Dzieci na weselu

[agata_slomka]

takie, co mnie się podobają są za pond 5 zł za sztukę
przy ok 50 zaproszeniach to wychodzi od 250 zł wzwyż. Niby cena nie jest zaporowa, ale jak dla mnie zbędny wydatek, jeśli można zrobić to taniej.

[Niuniaczek]

Ja wybrałam takie, na razie zamówiłam pare rodzajów i wybiorę ostatecznie 2 albo 3,

[Elfir]

Na moje wesele przyszły dwie pary z dziećmi (ok 3 latka).
Przed salą był plac zabaw i dzieci nie chciały go opuścić. Skończyło się tym, że jedni rodzice zadzwonili po dziadków, by dzieciaka zabrali, bo oni nie mogli siedzieć na sali (od razu ryk), a drudzy zwinęli się zaraz po obiedzie, bo dziecko wlazło pod zraszacz trawnika i było całe mokre.

"Najgorsze" było to, ze wieczorem dorośli poszli się pobawić skakaniem na trampolinie. A dzieciom nie pozwolili

[Karinio]

U nas było tylko troje dzieci, dwie druhenki i jedno dziecko plus, bo kuzynka ponoć z nikim nie miała go zostawić.
Ja na trampolinie też skakałam, ale na naszych poprawinach z naszymi druhenkami, do tego stopnia, że zrobiłam dziure w rajstopach

[asienka_1005]

Ooo, trafiłam wreszcie na właściwe miejsce Nie chcę zakładać nowego wątku, bo mój jakoś się łączy
Parę postów temu był temat 16- letnich chłopców.
Z kolei ja mam taką sprawę- ślub mamy w czerwcu, zaproszenia dla dalszej rodziny (najbliższym rozdajemy w Boże Narodzenie) wysyłamy w okolicach lutego. I teraz tak- mam kuzynkę, której córka w kwietniu kończy 18 lat. Jest to bardzo dziecinna dziewczyna jak na swój wiek, cały czas siedzi przy tzw. "spódnicy".
Jak myślicie, czy powinnam dawać jej osobne zaproszenie z racji tego, że będzie miała tę "18- nastkę" już w dniu wesela, czy też mogę to ominąć i zaprosić wraz z rodzicami czyli moją kuzynką z mężem??

Przyznam szczerze, że wolałabym dać jedno zaproszenie... A co Wy byście zrobiły lub co zrobiłyście, jeśli i u Was była podobna sytuacja?

[hania207]

Napisane przez asienka_1005

Ooo, trafiłam wreszcie na właściwe miejsce Nie chcę zakładać nowego wątku, bo mój jakoś się łączy
Parę postów temu był temat 16- letnich chłopców.
Z kolei ja mam taką sprawę- ślub mamy w czerwcu, zaproszenia dla dalszej rodziny (najbliższym rozdajemy w Boże Narodzenie) wysyłamy w okolicach lutego. I teraz tak- mam kuzynkę, której córka w kwietniu kończy 18 lat. Jest to bardzo dziecinna dziewczyna jak na swój wiek, cały czas siedzi przy tzw. "spódnicy".
Jak myślicie, czy powinnam dawać jej osobne zaproszenie z racji tego, że będzie miała tę "18- nastkę" już w dniu wesela, czy też mogę to ominąć i zaprosić wraz z rodzicami czyli moją kuzynką z mężem??

Przyznam szczerze, że wolałabym dać jedno zaproszenie... A co Wy byście zrobiły lub co zrobiłyście, jeśli i u Was była podobna sytuacja?

oczywiście że osobne zaproszenie
moja kuzynka konczy pod koniec roku 18 lat, ale też już dostała zaproszenie z osobą towarzyszacą, bo te kilka miesiecy przeciez nic nie zmienia

[Jamee]

U nas będzie sporo dzieciaczków takich w wieku 4-12 lat chcemy im urządzić stolik przy którym usiądą sobie po obiedzie. Postawimy tam napoje, cukierki, owoce i myślę, że zajmą się sobą. A osobne zaproszenia będziemy dawać osobom +18

[asienka_1005]

My właśnie mamy taką opcję, że dzieci do 6. roku życia będą miały przygotowany osobny stoliczek (i one uczestniczą w weselu "bezpłatnie", na koszt właścicielki lokalu, która sama to zaproponowała przez wzgląd na to, że mój Brat grywa u niej w sali często na weselach i tak go zachwalała, że da jego siostrze zniżkę ).
Ale mam nadzieję, że nie będą broić, bo nie znoszę, jak dzieciaki latają pod stołami a rodzice są później wielce zdziwieni i oburzeni wręcz, że zwróci im się na to uwagę
Niektórzy moi goście- wiem z doświadczenia po innych weselach- że są wyrozumiali i zostawią dzieciaczki u dziadków czy znajomych... I to jest- uważam- dobre rozwiązanie, bo szkoda, gdy rodzice muszą opuścić wesele wcześnie ze względu na to, że pociechy marudzą.

[hania207]

Napisane przez asienka_1005

My właśnie mamy taką opcję, że dzieci do 6. roku życia będą miały przygotowany osobny stoliczek (i one uczestniczą w weselu "bezpłatnie", na koszt właścicielki lokalu, która sama to zaproponowała przez wzgląd na to, że mój Brat grywa u niej w sali często na weselach i tak go zachwalała, że da jego siostrze zniżkę ).
Ale mam nadzieję, że nie będą broić, bo nie znoszę, jak dzieciaki latają pod stołami a rodzice są później wielce zdziwieni i oburzeni wręcz, że zwróci im się na to uwagę
Niektórzy moi goście- wiem z doświadczenia po innych weselach- że są wyrozumiali i zostawią dzieciaczki u dziadków czy znajomych... I to jest- uważam- dobre rozwiązanie, bo szkoda, gdy rodzice muszą opuścić wesele wcześnie ze względu na to, że pociechy marudzą.

wybacz, ale to nie żadna zniżka
wiele restauracji cos takiego praktykuje, ja mam np bezplatnie do 7 roku zyciu, a żadnych znajomości nie mam
a osobny stolik dla takich malych dzieciaczkow nie wiem jaki ma sens, takie dzieci to sie raczej z rodzicami sadza, żebyy im pomogli przy jedzieniu i przypilnowali...

[asienka_1005]

Uwierz mi, że jest to zniżka, bo w wielu salach w mieście, w którym mieszkam, nie ma znaczenia czy gość ma lat 5 czy 50- opłata obowiązuje pomijając oczywiście fakt, że taki "mały gość" zazwyczaj około 20 ma już dość hałasu i najzwyczajniej w świecie idzie spać.
A jest różnica w opłacie 200 zł za 5- latka, a tym, że się za niego nie płaci. Przynajmniej dla mnie i w moim doświadczeniu ze ślubami.

Miłego dnia.

[hania207]

Napisane przez asienka_1005

Uwierz mi, że jest to zniżka, bo w wielu salach w mieście, w którym mieszkam, nie ma znaczenia czy gość ma lat 5 czy 50- opłata obowiązuje pomijając oczywiście fakt, że taki "mały gość" zazwyczaj około 20 ma już dość hałasu i najzwyczajniej w świecie idzie spać.
A jest różnica w opłacie 200 zł za 5- latka, a tym, że się za niego nie płaci. Przynajmniej dla mnie i w moim doświadczeniu ze ślubami.

Miłego dnia.

źle sie wyraziłam, to jest zniżka oczywiście i masz absolutna rację
chodziło mi raczej o to że jak dla mnie to nie jest jakas wielka przysługa dawana siostrze znajomego, bo taka własnie zniżke w wielu miejscach sie praktykuje

[Jamee]

Napisane przez asienka_1005

Uwierz mi, że jest to zniżka, bo w wielu salach w mieście, w którym mieszkam, nie ma znaczenia czy gość ma lat 5 czy 50- opłata obowiązuje pomijając oczywiście fakt, że taki "mały gość" zazwyczaj około 20 ma już dość hałasu i najzwyczajniej w świecie idzie spać.
A jest różnica w opłacie 200 zł za 5- latka, a tym, że się za niego nie płaci. Przynajmniej dla mnie i w moim doświadczeniu ze ślubami.

Miłego dnia.

W mojej sali dzieci do 7 roku życia mają 50% taniej. A w innej sali nad którą się zastanawiałam to za dzieci do lat 7 w ogóle się nie płaciło

[asiulka772]

Witam

Jestem nowa na tym forum
Widzę dziewczyny, że macie taki sam kłopot co zrobić z dziećmi na weselu . Dzieciaczki się strasznie nudzą na przyjęciu .
Pomyślałam, że można by im jakoś zorganizować czas, myślę o założeniu firmy zajmującej się opieką nad dziećmi podczas wesela. Jakieś 2 lub 3 (animatorzy) osoby mogłyby zając się animacją zabaw dla pociech na weselu (oczywiście zabawy byłyby związane z klimatem weselnym, organizowane gdzieś obok sali tanecznej).

Proszę o waszą opinię na ten temat

Jeśli jesteście zainteresowane to proszę o info.

[Layla79]

spotkałam się z tym, że ludzie obrażają się, gdy nowożeńcy proszą o niezabieranie dzieci ze sobą na wesele. potrafią nawet w geście obrazy nie przyjść na ślub.

gdy nie miałam dzieci, to mi się nawet wydawało naturalne, że dzieci powinny pozostać w domu, z oczywistych względów, jak psocenie, konieczność pilnowania ich na weselu etc. jednak teraz, gdy mam własne dziecko, to wydaje mi się rzeczywiście nietaktem zapraszanie bez dzieci, bo to tak jakby część Ciebie nie zaprosili.

a co do rozwiązań.. to wszystko kwestia kreatywności. młodsze dzieci z rodzicami, a takie 5+ przy osobnym stoliku z kredkami czy czymś do zabawy.

wg mnie osoby 18+ zaprasza się z osobą towarzyszącą, nawet 17+ obstawiałabym. wspólne zaproszenia z rodzicami dla oszczędności są marną zapowiedzią wesela.. zaproszenie kosztuje kilka zł, więc nie sądzę, że należałoby tutaj oszczędzać. potem się długo dyskutuje, dlaczego ktoś zaprosił dwie dorosłe siostry na jednym zaproszeniu, podczas gdy każda powinna dostać swoje zaproszenie z tżtem, nawet jeżeli go nie ma..tymczasowo

[caamillaa]

U mnie sporo par ma dzieci, ale przychodzą na wesele sami...jedynie na poprawiny przyjadą z dziećmi, aby mogły się pobawić i wyszaleć. Na moim weselu będzie tylko jedyne dziecko (mój bratanek 4,5 roku), na jego obecności bardzo mi zależało Nie chciałam więcej dzieci na weselu...na szczęście dzieciate pary od razu mówiłu, że będą bez dzieci, bo chcą się bawić

[manda 82]

Ja jestem mamą i jak moja córka miała 2-latka to nie wzięłam jej na wesele. Teraz koleżanka brała ślub i zapraszając prosiła, aby przyjść z dziećmi, bo będą dla nich atrakcje. I rzeczywiście - był osobny pokój zabaw dla dzieci, gdzie animatorki bawiły się z nimi. Bawiliśmy się świetnie, dzieci też (moja wytrzymała do 2 godziny ). Pewnie to był dodatkowy koszt dla koleżanki, ale chyba warto było. Goście docenili takie "udogodnienie". Mieć swoje dziecko z glowy na parę godzin na weselu to jest coś

[ulotka6]

Jeśli chodzi o dzieci i wesele polecam animatorów zabaw. Nie ma to jak profesjonaliści Za niewielkie pieniądze znika problem z zaproszeniem dzieciaków na wesele. Dzięki animatorom nie będą się nudzić, a rodzice zyskają swobodę zabawy. Widziałam w działaniu animatorów "Mali Goście" z Białegostoku - dzieciaki były zachwycone, a rodzice jeszcze bardziej! Dla zainteresowanych link do stronki www.maligoscie.bialystok.pl

[keira2008]

Takie zabawy organizowane dla dzieci podczas wesel to super sprawa Bo dlaczego tylko dorośli mają się bawić na weselach, a dzieci nudzić? A tak i one mają zabawę
U nas fakt, będzie tylko dwoje dzieciaków w wieku 7-10 lat ze strony Tż, także animatorzy raczej tu sensu mieć nie będą, ale (tak jak na weselu szwagierki) wiem, że będą się ładnie bawić razem.

Co do zaproszeń, również podzielam opinię że młodzież 17+ powinno się zapraszać z os. towarzyszącą i na osobnym zaproszeniu.

A wyobraźcie sobie taką sytuację.
Moja kuzynka urządza wesele z własnych pieniędzy. I ma rodzinę (kuzynki i ciotka z wujkiem). Wysłała zaproszenia ciotce i wujkowi, kuzynce jednej a drugiej kuzynce juz nie- pomimo tego ze mieszka z rodzicami którzy dostali zaproszenie.
A dziewczyna jest pełnoletnia.

[Usmiech89]

Ja zapraszam wszystkich z dziećmi. Dzieci będzie naprawdę dużo, ale płacę połowę ceny do lat 7

I takie pytanie z innej beczki: często robi się "dedykację" dla maluchów-zazwyczaj puszcza się kaczuszki i para młoda wraz z dziećmi i ich rodzicami tańczy (przeuroczy widok ). Potem czasami daje się maluchom jakieś upominki-byłam w przeciągu 1,5 miesiąca na 4 (niezależnych) weselach (!!) i wszędzie dawali dzieciakom takie śmieszne kolorowe balony. Ja niestety nie mogę tego zrobić bo będzie, że od kazdego zgapiłam pomysł. Czy może macie jakieś inne propozycje co dać dzieciakom? Słodycze nie bardzo, w końcu mnóstwo ich będzie na stole...

[iwoncia8]

Napisane przez Usmiech89

Ja zapraszam wszystkich z dziećmi. Dzieci będzie naprawdę dużo, ale płacę połowę ceny do lat 7

I takie pytanie z innej beczki: często robi się "dedykację" dla maluchów-zazwyczaj puszcza się kaczuszki i para młoda wraz z dziećmi i ich rodzicami tańczy (przeuroczy widok ). Potem czasami daje się maluchom jakieś upominki-byłam w przeciągu 1,5 miesiąca na 4 (niezależnych) weselach (!!) i wszędzie dawali dzieciakom takie śmieszne kolorowe balony. Ja niestety nie mogę tego zrobić bo będzie, że od kazdego zgapiłam pomysł. Czy może macie jakieś inne propozycje co dać dzieciakom? Słodycze nie bardzo, w końcu mnóstwo ich będzie na stole...

Ktoś tu już chyba wcześniej pisał ( nie chce mi się szukac) że dobrym pomysłem byłoby zorganizowanie stolika z kredkami, blokiem, malowankami, czy innymi pierdółkami.

A jak chcesz dzieci "obdarować" prezentami, to może dziewczynkom jakieś korony, a chłopcom krawaty albo muszki, mogą być wykonane ręcznie z materiału i tektury.Albo jakieś maski jak na balu maskowym( zależy od wieku dzieciaków) . Mała rzecz, a dzieci na pewno poczują się wyjątkowo i wykorzystają do zabawy.

[Katine]

Napisane przez takaya

My też nie chcemy dzieci na weselu, z wielu powodów. Jak my miałam 13lat i mniej tez zostawałam w domu z rodzeństwem gdy rodzice jechali na wesele do kuzynki. Wręczając zaproszenia zamierzam informować rodzinę i znajomych, że sala nie jest przystosowana do tego by dzieci mogły się tam bawić i nie jest ogrodzona więc jak wyjdą z budynku mogą zawędrować wszędzie .Będziemy prosić by ich ze sobą nie zabierali. Też uwazam, ze wesele nie jest dla dzieci. Wynudzą się tylko na maxa i przed północą marudzą rodzicom, którzy chcieliby się pobawić jak inni.
Jasno ustaliliśmy poniżej 16go roku życia dzieciarnia zostaje w domu

W koncu jakies zyciowe podejscie. Popieram i robie tak samo. Nikt oprocz "matek polek"nie mial nic przeciwko. o dziwo rodzice byli najbardziej wyrozumiali i chyba cieszyli sie, ze na 1 wieczor beda mogli pobawic sie z doroslymi.

Sama jako dziecko nie chodzilam na wesela i nie uwazam, ze bym cos stracila.

Dziewczyny odwazcie sie miec swoje zdanie a nie przejmujcie sie tylko tym, co wypada a co nie.

[roksana111]

U mnie też nie będzie dzieci,po pierwsze w rodzinie u mojego narzeczonego nie ma zwyczaju zapraszania na wesela z dziećmi,zaprasza się takich od 15 /16 lat, więc ja chętnie dostosuję się do tego zwyczaju,i bardzo się z tego cieszę bo zwiększyłaby się lista gości do 180,a cięzko znaleźc taką dużą salę a jak są dzieci na weselu to niestety musi być osobny stół,miejsce do zabawy dla dzieci,a potem dzieci biegają od swojego stołu do stołu rodziców

[keira2008]

Swoją drogą, często osoby bawiące się na parkiecie, czy biesiadach przy stole itd irytują biegające i krzyczące dziaciaki. I jakby nie patrzeć, one przeszkadzają.
To jest impreza z alkoholem, więc nie widzę potrzeby by małe dzieci w tym uczestniczyły.
Drugim faktem jest to, iż rodzice owych dzieci nie wypiją sobie ani się nie pobawią dobrze, bo przecież trzeba dziecko pilnować, pokarmić je, a potem "do widzenia" bo dziecko jest śpiące, zmęczone czy marudne.

Często w zaproszeniach piszę się "Uroczyście zaprasza się .... Xińską, Xsińskiego Kolwalskich" i dla tych co mają małe dzieci powinno być logiczne, że jeśli nie ma dopisku "z dziećmi" to najzwyczajniej ci potomkowie nie są zaproszeni.
Ale jeśli jest "X.Y Kowalscy z dziećmi"- to owszem, dzieci są mile widziani.

[asienka_1005]

Napisane przez keira2008

Swoją drogą, często osoby bawiące się na parkiecie, czy biesiadach przy stole itd irytują biegające i krzyczące dziaciaki. I jakby nie patrzeć, one przeszkadzają.
To jest impreza z alkoholem, więc nie widzę potrzeby by małe dzieci w tym uczestniczyły.
Drugim faktem jest to, iż rodzice owych dzieci nie wypiją sobie ani się nie pobawią dobrze, bo przecież trzeba dziecko pilnować, pokarmić je, a potem "do widzenia" bo dziecko jest śpiące, zmęczone czy marudne.

Często w zaproszeniach piszę się "Uroczyście zaprasza się .... Xińską, Xsińskiego Kolwalskich" i dla tych co mają małe dzieci powinno być logiczne, że jeśli nie ma dopisku "z dziećmi" to najzwyczajniej ci potomkowie nie są zaproszeni.
Ale jeśli jest "X.Y Kowalscy z dziećmi"- to owszem, dzieci są mile widziani.

A ja się cieszę, że rodziny z mojej i Narzeczonego strony już uprzedziły, że dzieci po obiedzie weselnym wracają do domu (przyjeżdżają po nie dziadkowie/ znajomi/ ciotki- ktokolwiek, kogo uda im się załatwić). W końcu dorośli mają mieć czas na zabawę!
Mnie też nie podoba się, jak dzieciaki kręcą się wręcz pod stołami. Jakoś nie mogę tego zdzierżyć.
Dziecko faktycznie dodaje weselom uroku, ale tylko na samym początku- gdy jest wypoczęte, zaaferowane tym, co się dzieje. Później coraz bardziej się męczy i nie zawsze jest w stanie zrozumieć, że mama z tatą też chcą się pobawić.

[keira2008]

Z tym powrotem dzieci do domów po obiedzie weselnym to dobry sposób.
Chociaż wiadomo, że pewni goście również wrócą wtedy do domu, bo nie będą mieli z kim dziecka zostawić.
Ale tu jest kwestia, jeśli ktoś mimo tego że na zaproszeniu pisze "X.Y Kowalscy" bez dzieci, przyjdzie z dziećmi (pomimo tego ze maja z kim zostać)- to jak delikatnie wytłumaczyć, by nie urazić gości, że dziecko powinno wrócić do domu?

Ostatnio oglądałam film z wesela kuzynki. Były tam dzieci. Dwie dziewczynki ciągle się kręciły przy młodych (szczególnie podczas oczepin).
Podchodziły do młodych biegały wokoło, krzyczały...
Widać było definitywnie że irytowało to strasznie młodych jak i gości weselnych. Oglądających film również, bo ciągle wpychały się w kadr kamery.
Ale przecież nie wypada zwracać uwagi im, żeby odeszły czy coś, bo i rodzice się mogą obrazić i by to wyglądało źle.

[hania207]

Napisane przez keira2008

Z tym powrotem dzieci do domów po obiedzie weselnym to dobry sposób.
Chociaż wiadomo, że pewni goście również wrócą wtedy do domu, bo nie będą mieli z kim dziecka zostawić.
Ale tu jest kwestia, jeśli ktoś mimo tego że na zaproszeniu pisze "X.Y Kowalscy" bez dzieci, przyjdzie z dziećmi (pomimo tego ze maja z kim zostać)- to jak delikatnie wytłumaczyć, by nie urazić gości, że dziecko powinno wrócić do domu?

Ostatnio oglądałam film z wesela kuzynki. Były tam dzieci. Dwie dziewczynki ciągle się kręciły przy młodych (szczególnie podczas oczepin).
Podchodziły do młodych biegały wokoło, krzyczały...
Widać było definitywnie że irytowało to strasznie młodych jak i gości weselnych. Oglądających film również, bo ciągle wpychały się w kadr kamery.
Ale przecież nie wypada zwracać uwagi im, żeby odeszły czy coś, bo i rodzice się mogą obrazić i by to wyglądało źle.

uwielbiam rodziców, ktorzy nie potrafia sie zająć własnymi dziećmi

ja miałam na weselu kilkoro dzieci z najbliższej rodziny, ale wszystkie sie fajnie bawiły i w niczym nie przeszkadzały ani nam, ani rodzicom

[keira2008]

No właśnie, bo rodzice niektórzy robią tak, że biorą dziecko a potem mają je gdzieś- bo sami chcą się pobawić. Taki tok myślenia, że dziecko samo sobą się zajmie. A to błąd.

[kerry77]

Większość z Was chyba nie pamięta jak była dzieckiem ...
Dobrym rozwiązaniem jest pól na pół czyli obiad plus trochę zabawy (moi chłopcy uwielbiają tańczyć) a o 19 Babcia ich odbiera i zawozi do siebie i oni wtedy najszczęśliwsi są. Ja myślę, że nie możemy ciągle tworzyć jakiś osobny świat dla dzieci, tu nie wolno, tego nie wolno, najlepiej zróbmy im internaty na Księżycu. a tak naprawdę wszyscy opowiadają tylko skrajne sytuacje z bardzo niegrzecznymi dziećmi. Na którymś forum czytałam jak po prostu prześcigali się w pisaniu co które dziecko zmalowało na weselu ...

[magyar8]

Napisane przez Layla79

to wydaje mi się rzeczywiście nietaktem zapraszanie bez dzieci, bo to tak jakby część Ciebie nie zaprosili.

Dziecko to nie jest narośl na plecach żeby je wszędzie targać, dziecko to odrębna istota... Do tej pory myślałam, że powiedzenie "dziecko to część mnie/ciebie" traktuje się jako przenośnię,pierwszy raz widzę żeby ktoś to tak dosłownie traktował

jak ktoś na swoim WŁASNYM weselu nie przewidział miejsca dla dzieci , to pragnę to uszanować a nie na siłę, na chama, wprowadzać na czyjąś imprezę własne reguły gry. A już obrażalskie mamusie to szczyt bezczelności. Jakoś na sylwestra dzieci ze sobą nie biorą, no ale jak można zaoszczędzić na obiedzie (bo ktoś inny płaci) to wtedy jest to problem nie do przeskoczenia i wielka obraza majestatu.

Poza tym savoir vivre mówi żeby w prezencie młodym dać co najmniej tyle aby się pokryło za talerzyk, a najlepiej jeszcze plus 50%. Cena od osoby to 180-200zł. Za jedną parę młodzi płacą ok. 400zł a niektórzy na chamca zabierają ze sobą dzieciaki... Na moją koleżankę śmiertelnie obraziła się jej kuzynka bo ta nie zaprosiła jej ... uwaga ...4 dzieci!! wiek od 3 do 12 lat. No najlepiej wchrzanić się na wesele w tyle osób! Koleżanka sprawę olała, przecież nie będzie się prosić aby ją zaszczycili w 6 osób!

[natalia1212]

jezeli dzieci to najbliszsza rodzina to jeszcze rozumiem jak pojawiaja sie na weselu, jednak jak to dalsi kuzyni to bezsensu zeby je zabierac na wesele. tylko sie rodzice mecza a dzieci łobuzująi nie wyglada to najbardziej elegancko na przyjeciu. ja nie wzielabym ze soba dziecka na wesele do znajomych czy troszke dalszej rodziny, co innego jakby to bylo wesele mojeg rodzenstwa, to zabalabym na slub i dwie godzinki na przyjecie a pozniej d domu bo to nie miejsce dla dzieci. inna sprawa ze bardzo pdoba mi sie jak dzieci sypia kwiatki na slubie czy jak podaja obraczki jezeli sa do teg slicznie ubrane to wyglada to bajecznie fajne zdjecia z dziecmi na weselu znalazlam na tej stronie http://inspirowanewesele.pl/mali-gos...eci-na-weselu/