Piękne, młode i szalone ;) 30+, 40+ IV część

[Kamlisa]

no własnie, Kasztanka, te obrazki bardzo dobrze oddaja fałsz postawy pro-life, jesli dla kogos liczy sie tylko płod, ale nie dziecko. jesli ktos uznaje, ze zycie ejst swiete od poczecia - to nie powinien konczyc tej swietosci w momencie urodzenia czy smierci dziecka.

[caffeine]

Dziewczyny, czy uczestniczycie w blokadzie zdalnej Strajku Kobiet (facebook)?

[Pani_Robot]

Wrzucam ten drugi u siebie na FB. Jest tak bardzo wymowny.

Nie wchodzę do Social Mediów dzisiaj, bo podobnie jak Kasztanka muszę się pozbierać do kupy po tym emocjonalnym rollercoasterze. Ale wiecie, wczoraj przed snem oglądałam relacje z całej Polski z protestów, nie tylko z Polski zresztą i ciepło się na serduszku robiło. Wyszły na ulice nawet pipidówki, w których zdecydowana większość głosowała na PiS. Mam nadzieję, że ta złość w ludziach pozostanie i wróci w odpowiednim momencie.

[caffeine]

Wiele osób na Fb udostępnia adres i telefon Kai Godek

[Pani_Robot]

Napisane przez caffeine

Wiele osób na Fb udostępnia adres i telefon Kai Godek

Mignęły mi te dane wczoraj na IG. Bardzo dobrze, to sposoby anti-choice'ów właśnie. Robią to samo z dziewczynkami, które chcą się poddać zabiegowi przerwania ciąży.

[Anyzkowa]

Jadę do centum. Będę dusić klakson


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Pani_Robot]

Napisane przez Anyzkowa

Jadę do centum. Będę dusić klakson


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Napisz później jak się trzymasz, jeśli masz siłę.

Nie wiem, czy się Wam już żaliłam. Miałam takiego znajomego, w pierwszym odruchu dałam mu kosza, bo wydawało mi się, że nie jest zbyt empatyczny i opiekuńczy. Później się jeszcze parę razy widzieliśmy i w sumie go polubiłam i obecnie zobaczyłam jakie stanowisko zabrał - ogólnie głupi lud, ściema, zasłona dymna, chodzi o gospodarkę. Człowiek bez empatii... a ja się z nim prawie kiedyś związałam. Straszne jak się można pomylić. facet ma wykres w Excelu zamiast serca.

Odebrałam paczkę z D. Dwie próbki - Si Passione i Tocca Stella... chcę. Obie

[mar_jolka]

Kasztanka zgadzam sie z Twoja wypowiedzią prawie calkowicie. Wyjatkiem jest zakonczenie- ja pisze czy to tu czy na fb, przeciw pis nie od orzeczenia łżetrybunalu, a takze nigdy w zyciu ani ja ani nikt z mojej rodziny na nich nie glosowal.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;88234644]W Polsce nic nie poszło nie tak... w Polsce po prostu, nigdy nie było edukacji w tym temacie, nigdy. To były tematy tabu i w dużej mierze nadal są. Ludzie nie chcą słuchać o tym, że te dzieci z zaburzeniami kiedyś dorosną i będą odczuwać popęd płciowy.


W Polsce uwaza sie ze nikt nie powinien odczuwac popedu plciowego ba nawet wiecej nikt go nie odczuwa i chcec seksu dla seksu. A juz szczegolnie kobieta. Ona ma chciec tylko dziecka-poped plciowy to maja tylko ku...y. Polka powinna dopuszczac meza i to z obrzydzeniem tylko tyle razy w zyciu ile chce dzieci...

Wiecie ze w jakims podreczniku niby do wychowania seksualnego takia jest odpowiedz na pytanie co to okres ,,okres to krwawe lzy macicy bo nie ma w niej dzidziusia"

O żesz ku....a....





Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

[Pani_Robot]

Marjolka słyszałam, a raczej czytałam to gdzieś. To jest obrzydliwe co zrobił światu, ludziom religijny patriarchat.

Ja Wam powiem, że może trochę naiwnie, ale nie przekreślam jeszcze tych nastoletnich krzykaczek, które popierają konfederację. To jest okres, kiedy doświadczenia życiowego ma się równe zero, poglądy bardzo dychotomiczne i zazwyczaj chce sie przypodobac płci przeciwnej. W tym wieku w naszym kraju dużo dziewczyn jeszcze nie wie, że mogą samostanowić o sobie bez portek u boku. Jedna z zażartych niegdyś katoliczek jest obecnie wspałanią seksuolożką i odwala kawał roboty w edukacji seksualnej w social media. Takich przykładów jest więcej - po prostu kobiety inteligentne, które dorosły i doszły do pewnych wniosków. Sama jestem z domu, który zawsze popierał SLD, ale miałam moment niepewności siebie, kiedy jak to wyżej opisane dzieciaki robiłam wszystko, by przypodobać się kolegom, łącznie z zagłosowaniem na Korwina i wyrażaniem tak antykobiecych poglądów, że nadal wstyd mi o tym mówić.

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez Pani_Robot

Takich przykładów jest więcej - po prostu kobiety inteligentne, które dorosły i doszły do pewnych wniosków. Sama jestem z domu, który zawsze popierał SLD, ale miałam moment niepewności siebie, kiedy jak to wyżej opisane dzieciaki robiłam wszystko, by przypodobać się kolegom, łącznie z zagłosowaniem na Korwina i wyrażaniem tak antykobiecych poglądów, że nadal wstyd mi o tym mówić.

Wiele jest takich młodych osób, czy to dziewcząt czy chłopców. Na szczęście większość z nich dorasta, dojrzewa i zmienia swój światopogląd. Ale nie wszyscy. Są tacy, co tkwią w tym, czasami mają z tego niezły ubaw, na dodatek nie widzą w tym nic złego.
Całe szczęście, że to ta (mam taką nadzieję), mniejszość, zatrzymuje się na tym etapie.

[Pani_Robot]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;88235880]Wiele jest takich młodych osób, czy to dziewcząt czy chłopców. Na szczęście większość z nich dorasta, dojrzewa i zmienia swój światopogląd. Ale nie wszyscy. Są tacy, co tkwią w tym, czasami mają z tego niezły ubaw, na dodatek nie widzą w tym nic złego.
Całe szczęście, że to ta (mam taką nadzieję), mniejszość, zatrzymuje się na tym etapie.[/QUOTE]

Tak, wydaje mi się, że te pozostałe osoby się radykalizują i przystępują do takich organizacji jak ONR.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Pani_Robot

Kasztanka pięknie to napisałaś A często taki dorosły bobas jeszcze gwałci swoją zdrową siostrę... Edukacja na wszystkich poziomach, tylko wtedy taka matka może podjąć ŚWIADOMY wybór. I jeśli ma inne dzieci, bądź planuje mieć więcej, to tylko je skrzywdzi przywołując na świat osobę niepełnosprawną intelektualnie i o tym tez należy edukować. W naszym kraju bez ogromnego zaplecza finansowego decyzja na urodzenie chorego dziecka jest zwyczajnie samolubna. Ja ogólnie uważam, że na dziecko trzeba mieć warunki finansowe, bo samą miłością się go nie wychowa i nie wyedukuje. Np taki brak własnego pokoju zaburza dziecko i odciska mu się w psychice na dobre. Bardzo mnie wkurza całe "jakoś to będzie", a później niespodzianka - nie jest, bo ktoś miał na nosie różowe okulary, a przyszło prawdziwe życie.

Nikomu bym nie zakazywała rodzenia, bo nie moje ciało, nie ja będę wychowywać, ale np takie rodziny wysyłała jako wolontariuszy do opieki nad dorosłymi niepelnosprawnymi, wtedy mają możliwość podjąć świadomą decyzję wiedząc, co ich czeka, a nie sugerując się rumianymi bobaskami z plakatów.

Inaczej ma się sytuacja w rodzinach z tzw marginesu. Matka rodzi ósme, ósme z FAS i ósme oddaje. Może gdybyśmy mieli darmową antykoncepcję i EDUKACJĘ taka alkoholiczka zdecydowałaby się na spiralę lub podwiązanie zamiast bezmyślnie produkować bezdomne kaleki.

Zgadzam sie.

Mam w rodzinie taka rodzinkę co mieszkają na pokoju z prawie 9 letnia dziewczynka.
Dla mnie to niepojęte.
Tym bardziej, ze stać ich na wynajem swojego (chociaż wtedy komfort sie zmniejsza). Na kupno ich nie stać.
Zawsze mozna sie starać o swoje od państwa.
No ale jak wydawanie kasy na drogie żarcie, fajki i cola z chrupkami codziennie jest ważniejsze od komfortu to co mnie to.


Według mnie dziecko swój pokoj musi miec.
W UK jesli jest Chłopak i Dziwwczynka to w wieku 11 lat maja miec pokoje osobne.

Ja zawsze wiedziałam, ze moje dzieci beda miały swoje pokoje.
Nie beda dzielic ich z nikim.
I maja.

[Pani_Robot]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Wiesz co patrząc po spadku dzietności w Polsce, to chyba ludzie mają podobne obawy do mnie - że ich zwyczajnie nie stać by zapewnić dzieciom dobry start.

O tych pokojach czytałam jakiś czas temu przejmujące wyznania dorosłych już dzieci, które musiały dzielić pokój z rodzicami lub rodzeństwem odmiennej płci. Nie zgłebiłam tematu, ale jak widać to się odciska, co zresztą jest logiczne, bo dziecko na pewnym etapie rozwoju absolutnie potrzebuje autonomii i prywatności. Ma do niej prawo.

[gosia261282]

Ja nie miałam swojego pokoju. Jasne, że bardzo chciałam go mieć, ale nie odbiło się to specjalnie na mojej psychice.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Pani_Robot

Wiesz co patrząc po spadku dzietności w Polsce, to chyba ludzie mają podobne obawy do mnie - że ich zwyczajnie nie stać by zapewnić dzieciom dobry start.

O tych pokojach czytałam jakiś czas temu przejmujące wyznania dorosłych już dzieci, które musiały dzielić pokój z rodzicami lub rodzeństwem odmiennej płci. Nie zgłebiłam tematu, ale jak widać to się odciska, co zresztą jest logiczne, bo dziecko na pewnym etapie rozwoju absolutnie potrzebuje autonomii i prywatności. Ma do niej prawo.

Ja miałam pókoj z bratem. Widze w tym plusy i bardzo duże minusy o których nie chce pisac.

[Anyzkowa]

Moje miasto dziś wyszło na ulice. Masę kobiet i sporo młodych mężczyzn.
Centum całe zablokowane: sznur protestujących a za nimi masę aut .
Wszyscy awaryjne i klaksony. No nadzieja jakaś we mnie wstąpiła.
Czuć było siłę i determinację.

Oj moje poglądy kiedyś to było coś co nie warto wspominać
Za młodych lat byłam buntownikiem i poznałam jego. Zakochałam się na zabój i straciłam siebie.
Trochę to trwało, potrwało i się skończyło. Łubudubu było mocne.
Teraz moje żyjcie jest najlepszym co sobie wybrałam.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Robot

Mignęły mi te dane wczoraj na IG. Bardzo dobrze, to sposoby anti-choice'ów właśnie. Robią to samo z dziewczynkami, które chcą się poddać zabiegowi przerwania ciąży.

Naprawde mam nadzieje, ze bedzie sie bala z domu wyjsc
Nie do pomyslenia, zeby kobieta innym kobietom robila takie swinstwo i jeszcze sie z tego cieszyla.

Napisane przez Anyzkowa

Jadę do centum. Będę dusić klakson


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Trzepotka]

Treść usunięta

[mar_jolka]

Nie mialam swojego pokoju jak masa moich kolezanek. Jedna jest lekarzem, druga nauczycielem, trzecia zootechnike skonczyla i zajmuje sie konmi -wszystkie sa normalne. Nie opowiadaja jakiej to doznaly traumy z powodu braku wlasnego pokoju i jakos nie widze tego po nich. Ta co jest lekarzem nawet lazienki nie miala w domu. Tam byl jedem maly pokoj dla wszystkich.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

[a41e5628ec20eaaf3266066f6eafe0f03253103a_68100871c0c55]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88234186]Dzień dobry, Wszystkim, w poniedziałek



Dzięki, LaMary A ten Twój kot... jaki kochany, nie wytrzymam . Jak się w ogóle kitka czuje? Mam nadzieje, że w żaden sposób nie cierpi?



Wczoraj poćwiczyłam, ale słabiutko na maksa - kondycja mi pada. Cwiczenia, które jeszcze 1,5 miesiąca temu robiłam z palcem w d. tak teraz musiałam robić przerwy i aż niedobrze mi było. Przynajmniej czerwona lampka mi się zapaliła, że nie ma już wymówek, trzeba sie ruszać, bo niedołężna na stare lata też być nie chce.

Mnie się spodobało to co Gosia napisała, no a później Kamlisa:



Myśle, że posiadanie wyboru w tym przypadku, to wolność do której każda z nas powinna mieć prawo. Rozumiem o czym pisze Ava i Kasztanka, ale wydaje mi sie, że czasami dla niektóych kobiet większą traumą jest usunięcie takiego dziecka niż jego póżniejsze wychowywanie - jakkolwiek ciężko jest to niektórym zrozumieć, ale ludzie są naprawdę różni i powinnismy szanować ich decyzje. Osobiście, nigdy nie chciałabym, żeby ktoś mi albo coś nakazywał albo zakazywał w tym temacie. Chciałabym mieć wybór i sama podjąć decyzje.

Mam wielką nadzieje, że te protesty coś dadzą

Martwi mnie również czy aby to całe orzeczenie TK nie powstało w jednym celu: żeby odwrócić uwage od porazki w systemie ochrony zdrowia w związku z pandemią. Temat aborcji od lat jest jednym z dyżurnych tematów do odwracania uwagi.

Mam mase pracy dzisiaj, więc uciekam. Życze Wam miłego dnia na przekór obecnie panującej atmosferze [/QUOTE]

Dzięki że pytasz Cinderella Kociak jest na lekach, na szczęście sytuacja zdrowotna została opanowana na tyle, że kociak chodzi.

Również podjechałam zobaczyć demonstrację. Nie uczestniczyłam w proteście ponieważ zwyczajnie bałam się "złapać" covid...
Oczywiście nawoływali mnie, żeby dołączyć ale właśnie z uwagi na ten niezachowany dystans społeczny odpuściłam.
U nas najważniejsze ulice były nieprzejezdne, zablokowane. Największe jednak skupiska protestujących odbyły się w okolicach kościołów ( wiedziałam, gdzie podjechać), oraz, na pewno nie zaskoczę w promieniu znanego i głośnego Radia M. Tam nawet nie miałam szans na zbliżenie się. Protestowały kobiety, mężczyźni i dzieci (?). Mnóstwo transparentów, też hałasujących przedmiotów, dostrzegłam miskę aluminiową parasole, druciane i plastikowe wieszaki... niedużo. Ale tak chyba było w całym kraju. W niektórych miejscach, na murach zauważyłam hasła napisane sprayem...
Podobno, nie widziałam odbył sie również niejeden wolny przejazd aut ale to protest samych aut, bo groziłoby inaczej wypadkiem
Mrugały światła, wyły klaksony. No... świateł awaryjnych raczej chyba nikt nie włączał bo groziłoby ślepotą protestujących i może niezłym mandatem... Doszły do mnie też słuchy, że część osób z transparentami weszła w niedzielę na mszę do ważnego w mieście kościoła. Podobno obyło się bez ofiar chociaż owszem policja jeździła tu i ówdzie ale miała utrudnienia i ograniczenia... Zastanawiam sie, czy wśród tłumu byli tez tacy, którzy mieli inne zadanie niż protest przeciw orzeczeniu TK... bo dochodziły do moich uszu jakieś chamskie głosy...

Miłego i zdrowego dnia

[kasztanka3]

Kazdy czlowiek ma inna psychike, ja w dziecinstwie bylam bardzo zamknietym w sobie dzieckiem, brak wlasnej przestrzeni na pewno odbilby sie negatywnie na mojej psychice. Zreszta do teraz potrzebuje sporej przestrzeni fizycznej i duzo czasu dla siebie, brak tych rzeczy jest dla mnie bardzo uciazliwy.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Dzień dobry

LaMary, to dobrze, że kotka ma się dobrze

Co do pokoju własnego... hmm... musiałam dzielić pokój z o 5 lat starszą siostrą (brat miał swój własny). Czy miało to na mnie jakiś znaczący wpływ? Pewnie nie, aczkolwiek w tamtych latach marzyłam o pokoju tylko dla siebie. Niestety, dużo kłóciłyśmy się z siostrą, bo nie bylo to dla nas obu komfortowe - ja byłam małym gówniarzem, który bałaganił i przestawiał rzeczy na półkach, a ona już nastolatką, która potrzebowała prywatności i chciała np. zaprosić do siebie chłopaka czy koleżanke. Pamiętam jak w wieku 17 lat pokój stał się w pełni mój, to strasznie się cieszyłam, poczułam pewnego rodzaju ulge. Jasne - żyć można i na jednej kupie, i bez pokoju, ale czy jest to dla nas komfortowe? Z pewnością nie i myśle, że każdy potrzebuje własnej przestrzeni - wtedy jest najoptymalniej.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Brak własnej przestrzeni po kłótni z rodzeństwem jest mało komfortowe. Nie ma gdzie pobyć samemu. Przecież nie powiesz „wypad z pokoju”.


Na ścisłość wszystko sie da. Człowiek sie dopasuje do wszystkiego.

Jak sie od małego mieszka z rodzicami w pokoju to tez nie zna sie tej wolności i własnej przestrzeni.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kasztanka3]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88237355]Brak własnej przestrzeni po kłótni z rodzeństwem jest mało komfortowe. Nie ma gdzie pobyć samemu. Przecież nie powiesz „wypad z pokoju”.


Na ścisłość wszystko sie da. Człowiek sie dopasuje do wszystkiego.

Jak sie od małego mieszka z rodzicami w pokoju to tez nie zna sie tej wolności i własnej przestrzeni.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

Oczywiscie, ze wszystko sie "da". Ale jesli nie jest to absolutnie konieczne, to sie nie powinno.

[aussiewoman]

Dzieje się w sejmieIMG_20201027_102446.jpg

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

[kasztanka3]

Napisane przez aussiewoman

Dzieje się w sejmieZałącznik 7731081

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez kasztanka3

Oczywiscie, ze wszystko sie "da". Ale jesli nie jest to absolutnie konieczne, to sie nie powinno.

Tez tak uwazam. Ja mam swoje wyobrażenia i nie chciałabym go zmieniać tylko dlatego, ze ktos uważa, ze sie da.
Ze przecież mogłabym bez problemu bo mnie stać.

---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------

Napisane przez aussiewoman

Dzieje się w sejmieZałącznik 7731081

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

I dobrze! Tylko czy to cos da?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kasztanka3]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88237462]I dobrze! Tylko czy to cos da? [/QUOTE]

Oby, bo inaczej z Polski zrobi sie Gilead.

[Pani_Robot]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

A ja myślę, że się po prostu czepiasz dla czepiania...
Trauma nie jest jednostką chorobową Wiedza kliniczna w tym temacie dopiero się rozwija. Ludzie przychodzą na terapię bez diagnozy, że mają konkretną chorobę/zaburzenie, a jednak nadal coś im zgrzyta w życiu i potrzebują pomocy. Jedno dziecko z alkoholowego domu będzie miało FAS, drugie nie. Jedno będzie miało syndrom DDA, inne nie. Nie jesteśmy wszyscy tacy sami, różnimy się zasobami, predyspozycjami genetycznymi, cechami osobowości. Jeden żołnierz będzie cierpiał na PTSD, a jego kolega nie.