Zgubne skutki emancypacji kobiet ...

[Luba]

madame paranoja:
To już musisz sobie sprawdzic te czternaście cech przysługujących przysłowiom

Ja jestem na silnych lekach i mnie sie nie chce

Ale nie zwykłam kłócić się z p. Bańko, którego kocham miłością bezgraniczną tyle razy mi pomógł

[madame paranoja]

no szukam szukam i znaleźć nie mogłam, myślałam, że Ty wiesz
na mój rozum nie każde powiedzenie jest przysłowiem, i tyle w temacie emancypacji

[Luba]

Jeśli wyzdowieję to pomyślę (może)
Na razie nie wiem i wcale nie wiem czy chcę wiedzieć

[°Alchemia]

Każde przysłowie jest powiedzeniem, ale nie każde powiedzenie jest przysłowiem.

[Luba]

Napisane przez °Alchemia

Każde przysłowie jest powiedzeniem, ale nie każe powiedzenie jest przysłowiem.

Jednak jestem przytłumiona (a myslam że nie )

Jasne, że tak

Ale z tych dwóch przykładów które podałam, to "dzieci i ryby głosu nie maja" jest z pewnoscia przysłowiem.
Drugiego nie jestem pewna i nadal nie chce mi sie sprawdzać

[Fresa]

Napisane przez Aeterna

a co do gotowania bo nie lubię czy gotowania bo nie umiem.
proponuje zapytać mnie jeszcze, czy umiem używać pralki, odkurzacza i żelazka.

Ojej,przecież to wcale nie jest takie oczywiste,czy każda kobieta potrafi gotować,i czy każda kobieta radzi sobie z kobiecymi pracami domowymi .
Zapytać na pewno nie zaszkodzi,bo wiedzy nigdy za dużo.

Napisane przez sine.ira

Totez z toba nie rozmawiam z tej prostej przyczyny, ze nie znam tylu zacnych przyslow zeby dorownac ci kroku.

Napisane przez °Alchemia

Każde przysłowie jest powiedzeniem, ale nie każde powiedzenie jest przysłowiem.

Właśnie .







○ ○ ○ ○ ○ ○ ○
A odnośnie przysłów.
Tak,znam dużo i dalej będę ich używać .

[madame paranoja]

Napisane przez °Alchemia

Każde przysłowie jest powiedzeniem, ale nie każde powiedzenie jest przysłowiem.

no tylko o to mi chodzilo.
zem sie przyczepiła

[Vivienne]

Tak na marginesie

Napisane przez margitta

Te słowa są już dawno nieaktualne, przynajmniej dla mnie, po tym jak ktoś mnie mądrze spytał, a ilu twoich kolegów nadaje się do pracy w kopalni z kilofem? Ilu? Te cherlaki wychodzone, a nawet te chodzące na pseudo siłownie to by padły po pół godzinie. I niby oni się do tego bardziej nadają? Może trochę bardziej niż my, ale wciąż praca w kopalni nie jest wyznacznikiem praw mężczyzn

Mieszkam w górniczym mieście, gdzie kilka tysięcy osób żyje dzięki kopalni. I uwierz mi, że mnóstwo chuderlaków zabija się by dostać tam pracę

Napisane przez amistad.k.m.s

Kobiety pracują w kopalni
Polecam --> Kobieta z węgla

To prawda Słyszałam o pewnej dziewczynie, która chce byc górnikiem, właśnie odbywa praktyki na kopalni

[edit23]

Napisane przez Vivienne

To prawda Słyszałam o pewnej dziewczynie, która chce byc górnikiem, właśnie odbywa praktyki na kopalni

No właśnie, czyli nie da się jednak

ps. życzę tej kobitce spełnienia w kopalni .... to nie jest ironia ani sarkazm, przynajmniej ona wie czego chce w przeciwieństwie do wielu obiboków

[Fresa]

Napisane przez edit23

No właśnie, czyli nie da się jednak

ps. życzę tej kobitce spełnienia w kopalni .... to nie jest ironia ani sarkazm, przynajmniej ona wie czego chce w przeciwieństwie do wielu obiboków

A ja nie sądzę,żeby kopalnia była odpowiednim miejscem pracy dla kobiety.
Na powierzchni też jest praca,wystarczy poszukać.
Nie wyobrażam sobie,żebym miała kilofem machać .

Zgadzam się z tymi słowami:

Dopiero, gdy kobiety zaczną akceptować swoje słabości, będą mogły w pełni korzystać z praw, jakie sobie wywalczyły.

Cytat pochodzi ze strony:
http://kobieta.wp.pl/kat,65524,wid,9...?P%5Bpage%5D=3

[Jula]

A ja nie sądzę,żeby kopalnia była odpowiednim miejscem pracy dla kobiety.
Na powierzchni też jest praca,wystarczy poszukać.

Nie sądzę, żeby kopalnia byłaby odpowiednim miejscem pracy dla kogokolwiek. Jest tyle pracy na powierzchni... Do podziemi powinny zejść bezpłciowe roboty

Dopiero, gdy kobiety zaczną akceptować swoje słabości, będą mogły w pełni korzystać z praw, jakie sobie wywalczyły.

Hmn, gdy kobiety przestaną doszukiwać się w sobie słabości - zwłaszcza tych, których dziwnych trafem nie mają (no kurcze, mama im nie wpoiła w dzieciństwie, że są słabe, kruche, zdarza się! Mnie mama wpoiła, ze kobieta to ta silna, wpływowa, która zawsze da sobie radę sama), wtedy mogą w pełni korzystać z praw, które zdobyły.

A jeszcze lepiej gdy skoncentrują się na swoich mocnych stronach zamiast zastanawiać się, co inne przedstwicielki gatunku powinny

[Sunny20]

O matko co za wątek pogubiłam się, o co w ogóle Wam chodzi w tej dyskusji?

[Fresa]

Napisane przez Jula

Nie sądzę, żeby kopalnia byłaby odpowiednim miejscem pracy dla kogokolwiek. Jest tyle pracy na powierzchni... Do podziemi powinny zejść bezpłciowe roboty

Ale jest róznica między kobietą,a mężczyzną.

Napisane przez Jula

Hmn, gdy kobiety przestaną doszukiwać się w sobie słabości - zwłaszcza tych, których dziwnych trafem nie mają (no kurcze, mama im nie wpoiła w dzieciństwie, że są słabe, kruche, zdarza się! Mnie mama wpoiła, ze kobieta to ta silna, wpływowa, która zawsze da sobie radę sama), wtedy mogą w pełni korzystać z praw, które zdobyły.

A jakieś konkretnie masz na myśli?Rozumiem,że tak-chętnie przeczytam,jakie .

Napisane przez Jula

A jeszcze lepiej gdy skoncentrują się na swoich mocnych stronach zamiast zastanawiać się, co inne przedstwicielki gatunku powinny

Sęk w tym,że te 'inne przedstawicielki gatunku' oddają koleżankom niedźwiedzią przysługę.
To,że jedna kobieta w kopalni pracuje-nie znaczy jeszcze,że wszystkie mają na to ochotę.
Ja-nie.
I nie chcę,żeby ktoś postrzegał wszystkie kobiety (w tym mnie) przez pryzmat jakieś jednej wyzwolonej osobniczki.

[samaraelf]

no właśnie. To że jedna pracuje nie znaczy że wszystkie pójdą za nią jak gęsi. I ciekawe.. czy kobieta teraz będzie robić wszystko? może zamieni się rolami z facetem...

[AniaWila]

o jaaaaaaaaaaaaaaaaaa....a Wy dalej macie dylematy ?

ja jestem juz tak wyemancypowana, ze bardziej sie nie da normalnie do szpiku kosci

mam swoj wlasny zestaw malego majsterkowicza - wkretareczke, srubokrety,kombinereczki, mloteczek - a to wszystko w specjalnej wersji dla ''domowych gospodyn'', albowiem - pomalowane blyszczaca emalia w sliczne kwiatuszki

A tak a'propos kur domowych to w jakims miesieczniku, bodajze we wspominanej juz tu wczesniej ''szmacie'' Twoim Stylu byl sobie taki felieton Marii Peszek Bardzo na temat Rosol z Kury Domowej....to wszystko bylo okraszone fotka nagiej Marysi Peszek wylegujacej sie w wannie w towarzystwie pora i innej pietruszki, skapanej w rosole... do tego przewspanialy wierszyk. Jak nie wywalilam gazety to jutro sie poswiece, znajde i wkleje.

Pamietam tylko koniec..... szlo mniej wiecej tak:

chce byc twoja domowa kurka....
.... twoim cackiem z dziurka <dziurkOM> <za brak polskiej czcionki przepraszam :/>

oczywiscie za doslownosc i wszelkie przekrety cytatu nie recze

[nri]

Napisane przez Fresa

To,że jedna kobieta w kopalni pracuje-nie znaczy jeszcze,że wszystkie mają na to ochotę.
Ja-nie.
I nie chcę,żeby ktoś postrzegał wszystkie kobiety (w tym mnie) przez pryzmat jakieś jednej wyzwolonej osobniczki.

To, ze jedne kobiety utozsamiaja swoja kobiecos z kruchoscia, delikatnoscia, zalozeniem rodziny i postrzeganiem mezczyzny jako zdobywce - nie znaczy jeszcze, ze wszystkie maja na to ochote (niekoniecznie dlatego, ze emancypacja zrobila im wode z mozgu)
Ja-nie.
I nie chce, zeby ktos postrzegal wszystkie kobiety (w tym mnie) przez pryzmat jakis tradycjonalistek.
(i wrzucal do jednego worka z ekstremistkami, tylko dlatego, ze moja definicja kobiecosci rozmija sie z ta tradycyjna czyt. nikt mi nie bedzie mowil, ze jestem niekobieca bo (hipotetycznie) mam ochote na prace w kopalni )

Dla mnie kobiecosc to nie zespol okreslonych cech, lecz samoswiadomosc i akceptacja siebie.

[calkiem-spoko]

Napisane przez AniaWila

A tak a'propos kur domowych to w jakims miesieczniku, bodajze we wspominanej juz tu wczesniej ''szmacie'' Twoim Stylu byl sobie taki felieton Marii Peszek Bardzo na temat Rosol z Kury Domowej....to wszystko bylo okraszone fotka nagiej Marysi Peszek wylegujacej sie w wannie w towarzystwie pora i innej pietruszki, skapanej w rosole... do tego przewspanialy wierszyk. Jak nie wywalilam gazety to jutro sie poswiece, znajde i wkleje.

To nie było w "Twoim Stylu", tylko w "Elle" (no co, ja czytam wszystko..no prawie)
Lubię te jej felietony, jeżeli można to tak nazwać.

[sine.ira]

A ja sobie nie przypominam, żeby przysłano do mnie polecenie pracy w kopalni. Nie rozumiem, o co chodzi ? Czy uwłacza w czymkolwiek innym kobietom fakt, że któraś pracuje w wojsku, jest kierowcą TIR-a czy fedruje węgiel ? Jak któraś nie chce to nie wybiera takiej pracy. Proste.

[samaraelf]

ciekawie się temat rozwinął.

[madame paranoja]

Napisane przez AniaWila

o jaaaaaaaaaaaaaaaaaa....a Wy dalej macie dylematy ?

ja jestem juz tak wyemancypowana, ze bardziej sie nie da normalnie do szpiku kosci

mam swoj wlasny zestaw malego majsterkowicza - wkretareczke, srubokrety,kombinereczki, mloteczek - a to wszystko w specjalnej wersji dla ''domowych gospodyn'', albowiem - pomalowane blyszczaca emalia w sliczne kwiatuszki

A tak a'propos kur domowych to w jakims miesieczniku, bodajze we wspominanej juz tu wczesniej ''szmacie'' Twoim Stylu byl sobie taki felieton Marii Peszek Bardzo na temat Rosol z Kury Domowej....to wszystko bylo okraszone fotka nagiej Marysi Peszek wylegujacej sie w wannie w towarzystwie pora i innej pietruszki, skapanej w rosole... do tego przewspanialy wierszyk. Jak nie wywalilam gazety to jutro sie poswiece, znajde i wkleje.

Pamietam tylko koniec..... szlo mniej wiecej tak:

chce byc twoja domowa kurka....
.... twoim cackiem z dziurka <dziurkOM> <za brak polskiej czcionki przepraszam :/>

oczywiscie za doslownosc i wszelkie przekrety cytatu nie recze

pamiętam ten wierszyk, swoją drogą Peszkowa zawsze mnie zachwyca.
wracając do tematu- ja również nie boję się typowo męskich zajęć- komputer? no problem, szukam szukam aż wyszukam, czego mi brakuje, co się dzieje nie tak, czy może postawić nowy system.
samochodu jeszcze nie mam ale też nie sądze aby mnie przerażała jego naprawa.

ja majserkuję a moj chłop ciasta piecze - tak się ustawiłam

[Fresa]

Napisane przez nri

To, ze jedne kobiety utozsamiaja swoja kobiecos z kruchoscia, delikatnoscia, zalozeniem rodziny i postrzeganiem mezczyzny jako zdobywce - nie znaczy jeszcze, ze wszystkie maja na to ochote (niekoniecznie dlatego, ze emancypacja zrobila im wode z mozgu)
Ja-nie.
I nie chce, zeby ktos postrzegal wszystkie kobiety (w tym mnie) przez pryzmat jakis tradycjonalistek.
(i wrzucal do jednego worka z ekstremistkami, tylko dlatego, ze moja definicja kobiecosci rozmija sie z ta tradycyjna czyt. nikt mi nie bedzie mowil, ze jestem niekobieca bo (hipotetycznie) mam ochote na prace w kopalni )

Dla mnie kobiecosc to nie zespol okreslonych cech, lecz samoswiadomosc i akceptacja siebie.

Ale przecież ekstremistki,to te super wyzwolone kobiety,a nie tradycjonalistki.

Dla mnie kobiecość,to przede wszystkim zespół określonych cech,na przykład:delikatna,wrażli wa itp. .O kobiecie z kilofem w dłoni trudno powiedzić,że jest kobieca.
Jakoś kłóci się obraz kilofa z deliktanością.

Napisane przez madame paranoja

wracając do tematu- ja również nie boję się typowo męskich zajęć- komputer? no problem, szukam szukam aż wyszukam, czego mi brakuje, co się dzieje nie tak, czy może postawić nowy system.

A komputer,to typowo męskie zajęcie?
Pierwsze słyszę .

[Momo]

Chyba powinnan się pochlastać ,po przeczytaniu tego wątku - jestem kurą domową
W imieniu wszystkich kur dziękuję za troskę ,ale naprawdę doskonale sobie radzimy.
O dziwo ,nie wszystkie jesteśmy tępe i zahukane .
Co śmieszniejsze niektóre np. ja jesteśmy bardziej wyemancypowane ,niż niejedna kobieta pracująca.
A to czy czy któraś zostanie tą pogardzaną kurą ,czy też nie - nie zawsze od nas zależy.
Życie potrafi nas mocno zaskoczyć...

[Jula]

To,że jedna kobieta w kopalni pracuje-nie znaczy jeszcze,że wszystkie mają na to ochotę.
Ja-nie.
I nie chcę,żeby ktoś postrzegał wszystkie kobiety (w tym mnie) przez pryzmat jakieś jednej wyzwolonej osobniczki.

Freso, ale czy ktoś Cię zmusza do pracy w kopalni? Czy dlatego, że od jakiegoś czasu możemy głosować i się uczyć, wybór drogi jest albo: krucha, delikatna albo: kopalnia! Nie ma nic pośrodku?
Ja tam nie mam ochoty, żeby ktoś patrzył na mnie przez pryzmat czytelniczek "Pani domu" i tych kruchych istot, które w imię "kobiecej mądrości" mdleją na widok młotka

Ale jest róznica między kobietą,a mężczyzną.

To Ci dopiero nowina! Wiedziałam, że mnie czymś zaskoczysz! Taki news przy śniadaniu! A ja mam wrażenie, że tych różnic jest coraz mniej, zwłaszcza odkąd role płciowe przestają być na siłę wdrażane.

[Fresa]

Dokładnie Momo.
Jestem ciekawa,dlaczego krąży jakiś dziwny stereotyp,że kobieta pracująca tylko w domu ,to gorszy gatunek kobiety.
Skąd/z czego wynikają takie,a nie inne wnioski-naprawdę jestem ciekawa .

[Fresa]

Napisane przez Jula

Freso, ale czy ktoś Cię zmusza do pracy w kopalni? Czy dlatego, że od jakiegoś czasu możemy głosować i się uczyć, wybór drogi jest albo: krucha, delikatna albo: kopalnia! Nie ma nic pośrodku?
Ja tam nie mam ochoty, żeby ktoś patrzył na mnie przez pryzmat czytelniczek "Pani domu" i tych kruchych istot, które w imię "kobiecej mądrości" mdleją na widok młotka

Kopalna,to tylko przykład,który krąży w tym wątku od pewnego momentu .

Przecież nikt tu nie neguje,że emancypacja przyniosła kobietom korzyści,ale sęk w tym,że jak kobiety dostały palec,to sięgnęły od razu po całą rękę.

A co ,według Ciebie , ma być pośrodku?

Tu nie o mdlenie na widok młotka chodzi,ale o to,że paradoksalnie-kobiety przez swoje wyzwolenie same zapędziły się w kozi róg i naprawdę dziwi mnie,jak się oburzają,że mężczyzna pcha się przez drzwi pierwszy .



Swego czasu,u Wojewódzkiego była Kazimiera Szczuka (znana feministka) i do studia wszedł Misiek Koterski.Usiadł sobie obok niej na kanapie-nie powiedziawsszy uprzednio 'ani be,ani me,ani kukuryku' ,na co zdziwiona pani Szczuka :
-a dzień dobry?
Odpowiada Misiek Koterski:
-myślałem,że pierwsza mi powiesz





Za takie wyzwolenie to ja dziękuję,bo było to dla niej upokarzające.
Nie tylko po jej minie było widać,że nie było jej do smiechu-ale nawet nie wiedziała,co na to powiedzieć.

[sine.ira]

Napisane przez Fresa

Swego czasu,u Wojewódzkiego była Kazimiera Szczuka (znana feministka) i do studia wszedł Misiek Koterski.Usiadł sobie obok niej na kanapie-nie powiedziawsszy uprzednio 'ani be,ani me,ani kukuryku' ,na co zdziwiona pani Szczuka :
-a dzień dobry?
Odpowiada Misiek Koterski:
-myślałem,że pierwsza mi powiesz

Zgodnie z zasadami dobrego wychowania, pierwsza "dzień dobry" mówi ta osoba, która dołącza do towarzystwa, wchodzi do pokoju, tramwaju czy gdziekolwiek indziej.

[Momo]

Napisane przez madame paranoja

ja również nie boję się typowo męskich zajęć- komputer? no problem, szukam szukam aż wyszukam, czego mi brakuje, co się dzieje nie tak,

Napisane przez Fresa

A komputer,to typowo męskie zajęcie?
Pierwsze słyszę .

Ja też pierwsze słyszę
Zacznijmy od tego ,że nie ma "typowo męskich zajęć" - no, może drapanie się po ja...ch

Napisane przez Fresa

Dokładnie Momo.
Jestem ciekawa,dlaczego krąży jakiś dziwny stereotyp,że kobieta pracująca tylko w domu ,to gorszy gatunek kobiety.
Skąd/z czego wynikają takie,a nie inne wnioski-naprawdę jestem ciekawa .

Ja też jestem ciekawa

[Jula]

Swego czasu,u Wojewódzkiego była Kazimiera Szczuka (znana feministka) i do studia wszedł Misiek Koterski.Usiadł sobie obok niej na kanapie-nie powiedziawsszy uprzednio 'ani be,ani me,ani kukuryku' ,na co zdziwiona pani Szczuka :
-a dzień dobry?
Odpowiada Misiek Koterski:
-myślałem,że pierwsza mi powiesz
Nie tylko po jej minie było widać,że nie było jej do smiechu-ale nawet nie wiedziała,co na to powiedzieć.

Nie dziwię się wcale, Ty byś wiedziała co powiedzieć? Nie zawsze człowiek ma mądrą odpowiedź na głupi tekst, można rzucić przysłowiem ludowym ale nie zawsze jest odpowiednie.

I to jest dowód na...? Bo chyba nie na negatywne skutki emancypacji, tylko na nieznajomości savoir vivre...
Im dłużej czytam pewne wypowiedzi, tym większe mam wrażenie, że niektórzy nie rozumieją pewnych pojęć.
Z resztą, z feminizmem jest tak jak z np chrześcijaństwem - pomysł jest dobry, ale co się z tym stało w rękach niewłaściwych ludzi?!

A co ,według Ciebie , ma być pośrodku?

Wybór! Wybór! Wybór! Indywidualny! To przecież mówimy o tym od kilku postów

ale sęk w tym,że jak kobiety dostały palec,to sięgnęły od razu po całą rękę.

Złe i niedobre! Przez nie Fresa MUSI pracować w kopalni!! Myślę, że narazie trzymamy palec na wysokości paznokcia, zanim dostaniemy rękę, to całe wieki miną.

[margitta]

Napisane przez Vivienne

Mieszkam w górniczym mieście, gdzie kilka tysięcy osób żyje dzięki kopalni. I uwierz mi, że mnóstwo chuderlaków zabija się by dostać tam pracę

Pytanie ilu się nadaje

Z resztą nie demonizujmy tak tej kopalni

Napisane przez Jula

Hmn, gdy kobiety przestaną doszukiwać się w sobie słabości - zwłaszcza tych, których dziwnych trafem nie mają (no kurcze, mama im nie wpoiła w dzieciństwie, że są słabe, kruche, zdarza się! Mnie mama wpoiła, ze kobieta to ta silna, wpływowa, która zawsze da sobie radę sama), wtedy mogą w pełni korzystać z praw, które zdobyły.

Przypomina mi się moja koleżanka. Kawał baby - ponad 180cm, do tego szeroka, "mocno" zbudowana Zapytał ją kiedyś ktoś czy pomoże z przesuwaniem szafy, bo dwie drobne dziewczyny sobie nie radziły. A ta: "nie no co wyyy, ja nie dam rady, taka jest słabiutka! może jakiegoś chłopaka zawołamy"

[madame paranoja]

Napisane przez Fresa

A komputer,to typowo męskie zajęcie?
Pierwsze słyszę .

stereotypowo patrząc to jak najbardziej, zresztą wiesz jaki jest stosunek informatyków do informatyczek.

zresztą co by nie mówić - faceci sobie pokpiwają z ogólnie technicznych umiejętności kobiet.
i tylko na to chciałam zwrócić uwagę

a do samochodu żeś się nie przyczepiła, czemu?