większość czasu nie możemy z mężem swobodnie porozmawiać itd ale moje motto to - najważniejsze że nie płacze reszta to pikus. Jak zaśnie twardo to pojadę przynajmniej do Lidla bo mąż zaś jutro pracuje dłużej i jak wróci to mała powinna dawno spać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------

Sieciowa a i której usypiasz na noc? moja też śpi zwykle po pół godziny.
Anna dzięki, próbowaliśmy różnej temperatury wody i zawsze jest larmo ona się boi mam wrażenie. Dziś ja włożyliśmy tak na siedzaco do wody ale i tak płakała tak że się śliną krztusiła. Zaciska pięści tak że ma całe białe palce a nogi jej sztywnieją.
Trudno. Każde dziecko czegoś nie lubi nasza nie ma problemu z przebieraniem, może spać w mokrej pielusze, nie płacze w nocy jak budzi się na jedzenie, czasem nie wiem jak długo nie śpi bo się budze, a ona leży i patrzy na nas wierzgając nogami. Uspokaja się i bardzo szybko zasypia po kąpieli.
Co do zabawy to nigdy nie mierzylam czasu ale ze 20 minut potrafi się zająć na macie. Krzyczy tak do tych zabawek że chyba słyszą w sąsiednim bloku. Przy karuzeli emocje sięgają zenitu. Mam też taka kostkę z babydreamu która dzwoni, ma lusterko itd i chwyta ja i nią rzuca na boki ale nie jestem pewna na ile są to zaplanowane działania grzechotki raczej niezbyt ja interesują. Raz na jakiś czas oglądamy kontrastowe książeczki ale woli świat realny a najbardziej uwielbia jak z uśmiechem do niej mówię albo śpiewam ale domyślam się że to ulubioną atrakcja każdego niemowlaka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[Panterka1313]

Venir smoczek, szlafrok, same body sporo za duże i szybkie ubieranie jakby to były zawody. Znajdź na yt smoka edzia

Szaru zamiast jeździć może wsadź w fotelik i bujaj albo się tak drze bo się przyzwyczaiła że ta jazda to takie coś normalnego w ciągu dnia jak kąpiel itp cała rutyna

Przyzylismy kolejne szczepienie, w piątek okulista i za 2tyg znowu szczepienie. 6200 60cm Magia 3miesiaca działa już od tygodnia nie ulewa nie używam zagęszczacza został kolzym i biogaia a mleko HiPP jak na razie jest spoko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

Napisane przez Panterka1313

Venir smoczek, szlafrok, same body sporo za duże i szybkie ubieranie jakby to były zawody. Znajdź na yt smoka edzia

Szaru zamiast jeździć może wsadź w fotelik i bujaj albo się tak drze bo się przyzwyczaiła że ta jazda to takie coś normalnego w ciągu dnia jak kąpiel itp cała rutyna

Przyzylismy kolejne szczepienie, w piątek okulista i za 2tyg znowu szczepienie. 6200 60cm Magia 3miesiaca działa już od tygodnia nie ulewa nie używam zagęszczacza został kolzym i biogaia a mleko HiPP jak na razie jest spoko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Panterka oczywiście bujana też zasypia ale dla nas te przejażdżki to też okazja żeby coś załatwić np. Mąż mnie zostawia pod smykiem a ja lecę coś kupić ird sam zostaje z nią w domu raczej niechętnie bo jeszcze jejj nie zna tak jak Ja, ona co tydzień jest inna i co tydzień co innego na nią działa i on chyba nie nadąża myślę że się jeszcze nie przyzwyczaiła, bo jezdzimy z nią coraz rzadziej, ale sa lepsze i gorsze okresy. Widać po prostu że ona jest wkurzona po południu. Ponoć te okresy marudzenia kończą się jak dojrzeje układ nerwowy po ok 3 miesiącach życia więc niedługo powinniśmy mieć spokój

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Moniano22]

U nas na ten moment najlepsza rozrywka gdzie Jozek sam sie pobawi - to mata. Jak ma dobry moment to potrafi 30-40 min leżeć i gadać Jeszcze 2 tygodnie temu to bujaczek go najdłuzej zajmował, patrzył się na światelka i trącał zabawki, ale chyba mu się znudziło bo teraz kilka minut i już marudzi z reguły. Noszenie na rękach oczywiscie najlepsze, choc ja go staram sie nosic jak najmniej bo plecy mi wysiadaja Na szczescie dziadkowie się czesto wiec oni nadrabiają noszenie
My w niedziele kończymy 3 miesiące Wszyscy mówią, że tak im szybko czas leci, a ja mam wrazenie ze nie minely 3 miesiące tylko 3 lata
Czy Wy tez tak macie ze stresujecie się zostajac cale dnie same z dzieckiem? Bo ja już nie wiem czy cos ze mna nie tak.

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[Moniano22]

A taka z fisher price
https://www.smyk.com/fisher-price-ma...yczna-3w1.html

Choć teraz zaluje, ze nie wzielam tej maty z pianinkiem przy nogach Mysle ze mialby dodatkowa frajde patrzac po tym jak wywija nozkami

[AnnaEm1000]

mnie nie stresuje, ale też zdecydowanie lubię jak mąż wraca szybko z pracy.

[Panterka1313]

Monia ja nie pomogę nie mam wyjścia przez delegacje więc po 2tyg jestem sama a 3-4dni z nim
Pianino można dokupić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

Maty macie ciągle rozlone czy za każdym razem rozkładane składane?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnnaEm1000]

Napisane przez Panterka1313

Monia ja nie pomogę nie mam wyjścia przez delegacje więc po 2tyg jestem sama a 3-4dni z nim
Pianino można dokupić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

Maty macie ciągle rozlone czy za każdym razem rozkładane składane?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

matę mam rozłożona za to puzzle piankowe, które są obok częściowo są skladane i rozkladane

[venir]

Napisane przez Moniano22

U nas na ten moment najlepsza rozrywka gdzie Jozek sam sie pobawi - to mata. Jak ma dobry moment to potrafi 30-40 min leżeć i gadać Jeszcze 2 tygodnie temu to bujaczek go najdłuzej zajmował, patrzył się na światelka i trącał zabawki, ale chyba mu się znudziło bo teraz kilka minut i już marudzi z reguły. Noszenie na rękach oczywiscie najlepsze, choc ja go staram sie nosic jak najmniej bo plecy mi wysiadaja Na szczescie dziadkowie się czesto wiec oni nadrabiają noszenie
My w niedziele kończymy 3 miesiące Wszyscy mówią, że tak im szybko czas leci, a ja mam wrazenie ze nie minely 3 miesiące tylko 3 lata
Czy Wy tez tak macie ze stresujecie się zostajac cale dnie same z dzieckiem? Bo ja już nie wiem czy cos ze mna nie tak.

Też tak mam. Ogólnie trudno mi przyswoić, że już prawie koniec roku, a z drugiej strony wydaje mi się, jakbym wyszła ze szpitala nie 3 mce temu, ale z 10 lat temu :O
Ja to w ogole jestem czlowiek stres i wszystko co zwiazane z dzieckiem mnie stresuje kiedys corka kochala spacery, odplywala w wozku, a teraz to stres i udręka.
Panterka, corka niestety nie akceptuje smoczka, probowalam juz baaaaardzo wiele razy jestesmy na mm, wiec za kazdym podaniem smoczka wydaje sie jej, ze jest to butelka i bardzo irytuje sie, ze nic z tego smoczka nie leci. Raz tak zachlannie go ssala i nalykala sie tylko powietrza i miala straszny atak kolki, od tej pory juz boje sie probowac. Wyprobowalam chyba z 6 roznych smoczkow...

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

[Panterka1313]

Muszę zacząć rozkładac i składać żeby się bawiła czymś nowym albo tylko jakoś pałąki zamontować nad swoim łóżkiem bo i tak bym musiała na łóżku rozkładać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Moniano22]

Napisane przez venir

Też tak mam. Ogólnie trudno mi przyswoić, że już prawie koniec roku, a z drugiej strony wydaje mi się, jakbym wyszła ze szpitala nie 3 mce temu, ale z 10 lat temu :O
Ja to w ogole jestem czlowiek stres i wszystko co zwiazane z dzieckiem mnie stresuje kiedys corka kochala spacery, odplywala w wozku, a teraz to stres i udręka.
Panterka, corka niestety nie akceptuje smoczka, probowalam juz baaaaardzo wiele razy jestesmy na mm, wiec za kazdym podaniem smoczka wydaje sie jej, ze jest to butelka i bardzo irytuje sie, ze nic z tego smoczka nie leci. Raz tak zachlannie go ssala i nalykala sie tylko powietrza i miala straszny atak kolki, od tej pory juz boje sie probowac. Wyprobowalam chyba z 6 roznych smoczkow...

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

Ha człowiek stres - pasuje jak ulał rowniez do mnie Mój maż mowi tez na mnie "koszmar perfekcjonisty", bo zawsze bym chciala wszystko idealnie - a przy dziecku wiadomo, nie da sie tak, nie ma zadnego schematu, a ja zaraz dostaje nerwicy jak on płacze a ja nie potrafie go uspokoic i nie wiem o co chodzi, masakra. Mozna sie zameczyc z takim charakterem jak ja :/

[AndziaHa]

Napisane przez Moniano22

ja zaraz dostaje nerwicy jak on płacze a ja nie potrafie go uspokoic i nie wiem o co chodzi, masakra. Mozna sie zameczyc z takim charakterem jak ja :/

Mam dokładnie to samo, plus cały czas sobie powtarzam w takich sytuacjach ze nie nadaje się na matkę... Ehh



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

ja już sie nie stresuję ale bardzo nie lubię. a mąż dziś robi fuchę i bedzie w domu kolo 19-20.
spacery tez u nas ostatnio gorzej działają venir. śpi chwile a tak to jęczy.
co do nerwów to ja mam różne dni ale z natury jestem też nerwusem.. czasem mam wrażenie że Pola nie przestaje jojczeć, jak nie płacze to jęczy, jak nie jęczy to się drze w nerwach itd. i taki dzień mamy dziś. wyjmując ją z wózka dzisiaj już jej powiedziałam "zamknij się na chwilę proszę cię" ... to normalne że się człowiek wkurza i nerwy puszczają. rekordzistą i tak jest mój mąż który ostatnio prawie złamał telefon skończyło się na pękniętym wyświetlaczu bo się pohamował. ale on czasem łamie telefony on chyba gorzej nerwowo to znosi, tzn z zachwytu i totalnego zakochania wchodzi w stan takiego wkurzenia że się focha na cały świat

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[doris_ka]

Takie pytanie z innej beczki mam. Czy któraś z Was czyta ebooki? szukam czegos fajnego... do karmienia idealne...

[szaruskowa]

Napisane przez doris_ka

Takie pytanie z innej beczki mam. Czy któraś z Was czyta ebooki? szukam czegos fajnego... do karmienia idealne...

Hej,ja mam ściągnięty jakiś z empiku chyba kłamstwa kłamstwo albo jakoś tak ale nie umiem się chwycić czytania bo mała tak mi krzyczy przy cycku i walczy że muszę się skupić a karmieniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[venir]

Napisane przez szaruskowa

Ja właśnie uspilam mała po kąpieli, rekompensatą za to że w ciągu 11h włącznie ze spacerem spała 3h jest to że tfutfu odpukać, od jakichś 2 tygodni chodzi spać o 17/18 I śpi do około 6 rano. Najwidoczniej taki sobie wybrała rytm dnia że po porannej drzemce śpi na spacerze a potem wcale aż do usypiania po południu. Kładziemy ja już wtedy w sypialni jeśli jest po kąpieli a jak nie jest to dzień kąpieli (nie robimy tego codziennie bo tego nienawidzi) to jezdzimy autem i też ląduje w sypialni. Rzadko kiedy się wybudza po tej 17 tak że trzeba ja specjalnie usypiac albo żeby np płakała. Sen ma taki delikatny że i tak większość czasu nie możemy z mężem swobodnie porozmawiać itd ale moje motto to - najważniejsze że nie płacze reszta to pikus. Jak zaśnie twardo to pojadę przynajmniej do Lidla bo mąż zaś jutro pracuje dłużej i jak wróci to mała powinna dawno spać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------

Sieciowa a i której usypiasz na noc? moja też śpi zwykle po pół godziny.
Anna dzięki, próbowaliśmy różnej temperatury wody i zawsze jest larmo ona się boi mam wrażenie. Dziś ja włożyliśmy tak na siedzaco do wody ale i tak płakała tak że się śliną krztusiła. Zaciska pięści tak że ma całe białe palce a nogi jej sztywnieją.
Trudno. Każde dziecko czegoś nie lubi nasza nie ma problemu z przebieraniem, może spać w mokrej pielusze, nie płacze w nocy jak budzi się na jedzenie, czasem nie wiem jak długo nie śpi bo się budze, a ona leży i patrzy na nas wierzgając nogami. Uspokaja się i bardzo szybko zasypia po kąpieli.
Co do zabawy to nigdy nie mierzylam czasu ale ze 20 minut potrafi się zająć na macie. Krzyczy tak do tych zabawek że chyba słyszą w sąsiednim bloku. Przy karuzeli emocje sięgają zenitu. Mam też taka kostkę z babydreamu która dzwoni, ma lusterko itd i chwyta ja i nią rzuca na boki ale nie jestem pewna na ile są to zaplanowane działania grzechotki raczej niezbyt ja interesują. Raz na jakiś czas oglądamy kontrastowe książeczki ale woli świat realny a najbardziej uwielbia jak z uśmiechem do niej mówię albo śpiewam ale domyślam się że to ulubioną atrakcja każdego niemowlaka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sen od 17/18 do 6 rano? Baaardzo zazdroszczę

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Napisane przez Moniano22

Ha człowiek stres - pasuje jak ulał rowniez do mnie Mój maż mowi tez na mnie "koszmar perfekcjonisty", bo zawsze bym chciala wszystko idealnie - a przy dziecku wiadomo, nie da sie tak, nie ma zadnego schematu, a ja zaraz dostaje nerwicy jak on płacze a ja nie potrafie go uspokoic i nie wiem o co chodzi, masakra. Mozna sie zameczyc z takim charakterem jak ja :/

Mam dokładnie tak samo mąż wtedy powtarza, że to normalne, że dzieci czasem płacza, i wiem, ze ma racje, a ja i tak sie irytuje.
Najgorsze jest to, ze nawet, jak prawie caly dzien jest dobrze, a np. wieczorem pojawia sie placz, to zamiast cieszyc sie tym, ze wiekszosc dnia byla dobra, to skupiam sie na tym jednym nieppwodzeniu
Czasem nawet dochodza mnie wtedy mysli na co mi to wszystko bylo ;(

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

[sylwia1906]

Napisane przez Moniano22

Ha człowiek stres - pasuje jak ulał rowniez do mnie Mój maż mowi tez na mnie "koszmar perfekcjonisty", bo zawsze bym chciala wszystko idealnie - a przy dziecku wiadomo, nie da sie tak, nie ma zadnego schematu, a ja zaraz dostaje nerwicy jak on płacze a ja nie potrafie go uspokoic i nie wiem o co chodzi, masakra. Mozna sie zameczyc z takim charakterem jak ja :/

Ja też jestem cała zestresowana jak sama siedzę z małą. Ciągle się boję, że się zakrztusi itp. W ogóle nie wiem jak dają radę samotni rodzice, bo ja mam problem wziąć prysznic przy małej... wszystko robię w trybie expresowym i potem się wkurzam, że mąż marnuje 20 minut pod prysznicem a mnie wystarczy 5, bo w 20 to można jeszcze śniadanie zrobić, kawę wypić i pranie powiesić zawsze miałam perfekcyjnie czysto, poprane, poprasowane itp a teraz wszystko robię na raty i zanim skończę całą serię co normalnie 2 godziny mi zajęło to muszę zacząć od nowa bo teraz mija tydzień strasznie mnie to męczy psychicznie...wiem, że problem z d.upy, ale może niektórzy mnie zrozumieją

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Moniano22]

Napisane przez venir

Sen od 17/18 do 6 rano? Baaardzo zazdroszczę

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Mam dokładnie tak samo mąż wtedy powtarza, że to normalne, że dzieci czasem płacza, i wiem, ze ma racje, a ja i tak sie irytuje.
Najgorsze jest to, ze nawet, jak prawie caly dzien jest dobrze, a np. wieczorem pojawia sie placz, to zamiast cieszyc sie tym, ze wiekszosc dnia byla dobra, to skupiam sie na tym jednym nieppwodzeniu
Czasem nawet dochodza mnie wtedy mysli na co mi to wszystko bylo ;(

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

Możemy przybić sobie piątke.....mam dokładnie to samo, zamiast skupiać się na pozytywach, dobijam się kazdą złą drobnostką, a płacz dziecka traktuje jak jakąś osobistą porażke jako matka. Myśli po co mi to wszystko było rownież sa Taka sinusoida emocji u mnie każdego dnia.

[sylwia1906]

U nas ostatnio sen od 24 do 10 z przerwą na jedzenie. Zauważyłam, że jak ją sama budzę na jedzonko np o 6 to potem spi do tej 10, czasem 11, a jak wstanie z głodu sama o 8 to już dłużej nie chce spać 24 w porównaniu z wcześniejsza 3/4 w nocy jest super, ale i tak ją muszę przesunąć jeszcze tak do 21(na razie nie ma opcji, próbowałam ostatnio o 22.30 i ja usypiałam do 23.45 i tak...).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnnaEm1000]

Napisane przez sylwia1906

Ja też jestem cała zestresowana jak sama siedzę z małą. Ciągle się boję, że się zakrztusi itp. W ogóle nie wiem jak dają radę samotni rodzice, bo ja mam problem wziąć prysznic przy małej... wszystko robię w trybie expresowym i potem się wkurzam, że mąż marnuje 20 minut pod prysznicem a mnie wystarczy 5, bo w 20 to można jeszcze śniadanie zrobić, kawę wypić i pranie powiesić zawsze miałam perfekcyjnie czysto, poprane, poprasowane itp a teraz wszystko robię na raty i zanim skończę całą serię co normalnie 2 godziny mi zajęło to muszę zacząć od nowa bo teraz mija tydzień strasznie mnie to męczy psychicznie...wiem, że problem z d.upy, ale może niektórzy mnie zrozumieją

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja rozumiem doskonale, krztuszenie tez mnie przeraża i tez robię wszystko w trybie ekspresowym, jak nie śpi i na chwilę zniknę jej z pola widzenia to zaczyna marudzić/plakac wiec krzyczę do niej np z kuchni ze jestem, teraz wyciągam maslo lodówki itd generowanie zdaje całą relacje z tego co robię byle tylko mnie słyszała. Jeśli nie śpi a np musze umyć włosy to ją wkładam w bujaczek, stawiam na przedpokoju i myje wlosy przy otwartych drzwiach do łazienki żeby tyko mnie widziała, posiłki połykam (nie delektuje sie nimi ) byle szybciej i tego typu kombinacje

[szaruskowa]

venir ja całe pierwsze dwa miesiące żałowałam, że mam dziecko i wcale mi nie wstyd, bo tak samo jak wiedziałam, że to nadejdzie, tak wiedziałam, że minie i u mnie dokladnie tak samo, jak z małą jest super to jestem cała w kwiatkach a tylko zacznie płakać to ja spadam z hukiem na ziemię i energia od razu mnie opuszcza. u nas dni są różne, czasem zdążę dużo zrobić np. ostatnio umyłam fronty w kuchni zrobiłam obiad i porządki, 2 prania, poskładałam, no ogólnie dużo sprzątania + obiad i to jak mała NIE śpi jak śpi to się byczę z nią, żeby mieć siłę jak wstanie... bo często do 16 jak wraca mąż to ona ma godzinkę spania łącznie + spacer. jako, że drugi miesiąc życia Poli to była teksańska masakra piłą mechaniczną, teraz doceniam to co mam w tym momencie, ale dalej jest daleko od ideału

[AnnaEm1000]

Napisane przez szaruskowa

venir ja całe pierwsze dwa miesiące żałowałam, że mam dziecko i wcale mi nie wstyd, bo tak samo jak wiedziałam, że to nadejdzie, tak wiedziałam, że minie i u mnie dokladnie tak samo, jak z małą jest super to jestem cała w kwiatkach a tylko zacznie płakać to ja spadam z hukiem na ziemię i energia od razu mnie opuszcza. u nas dni są różne, czasem zdążę dużo zrobić np. ostatnio umyłam fronty w kuchni zrobiłam obiad i porządki, 2 prania, poskładałam, no ogólnie dużo sprzątania + obiad i to jak mała NIE śpi jak śpi to się byczę z nią, żeby mieć siłę jak wstanie... bo często do 16 jak wraca mąż to ona ma godzinkę spania łącznie + spacer. jako, że drugi miesiąc życia Poli to była teksańska masakra piłą mechaniczną, teraz doceniam to co mam w tym momencie, ale dalej jest daleko od ideału

to co robi w tym czasie jak nie śpi?

edit: jakie macie sposoby na usypianie?

[Moniano22]

Ja skacze na piłce z Józkiem. Takie ruchy pompujące góra-dól, bardzo dobrze wyciszają bo oddzialywują na układ przedsionkowy. Codziennie tak go wyciszam do drzemek

[szaruskowa]

Napisane przez Moniano22

Ja skacze na piłce z Józkiem. Takie ruchy pompujące góra-dól, bardzo dobrze wyciszają bo oddzialywują na układ przedsionkowy. Codziennie tak go wyciszam do drzemek

Hehe Monia to mnie zdziwiłaś ale ja robię dokładnie to samo na materacu sprężynowym mamy taki skoczny w łóżku kładę mała zawinięta w kołderkę na kurze do karmienia i tak się bujam z 20 minut. Potem jak śpi to przestaje ale jeszcze chwilę zwykle trzymam na rękach. Jeśli akurat gdzieś jedziemy z mała autem to wystarczy wyjąć z fotelika, nakarmić i położyć, jest cudnie wyciszona po jeździe autem. Wierci się chwilę ale leżymy koło niej i zasypia po kilkunastu minutach sama. Bez noszenia i bujania. W ciągu dnia w sytuacjach bardzo awaryjnych kiedy jest marudna albo płacze ze zmęczenia bujam ja w foteliku i zwykle włączam przy tym suszarkę żeby odciąć wszystkie bodźce. Nigdy nie nosilam małej do spania bo nie umiem jej fajnie chwycić. Wiecznie się wierciła mam wrażenie że jej nie było wygodnie. Poza tym ręce chcą odpaść.
Anna jak nie śpi to zależy od dnia i pory. Albo leży i gada po swojemu tak żeby całe osiedle słyszało, albo buja się na hustawce i ogląda otoczenie, czasem bawi się chwilę na macie, czasem w łóżeczku ogląda karuzele a niekiedy bez przerwy zrzedzi więc muszę być ciągle koło niej i ja zabawiać śpiewem i rozmowa szkoda mi sąsiadów bo nie mam talentu wokalnego. Od 16 włącza się jej tryb turysty i ciągle chce być na rękach więc nosimy z mężem na zmianę tak z godzinę żeby nacieszyła oczy i zaspokoila ciekawość a potem albo zabieramy ba przejażdżkę albo kąpiemy i idzie spać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Panterka1313]

ANNAEM mam śpiąca królewne jak chce spać marudzi i usnie gdziekolwiek jest, przy świetle, muzyce, telewizji. Ma własny rytuał na noc. 18-19 jest kąpiel ale bardziej 18 potem siedzi sobie ze smoczkiem, bawi się , przytnie komara, dojada butelkę jak nie zje całej o 17-17:30 albo tak jak niedawno przenosiłam ja już na miejsce spania jeszcze sobie odbiła, złapała ja czkawka więc dorobiłam 90 zjadła połowę i już śpi. Wstanie dopiero o 4 na flaszkę pampersa a potem koło 8 zacznie dzień

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz