ZDROWE ODŻYWIANIE to zdrowe odżywianie.

[Helen90]

dziewczyny, może jeszcze to okaże się Wam przydatne:

http://www.waflewasa.pl/serwis_ekspe...w-swoja-diete/

pzdr.,

[nneellyy]

calkiem ciekawy ten artykul. poradzilam sie tam dietetyka. nawet rozsadnie odpisal.

[daria88]

Hej dziewczyny!
Ja pracuje w firmie Herbalife. Nie wiem czy slyszalyscie o tym wczesniej czy nie. Jest to firma zajmujaca sie zdrowym odzywianiem komorkowym. Dieta naprawde dziala a efekty sa stabilne. Jesli ktoras z was bylaby zainteresowana i chciala by porozmawiac to odzywajcie sie na moje gg 8419008

[mavika]

za darmo?

[daria88]

konsultacja jest darmowa jesli o to ci chodzi ;p produkty oczywiscie troszke kosztuja ale sama je jem i naprawde polecam

[KKIIKKAA88]

Ja ostatnio przeszłam na zywność składającą się tylko z naturalnych składników
www.goralskiejadlo.blogsp ot.com Nawet chleb wolę Sobie sama upiec.
Ale takie uroki są tylko na wsi. Miasto pozostawiłam a tma pieniadzę i karierę ,, bo to nie jst najważniejsze.

[kiciakasia]

ej, dziewczyny, ale trzeba pamietac,ze zdrowe odzywianie nie dotyczy tylko R.
mi wlos sie jezy, jak panny na P wstawiaja jadlospisy zlozone w 80-90% ze slodyczy.
przytycie nie zwalnia ze zdrowego jedzenia, chyba,ze chce sie zostac niedozywionym i z nadwaga.

[mavika]

Napisane przez kiciakasia

ej, dziewczyny, ale trzeba pamietac,ze zdrowe odzywianie nie dotyczy tylko R.
mi wlos sie jezy, jak panny na P wstawiaja jadlospisy zlozone w 80-90% ze slodyczy.
przytycie nie zwalnia ze zdrowego jedzenia, chyba,ze chce sie zostac niedozywionym i z nadwaga.

amen

[arletka_1508]

Ciężko jest nauczyć się zdrowo odżywiać. Ale trzeba próbować. I zastosować metodę małych kroczków. Można w jednym tygodniu wprowadzić owoce i regularne jedzienie, w następny zjeść już rybe która będzie co piątek a potem można jeść np. otręby. I tak dalej. Powoli. Potem kilogramy lecą, zdrowie coraz lepsze i humor też. Polecam te składniki wprowadzić. Mi bardzo pomogły, szczególnie otręby które powodują uczucie sytości. I ryby, których nie lubiłam też już smakują

[Ayreth]

"nawet2% jest niewskazane, najlepiej 0.5% :/ Aha, no i na owoce też trzeba uważać, bo mają glukozę, a od niej się tyje - lepiej postawić na warzywa. Z bakaliami podobnie - tuczą."

Mleko 2% jest idealne, 3,2% to za dużo, ale 2% to akurat, bo nadal zawiera witaminy, pić 0,5% to idiotyzm. Owoce są baardzo zdrowe, przecież zawierają mnóstwo witamin, nigdy sobie ich nie odmawiałam ani trochę i chudłam, a glukoza to cukier prosty, bardzo łatwo rozkładany, co innego już dwucukry. A bakalie trzeba jeść, po prostu w mniejszych ilościach, ale trzeba, bo są niesamowicie zdrowe. No i przede wszystkim zdrowe odżywianie nie polega na jedzeniu mało, powinno się jeść normalnie, ale zdrowo, po prostu. Nie wiem kto takich mądrych rad tutaj udziela, ale nie krytykuj od razu zdrowego odżywiania tylko dlatego że się głodziłaś i wierzyłaś jakimś idiotycznym radom. A no i co do kolacji białkowej, tego też nigdy nie przestrzegałam, uważam to za przesadę wymyśloną przez jakąś maniaczkę.

[agusiamyszka]

je tez sie tego naczytalam. i nadal tak co niektore radza
np moderatorzy wpisali zasady odzywiania i wymienili min straczki. no to straczki to np fasolka bo bretonsku, dostalam odp zebym jej unikala bo jest kaloryczna


nie rezygnuje z ww, ryz,makaron zjadam narazie jasny bo nie chce mi sie specjalnie zasuwac do specjalnego sklepu pol miasta po paczke makaronu razowego(jak jestem juz przed obiadem a zupa mi kipi), ale jak bede miala w poblizu takowy sklep to zakupie w wiekszych ilosciach wegle zlozone
jem owoce i warzywa o kazdej porze dnia i nocy, chlebek razowy (na ile go moge zdrowy kupic w markecie )
jem tlusciejszy nabial np mozarelle czy ser zolty bo nie uwazam tego za zbrodnie

[neheszta]

A co myślicie o weganizmie? Ja już od dawien dawna nie jem mięsa (tylko okazyjnie- grill, ognisko), natomiast resztę zastępuję warzywami, owocami. Ale tak myślałam, żeby zrobić mix weganizm z wegetkiem =D... tzn ja nigdy nie przestanę jeść na amen serów, ponieważ ja to serożerca pełną gębą

a co do mięsa... nie jem go, bo mi się nie chce. Jakoś dostałam w głowie taki wielki znak stop przed mięsem i w większości sytuacjach jak widzę mięso to już mi źle.
Czasem (ale bardzo rzadko) mam ochotę na mięso ale to jest naprawdę okazyjnie. Prawie tak jak od święta...

[evca]

spam

[olmana]

tak, niektórzy przesadzają- stanowczo! zjedzą kawałek czekolady i już muszą ćwiczyć, żeby się nie tyło. ja też tak mam niestety... no, ale np. w programie 'rewolucja na talerzu" ta dietetyczka powiedziała, że "kazdy kęs takiego ciasta albo białego pieczywa, od razu ląduje w biodrach". Super... i jak tu nie zwariować? na szczęście teraz staraja sie, zeby modelek bylo mniej, bo te glodowki.. masakra nadwaga to jest rzekomo choroba dzisiejszego wieku... ale odchudzanie to chyba większa katastrofa...

[akinom_22]

Witam,
miałam problemy z jedzeniem przez ostatnie dwa lata. Dużo pracy, brak czasu na zakupy, gotowanie, nie wspomnę już o liczeniu kalorii itd
Ale znalazłam firmę cateringową w Szczecinie DietaBar.pl, która rozwiązała mój problem, jedynym minusem są ceny ale za takie usługi życzą sobie inne firmy jeszcze więcej (korzystałam też z Rukoli) więc zacisnęłam zęby z mężem bo też on też razem ze mną zamawia sobie tam zestawy całodzienne i korzystamy. Polecam z całego serca, choć w tamtym roku troszkę się spóźniali z dostawami, na szczęście już sobie z tym poradzili no i tylko w tej firmie w cały szczecinie przywożą ciepłe obiady! Mam problem żeby w pracy coś podgrzać więc pasuje mi to strasznie. W innych firmach tego typu zazwyczaj jedzenie dostarczają z rana więc obiad chciał nie chciał trzeba jakos podgrzać albo wcinać zimny:/ no i teraz mam zglowy całą otoczke związaną z jedzeniem(kupowanie, gotowanie, zmywanie itd) bo siedze i czekam na gotowe. No i wiem, że się zdrowo odżywiam! Dietę 1000,1200, 1500 itd itp przygotowują z dietetykiem. Powiem tak jem tam 2 lata schudłam tyle ile chciałam a teraz jem troszkę więcej kalorii żeby utrzymać wagę. Mąż je 2500 kcal mniejsze ilości były dla niego nie do zniesienia Pełna wygoda i Panie są tam bardzo miłe, które obsługują tam. Można adresy dostaw często zmieniać a ja mobilna babka jestem i tu tez był problem dla mnie bo nie ma stałych miejsc przy dostawach... no nic zachwalam i zachwalam ale dla zapracowanych osób jest to super rozwiązanie. Pozdrawiam dziewczyny

[nosferatku]

Napisane przez loneliness

Hm.. Musiałam założyć ten wątek.

Jakiś czas temu zarejestrowana byłam na Wizażu. Nie było jeszcze forum 'dietetyka', więc siedziałam na 'fitnes'sie'... Każdego dnia po kilka godzin. Byłam chyba dość "popularną" osobą

I od Wizażu się zaczęło. Zaczęła się moja przygoda ze zdrowym -pożal się, Boże- odżywianiem.

Wizażanki były bardzo pomocne, radziły, co ograniczyć, z czego zrezygnować, itp.
Krok pierwszy to było porzucenie słodyczy, napojów gazowanych i słodzenia kawy/herbaty. Spoko. Później zmiana pieczywa białego na razowe. Następnie odrzucenie soków, bo przecież cukier zawierają. Później dowiedziałam się, że kolacja ma być białkowa, więc chleba o tej porze jeść się nie powinno. Do tego należałoby zrezygnować z ziemniaków i makaronu (makron jedynie ograniczyłam, ale ziemniaki ze swojej diety wykluczyłam). No i nie powinno się pić mleka 3.2%, nawet2% jest niewskazane, najlepiej 0.5% :/ Aha, no i na owoce też trzeba uważać, bo mają glukozę, a od niej się tyje - lepiej postawić na warzywa. Z bakaliami podobnie - tuczą.
Do tego wypadało pić duże ilości wody. No i oczywiście herbatę pu-erh, która - delikatnie mówiąc - przyspiesza przemianę materii...

Ach... Tak zrobiłam... I jak wyglądał mój przykładowy jadłospis?
Śniadanie - 3 łzki musli + szklanka chudego mleka
II śniadanie - kromka chleba razowego z pomidorem i ogórkiem
Obiad - kotlet z surówką
Kolacja - serek wiejski
Wszystko. W przerwach może ze 2 marchewki czy jabłka. No i oczywiście litry pu-erh, obowiązkowo - po każdym posiłku.Aha, no i codziennie duża dawka ruchu!

A lat mam 16.

Zdrowe odżywanie...

Po 7 miesiącach takiego życia wylądowałam w szpitalu. Brak miesiączki... Za***iście niski poziom estrogenów, za***ista duża bradykardia, zawroty głowy, problemy z sercem... Zmienność nastrojów. Siniejące, zimne dłonie. Zły stan skóry, włosów, paznokci. Złe kontakty z otoczeniem...

I to ma być zdrowe odżywianie?
Nie, dziewczyny, nie róbcie tak! Później się czyta "zjadłam dziś 3 kostki czekolady, jak ja to teraz spalę?!", "ach, ponadprogramowo zjadłam serek wiejski, wyszło o 200kcal za dużo!", itp...

Przepraszam za szczerość, ale uważam, że wszystkimi dietami można sobie dupę podetrzeć! A na pewno 100kcal czy jeszcze gorszymi, których nazw - na szczęście - nie znam.
Zdrowe odżywianie, to odrzucenie NIEZDROWYCH produktów, ale zjedzenie batonika, kilku kostek czekolady czy 2 kawałków sernika to nic złego!!

Nie dążcie ślepo do ideału, bo i tak nic Wam z tego nie przyjdzie. Owszem, możecie chcieć być piękne, to rozumiem, ale 60kg przy 170cm wzrostu to nie jest dużo! A czym byłby świat bez lodów, bitej śmietany i czekolady?


Nawet nie macie pojęcia, jak łatwo jest wpaść w obsesję. Wydaje Wam się, że zaburzenia odżywiania, czy ostatecznie anoreksja/bulimia, Was nie dotyczą, a nagle budzicie się "z ręką w nocniku"... To nic przyjemnego, naprawdę...

A widzę, że min. 50% dziewcząt z tego forum ma baaardzo duże szanse skończyć w ten sposób: http://www.anoreksja.org/

To smutne ...

Amen. Bardzo mądre, szkoda, że poparte własnymi przykrymi doświadczeniami, ale życzę powodzenia w rozsądnej diecie. Bardzo dobrze, że napisałaś o tym.

Popieram wszystkimi łapami, mam nadzieję, że domorosłe ekspertki od zdrowego żywienia sałatą, mlekiem 0%, pestkami dyni, herbatą ze słodzikiem i piersią kurczaka wezmą to sobie do serca.

Napisane przez akinom_22

Witam,
miałam problemy z jedzeniem przez ostatnie dwa lata. Dużo pracy, brak czasu na zakupy, gotowanie, nie wspomnę już o liczeniu kalorii itd
Ale znalazłam firmę cateringową w Szczecinie DietaBar.pl, która rozwiązała mój problem, jedynym minusem są ceny ale za takie usługi życzą sobie inne firmy jeszcze więcej (korzystałam też z Rukoli) więc zacisnęłam zęby z mężem bo też on też razem ze mną zamawia sobie tam zestawy całodzienne i korzystamy. Polecam z całego serca, choć w tamtym roku troszkę się spóźniali z dostawami, na szczęście już sobie z tym poradzili no i tylko w tej firmie w cały szczecinie przywożą ciepłe obiady! Mam problem żeby w pracy coś podgrzać więc pasuje mi to strasznie. W innych firmach tego typu zazwyczaj jedzenie dostarczają z rana więc obiad chciał nie chciał trzeba jakos podgrzać albo wcinać zimny:/ no i teraz mam zglowy całą otoczke związaną z jedzeniem(kupowanie, gotowanie, zmywanie itd) bo siedze i czekam na gotowe. No i wiem, że się zdrowo odżywiam! Dietę 1000,1200, 1500 itd itp przygotowują z dietetykiem. Powiem tak jem tam 2 lata schudłam tyle ile chciałam a teraz jem troszkę więcej kalorii żeby utrzymać wagę. Mąż je 2500 kcal mniejsze ilości były dla niego nie do zniesienia Pełna wygoda i Panie są tam bardzo miłe, które obsługują tam. Można adresy dostaw często zmieniać a ja mobilna babka jestem i tu tez był problem dla mnie bo nie ma stałych miejsc przy dostawach... no nic zachwalam i zachwalam ale dla zapracowanych osób jest to super rozwiązanie. Pozdrawiam dziewczyny

Menedżerskie życie? Czy copywriting i "krypto"reklama?
Tak czy inaczej, robisz to źle.

[karolinko]

spam

[nosferatku]

Oczywiscie, zupelnie przypadkowo reklamujesz ten sklep w dwoch watkach ^^

[caro90]

spam

[veni83]

ważne jest by jeść różnorodnie a nie eliminować połowę jadłospisu

wszystko trzeba robić z głową a nie bezmyślnie podążać za tym co piszą

[caro90]

spam

[wiem co jesc]

spam

[estera_4]

spam

[estera_4]

Problemy tutaj poruszane są też nieodłącznie związane z tym jak się czujemy same ze sobą. Diety to jedna kwestia, ale druga, czyli nasze ciało przed dietą to podstawowy wynik - czyli efekty pewnej niespójności w naszym świecie. Jeśli mam nadwagę, niedowagę, czy odżywiam się bardzo niewskazanie i niezdrowo to jest to często nieświadoma reakcja na stan naszego świata. Dam przykład pewnej sytuacji, aczkolwiek jest wiele aspektów, które mogą powodować nasze reakcje dotyczące odżywiania się. Jakiś czas po rozstaniu (facet mnie zdradzał) miałam problem z objadaniem się ... i po jakimś czasie wyszła konsekwencja - m. in. oponka. Regularnym było Mc Donald i chipsy… mimo, że wcześniej nie miałam do tego jakiegoś strasznego polotu. Po pytaniach pewnej osoby zrozumiałam, że nie mam problemu z nadwagą, ani obżarstwem … Moim problemem było to, że cholernie bałam się tego, że zostanę zraniona po raz kolejny… a oczywiście o facetach nie było mowy ! Żadnych spotkań, tylko koleżanki i rodzina… Co zrobić może istota, która boi się zranienia, ano chować się, zakładać ochronę … podświadomie więc jadłam niezdrowe jedzenie, unikałam facetów itd.. historia dość długo się ciągnęła… jednak po zrozumieniu i wyrzuceniu tego na zewnątrz - zmiana jedzenia i powrót do stanu poprzedniego oczywiście nie był łatwy, ale zaakceptowałam to, że ryzyko zawsze jakieś będzie, a robienie z siebie ochronnej bariery w postaci tłuszczu jest słabym sposobem na radzenie sobie z daną sytuacją. Od tej pory też interesuję się odżywianiem i tym, dlaczego, co i w jaki sposób coś powoduje, że nasze ciało reaguje lub zmieniamy niekorzystnie pewne elementy w naszym życiu. Trafiłam również kiedyś na świetny artykuł opisujący to, co robimy z jedzeniem sobie, czyli czy traktujemy jedzenie jak sesję ochraniającą - w moim przypadku, jest tutaj też trochę i o anoreksji, bulimii i innych. Jesli to o czym piszę jest spoko to i akrtykuł powinien być dla Was ciekawy. Pozdrawiam.
Tutaj jest artykuł

[Maniuchnazzz]

spam

[krystyna77]

Napisane przez Maniuchnazzz

A ja Wam powiem, że tak naprawdę można jeść wszystko, byle z umiarem i jednak z przewagą zdrowszych produktów. Np. orzechy mają sporo kalorii, ale nie należy ich unikać, ponieważ pomagają nam dobrze myśleć, poza tym są smaczne. Ja Wam polecam te, są niesolone, więc tym zdrowsze!

oczywiście, że umiar należy zachować we wszystkim. przewaga zdrowej żywności powinna wynosić co najmniej 60:40.

[201605161006]

Napisane przez krystyna77

oczywiście, że umiar należy zachować we wszystkim. przewaga zdrowej żywności powinna wynosić co najmniej 60:40.

6:4

[Ameelia87]

Żyjemy w ciężkich czasach, gdzie bardzo trudno dotrzeć do jedzenia, które nie byłoby przesiąknięte chemią i sztucznymi "ulepszaczami". Na pewno nie pozostaje to obojętne dla naszego organizmu. Staram się zamawiać żywność ekologiczną w internecie. Ostatnimi czasy również u mnie w pracy wprowadzono naturalne soki.

[maalinkaa90]

Z jednej strony w dzisiejszym swiecie jest duzo przetworzonej żywności, ale z drugiej mamy ogromny dostep do owocow i warzyw przez caly rok, na rynku jest żywność ekologiczna, bezglutenowa, grunt to umiec dokonac odpowiedniego wyboru

[Malinkna1986]

Niestety ale żywność ekologiczna nie jest na moją kieszeń. Ceny są mocno zachodnie. Nawet zarabiając 4 tys miesięcznie ciężko byłoby jeść tylko ekologicznie...