Śląsk zaprasza na pachnące spotkanie!

[SpanishMyszka]

Widzę, że ja pierwsza

Więc tak: spotkanie było wspaniałe (mam nadzieję, że będzie następne ), dziewczyny okazały się bardzo miłe, panowała świetna atomsfera, poznałam wiele ciekawych zapachów i chyba nikt się nie zdziwi jak napiszę, że największe wrażenie zrobił na mnie Ambre Russe, a oprócz niego - Prada Intense, Venezia i Idole.

Cieszę się, że miałam okazję poznać Was "na żywo" i dziękuję bardzo za ten sympatycznie spędzony czas (no i za to, że tak szybko dotarłam do domku )


PS. Czy możemy powymieniać się między sobą fotkami, które robiłyśmy np. za pośrednictwem maila ?

[tymena]

O, jesteście Ale zazdroszczę Wam tego spotkania

Dla mnie po pierwszym zlocie trójmieskim to forum i Wy zrobiliście się tacy prawdziwi. Strasznie to było dziwne i fajne, że tak sobie siedzielismy i wąchaliśmy a nie jakieś tam klikanie

A fotki będą dzisiaj?

[_Bjeata_]

Pięknie dziękuję Wszystkim Paniom za przesympatyczne spotkanie.

Za możliwość poznania perfum, których nie znałam, bądź bardzo chciałam poznać.
Ambre Russe mnie powalił na kolana - Sabbath dyg w Twoją stronę

[Kota]

Napisane przez tymena

O, jesteście Ale zazdroszczę Wam tego spotkania

Dla mnie po pierwszym zlocie trójmieskim to forum i Wy zrobiliście się tacy prawdziwi. Strasznie to było dziwne i fajne, że tak sobie siedzielismy i wąchaliśmy a nie jakieś tam klikanie

A fotki będą dzisiaj?

Tymeno, patrzę na wątek śląski, a tu Ty, jakos się zasugerowałam, ze też tam byłaś.
Napisz mi tylko, co to jest w Twoim awatarze- lalczyna buźka i ręce w jakimś dziwnym akrobatycznym układzie?

Dziewczyny, umieście chociaż trochę zdjęć, żeby poczuć atmosferę

[Kate30]

Ja również bardzo dziękuję za przemiłe popołudnie i wieczór, świetną atmosferę, cudowne wąchanie

Sabbath uraczyła nas wieloma cudownościami ze swego kuferka - co za przyjemność zobaczyć i niuchnąć tyle niszowych zapachów, Agnieszka miała próbkę niemal wszystkiego co pragnęłam poznać, było rewelacyjnie, przemiło, wesoło, świetnie



Fotki najpierw porozsyłamy do siebie, a potem pokażemy kilka mam nadzieję

[tymena]

Napisane przez Kota

Napisz mi tylko, co to jest w Twoim awatarze- lalczyna buźka i ręce w jakimś dziwnym akrobatycznym układzie?

Dziewczyny, umieście chociaż trochę zdjęć, żeby poczuć atmosferę

Ewo, to straszna lala, która była doczepiona do haka na terenowym aucie. Jakaś przerobiona bo ma ręce w głowie. Wiem, jest okropna, zaraz wróci Kalina

[ROZ-ter-KA]

Ja równiez dziękuję wszystkim za uroczy wieczór

Pachnę jak perfumeria i to w dodatku niszowa. Nad wszystkim unosi się powalający Zagorsk. Moje najnowsze must have , poza tym piękne Mauboussin, różany Cabaret i paprykowa Harrisa
Soir de Lune - piękny szypr , tez wchodzi w orbitę marzeń

Ale przy tak suto zastawionym stole , nie mozna było nie zachwycić się "potrawami"

Było tak miło ,ze ja się piszę na kolejny zlot , po nowych "ruchach" kolekcjonerskich

[tymena]

Ale flaszek No nieźle się działo

A co to za flakon rózowo-perłowy z lewej od kropli beskidu?

[mskladaczek]

Ile pachnidel
Z niecierpliwoscia czekamy na reszte fot

[SpanishMyszka]

Napisane przez tymena

Ale flaszek No nieźle się działo

A co to za flakon rózowo-perłowy z lewej od kropli beskidu?

Mleczko do ciała Guerlain Insolence

[tymena]

Napisane przez SpanishMyszka

Mleczko do ciała Guerlain Insolence

Acha, dziękuję Myszko

[Contax]

Ale flaszek istna orgia zapachowa

[mariolasl]

Dziewczyny bardzo sie ciesze, ze spotkanie bylo tak udane.
Przepieknie zastawiony stol, chyba marzenie kazdej perfumoholiczki
Czekam na wasza cenzure zdjec z niecierpliwoscia

[joasiak1]

To ja się dołączam do ogólnej zazdrości

No i czekam na relację reszty uczestniczek pachnącego sabatu

Nie miałyście problemu z podziałem flaszek przy pożegnaniu?

[Sabbath]

Dziewczyny - wielkie dzięki za ogromnie miły wieczór. Ubawiłam się niesamowicie, tak zapachowo, jak i "towarzysko". Po w miarę spokojnym spotkaniu trójmiejskim nie spodziewałam się takiego "młyna".
Jestem naprawdę szczerze zaskoczona, jak łatwo udało się znaleźć wspólny język i płaszczyznę porozumienia osobom tak różnym (i charakterologicznie i "zapachowo").
Spodziewałam się, że będzie miło, ale absolutnie, w najśmielszych oczekiwaniach nie mogłam przypuszczać, że będzie tak fenomenalnie.

Miałam jedyną w swym życiu okazję obwąchiwania damskich kolan (brakło nam rąk na testy), konsultowania z Kropką, czy Boudoir pachnie panią w tiulowym, czy pikowanym szlafroku, nie mówiąc już o komentarzach z sąsiednich stolików (Patrz, jakieś nawiedzone tam siedzą!).

Jeszcze raz dziękuję!

Napisane przez ROZ-ter-KA

Było tak miło ,ze ja się piszę na kolejny zlot , po nowych "ruchach" kolekcjonerskich

Jeśli to od tego zależy - ja obiecuję "ruszać się" szybko!




Moje odkrycia? Gucci PH i Soir de Lune. I jeszcze 24 Faubourgh... I niesamowicie piękny Silver Rain... I wiele, wiele innych.

Antyodkrycie? Nie wiem, ale największe rozczarowanie to Princess VW. O co tyle krzyku?!

[agnyska81]

To zdaję relację:
- po pierwsze, dziewczyny okazały się bardzo miłe i nie mogłam się z nimi nagadać (wiem, wiem, jak już się rozkręcę to jestem nieznośna); bardzo mi będzie miło spotkać się z Wami znowu
- po drugie, przetestowałam, co chciałam (Silver Rain, Nothing, Theorema Leggero i Esprit d'Ete) i całe szczęście już ich nie pożądam w ciemno (w ogóle już ich chyba nie pożądam )
Poza tym poznałam mnóstwo nowych zapachów: Idole, Zagorsk, Harissa, Histoire d'eau, Ambre Sultan ... Dużo tego było

Jak przyszłam do domu, to dowiedziałam się, że pachnę jak Sephora

Edit:
Kate, dzięki

[SpanishMyszka]

Napisane przez Sabbath

Dziewczyny - wielkie dzięki za ogromnie miły wieczór. Ubawiłam się niesamowicie, tak zapachowo, jak i "towarzysko". Po w miarę spokojnym spotkaniu trójmiejskim nie spodziewałam się takiego "młyna".
Jestem naprawdę szczerze zaskoczona, jak łatwo udało się znaleźć wspólny język i płaszczyznę porozumienia osobom tak różnym (i charakterologicznie i "zapachowo").
Spodziewałam się, że będzie miło, ale absolutnie, w najśmielszych oczekiwaniach nie mogłam przypuszczać, że będzie tak fenomenalnie.

A portrety psychologiczne będą ?

[agnyska81]

Napisane przez SpanishMyszka

A portrety psychologiczne będą ?

O! Jakbyś miała jakąś wizję na mój temat to poproszę

[Kate30]

Napisane przez Sabbath

Dziewczyny - wielkie dzięki za ogromnie miły wieczór. Ubawiłam się niesamowicie, tak zapachowo, jak i "towarzysko". Po w miarę spokojnym spotkaniu trójmiejskim nie spodziewałam się takiego "młyna".
Jestem naprawdę szczerze zaskoczona, jak łatwo udało się znaleźć wspólny język i płaszczyznę porozumienia osobom tak różnym (i charakterologicznie i "zapachowo").
Spodziewałam się, że będzie miło, ale absolutnie, w najśmielszych oczekiwaniach nie mogłam przypuszczać, że będzie tak fenomenalnie.

Miałam jedyną w swym życiu okazję obwąchiwania damskich kolan (brakło nam rąk na testy), konsultowania z Kropką, czy Boudoir pachnie panią w tiulowym, czy pikowanym szlafroku, nie mówiąc już o komentarzach z sąsiednich stolików (Patrz, jakieś nawiedzone tam siedzą!).

Jeszcze raz dziękuję!



Jeśli to od tego zależy - ja obiecuję "ruszać się" szybko!




Moje odkrycia? Gucci PH i Soir de Lune. I jeszcze 24 Faubourgh... I niesamowicie piękny Silver Rain... I wiele, wiele innych.

Antyodkrycie? Nie wiem, ale największe rozczarowanie to Princess VW. O co tyle krzyku?!

Zgadzam się, było rewelacyjnie

Jakbyśmy znały się od dawna

Słowem zapachy łączą, wizaż łączy

[SpanishMyszka]

Napisane przez agnyska81

O! Jakbyś miała jakąś wizję na mój temat to poproszę

Ale to Sabbath jest specem w tej kwestii (nawet Sama się przyznała)

Napisane przez Kate30

Zgadzam się, było rewelacyjnie

Jakbyśmy znały się od dawna

Słowem zapachy łączą, wizaż łączy

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez SpanishMyszka

Ale to Sabbath jest specem w tej kwestii (nawet Sama się przyznała)

No, Sabbath, w kwestii portretów nie masz chyba wyjścia

[Sabbath]

Napisane przez SpanishMyszka

Ale to Sabbath jest specem w tej kwestii (nawet Sama się przyznała)

O, przepraszam, do bycia specem się nie przyznawałam! Przyznałam się tylko, że to czasem robię.

Słuchajcie - może to znaczenia nie ma, ale wprowadziłam Was w błąd - Nawalony Rusek jest z Allegro. Zapłaciłam za niego ledwie 190 zeta.
To, co takie drogie było z Quality, to Patchouli, którego z resztą już nie mam. Kosztowało 470. Wybaczcie - nie wiem dlaczego mi się pokićkało. Nie usprawiedliwia mnie nawet naklejka z perfumerii Quality na Rusku... Jeszcze raz przepraszam.

[secco]

Spotkanie było superowe.Dziękuję wszystkim i także już myślę o następnym.Zapachów było mnóstwo,oczywiście nie byłyśmy w stanie dokładnie poznać je wszystkie z 2 powodów -zabrakło miejsc do testów na rękach(zajęte do ramion)i czas tak szybko minął.
Moje największe odkrycia to Malabah,Nawalony Ruski,Harrisa i Dzing.
No i krem Angel Kate.
Pozdrawiam i dobrej nocki życzę

[kropka75]

Ja również dziękuję za przemiłe spotkanie. Było naprawdę sympatycznie. Od ilości poznanych zapachów rozbolała mnie głowa.
Dzięki dziewczynom ponownie potestowałam BC, poznałam ciekawe Individuelle Mont Blanc i kilka niszowców. Nawet zauważyłam różnicę między Avignon, Zagorskiem i Jaisalmer.

Dziewczyny okazały się być bardzo miłe i bardzo różne od moich wyobrażeń o nich. Sabbath oczywiście poznałam dzięki avatarkowi, co do reszty pojęcia nie miałam kto jest kto i nie zgadłabym w życiu.

Testowania było tyle, że zabrakło miejsca. Nawet nogi poszły w ruch. Na szczęście nie zakochałam się w żadnej woni.
Rozczarowanie dnia - Princess Vera Wang. Nijakość do bólu.

[Sabbath]

Napisane przez kropka75

Dziewczyny okazały się być bardzo miłe i bardzo różne od moich wyobrażeń o nich. Sabbath oczywiście poznałam dzięki avatarkowi, co do reszty pojęcia nie miałam kto jest kto i nie zgadłabym w życiu.

Ty też nie jesteś na awatarze szczególnie do siebie podobna.
W każdym razie ja bym nie poznała.

[_Bjeata_]

Napisane przez Sabbath

O, przepraszam, do bycia specem się nie przyznawałam! Przyznałam się tylko, że to czasem robię.

Słuchajcie - może to znaczenia nie ma, ale wprowadziłam Was w błąd - Nawalony Rusek jest z Allegro. Zapłaciłam za niego ledwie 190 zeta.
To, co takie drogie było z Quality, to Patchouli, którego z resztą już nie mam. Kosztowało 470. Wybaczcie - nie wiem dlaczego mi się pokićkało. Nie usprawiedliwia mnie nawet naklejka z perfumerii Quality na Rusku... Jeszcze raz przepraszam.

ale mi radochę kobieto tą wiadomością sprawiłaś

Napisane przez kropka75

Dziewczyny okazały się być bardzo miłe i bardzo różne od moich wyobrażeń o nich. Sabbath oczywiście poznałam dzięki avatarkowi, co do reszty pojęcia nie miałam kto jest kto i nie zgadłabym w życiu.

Rozczarowanie dnia - Princess Vera Wang. Nijakość do bólu.

oszustka........ mnie poznałaś

i podpisuje się największe rozczarowanie to Ksieżniczka

[ROZ-ter-KA]

Ja pomyślalam sobie, z jakimi przymiotnikami skojarzyłabym poszczególne uczestniczki spotkania i tak :

Agnyska- pogoda ducha i kobiecość
Bjeata- piękno i gracja
Basia - czar i skromność
Kropka - urok i poczucie humoru
Secco - ciepło i szyk
Kate30 - elegancja i magia
Sabbath - wdzięk i indywidualizm
SpanishMyszka - tajemniczość i powab

Mam nadzieje , że nikt się nie obrazi.

[Sabbath]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Ja pomyślalam sobie, z jakimi przymiotnikami skojarzyłabym poszczególne uczestniczki spotkania i tak :

Agnyska- pogoda ducha i kobiecość
Bjeata- piękno i gracja
Basia - czar i skromność
Kropka - urok i poczucie humoru
Secco - ciepło i szyk
Kate30 - elegancja i magia
Sabbath - wdzięk i indywidualizm
SpanishMyszka - tajemniczość i powab

Mam nadzieje , że nikt się nie obrazi.

To może i ja się pobawię.

Agnyska- kobiecość oczywista, niewymuszona, mnóstwo ciepła, pogody (nie tylko ducha - Agnyska jest w szczególnie kobiecy, miodowy sposób pogodna od czubka głowy po czubki butów), pociągająca w sposób, w jaki pociąga wypoczynek po koszmarnym dniu. Skojarzenie nadrzędne: tak Dali widział Galę - przez pryzmat opromieniającego ją zachwytu.
Bjeata- no tak - tu od piękna nie uciekniemy. Bjeata jest piękna i, mam wrażenie, świetnie o tym wie. Niesamowity uśmiech do aparatu. Pozornie spokojna, a jednak półdiablę, tyle, że dobrze zamaskowane. Świadoma niespotykanego uroku wie, że ujdzie jej o wiele więcej, niż normalnym ludziom. Dlatego pozwala swojemu diablikowi wyjrzeć na światło dzienne i... i to jest w Niej najcudowniejsze!
Basia - niezwykła osoba, sprawiająca wrażenie szkolonego psychologa. Samokontrola, dystans, wielka dbałość o uczucia rozmówcy, nie wymknął jej się nawet ślad negatywnych emocji, ani krztyna krytyki, ani jedno nieprzemyślane, mogące sprawić przykrość zmarszczenie brwi (choć przy Princess zmarszczyła nosek). Plus do tego buzia kobiety o duszy świeżej jak dusza dziecka.
Kropka - charakter, a nawet charakterek. Otwartość, pewność własnych sądów, świetne poczucie humoru, piętnaście ton łobuzerskiego uroku okraszonego takim szczególnym haczykiem, który brzmi jak: wcale mnie nie znasz, ja ci dopiero pokażę. Chyba najbardziej zwariowana z czarownic na tym sabacie (żeby nie było - to jest komplement wielki jak stodoła).
Secco - przede wszystkim niezwykły, światowy, nowoczesny, ekskluzywny styl. Pozorna prostota, każdy szczegół przemyślany i dopracowany. Europejka!
Całe szczęście to onieśmielające wrażenie łagodzą niesamowite, przepięknie i ciepło uśmiechnięte oczy. Secco to kobieta, na którą "poleciałabym", gdybym była mężczyzną. Za całokształt: styl, urok, otwartość, prostolinijność i jeszcze za to, że jak główna bohaterka "Czego pragną kobiety" mówi, co myśli (a przynajmniej tak się wydaje).
Kate30 - Kasia jest wiotka jak storczyk i twarda jak stal. Cholernie silna osobowość. Nie chciałabym mieć w Niej wroga, a na przyjaźń, myślę, trudno u Niej zasłużyć. Lubi być pociągająca, jest świadoma własnego uroku/czaru/magii, jaką roztacza, ale tandetne zabiegi typu białe kozaczki i różowy sweterek leje z góry na dół. Niebezpieczna i fascynująca.
SpanishMyszka - O! Hiszpańska Myszka to najbliższa mi stylistycznie uczestniczka sabatu. Pewnie też bym tak wyglądała, gdybym tylko potrafiła. Femme Fatale z premedytacją. Śliczna twarz, proporcjonalne rysy, kształtna... No - wszystko kształtne. Charakter i styl w szczególny sposób łączący ostrość i łagodność, kobiecość i demoniczność. Takie rozgrzane ciepłem ciała ostrze. Za to głos... Tu już nic się nie dało "podmalować" - głos pełen ciepła i... szafranu.
Rozterka - Oł ła! Rozterka imponuje mi od zawsze. Mądra (ludzie, jakie to trudne słowo i jak trudno je do kogoś "przyczepić"), niezależna, bezczelna, pewna swego (co najgorsze - słusznie), wbijająca w glebę trafnością sądów, porównań i sposobem wyrażanie opinii. A przy tym wszystkim - spokój, szczerze pozytywne emocje, zero zaciętości i... (te, których nie było nie uwierzą) pełna obezwładniającej mocy, drobniuteńka blondyneczka, zadbana, pełna świeżego, dziewczęcego uroku. Rozterka to typ kobiety, którą chciałabym się stać. Kiedyś... Może... Choć wątpię, bo nie jest to łatwe.

Kto mnie zlinczuje pierwszy?
No i napiszcie, proszę, czy coś się zgadza...

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez Sabbath

To może i ja się pobawię.
Rozterka - Oł ła! Rozterka imponuje mi od zawsze. Mądra (ludzie, jakie to trudne słowo i jak trudno je do kogoś "przyczepić"), niezależna, bezczelna, pewna swego (co najgorsze - słusznie), wbijająca w glebę trafnością sądów, porównań i sposobem wyrażanie opinii. A przy tym wszystkim - spokój, szczerze pozytywne emocje, zero zaciętości i... (te, których nie było nie uwierzą) pełna obezwładniającej mocy, drobniuteńka blondyneczka, zadbana, pełna świeżego, dziewczęcego uroku. Rozterka to typ kobiety, którą chciałabym się stać. Kiedyś... Może... Choć wątpię, bo nie jest to łatwe.

Kto mnie zlinczuje pierwszy?
No i napiszcie, proszę, czy coś się zgadza...

Jeżeli chodzi o mnie , coś się zgadza, chociaz niektórymi spostrzeżeniami trochę jestem zaskoczona.
Wydrukuję , powiększę i będę nosic na tekturze na plecach

Ty Sabbath, staniesz się tym kim chcesz. Masz do tego warunki ...osobowościowe Staniesz się jeżeli lubisz siebie, lub jeżeli polubisz.
I masz rację to nie jest łatwe. Ale kto mówi , że musi być łatwo.
Łatwo to się pacierz klepie.

Twoje opisy dziewczyn , moim zdaniem są trafne , to znaczy , ja postrzegam je dosyć podobnie. Ciekawa jestem wrażen poszczególnych osób

[Kate30]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Ja pomyślalam sobie, z jakimi przymiotnikami skojarzyłabym poszczególne uczestniczki spotkania i tak :

Agnyska- pogoda ducha i kobiecość
Bjeata- piękno i gracja
Basia - czar i skromność
Kropka - urok i poczucie humoru
Secco - ciepło i szyk
Kate30 - elegancja i magia
Sabbath - wdzięk i indywidualizm
SpanishMyszka - tajemniczość i powab

Mam nadzieje , że nikt się nie obrazi.

Napisane przez Sabbath

To może i ja się pobawię.

Agnyska- kobiecość oczywista, niewymuszona, mnóstwo ciepła, pogody (nie tylko ducha - Agnyska jest w szczególnie kobiecy, miodowy sposób pogodna od czubka głowy po czubki butów), pociągająca w sposób, w jaki pociąga wypoczynek po koszmarnym dniu. Skojarzenie nadrzędne: tak Dali widział Galę - przez pryzmat opromieniającego ją zachwytu.
Bjeata- no tak - tu od piękna nie uciekniemy. Bjeata jest piękna i, mam wrażenie, świetnie o tym wie. Niesamowity uśmiech do aparatu. Pozornie spokojna, a jednak półdiablę, tyle, że dobrze zamaskowane. Świadoma niespotykanego uroku wie, że ujdzie jej o wiele więcej, niż normalnym ludziom. Dlatego pozwala swojemu diablikowi wyjrzeć na światło dzienne i... i to jest w Niej najcudowniejsze!
Basia - niezwykła osoba, sprawiająca wrażenie szkolonego psychologa. Samokontrola, dystans, wielka dbałość o uczucia rozmówcy, nie wymknął jej się nawet ślad negatywnych emocji, ani krztyna krytyki, ani jedno nieprzemyślane, mogące sprawić przykrość zmarszczenie brwi (choć przy Princess zmarszczyła nosek). Plus do tego buzia kobiety o duszy świeżej jak dusza dziecka.
Kropka - charakter, a nawet charakterek. Otwartość, pewność własnych sądów, świetne poczucie humoru, piętnaście ton łobuzerskiego uroku okraszonego takim szczególnym haczykiem, który brzmi jak: wcale mnie nie znasz, ja ci dopiero pokażę. Chyba najbardziej zwariowana z czarownic na tym sabacie (żeby nie było - to jest komplement wielki jak stodoła).
Secco - przede wszystkim niezwykły, światowy, nowoczesny, ekskluzywny styl. Pozorna prostota, każdy szczegół przemyślany i dopracowany. Europejka!
Całe szczęście to onieśmielające wrażenie łagodzą niesamowite, przepięknie i ciepło uśmiechnięte oczy. Secco to kobieta, na którą "poleciałabym", gdybym była mężczyzną. Za całokształt: styl, urok, otwartość, prostolinijność i jeszcze za to, że jak główna bohaterka "Czego pragną kobiety" mówi, co myśli (a przynajmniej tak się wydaje).
Kate30 - Kasia jest wiotka jak storczyk i twarda jak stal. Cholernie silna osobowość. Nie chciałabym mieć w Niej wroga, a na przyjaźń, myślę, trudno u Niej zasłużyć. Lubi być pociągająca, jest świadoma własnego uroku/czaru/magii, jaką roztacza, ale tandetne zabiegi typu białe kozaczki i różowy sweterek leje z góry na dół. Niebezpieczna i fascynująca.
SpanishMyszka - O! Hiszpańska Myszka to najbliższa mi stylistycznie uczestniczka sabatu. Pewnie też bym tak wyglądała, gdybym tylko potrafiła. Femme Fatale z premedytacją. Śliczna twarz, proporcjonalne rysy, kształtna... No - wszystko kształtne. Charakter i styl w szczególny sposób łączący ostrość i łagodność, kobiecość i demoniczność. Takie rozgrzane ciepłem ciała ostrze. Za to głos... Tu już nic się nie dało "podmalować" - głos pełen ciepła i... szafranu.
Rozterka - Oł ła! Rozterka imponuje mi od zawsze. Mądra (ludzie, jakie to trudne słowo i jak trudno je do kogoś "przyczepić"), niezależna, bezczelna, pewna swego (co najgorsze - słusznie), wbijająca w glebę trafnością sądów, porównań i sposobem wyrażanie opinii. A przy tym wszystkim - spokój, szczerze pozytywne emocje, zero zaciętości i... (te, których nie było nie uwierzą) pełna obezwładniającej mocy, drobniuteńka blondyneczka, zadbana, pełna świeżego, dziewczęcego uroku. Rozterka to typ kobiety, którą chciałabym się stać. Kiedyś... Może... Choć wątpię, bo nie jest to łatwe.

Kto mnie zlinczuje pierwszy?
No i napiszcie, proszę, czy coś się zgadza...

Jesteście dziewczyny niesamowite

Myślę, że wasze spostrzeżenia są trafne
Wczorajszy sabat tryskał pozytywną energią, ciekawością świata, był pełen wzajemnej sympatii i uroku - słowem fantastyczny.

Mnie ogromną radość sprawiło spotkanie tylu różnych osobowości, indywidualności połączonych jednym wspólnym hysiem , absolutnie unikalne wrażenie i widok.

Szkoda, że nasze spotkanie trwało tak krótko, zdecydowanie z krótko, żeby dobrze się poznać, a miałabym na to wielką ochotę.

Mam nadzieję, że wkrótce uda nam się je powtórzyć

Zapachowa orgia we mnie musi się przegryźć, żałuję że nie wszystko udało mi się, mimo usilnych starań, dobrze powąchać - no ale jak się ruskiem zaczęło to mało co miało szansę się przebić .

Zauroczył mnie ponownie BC, a zwłaszcza mleczko do ciała z tej lini

Cieszę się, że dzięki Kropce mogłam powąchać PS i Glorię

Pierwsze spotkanie z Lutensami uznaję za wielce udane - zdecydowanie mają swój unikalny urok i charakter.

A ruski - no to już same wiecie

Muszę sobie wrażenia poukładać w głowie, było tego tak wiele w tak krótkim czasie, przyznam, że wróciłam do domu na lekkim zapachowym rauszu

Raz jeszcze ogromnie wam dziękuję za zastrzyk pozytywnej energii