Mamy marcowe 2019 cz. 6

[Linka25]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;86472341]Jak czop odejdzie to jeszcze luz, można się dalej obserwować. Jak wody to już trzeba do szpitala, bo poród się zaczyna [/QUOTE]I trzeba urodzic w ciagu 24 h


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaylla]

Napisane przez Linka25

No wlasnie, ja w poprzedniej ciazy nie zauwazylam czegos takiego jak czop. Kiedy on odchodzi? Przed odejsciem wod? Jesli wody mi nie odeszly same, to czop tez byl na miejscu?

W ogole to najlepiej jak wody odchodza w czasie 2 fazy porodu dopiero, ale lekarze rzadko daja na to szansę. Moze niech Asia to zweryfikuje, ale czytałam że odejscie wod późno - dopiero w czasie partych jest najkorzystniejsze. Zapewnia naturalny poslizg. Nie mowiac juz o dzieciach w czepku urodzonych czyli w owodni, w worku plodowym. Moj lekarz prowadzi w ten sposob porody wczesniakow przez cc. Podobno to dla nich mega korzystne zdrowotnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mi w poprzedniej ciazy czop odszedl wczesniej, ale nie pamietam kiedy dokladnie. Jakis tydzien przed porodem?

Napisane przez Linka25

Czyli czop odchodzi (np. stopniowo) a wody nie. Dobrze rozumiem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z tymi wodami to tez roznie. Bo sa dziewczyny ktorym odchodza wody tak jak na filmach, a sa takie ktorym sie wody sacza. I to np. zaczynaja sie saczyc duzo za wczesnie, a jeszcze przez kilka tugodni udaje sie utrzymac dzieciaki w brzuchu bo z jednej strony wody sie sacza a z drugiej uzupelniaja.
Ze mna na sali lezala ostatnio dziewczyna w ciazy z blizniakami, 25 tydzien. No i od jednego blizniaka pecherz plodowy troche pekl i malo wod bylo. No i teraz lezenie do konca ciazy w szpitalu, sprawdzania czy nie ma infekcji i walka o kazdy dzien. Bo jak sie zacznie zle dziac z tym jednym dzieckiem to trzeba konczyc ciaze, mimo ze drugiemu dziecku poki co nic nie jest i nie ma zagrozenia. Masakra jakas.

A mnie dzisiaj zdolowali. W szpitalu wprowadzili ograniczenie odwiedzin z uwagi na choroby. Tak wiec chwilowo corka mnie nie moze odwiedzic, tylko sam maz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zaczarowana_panna]

Czyli jak skurcze są mniej więcej co ile minut należy jechać do szpitala?
I drugie pytanie. W ilu stopniach pralyscie rzeczy Maluszków? W sumie ja już wszystkie wyprałam w 40 st. I dopiero zaczęłam się zastanawiać czy dobrze zrobiłam. I tak trzeba wyprasować, to zarazki zginą co nie ?

No te zasady odwiedzin moga zdolowac. Wiem, że w naszym szpitalu też obecnie są, że względu na grypę...
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Ja wyprałam w 40 st. i wyprasowałam.

[CiastkoveLove]

Napisane przez zaczarowana_panna

Czyli jak skurcze są mniej więcej co ile minut należy jechać do szpitala?
I drugie pytanie. W ilu stopniach pralyscie rzeczy Maluszków? W sumie ja już wszystkie wyprałam w 40 st. I dopiero zaczęłam się zastanawiać czy dobrze zrobiłam. I tak trzeba wyprasować, to zarazki zginą co nie ?

No te zasady odwiedzin moga zdolowac. Wiem, że w naszym szpitalu też obecnie są, że względu na grypę...
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja prałam w 40 stopniach i potem prasowałam. A co do skurczy to też się chętnie dowiem bo na szkole rodzenia już mi tak pokręcili że głupia byłam. Tam babka twierdziła że nie tak ważna jest regularność co długość skurczy. Że takie skurcze regularne co 5 minut np trwające po 15 sekund to nie są te właściwe skurcze, że te właściwe rozwierające szyjkę kiedy trzeba jechać do szpitala to takie trwające przynajmniej 30-45 sekund, no i tez regularne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meesha]

Kurcze daleko mam notatki ze SR, jak wstane z lozka to przeczytam co mi mowila o skurczach, ale dosc jasno tlumaczyla...

Ja wiekszosc na 40 piore, co mialo na metce 60 to 60- glownie pieluchy/otulacze, mam tez kilka na 30 bo sie boje na 40

[Eunice9]

Napisane przez Linka25

Nie dali Ci leku do kontynuowania?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

Ja tak wlasnie trafilam do szpitala. Uwazam ze to dobry moment. Moze ciut za wczesnie ale przy drugim porodzie sn nie odwaze sie czekac bo moze pojsc szybciej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie nie, odstawili mi ten dodatkowy lek który mi pomagał i od razu wypisali. Jak pytałam o ten lek to powiedzieli że nie będzie już potrzebny, bo na pewno będzie dobrze. No i wczoraj wieczorem miałam 170/110, dobrze że miałam ten lek od internisty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 16:02 ----------

Napisane przez Linka25

Szefowa ja sama sobie szyjki nie sprawdzam, nigdy nie umialam. Sa dziewczyny ktore potrafią.

Eunice
A jak czyje sie coreczka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Córeczka z dnia na dzień lepiej, wczoraj jadła po 30-35 ml a dziś już 50 Odłączyli jej też aparaturę od tętna i saturacji, ma tylko monitor oddechu. Jak tak dalej pójdzie to po niedzieli do domku Tylko jeszcze zrobią nam szkolenie o ogarnianiu i bezpieczeństwie wcześniaków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[owocelki]

Napisane przez Eunice9

Córeczka z dnia na dzień lepiej, wczoraj jadła po 30-35 ml a dziś już 50 Odłączyli jej też aparaturę od tętna i saturacji, ma tylko monitor oddechu. Jak tak dalej pójdzie to po niedzieli do domku Tylko jeszcze zrobią nam szkolenie o ogarnianiu i bezpieczeństwie wcześniaków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super wiadomości


Chyba jednak źle zinterpretowalismy samopoczucie męża, jednak to nie stres tylko rozkłada go jakąś choroba, ma 38.8 stopni teraz byle mnie nie zaraził, jakby mi jeszcze tego brakowało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Eunice9]

Napisane przez konsternacja

Przy skracającej się szyjce nie ma widocznego czopa, jest po prostu śluz.


Eunice- baaaardzo Ci współczuję! Mąż niech się zajmie papierologią! czy odwiedziny u Łucji sa w wyznaczonych godzinach?

Owocelki- ogólnie to chyba dobre wiesci

Mąż już ogarnął urząd itd. Jeszcze go wyślę do przychodni zapisać dzidzię. Wziął L4 na mnie więc będzie miał czas. No i do Łucji będziemy jeździć razem, widzę że mamy tam siedzą po pół dnia (można tam być praktycznie od 8 do 22) a ja ledwo dałam radę 2h dziś No ale muszę się też sobą zająć, jeszcze muszę się wybrać na kontrolę w przychodni patologii ciąży, u endo itd., dziś idę do kardiologa z tym ciśnieniem i kolataniami serca (non stop od wczoraj mam puls 110-120). Tłumacze też sobie że Łucja tam ma super opiekę, a ja muszę odpocząć, bo to podobno typ który w nocy nie śpi i uwielbia godzinę 4 rano No i to wczesniaczek, więc je też tak na raty, dziś z 1.5h jadła. Aż się boję. No i zaletą odwiedzin u niej jest to że położne podpowiadają jak ją trzymać, karmić, na co zwracać uwagę. Jestem przerażona, boję się jej w ogóle dotknąć. Tym bardziej że napięcie mięśniowe też ma słabe, podobno typowe dla wcześniaków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konsternacja]

Napisane przez Eunice9

Mąż już ogarnął urząd itd. Jeszcze go wyślę do przychodni zapisać dzidzię. Wziął L4 na mnie więc będzie miał czas. No i do Łucji będziemy jeździć razem, widzę że mamy tam siedzą po pół dnia (można tam być praktycznie od 8 do 22) a ja ledwo dałam radę 2h dziś No ale muszę się też sobą zająć, jeszcze muszę się wybrać na kontrolę w przychodni patologii ciąży, u endo itd., dziś idę do kardiologa z tym ciśnieniem i kolataniami serca (non stop od wczoraj mam puls 110-120). Tłumacze też sobie że Łucja tam ma super opiekę, a ja muszę odpocząć, bo to podobno typ który w nocy nie śpi i uwielbia godzinę 4 rano No i to wczesniaczek, więc je też tak na raty, dziś z 1.5h jadła. Aż się boję. No i zaletą odwiedzin u niej jest to że położne podpowiadają jak ją trzymać, karmić, na co zwracać uwagę. Jestem przerażona, boję się jej w ogóle dotknąć. Tym bardziej że napięcie mięśniowe też ma słabe, podobno typowe dla wcześniaków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo smutno się to czyta, jak Cię zmęczyło to ciśnienie. Oby kardiolog szybko pomógł bo Łucja potrzebuje silnej Mamusi


Dziewczyny, ile z Was ma stwierdzoną insulinooporność przed ciąźą? Czy brałyście leki i będziecie brać w czasie kp?

[baja_86]

Owocelki to ci los z mężem, oby Cię nie zdążył zarazić.

Eunice super,że niedługo Łucja będzie w domu. Mam nadzieję, że do tego czasu ty już będziesz na siłach się ją zająć

To mój poprzedni poród też zaczął filmowo od odejścia wód i było to dosłownie pyk i pociekło po nogach,akurat wstawałam z łóżka. Czop mi nie odchodził, nie miałam bolesnych przepowiadaczy. Jedynie w nocy dzień przed porodem pobolewal mnie brzuch okresowo, ale minęło. Po tym odejściu wód dopiero zaczęły się skurcze jako tako,ale były nieregularne. Ciekawe jak tym razem będzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Smerfetka696969]

Napisane przez Molila

Dzień dobry

Witam się i ja w kolejnej części

Nie pisałam jakiś czas bo jakoś nie mogłam się wbić w rozmowę
Mąż się pochorował, a jak wiadomo facet wtedy umiera i wszystko było na mojej głowie

Owocelki i Kaylla mocno trzymam za Was kciuki

Czy Was tez boli brzuch jak przewracacie na bok? Bo jakoś mnie tak dziwnie ciągnie chwilę zaboli i potem już jest ok ale to dość nieprzyjemne uczucie i trochę mnie niepokoi

Oj tak, musze bardzo ostrożnie się przewracac na boki.

Napisane przez Day_dreamer

Ja w sumie nie wiem, czuje czasami gmeranie jakby w pachwinach, często jakiś nagły kłująco-drapiacy ból jakby w szyjce, ale to tyle.
Kopniaki i rozpychanie raczej czuje wysoko

Ciekawe z tym czopem, ja tez go nie zauważyłam w poprzedniej ciąży, ale może tak jak Konsternacja napisała dlatego, ze szyjka mi się skracała stopniowo.

Ja czuje dokładnie tak samo, jak Ty mimo ze Zuzia główką w dole

Dziś położna do mnie, żebym już lepiej nie piła herbaty z imbirem to prawda ? Podobno skurcze może wywoływać.
W czym będziecie kąpać dzieci ?

Wysłane z mojego ASUS_X00DD przy użyciu Tapatalka

[Linka25]

Eunice
Cudownie ze malutka ma juz szanse na wyjscie niedługo. To najwazniejsze.
Wybierz sie moze do dobrego kardiologa.

Napisane przez baja_86

Owocelki to ci los z mężem, oby Cię nie zdążył zarazić.

Eunice super,że niedługo Łucja będzie w domu. Mam nadzieję, że do tego czasu ty już będziesz na siłach się ją zająć

To mój poprzedni poród też zaczął filmowo od odejścia wód i było to dosłownie pyk i pociekło po nogach,akurat wstawałam z łóżka. Czop mi nie odchodził, nie miałam bolesnych przepowiadaczy. Jedynie w nocy dzień przed porodem pobolewal mnie brzuch okresowo, ale minęło. Po tym odejściu wód dopiero zaczęły się skurcze jako tako,ale były nieregularne. Ciekawe jak tym razem będzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co za sprawiedliwosc!
Mnie brzuch pobolewa jak na okres od 28 tc a od 33 tc mam bolesne przepowiadajace. A w 1 ciąży nawet pól bólu przez całą ciaze. Pierwszy raz zabolalo na mniej niz 24 h przed porodem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[owocelki]

Napisane przez konsternacja

Bardzo smutno się to czyta, jak Cię zmęczyło to ciśnienie. Oby kardiolog szybko pomógł bo Łucja potrzebuje silnej Mamusi


Dziewczyny, ile z Was ma stwierdzoną insulinooporność przed ciąźą? Czy brałyście leki i będziecie brać w czasie kp?

Ja miałam stwierdzoną kilka miesięcy przed ciążą, ale metformine brałam tylko trochę ponad miesiąc przed zajściem w ciążę. Będę musiała wybrać się do endo po porodzie i zobaczymy co on zadecyduje, nie wiem kiedy wyniki insuliny stają się znów wiarygodne?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Day_dreamer]

Eunice - cudownie, ze jest szansa ze wkrótce Łucja będzie z Wami w domku. Ale bardzo dobrze sobie tłumaczysz - zadbaj o siebie teraz póki możesz, ona ma tam najlepsza opiekę. Będziecie miały mnóstwo czasu na tulenie się jak już będzie w domku a Ty w pełni sił!

Owocelki - oby mąż Cie nie zaraził, zdrówka dla niego.

Smerfetko - moja mała tez główka w dół, a tu gdzie czuje kopniaki i rozpychanie to dupsko (pewnie wielkie po matce) i te długie nogi (nie wiem po kim)

Ej, ja w pierwszej ciąży tez żadnych przepowiadaczy ani nic a skurcze zaczęły mnie bolec przy 9cm. To może jednak wole żeby ni wody odeszły najpierw, bo jak mnie znów zacznie bolec przy 9cm to mogę faktycznie się do szpitala nie wyrobić i urodzić na IP

[konsternacja]

Napisane przez owocelki

Ja miałam stwierdzoną kilka miesięcy przed ciążą, ale metformine brałam tylko trochę ponad miesiąc przed zajściem w ciążę. Będę musiała wybrać się do endo po porodzie i zobaczymy co on zadecyduje, nie wiem kiedy wyniki insuliny stają się znów wiarygodne?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie nie wiem jak z insuliną. /=Może tak samo jak z krzywą cukrowa? 6 tyg po porodzie....
Czytałam, że przy IO MOGĄ występować rzeczywiste problemy z produkcją mleka. Słyszałaś o tym?
Ja miałam dwa razy cukrzyce ciążową a na krótko przed tą ciążą zdiagnozowano u mnie IO ( nigdy wcześniej nie miałam krzywej insulinowej) ale sama dieta wystarczyła. I miałam problemy z kp. Muszę zapytać endo czy da się zapobiec temu. Chyba mój jadłospis po ciąż, który oparłam na kartoflach i mące będę musiała odłożyć na później

[baja_86]

Napisane przez Linka25

Eunice
Cudownie ze malutka ma juz szanse na wyjscie niedługo. To najwazniejsze.
Wybierz sie moze do dobrego kardiologa.Co za sprawiedliwosc!
Mnie brzuch pobolewa jak na okres od 28 tc a od 33 tc mam bolesne przepowiadajace. A w 1 ciąży nawet pól bólu przez całą ciaze. Pierwszy raz zabolalo na mniej niz 24 h przed porodem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rodziłam po terminie,uwierz,że wtedy dałabym się pokroić za jakieś symptomy zbliżającego się porodu,nawet bolesne ale faktycznie ty miałaś super pierwszy poród, szybko poszło,to tym razem statystyczne powinno być jeszcze szybciej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[owocelki]

Napisane przez konsternacja

Właśnie nie wiem jak z insuliną. /=Może tak samo jak z krzywą cukrowa? 6 tyg po porodzie....
Czytałam, że przy IO MOGĄ występować rzeczywiste problemy z produkcją mleka. Słyszałaś o tym?
Ja miałam dwa razy cukrzyce ciążową a na krótko przed tą ciążą zdiagnozowano u mnie IO ( nigdy wcześniej nie miałam krzywej insulinowej) ale sama dieta wystarczyła. I miałam problemy z kp. Muszę zapytać endo czy da się zapobiec temu. Chyba mój jadłospis po ciąż, który oparłam na kartoflach i mące będę musiała odłożyć na później

Nie zaglebialam się właśnie w temat laktacji przy IO. Wiem że na pewno po porodzie muszę wrócić do ścisłej diety, bo inaczej nic nie zrzucę a jeszcze dobiję sobie kilogramów a ziemniaczki i makaron to wchodzą teraz jak złoto

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Szlag mnie trafi... mąż z bratem fugują u nas płytki, do pomocy przy elektryce zawołali znajomego, a tam gdzie się coś dzieje zaraz się zjawia jeszcze nasz sąsiad-dobra-nieproszona-rada. No i wychodzę z sypialni na piętrze i od samej góry czuję dym papierosowy zeszłam na dół, a tu się okazuje, że ten znajomy z sąsiadem stoją sobie w piwnicy przy piecu i palą fajki i samo to by mnie jeszcze tak nie wściekło, ale ja za cienką ścianką w piwnicy mam pralnię i suszarnię, więc całe pranie na sto procent będzie mi śmierdzieć skoro ja czuję ten smród dwa piętra wyżej to wilgotne pranie już dawno przesiąknęło

[aassiiaa1988]

Napisane przez konsternacja

Bardzo smutno się to czyta, jak Cię zmęczyło to ciśnienie. Oby kardiolog szybko pomógł bo Łucja potrzebuje silnej Mamusi


Dziewczyny, ile z Was ma stwierdzoną insulinooporność przed ciąźą? Czy brałyście leki i będziecie brać w czasie kp?

ja miałam, ale mój doktorek (mój gin jest też endo) jest daleki od podawania leków od razu, więc byłam tylko na diecie + ruch, wiec po ciąży wrócę tylko do diety i będę KP

w ogóle co do leków w czasie KP polecam stronę e-lactancia.org - tam wystarczy wpisać i wyświetli czy można karmić czy nie

[konsternacja]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;86473292]Szlag mnie trafi... mąż z bratem fugują u nas płytki, do pomocy przy elektryce zawołali znajomego, a tam gdzie się coś dzieje zaraz się zjawia jeszcze nasz sąsiad-dobra-nieproszona-rada. No i wychodzę z sypialni na piętrze i od samej góry czuję dym papierosowy zeszłam na dół, a tu się okazuje, że ten znajomy z sąsiadem stoją sobie w piwnicy przy piecu i palą fajki i samo to by mnie jeszcze tak nie wściekło, ale ja za cienką ścianką w piwnicy mam pralnię i suszarnię, więc całe pranie na sto procent będzie mi śmierdzieć skoro ja czuję ten smród dwa piętra wyżej to wilgotne pranie już dawno przesiąknęło [/QUOTE]


Ależ bym się też wkurzyła! wygoń ich! Nienawidzę smrodu fajek

[Day_dreamer]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;86473292]Szlag mnie trafi... mąż z bratem fugują u nas płytki, do pomocy przy elektryce zawołali znajomego, a tam gdzie się coś dzieje zaraz się zjawia jeszcze nasz sąsiad-dobra-nieproszona-rada. No i wychodzę z sypialni na piętrze i od samej góry czuję dym papierosowy zeszłam na dół, a tu się okazuje, że ten znajomy z sąsiadem stoją sobie w piwnicy przy piecu i palą fajki i samo to by mnie jeszcze tak nie wściekło, ale ja za cienką ścianką w piwnicy mam pralnię i suszarnię, więc całe pranie na sto procent będzie mi śmierdzieć skoro ja czuję ten smród dwa piętra wyżej to wilgotne pranie już dawno przesiąknęło [/QUOTE]



Fuuuj! Nienawidzę smrodu papierosów, wiec rozumiem Twój w☠☠☠☠.

[konsternacja]

Ostatecznie kupiłam wczoraj pieluchy w smyku- z odbiorem osobistym. z Gemini nie chciało mi się płacić za przesyłkę samych pieluch.
Jeszcze wózek.

[meesha]

Znalazlam notatki ze SR na temat „kiedy jechac do szpitala” nie wiem czy sie odczytacie, jak cos to przepisze IMG_3337.jpg
IMG_3338.jpg

[aassiiaa1988]

ja osobiście bym jechała do szpitala przy skurczach co 7-8 minut chyba, że najpierw wody by odeszły to w zależności od tego jaki kolor będą miały, jeśli ok to bym czekała, a jak zielone, brunatne czy krwiste to od razu no i zobaczę jak z GBsem jak będzie dodatni to pojadę przy skurczach tak co 10 minut co by antybiotyk zdążyli podać

[meesha]

Napisane przez aassiiaa1988

ja osobiście bym jechała do szpitala przy skurczach co 7-8 minut chyba, że najpierw wody by odeszły to w zależności od tego jaki kolor będą miały, jeśli ok to bym czekała, a jak zielone, brunatne czy krwiste to od razu no i zobaczę jak z GBsem jak będzie dodatni to pojadę przy skurczach tak co 10 minut co by antybiotyk zdążyli podać

Czyli dokladnie to co mi polozna mowila, szpital od 7-8 min lub natychmiast jak kolorowe wody

[aassiiaa1988]

Napisane przez meesha

Czyli dokladnie to co mi polozna mowila, szpital od 7-8 min lub natychmiast jak kolorowe wody

[Eunice9]

U nas na SR mówili żeby do szpitala jechać przy skurczach co 7-10 min. No chyba że się ma daleko to wcześniej No i jeśli odejdą wody to też od razu.
Ale dziwnie się czuję bez brzucha W szpitalu byłam otumaniona cały czas a teraz mi dziwnie, tym bardziej że już mam praktycznie płaski. Na wadze też już tylko +2 kg w stosunku do wagi przed ciążą (ogólnie przytyłam ok. 10 kg).
W ogóle nie wiem co zrobić z kp Córa dostaje póki co mleko z banku mleka kobiecego, ale jak wyjdzie do domu to ta opcja odpada i pozostanie mm. A ja bardzo chciałam żeby przez te pierwsze miesiące dostawała jednak mleko kobiece Ja kp przy lekach nie mogę i nie zanosi się żeby w ciągu tygodnia nagle się poprawiło. Według lekarza może to potrwać do miesiąca albo nawet mi zostać. Nie wiem czy jest sens walczyć o laktację w takim razie, tym bardziej że przepełnione cycki pogarszają mi samopoczucie mocno. Ale płakać mi się chce jak wylewam tyle mojego mleka, które Łucji by się tak przydało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marzena00]

Napisane przez zaczarowana_panna

Czyli jak skurcze są mniej więcej co ile minut należy jechać do szpitala?
I drugie pytanie. W ilu stopniach pralyscie rzeczy Maluszków? W sumie ja już wszystkie wyprałam w 40 st. I dopiero zaczęłam się zastanawiać czy dobrze zrobiłam. I tak trzeba wyprasować, to zarazki zginą co nie ?

No te zasady odwiedzin moga zdolowac. Wiem, że w naszym szpitalu też obecnie są, że względu na grypę...
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja wyprałam w 40 i wyprasowałam.

[Eunice9]

Napisane przez Marzena00

Ja wyprałam w 40 i wyprasowałam.

Ja tak samo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz