Jak będziecie lub jak zwracacie się do teściów?

[Balbinaa]

Ja jestem kilka miesięcy po ślubie i ciągle mówię do teściów "Pan", "Pani" ale tylko dlatego, że nie zaproponowali mi abym mówiła do nich Mamo, Tato Znam ich od ładnych kilku lat, są wspaniałymi ludźmi, każdemu życzę takich teściów Ale uważam, że jeśli by chcieli abym tak do nich się zwracała to by mi to zaproponowali. Wiem, że nie powinno się wychodzić przed szereg, choć niektórzy jeszcze do dziś uważają, że skoro się wzięło ślub to można tak mówić. To od teściów powinna wyjść taka inicjatywa. Moi rodzice na weselu podeszli do TŻ i powiedzieli "Synu mów nam Mamo, Tato". A ja ciągle "Pani" i nawet kilka osób zwróciło na to uwagę (przy teściowej), ale i tak moja Teściowa nie powiedziała że mogę jej mówić "Mamo". Więc doszłam z TŻ do wniosku że nie chce żebym do niej się tak zwracała i muszę to uszanować. Tylko nie lubię jak ktoś przy niej zwraca uwagę na to że nie mówię "mamo", bo mam na końcu języka że tak nie mówię bo mi tego nie zaproponowała, ale wiem że jeśli bym tak powiedziała, to ona chcąc wybrnąć z sytuacji powiedziałaby że mogę tak mówić, ale wiem że to by było wymuszone... No więc zostaje mi tylko "Pani" :-( Podpytywałam wszystkie znane mi mężatki i wszystkie zgodnie mówią, że ich teściowie na weselu zaproponowali im przejście na "Mamo,Tato"...
Za to Mój TŻ czasem się jeszcze zapomina i mój Tata ostatnio się obraził i powiedział że jak on mu będzie mówił na "Pan" to on do TŻ też będzie mówił "Pan"

[kikunia22]

mnie również nie zaproponowali, w przeciwieństwie do moich rodziców, którzy zrobili to zaraz po ślubie. Ja też zwracam się do nich per Pan, Pani- ale jest to dla mnie na rękę ponieważ ich nie znoszę...

[nestka]

my mówimy mamo, tato.. szczerze to ja się nie mogłam doczekać, bo dziwnie mi było mówić do mamy TŻta "Pani" po 6 latach bycia z TŻ.. jednak mimo to zacząć nie było łatwo, przez te lata "pani" weszło w krew i na początku wychodziło "pa..mamo" ale po miesiącu już naturalnie jest

Była jedna śmieszna sytuacja. Moja mama często wlepia nam jakieś kotlety itd. i kiedyś mój mąż mówi do mojej mamy " Mama zawsze nam tyle daje, że D. mówi, że się wykazać kulinarnie nie może". Na to moja mama " to powiedz mamie, żeby Wam tyle nie dawała" tż " no właśnie mówię "

[Taverney]

Napisane przez nestka

Była jedna śmieszna sytuacja. Moja mama często wlepia nam jakieś kotlety itd. i kiedyś mój mąż mówi do mojej mamy " Mama zawsze nam tyle daje, że D. mówi, że się wykazać kulinarnie nie może". Na to moja mama " to powiedz mamie, żeby Wam tyle nie dawała" tż " no właśnie mówię "

dobre! No tak, po takim czasie trudno się przestawić.

[nestka]

Napisane przez Taverney

dobre! No tak, po takim czasie trudno się przestawić.

'
jak widać i jednej i drugiej stronie

[ewelajna25]

Ja sobie nie wyobrazam zwracac sie mamo czy tato do tesciow....Juz sama nazwa wskazuje, ze sa to TESCIOWIE, a nie RODZICE...Aczkolwiek, padla taka propozycja od tesciowej dzien po slubie, jednak odpralam ze troche to krepujace,i ani nie potwierdzilam, ani nie zaprzeczylam i dalej mowie pani, bo to najbardziej naturalna forma po per tesciowo...Nie bede sie wyglupiac z jakimis mamami bo ta mam jedna, i nie uwazam za fajna rzecz nazywanie w ten sam sposob co wlasna matke jakiejkolwiek innej kobiety, chocby najlepszej...Moja siostra tez mezatka, ma swietne kontakty ze swoja tesciowa, dostala propozycje zwracac sie mamo badz po imieniu, ale takze uwaza, ze chyba forma pani Basiu brzmi najbardziej neutralnie, i tego sie bede trzymac...

[czaszka_]

moj maz mowi moim rodzicom po prostu na TY, ja tesciowi tez
i dobrze mi z tym hehe

[kfaska]

Napisane przez Balbinaa

Ja jestem kilka miesięcy po ślubie i ciągle mówię do teściów "Pan", "Pani" ale tylko dlatego, że nie zaproponowali mi abym mówiła do nich Mamo, Tato Znam ich od ładnych kilku lat, są wspaniałymi ludźmi, każdemu życzę takich teściów Ale uważam, że jeśli by chcieli abym tak do nich się zwracała to by mi to zaproponowali. Wiem, że nie powinno się wychodzić przed szereg, choć niektórzy jeszcze do dziś uważają, że skoro się wzięło ślub to można tak mówić. To od teściów powinna wyjść taka inicjatywa. Moi rodzice na weselu podeszli do TŻ i powiedzieli "Synu mów nam Mamo, Tato". A ja ciągle "Pani" i nawet kilka osób zwróciło na to uwagę (przy teściowej), ale i tak moja Teściowa nie powiedziała że mogę jej mówić "Mamo". Więc doszłam z TŻ do wniosku że nie chce żebym do niej się tak zwracała i muszę to uszanować. Tylko nie lubię jak ktoś przy niej zwraca uwagę na to że nie mówię "mamo", bo mam na końcu języka że tak nie mówię bo mi tego nie zaproponowała, ale wiem że jeśli bym tak powiedziała, to ona chcąc wybrnąć z sytuacji powiedziałaby że mogę tak mówić, ale wiem że to by było wymuszone... No więc zostaje mi tylko "Pani" :-( Podpytywałam wszystkie znane mi mężatki i wszystkie zgodnie mówią, że ich teściowie na weselu zaproponowali im przejście na "Mamo,Tato"...
Za to Mój TŻ czasem się jeszcze zapomina i mój Tata ostatnio się obraził i powiedział że jak on mu będzie mówił na "Pan" to on do TŻ też będzie mówił "Pan"

Niektórzy tak mają, że uważają, że nie powinni nawet nic mówić, tylko oczekują ze sie będzie do nich z automatu po ślubie Mamo i Tato mówić. Myślmy z TŻ już przed ślubem ustalili , że nie będziemy czekać, tylko żeby nie było "zawieszenia" i niezręczności, sami się spytamy czy możemy im tak mówić. I jak była taka jakaś pierwsza rozmowa z rodzicami wszystkimi na weselu to się jakoś tak naturalnie spytaliśmy i dobrze, bo potem by było dużó trudniej a tak to nam to już w krew weszło i rodzicom się podobało takie postawienie sprawy.Moze się warto grzecznie zapytać.

[wika82]

Napisane przez kikunia22

mnie również nie zaproponowali, w przeciwieństwie do moich rodziców, którzy zrobili to zaraz po ślubie. Ja też zwracam się do nich per Pan, Pani- ale jest to dla mnie na rękę ponieważ ich nie znoszę...

U mnie podobnie. Na razie zwracam się do nich bezosobowo, ale jak będę musiała bezpośrednio to użyję formy: "pan/pani".

Moi rodzice od razu na weselu powiedzieli mężowi, żeby zwracał się "mamo/tato", albo po imieniu. Ze strony rodziców TŻta zero reakcji, ale to dziwni ludzie, których nie trawię.

[muminek82]

ja zwracam się mamo i tato,mama męża to wspaniała kobieta a "teściowa"jakoś mi się żle kojarzy

[tygrysia]

Zarówno ja, jak i mój mąż zwracamy się do naszych teściów "Mamo, Tato". Ponieważ lubimy jasne sytuacje po ślubie zapytaliśmy się moich i TŻ Rodziców jak chcą, aby się do nich zwracać. I tak się zwracamy

[patusqa]

Napisane przez kikunia22

mnie również nie zaproponowali, w przeciwieństwie do moich rodziców, którzy zrobili to zaraz po ślubie. Ja też zwracam się do nich per Pan, Pani- ale jest to dla mnie na rękę ponieważ ich nie znoszę...

Heh, mam to samo, tylko, że my jesteśmy po ślubie cywilnym, jednak mój P. już długo przed ślubem mówił, do mojej mamy, mamo, ponieważ byłam w ciąży, ale moja jest z tego bardzo zadowolona. Głupie jest to, że mieszkamy u moich teściów, a ja muszę u Paniować i Panować. :/ Ale i tak ich nie lubie bo wszystko ma być po ich myśli nawet w mojej rodzinie, więc nie wyobrażam sobie mówić "mama i tato"

[magda_lenkaa]

Moi teściowie również zaproponowali na naszym ślubie, by zwracać się do nich "mamo, tato", ale jakoś dziwnie jest mi się przestawić ( ślub był w czerwcu) i jak na razie dalej jest per Pani, Pan. Ratuje mnie to, że mieszkają daleko i bardzo rzadko się z nimi widujemy

[keira2008]

Ja będę miała wspaniałych teściów więc będę zwracała się do nich "mamo i tato" o ile wyraża chęć bym się tak do nich zwracała.
Póki co w rozmowach takich "na luzie" Typu śmiechy, chichy itd używam zwrotu teściowa.
Jednak na co dzień jest Pan i Pani.

[czuelina]

Pan i Pani. Nigdy nie powiem mamo czy tato, chociaż mam z nimi dobry kontakt ale nie i już

[under_control]

ja się trzeci rok przełamać nie mogę żeby mówić Mamo, Tato... Teściowie sami zaproponowali ale mi to przez gardło nie przechodzi, wiem że im trochę przykro ale nie umiem :/ Myślicie że warto się zmusić skoro im zależy żeby być 'bardziej rodziną?'

[Trinette]

U mnie już na weselu zaczęły się zmiany. Poszłam z teściową do pokoju, gdzie trzymaliśmy prezenty. Coś się chciałam spytać i powiedziałam per "Pani". Ona na to " Jaka Pani? ". Lekko zmieszana powiedziałam "Mama? " i już było ok (cieszyła się). Z teściem mi ciężko. Ostatnio zmusiłam się i powiedziałam "tata". Genialny spytał "TŻ będzie tatą? " Trochę ciężko się przyzwyczaić do takich zmian.

[Almariel]

Zwracam się do teściów "Mamo" i "Tato". Łatwo mi to przyszło, ponieważ mamy bardzo dobre relacje. Poza tym teściowa jest tak ciepłą osobą, że nie wyobrażam sobie do niej inaczej mówić. A na pewno zwracanie się per "Pani" do mamy męża jest dla mnie dziwne.

[ewelajna25]

Napisane przez Almariel

Zwracam się do teściów "Mamo" i "Tato". Łatwo mi to przyszło, ponieważ mamy bardzo dobre relacje. Poza tym teściowa jest tak ciepłą osobą, że nie wyobrażam sobie do niej inaczej mówić. A na pewno zwracanie się per "Pani" do mamy męża jest dla mnie dziwne.

Dla mnie dziwne jest zwracanie sie do rodzicow męża per: "mamo, tato" jest dziwne. Zawsze tak uważałam, od dziecka. Jak słyszałam takie zwroty to zadawałam dorosłym pytanie, dlaczego np X zwraca sie do mamy Y per "mamo" skoro ma właśną???? I postanowiłam, że ja na pewno nie będę tego robić,. Teściowa może być miła, teść też, ale to nie są moi rodzice, i nie będę stosowała tego typu form, nawet z czystej grzeczności, bo dla mnie to bez sensu. To, że wyszłam za mąż za ich syna, nie znaczy, że nagle coś się bardzo zmienia w naszych stosunkach, uważam, że to sztuczne. I tyle

[Almariel]

Napisane przez ewelajna25

Dla mnie dziwne jest zwracanie sie do rodzicow męża per: "mamo, tato" jest dziwne. Zawsze tak uważałam, od dziecka. Jak słyszałam takie zwroty to zadawałam dorosłym pytanie, dlaczego np X zwraca sie do mamy Y per "mamo" skoro ma właśną???? I postanowiłam, że ja na pewno nie będę tego robić,. Teściowa może być miła, teść też, ale to nie są moi rodzice, i nie będę stosowała tego typu form, nawet z czystej grzeczności, bo dla mnie to bez sensu. To, że wyszłam za mąż za ich syna, nie znaczy, że nagle coś się bardzo zmienia w naszych stosunkach, uważam, że to sztuczne. I tyle

Dla Ciebie to sztuczne, a dla mnie naturalne. Zależy od człowieka, i tyle. Mój mąż też tak się zwraca do moich rodziców i nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej. Osobiście nie chciałabym do mamy męża i babci naszych dzieci mówic "pani" jak do jakiejś obcej osoby. Ale każdy ma do tego inne podejście, i ma do tego prawo.

[mart989]

My jeszcze przed ślubem, ale np do babci jednej mojego TŻta mówie babciu, cioci ciociu bo jak dowiedziały się, że jestem w ciaży to stwierdziły, że już prawie jak rodzina. Natomisat co do rodziców... Narazie zwracamy się Pani/Pan - teść jest za granicą więc baaardzo rzadko go widuję, natomiast teściowej nienawidze , zresztą ona mnie też więc raczej nie rozmawiamy. A jeśli chodzi o moich rodziców to Tż się śmiał że mama/tata będą po ślubie więc teraz woła albo bezosobowo albo babcia/dziadek hehe

[rickybobby]

Ja mówię do teściów po imieniu i mówiłam tak kiedy mieszkałam u nich przed ślubem.Nie wiem po ile dziewczyny macie lat,bo może dla 20-22 latki to byłby problem.Ja miałam 24 jak ich poznałam,a 26 kiedy był ślub.Tak po prostu wyszło.

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez rickybobby

Ja mówię do teściów po imieniu i mówiłam tak kiedy mieszkałam u nich przed ślubem.Nie wiem po ile dziewczyny macie lat,bo może dla 20-22 latki to byłby problem.Ja miałam 24 jak ich poznałam,a 26 kiedy był ślub.Tak po prostu wyszło.

No to faktycznie byłaś dużo starsza od dwudziestodwulatki
Ja mam już trzydziestkę na karku, a nie wyobrażam sobie mówić po imieniu do ludzi, którzy są starsi ode mnie o 30 lat

[keira2008]

Ja również nie wyobrażam sobie mówić do teściów po imieniu... Chociażby z samego szacunku dla nich.

[wika82]

Napisane przez keira2008

Ja również nie wyobrażam sobie mówić do teściów po imieniu... Chociażby z samego szacunku dla nich.

Jeśli obie strony się na to zgadzają, to nie widzę problemu ani braku szacunku. W końcu teściowie też mówią do synowej, zięcia po imieniu, raczej nie widziałam, żeby mówić per: "synowo".
To tylko i wyłącznie problem kulturowy, w naszej tradycji przyjęło się mówienie do starszych wiekiem na pan/pani.

[keira2008]

Oczywiście, jeśli dwie strony wyraża chęć i zgodę na zwracanie się po imieniu, to jak najbardziej można.
Ja do swoich teściów mam bardzo duży szacunek, nie tylko ze względu na sam wiek. W związku z czym osobiście wolałabym zwracać się do nich "mamo, tato", bo jakoś nie wyobrażam sobie mówić do nich po imieniu. Może faktycznie to wywodzi się z tradycji i kultury. także z wychowania- bo mnie uczono szacunku do starszych i wpajano pewne zasady co do zachowania wobec osób w danym wieku.

[wika82]

Napisane przez keira2008

Oczywiście, jeśli dwie strony wyraża chęć i zgodę na zwracanie się po imieniu, to jak najbardziej można.
Ja do swoich teściów mam bardzo duży szacunek, nie tylko ze względu na sam wiek. W związku z czym osobiście wolałabym zwracać się do nich "mamo, tato", bo jakoś nie wyobrażam sobie mówić do nich po imieniu. Może faktycznie to wywodzi się z tradycji i kultury. także z wychowania- bo mnie uczono szacunku do starszych i wpajano pewne zasady co do zachowania wobec osób w danym wieku.

Moim zdaniem potrzeba mówienia "mamo/tato" wynika raczej z faktu i aspiracji przynależności do rodziny.

Ja osobiście nie czuję żadnej potrzeby przynależności do rodziny męża, wręcz przeciwnie na samą mysl mnie odrzuca. Zostałam więc przy pan/pani i dobrze mi z tym. Gdyby zaproponowali mi mówienie po imieniu zgodziłabym się.

[magdaef]

A mnie osobiście strasznie razi, że dwa tygodnie po ślubie teściowie ani słowa nie powiedzieli odnośnie tego, jak mam się do nich zwracać. TŻ już na weselu usłyszał, że do moich rodziców może mówić Mamo i Tato, jeśli ma ochotę. Do części rodziny męża zwracam się ciociu/wujku/babciu, więc przy wspólnych spotkaniach z teściami i resztą jest to trochę problematyczne...:confuse d: Poza tym, niby mnie akceptują, ale doskonale wiem, że teściowa sobie inną (bardziej podobną do siebie) synową wymarzyła dla pierworodnego, dlatego mimo, iż nie chciałabym mówić do niej Mamo, to "panowanie" jest dla mnie strasznie upokarzające...

[ricca166]

Może jestem jakaś dziwna/nietradycyjna,ale po co mówić do praktycznie obcej osoby mamo/tato.Naprawdę nie rozumiem tego zwyczaju,mamę ma się jedną,tatę też (nie mówię tu o znikomych przypadkach,kiedy dziecko wychowuje niebiologiczny ojciec/matka).To skoro rodzice TŻ są Twoimi rodzicami,to wychodziłoby na to,że On jest Twoim bratem.Jak dla mnie tak mocne słowa jak mamo,tato należą się tylko i przede wszystkim 2 osobom.Mówienie tak do innych,to dla mnie jakby brak szacunku,do tego jak mnie moi rodzice wychowali i jaki mieli w to wkład.Ale to tylko moje zdanie...

Tylko nie naskakujcie na mnie,po prostu nie rozumiem istnienia takiej ,,tradycji".

[ewelajna25]

Napisane przez ricca166

Może jestem jakaś dziwna/nietradycyjna,ale po co mówić do praktycznie obcej osoby mamo/tato.Naprawdę nie rozumiem tego zwyczaju,mamę ma się jedną,tatę też (nie mówię tu o znikomych przypadkach,kiedy dziecko wychowuje niebiologiczny ojciec/matka).To skoro rodzice TŻ są Twoimi rodzicami,to wychodziłoby na to,że On jest Twoim bratem.Jak dla mnie tak mocne słowa jak mamo,tato należą się tylko i przede wszystkim 2 osobom.Mówienie tak do innych,to dla mnie jakby brak szacunku,do tego jak mnie moi rodzice wychowali i jaki mieli w to wkład.Ale to tylko moje zdanie...

Tylko nie naskakujcie na mnie,po prostu nie rozumiem istnienia takiej ,,tradycji".

Ja na Ciebie na pewno nie naskoczę, mam zdanie podobne jak Ty! I znam więcej osób z podobnymi poglądami A tak przy okazji, niektórym osobom spieszno do mówienia mamo/tato do teściów, może czują się przez to w jakiś sposób lepiej??? Np mpoja teściowa sama opowiadała, że grubo przed ślubem poszła do swojej przyszłej teściowej, i zapytała, czy możę nazywać ją MAMĄ??? W domu miała co prawda swoją własną, ale nadgorliwości nigdy za wiele Mój mąż denerwuje się jak mu mówię, że jego rodzice to w gruncie rzeczy obcy dl amnie ludzie, ale jednocześnie także nie tytułuje moich rodziców per mamo, tato więc odczuwam ulgę