Ból podczas/po stosunku - wątek zbiorczy!

[NiUśKa_]

nie wiem, mozliwe...wydawało mi sie zewystarczajaco, ale to dopiero mozna powiedziec moje poczatki...tzn 1 raz byl dawno, z kims innym niz jestem obecnie i na tym 1 razie sie skonczylo, poniewaz nie bylo przyjemnie i wlasnie bolalalo, a pozniej dostalam zapalenia i wolalam celibat od tamtej pory minelo 2 lata, myslalam ze juz bedzie oki, a tu sie powtarza sytuacja chyba, cos ze mna nie tak moze?

co do ewent. grzybicy-przy tym sa uplawy a ja nie mam. a moze znowu zapalenia? moze zwyczajnie otarcia? przekonam sie mam nadzieje niedlugo u gina

[moniola]

Witam.
Mam dokładnie ten sam problem co większość z Was Mój chłopak w trakcie pieszczot jest bardzo czuły, delikatny i przede wszystkim cierpliwy a mimo to stosunek jest prawie niemożliwy z powodu potwornego bólu Nie wiem o co chodzi...Pierwszy raz mamy już dawno za sobą (też trochę bolało ale to wiadomo - jak to zwykle bywa przy pierwszym razie). Nie mamy okazji zbyt często się kochać bo nie mieszkamy razem, ale jak już przyjdzie co do czego to ból mnie paraliżuje i w efekcie do niczego nie dochodzi. W ogóle mam wrażenie że jestem za ciasna albo on za duży...sama nie wiem.Lubrykatu używamy ale to też nie zawsze pomaga...Może któraś z Was miała taką sytuację i już jej przeszło? Z niecierpliwością czekam na rady i wskazówki...

[Gonia1]

Dziewczyny, może moja rada wyda Wam się dziwna, ale spróbujcie już przed grą wstępną wypić sobie drinka. Oczywiście nie chodzi o to, żeby się upić, ale żeby poczuć taki mały "szum" w głowie. Mięśnie się Wam rozluźnią i wszystko powinno pójść bez problemu.

[Słodka niunia =]]

Ja miałam tak przez pierwsze 3 razy, że bolało i krwawiłam! (najgorszy był pierwszy raz... ) Ale potem już wszystko poszło gładko chodz teraz jak mamy jakieś dłuższe przerwy w bzykaniu to też czasem coś zaboli ale dobra gra wstępna powinna wszystko załatwić

[ewami]

Dziewczyny, a ja sądzę, że to może być sprawa niewłaściwego nawilżenia. A żeby do niego doszło, to trzeba czuć podniecenie. Pochwa jest bardzo rozciągliwa. Jeżeli zaś tylko partner jest podniecony, a wy nie - pojawia się problem. Nie chcę się tu wymądrzać, ale znam to z własnego doświadczenia. Z moim byłym chłopakiem nigdy nie udawało mi się osiągnąć satysfakcji seksualnej, wręcz były momenty, że do szału doprowadzało mnie, jak się do mnie dobierał. Rozeszliśmy się. PO roku poznałam mojego męża i wszystko minęło, i ból, i zniechęcenie. Seks stał się wyjatkowy, a o bólu nie było. W sprawie pierwszego razu warto zajrzeć do starej publikacji M. Wisłockiej - Sztuka kochania. Wiele jest tam rzeczy "trącacych myszką", ale kwestia gojenia się ranek i otarć po pierwszym stosunku wydaje się sensowna. I chyba potrzeba na to więcej czasu niż tydzień. Nie znam się, ale skoro gojenie sie nadżerki, powrót do spraw seksualnych po operacjach ginekologicznych czy tez po porodzie trwa około sześciu tygodni, to może tyle też trzeba poczekać po inicjacji? Nie pamiętam, jak to ze mną było. Ale wiem na pewno - to sprawa partnera, który nie umie was rozbudzić. jestem mężatką od 12 lat, mam 31 lat, dwóch synów - miewałam podobne doświadczenia, z bólami, otarciami, a nawet plamieniami. Pozdrawiam wszystkie Panie.

[arizonadream]

Też mam pytania dotyczące powyższeggo wątku:właśnie mam ten pierwszy raz za sobą...no cóż, nie spodzewałam się cudów, ale nie sądziłam , że to będzie takie bolesne , najpierw nie moglam się w ogóle rozluźnić, bolało mnie wszystko, przy "drugim podejściu" ból następował tylko przy samym wejsciu, tak że przy pełniejszych ruchach partnera cała się spinałam i wręcz wypychałam go z siebie, bolał mnie zwieracz przy wejsciu do pochwy. Czy to minie w miare szybko? a raczej czy w ogóle minie??? jak mam to sobie "ułatwić"? jestem podniecona, o braku lubrykacji też mówić nie można, partner jest cudowny i wyrozumiały więc bariera psychiczna raczej odpada, czy to są problemy "czysto techniczne" wynikające z braku doświadczenia? Teraz jestem cała obolała i raczej słabo nastawiona do dalszych poczynań, HELP!

[tutusia]

Pierwszy raz prawie zawsze jest bolesny! Ja powiem, że z niczym tego bólu się nie da porównać i bolało niesamowicie. jednak każdy kolejny raz byl dużo przyjeniejszy. Po pewnym czasie ból zniknął zupełnie, pozostała sama przyjemność

[martusienka]

Mi tez sie nie udaje z moim chlopakiem. Kilka razy probowalismy i jeszcze nic nie wyszlo A chyba najgorsze jest to, ze pieszczoty prawie w ogole na mnie nie dzialaja (np.minetka). Kiedy on chce wlozyc palca to mu nie pozwalam, bo czuje jakby odraze- on jest taki suchy, twardy. Wole juz, zeby wszedl tym, o co nam obojgu chodzi. Ale nie mozemy, bo mnie boli To bardzo frustrujace, juz nie wiem, co mam robic. Bardzo juz tego chce, a poki co, nie mam nic. I zaczynam tracic nadzieje, ze wszystko ze mna w porzadku...

[hogcia]

Hmmm... U mnie bylo tak, ze przy pierwszym razie chlopak byl wyjatkowo niedelikatny, nie bylo zadnej gry wstepnej - no i bolalo. Potem krwawilam, no ale mysle sobie - to normalne. Podniecalam sie wtedy bardzo dobrze podczas roznych pieszczot. Szybko z tym chlopakiem zerwalam Potem z drugim wlasciwie nigdy nie bylo mi przyjemnie ciagle bolalo zazwyczaj przerywalismy po chwili i nawet nie wchodzil do konca. Ginekolodzy (3) nie widzieli problemu i napewno nie bylo to zadne zakazenie. Poniewaz 2gi chlopak mial do sprawy takie podejscie ze mowil ze czemu ja sie nie ciesze ze jemu jest dobrze to jeszcze pogarszalo sprawe... Rozstalam sie z nim po 2 latach, bo byl bardzo upierdliwy i w innych dziedzinach zycia... Z 3cim chlopakiem na poczatku balam sie sprobowac, gdy sie piescilismy bardzo sie podniecalam ale wiedzialam ze przy zblizeniu bedzie mnie bolalo, potem plakalam strasznie i jak spytal o co chodzi to mu powiedzialam i wtedy sprobowal palcem i bylo nawet fajnie. Wiec postanowilam sprobowac no i ... bolalo... Potem jak sie kochalismy to bolalo na poczatku a potem juz nie choc tez nie bylo zbyt przyjemnie hm... Potem zaczely sie u mnie problemy ze zdrowiem i biore takie leki po ktorych wogole sie nie podniecam Mimo to gdy sie kochamy zauwazylam ze juz mnie tak nie boli w zasadzie na poczatku a i tak jakby mniej. Mysle ze dobrym rozwiazaniem byloby tutaj wchodzenie po troszke powoli bo kiedys tak zrobilismy i nie bolalo. Wniosek jest taki ze po 4 latach!! prob pochwa chyba sie rozluznila skoro przy braku podniecenia mniej boli, ale dalej o orgazmie nie moze byc mowy i nawet nie jest przyjemnie bo sie nie podniecam i w zasadzie jak przestanie bolec to nic nie czuje. Z doprowadzeniem do orgazmu w inny sposob tez jest duzy problem, udaje sie bardzo zadko choc wczeniej nie mialam z tym problemu... Po prostu kicha Dlugo myslalam ze ze mna cos nie tak ale teraz dochodze do wniosku ze to zbyt ciasna pochwa (nawet lekarka teraz jak robi badanie nie mowi zebym sie rozluznila a przedtem zawsze tak bylo choc ja denerwuje sie tak samo.). No wiec tak ogolnie kicha i nawet probowac mi sie nie chce bo co z tego ze MNIEJ boli jak nic nie czuje. A bywalo tak ze bylo nawet fajnie. Na szczescie terazniejszy chlopak jest wyrozumialy i nie skarzyl sie nawet jak mielismy przerwe pol roku, a teraz powiedzial ze woli tego nie robic skoro tylko jemu jest przyjemnie. Zmieniam niedlugo leki i mam nadzieje ze to cos pomoze... Ciekawi mnie tez sprawa orgazmu bo mi nigdy az tak fajnie nie bylo ale moj luby mowi ze jego poprzednia dziewczyna miewala nie zawsze ale miala podczas stosunku. Mowi ze napewno z czasem bedzie lepiej. Ciekawa jestem czy tak jest czy z czasem jest przyjemniej? Gdy juz uporam sie z tymi upierdliwymi lekami i bolem chcialabym wiedziec czy jest jakas szansa ze bede miala orgazm jak sie bedziemy kochali. To by bylo taaaakie fajne...

[tutusia]

jeśli chodzi o orgazm podczas stosunku to tylko 30% kobiet potrafi dojść do orgazmu pochwowego.. Niestety.. Ale nie znaczy to, że podczas stosunku nie możesz mieć orgazmu! Mój TŻ zawsze mnie jeszcze paluszkiem stymuluje w odpowiednim miejscu (łechtaczka ) i prawie zawsze mam orgazm. Dlatego jak już pozbędziesz się tamtych kłopotów (czego życzę Ci z całego serca!) spróbujcie tak
Pozdrawiam!

[ineez]

Napisane przez dr W.Kazimierak

Ja nie "podrzucałem" pomysłu z dezodorantem, tylko p r z e s t r z e g a ł e m
bo po prostu takie rzeczy dość często widywałem. No no, ale rozumiem, że to było żartem.
Zresztą, wiedzą wszyscy (zwłaszcza pracujący na ginekologii i urologii), że pomysłowość ludzka nie zna granic.
Nie dziwi zatem termometr lekarski w pęcherzu moczowym u młodej dziewczyny
ani zwój drutu u mężczyzny.

Wojciech Kazimierak

o bosze swiety az mnie wszystko zabolalo..


co do glownego tematu watku - powiem tak. z moim facetem wspolzyje od 2 miesiecy[a jestesmy razem juz kilka lat!]. wczesniej bardzo dlugo[mysle ze 2 lata jak nic, ale niezbyt czesto] probowalismy - ale za kazdym razem konczylo sie to bolem, wiec rezygnowalam. doszlo do tego, ze w sytuacjach "krancowych" - natychmiast ogarniala mnie panika i mowilam nie.
duzo nad tym myslalam i wyszlo mi, ze to zestawienie dwoch rodzajow strachu - przed bolem pierwszego razu i drugi, przed ciaza. oba byly chyba wyjatkowo silne postanowilam je wyeliminowac[tzn postanowilismy], i zaczelam od antykoncepcji [plastry]. i wiecie co? wtedy automatycznie zmniejszyla sie moja obawa przed bolem.. teraz jest tak, ze na samym poczatku sa male problemy, zeby wszedl we mnie, ale nie moge tego nazwac bolem - mysle ze to wlasnie kwestia rozciagniecia i wprawy;> a ciazy obawiam sie dalej, choc zdecydowanie mniej, i tak uzywamy gumek[wiem, juz mi ktoras pisala ze jedno i drugie jest bez sensu, ale i ja sie denerwuje, i moj TŻ tez, wiec na razie przy tym zostaniemy ] - ale moze to kwestia czasu. jesli chodzi o sam problem bolu przy stosunku - mysle, ze po wykluczeniu wszelkich mozliwych fizycznych problemow[jak np. zbyt gruba blona] nalezy zadbac o dobre nastawienie psychiczne [w moim przypadku dobre zabezpieczenie], atmosfere, i nastawic faceta na dluugia gre wstepna az sie bedzie naprawde rozluzniona.. poza tym, moze jak tak boli, to podswiadomie wcale nie jest sie gotowa na taki krok?..
ehh.. niech sie wam darzy wiosna, trzeba sie kochac!

[hogcia]

Dzieki tutusia, ale jak Wy to robicie, ze zmiescicie tam jeszcze reke? Np w pozycji klasycznej? Hmmm... Chyba ze np na boczku od tylu to jest calkiem mozliwe, zwlaszcza, ze jak dla mnie to byla jeszcze najprzyjemniejsza pozycja. Ale tak wogole to po co wogole mam sie kochac skoro lepiej mi jest przy stymulacji lechtaczki? I kto to tak wymyslil ze tak jest? Zbije go!

[tutusia]

Oj powiem Ci, że podwójna stymulacja to jest to co tygryski lubią najbardziej A poza tym stosunku nie da się porównać z niczym innym.. Dla mnie to nie jest tylko przyjemność (chociaż to też ), ale pewien akt bliskości i jakby porozumienia. Wg mnie seks po rpostu zbliża i dopełnia związek i w ten sposób to traktuję. I wtedy jest wspaniale!
A jak to się mieści? A jakoś dajemy radę.. W każdej pozycji Chociaż od jakiegoś czasu naszą ulubioną jest "na śpioszka" czyt. ja sobie leże na brzuszku, a TŻ na mnie, mmmm... wtedy nie ma problemu..
A w pozycji klasycznej albo ja lekko odchylam biodro i tamtędy "idzie" reka, albo tak jak mówisz od dołu. Spróbujcie.. Na pewno wymyślicie sposób, żeby i wam się udało

[hogcia]

tutusia no ciekawe ciekawe pomysly Wierze Ci ze jest fajnie, moze ja tak mowie teraz bo jestem baaardzo zniechecona nie czuje nic.

[wystraszona]

witam,
bardzo proszę o pomoc,bo nie wiem co robić..
Od jakiegoś roku odczuwam ból w czasie stosunku. Nie wiem czym jest to spowodowane. Zaczęło się to jakieś dwa lata temu, poszłam do lekarza,który stwierdził,że w szystko jest w porządku i przepisał jakieś czopki. Problem występuje nadal a ja nie wiem co robić...Czym to jest spowodowane? Wcześniej tego nie było...
Proszę o pomoc...

[wystraszona]

NIE STRASZ....ja mam podobny problem podczas stosunku-pojawiło mi się to jakieś dwa lata temu. Teraz planuję dziecko i mamy duży problem....tylko mój ból nie jest przy wejściu do pochwy ale wewnątrz...nawet nie wiem jak to opisać...to tak jakbym miała za małą pojemność...możesz mi jakoś doradzić...? bo widzę,że nie mało przeszłaś...tabletek nie biorę żadnych, więc ból napewno nie jest spowodowany przyjmowaniem leków...pomożesz?

[asia26]

a moze spróbuj zastosowac jakies nawilżacze co?
asia26

[masiao]

czesc dziewczyny ... wlasni czytam ten watek i musze powiedziec ze tez kiedys tak mialam - bol przy wejsciu a poten kiedy sikalam to piklo... :/ ale okazalo sie ze mam nadzerke, poszlam na wymrazanie i wszystko teraz ok moze powinniscie pojsc na badania do ginekologa.. byc moze (jesli stosuje wasz partner prezerwatywy) to moze macie uczulenie na latex... ?

[wystraszona]

spróbuje...ale nie mam suchości. Mój ból jest umiejscowiony wewnątrz..tak jakbym miała za małą pojemność...śmiesznie to brzmi...ale tak czuję...

[AalutkaA]

Napisane przez wystraszona

spróbuje...ale nie mam suchości. Mój ból jest umiejscowiony wewnątrz..tak jakbym miała za małą pojemność...śmiesznie to brzmi...ale tak czuję...

Wiesz co, tez zauwazylam podobna rzecz u siebie. Gdy kocham sie z moim chlopakiem i jego penis znajdzie sie maxymalnie gleboko, to czuje taki nacisk w srodku, jakbym nie miala juz wiecej miejsca, czasem troche boli. Ale nie jest to az tak uciazliwe, by zniechecalo do seksu itp. A przyznam, ze penis mojego faceta nie nalezy do najwiekszych.. i tak sie czasem zastanawiam: co by bylo gdybym wspolzyla z mezczyzna o bardzo duzym przyrodzeniu..;/ Hmm moze to tez zalezy od pozycji?

[wystraszona]

chyba mam większy problem,bo ból jest dosyć silny i zniechęca do seksu...Mój facet wchodzi tylko do połowy a ja czuję "koniec"...straszne...Bol i za każdym razem. spróbujemy innych pozycji...zobaczymy...

[hathayoga]

Napisane przez wystraszona

chyba mam większy problem,bo ból jest dosyć silny i zniechęca do seksu...Mój facet wchodzi tylko do połowy a ja czuję "koniec"...straszne...Bol i za każdym razem. spróbujemy innych pozycji...zobaczymy...

Miałam podobny problem. Moja ginekolog poradziła mi zmianę pozycji na bardziej wygodną, trzeba popróbować w różnych kombinacjach
Poza tym ból czasem towarzyszy w przypadku infekcji, może warto byłoby się zbadać.
Pozdrawiam

[Ray]

masio kurcze to moze przez nadzerke i mnie boli bo podobno i ja mam duza i sie zbieram z jej usunieciem:/ dalas mi nadzieje

[beta-ina]

Też miewam problem bólu podaczas stosunku. Gdy zasugerowaam swojemu ginekologowi,że to może z powodu mojej nadżerki to mnie wysmiał. Ból przy wprowadzaniu penisa do pochwy na chłopski rozum nie ma nic współlnego z nadżerką, bo nadżerka to problem ujścia..( końca szyjki macicy). Wiec kiedy ból istnieje przy samym wprowadzaniu penisa to raczej problem nawilzenia i odpowiedniego przygotowania do stosunku Gdy jest sucho to logiczne ,że boli..tarcie itp. Wiem na swoim przykladzie...gdy gra wstepna jest dłuzsza, podniecenie większe = większe nawilżenie to bólu nie ma..a gdy sex inicjowany jest na " hop siup':P to ból częstokroc jest. Morał z tego taki,że najwiecej przyjemnosci daje nam kobietom sex pełny, długodystansowy a nie szybki.Piszę to tylko na własnym przykładzie!!!! Podkreslam to,by nie było niedomówieńAle niewypieram się,że sex z zaskoczenia sprawia mi przyjemność..ja mam tak,że nawet jesli na początku boli..bo za mało nawilżenia , to po czasie jak wzrasta podniecenie...problem mija Eh...ja to wogole mam dobrze, bo ok. 90% zblizeń kończy sie orgazem..bez ściemy.Poprostu tak mam

[Ive_85]

Mam to samo. Ale od niedawna. Z wcześniejszymi partnerami nie było problemu-teraz boli. Nie biorę tabletek, nie mam uczulenia na lateks, żadnych nadżerek. Gra wstępna jest bez zarzutu. Nie wiem co się popsuło, bo nawet badanie u ginekologa było bolesne jak nigdy wcześniej. Zastanawiam się czy może związane jest to z dniem cyklu? Czasem boli a czasem nie. Dodam, że po stosuku boli mnie w dole brzucha. Co to może być?

[Anya_86]

Droga Wystraszona
Spróbój z swoim mężczyzną pozycji "Na jeźdźca", w tym układzie to Ty decydujesz o głębokości penetracji, co pozwoli Ci uniknąć bólu.Poza tym, radziłabym jak najbardziej wydłużyć grę wstępnąPozdrawiam i życzę dużo przyjemności

[spray]

mój Tż ma okazałego penisa i tez niestety często sprawia mi ból. Dlatego musiałam zrezygnować z mojej ulubionej pozycji "na pieska". Teraz najczęściej kochamy się "na łyżeczkę". Penetracja jest wtedy najpłytsza i nie boli.

Penis najprawdopodobniej uderza o ściankę pochwy, która sąsiaduje z pęcherzem moczowym-stąd ból.

[schmetterling]

Witam
mam pewien niemaly problem, podczas stosunkow odczuwam bol w podbrzuszu, to zniecheca mnie do seksu.Trwa to juz dosyc dlugo bo 8 miesiecy,ginekolog nie znalazl przyczyny, musze zaznaczyc, ze wczesniej tego nie odczuwalam, a partner jest ten sam co wczesniej, przestalismy uprawiac seks, bo postanowilismy, ze jednak wlasciwiej bedzie po slubie, no a teraz jest ten bol, mocny bol!

[natee]

boli tak mocno a lekarz nie widzi przyczyny???
dla mnie to absurd! zmień lekarza

[betty31]

schmetterling, nie chcę Cię straszyć, ale wiem, że taki ból właśnie odczuwany podczas stosunku, to może być endometrioza - a to nie przelewki.

czy masz także bardzo bolesne miesiączki?

pozdrawiam