--> Poloneza czas zacząć, czyli Studniówkowe Odchudzanie <--

[hamster_killer]

agata, też tak czasem mam własnie na lekcji, napadnie mnie taka mega ochota na coś słodkiego albo mega kalorczynego

[jennuś]

hamster z przyjaciółkami bez zmian, nie odzywa się, po tym liściku i potwierdzila tylko, że jej nie zależy, bo jakby chociaz troszke zalezaloby to by sie odezwala chociaz slowem, a jak jej sie nie spodobalo ze dalam jej kartke zamiast pogadać to mogla mi powiedziec, chcesz to zalatwic to pogadajmy, a nie wysylasz kartki, ale nic nie zrobila wiec powoli sie kuruje z tej przyjaźni. Szkoda mi tylko, ty ostatnich miesiecy w skzole ktore zostaly, bo myslalam z ebedzie fajnie, ale wiesz jak to jest, reszta ludzi jest juz jakos z esoba związanych, nie chce sie wpieprzać wiec mimo tego ze gadam z nimi na przerwach to jednak nie to samo, co miec kumpele od serca, ale z takimi kumpelami to kij im w oko. Szkoda mi chyba najbardziej studniowki, bo myslalam ze bedziemy sie razem swietnie bawić, a teraz to zostaje mi TŻ, nie mowie ze mnie to nie cieszy, bo cieszy, ale wiecie to jest takak impreza ze chcioby sie jeszcze z kumpelami pobalować a facetow zostawic na boku

A 11 cm z czego: 1 z bioderek (zostal jeszcze 1 do zrzucenia), po 2 cm z ud, 2 cm niestety z biustu(ale nie rozpaczam tak bardzo, z ukochanej 90 zjechalam na 88) i 4 cm z talii Praktycznie to juz osiagnelam cel jezeli chodzi o talie, ale bede dalej isc systemem, to moze jeszcze zrzuce z niej. Zobaczymy

Pozdrawiam

[agata_slomka]

ochh... nie lubię takich sytuacji... siedzisz i czujesz, że zaraz zwariujesz jak czegoś nie zjesz xP

jennuś żeczywiscie szkoda. moja klasa zrzyła sie dopiero po wicieczce w II klasie.. szkoda, że tak późno. jak pomyślę sobie, że może sie urawć kontakt jak zaczniemy studia to płakać mi się chce

a co do moich wymiarów.... dzięki temu, ze zrzuciłąm z talii trochę lepiej widać mój biust ogólnie to jestem zaskoczona... szybko zrzuciłąm, dlatego zastanawiam sie czy to będzie trwałe :P

ok.. idę mierzyć kieckę a potem na śpiewanie

[hamster_killer]

jennuś Szczególnie zaskakujący jst ten brak reakcji po liściku... Noale nic,nie zawrcaj sobie nimi głowy

Ja na razie czuję po spodniach siostry, że już mi się tak nie wżynają w boczki

[Atoska]

jennus swietny rezultat !! mozesz mi napisac dokladnie co robisz codziennie?:P blagam. bo ja juz jestem zalamana

[hamster_killer]

a ja... ja... ja wlasnie wcinam BigMaca, bo siostra wracając do domu mi przywiozła żeby 'odzyskala siły po chorobie a ja nie umiem go odstawić mmmmmmmmm.... pycha

[nefre]

Agatko na początku szybciej się zrzuca dlatego tak Pozniej juz jest troszeczke trudniej - taki to jest ten nasz organizm

[Sysska]

Schudłam 2 kg

[jennuś]

Napisane przez Atoska

jennus swietny rezultat !! mozesz mi napisac dokladnie co robisz codziennie?:P blagam. bo ja juz jestem zalamana

Atosiu zero slodyczy, no tylko raz na tydzien cos slodkiego, zero bialego pieczywa, duzo wody mineralnej, zero kawy, herbatka czerwona, jesc co 3 godz. male posilki i ostatni 3h przed snem. Chyba tyle jezeli chodzi o jedzonko, ale jednak rownie wazne sa cwiczenia i to one daly mi to co amm teraz: codziennie hulahop przez 30 min., 2 razy w tyg. biegam przez godzinkę, wtedy kiedy nie biegam skakanka przez 30 min, no i A6W. To by bylo na tyle. Schudłam już 2,5 kg i zrzucilam 11 cm z roznych czesci ciała. Do uzyskania celu zostało 1,5 kg i 3 cm. Najwazniejsze zebys potrafila sie oprzec tym zlym przekąskom i zmusila do wysilku, na początku zmusiła, bo potem jak zaczniesz widziec efekty to bedziesz cwiczyc z przyjwemnosci bo widzisz ze to cos daje i ze nie robisz tego na prozno, no i jakie zadowoloenie jak widzisz siebie w lustrze z lepszym cialem i zdasz sobie sprawe dzieki czemu to uzyskalas to od razu chce ci sie dalej skakac, biegac i wogole. Pozdrawiam najwazniejsze zebys na poczatku nie poddala sie, potem bedzie z gorki, obiecuje Ci to.

[jennuś]

Napisane przez Sysska

Schudłam 2 kg

super, gratuluje

[Atoska]

Napisane przez jennuś

Atosiu zero slodyczy, no tylko raz na tydzien cos slodkiego, zero bialego pieczywa, duzo wody mineralnej, zero kawy, herbatka czerwona, jesc co 3 godz. male posilki i ostatni 3h przed snem. Chyba tyle jezeli chodzi o jedzonko, ale jednak rownie wazne sa cwiczenia i to one daly mi to co amm teraz: codziennie hulahop przez 30 min., 2 razy w tyg. biegam przez godzinkę, wtedy kiedy nie biegam skakanka przez 30 min, no i A6W. To by bylo na tyle. Schudłam już 2,5 kg i zrzucilam 11 cm z roznych czesci ciała. Do uzyskania celu zostało 1,5 kg i 3 cm. Najwazniejsze zebys potrafila sie oprzec tym zlym przekąskom i zmusila do wysilku, na początku zmusiła, bo potem jak zaczniesz widziec efekty to bedziesz cwiczyc z przyjwemnosci bo widzisz ze to cos daje i ze nie robisz tego na prozno, no i jakie zadowoloenie jak widzisz siebie w lustrze z lepszym cialem i zdasz sobie sprawe dzieki czemu to uzyskalas to od razu chce ci sie dalej skakac, biegac i wogole. Pozdrawiam najwazniejsze zebys na poczatku nie poddala sie, potem bedzie z gorki, obiecuje Ci to.

dziekuje Ci za wyczerującą wypowiedz ..

slodyczy niejadlam 2 miesiace ale teraz wrocilam ndo malego przegryzania raz-dwa razy na tydzien i na tym przestaje. Wody wlasnie malo pije.. w ogole malo plynów dziennie. Herbnate od pol roku tylko czerwoną, codziennie staramn sie 30 minut boxingu i musze sie jeszcze do skakanki przekonac zeby 1h dziennie byla.
I co mi z tego. Nie chudne. Nie wiem co sie ze mna poprostu dzieje kochana mam juz poprostu wszystkiego po dziurki w nosie.

ale nie poddam sie tak latwo.Przynajmniej sie postaram dalej trwam w tym co jestem tylko z wieksza iloscia wody:P




edit: aha co do pieczywa to wlasnie od jakichs 2 miechów nie jem praktycznie bialego. No moze raz na tydzien jak np pojde do TZ a tam nie maja ciemnego tylko biale. Takze w zasadzie prawie nie.

i nic

[jennuś]

Atosiu a co z resztą przywyczajeń?? moze pijesz duzo gazowanych napojow?? labo jedzenie pełne wglowodanow i tluszczu, musisz poszperac na forum dietetycznym odnosnie niskokalroycznych potraw, no i wydaje mi sie ze troszke za malo robisz jezeli chodzi o ruch, musisz wieksza uwage przykuc na ruch, bo sama dieta nie wystarczy niestety. To dobrze ze uprawiasz boxinh, ale to moze jedynie wplynac na uksztaltowanie mięsni i wzmocnic mase mięśniwą, musisz robic cwiczenia aeorobowe:plywanie, rower, bieganie, skskanka. Ciwczenia ktore bnedea spalac tluszcz, a nie tlyko ksztaltowac mase miesniową.
Słuchaj z moze napisz mi taki przykladowy jadlospis na jeden dzien.

Pozdrawiam

[Atoska]

Napisane przez jennuś

Atosiu a co z resztą przywyczajeń?? moze pijesz duzo gazowanych napojow?? labo jedzenie pełne wglowodanow i tluszczu, musisz poszperac na forum dietetycznym odnosnie niskokalroycznych potraw, no i wydaje mi sie ze troszke za malo robisz jezeli chodzi o ruch, musisz wieksza uwage przykuc na ruch, bo sama dieta nie wystarczy niestety. To dobrze ze uprawiasz boxinh, ale to moze jedynie wplynac na uksztaltowanie mięsni i wzmocnic mase mięśniwą, musisz robic cwiczenia aeorobowe:plywanie, rower, bieganie, skskanka. Ciwczenia ktore bnedea spalac tluszcz, a nie tlyko ksztaltowac mase miesniową.
Słuchaj z moze napisz mi taki przykladowy jadlospis na jeden dzien.

Pozdrawiam

dzieki ze chcesz mi pomoc Slonce barrdzo to doceniam


moj przykladowy jadlospis..

rano..

2 kanapki ciemnego pieczywa, troszeczke masełka i np serek pleśniowy, szybeczka, ser bialy (roznie)
jak zdaze to zazwyczaj pol kubka czerwonej herbaty
i np jakis jogurcik, actimel albo berliso:P

2sniadanie
roznie
albo jakies 2 kanapki z domu, z 2 drozdzowki ze szkoly (jak nie zdaze zrobic rano)
kubus albo woda niegazowana

obiad
to to juz wogole roznie:/
najczesciej nie jesm zup (no chyba ze jest np ziemniaczanka albo ogorkowa:P) bo moja mama ma calkiem inne odemnie smaki heh tak zreszta jka i inni domownicy i gotuje rzeczy ktorych nie lubie
zawsze tylko troszke ziemniakow (nie lubie ich:/), staraam sie zawsze jakas salatke a jak nie ma salatki to chociaz ketchup do smaku

kolacja (staram sie max 17-19 ale w weekendy TZ zawsze jest glodny o 21 i niestety ja tez cos wtedy jem)
staram sie jakis jogurt a jak nie to wlasnie kanapeczki z ciemnego pieczywka najczesciej takie jak rano.


i tyle

pije raczej sporo soków najczesciej pomaranczowych lub multiwitamina, gazowane bardzo zadno (pol szklanki pepsi czasem do niedzielnego obiad).



Kiedys rano jadlam owsianke z mlekiem ale ostatnio tata kupuje tylko 3% wiec w ogole go nie pije. Moze niedlugo znow zaczne..

poza tym hmm...
ostatnio musze sie przyznac ze jem wiecej slodyczy ale to nie ejst jakies hmm ogromne ilosci. Poprostu np przychodzi tz z ciastkami i zjem z 3 max. Albo kolezanka z czekoladą i tez pare kostek. Nie obiadam sie napewno.



no i co sadzisz?

[Atoska]

MAM JESZCZE DRUGIE PYTANIE

Tak jak pisalam w wyzej wymienionym poscie moja mama gotuje takie rzeczy, ktorych nie lubie. Wiem ze powinnam jesc zupy bo duzo daja i wazne sa w odchudzaniu. Postaram sie jesc ich wiecej.
]
Tylko nie wiem jak rozwiazac problem z ziemniakami. Nie lubie ich, wole bardziej ryż ale mama nigdy nie ma czasu zeby go robić. A ja jak wracam ze szkoly tez juz nie mam sily zeby tylko dla siebie gio gotowac i teraz dupa bo juz nie wime co robic.

[hamster_killer]

Atośka, ja poprsotu nie jem ziemniaków, zato więcej warzyw W sumie u mnie w domu teraz już się wogóle nie je ziemniaków po tym jak wprowadziłam zmiany żywnościowe( ) więc nie mam problemu Ale tyjedzwięcej warzyw,polecam także kus kus jest baaaardoz szybkie i łatwe w przyrządzeniu a pyszne Chociaż ogólnie powinnas ograniczyć węglowodany yli prócz ziemniaków także makarony i ryż. Dobrą alternatywą jest takźe ten brązowy
Dorzuć jeszcze do swojego menu jakies owoce, konieczie A do szkoły możesz brać np surową marchewkę

A ja dzisiaj rano się ważyłam i kolejny kg mniej! Do świąt chciała bym zrzucic jeszcze 1, bo wiem że bede się objadac A po śwetach całymiesiąc do studniówki ooooostry rygor

[Atoska]

dzieki ham


a co to kus kus?:P:P


i gratuluje kg mniej)

[Sysska]

Napisane przez jennuś

super, gratuluje

Dzienks aż sę boję świąt, tyle pyszności będzie ale trzeba mieć silną wolę

[Atoska]

wlasnie wcinam 3 pieguska dzis:/ eh i zabieram sie za czwartego (uf dobrze ze ostatni )

[fifcia]

Jennuś... jeśli mogę coś powiedzieć...
doskonale Cie rozumiem bo ja tak z przyjaciółkami mam od zawsze..starałam sie i zawsze nic a najlepsze ze wychodzi ze to moja wina jak zawsze :/ Strasznie mnie boli ze ktoś sie stara i naprawdę chce dac drugiemu człowiekowi troszkę swojego ciepła i w ogole.. a ta druga osoba tego nie docenia;(
Często płakałam przez nie ale to nie ma sensu zalewac sie łzami a one w tym czasie się świetnie bawią zawsze byłam i nadal jestem tylko tą 3.. ta osobą na doczepkę i wiem ze nie ma co sie ptrzejmowac wówczas gdy ktoś to olewa pogodzilam sie z tą sytuacją ale nadal jest mi niesamowicie żal bo od kąd pamietam zawsze byłam sama bez przyjaciól i to nie znaczy ze jestem jakaę złośliwa czy niemila,jestem poprostu dobrym człowiekiem to inni ludzie niszcza przyjaźń a nie ja.. teraz jest mi pusto bo ani nie mam TŻ ani nikogo teraz kazdy jest zajęty nauką,matura i problemami a ja musze pozostać sama w swoim malutkim świecie marzeń...


A co do diety to wrrr... niestety z powodów osobistych i nawału nauki zaniechałam na pare dni ćwiczenia i dietę;(

[agata_slomka]

ja już nie raz zawiodłąm sie na osobie, która żekomo była moją przyjaciółką...

dlatego teraz nie urzywam takiego słowa jak przyjaźń, uwarzam, że ona jest, albo jej nie ma. Jeśli jest, to nie widzę powodu nazywania jaj.. po co? żeby ludie wiedzieli, ze sie przyjaźnimy?? a jeśli jej nie ma, to tyłoby to zwykłe kłamstwo...

mam paczkę przyjaciół z ktorymi jeżdżę na imprezy do kina, z ktorymi mogę pogadać, porzartować
mam kilka bliższych koleżanek, którym mogę się wyżalić i wypłakać
taz. są to moi przyjaciele, których nie zamianiłabym na nikogo innego, których będize mi brakowało kiedy pójdę na studia [jak wiadomo kontakty troszkę sie uszczuplą]
a co do faceta... niestety nie mam szczęścia do zwiazków... albo żaden mnie nie pociaga [lubię cholernie inteligentnych facetów] albo po czasie okazuje się skończonym palantem...
a na 100dniówkę idę z moim byłym.. jedyny facet z który coś dla mnie znaczy, ale niestety nie wyszlo nam.. szkoda
w każdym razie utrzymujemy nadal kontakt i to jest piękne

wracajac do tematu... dziś przegiełam:P
dopiero zjadlam spagetti i kawałek czekolady xP

[jennuś]

Napisane przez fifcia

Jennuś... jeśli mogę coś powiedzieć...
doskonale Cie rozumiem bo ja tak z przyjaciółkami mam od zawsze..starałam sie i zawsze nic a najlepsze ze wychodzi ze to moja wina jak zawsze :/ Strasznie mnie boli ze ktoś sie stara i naprawdę chce dac drugiemu człowiekowi troszkę swojego ciepła i w ogole.. a ta druga osoba tego nie docenia;(
Często płakałam przez nie ale to nie ma sensu zalewac sie łzami a one w tym czasie się świetnie bawią zawsze byłam i nadal jestem tylko tą 3.. ta osobą na doczepkę i wiem ze nie ma co sie ptrzejmowac wówczas gdy ktoś to olewa pogodzilam sie z tą sytuacją ale nadal jest mi niesamowicie żal bo od kąd pamietam zawsze byłam sama bez przyjaciól i to nie znaczy ze jestem jakaę złośliwa czy niemila,jestem poprostu dobrym człowiekiem to inni ludzie niszcza przyjaźń a nie ja.. teraz jest mi pusto bo ani nie mam TŻ ani nikogo teraz kazdy jest zajęty nauką,matura i problemami a ja musze pozostać sama w swoim malutkim świecie marzeń...


A co do diety to wrrr... niestety z powodów osobistych i nawału nauki zaniechałam na pare dni ćwiczenia i dietę;(

kochana normalnie jakbym ja to pisała, nawet z tym co jest podkreslone, miałąm do tej pory z 4 przyjaciolki i każda przyjaźń kończyła sięprzez nią a nie przeze mnie, ja zawsze chcialam ratować co sie dało, ale teraz powiedzialam dość, nikt nie bedzie mnie traktowal jak śmiecia, szkoda mi tylko tej studniowki, bo mialam nadzieje ze to bedzie swietny dzień, a teraz to musze sie nastawić na dzien jak codzien, tlyko ze zamiast dzinsow bede miec na sobie sukienke. A jedyne zdjecia to beda fotki z TŻ. Musze tak zacząć myslec, a nie jak do tej pory ze to bedzie swietny dzien. Ale sytuacja mamy taką samą, identyczną. Nie chce byc juz na doczepke. Chcoiaż moze to glupie, ale jezeli bedzie wigilia klasowa to podejde do nich i podziele sie oplatkeim i gowno mnie interesuje czy one chca tego czy nie, podejde. Jezeli to nic nie da, to poddaje sie. Chcce tylko zeby studniowka byla fajna. i moze zabrzmie okrutnie, ale cholera potrzebuje jedenj kolezanki ktora chodzilaby ze mna do klubu, bo nie mam z kim łazić a nie wytrzymam prawie roku bez tego. Wiem ze to okrutne, no ale co ja mam zroibć.

[hamster_killer]

a ja mam złyhumor, siedze zdołowana i obżeram się chipasami, nadrabiając zrzucone kilogramy

[jennuś]

Napisane przez Atoska

dzieki ze chcesz mi pomoc Slonce barrdzo to doceniam


moj przykladowy jadlospis..

rano..

2 kanapki ciemnego pieczywa, troszeczke masełka i np serek pleśniowy, szybeczka, ser bialy (roznie)
jak zdaze to zazwyczaj pol kubka czerwonej herbaty
i np jakis jogurcik, actimel albo berliso:P

2sniadanie
roznie
albo jakies 2 kanapki z domu, z 2 drozdzowki ze szkoly (jak nie zdaze zrobic rano)
kubus albo woda niegazowana

obiad
to to juz wogole roznie:/
najczesciej nie jesm zup (no chyba ze jest np ziemniaczanka albo ogorkowa:P) bo moja mama ma calkiem inne odemnie smaki heh tak zreszta jka i inni domownicy i gotuje rzeczy ktorych nie lubie
zawsze tylko troszke ziemniakow (nie lubie ich:/), staraam sie zawsze jakas salatke a jak nie ma salatki to chociaz ketchup do smaku

kolacja (staram sie max 17-19 ale w weekendy TZ zawsze jest glodny o 21 i niestety ja tez cos wtedy jem)
staram sie jakis jogurt a jak nie to wlasnie kanapeczki z ciemnego pieczywka najczesciej takie jak rano.


i tyle

pije raczej sporo soków najczesciej pomaranczowych lub multiwitamina, gazowane bardzo zadno (pol szklanki pepsi czasem do niedzielnego obiad).



Kiedys rano jadlam owsianke z mlekiem ale ostatnio tata kupuje tylko 3% wiec w ogole go nie pije. Moze niedlugo znow zaczne..

poza tym hmm...
ostatnio musze sie przyznac ze jem wiecej slodyczy ale to nie ejst jakies hmm ogromne ilosci. Poprostu np przychodzi tz z ciastkami i zjem z 3 max. Albo kolezanka z czekoladą i tez pare kostek. Nie obiadam sie napewno.



no i co sadzisz?

Atosiu no wiec śniadanko moze zostać, wprawdzie ja jem tak samo, ale na drugie sniadanie koniecznie albo jedną kanapkę i to po 3 godzinach od sniadania i nasteną dopiero za 3 godz. znowu, ale pod warunkiem ze dlugo siedzisz w skzole, bo jezeli w ten czas kiedy mialabys zjesc druga kanapke bedziesz w domu to zjedz sobie obiad. Koniecznie przestan jeść te drożdżówki, bo to sam cukier i zapychają. Juz lepiej zjedz jakies owoce, wez sobie, mandaraynki, banany, jablka, ale zostaw te drozdzowki. Kolacja niewazne o ktorej, wazne zeby byla na 3 h przed polozeniem sie do lozka. I najelpiej bialko, wlasnie jogurt, tylko sprobuj jesc naturalny ze zbożem,, nie owocowe. Serek wijeski, cokowliek z duza iloscia bialka. I sprobuj odeprzec od siebie te ciatka, wiem ze ciezko, ale wlasnie myslenie typu jeju przeciez 3 ciastka mi nie zaszkodzą to nasz najwiekszy błąd. A obiady pełnowartosciowe, nie mozesz sie glodzić bo to wazny posilek w dniu. A co do napojow, kochanie przestan z tą pepsi, nawet rzadko. Wogole nie pij gazowanego. 0,5 l pepsi zawiera podobno szklanke cukru, wiec wyobraź sobie. Nie mowiac juz o tym ze wypycha brzuch. A i z sokami tez nie przesadzaj, no chyba ze bedziesz je sama robić, wyciskac z owocow ktore kupisz, bo te soki mają duzo cukrow w sobie, i tam jest wiecej chemii niz prawdziwego soku, lepiej zamien te wszystkie napoje ktore pijesz na wode mineralną niegaz. najlepiej 2 l dziennie. Mowie Ci, ja po samej wodzie zaczelam czuć ze chudnę. I nawet apetyt stracilam na niektore rzeczy. Nie chcialo mi sie tak jesć, a jak czulam sie glodna to pilam wode i pomagalo. Mam nadzieje ze chociaz troszke pomoglam

Pozdrawiam

[hamster_killer]

jennuś, ja jestem w podbnej, prawie ientycznej sytuacji co ty, zresztą kiedyś to opisywałam w naszym wątku, no w każdym bądź razie ja jeszcze próbuje coś zeminić, teraz siedze i robię dla nich prezenty na święta, tzn. prezentacje z naszymi zdjęciami, filmikami, textami itd... Nie wiem czy potrzebnie to robię, ale jak to nic nie da, to tez się chyba poddam...

agatka, czysta ciekawośc...gdzie chodzisz do LO?

[jennuś]

Napisane przez hamster_killer

a ja mam złyhumor, siedze zdołowana i obżeram się chipasami, nadrabiając zrzucone kilogramy

kochanie zostaw to w spokoju oddaj rodzenstwu i wex sobie jakiś owoc, bno bedziesz zalować jak dol minie.

[jennuś]

dziewczyny skoro mamy takie doswiadczenia w przyjaźni i podobnie myslimy, to moze powinnismy sie zaprzyjaźnić hehe ja jak cos powiem to szkoda gadać
no ale kto wie, moze kiedys sie spotkamy na studiach

[hamster_killer]

juz dołożyłam...bo wieej nie da rady we mnie wejśc Jennuś, w wakacje jest ogólnowizazowy zjazd wizażowych maturzystek w Sopocie, pamietaj

[Atoska]

Napisane przez hamster_killer

juz dołożyłam...bo wieej nie da rady we mnie wejśc Jennuś, w wakacje jest ogólnowizazowy zjazd wizażowych maturzystek w Sopocie, pamietaj

w Sopocie? jezu ale zescie wymyslily:P


jennus BARDZO mi pomoglas dziekuje !
Co do wody to baardzo malo pije. Dzis sobie obiecalam wypic cala litrową butelke a od rana wypilam moze 3 łyki. Eh no coz musze powoli to zmienic
jeszcze raz dziekuje

[hamster_killer]

Atośka, bo w Sopocie wielu obcokrajowców(chodzących sexów ) full klubów i chętnych na jednonocną przygode

[coc9]

jennus chcilam ci pogratulowac silnej woli +)