Planujemy zajść w ciążę w 2007 roku:)

[jolineczka]

Napisane przez martka83

No ja też obiecałam sobie że moje starania tak właśnie będą wyglądały, a teraz, na sześć dni przed @ najchętniej szczeliłabym sobie teścik.[...]Jedna wielka schiza

Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie

Dokładnie-jedna wielka schiza!

A za 6 dni może podzielisz się z nami dobrą wiadmością Trzymam kciuki.

[roxi1980]

Napisane przez ewelka7

Dziewczyny, mam do Was pytanie. My tez staramy sie o dzidziusia kolo maja. Ale poki co same kłody pod nogi. Ja cały czas choruje jak nie przeziebienia , to oskrzela, infekcje zoładkoweitp... ciagle jestem na lekarstwach i antybiotykach. Orientujecie sie moze czy po antybiotykach trzeba odczekac jakis okres czasu zeby zajsc w ciaze i zeby nie bylo zadnych komplikacji czy lepiej poczekac ? jesli tak to jak długo? Powiedzcie mi jeszcze gdzie robiłyscie badania na przeciwciała różyczki bo w krakowie w szpitalu nie robia trzeba szukac sanepidu. Pozdrawiam i zycze szybkiego zafasolkowania.

W Krakowie działają Laboratoria Medyczne DIAGNOSTYKA - sprawdź sobie stronkę: www.diag.pl Mają w Krakowie ponad dziesięć punktów pobrań, m .in. Olszańska, Plac Szczepański, Szpital Żeromskiego, Szpital MSWiA - na bank robią to badanie, a także wiele innych, które powinnaś zrobić przed ciążą: toxoplazmozę, CMV etc.
To skopiowane namiary na nich:

Kraków
Centrala

ul. Olszańska 5
31-513 Kraków
tel. +48 12 29-50-100
fax: +48 12 29-50-133
e-mail: lab@diag.pl

Powodzenia

[majka versace]

Witam serdecznie.

Znajdzie sie dla mnie miejsce na tym watku?

Ja coprawda jeszcze nie zaczelam staran ale za 7 tygodni zaczne napewno!!! Dlaczego za 7 tygodni? Bo wtedy jest moj slub. Od 2 tygodni nie biore tabletek anty bo chce zeby moj organizm jakos sie ustabilizowal. Wlasciwie moglibysmy zaczac dzialac juz teraz ale nie wiem jak moj organizm zareaguje na ciaze. I jesli np. bede sie stresowac slubem i tym wszystkim to mogloby to zaszkodzic dziecku. Wiec czekam az bedzie po wszystkim i wtedy juz nic nie stoi na przeszkodzie!!!

Wczoraj przejrzalam caly watek ze zdjeciami ciazowymi.....i tak mi sie spodobaly te "brzuszki" ze tez juz bym chciala taki miec.

Poki co, kilka tygodni szybko zleci i mam nadzieje ze nasze marzenia sie ziszcza!

Pozdrawiam serdecznie wszystkie "staraczki" i zycze wszystkiego dobrego (tzn. upragnionych "fasolek")!!!

[jolineczka]

Pewnie, że się miejsce znajdzie! Wszyscy, którzy chcą powiększyć wyż demograficzny są mile widziani
Wszystkiego dobrego życzę. Pięknych przeżyć na ślubie i udanego wesela. Pozdrawiam.

[Madziorka]

Napisane przez majka versace

Witam serdecznie.

Znajdzie sie dla mnie miejsce na tym watku?

Ja coprawda jeszcze nie zaczelam staran ale za 7 tygodni zaczne napewno!!! Dlaczego za 7 tygodni? Bo wtedy jest moj slub. Od 2 tygodni nie biore tabletek anty bo chce zeby moj organizm jakos sie ustabilizowal. Wlasciwie moglibysmy zaczac dzialac juz teraz ale nie wiem jak moj organizm zareaguje na ciaze. I jesli np. bede sie stresowac slubem i tym wszystkim to mogloby to zaszkodzic dziecku. Wiec czekam az bedzie po wszystkim i wtedy juz nic nie stoi na przeszkodzie!!!

Wczoraj przejrzalam caly watek ze zdjeciami ciazowymi.....i tak mi sie spodobaly te "brzuszki" ze tez juz bym chciala taki miec.

Poki co, kilka tygodni szybko zleci i mam nadzieje ze nasze marzenia sie ziszcza!

Pozdrawiam serdecznie wszystkie "staraczki" i zycze wszystkiego dobrego (tzn. upragnionych "fasolek")!!!

Witamy nową przyszłą mamusię mam nadzieje że długo nie będziesz musiała czekać na upragnioną ciąże

[majka versace]

Napisane przez jolineczka

Pewnie, że się miejsce znajdzie! Wszyscy, którzy chcą powiększyć wyż demograficzny są mile widziani
Wszystkiego dobrego życzę. Pięknych przeżyć na ślubie i udanego wesela. Pozdrawiam.

Napisane przez Madziorka

Witamy nową przyszłą mamusię mam nadzieje że długo nie będziesz musiała czekać na upragnioną ciąże

Dziekuje za miłe powitanie! Pozdrawiam serdecznie! Buziaki

[martka83]

Trochę ucichło na tym wątku

Chyba dziewczyny zamiast czytać forum wzięły się do roboty i starają się zwiększyć przyrost naturalny
A ja sama siedzę w domku więc ciacho upiekłam

Witaj Majka

[Madziorka]

Napisane przez martka83

Trochę ucichło na tym wątku

Chyba dziewczyny zamiast czytać forum wzięły się do roboty i starają się zwiększyć przyrost naturalny
A ja sama siedzę w domku więc ciacho upiekłam

Witaj Majka

dziewczyny przesiadują w "próbować do skutku"

[majka versace]

Witaj Martka83 Pozdrowionka!!!

Juz sie nie moge doczekac kiedy zaczniemy starania na dobre.....

Narazie przygotowuje sie jak tylko moge. Badania juz za mna (wszystkie bardzo dobre) a teraz "folik" i ....probuje przekonac mojego TZ na rzucenie palenia!
Ale ciezko jest........

Buziaki

[Myszka_]

Witaj Majka, ja też narazie sie przygotowuje, biorę witaminki i kwas foliowy, czekamy do czerwca ze starankami jak ustaliliśmy wcześniej - no chyba, że jakiś psikus się stanie i będzie wcześniej ...

co do palenia, znam to doskonale, ja namawiam mojego już od kilku lat i nic to nie daje, miał rzuci palenie z początkiem roku, pomału ograniczał - także palił średnio 4 papierosy dziennie i taka byłam z niego dumna i co, noi znów pali pakę dziennie... ehhh te nasze chłopy, najgorsze jest to, że mi naprawdę przeszkadzają papierosy (wręcz mnie szarpie) ale co zrobię, no nic, próbuję go przekonać, żeby choć znów ograniczył, na szczęście nie pali przy mnie ani w naszym pokoju ufff, najgorsze jest to, że znów mieszkamy u mojej mamy a tu palą wszyscy poza mną i moją (dużo) młodszą siostrą, i na nic sie zdają moje pyskowania, groźby, że jak umrę na raka to ich będę nawiedzać po nocach za karę ... ale powiedziałam, że jak tylko zaczniemy starania to nie chce w domu ani jednego z papierochem widzieć, bo pozabijam - a co niech się boją... a nuż się wystraszą

[martka83]

Ja też czsami wpadam na próbowac do skutku ale tylko gościnnie.

A jutro zobaczymy czy @ przyjedzie (tfu tfu), to wtedy będę mogła tam wpadać na dłużej. Jak na razie wydaje mi się że właśnie to mnie czeka

A z większych przygotowań też łykam folik i u dentysty byłam
Pozdrawiam wszystkie przyszle mamusie.

[majka versace]

Myszko skad ja to znam! Moj TZ juz wogole nie palil przez jakies 3-4 miesiace po tym jak sie strasznie rozchorowal i lekarz go nastraszyl ze moze grozic mu astma. Ale po kilku miesiacach juz zapomnial jak bardzo zle sie czul to znowu zaczal palic, na poczatku 1 czy 2 papierosy, a teraz pewnie jakies 10. Naszczescie nie pali w domu a nawet sie przez jakis czas ukrywal przede mna. Wczesniej jak go poznalam to palil paczke, to teraz i tak mniej, ale to nie to co bym chciala. Najgorsze jest to ze jego rodzice i brat tez pala wiec u niego to jakby rodzinne (u mnie nikt nie pali i ja tez nie pale). Ale co zrobic??? Moze jak "dzidzius" bedzie w drodze to nasi mezczyzni zmadrzeja?

A moge cie zapytac dlaczego planujecie zaczac starania w czerwcu?

Pozdrawiam i zycze duzo zdrowka dla przyszlych rodzicow!!

[Myszka_]

Napisane przez majka versace

Ale co zrobic??? Moze jak "dzidzius" bedzie w drodze to nasi mezczyzni zmadrzeja?

A moge cie zapytac dlaczego planujecie zaczac starania w czerwcu?

Pozdrawiam i zycze duzo zdrowka dla przyszlych rodzicow!!

Majeczko - miejmy nadzieję

Co do starań, a no, dlatego, że uwaliło mi się, że chcę mieć dzieciątko na wiosnę, początkowo myślałam, że będziemy zaczynać "płodzenie dzieci" na przełomie lipca/sierpnia, ale ogromną chęć posiadania maluszka to zmieniła, dokładnie było tak, że w zeszłym roku (kole maja) miałam z moim mężusiem poważną rozmowę na temat dzieci, bo baaardzo chciałam i doszliśmy do wniosku, a raczej ja rzuciłam propozycję, że może czerwiec 2007 (dzidzia będzie w marcu, jak dobrze pójdzie) a Piotruś stwierdził, że to dobra data i tak zostało. Dlatego dopiero po roku, bo wynajmowaliśmy mieszkanie, mój mąż miał umowę do końca roku - niby wiedzieliśmy, że raczej na pewno dostanie nową umowę, ale nigdy nie można być niczego tak do końca pewnym... Dużo się od tego czasu zmieniło, w większości na plus - znalazłam pracę - bardzo ją lubię, mężuś dostał nową umowę i podwyżkę i wróciliśmy z powrotem do mamy (bo mieszkanie, które wynajmowaliśmy to była malusia kawalerka i do tego zażyczyli sobie z nowym rokiem więcej kasy za wynajem - my stwierdziliśmy, że wolimy to na dzidzie na konto odłożyć i znów jesteśmy u mamy), ale nie narzekamy, jest Ok

a Wy już zaczęliście?...
pozdrawiam cieplusio

[majka versace]

Napisane przez Myszka_

Majeczko - miejmy nadzieję

Co do starań, a no, dlatego, że uwaliło mi się, że chcę mieć dzieciątko na wiosnę, początkowo myślałam, że będziemy zaczynać "płodzenie dzieci" na przełomie lipca/sierpnia, ale ogromną chęć posiadania maluszka to zmieniła, dokładnie było tak, że w zeszłym roku (kole maja) miałam z moim mężusiem poważną rozmowę na temat dzieci, bo baaardzo chciałam i doszliśmy do wniosku, a raczej ja rzuciłam propozycję, że może czerwiec 2007 (dzidzia będzie w marcu, jak dobrze pójdzie) a Piotruś stwierdził, że to dobra data i tak zostało. Dlatego dopiero po roku, bo wynajmowaliśmy mieszkanie, mój mąż miał umowę do końca roku - niby wiedzieliśmy, że raczej na pewno dostanie nową umowę, ale nigdy nie można być niczego tak do końca pewnym... Dużo się od tego czasu zmieniło, w większości na plus - znalazłam pracę - bardzo ją lubię, mężuś dostał nową umowę i podwyżkę i wróciliśmy z powrotem do mamy (bo mieszkanie, które wynajmowaliśmy to była malusia kawalerka i do tego zażyczyli sobie z nowym rokiem więcej kasy za wynajem - my stwierdziliśmy, że wolimy to na dzidzie na konto odłożyć i znów jesteśmy u mamy), ale nie narzekamy, jest Ok

a Wy już zaczęliście?...
pozdrawiam cieplusio

No my za 6 tygodni. Po slubie chcemy, tzn. ja chce juz po, bo moj przyszly maz juz by chcial 2 lata temu ale ja sie wahałam. Mysle ze do swiadomego macierzynstwa to trzeba byc przygotowanym na 100%. Wiem ze teraz juz jest ten moment. Ach! Jak ja sie nie moge doczekac!!!Ale mam teraz tyle na glowie w zwiazku ze slubem i weselem,ze jestem bardzo zdenerwowana, czy wszystko sie uda. Dlatego nie chce zeby dziecko "mialo nerwowy poczatek". Jak juz bedzie po to juz na spokojnie zajmiemy sie tym "co tygryski lubia najbardziej" .

No to mam nadzieje ze niedlugo znajdziemy sie razem na jakims watku juz w odmiennym stanie! Bardzo goraco ci tego zycze i pozdrawiam serdecznie! Niech ten czas szybko leci!!!

Buziaki dla wszystkich przyszlych mam!!!

[martka83]

Napisane przez majka versace

Buziaki dla wszystkich przyszlych mam!!!

Czy to ja będę??????

[majka versace]

Martka83 jak "na moje oko" to pewnie ze tak!!!! Kreseczka jest słaba bo pewnie ciąża jest "młoda".

Buziaczki Trzymajcie sie! Zwłaszcza te "DWA W JEDNYM"!

[majka versace]

A swoja droga to bardzo oryginalne zdjecie!!! Mozna by je potraktowac jako pierwsze zdjecie dzieciaczka z rodzicami (tzn.taki symbol).

[Kancia]

martka83 no ba, ze dzidzius gratuluje pilnuj sie teraz

[martka83]

Dziekuję bardzo dziewczyny

Ale jestem szczęśliwa

Takich samych kreseczek wam zyczę i to jak najszybciej!!!
Trzymam kciuki

[natallkaa]

Napisane przez martka83

Dziekuję bardzo dziewczyny

Ale jestem szczęśliwa

Takich samych kreseczek wam zyczę i to jak najszybciej!!!
Trzymam kciuki

Kochana no znalazłam Cię

WIELKIE GRATULACJE
Bardzo się cieszę!!!!!!

A za pozostałe wizazanki również trzymam kciuki

[adatka]

Napisane przez martka83

Czy to ja będę??????

martuś tak z ciekawości pytam -co to za test robiłaś? chodzi mi o nazwę-

[jukol]

chyba znow zaczynam watpic ...

[adatka]

Napisane przez jukol

chyba znow zaczynam watpic ...

jukolku bedzie dobrze ja wierze ze ten rok przyniesie nam wszystkim szczęscie...

[Myszka_]

Majka - faktycznie czytam, że za niedługo za mąż wychodzisz i jakoś tak mi umkło , faktycznie przygotowania są bardzo stresujące, pochłaniają masę czasu i energii, mam nadzieję że noc poślubna będzie owocna

Marta83 - gratuluję , zdjęcie z testem i obrączkami, rewelacja, takie kochane... - jeśli można tak powiedzieć a raczej napisać o zdjęciu
to teraz czekamy na wieści od lekarza!!

adatka - przeczytałam Twoją wypowiedź na "probować..." mam nadzieję, że jednak będzie to maluszek i wszystko będzie dobrze - czekamy na wieści i oby były jak najbardziej pozytywne - a jeśli nie, to pamiętaj, że jesteśmy z Tobą

jukol - głowa do góry będzie dobrze, niestety zawsze jest tak, że o wszystko co najlepsze trzeba sie postarać nigdy nie przychodzi od ręki - a szkoda, ale będzie dobrze!!

[adatka]

Napisane przez Myszka_

adatka - przeczytałam Twoją wypowiedź na "probować..." mam nadzieję, że jednak będzie to maluszek i wszystko będzie dobrze - czekamy na wieści i oby były jak najbardziej pozytywne - a jeśli nie, to pamiętaj, że jesteśmy z Tobą

Myszko
bardzo bym chciala zeby to byl maluszek- czuje jednak ze bedzie inaczej...
jutro testowanie kupilam dwa jak by co - ale sie wkorzylam bo niespojrzalam na to jakie są no i znow dala mi paskowy i strumieniowy -gapa ze mnie -trudno a chcialam plytkowe

zreszta co to ma do rzeczy hihihi -przezywam juz jak stonka wykopki

[martka83]

Adatko widzę że się spóźniłam, wiem że masz już dwa testy. Ja też miałam dwa takie same jak ty, firmy bobo - test.

[Eenax]

No dobra w takim razie w koncu i ja odważę napisać.

Wczesniej jakos tak sie hmmm krygowałam z tym ale teraz juz jestem na skraju desperacji.

A wiec dołaczam sie do Was i staram sie o maleństwo w tym 2007 roku (zreszta tak samo jak w 2005 i 2006).

Powiem jedno ja juz mam tego wszystkiego (tzn. stran) po dziurki w nosie. Ja juz nie mam na to dosłownie siły. Nie na starania ale na oczekiwania, testy i brak kresek. Choćby teraz @ spoźnia sie juz 6 dzień i co? I guano 2 testy i po 1 kresce.
Do faktu ze nie jestem w ciaży dołaczył sie jeszcze fakt mega w..a i nerwów co sie dzieje, (zazwyczaj mam bardzo regularne @ nawet co do godziny, czasami zdaza mi sie opóźnienie ale tak o max.1 -2 dni ale tylko jak duzo podrózowałam).

Zycze wszystkim starajacym się by ich ztarania przyniosły skutki juz "teraz zaraz" za 1 staraniem.

[majka versace]

Witaj Eenax. "W kupie raźniej", wszystko sie z czasem ułoży i będziesz szczęśliwą mamą. Nie odrazu nam wszystko wychodzi tak jakbysmy tego chciały. Wiem co mówie, mając na myśli ile nieudanych związków musiałam przejść żeby spotkać mojego TZ-ta. Ale wkońcu jest i dlatego tym bardziej potrafie się tym cieszyć.

Będzie dobrze, jestem tego pewna!

[Eenax]

Dziekuję za słowa otuchy Jednak jestem bardzo smutna. Własnie jakies 30 minut temu trafiła mnie @ (o ile mozna tak to nazwac bo poczuła straszny ból w podbrzuszu i poczułam jak mi "dosłownie zrobiło sie mokro" zazwyczaj 1 dzien mam tylko plamienia nigdy nie miałam od razu mocnego krwawienia). Nie byłabym tak załamana gdyby nie to ze doczytałam sie ze nawet bladziutka ledwo widoczna kreseczka (a taka miałam na jednym z testów wczoraj jak robiłam testy i sadziłam ze taka prawie niewidoczna sie nie liczy) tez moze coś oznaczać.

Jak na razie moj maż Mnie mocno podtrzymuje na duchu. Skacze wokoło mnie jak wokoło "zbuka" i próbuje mi dogodzic jak sie da (własnie pojechał do sklepu na pocieszenie przywieść mi moją ulubiona czekolade i nawet zaproponował mi ze kupi mi czipsy na poprawę humoru (a jest kompletnie przeciwny chipsom i nie uznaje takiego czegoś).

Ale staram sie myslec pozytywnie jak nie teraz to moze nastepnym razem sie uda.
Za kilka dni znów zaczynamy "fasokowanie" .

[poissonivy]

Myślę Eenax, że warto walczyć. Najlepszym przykładem jest wizażanka z wątku "Próbować do skutku" bb-m , która jak pisała starała się 5 lat o ciążę, a teraz właśnie jest już z fasolką w brzusiu. To, że jeszcze się nie udało, to nie znaczy, że się nie uda.

No chyba jednak stało się to co piszesz, to prawda, że nawet blada kreseczka może oznaczać ciążę, a skoro dostałaś silnego krwawienia...
Ale precz złe myśli, wszystko będzie dobrze zobaczysz, a staranka są bardzo przyjemne...