Dieta 1000 kcal - wątek zbiorczy

[gothika]

trochę poczytałam o tych węglowodanach i juz wiem że to od nich się tyje, głównie od nich. I mnie to przeraża! Są diety bez węglowodanowe, czytałam gdzieś tutaj że są takie dziewczyny które ją stosuja cały czas, ale ja sobie nie mogę tego wyobrazić! Ograniczyć chleb, mąki itd mogę ale żeby praktycznie z nich zrezynować!? Chciałabym mieć taką dietę. Ale ja muszę raz dziennie zjeść chleb! A oprócz tego ziemniaki czasami, dla mnie to jest niemożliwe, muszę poszperać, może znajdę jakąś książkę z posiłkami małowęglowodanowymi, boże, aż się przejełam, ja nie chce być wiecznie gruba! Boże, co tu robić, kto mi pomoże

[Akane]

Napisane przez gothika

boże, aż się przejełam, ja nie chce być wiecznie gruba! Boże, co tu robić, kto mi pomoże

Parę osób już Ci tutaj oferowało pomoc, napisało wiele mądrych postów dotyczących odchudzania, ale je zignorowałaś i (jak sama stwierdziłaś), postanowiłaś się odchudzać po swojemu. Zastanów się więc na czym naprawdę Ci zależy i o co właściwie chodzi. Nie oczekuj, że zjawi się ktoś kto powie "Słuchaj, rób dalej swoje, jedz te 1000 kalorii dziennie, nieważne czy węglowodany czy nie - schudniesz trwale". Jeśli nawet padłby taki tekst (który ewidentnie chciałabyś usłyszeć), to byłoby to zwykłe kłamstwo. Przeczytaj proszę raz jeszcze wypowiedzi Midi i Izumi i przemyśl kwestię. Te dziewczyny mają rację - jeśli naprawdę chcesz trwale schudnąć, musisz zmienić swoje nastawienie do tego procesu i zacząć stosować nowe reguły. Po prostu nie ma innego wyjścia.

[dori7]

Napisane przez Elfir

PS. ja przy wzroscie 172 waze teraz 74 kg a chce dojsc do 68 kg i 38 rozmiaru.
Kobiety, czy wy nie przesadzacie z tym odchudzaniem? Wzrost 174 i waga ponizej 60 kg? Celem ksztaltowania tylka chyba lepsze bylyby jednak cwiczenia a nie dieta.

Swiete slowa - zwlaszcza, ze przy diecie centymetry z tylka leca zawsze na koncu. Najpierw jest paszcza i biust, a tylek na koncu duzo latwiej go ruszyc cwiczeniami.

[gothika]

te posty przeczytałam, i widzę że ty nie czytałaś ostatnich moich postów w których pisze jasno że chcę zacząć inaczej jeść, ale za mało o tym wiem, potrzebuje wsparcia, odpowiedzi na pytania, a widzę że wszyscy wracają do tego co pisałam na początku, a to już było dobrych parę dni temu. Ok, czego ja oczekuje, wsparcia przez neta? idiotka ze mnie

[Izumi]

Akane
Dziewczyny, naprawdę dobrze wam radzimy Straciłam wiele lat na odhudzanie, bo w wieku 13-14lat przy 160cm ważyłam ok. 73-75kg. Oczywiście chciałam schudnąć i to najlepiej najnajszybciej, bo to był taki okres, że zaczynali się faceci podobać, że niebawem LO i nowi ludzie się kłaniali i trzeba było udowodnić wszystkim że nie jestem tylko głupim grubasem ne? I tak mijały lata, a ja ciągle chciałam coś udowadniać, na zmianę chudłam i tyłam. Raz schudłam 5kg, innym razem schudłam nawet 12kg, a potem tyłam spowrotem do tych 70-paru kg. W tamtym roku kiedy to załamały mnie moje 20urodziny powiedziałam sobie ze to koniec debilnych diet, bo w końcu gdybym wybrała taką normalną, zdrową dietę, która pozwala chudnąć powiedzmy te 0,5kg na tydzień, to już dawno dawno temu "fajna dupa" by ze mnie była! ... I rzeczywiście ... swój cel osiągnęłam po kilku miesiącach!! I pierwszy raz w swoim życiu... w tym własnie roku ubrałam 2-częściowy strój kompielowy A już naprawdę dawno temu mogłam się cieszyć z takiego wyglądu... tylko że wtedy nie miał mi kto pomóc i doradzić, więc robiłam to co wyczytałam w gazetach lub sama wymyśliłam .... :/... tyle życia zmarnowane :/

[Izumi]

Gotika nie .... poszperaj po prostu troszkę po wizażu, pozytaj artukuły podane przez midi Może to Ci coś pomoże Bo tak naprawdę do mądrych wniosków dojdziesz dopiero gdy sama coś zrozumiesz, a nie gdy ktoś na siłę będzie Ci coś pisał, że masz robić "tak czy inaczej". Naprawdę o wiele więcej da Ci zagłębienie się w wizaż i poczytanie jak sobie inne dziewczyny radzą Pozdrawiam

[Akane]

Napisane przez gothika

te posty przeczytałam, i widzę że ty nie czytałaś ostatnich moich postów w których pisze jasno że chcę zacząć inaczej jeść, ale za mało o tym wiem, potrzebuje wsparcia, odpowiedzi na pytania, a widzę że wszyscy wracają do tego co pisałam na początku, a to już było dobrych parę dni temu. Ok, czego ja oczekuje, wsparcia przez neta? idiotka ze mnie

Przyznaję bez bicia, kilku Twoich ostatnich postów nie czytałam - przepraszam.

Cieszę się, że zmieniłaś swoje nastawienie i chcesz zacząć chudnąć zdrowo Wątpliwości na początku jest faktycznie masa, na szczęście na Wizażu są dziewczyny, które potrafią je rozwiać (np. Midi czy pingiwn2).

Od siebie mogę dodać tylko kilka rad, które są chyba podstawą zdrowego trybu życia. Co do szczegółow (proporcje węgli, białka i tłuszczy w diecie) zwróć się lepiej do Midi lub pinwina

Na mnie podziałało:
1) Zastąpienie białego pieczywa ciemnym (też nie wyobrażałam sobie życia bez chlebka )
2) Wywalenie z diety coli, pepsi i innych napojów gazowanych
3) Rezygnacja z ziemniaków, zredukowanie pałaszowania makaronów
4) Jedzenie o stałych porach, 5-6 małych posiłków na dobę (ostatni posiłek 3-4 godziny przed snem)
5) Ruch - bez ćwiczeń niestety się trwale nie schudnie

Niby nic takiego, a jednak skuteczne Dzięki tym zasadom chudłam w zeszłym roku około 1,5 kg miesięcznie. Joja nie odnotowałam, dopóki nie zaczęłam się wygłupiać z dietami niskokalorycznymi

[gothika]

dzięki, muszę poszperać, właśnie zaczełam, dużo tego jest

[Akane]

Napisane przez gothika

dzięki, muszę poszperać, właśnie zaczełam, dużo tego jest

Polecam do lektury wątek "Walka z Tłuszczem" na fitnessie. Kobylasty, ale dobrze jest przejrzeć przynajmniej jego początek. To właśnie w nim znalazłam pierwsze rady dotyczące zdrowego odżywiania i dzięki wypowiadającym się tam dziewczynom i stosowaniu się do ich rad schudłam 10 kilogramów

[_dagusia_]

hej, a ja dzis bylam na fitness ! pierwszy raz, od (policzmy ,...) od 4 miechow. z kondycja slabiutko, ale koordynacja ruchow na poziomie dobrym plus.

co do diety, to zaczynam jadac bialkowonie licze kcal, ale sie nie objadam - wiadomo.

na sniadanie zjadlam jogurt jogobella 5.25 g bialka plus muesli 3 lyzki
po treningu na 2 sniadanko zjadlam serek wiejski z pomidorem 24 g bialka

[gothika]

chlebek biały juz zastapiłam razowym albo wieloziarnistym, napojów i wód gazowanych nie pijam, jem na 5 godz przed snem, ziemniaków tak naprawdę duzo nie jem, troche w zupie czasami. Makarony nie w zupie, tylko czasami z sosami małokalorycznymi - warzywnymi, i to durum. Nie ćwiczę ale staram się codziennie robić dość długie przechadzki. Na początek to chyba nie jest najgorzej? Tylko lubię słodycze i to jest mój błąd. Zaraz poszukam tamtego wątku i poczytam.
zjadłam te płotki smażone, odsączane, tylko nie wiem ile kalorii to może mieć. Ale trochę białka było. A śniadanie jogurt naturalny z siemieniem i otrębami, małe jabłko i z 10 śliwek węgierek.

[gothika]

tylko ten wątek nie chce się otworzyć!...

[Akane]

Napisane przez gothika

tylko ten wątek nie chce się otworzyć!...

Spróbuj w ten sposób - po prostu kliknij na link http://www.wizaz.pl/forum/showthread...54556&page=355

[gothika]

chyba coś nie tak z tym wątkiem, pisze że ma zerowy rozmiar, poszukamy coś innego

[dorinka30]

Napisane przez Elfir

Midi, ja jem tylko dwa posilki dziennie - inaczej nie da rady. Poznym rankiem (kolo 10) sniadanie i wieczorem (po 17) obiadokolacje, ktora jem malymi porcjami do godz. 20-21.
Dlatego nie trzymam sie jakiejs konkretnej diety, ale tworze wlasna.

PS. ja przy wzroscie 172 waze teraz 74 kg a chce dojsc do 68 kg i 38 rozmiaru.
Kobiety, czy wy nie przesadzacie z tym odchudzaniem? Wzrost 174 i waga ponizej 60 kg? Celem ksztaltowania tylka chyba lepsze bylyby jednak cwiczenia a nie dieta.

Każdy z nas ma inną sylwetkę i inne wyobrażenia odnośnie swojego wyglądu. W moim przypadku, jest tak, że całe życie ważyłam 53 kg, to była moja stała waga. Wtedy chciałam przytyć jakieś 2 kg, żeby wyglądać nie jak wieszak, ale bardziej kobieco. Do tego wszystkiego zaczęlam brać tabletki antykoncepcyjne- na poczatku źle dobrane, ktore wywołały wilczy apetyt, później zmiana, ale mój organizm zaczął się buntować, zatrzymywać wodę itp. Stąd w przeciągu 7 m-cy przytyłam 7 kg. Jak na moje standardy to bardzo dużo. Nie robiłabym z tego tragedii, gdyby nie to, że naprawdę dostałam brzucha, tyłka i spuchniętych ud. A nie oszukujmy się nasze samopoczucie jest bardzo istotne, w moim przypadku miałam stany depresyjne z powodu złej samooceny.
Prócz diety oczywiście ćwiczę w domu, brzuszki i takie różne, bo wiem ze ciało po diecie należy sprężyć i ujędrnić.

Muszę Cię zmartwić , ale przy wadze 68 kg, nie ma szans na rozmiar 38, bo ja mając 60 kg zaczelam nosić w większości 40 (38 rzadko kiedy
Wiem, ze jest jeszcze coś takiego, ze waga wagą ale istotne są wymiary. Bo ja nie ważyłam bardzo dużo, a wymiary miałam nienajlepsze...

Trzymam kciuki za wszystkie uczestniczki, ja czuję się już jak piórko, mimo, ze to dopiero 5 dzień, to naprawdę czuję się inaczej, na wadze też już drgnęło a u Was????

[Elfir]

Ja nosze teraz 40. Chyba rzeczywiscie mamy kompletnie rozne sylwetki

[aguśka82]

hej dziewczyny dopiero dzisiaj wpadłam na wasz wątek...weźmiecie mnie też jestem na diecie od 31.07 - wczoraj łącznie zjadłam 850 kcal iwcale nie byłam głodna do tego "hula" 10x po 10 min, i A6W wieczorkiem a rano 50 przysiadów i 50 brzuszków...i z każdym dniem mam zamiar zwiększać o 10 powtórzeń...mam 168 cm i 60 kg chciałabym zrzucić 3-4 kg na poczatek przez jakieś 2 tyg...myśle że z wami mi się uda...pozdrówki...

[Akane]

Napisane przez aguśka82

hej dziewczyny dopiero dzisiaj wpadłam na wasz wątek...weźmiecie mnie też jestem na diecie od 31.07 - wczoraj łącznie zjadłam 850 kcal iwcale nie byłam głodna do tego "hula" 10x po 10 min, i A6W wieczorkiem a rano 50 przysiadów i 50 brzuszków...i z każdym dniem mam zamiar zwiększać o 10 powtórzeń...mam 168 cm i 60 kg chciałabym zrzucić 3-4 kg na poczatek przez jakieś 2 tyg...myśle że z wami mi się uda...pozdrówki...

Ten wątek to przestroga przed dietą 1000 kalorii. Przeczytaj proszę uważnie wszystkie posty

[Voodia]

Napisane przez dorinka30

Muszę Cię zmartwić , ale przy wadze 68 kg, nie ma szans na rozmiar 38, bo ja mając 60 kg zaczelam nosić w większości 40 (38 rzadko kiedy

Pare lat temu mierząc 172cm i ważąc 68-70 kg (efekt kuracji sterydami) spokojnie mieściłam się w rozmiar 38-40 góra,38-42 dół Czyli wszystko zależy od sylwetki, a zwłaszcza od tego, ile się ćwiczy i ćwiczyło przed przytyciem

[aguśka82]

Napisane przez Akane

Ten wątek to przestroga przed dietą 1000 kalorii. Przeczytaj proszę uważnie wszystkie posty

przeczytałam faktycznie dużo cennych wskazówek...napiszę może co dziś zjadłam...'
śniadanie-1 kromka grahama+plasterek szynki chudej
obiad- 2 szklanki ugotowanego makaronu i 3 łyżki sosu bolonese
kolacja - arbuz (tylko nie wiem ile ważył) takie 2 standardowe plastry
1/2 kalarepy
sok pomarańczowo-brzoskwiniowy...
rano 50 brzuszków, 50 przysiadów
a teraz zabieram się za ćwiczenia 40 min hulania i a6w
chyba nie będę tak skrupulatnie liczyć kalorii poprostu będę jeść o połowę mniej niż kiedyś ... tylko muszę się postarac dobrze to zbilansować....dziś było za mało białka... poprawię to jutro...
a i dziś 2 dzień bez słodyczy, tak sobie myśle żeby nauczyć się nad nimi panować ... i np pozwolić sobie na kawałek czegoś słodkiego np.do niedzielnej kawy raz na 2 tygodnie żeby potem sie nie rzucac na słodycze,,,

[gothika]

już działa, czytamy, boziu, ale jak ja mam wyeliminować węglowodany z kolacji? ja bez nich się nie najjem!.... , może ktoś zna jakieś przepisy?

[dorinka30]

No to rzeczywiście jesteś na dobrej drodze, nie spodziewałam się ze w obrębie jednego rozmiaru mogą istnieć aż takie różnice wagowe.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za rozmiar 38, ja także mam taki cel

[dorinka30]

Ciężko jest wyeliminować zupełnie węglowodany z diety, ważne żeby je ograniczyć. Jaki Ty masz problem z kolacją? Ja jem chrupkie pieczywo z wędliną i np. salatka z pomidora. Albo wczoraj : grillowany kurczak(ok 100 g.)+ 2 pieczarki+1 cebula -wszystko z grilla. Ja jem przeważnie obiadokolacje ok. 17-18, bo wcześniej jestem w pracy.
Czy nie widzisz żadnyc efektów swojej diety?

[gothika]

ja po protu muszę się najeść na kolację, nie jem mięsa, i bez chleba sobie tego nie wyobażam, chrupkiego nie lubię, zresztą właśnie bym się tym nie najadła, ja wogóle jak na kobietę to duzo jem, tzn muszę zjeść trochę więcej niż przeciętna kobieta by poczuć że podjadłam, i właśnie muszę poszukać jakichś przepisów niskowęglowodanowych.
A w ten sposób (czyli ograniczając jedzenie, nie licząc za bardzo kalorii, starajać się jeść białko a nie jeść za dużo węglowodanów) jem dopiero od paru dni więc efektów jeszcze nie widać.

[Akane]

gothika tak naprawdę do wszystkiego można się przyzwyczaić. Trzeba po prostu czasu Gdy zaczynałam się odchudzać, nie wyobrażałam sobie życia bez ziemniaków, chleba, cukru i masy innych rzeczy Teraz ziemniaków nie jadam w ogóle, słodycze raz na ruski rok (chyba, że upiekę sobie piernik - wtedy podjadam go na śniadanie przez kilka dni ), a i chleb od czasu do czasu. Odchudzanie to tak naprawdę zmiana nawyków żywieniowych, a wiadomo że nie da się ich zmienić z dnia na dzień. Do obecnego sposobu odżywiania przyzwyczajałaś się przez całe swoje życie. Dlatego daj sobie czas, stopniowo eliminuj kolejne produkty wpływające negatywnie na sylwetkę, a za kilka miesięcy zobaczysz, że nie będzie Cię już po prostu do nich ciągnęło

Co do kolacji - spróbuj przynajmniej trzy razy w tygodniu zjeść na nią serek wiejski. Wystarczy wkroić do niego np. pomidora, by zrobiło się go nieco więcej. Syci. I najesz się nim bez chlebka

[gothika]

u mnie myslę że największy problem będzie z chlebem, i z potrawami mącznymi, bo uwielbiam kopytka, pierogi, naleśniki , z ziemniakami mniejszy, ciekawe czy ja sie najjem serkiem nawet z pomidorem. Jak się nie odchudzam to zawsze musiałam zjeść te 4-5 kromek, dopiero wtedy się najadałam

[Akane]

4-5 kromek na kolację?? Auć, sporo... Może w takim razie zacznij od zmniejszenia ich ilości do np. 2? To też będzie sukces. Po kilku tygodniach spróbuj zejść do jednej kromki, a dopiero potem postaraj się obejść na kolację bez chleba.

[gothika]

Poczytałam teraz o przemianie materii, i metabolizmie. Czy to że mam zaparcia świadczy o tym że mam spowolniony metabolizm? ale tez czytałam że jak dziewczynom nie spada waga pomimo odchudzania to wtedy mają spowolniony, mi raczej zawsze spadała. A zaprcia mam od 1.5 roku, czasami lepiej , czasmi gorzej jest z tym u mnie (odkąd zaczełam sama gotować ). ale odkąd zaczełam pić te ziołowe herbatki to całkiem nie mogę, już nigdy nie ruszę tego! one tylko jeszcze pogorszyły sprawę. Tylko jak moje jelita maja teraz dojść do siebie? nawet nie działa na nie to co powinno, czyli picie herbaty Pu-erth, picie jogurtu nat. z siemieniem i otrąbami, picie dużej ilości wody. Jem to od 1.5 tygodnia i nic nie ma poprawy. Czy ktos wie o co tu chodzi?

[Midi]

Jeśli te zaparcia są bardzo silne (długie), to może idź lepiej do lekarza, bo to nie żarty. Były tu i na forum 30+ oddzielne wątki o zaparciach, tam było wiele rad, może poszukaj. Generalnie pomaga to, co pisałaś: jogurty albo kefiry z siemieniem (zmielonym) i otrębami, zwiększewnie ilości warzyw w diecie, owoce jedzone wraz ze skórkami. W Twoim przypadku to może być też kwestia zwiększenia ilości kalorii, chociaż wydaje się, że zaczynasz jeść normalnie, więc powinno być lepiej. Może poszukaj pieczywa pełnoziarnistego - poprawi sytuację z zaparciami A na kolację spróbuj zjeść np. 2 bardzo cienkie kromki takiego pełnoziarnistego chleba (jest ciężki i można się nim porządnie najeść) z dwoma bardzo grubymi plastrami sera białego i do tego jajko - raczej się najesz.
Przy zaparciach i ogólnie przy podkręcaniu metabolizmu ważne jest to, żeby jeść dużó małych posiłków w ciągu dnia, a nie 3 duże. Jeśli przez półtora - 2 tygodnie będziesz jadła co 2,5-3 godziny niewielki posiłek (białko + warzywa + zdrowe tłuszcze, wychodzi 5-6 dziennie), to po zaparciach zostanie tylko niemiłe wspomnienie Ważne są warzywa, bo dostarczają błonnika, który reguluje wydalanie. Herbatki z kruszyną czy senesem, te wszystkie "...Fity", "SlimLine'y" itd. odstaw, pij duzo wody mineralnej niegazowanej, herbaty pu-erh (tzw. czerwonej) i zielonej. Mi się wydaje, że za tydzien - dwa wszystko powinno być OK, a jesli nie zapomnisz o prawidłowej ilości białka, to zaczniesz niedługo chudnąć

Waga przy dietach zbyt niskokalorycznych spada tylko do pewnego momentu i ten spadek to zrzucana woda i mięśnie - potem kończy się zapas wody i mięśni do zrzucenia, i wtedy właśnie jest zastój i brak różnicy w wadze, a zapasy tłuszczu pozostają prawie nietknięte. U młodych osób metabolizm działa zdecydowanie lepiej i ten zastój często pojawia się dopiero przy długotrwałych głodzeniu albo po kilku nieprawidłowych dietach. A po 30-35-tym roku życia dużo łatwiej o takie problemy, które w dużej mierze wynikają właśnie z eksperymentów sprzed kilku lat.

[gothika]

ja właśnie jak tylko zaczęłam tamtą dietę - sprzed tygodnia to odrazu mi się zaczęły jeszcze większe te problemy. Czytałam te wszystkie wątki i własnie próbuje się stosować do tych rad. A chyba nie ma większej różnicymiedzy chlebem pełnoziarnistym a razowym? Bo ja zauważyłam że raczej razowy jest ciężki a pełnoziarnisty mniej.
a tak a propo odchudzania na niskokalorycznej diecie to mój TŻ tez sie odchudzał kiedyś ze mną na diecie 1000kl i schudł prawie 30 kilo, to było tak a propo tego że chudnie się tylko do pewnego momentu, ale oczywiście nie mądrze się, przecież wiesz