Czy ta praca to wyzysk?

[rejczeI]

Znajoma niech cię wkręci do tej firmy w której pracuje, skoro tam jest lepiej, poza tym możesz sama dawać ogłoszenia że jesteś chętna sprzątać.

Wypadałoby też chyba poinformować nauczycielkę, że w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z twoim wykształceniem.



I jak widać, narzekanie i obgadywanie przez rodziców, jeszcze nie jest takie najgorsze.


Pozostaje życzyć rodzicom wielu lat zdrowia i życia, bo bez nich szykuje ci się raczej bezdomność, przepraszam. Mieszkanie też trzeba utrzymać, poza tym dziedziczysz tylko połowę, więc będziesz musiała spłacic brata, który, jak czytamy, nie jest ci przychylny.

[Camillie32]

Napisane przez rejczeI

Znajoma niech cię wkręci do tej firmy w której pracuje, skoro tam jest lepiej, poza tym możesz sama dawać ogłoszenia że jesteś chętna sprzątać.

Wypadałoby też chyba poinformować nauczycielkę, że w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z twoim wykształceniem.



I jak widać, narzekanie i obgadywanie przez rodziców, jeszcze nie jest takie najgorsze.


Pozostaje życzyć rodzicom wielu lat zdrowia i życia, bo bez nich szykuje ci się raczej bezdomność, przepraszam. Mieszkanie też trzeba utrzymać, poza tym dziedziczysz tylko połowę, więc będziesz musiała spłacic brata, który, jak czytamy, nie jest ci przychylny.

Już wiesz, mieszkanie to jedno, ale ona będzie musiała się sama utrzymać, zarobić na jedzenie, opłaty, lekarzy itp itd… dlatego już też o to pytałam jak sobie to dalej wyobraża, że gdy rodzice w końcu odejdą to będzie oczekiwać utrzymywania od brata czy jak? Bo rzucając każdą pracą po sekundzie lub odrzucając opcji jak już się pojawi sensowna to raczej sobie dziewczyna nie pomaga…

[rejczeI]

Są lodówki społeczne, pomoc społeczna, publiczna opieka zdrowotna, już tam szlachta zapewne ma swoje patenty. Z tym mieszkaniem to trochę najgorzej, może być troszkę trudno zapewnić sobie za free lokum tak bez ludzi obok żadnych. Albo bez gonienia do pracy, od tak, za łożko i łazienkę.


Sorki, że żartobliwie, mimo opcjonalnej złożoności problemu, nie da się traktować tego poważnie.
Dobrze, że ta praca to była w sąsiednim mieście, dopiero byłoby śmieszne pojechać do jakiejś Holandii i wyjść bez pożegnania po 5 minutach i hajda nazad.

[Camillie32]

Napisane przez rejczeI

Są lodówki społeczne, pomoc społeczna, publiczna opieka zdrowotna, już tam szlachta zapewne ma swoje patenty. Z tym mieszkaniem to trochę najgorzej, może być troszkę trudno zapewnić sobie za free lokum tak bez ludzi obok żadnych. Albo bez gonienia do pracy, od tak, za łożko i łazienkę.


Sorki, że żartobliwie, mimo opcjonalnej złożoności problemu, nie da się traktować tego poważnie.
Dobrze, że ta praca to była w sąsiednim mieście, dopiero byłoby śmieszne pojechać do jakiejś Holandii i wyjść bez pożegnania po 5 minutach i hajda nazad.

Nie dziwię się że żartobliwie, bo ja się mocno powstrzymuję przed śmieszkami, bo tu się już robi kuriozalna sytuacja - a z drugiej naprawdę fascynująca, jeśli można sobie naprawdę w taki sposób układać życie

[Bruma_w_Hogsmeade]

Grubo przeginacie tymi toksycznymi tekstami.



Rzucenie pracy po 5 minutach to nic złego jeśli od razu się widzi, że się nie da rady. I tak by mnie wywalili, a tylko bym wkurzała ludzi (niewolników, bo jeśli ktoś tam pracuje to znaczy, że nie ma zupełnie innej opcji i to już niewolnictwo). Ale w sumie po co ja to piszę trollom.

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Ci ludzie byli tam totalnie zjechani życiem, jedna wręcz wyglądała na bezdomną alkoholiczkę.

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Napisane przez xfrida

No to przynajmniej zaoszczedzilas sobie wydatku na wyjazd do pracy w charakterze sprzataczki za granice bo tak jak ci pisalam takie wlasnie sa realia w pracach fizycznych czy to sprzatanie domu czy hotelu czy tez praca w truskawkach (kwiatach)
To sa prace ciezkie szybkie i dokladne nikt za siedzenie bezproduktywne nie bedzie ci placil .
Czas zejsc na ziemie
Zmrnowalas duza szanse odrzucajac ten staz teraz widzisz jak ludzie musza zasuwac zeby te 2 tys zarobic ktore ty moglas mie za siedzienie na tylku i nauke czegos co ci moglo zapewnic lepszy start

Ale przynajmniej mam dowód empiryczny, że ten wyjazd do Holandii to byłaby totalna porażka. Jezu, jak dobrze, że tam nie pojechałam.
No ale dobra. Może jakieś stanie za ladą, prace w lodziarniach, kebabach. Prace przecież nie dzielą się albo na totalny zapier***, albo "dostawanie kasy za bezproduktywne siedzenie". Problem w tym, że prace, w których bym się odnalazła (typu szatniarz, stróż) wymagają grupy inwalidzkiej. A ja jestem zdrowa, ale powolna, mało sprawna manualnie. Eh


Widzę, że wzbudziłam oburzenie odrzuceniem tej wspaniałej posady po 5 minutach, lol. Musiałybyście to zobaczyć, to nie jest praca dla normalnych ludzi.

[Camillie32]

Tylko gastro (te lody czy kebab) to też jest szybka praca, ciężka fizycznie bo wiele godzin na nogach, potem sprzątanie i tak w kółko, trzeba być w miarę sprawnym… To już naprawdę bardziej recepcjonistka, coś w tym stylu, nie zawsze jest potrzebna grupa inwalidzka (ale wtedy pewnie kandydatów jest mnóstwo z czymkolwiek w CV)… Tak jak Frida napisała i jak mówiłyśmy straciłaś ogromną szansę z tym stażem, po prostu szkoda. Może jeszcze jakiś Ci się przytrafi i po doświadczeniu które teraz zebrałaś rozsądniej do tego podejdziesz.

[Bruma_w_Hogsmeade]

Napisane przez Camillie32

Tylko gastro (te lody czy kebab) to też jest szybka praca, ciężka fizycznie bo wiele godzin na nogach, potem sprzątanie i tak w kółko, trzeba być w miarę sprawnym… To już naprawdę bardziej recepcjonistka, coś w tym stylu, nie zawsze jest potrzebna grupa inwalidzka (ale wtedy pewnie kandydatów jest mnóstwo z czymkolwiek w CV)… Tak jak Frida napisała i jak mówiłyśmy straciłaś ogromną szansę z tym stażem, po prostu szkoda. Może jeszcze jakiś Ci się przytrafi i po doświadczeniu które teraz zebrałaś rozsądniej do tego podejdziesz.

Dobra, to jutro obdzwaniam wszystkie hotele w moim i sąsiednich miastach. Rozmawiałam ostatnio trochę z ludźmi, którzy pracowali w lodziarni i kebabie i mówili, że to bardzo proste, szybko trzeba jak jest kolejka, ale te czynności są łatwe. Chociaż no, w mięsnym niby też nic trudnego, ale tylko "szybciej, szybciej", trzeba mieć kondycję.

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------

A kelnerowanie? W tej kawiarence, gdzie przesiaduję całe dnie, są młodziutkie kelnerki, zazdroszczę im, że są takie młode, a już mają stałą pracę i są w stanie się same utrzymać. Z tego, co widzę, to nie robią nic trudnego, mała kawiarnia więc nawet nie dźwigają ciężkich tac, żeby w minutę obsłużyć całą salę. Nieraz przez wiele minut patrzą w telefony albo rozmawiają. Co jakiś czas pozamiatają, uzupełnią papier toaletowy, umyją kibel. Jedyne, co może być szczególnie męczące, to stare oblechy gadające młodym dziewczynom głupie rzeczy. Może byłabym szczęśliwa w takim miejscu.


W sumie raz jeden facet był pijany i zaczął urządzać sceny. Zastanawiałam się, czy byłabym zestresowana na miejscu takiej kelnerki, ale nic nie zrobiła, a gościu tam odstawiał cyrki (upatrzył sobie jakąś obcą kobietę i klękał przed nią, potem zaczepiał ludzi i próbował im opowiadać historię życia). W końcu sam wyszedł.

[skara]

Możesz też szukać w jakimś sklepie, typu odzieżowym itp., choć w sieciówkach nie ma obijania się. Inną opcją są sklepy spożywcze, ale to ciężka praca, i dźwigać czasami trzeba.
Czasami szukają w jakichś punktach typu księgarnia, ksero czy jakieś drobne usługi, gdzie praca jest dość lekka, ale głównie na zlecenie na kawałek etatu, więc stawka może być niższa niż na stażu i wcale nie jest łatwo o taką pracę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Camillie32]

Napisane przez skara

Możesz też szukać w jakimś sklepie, typu odzieżowym itp., choć w sieciówkach nie ma obijania się. Inną opcją są sklepy spożywcze, ale to ciężka praca, i dźwigać czasami trzeba.
Czasami szukają w jakichś punktach typu księgarnia, ksero czy jakieś drobne usługi, gdzie praca jest dość lekka, ale głównie na zlecenie na kawałek etatu, więc stawka może być niższa niż na stażu i wcale nie jest łatwo o taką pracę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Generalnie omijanie jakichkolwiek sieciówek to dobra wskazówka, bo tam zawsze będzie zapiernicz

[Bruma_w_Hogsmeade]

Przyszedł mi do głowy głupi żart.
Patrzyłam zawsze z politowaniem na małe dzieci mówiące: "marzę, aby pracować na poczcie", "marzę, aby w przyszłości zostać sprzątaczką", bo myślałam: "takie prace są do kitu, jak marzyć to o siedzeniu za biurkiem", a teraz po ciągłych nieudanych próbach (z dozą autosabotażu) sama zaczęłam marzyć, żeby być kelnerką w małej knajpie bez zapier***lu.

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

Napisane przez Camillie32

Generalnie omijanie jakichkolwiek sieciówek to dobra wskazówka, bo tam zawsze będzie zapiernicz

Widuję dawne znajome w sieciówkach, strasznie zasuwają. Zresztą też patrzyłam na YT, co mówią byli pracownicy i tam się faktycznie trzeba narobić, ale tu nawet nie chodzi o to (skoro sama się zgłosiłam do sprzątania to przecież leniem nie jestem, lub nie chcę być), tylko bardziej o to, że jak się robi za wolno, a przy tym źle się znosi wieczne fochy i dąsy klientów, to i tak się wyleci po chwili.

[Flashdance]

Autorce chodzi o to aby zarobić, ale się nie narobić. A rzeczywistość jest taka że w każdej pracy będą plusy i minusy. W każdej pracy trzeba coś robić, mieć jakieś kwalifikacje, umiejętności, a przede wszystkim trzeba mieć chęć do pracy. Tego ostatniego najbardziej tutaj brakuje, bo każda praca jest fajna dopóki nie trzeba samemu do niej iść.

[Camillie32]

Napisane przez Flashdance

Autorce chodzi o to aby zarobić, ale się nie narobić. A rzeczywistość jest taka że w każdej pracy będą plusy i minusy. W każdej pracy trzeba coś robić, mieć jakieś kwalifikacje, umiejętności, a przede wszystkim trzeba mieć chęć do pracy. Tego ostatniego najbardziej tutaj brakuje, bo każda praca jest fajna dopóki nie trzeba samemu do niej iść.

To prawda, też tak to odbieram. I do tego zawsze chcąc nie chcąc będzie kontakt z ludźmi i będzie się trzeba z nimi „użerać”. Czy to klient, czy szef, czy współpracownik. Po prostu jak się chce to się zawsze znajdzie jakieś ale: a to za szybko, za ciężko, za dokładnie, za bardzo z ludźmi, za długo, za krótko, za bardzo za biurkiem.

[Bruma_w_Hogsmeade]

A w jakich jeszcze pracach się nie trzeba za bardzo narobić (nawet za cenę, że zarabia się mniej niż osoba z masą obowiązków)?

[Hiromi_Ise]

Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade

A w jakich jeszcze pracach się nie trzeba za bardzo narobić (nawet za cenę, że zarabia się mniej niż osoba z masą obowiązków)?

W urzędzie

[Camillie32]

Napisane przez Hiromi_Ise

W urzędzie

No właśnie, w urzędzie, na przykład po stażu, który odrzuciłaś… Sekretariat itp, no ale z pustką w CV nawet to nie będzie takie proste.

[madzil]

Zostań influenserką a najlepiej Pato
Onlyfans
A tak szczerze to
Florystka
Ochrona
Konduktor
Kontroler biletów
Rejestrorka medyczna
Asystentka stomatologiczna ale szkole trzeba mieć
Listonosz albo praca w okienku
Wojsko

Wysłane z mojego 23021RAA2Y przy użyciu Tapatalka

[Bruma_w_Hogsmeade]

Napisane przez madzil

Zostań influenserką a najlepiej Pato
Onlyfans
A tak szczerze to
Florystka
Ochrona
Konduktor
Kontroler biletów
Rejestrorka medyczna
Asystentka stomatologiczna ale szkole trzeba mieć
Listonosz albo praca w okienku
Wojsko

Fajne pomysły, będę uderzać.

[xfrida]

Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade

A w jakich jeszcze pracach się nie trzeba za bardzo narobić (nawet za cenę, że zarabia się mniej niż osoba z masą obowiązków)?

na stazu

========================= ===========

serio dziewczyno a raczej powinnam powiedziec kobieto bo dziewczyna juz od dawna nie jestes...

ty sama napisalas kilka stron temu ze nie chcesz pracy w ktorej bedziesz miec kontakt z klientem wiec po co wogole gadasz tu o jakis restauracjach kawiarenkach lodziarniach ,kebabach,czy nawet na miesnym lub pracy w sieciowce?
w kazdej z tych prac jest bezposredni kontakt z klientem non stop ty nie masz takich umiejetnosci ,do zadnej z tych prac sie nie nadajesz bo to nie sa prace latwe ,przyjemne w ktorych nic sie nie robi z nikim nie gada i dostaje sie wyplate
to sa prace dla ludzi ktorzy maja niskie wyksztalcenie i nie moga znalesc lepiej platnej pracy a chca zarabiac i miec jakies pieniadze zeby wlasnie nie wisiec na rodzicach czy partnerze

podobno skonczylas jakies studia dlaczego nie szukasz pracy w tym kierunku?

od samego czytania twoich idiotycznych pomyslow i wymowek zeby jednak nie pracowac boli mnie glowa a co dopiero musza przezywac twoi rodzice

ja sie zastanawiam czy ty nie masz jakiegos opoznienia umyslowego bo serio wydaje mi sie ze nawet 16-17latki wiedza na czym polega praca w miejscach ktore wymienilas
to samo z praca recepcjonistki w hotelu to jest ciagly kontakt z klientem plus praca w nocy

[Bruma_w_Hogsmeade]

Napisane przez xfrida

na stazu

========================= ===========

serio dziewczyno a raczej powinnam powiedziec kobieto bo dziewczyna juz od dawna nie jestes...

ty sama napisalas kilka stron temu ze nie chcesz pracy w ktorej bedziesz miec kontakt z klientem wiec po co wogole gadasz tu o jakis restauracjach kawiarenkach lodziarniach ,kebabach,czy nawet na miesnym lub pracy w sieciowce?
w kazdej z tych prac jest bezposredni kontakt z klientem non stop ty nie masz takich umiejetnosci ,do zadnej z tych prac sie nie nadajesz bo to nie sa prace latwe ,przyjemne w ktorych nic sie nie robi z nikim nie gada i dostaje sie wyplate
to sa prace dla ludzi ktorzy maja niskie wyksztalcenie i nie moga znalesc lepiej platnej pracy a chca zarabiac i miec jakies pieniadze zeby wlasnie nie wisiec na rodzicach czy partnerze

podobno skonczylas jakies studia dlaczego nie szukasz pracy w tym kierunku?

od samego czytania twoich idiotycznych pomyslow i wymowek zeby jednak nie pracowac boli mnie glowa a co dopiero musza przezywac twoi rodzice

ja sie zastanawiam czy ty nie masz jakiegos opoznienia umyslowego bo serio wydaje mi sie ze nawet 16-17latki wiedza na czym polega praca w miejscach ktore wymienilas
to samo z praca recepcjonistki w hotelu to jest ciagly kontakt z klientem plus praca w nocy

Ale są różne rodzaje kontaktów z klientami mimo wszystko. Wydaje mi się, że na recepcji jest on najmniej irytujący, w sieciówkach - najbardziej.
I ciężko mi wymyślić coś, co byłoby bez klientów. Dlatego tak się uwzięłam na sprzątanie, bo nie trzeba się użerać z debilami.

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

O, jeszcze w przedszkolach będę szukać.

[minttee]

Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade

Ale są różne rodzaje kontaktów z klientami mimo wszystko. Wydaje mi się, że na recepcji jest on najmniej irytujący, w sieciówkach - najbardziej.
I ciężko mi wymyślić coś, co byłoby bez klientów. Dlatego tak się uwzięłam na sprzątanie, bo nie trzeba się użerać z debilami.

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

O, jeszcze w przedszkolach będę szukać.

W przedszkolach jako kto?

+ Ty gdzieś w ogóle do tej pory pracowałaś? Masz jakieś doświadczenie? Jakie studia skończyłaś? (jeśli skonczylas)

[xfrida]

Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade

Ale są różne rodzaje kontaktów z klientami mimo wszystko. Wydaje mi się, że na recepcji jest on najmniej irytujący, w sieciówkach - najbardziej.
I ciężko mi wymyślić coś, co byłoby bez klientów. Dlatego tak się uwzięłam na sprzątanie, bo nie trzeba się użerać z debilami.

chyba niezbyt czesto podrozujesz
ja widze caly czas zirytowanych podroznych w hotelach ktorzy winia recepcjonistke za wszystkie zlo tego swiata ,wiec nie to nie jest latwa praca to jest praca w ktorej trzeba miec wysoka kulture osobista i nerwy ze stali
to nie tylko meldowanie klineta to jest obsluga gosci 24h na dobe ,zmiany 12h ,masz znac biegle angielski ,masz odpisywac na maile,odbierac telefony ,przyjmowac bookings ,tlumaczyc dlaczego nie mozesz dac takiego pokoju jaki klient sobie wymarzyl,albo dlaczego nie moze zostac dluzej czy byc wpuszczony wczesniej,itp itd wystarczy sobie wpisac w internet jak wyglada taka praca skoro sama nie umiesz sobie tego wyobrazic

to nie jest tak ze ty tam siedzisz jak krolowa na wlosciach dajesz klucz od pokoju i tyle

jeszcze raz powotorze zejdz na ziemie nikt nie bedzie ci placil za nic nie robienie
nie ma takich prac

w przedszkolu tez chca ludzi z wyksztalceniem pedagogicznym z doswiadczeniem praca z dziecmi,ty nie masz takich doswiadczen
wez przestan wymyslac nierealne nie osiagalne dla siebie prace w ktirych nie masz zadnych szans ,dzisiejszy rynek pracy jest przesiakniety ludzmi z kwalifikacjami ambicjami,praktyka,doswia dczeniem
pracodawcy moga wybierac w setkach kandydatow
ty bez zadnego doswiadczenia bez ukierunkowanego wyksztalcenia nie masz szans na taka prace wiec przestan marnowac czas na szukanie prac w takich miejscach jak przedszkole

[havarti]

Chcesz pracę lekką, dobrze płatną, bez kontaktu z ludźmi i niewymagającą doświadczenia ani wykształcenia, daj znać jak znajdziesz, może zmienię branżę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madzil]

Chcesz mieć jak najmniejszy kontakt z ludźmi a z nieboszczykami?
Np malowanie trupów oni raczej nic nie będą mówić no może nie zadowolona rodzina.

Wysłane z mojego 23021RAA2Y przy użyciu Tapatalka

[Bruma_w_Hogsmeade]

Napisane przez havarti

Chcesz pracę lekką, dobrze płatną, bez kontaktu z ludźmi i niewymagającą doświadczenia ani wykształcenia, daj znać jak znajdziesz, może zmienię branżę

Manipulujesz.
Chcę NISKO płatną, ale za to nie stresującą. (Przez nisko płatną rozumiem stawki, mimo wszystko, legalne XD).

[xfrida]

dostalas oferte nisko platnej nie stresujacej pracy na stazu i ja odrzucilas

[Bruma_w_Hogsmeade]

Napisane przez xfrida

do zadnej z tych prac sie nie nadajesz bo to nie sa prace latwe ,przyjemne w ktorych nic sie nie robi z nikim nie gada i dostaje sie wyplate

idź być toksyczna gdzie indziej.
poza tym bzdura, bo z tego wynika, że nadawałabym się tylko do pracy, w której nic się nie robi. weź leki, bo źle z tobą.

[xfrida]

Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade

idź być toksyczna gdzie indziej.
poza tym bzdura, bo z tego wynika, że nadawałabym się tylko do pracy, w której nic się nie robi. weź leki, bo źle z tobą.

No przeciez sama napisalas ze takiej pracy chcesz
Wiec tak tylko do takiej sie nadajesz
Wszystko inne odrzucasz jako" gownoprace "

[Elinkaa11]

Jak ja dziękuję Bogu, że skończyłam studia i mam pracę co najmniej pól biurową, gdzie można jakąś wiedzę wykorzystać i nie trzeba nikomu nic sprzedawać...



Z pracami z klientem to dla mnie to jest najgorszy sort - sprzedawanie komuś czegoś czego nie chce, tego bym unikała.


Co do prac w sklepach, kawiarniach, restauracjach - wydaje mi się że ok 30 może być ciężko się przestawić na coś takiego, dla mnie to jednak ciężka praca i wiem, że sama bym się nie nadawała manualnie i umysłowo, szanuję ludzi którzy tak pracują.


Jakie studia skończyłaś, czymś się interesujesz, znasz się na czymś? Ja bym szła w szukanie pracy (docelowo) jakiejś półbiurowej ale specjalistycznej, gdzie np możesz szybko zacząć jakiś kurs i się w tej dziedzinie douczyć.

Praca gdzie nic się nie wymaga będzie przyciągać wielu kandydatów i będziesz się tak bujać.
W jakimś urzędzie też raczej mniej jest stanowisk gdzie się zajmuje wszystkim i niczym, są jakieś wydziały nie wiem ochrony środowiska, budownictwa, pomocy społecznej, koleżanka np pracowała w rozwiązywaniu problemów alkoholowych, nadal trzeba tam mieć jakąś wiedzę i kwalifikacje. A sekretarka to dla mnie też mniej przyjemna praca i ma dużo użerania się z ludźmi.


Może coś ze spektrum właśnie jakichś technicznych spraw gdzie można się coś szybko douczyć, a nie trzeba być specjalistą, w jakiejś firmie produkcyjnej, doradca techniczny/klienta, szykowanie jakiejś dokumentacji? Masz kilkadziesiąt lat pracy przed sobą, jeśli się coś nauczysz to tylko Ci to zaprocentuje w przyszłości.

[Bruma_w_Hogsmeade]

Jestem załamana. Albo nikt nie odpowiada na moje zgłoszenia i telefony, albo te prace są dziwne (za mało dni, za duża rotacja).



Jednak jadę do tej Holandii. W poniedziałek się zgłoszę. Tu mogę miesiącami nie znaleźć absolutnie żadnej pracy.

[havarti]

Napisane przez havarti

Jadę, nie jadę, jadę, nie jadę

Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade

Jednak jadę do tej Holandii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz