Wasze pierwsze perfumy to...

[noseknosek]

Napisane przez CrazyForMe

Ja pamietam doskonale ;d
pierwszy perfum dostalam od siostry,
jak bylam chyba w przedszkolu
zapach "Być może" ale nie pamietam firmy.
Malutki perfum kupiony w supermarkecie za 4 zl chyba ;ddd
ale jak ja sie cieszylam ..

Nie ma formy "perfum", są tylko "perfumy".

[pafnucja]

A moje pierwsze to.. Gio Armaniego..Dziś już za ciężkie, ale wtedy?? Piękne czasy..

[madziullka]

moje pierwse perfumy to CHIPIE COTY, zakochalam się w nich na wiele lat, do tej pory mam pusty flakonik 50-tkę:rolleyes

[Aggis]

Moje pierwsze perfumy, które kupiłam sobie sama z oszczędności jeszcze w podstawówce to Kookai, ale nie Oui Non, tylko jakieś inne, chyba L'eau de Kookai czy coś takiego, może ktoś je pamięta? To była mała flaszeczka 15ml, a zapach taki unisexowy

[polkadxdx]

Moje pierwsze...hm, to chyba Avon: Prowl, Celebre i chyba było coś takiego jak Starring. Pamiętam jak w liceum zachwycił mnie powąchany ze strony zapachowej w jakiejś gazecie Adidas . Pierwsze z "górnej pólki" to Jil Sunder Sun - nosiłam je przez parę lat, planuję właśnie odświeżyć tę znajomość , tylko boję się, że teraz, po 10 latach, już mnie tak nie zauroczą.

[Afterburn]

Moje pierwsze to olejek różany made in Bułgaria;)
Aspazja z Oriflame-omg kiedy to było??
Truth CK
i poszło;)

[Idiaminka]

moje pierwsze - dostałam od najukochańszej babci , której już nie ma za mną od wielu lat .

Woda perfumowana Van Cleef & Arpels First O ! jaka adekwatna nazwa

Wiecie ,że mam jeszcze ten flakonik / dostałam go w 1987 roku / Jest już pusty ale ma dla mnie ogromną wartośc sentymentalną.

[madziullka]

Napisane przez Aggis

Moje pierwsze perfumy, które kupiłam sobie sama z oszczędności jeszcze w podstawówce to Kookai, ale nie Oui Non, tylko jakieś inne, chyba L'eau de Kookai czy coś takiego, może ktoś je pamięta? To była mała flaszeczka 15ml, a zapach taki unisexowy

Pamiętam je brdzo dobrzemasz rację ze troszke unisex, i kojarzą mi sie z czyms cytrynowymi swieżym...dla mnie ten zapach to listopad/grudzien i moja pierwsza miłoscehhh wiele zapachów mi się z nią kojarzy i nie tylkodamskich, do tej pory robią na mnie wrażenie.

A co do wody to jakiś czas temu była na Allegro duża butla

Co do Oui Non to pamiętam że nie bylo mnie na nie stać więc kupowałam dezodorant a moja siostra syczała ze śmierdzą starą babą a ja byłam zachwycona nimi

[Kevin Lomax]

Pierwsze perfumy z wyższej półki - Kenzo pour Homme - właśnie w użyciu. Muszę przyznać, że długo się do nich zbierałem, ale w końcu się udało, a teraz lokomotywa zakupów coraz bardziej się rozkręca Wciąga strasznie.

Wcześniej były m.in. wynalazki Auchanowe za 20zł i tester Pierre Cardin Bleu Marine pour Lui.

[madziullka]

Napisane przez Kevin Lomax

Pierwsze perfumy z wyższej półki - Kenzo pour Homme - właśnie w użyciu. Muszę przyznać, że długo się do nich zbierałem, ale w końcu się udało, a teraz lokomotywa zakupów coraz bardziej się rozkręca Wciąga strasznie.

Wcześniej były m.in. wynalazki Auchanowe za 20zł i tester Pierre Cardin Bleu Marine pour Lui.

ToTy się lepiej ratuj poki możesz i nie zaglądaj tu bo pójdziesz z torbami jak większośc z nastoż to uzależnienie najgorsze z gorszych a do tego kosztowne

[Kevin Lomax]

Kosztowne może i jest, ale jak humor poprawia, wprowadza w lepszy nastrój i dodaje.. sam nie wiem czego, może pewności siebie. W każdym razie wole takie używki, w porównaniu z tym na co inni rówieśnicy wydają ciężkie pieniądze

Powrotu już nie ma , więc licze na wsparcie

[piratte]

Moje pierwsze, nie licząc dziecinnych które dostałam od chrzestnej, to zielony Adidas używałam w gimnazjum

[KomEwa]

Widzę, że ten wątek oklapł, ale i tak napiszę o moich pierwszych perfumach z prawdziwego zdarzenia. Otóż, chyba w 1995 r. dostałam od mojego Ukochanego Chloe Innocence. Były niebiańskie. I cholernie drogie. Ich kupno to było szaleństwo, co potwierdzi każdy, kto pamięta ceny z tamtych czasów.

[kesly1]

Mexx Woman,
pózniej
Lacoste Pour Femme,
i niezapomniany do dzisiaj
Truth CK

[1264cfbd25b40f51a2184bab410ce1a999cc0a39_625ded7235d3c]

a u mnie mini blue. takie malutkie w rossmanie.dzisiaj już jak szukałam to nie znalazlam, ale za to są w naturze.
tak wiele wspomnień

[Redhaired Witch]

Olaboga, kiedy to było... Moje pierwsze świadome perfumy to Dolce Vita Diora - ta miniaturka z gazety Kocham ten zapach po dziś dzień i często do niego wracam.

[tiofen]

Pierwsze były exclamation ('pachnieć krzykiem z wykrzyknikiem!' ),
potem było oui-non de Kookai.
A pierwsze takie samodzielnie kupione w perfumerii to Emporio Armani She.

Strasznie mi sie gust zmienił przez te lata

[studentkaAM]

Celebre AVONu bądź Mexx Diversity. Nie pamiętam dokładnie

[BigMama]

... moje pierwsze perfumy otrzymałam od ówczesnego chłopaka i były to EVASION Bourjois - pochodziły z PEWEX-u* , były w płaskim flakoniku (coś jak Allure dziś) i był to splash.

... rozbiłam je niechcący ... związek wkrótce się rozpadł... sentyment pozostał...
... i tylko zaznaczyć muszę, że to, co dziś kurzy się na półkach drogeryjnych pod nazwą Evasion, to nie jest ten zapach - nijak się ma do tamtych perfum z Pewexu



* Pewex drogie dzieci był to w czasach PRL taki sklep, w którym sprzedawano towar z zagranicy za dolary lub papierki zwane talonami (czy też bonami). Towar szarej ludności, nieposiadającej za granicą rodziny, jawił się jako szczyt luksusu i wyrafinowania. Można tam było nabyć np białą czekoladę Milka czy choćby owe EVASION (jak też i inne deficytowe towary, np. spodnie jeans)

[kropka75]

Napisane przez paolla

zapachu nie pamiętam, ale opakowanie doskonale i ambitne hasło reklamowe: deozdorant te-en to Limara!

O rany. Ale odkurzyłaś. Używałam niebieski dezo Limara.

Napisane przez Aggie125

Ja też! Każda modna dziewczyna musiała pachnieć tym wykrzyknikiem

Tak? U mnie nie było takiej mody. Choć ja sama pachniałam, tyle że niebieskim.

Napisane przez Małgosia791

Moje pierwsze perfumy to Adidas Woman.

O proszę. Nie tylko sentyment do Chanelki mamy wspólny, ale i pierwszy zapach.

Napisane przez BigMama

* Pewex drogie dzieci był to w czasach PRL taki sklep, w którym sprzedawano towar z zagranicy za dolary lub papierki zwane talonami (czy też bonami). Towar szarej ludności, nieposiadającej za granicą rodziny, jawił się jako szczyt luksusu i wyrafinowania. Można tam było nabyć np białą czekoladę Milka czy choćby owe EVASION (jak też i inne deficytowe towary, np. spodnie jeans)

[KomEwa]

Przepraszam, że nie do końca na temat, ale pierwszy raz i zupełnie mimowolnie odświeżyłam wątek A myślałam, że wpiszę się tylko po to, aby złożyć hołd mojemu TŻ i moim pierwszym poważnym perfumom w zapomnianym wątku i pewnie nikt tego nigdy nie przeczyta. A tu............niespodzian ka.

[kaskaj24]

Ja pierwsze perfumy to kradłam:
mamie- Masumi,
i starszej siostrze- słynny wykrzyknik.

[karamari]

Eden, Cacharel - zapach dla niewinnej nastolatki
A wkrótce Lou Lou Bleu do kompletu na mniej niewinne noce

[anka_res]

Wykrzyknik, a jakże. Były też takie perfumki "Christine" których pochodzenia nie znam - Tato dostał od kogoś (hę??damskie??) i oddał mnie. A potem to było Pret-a-porter i niebieskie Masumi. No a moje pierwsze "superperfumy" to było Oui! Lancome. Może jeszcze kiedyś kupię? Tylko ta odnowiona wersja butelki taka paskudna że mnie odrzuca...Tamta była jak dzieło sztuki...

[brązowiutka]

...Chanson d'Emotions różowe .
A takie najprawdziwsze pierwsze perfumy - Hot Ralph Lauren .

[angel 310]

swoich całkiem pierwszych chyba nie pamiętam, wielkim sentymentem darzę za to Vanilla Fields, które dostała na początku znajomości od męża

[GothicAristocrat]

o jaaa...nawet nie pamiętam jakie to były O.o

[Asiuuuuula]

Moje pierwsze perfumy to jasno zielone Adidas Woman, Magnolia Yves Rocher, czarny wykrzyknik a z wyższej półki to Acqua di Gio Armaniego i Eau d'Eden Cacharel
Ale pamiętam, że jak byłam w podstatwówce to koleżnce rodzina przysyłała ze Stanów takie wody w małych buteleczkach, naklejka z nazwą była w kwiatki, niebieskie nazywały się My Melody Girl a zielone My Melody Dream o ile dobrze pamietam, bo to było dawno . Strasznie jej wtedy wszystkie zazdrościłyśmy . Pamiętacie może te wody?

[liv87]

Moje pierwsze...hm... o ile pamiętam to zamówiłam sobie w Oriflame takie niebieskie Yo! czy jakos podobnie to brzmiało. Na chyba 15 urodzinki dostałam jakieś podróbki, pamiętam że była to na pewno podróbka Angela o nazwie Diable bleu a z tych droższych to pierwsze świadome za moje własne pieniądze to Echo Davidoffa, które do tej pory mam i używam.

[siarka40]

moje pierwsze perfumy to Masumi, od Babci, zdaje sie.
Są kobiety, które pachną wiatrem. Ten wiatr nazywa się Masumi. to o mnie, ewidentnie
z Coty nie mialam co prawda, wody "wykrzyknikowej" - ale tak jak gdzies w 6 - 7 klasie szkoly podstawowej poznalam bialy dezodorant Exclamation - to... do dzis jestem mu wierna a minelo juz od tamtej pory sporo lat
jakies 2 lata temu "Wykrzyknik" zniknal z polskich polek, totez hurtowo zaczelam zaopatrywac sie w sklepach internetowych; obecnie mozna te dezodoranty nabyc ponownie rowniez w sklepie stacjonarnym, aczkolwiek na wypadek kolejnego kryzysu na rynku "wykrzyknikowym", mam zachomikowane w szafie okolo 6 sztuk