Całkowity zakaz palenia w miejscach publicznych ,w Polsce od 2007 roku

[Fresa]

Napisane przez Momo

Hehe z poprzednich ferii Uczyłam syna jazdy na łyżwach

Tak właśnie myślałam,bo w tym roku chyba nie ma klęski urodzaju,jeśli o śnieg chodzi .A jeszcze mam dobre oczy ,choć fotka mała to wypatrzyłam jazdę figurową .

[Belcia]

jeszcze się okaże, że papieros to jakieś zło wcielone
no ale czy tak nie jest , gdzie nie spojrzeć to sprawia same problemy.
Jest niebezpieczny podczas jazdy samochodem oraz wszelkimi innymi pojazdami, może nam wypaść i poparzyć nas a przez to możemy spowodowac kolizję, że już nie wspomnę o benzynie w aucie, autobusie i nie tylko bo też wycieka z rury wydechowej.
Truje ludzi, wywołuje różne choróbska, jeśli nie bezpośrednio to przyczynia się do.
Skutecznie utrudnia ludziom życie, także to towarzyskie Jak tu całować palacza ( fe).Nie mozna posiedzieć normalnie w knajpie i relaksować sie kadzidełkami, potem ma się tę wątpliwą przyjemność poczucia kapcia w ustach albo jakby się conajmniej wypaliło dwa kartony.Serio, super uczucie!A ubrania wietrzą się z tydzień.
Psuje zęby ( ło ho i to jak), zęby też żółkną.
Palacz śmierdzi, gdy jest ciepło to jeszcze ujdzie ale gdy nasiąknie takie ubranie to Panie Boże chroń!
Otępia,wręcz ogłupia, palacz nawet gdy ma śmietnik obok siebie to i tak wywali niedopałek na ziemię.Zadziwiające.
Jednym słowem, ten kto wymyślił papierosa, chyba nie do końca dobrze to przemyślał.

zapomniałabym, zaśmieca środowisko

[ksh]

Napisane przez Belcia

Jak tu całować palacza ( fe).

uwierz mi, jesli naprawdę kochasz, to papierosy nie będą stanowić najmniejszego problemu.

[Luba]

Napisane przez ksh

uwierz mi, jesli naprawdę kochasz, to papierosy nie będą stanowić najmniejszego problemu.

Nie wierze. Milosc nie ma z tym nic wspolnego.

[Belcia]

Napisane przez ksh

uwierz mi, jesli naprawdę kochasz, to papierosy nie będą stanowić najmniejszego problemu.

nie ma takiej opcji.

jak sobie jeszcze pomyśle o odkasływaniu flegmy zalegającej w płucach, po 20 latach palenia to jeszcze bardziej mnie odrzuca...

[sloneckoo]

Napisane przez kropka75

Tak myślisz? W tej chwili nie pali się w zakładach pracy (poza wyznaczonymi miejscami), w kinach (a kiedyś się kopciło), w niektórych knajpkach, w wydzielonych miejscach restauracji itp. a nie znam nikogo kto by z tego powodu rzucił.


Gdyby był zakaz, te 3 byłyby zajęte, ale pewnie 10 innych byłoby pustych.

A wszystkich niepalących uświadamiam - nie ma takiej opcji, żeby ktoś rzucił palenie, bo jest ono niewygodne i trzeba np. szukać knajpy albo z niej wyjść. To jest nałóg moi mili i wysuwanie takich argumentów jest po prostu bez sensu. Nie uszczęśliwicie palaczy na siłę.

nie chodzi mi o to ze przez to mam rzucic palenie jedynie mi chodzi o to ze to mi pomoze bo np jak bede w jakims pubie i bede chciala sobie zapalic a tam bedzie zakaz palenia to bede musiala to uszanowac i mysle ze malymi kroczkami mi sie uda

[hefalumpa]

jestem calkowicie za zakazem. lekarz polecil mi nawet zmienic miejsce pracy z powodu palaczy ( na korytarzu przed moim biurem - panie i panowie wychodzili sobie na dymka)

[Fresa]

Napisane przez Belcia

jeszcze się okaże, że papieros to jakieś zło wcielone
no ale czy tak nie jest , gdzie nie spojrzeć to sprawia same problemy.
Jest niebezpieczny podczas jazdy samochodem oraz wszelkimi innymi pojazdami, może nam wypaść i poparzyć nas a przez to możemy spowodowac kolizję, że już nie wspomnę o benzynie w aucie, autobusie i nie tylko bo też wycieka z rury wydechowej.
Truje ludzi, wywołuje różne choróbska, jeśli nie bezpośrednio to przyczynia się do.
Skutecznie utrudnia ludziom życie, także to towarzyskie Jak tu całować palacza ( fe).Nie mozna posiedzieć normalnie w knajpie i relaksować sie kadzidełkami, potem ma się tę wątpliwą przyjemność poczucia kapcia w ustach albo jakby się conajmniej wypaliło dwa kartony.Serio, super uczucie!A ubrania wietrzą się z tydzień.
Psuje zęby ( ło ho i to jak), zęby też żółkną.
Palacz śmierdzi, gdy jest ciepło to jeszcze ujdzie ale gdy nasiąknie takie ubranie to Panie Boże chroń!
Otępia,wręcz ogłupia, palacz nawet gdy ma śmietnik obok siebie to i tak wywali niedopałek na ziemię.Zadziwiające.
Jednym słowem, ten kto wymyślił papierosa, chyba nie do końca dobrze to przemyślał.

zapomniałabym, zaśmieca środowisko

Belciu,piękne podsumowanie-mam nadzieję,że się nie pogniewasz,że się pod nim podpisuję .

[wenedka]

Napisane przez Fresa

Belciu,piękne podsumowanie-mam nadzieję,że się nie pogniewasz,że się pod nim podpisuję .

I ja również

[Momo]

Napisane przez Fresa

Tak właśnie myślałam,bo w tym roku chyba nie ma klęski urodzaju,jeśli o śnieg chodzi .A jeszcze mam dobre oczy ,choć fotka mała to wypatrzyłam jazdę figurową .

Hehehe figury były,a jakże

Napisane przez Belcia

jeszcze się okaże, że papieros to jakieś zło wcielone
no ale czy tak nie jest , gdzie nie spojrzeć to sprawia same problemy.
Jest niebezpieczny podczas jazdy samochodem oraz wszelkimi innymi pojazdami, może nam wypaść i poparzyć nas a przez to możemy spowodowac kolizję, że już nie wspomnę o benzynie w aucie, autobusie i nie tylko bo też wycieka z rury wydechowej.
Truje ludzi, wywołuje różne choróbska, jeśli nie bezpośrednio to przyczynia się do.
Skutecznie utrudnia ludziom życie, także to towarzyskie Jak tu całować palacza ( fe).Nie mozna posiedzieć normalnie w knajpie i relaksować sie kadzidełkami, potem ma się tę wątpliwą przyjemność poczucia kapcia w ustach albo jakby się conajmniej wypaliło dwa kartony.Serio, super uczucie!A ubrania wietrzą się z tydzień.
Psuje zęby ( ło ho i to jak), zęby też żółkną.
Palacz śmierdzi, gdy jest ciepło to jeszcze ujdzie ale gdy nasiąknie takie ubranie to Panie Boże chroń!
Otępia,wręcz ogłupia, palacz nawet gdy ma śmietnik obok siebie to i tak wywali niedopałek na ziemię.Zadziwiające.
Jednym słowem, ten kto wymyślił papierosa, chyba nie do końca dobrze to przemyślał.

zapomniałabym, zaśmieca środowisko

Podpisuje się

[Belcia]

oczywiście, że się nie pogniewam.Podpisujcie sie ile chcecie, wszak myślimy tak samo

[marcelina73]

Napisane przez kropka75

Sorki, ale wykształcenie mam akurat medyczne i... dziwnym trafem jakoś mnie nie uczono, że dwa laty pracy w gronie palaczy kończy się śmiercią. I nigdy nie udowodniono, że ta pani z tego powodu zmarła.

A może nie było się na wszystkich wykładach?

[Asik_]

Napisane przez ksh

uwierz mi, jesli naprawdę kochasz, to papierosy nie będą stanowić najmniejszego problemu.

Zgadzam sie. Papierosy nie przeszkadzaja w ogole. I w ogole mysle ze takie twierdzenie ze utrudniaja zycie innym jest lekko przesadzone....... (sama nie pale)

[aprzybyla]

Napisane przez Fresa

więcej na :http://serwisy.gazeta.pl/nauka/1,34138,3602633.html

Co myślicie o takim rozwiązaniu-jesteście za tym by zakazać palenia w miejscach publicznych,czy przeciw?

Za! nie palę i nie chce byc truta... Palenie bierne też zabija!

[kamaO]

Ja tam też jestem za zakazem, ale podpisuję się pod wypowiedzią Belci
Nic dodać nic ująć.

[jaga_2001]

Napisane przez ksh

uwierz mi, jesli naprawdę kochasz, to papierosy nie będą stanowić najmniejszego problemu.

Nie zgodze sie z tym Ja nie pale a moj chlopak wypala paczke papierosow dziennie i szlag mnie trafia gdy chucha mi tym smrodem w twarz.

Napisane przez marcelina73

A może nie było się na wszystkich wykładach?

kropka75, sorry, ale ja tez mam stycznosc z medycyna i na zajeciach z patofizjologii mowiono mi, ze osoby, ktore sa palaczami biernymi sa bardziej narazone na choroby pluc niz sami palacze. Organizmy zwyklych palaczy, jakoze maja ciagla stycznosc z substancjami znajdujacymi sie w papierosach, z czasem wytwarzaja specyficzne mechanizmy obronne (chociazby odkrztuszanie flegmy, ktora zapobiega przenikniu substancji trujacych do organizmu). Bierni palacze tych czynnikow nie maja, bo "nie maja po co", nie truja sie przeciez regularnie.

Wentylacja tez nic nie pomoze bo wentylacje czesto sa do d***. Mimo wentylacji w klubach, gdy przychodze do domu to cala niemilosiernie cuchne. CZasem kilkukrotne mycie wlosow nic nie pomaga, bo i tak smierdza dymem.

Dlatego tez modle sie o jak najszybsze wprowadzenie tego zakazu Dla mnie moje zdrowie jest wazniejsze niz czyjas nalogowa zachcianka.

[jaga_2001]

Napisane przez kropka75

To jest nie tyle śmieszne, co absurdalne. Wysuwanie wniosków i argumentów na podstawie jednego przypadku nie tworzy dyskusji i niczego nie wnosi.
Moja babcia zmarła na raka szyjki macicy, a nie pracowała w burdelu. Może gdyby nie spała z moim dziadkiem nie zachorowałaby? Może należy go pod sąd oddać?

Mam znajomego chorego na raka płuc, nigdy nie palił, nie paliła też jego rodzina i przyjaciele. Facet walczy już parę lat. I zawsze k...cy dostaje, gdy go pytają o to ile lat kurzył.
Mam też znajomą chorującą na raka jelita grubego - jaka tu jest przyczyna choroby? Zadkiem raczej nie paliła...

Nie chce ktoś palić - niech nie pali, ale niech głupot nie opowiada.

Za czasów naszych dziadków (i w młodości rodziców niektórych z nas) paliło się w szkole, w kinie, w knajpach. Wykładowca anatomii w szkole mojej mamy nie wyjmował lufki z ust, tylko zmieniał wkłady. Ile masz w rodzinie osób urodzonych w latach 20-50 które zmarły na raka płuc? A każdy z nich wąchał latami, gwarantuję Ci.

Sorry, ale po tym poscie domniemuje, ze z medycyna nie masz nic wspolnego. Ewentualnie masz duze braki w patofizjologii. Patogeneza i patomechanizm chorob nowotworowych sie klania jak nic

Moi wykladowcy by Ciebie wysmieli. Tylko tyle napisze

[truheart]

Popieram ten zakaz całkowicie. Niestety u mnie w pracy palą dwie osoby i mają w d... resztę niepalących, a nic nie można im zrobić bo obydwoje są akurat szefami

[Fresa]

Napisane przez truheart

Popieram ten zakaz całkowicie. Niestety u mnie w pracy palą dwie osoby i mają w d... resztę niepalących, a nic nie można im zrobić bo obydwoje są akurat szefami

Rzeczywiście nic przyjemnego wytrzymać w takim towarzystwie osiem godzin.


A w ogóle ,to styczeń już się prawie kończy i słychać coś o tym projekcie dalej?
Chyba wody w usta parlamentrzyści nabrali ,jeśli o to chodzi ?

[Monka_tort]

Jetem na tak. Od dymu papierosowego robi mi się słabo.

[cosma]

POPIERAM!
Niech sobie pala w swoich domach i trują swoich bliskich,a nie wychodzą na klatkę i zasmradzają ją.Prawdziwą plagą sa też palący na przystankach.
Papierosy to nałóg,ale chyba nikt palących nie zmuszał do zaczynania palenia.

[...:::oblabobla:::...]

Jestem jak najbardziej ZA
Ostatnio szłam ulicą i jakiś koleś dmuchnął mi centralnie w twarz dymem normalnie odstrzelić takiego oczywiście zaczęłam się ksztusić, dusić i kaszleć, tak głośno i dosadnie jak tylko mogłam w momencie gdy go mijałam i perfidnie chamsko popatrzyłam się na niego tak krzywo jak tylko mogłam Facetowi się głuuupio zorbiło Jestem totalną przeciwniczką palenia i podpisuję się pod tym zakazem WSZYSTKIMI KOŃCZYNAMI

[Ivon.a]

Popieram! Zakaz palenia! (najlepiej niech wszyscy rzucą palenie )

Szkoda tylko że jak wszyscy wychodzą na papierosa (bo u mnie też sie nie pali) to ja zostaje sama, mam wrażenie że cos mnie omija

Całowanie się z palaczem - ja sie z TŻ nie całuję jak palił, okropnośc., wiadomo o czym piszę.

[Fresa]

Napisane przez ...:::oblabobla:::...

Jestem jak najbardziej ZA
Ostatnio szłam ulicą i jakiś koleś dmuchnął mi centralnie w twarz dymem normalnie odstrzelić takiego oczywiście zaczęłam się ksztusić, dusić i kaszleć, tak głośno i dosadnie jak tylko mogłam w momencie gdy go mijałam i perfidnie chamsko popatrzyłam się na niego tak krzywo jak tylko mogłam Facetowi się głuuupio zorbiło Jestem totalną przeciwniczką palenia i podpisuję się pod tym zakazem WSZYSTKIMI KOŃCZYNAMI

co za szczyt bezczelności .

A dla Ciebie brawa za refleks .

[Fresa]

Napisane przez Ivon.a

Popieram! Zakaz palenia! (najlepiej niech wszyscy rzucą palenie )

Szkoda tylko że jak wszyscy wychodzą na papierosa (bo u mnie też sie nie pali) to ja zostaje sama, mam wrażenie że cos mnie omija

Całowanie się z palaczem - ja sie z TŻ nie całuję jak palił, okropnośc., wiadomo o czym piszę.

Jak wszyscy wychodzą to powinnaś też sobie zrobić wtedy przerwę.
Bo niby dlaczego Ty masz pracować,gdy inni wypoczywają a płacą wam tak samo .
Tak po kilka paierosów dziennie-w przeliczeniu na minuty,następnie godziny i dni -to niezłe wakacje by się zebrały.Przez jakiś czas w Hiszp. nawet niepalący domagali się rekompensaty,ale jak na razie to ucichło.
Dla odmiany niektórzy pracodawcy nie pozwalją na wyjście na papierosa.

[kropka75]

Napisane przez Belcia

tylko, że... kelnerka musi tam pracować- jeśli chce zarobic naturalnie, chociaż, wiem, teoretycznie jak ci nie pasuje to won...
Poza tym teraz jest tyle rozwiązań dla palących ( rzeby rzucić).Chęci, chęci i jeszcze rez chęci.

A dlaczego musi? Ja po 1,5 roku zwolniłam się z pracy, bo nie dawałam sobie rady z własnymi dłońmi od różnych chemikaliów. A nie zagrażały mojemu życiu, zwyczajmnie zmęczyło mnie bieganie po dermatologach.

Widać tej pani nie przeszkadzało to aż tak bardzo...

A zmusić do niepalenia nikogo nie możesz. Sprzedaż papierosów tak jak i alkoholu, jest u nas legalna. Mało tego - przynosi spore zyski budżetowi.

Napisane przez Luba

Tak, masz obowiazek myslec. Bo trujesz nie tylko siebie ale i innych.

Zreszta myslec to my mamy obowiazek zawsze.

Bo czasami ktos nie ma wyboru i musi pracowac tam gdzie pracuje. Inaczej nie byloby komu nas w tych pubach obsluzyc. Bo nikt zdrowy na umysle dobrowolnie nie trulby sie czyimis dymkami przez 8 godzin dziennie.

Ja naprawde czytajac Twoje wypowiedzi dochodze do wniosku, ze chcesz nas tylko sprowokowac. Bo nie chce mi sie wierzyc, ze myslisz tak jak piszesz. Ale jesli naprawde tak myslisz, no to coz, zdrowia zycze...

Jak to nie byłoby komu? A palacze?

Tak, ja myślę tak jak piszę, szkoda tylko, że Ty co innego czytasz...

Nie wiem ile masz lat, ale chyba byłby czas najwyższy zrozumieć, że za swoje życie i zdrowie odpowiadamy sami. A obwinianie za to innych jest niepoważne i jest tylko zrzuceniem z siebie odpowiedzialności, czyli bardzo dziecinnym zachowaniem.

I niestety odpowiada zachowaniu palaczy: "o ja biedna, ja niepaliłam ileś tam, zapaliłam, bo mnie Y wkurzyła, to przez nią znowu palę... buuu taka jestem nieszczęśliwa..." Najczęściej spotykana argumentacja, dlaczego ktoś znowu pali. To nigdy nie jest jego wina.

Napisane przez Fresa

Dokładnie tak.Osoba paląca powinna się zastanowić zanim sięgnie po papieros w miejsu publicznym,czy komuś jej dymek nie będzie przeszkadzał.

A ktoś właśnie pomyślał o tej pani z pubu i wymyślił tą ustawę-żeby chronić między innymi jej płuca-bo ona sama niestety nie miała takie jmożliwości.Teraz miałaby za sobą przepis prawny.

Dlatego niepalący wpadł na pomysł tej ustawy-logiczne .

A Ty wpadłaś we własne sidła .

Akurat tak się składa, że zastanawiałam się zawsze, nie bardzo więc rozumiem dlaczego mnie o to atakujesz.

A tej pani nikt nie chroni, a nawet gdy będzie przepis o osobnych knajpach dla palących i nie, i ona się zatrudni w lokalu dla palaczy - znowu napiszesz, że MUSI tam pracować, a palący w tym wydzielonym lokalu ją zabijają... Dyskusja nie ma sesnu.

A jakie sidła? Bo jest ustawa? Nie rozśmieszaj mnie. I ten mądry, który ją wymyślił będzie to egzekwował? Wiesz gdzie on ma przestrzeganie tej ustawy? W portfelu, bo za parę głupich tekstów o tym dostał naście tysięcy i zaciera ręce. A całą resztę ma... w głębokim poważaniu.

Przeceniasz mądrość ustawodawców, kochana.

Napisane przez sloneckoo

nie chodzi mi o to ze przez to mam rzucic palenie jedynie mi chodzi o to ze to mi pomoze bo np jak bede w jakims pubie i bede chciala sobie zapalic a tam bedzie zakaz palenia to bede musiala to uszanowac i mysle ze malymi kroczkami mi sie uda

No to powodzenia życzę. Całe lata chadzałam po pubach i jakoś ani ja ani nikt z moich znajomych z tego powodu nie rzucił. A nie wszędzie wolno było palić.

Mało tego, to nawet nie powoduje ograniczenia palenia. Osoby dużo palące napalą się w domu przed i po powrocie tak, że w sumie wyjdzie na to samo.

A jeśli zakaz palenia w knajpie zmniejszy ilość palaczy, to dlaczego nie zrobił tego zakaz palenia w pracy, w szkole? Palisz w szkole na lekcjach? W kinie? W pracy przy biurku? U lekarza w poczekalni? Chyba nie. To dlaczego akurat niepalenie w knajpie ma Ci pomóc?

Napisane przez marcelina73

A może nie było się na wszystkich wykładach?

Owszem, było się. Na dyplomie ma bdb. Jak byś dobrze poczytała, to byś zrozumiała...

Napisane przez jaga_2001

Sorry, ale po tym poscie domniemuje, ze z medycyna nie masz nic wspolnego. Ewentualnie masz duze braki w patofizjologii. Patogeneza i patomechanizm chorob nowotworowych sie klania jak nic

Moi wykladowcy by Ciebie wysmieli. Tylko tyle napisze

Domniemujesz? Za dużo debat parlamentarnych chyba oglądasz?
Kochanie, możesz sobie domniemywać co chcesz, dyplomu Ci skanować nie będę, bo mi lata Twoje domniemanie. Sorry za szczerość, ale na bezczelne teksty o tym kto kogo by wyśmiał, nie czuję się zobowiązana do grzecznej odpowiedzi.
Tobie się kłania za to brak zdolności rozumienia tekstu czytanego.
Pokaż mi mój tekst, gdzie napisałam, że palenie jest zdrowe, albo że bierne palenie nie wpływa na ludzi. Bardzo Cię proszę - znajdź taki cytat.

Bez względu na to jak to działa, nikt nigdy nie stwierdził, że ta pani zmarła z powodu pracy w tym pubie. Rak rozwija się latami, mogła być chora dużo wcześniej, mogła zachorować potem albo w trakcie pracy tam - nie ma na to wyników, nie ma badań, nie ma żadnych wiadomości. Jeśli nie stwierdzili tego lekarze w wyniku przeprowadzonych badań - Ty nie masz prawa wyrokować w tej kwestii.

Wasza "pewność" i "niepodważalna wiedza" że było właśnie tak, a nie inaczej przypomina działania ogranizacji na rzecz walki z nadprzyrodzonymi mocami w XV i XVI wieku - jak krowa nie dawała mleka i baba X wskazała sąsiadkę Y to się ją wrzucało do kadzi z wodą, bo wina była niezaprzeczalna. Ewentualnie zostawała uniewinniona, gdy się utopiła, bo wiadomo, że czarownice unoszą się na wodzie siłą swej mocy...

[kropka75]

A w temacie - jestem za całkowitym zakazem palenia na ulicach i w obiektach publicznych.
Wk... mnie gdy troje palaczy stoi pod daszkiem na przystanku, a reszta ludzi na zewnątrz w lejącym deszczu - taki widok miałam wczoraj. Miałam ochotę wykopać ich stamtąd w cholerę...
I nie rusza mnie to dlatego, że akurat od jakiegoś czasu nie palę, wpieniało mnie to zawsze i wszędzie.
Wk... mnie ktoś kto idzie ulicą i trzyma w ręce fajkę, nie patrząc czy kogoś nią dotknie czy nie, w nosie mając, że może komuś przypalić torebkę czy zrobić dziurę w spódnicy. Masakra...

I miejsca publiczne - zadymione klatki schodowe i korytarze w Urzędach, szpitalach, w blokach doprowadzają mnie do pasji. Mój sąsiad idiota np. Jak wyjdzie zakurzyć to czuć kilka pięter w górę i w dół. I nic nie daje, że otwiera okno, bo na zewnątrz nie wychodzi - zimno mu przecież. A jak skończy to nie czeka aż się wywietrzy, tylko wraca do pachnącego domku.

A z drugiej strony - pewne zakazy nic nie dadzą, jestem tego pewna. U mnie np. jest zakaz palenia na klatkach schodowych. I co? I nic.

[jaga_2001]

Napisane przez kropka75

Domniemujesz? Za dużo debat parlamentarnych chyba oglądasz?
Kochanie, możesz sobie domniemywać co chcesz, dyplomu Ci skanować nie będę, bo mi lata Twoje domniemanie. Sorry za szczerość, ale na bezczelne teksty o tym kto kogo by wyśmiał, nie czuję się zobowiązana do grzecznej odpowiedzi.
Tobie się kłania za to brak zdolności rozumienia tekstu czytanego.
Pokaż mi mój tekst, gdzie napisałam, że palenie jest zdrowe, albo że bierne palenie nie wpływa na ludzi. Bardzo Cię proszę - znajdź taki cytat.

Bez względu na to jak to działa, nikt nigdy nie stwierdził, że ta pani zmarła z powodu pracy w tym pubie. Rak rozwija się latami, mogła być chora dużo wcześniej, mogła zachorować potem albo w trakcie pracy tam - nie ma na to wyników, nie ma badań, nie ma żadnych wiadomości. Jeśli nie stwierdzili tego lekarze w wyniku przeprowadzonych badań - Ty nie masz prawa wyrokować w tej kwestii.

Wasza "pewność" i "niepodważalna wiedza" że było właśnie tak, a nie inaczej przypomina działania ogranizacji na rzecz walki z nadprzyrodzonymi mocami w XV i XVI wieku - jak krowa nie dawała mleka i baba X wskazała sąsiadkę Y to się ją wrzucało do kadzi z wodą, bo wina była niezaprzeczalna. Ewentualnie zostawała uniewinniona, gdy się utopiła, bo wiadomo, że czarownice unoszą się na wodzie siłą swej mocy...

Jesli ciebie to interesuje to polityka nie jest moja pasja, inaczej obralabym ten kierunek studiow. Dlategotez debat nie ogladam...
Nie "kochaniuj" mi tu bo nie jestem Twoim "kochanie". Te slowa zarezerwowane sa tylko dla wybrancow. Ty do nich nie nalezysz...

Jesli klania mi sie brak zdolnsci rozumienia tekstu czytanego, to Tobie moge zarzucic brak zdolnosci wypowiadania sie...

Cytowac powtornie nie bede...


Owszem, zgodzic sie moge z tym, ze rak rozwija sie latami i bynajmniej po dwoch latach pracy w pubie nikt na raka nie zachoruje bo to nielogiczne. Ale logiczne jest i uczono mnie tego na zajeciach, ze to przyczyn raka pluc zaliczyc monza palenie papierosow badz dlugotrwale przebywanie w zadymionych pomieszczeniach. To tak jak wplyw przewleklej niewydolnosci nerek na nadczynnosc tarczycy. Jedno bierze sie z drugiego. Skad wiesz, ze za pare lat lekarze nie orzekna, ze za raka jelita wplyw ma dym tytoniowy? Jeszcze nie do konca zbadane jest cialo ludzie. Jeszcze jest wiele zagadek do rozwiazania.


A dzis w TV ogladalam spot reklamowy informujacy, ze co roku 19000 ludzi na swiecie umiera od dymu tytoniowego. Ale sa to ludzie niepalacy... Skads te informacje musialy byc wziete. Watpie by byly to informacje wyssane z palca...

[kropka75]

Napisane przez jaga_2001

Owszem, zgodzic sie moge z tym, ze rak rozwija sie latami i bynajmniej po dwoch latach pracy w pubie nikt na raka nie zachoruje bo to nielogiczne.

To właśnie napisałam kilka stron wcześniej. I od tego wziął się cały ciąg postów na nie...
O dziwo przez te wszystkie strony Ty czepiasz się mnie i moich postów od A do Z. Teraz nagle piszesz to samo co ja kilka dni temu...
Nawet nie chce mi się dalej ciągnąć tematu.
Zwłaszcza, że poziom dyskusji dawno spadł poniżej ogólnie przyjętych norm.

Ps. Ty studiujesz? I tego zachowania, typu wywalony do obcej osoby jęzor, na studiach Cię uczą? Bardzo dojrzałe.

Ostatni mój wpis w tym temacie. Są tu inne podfora, gdzie takie zachowania są niedopuszczalne.

[Fresa]

Kropko75 prawda jest taka,że posiadanie dyplomu o niczym jeszcze nie świadczy.



Z tego,co pamiętam to na stadionie XXX-lecia można (było?) kupić co kto chce.W tym dyplomy wszelkiej maści i inne dokumenty .




Co do Twojego postu 206 nie ustosunkowuję się,bo dyskusja na tematy,które cytujesz toczyła sie tak dawno temu,że już nie pamiętam o co tam biega.A czytać powtórnie całego wątku-nie zamierzam

I nie wiem,dlaczego uważasz,że wszystkie się Ciebie czepiamy .
Czy to już cytować i dyskutować nie można ?