Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście - Strona 7 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-04-30, 08:53   #181
brukselka
Zadomowienie
 
Avatar brukselka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 120
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

zeby wrocil ??? nie...to nie jest typ czlowieka ktory wraca.. i nie po tym co mi zrobil... moge przyjac na siebie wine ze odszedl przezemnie ale to JAK to zrobil i CO poweidzial zlamalo mi serce...
kiedys rzeczywiscie chcialam zeby mnie jednak kochal..teraz chcialabym tylko o tym co bylo zapomniec..zapomniec i zyc tak jak zylam zanim bylismy razem... miec dalej marzenia i naiwnie wierzyc w milosc..wymyslac milion 20 teorii na nia , na przeznaczenie... wiedziec co jest wazne dla mnie w zyciu...

"nie idzie" mi budowanie swiatopogladu od nowa...

ja nie jestem gotowa na kolezenstwo??? nigdy twoja pierwsza milosc nie bedzie tylko kolega.. ja nie mowie mozna miec kontakty kolezenskie..ale nie oszukujmy sie.. taka osoba zawsze pozostaje w twoim sercu.. mnie bardziej trawi zal i zlosc na jeggo bezmyslnosc w ranieniu mnie... i boje sie ..co bedzie kiedy sie spotkamy...a w majowke mamy.. tyle zeja naprawde nie mam zadnych zludzen...
brukselka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-30, 09:48   #182
poziomka21
Zadomowienie
 
Avatar poziomka21
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Brukselka powiedziała właśnie bardzo ważną rzecz, może wy drogie wizażanki już też o tym wspominałyście, ale w 100% zgadzam się z brukselką - pierwsza prawdziwa milosc nigdy nie będzie dla nas tylko kolegą, przyjacielem... ona zawsze będzie miała szczególne miejsce w naszym małym sercu, tak bardzo doświadczonym... i mimo, ze przy rozstaniu słyszy sie gorzkie słowa : że miłośc uciekła, wygasła, że nie jesteś już dla mnie nikim, że nie jesteś tą osobą z którą On chce spędzić resztę życia... a to wszystko co mówił wcześniej, te piekne słowa bledną... lecz po czasie sie do nich wraca... i łudzi się tymi wielkimi słowami, którymi karmił nas wtedy gdy jeszcze bylismy razem... bo tak samo jak jego, tak samo nie zapomina się tych pięknych słów - nie wierzyłem, że spotkam jeszcze taką cudowną dziewczynę jak Ty, myślałem, że takich nie ma, chce spedzić resztę zycia z Tobą, chce zebys byla ta ostatnią... Czas zaciera to wszystko co było złe, tę ciszę, która wkradała się do tego zwiazku... Wtedy po kilku miesiacach, po kilku latach pamietamy tylko to co bylo dobre... I probujemy winic siebie za każdą wyrządzoną obojętność... A to przecież nie tak... Kochałyśmy go... On kochał nas... Połączyło nas przeznaczenie, rozdzieliło życie... Tak musiało być, by los postawił na naszej drodze osoby, które naprawdę nas pkochają... Ja dzisiaj doszukuję się tego wszystkiego co mi w P. nie pasowało, co mi sie nie podobało... i to mi pomaga... jestem spokojniejsza, kiedy nie bede musiala juz spotkac dziecka jego siostry, którzy zachowywali się jak wampirki, którym na wszystko pozwalano, którzy bili wszystkich i wszystko... lżej mi na sercu kiedy nie bede juz musiala slyszec tego zalu w glosie, ze zostalismy sami zamiast jechac na basen z jego znajomymi... albo wybierac im samochody... i ze nie bede musiala slyszec tych słów litosci:"dlaczego nie pojawilas sie wczesniej w moim zyciu...", że nie bede musiała już czekac z utęsknieniem, bo zapomniał o walentynkach... o tym prezencie na urodziny ktory miał juz niby dla mnie kupiony, ale nigdy mi go nie dał... o tym, że byłam mu tylko potrzebna do pocieszenia go po rozstaniu z dziewczyną, o tym, że dałam sie w to wciagnąć... o tym, że nie rozmawialismy ze soba szczerze....

Przepraszam ale musialam to z siebie wyrzucić...
poziomka21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-30, 10:07   #183
miphuhiz
Zakorzenienie
 
Avatar miphuhiz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Cytat:
Napisane przez poziomka21 Pokaż wiadomość
Brukselka powiedziała właśnie bardzo ważną rzecz, może wy drogie wizażanki już też o tym wspominałyście, ale w 100% zgadzam się z brukselką - pierwsza prawdziwa milosc nigdy nie będzie dla nas tylko kolegą, przyjacielem... ona zawsze będzie miała szczególne miejsce w naszym małym sercu, tak bardzo doświadczonym... i mimo, ze przy rozstaniu słyszy sie gorzkie słowa : że miłośc uciekła, wygasła, że nie jesteś już dla mnie nikim, że nie jesteś tą osobą z którą On chce spędzić resztę życia... a to wszystko co mówił wcześniej, te piekne słowa bledną... lecz po czasie sie do nich wraca... i łudzi się tymi wielkimi słowami, którymi karmił nas wtedy gdy jeszcze bylismy razem... bo tak samo jak jego, tak samo nie zapomina się tych pięknych słów - nie wierzyłem, że spotkam jeszcze taką cudowną dziewczynę jak Ty, myślałem, że takich nie ma, chce spedzić resztę zycia z Tobą, chce zebys byla ta ostatnią... Czas zaciera to wszystko co było złe, tę ciszę, która wkradała się do tego zwiazku... Wtedy po kilku miesiacach, po kilku latach pamietamy tylko to co bylo dobre... I probujemy winic siebie za każdą wyrządzoną obojętność... A to przecież nie tak... Kochałyśmy go... On kochał nas... Połączyło nas przeznaczenie, rozdzieliło życie... Tak musiało być, by los postawił na naszej drodze osoby, które naprawdę nas pkochają... Ja dzisiaj doszukuję się tego wszystkiego co mi w P. nie pasowało, co mi sie nie podobało... i to mi pomaga... jestem spokojniejsza, kiedy nie bede musiala juz spotkac dziecka jego siostry, którzy zachowywali się jak wampirki, którym na wszystko pozwalano, którzy bili wszystkich i wszystko... lżej mi na sercu kiedy nie bede juz musiala slyszec tego zalu w glosie, ze zostalismy sami zamiast jechac na basen z jego znajomymi... albo wybierac im samochody... i ze nie bede musiala slyszec tych słów litosci:"dlaczego nie pojawilas sie wczesniej w moim zyciu...", że nie bede musiała już czekac z utęsknieniem, bo zapomniał o walentynkach... o tym prezencie na urodziny ktory miał juz niby dla mnie kupiony, ale nigdy mi go nie dał... o tym, że byłam mu tylko potrzebna do pocieszenia go po rozstaniu z dziewczyną, o tym, że dałam sie w to wciagnąć... o tym, że nie rozmawialismy ze soba szczerze....

Przepraszam ale musialam to z siebie wyrzucić...
Przepraszam, ze ot napisze ale wydaje mi sie, ze ani on Ciebie nie kochal ani Ty jego. Rozpaczasz bo nie masz nikogo innego, idealizujesz bo jestes sama. Przestan tak rozmyslac o tym ziwazku, bo mozesz przegapic cos pieknego

Jersli pierwsza milosc nigdy nie bedziew tylko kolega, to po co dazycie do znajomosci na stopie kolezenstwa, jesli wiecie4, ze nic z tego nie bedzie??

Poziomko, byliscie ze soba 4 miesiace a piszesz chocbyscie byli z 4 lata Zrozum, ze on nic do Ciebie nie czuje i nie biczuj sie takimi myslami. Musisz sie jakos otrzasnac, spojrzec na to wszystko racjonalnie.
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
miphuhiz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-30, 10:31   #184
poziomka21
Zadomowienie
 
Avatar poziomka21
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

miphuhiz nie, to nie tak... kochałam go, pierwszy raz poczułam takie uczucie do mężczyzny, wiem, że to krótko, ale po rozstaniu z nim nie mogłam się pozbierać... rozstalismy sie w polowie maja zeszłego roku a mi tak naprawde przeszło dopiero w grudniu... po moim ostatnim związku płakałam tylko tydzień... przez P. pol roku... to nie było zauroczenie z mojej strony... z jego pewnie tylko zauroczenie... ale niech juz tak zostanie jak jest... a ja mam andzieje, ze ebde jeszcze tak kochać jak nigdy wczesniej
poziomka21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-30, 10:38   #185
Fioletto
Rozeznanie
 
Avatar Fioletto
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 869
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Cytat:
Napisane przez poziomka21 Pokaż wiadomość

po moim ostatnim związku płakałam tylko tydzień... przez P. pol roku...
uch, mam nadzieję, że nie jest to jednak Twój taryfikator na zaangażowanie w związku
__________________
..nie ma mnie, więc nie wątpię.



.... Das also war des Pudels Kern!








Fioletto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-30, 13:35   #186
katinkaa
Raczkowanie
 
Avatar katinkaa
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 37
Post Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Cytat:
Napisane przez poziomka21 Pokaż wiadomość
Brukselka powiedziała właśnie bardzo ważną rzecz, może wy drogie wizażanki już też o tym wspominałyście, ale w 100% zgadzam się z brukselką - pierwsza prawdziwa milosc nigdy nie będzie dla nas tylko kolegą, przyjacielem... ona zawsze będzie miała szczególne miejsce w naszym małym sercu, tak bardzo doświadczonym... i mimo, ze przy rozstaniu słyszy sie gorzkie słowa : że miłośc uciekła, wygasła, że nie jesteś już dla mnie nikim, że nie jesteś tą osobą z którą On chce spędzić resztę życia... a to wszystko co mówił wcześniej, te piekne słowa bledną... lecz po czasie sie do nich wraca... i łudzi się tymi wielkimi słowami, którymi karmił nas wtedy gdy jeszcze bylismy razem... bo tak samo jak jego, tak samo nie zapomina się tych pięknych słów - nie wierzyłem, że spotkam jeszcze taką cudowną dziewczynę jak Ty, myślałem, że takich nie ma, chce spedzić resztę zycia z Tobą, chce zebys byla ta ostatnią... Czas zaciera to wszystko co było złe, tę ciszę, która wkradała się do tego zwiazku... Wtedy po kilku miesiacach, po kilku latach pamietamy tylko to co bylo dobre... I probujemy winic siebie za każdą wyrządzoną obojętność... A to przecież nie tak... Kochałyśmy go... On kochał nas... Połączyło nas przeznaczenie, rozdzieliło życie... Tak musiało być, by los postawił na naszej drodze osoby, które naprawdę nas pkochają... Ja dzisiaj doszukuję się tego wszystkiego co mi w P. nie pasowało, co mi sie nie podobało... i to mi pomaga... jestem spokojniejsza, kiedy nie bede musiala juz spotkac dziecka jego siostry, którzy zachowywali się jak wampirki, którym na wszystko pozwalano, którzy bili wszystkich i wszystko... lżej mi na sercu kiedy nie bede juz musiala slyszec tego zalu w glosie, ze zostalismy sami zamiast jechac na basen z jego znajomymi... albo wybierac im samochody... i ze nie bede musiala slyszec tych słów litosci:"dlaczego nie pojawilas sie wczesniej w moim zyciu...", że nie bede musiała już czekac z utęsknieniem, bo zapomniał o walentynkach... o tym prezencie na urodziny ktory miał juz niby dla mnie kupiony, ale nigdy mi go nie dał... o tym, że byłam mu tylko potrzebna do pocieszenia go po rozstaniu z dziewczyną, o tym, że dałam sie w to wciagnąć... o tym, że nie rozmawialismy ze soba szczerze....

Przepraszam ale musialam to z siebie wyrzucić...
Hmm. Czas naprawde pomaga, ale w sercu zawsze pozastaje jakiś ślad, jakieś wspomnienie. Ja z moją pierwszą miłością mam kontakt, ale nie jest to przyjaźń ani koleźeństwo ot taka zwykła znajomość. Esemesy na święta, urodziny, czasmi jakieś piwko. Za dużo wspomnień żeby być w bliższym kontakcie. Ja przynajmniej tak mam

Dzięki bess za radę Jeszcze nie wysłałam ale wyślę.
katinkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-30, 15:11   #187
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Cytat:
Napisane przez miphuhiz Pokaż wiadomość
Przepraszam, ze ot napisze ale wydaje mi sie, ze ani on Ciebie nie kochal ani Ty jego. Rozpaczasz bo nie masz nikogo innego, idealizujesz bo jestes sama. Przestan tak rozmyslac o tym ziwazku, bo mozesz przegapic cos pieknego

Jersli pierwsza milosc nigdy nie bedziew tylko kolega, to po co dazycie do znajomosci na stopie kolezenstwa, jesli wiecie4, ze nic z tego nie bedzie??

Poziomko, byliscie ze soba 4 miesiace a piszesz chocbyscie byli z 4 lata Zrozum, ze on nic do Ciebie nie czuje i nie biczuj sie takimi myslami. Musisz sie jakos otrzasnac, spojrzec na to wszystko racjonalnie.
Zgadzam sie z tym co napisałaś..

I też mi przyszło do głowy własnie,że Poziomka21 idealizuje swojego byłego.
A pewnie wcale taki idealny nie był,skoro stroiła fochy i przez to sie rozstali .
Przecież fochów nie stroi się ot,tak sobie-tylko z jakiegoś powodu/jakichś powodów,prawda?
A może się mylę ?
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-04-30, 15:28   #188
poziomka21
Zadomowienie
 
Avatar poziomka21
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Fresko ( sorry jesli zle zdrobniłam ) macie rację, naprawdę macie rację... nie było idealnie i gdybysmy do siebie wrocili to pewnie byloby znowu tak samo, te fochy, bo najwidoczniej z jakiegos powodu one były... i pewnie drugim razem robilabym dokladnie to samo, on tego nei rozumiał a moze nie chcial zrozumieć... ie kochal widocznie na tyle zeby zrezygnowac ze znajomych... nie mowie tu o spotkaniach od cczasu do czasu, nasze ostatnie tygodnie bycia razem to byly non stop spotykanie sie z jego znajomymi, nie mielismy czasu dla siebie... wiec tak jak mowicie, nei bylo idealnie... fochow nie stroi sie od tak sobie, tak jak powiedziałaś Fresa... macie rację, idealizuje go, ale to wszystko za sprawą czasu, im dluzej trwa rozląka, tym szybciej zacierają się te gorsze dni. Nie mowie tu o biciu, wyzywaniu, obrazaniu siebie, bo te zle wspomnienia pozostają na zawsze, ale meidzy nami nigdy niczego takiego nie było, nigdy, dlatego mozna powiedziec, ze bylo na tyle w porzadku ze te gorsze chwile zatarły sie... teraz widzialam jedynie te cudowne, cieple, mile, ktore byly na samym pcozatku... ale dzisiaj akurat zdalam sobie sprawe, ze tak idealnie wcale nie było... dziekuje wam za wszystkie slowa otuchy, sprowadzenia na ziemię... dziekuje wam za slowa w ktore czasami nie chcialam wierzyć, bo wydawalo mi sie ze on wciaz mnie kocha - prawda jest taka, ze nie - niekocha mnie i chyba nigdy nie kochał, bylam tylko pocieszycielką, maskotką, by on mogl zapomniec o tamtej... z gorszych sytuacji przypomniala mi sie teraz tylko jedna... kiedy chcial zrobic cos wbrew mojej woli... ta jedna chwila i bede ja wspominac zawsze, gdy tylko znowu wezmie mnie na powroty i odkopywanie czegos co zakopalismy... Koniec...
poziomka21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-30, 17:20   #189
Kota-Ola
Raczkowanie
 
Avatar Kota-Ola
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wielka Brytania, obecnie Worcestershire
Wiadomości: 140
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Znalazlam ten fragment w portalu wp.pl...
Cytat:
Jeśli wyłącznie dzięki rozstaniom ludzie zaczynają się doceniać, nie jest to chyba dobry znak. Patrząc analogicznie, można zacząć traktować przerwę w związku jako lekarstwo na każdy kryzys. Jeśli parze się nie układa, trzeba się rozstać, zatęsknić i na pewno potem będzie dobrze. Poza tym osób, które są w stanie ze spokojem przeżywać rozłąkę nie ma zbyt wiele. W przypadku, gdy jedna osoba nie jest szczęśliwa w związku i sugeruje przerwę, musi ona pamiętać, co oznacza to dla jej partnera. Kilka miesięcy czekania, niepewności i zastanawiania się, jak się to wszystko skończy, podczas gdy inicjator rozstania być może w tym czasie próbuje życia i różnego rodzaju rozrywek, co nie jest przecież uczciwe wobec drugiej osoby i z pewnością taka świadomość nie ułatwia niczego.
Zakładając, że taki urlop w związku jest czasem, gdy każdy może cieszyć się życiem jako singel i szukać nowych doświadczeń, można zastanowić się, w jaki sposób przełoży się to na zaufanie do drugiej osoby. Jeśli po kilkumiesięcznej przerwie dwie osoby postanawiają wrócić do siebie i od nowa budować związek, trudno sobie wyobrazić, że ten czas, który przeżyli oddzielnie, nie spowoduje, że już na zawsze pozostaną między nimi wspomnienia trudnych chwil, jakieś niedopowiedzenia i mimo wszystko pewien strach. „Mimo że minęły już ponad trzy lata odkąd wróciliśmy do siebie po półrocznej przerwie, to ciągle czuję strach, że znów może się to wydarzyć. Nie potrafię odsunąć od siebie myśli, że skoro Tomek był w stanie wtedy mnie zostawić, to czemu nie miałby tego zrobić ponownie.” Takie myśli są nieuniknione, nawet jeśli para naprawdę jest szczęśliwa.
pozdrawiam cieplutko
__________________
"L’amour est l’enfant de la liberté "
(Miłość jest dzieckiem Wolności)
Kota-Ola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-30, 18:12   #190
brukselka
Zadomowienie
 
Avatar brukselka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 120
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

hmmm...
a moj zwiazek byl idealny...mielismy jeden kryzys ktory rozwiazalismy i bylo jeszcze lepiej niz na poczatku... bylismy najlepsza para jaka swiat widzial... i wszystko popsulam... wytarczyl jeden dzien zebym zrozumiala jak bardzo mi na nim zalezy i ze chce zmienic sie dla niego...od tego dnia minelo kolejnych 10 miesiecy i we mnie zaszly zmiany... dojrzalam ale wraz z nim odeszla czesc mnie ktora najbardziej w sobie cenilam (ta lepsza czesc) i argumenty ze on mnie nie kochal albo ze musi minac wiecej czasu..nie przemawiaja do mnie i nie pomagaja... nawet wspomnienie jego wad bo przeciez kazdy je ma... chyba juz nigdy mi nie przejdzie...
brukselka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-30, 18:24   #191
Kota-Ola
Raczkowanie
 
Avatar Kota-Ola
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wielka Brytania, obecnie Worcestershire
Wiadomości: 140
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Cytat:
Napisane przez brukselka
hmmm...
a moj zwiazek byl idealny...mielismy jeden kryzys ktory rozwiazalismy i bylo jeszcze lepiej niz na poczatku... bylismy najlepsza para jaka swiat widzial... i wszystko popsulam...
Brukselko, dlaczego to popsulas?
Wiecie co, ja tak czytam te posty... przestancie juz plakac "nad rozlanym mlekiem" ! Stalo sie, popsulyscie! Trzeba uszanowac decyzje drugiej osoby. I znalezc sobie jakies zajecie,zeby nie rozpamietywac tego w kolko. Jak juz napisalam wczesniej, musicie zaakceptowac wybor tej drugiej strony i wybaczyc sobie. Nic sie nie zdarza przypadkowo! Wyciagnijcie z tego wnioski. I zyjcie dalej. Bo bez faceta da sie zyc. Naprawde Tak dlugo jak bedziecie to "rozgrzebywac" w sobie tak dlugo nie stworzycie zdrowego zwiazku z innym facetem. Zycze Wam sily i uszy do gory Wiara naprawde czyni cuda! Trzeba pozostac realista i wierzyc,ze jestescie zdolne kochac i zaslugujecie na milosc

pozdrawiam cieplutko
__________________
"L’amour est l’enfant de la liberté "
(Miłość jest dzieckiem Wolności)
Kota-Ola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-04-30, 18:42   #192
Fioletto
Rozeznanie
 
Avatar Fioletto
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 869
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Poziomko, nie wpadaj z jednej skrajności w drugą.

jeśli "uczepisz" się teraz jego wad, będziesz rozpamiętywać złe chwile, i powtarzać sobie, że on nigdy nie kochał, to będzie to tylko kolejne błędne koło. będziesz w nim krążyć, ale się nie uwolnisz.
__________________
..nie ma mnie, więc nie wątpię.



.... Das also war des Pudels Kern!








Fioletto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-30, 18:44   #193
ifffka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 19
GG do ifffka
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Cytat:
Napisane przez brukselka Pokaż wiadomość
argumenty ze on mnie nie kochal albo ze musi minac wiecej czasu..nie przemawiaja do mnie i nie pomagaja... nawet wspomnienie jego wad bo przeciez kazdy je ma... chyba juz nigdy mi nie przejdzie...

Wiem cos o tym, bo mam tak samo, nic do mnie nie przemawia...i ciagle sie łudze ze wroci...nawet zaczelam chodzic do kosciola....moze Bog mi pomoze przez to przejsc...a moze sprawi ze ON sie opamieta i wroci....achh, moje złudzenia nie maja granica...
ifffka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-30, 18:44   #194
poziomka21
Zadomowienie
 
Avatar poziomka21
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Ja już to zrozumiałam... olśniło mnie dzisiaj i z waszą pomocą udało się... przecież on nie był taki cudowny, skoro to ja od niego odeszłam... te fochy, przecież gdybyśmy sie dogadywali, to nie doszłoby do nich, nie miałabym mu nic za złe, nie miałabym tym samym złych humorów, gdyby tylko on szanował moje zdanie, gdybyśmy czas spędzali razem... nie mowiłam o całym weekendzie, bo tylko wtedy był w domu, ale chociaz jeden dzien my sami a drugi dzien on z kolegami, nie... zawsze koledzy stali na peirwszym miejscu... Gdybyś był kimś innym niż jesteś... tak to jest wlasciwa piosenka na wlasciwym miejscu... Przeciez mam wlasne zdanie, niemusialam zgadzac sie na wszystko, cos mi wtedy nie pasowało i pewnie zachowałabym sie tak samo, bo nie o to chodzi zeby zawsze komus przytakiwać... chyba zwyczajnie nie był tego wart... Gdyby bylo idealnie, cudownie, jak to opisywałam, kurczowo trzymalabym sie go i nie pozwolila odejsc, ale nie, sama odeszłam... coś mnie wtedy skłoniło do takiej decyzji... teraz wszystko krylo sie kurzem czasu... nie pamietam dokladnie jak wtedy bylo... ale widocznie jakies kwestie mnie do tego zmusiły... i to sie chyba nazywa przeznaczenie...

brukselko nic nie dzieje sie bez przyczyny i nic nie dzieje sie bez powodu... jestem rpzekonana, ze byly w waszym zwiazku rozne chwile, nie tylko te dobre... Jesli macie byc razem, los i tak rzuci was w tym samym kierunku... ale nie zamykaj sie na swiat, nie odganiaj szczescia, usmiechow przechodniów... nie odganiaj ciepla, jakie tkoś Ci ofiaruje, tylko dlatego, ze ON moze wrocic... Bardzo dokladnie wiem, co przezywasz, przechodzilam to samo, dokladnie to samo... wmawiałam sobie ze to moja wina, ze gdyby nie fochy, gdyby nie nie okazywanie mu uczuć... ale najwidoczniej tak mialam sie zachowywać, tak miało sie zdarzyć, tak Bóg chciał pokierować naszym losem... Może keidyś w przyszlosci w wieku 50 lat znow sie spotkacie, moze wtedy pozalujecie swoich decyzji teraz podjetych, moze wtedy pozalujecie straconych lat, a jesli nie... jesli tak sie nei stanie, to i ja i Ty dobrze wiemy, że bylismy chociaz przez jedną krótką chwilę najszczęśliwszymi osobami pod sloncem... ze kochalysmy i bylysmy kochane, ze byly chwile w ktorych chcialysmy plakac ze szczescia, ze mielismy ich obok siebie... tak nie wiele i wiem ze wspomnienia to nie wszystko, ale... ale sama mysl, ze byli dla nas wszystkim, ze my bylismy dla nich calym swiatem, ze byli z nami choc przez sekunde szczesliwi... sprawia ze pojawia sie usmiech na twarzy... i to jest najpiekniejsze... Zawsze sa wzloty iupadki, gdyby nie upadki, nigdy nie poczulibysmy co to jest naprawde kochać, tęsknić... ale musimy zaczac tez zyc na nowo, odbudowac w sobie zaufanie, które stracilismy do samych siebie, nadzieje, wiarę i odbudować nową miłość... Może los tak naszym zyciem pokierował, bo chce dla nas jeszcze lepiej Zobaczysz, ze neidlugo bedziemy sie smiały z tego co było, siedząc w objęciach mężczyzny, który naprawdę nas bedzie kochał...
poziomka21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-30, 18:49   #195
Margaret90
Rozeznanie
 
Avatar Margaret90
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Dolny śląsk
Wiadomości: 772
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Kurcze ale to wszystko bierze się z naszego zwariowanego mózgu, neuroprzekaźniki wariują...serce to tylko mięsień, który pompuje krew, a wszystko co z nami się dzieje to czysta chemia...no ale zawsze pozostaje kwestia duszy
__________________
W krzywym zwierciadle własnej egzystencji... Smutek jest drzewem a jego owocami łzy..




Margaret90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-30, 18:50   #196
poziomka21
Zadomowienie
 
Avatar poziomka21
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Fioletto ta skrajność jest duzo lepsza niż ta poprzednia... bardziej pomaga...

ifffka Kościół... przypomnialas mi tym jedno wydarzenie, o którym zapomniałam... P. ostatnimi czasy zanim sie poznalismy nie chodzil do Kościoła... kiedy ja sie pojawiłam, kiedy sam któregos razu zlapał mnie za slowko i powiedzial ze pojdzie ze mną do koscioła (bez przymusu), tak od siebie... zdziwiłam się... kiedy siedzielismy przy wielkanocnym stole, kiedy wszyscy sie spotkali i zaczeli mowic, ze:"Coś Ty z nim zrobiła, przeciez on juz tyle czasu w kosciele nie był, coprawda byl ministrantem, ale do koscioła..." wszyscy byli zaskoczeni, aprzeciez sam chcial tam isc ze mną... I wszyscy robili takie wielkie oczy - co ja mu zrobiłam a ja na to - no nie przesadzajcie, nic mu nie zrobiłam... niemozliwe... hehe a ja przeciez nawet go nie namawialam, wspomnialam tylko ze idę do Koscioła... sam chcial pojsc ze mną... ahhh taka mila sytuacja...
poziomka21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-30, 19:18   #197
Margaret90
Rozeznanie
 
Avatar Margaret90
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Dolny śląsk
Wiadomości: 772
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Poziomka21 a Ty nie masz juz obsesji na jego punkcie?
__________________
W krzywym zwierciadle własnej egzystencji... Smutek jest drzewem a jego owocami łzy..




Margaret90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-30, 19:27   #198
poziomka21
Zadomowienie
 
Avatar poziomka21
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Margaret nie... już nie, bo nie mam ochoty wariowac przez niego drugi raz, juz nie... nigdy
poziomka21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-30, 20:07   #199
Fioletto
Rozeznanie
 
Avatar Fioletto
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 869
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Cytat:
Napisane przez poziomka21 Pokaż wiadomość
Fioletto ta skrajność jest duzo lepsza niż ta poprzednia... bardziej pomaga...

jeśli Ci pomaga......
żeby tylko nie stała się punktem zwrotnym ku samoobwinianiu się- nie kochał mnie, więc jest we mnie coś niedobrego

piszę tak zapobiegawczo, bo myślę, że mimo wszystko jeszcze tego nie przebolałaś i mogą ci się zdarzyć "nawroty"
__________________
..nie ma mnie, więc nie wątpię.



.... Das also war des Pudels Kern!








Fioletto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-04-30, 20:56   #200
wiolaa82
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 15
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

ja rowniez mam jeszcze nadzieje, bylismy razem rok, choc przewaznie na telefonie lub przez net gdyz on mieszka bardzo daleko. wszsytko bylo ok, az do pewnego momentu kiedy dowiedzialam sei przez telefon ze chyba nic nie czuje i ze nie moze sie przyzwyczaic do drugiej osoby i chyba juz nie chce. caly swiat mi sie zawalil, nie mam zielonego pojecia co zrobic zeby wrocil, nie wierze ze zapomnial o mnie tak szybko. najgorsze jest to ze nie odpowiada na smsy, telefony, maile. nie wiem co robic, ale nie poddam sie, bede walczyc do konca, mam nadzieje ze wywalcze to nasze szczescie i milosc, tyle tylko ze juz nie mam pomyslu, moze ktos mi cos podpowie???
wiolaa82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-30, 20:56   #201
brukselka
Zadomowienie
 
Avatar brukselka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 120
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

nigdy mi nie przejdzie.............. i nie czekanie az wroci bo ja nigdy nie czekalam..ja wiedzialam ze odszedl na zawsze ..nigdy mi nie przejdzie bol, zal i tesknota... ... nie potrafie sobie z tym poradzic.. chociaz juz tyle czasu minelo..
ja sobie niczego nie wmawiam, ja nie potrafie zapomniec...
brukselka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-30, 21:02   #202
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

a ile czasu mineło Brukselko?
bess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-30, 21:14   #203
julka:)
Zakorzenienie
 
Avatar julka:)
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 3 367
Wiecie co? Zauwazylam ze jak sobie popije to staje sie bardziej odwazna.I chyba tylko wtedy do niego pisze.
Ostatnio jak bylam z kolezankami w pubie to wyslalam mu smsa o tresci : Ale nie odp nic:/
A ostatnio w piatek na gronie napisalam mu wiadomosc: czy myslisz o mnei czasem? odpisal mi: a co to za pytanie?? wiec mu napisalam ze tak je sobie zadalam Wiec jak?przynajmniej troszeczke?
i odp.troszeczke.
Wiecie co mysle? Mysle ze jakby nie myslal, to by odp.ze nie ,ze nie mysli,a tak wydaje mi sie ze chcial sie wymigac od odpowiedzi.Chyba mu trudno sie do tego przyznac nawet przed samym soba:/

Cytat:
Napisane przez brukselka Pokaż wiadomość
nigdy mi nie przejdzie.............. i nie czekanie az wroci bo ja nigdy nie czekalam..ja wiedzialam ze odszedl na zawsze ..nigdy mi nie przejdzie bol, zal i tesknota... ... nie potrafie sobie z tym poradzic.. chociaz juz tyle czasu minelo..
ja sobie niczego nie wmawiam, ja nie potrafie zapomniec...

__________________
"Just come to see me
everyday
and let me remind you
how much I care"


I told myself I won't miss you,but I remember what it feels like beside you...

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2007-05-04 o 00:18 Powód: Post pod postem.
julka:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2007-04-30, 21:18   #204
Fioletto
Rozeznanie
 
Avatar Fioletto
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 869
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Julko, przecież Ty sama podsuwasz odpowiedź na własne pytanie.
i to taką jaką chcesz usłyszeć.
__________________
..nie ma mnie, więc nie wątpię.



.... Das also war des Pudels Kern!








Fioletto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-30, 21:19   #205
brukselka
Zadomowienie
 
Avatar brukselka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 120
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

9 miesiecy i 2dni..
strasznie dlugie, placzliwe i depresyjne miesiace..
brukselka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-30, 21:23   #206
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Julko nie upokarzaj sie .
W sumie to jestem zadziwiona jak odczytujecie te znaki na swoja korzysc,a patrzac z boku to jest tak oczywiste.

Brukselko odchorujesz swoje i kiedys to minie.Nic nie trwa wiecznie
bess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-30, 21:27   #207
julka:)
Zakorzenienie
 
Avatar julka:)
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 3 367
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Cytat:
Napisane przez Fioletto Pokaż wiadomość
Julko, przecież Ty sama podsuwasz odpowiedź na własne pytanie.
i to taką jaką chcesz usłyszeć.
No tak,ale chodzi mi o to, ze On probowalby sie wymigac od odp.Bo przeciez mogl mi od razu napisac jak mu zadalam to pytanie, ze nie, ze juz nie mysli.
Nawet gdy mu to podsunelam to przeciez mogl napisac ze nie,prawda?:/
__________________
"Just come to see me
everyday
and let me remind you
how much I care"


I told myself I won't miss you,but I remember what it feels like beside you...
julka:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-30, 21:31   #208
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

a zapytałas co mysli?
bess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-30, 21:33   #209
Fioletto
Rozeznanie
 
Avatar Fioletto
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 869
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

......Julko,
pomijając sytuacje kiedy związek rozpada się z wielkim hukiem,
osoba porzucająca chce zwykle odejść nie raniąc dodatkowo partnera.
dlatego nierzadko dla złagodzenia sytuacji można usłyszeć "zostańmy przyjaciółmi", "może kiedyś", "jeszcze zadzwonię" itp itd.

w pierwszej reakcji Twojego byłego chłopaka, w tym retorycznym pytaniu, streszcza się jego obawa, czy przypadkiem czegoś jeszcze od niego nie oczekujesz (w domyśle czegoś więcej).
Ty uściśliłaś: czy myślisz choć troszeczkę?- więc na tę "troszeczkę" mógł z wymienionych wyżej powodów przystać.

dla mnie to oczywiste, przykro mi
__________________
..nie ma mnie, więc nie wątpię.



.... Das also war des Pudels Kern!








Fioletto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-30, 21:38   #210
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Cytat:
Napisane przez Fioletto Pokaż wiadomość
......Julko,
pomijając sytuacje kiedy związek rozpada się z wielkim hukiem,
osoba porzucająca chce zwykle odejść nie raniąc dodatkowo partnera.
dlatego nierzadko dla złagodzenia sytuacji można usłyszeć "zostańmy przyjaciółmi", "może kiedyś", "jeszcze zadzwonię" itp itd.
tak oraz to nieśmiertelne "zawsze bedziesz mi bliska""chce twego szczescia"

ale jak sie okazuje nie kazdy mial to okazje uslyszec.Taka wielka strata to to nie jest.Nie przejmujcie sie ,bo zwykle to tylko slowa i nijak sie maja do rzeczywistosci

To "toszeczke"to wg mnie ochłap.Julka,a Ciebie na pewno stac na wiecej i nie chcesz życ tym "troszeczke"
Nikt by nie chcial
bess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-10-30 11:28:11


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:03.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.