Nasze kochane pierwiosnki 2008 - Strona 7 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-03-31, 10:40   #181
madabell
Zadomowienie
 
Avatar madabell
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 617
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Treść usunięta
madabell jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-31, 10:53   #182
majula
Zakorzenienie
 
Avatar majula
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 3 958
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

ja z kolei cos zjadlam po czym Rysia bola brzuszek i przez 2 godziny nie mogl usnac co ostatnio w nocy sie nie zdarzalo az mi sie sreducho krajalo..........
majula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-31, 11:44   #183
madabell
Zadomowienie
 
Avatar madabell
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 617
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Treść usunięta
madabell jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-31, 11:51   #184
gosiaczek071
Zakorzenienie
 
Avatar gosiaczek071
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

no jest mąż ze mna, ale tez sie boi tak jak ja, wiec dla pewnosci bedzie z nami dzis moja siostra (pierwsza kapiel) ale ona sama ma dziecko i powiedziala ze nie bedzie mnie wyreczac tylko bedzie mowic co i jak... odwazylam sie teraz nosic mala bvez rozka i nie takie straszne to , nawet ja nakarmilam bez rozka i poduszki (mam taki rogal do karmienia). Ubralam ja w body z dlugim rekawem, cieply pajacyk i przykrylam polarowym kocykiem.Lezy w gondoli zebym miala oko na nia caly czas. Ukladam tez raz na jednym bboku raz na drugim. rano mialam chyba kryzys chwilowy po takiej nocy, ale juz jest ok, jesli jest jej cieplo i nie placze ti cchyba ok...? mam juz liste z pytaniami do pediatry jest ich ok.20 ale w koncu place za te wizyty to mam prawo zadc jej nawet milion pytan!

byam wczoraj u gina z blizna bo mnie strasznie bolala i niestety- zle mnie zszyli. Pod koniec ciecia z prawej strony nalozyli mi skore na skore, dlatego zrobil sie krwiak i takie zgrubienie. I albo bedzie to rozwalal i szyl od nowa albo tak zostanie. Powiedzialakm ze absolutnie nie zgadzam sie na jakiekolwiek ponowne szycie bo bym chyba zwariowala z bolu przepisal mi zel, dzis popoludniu wyprobuje.

i sutki mnie bola caly czas, nawet jak karmie przez oslonki, co prawda nie az tak jak bym karmila bez nich, ale jednak...i takie mrowienie caly czas czuje .
a po jkaim czasie nalezy te oslonki wymienic na nowe? ja je po kazdym uzyciu daje do sterylizatora i jakby stracily przyczepnosc...]

Hania teraz spi, to ide posprzatc.
gosiaczek071 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-31, 11:52   #185
majula
Zakorzenienie
 
Avatar majula
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 3 958
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Cytat:
Napisane przez madabell Pokaż wiadomość
Treść usunięta
mi sie wydaje ze moze powodowac bole bo to takjak u nas z zatwardzeniem moj malutki( a zjadlam wczoraj kawalek czekolady) to bolał go brzuszek stenkal i nie robi kupki mam nadzieje ze mu przejdzie ...
majula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-31, 13:32   #186
kasia_sloneczko
Zadomowienie
 
Avatar kasia_sloneczko
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: sulistrowice
Wiadomości: 1 326
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Matko co za noc za nami. Wczoraj Aleks w dzień jadł prawie co godzinę i nic nie mogłam zrobić w domu, ale miałam nadzieję ze przynajmniej w nocy odeśpi. Gdzież tam. Pobudka co pół godziny albo godzinę i tak do teraz. Już nie wiedziałam czy go karmiłam przed chwilą czy mi się śniło że karmiłam. Prawie całą noc spędziłam na siedząco. Ja spałam podczas karmienia, a Aleks nadal czuwał z jednym okiem otwartym. Nad ranem to już płakałam ze zmęczenia. Tz mi go przewijał, chociaż tyle.Nigdy nie sądziłam że będę w stanie zasnąć w takim tempie, żeby podczas jednego przewijania zapaść w głęboki sen.

Mały mi rzadko odbija i ulewa po jedzeniu za to zdarza mu się ulać już w łóżeczku. Więc kładę go spać na boczku, na zmianę na każdym. Tak mi kazali w szpitalu. Właśnie się cały czas zastanawiałam czy to dobra pozycja. Jak pośpi dłużej to wtedy go przekręcam na wznak, a główkę ma na boku bo wydaje mi się że ryzyko ulania jest mniejsze. Poza tym mam monitor oddechu więc w nocy się tak nie stresuję. Gosiaczku polecam ci to urządzenie skoro budzisz się co chwilę by sprawdzić co z dzieckiem. Ja tak miałam w szpitalu. Teraz jak "niania czuwa" to mniej się martwię.

Trudno mi zrozumieć wasze obawy związane z noszeniem czy wykonywaniem innych czynności z dzieckiem bo miałam już spore doświadczenie w tej kwestii jak mi się dużo młodsza sistra urodziła. Ale myślę że najważniejsze to wierzyć że się potrafi. Chyba mamy jakiś instynkt który nam mówi co lepsze dla dziecka no nie? Przynajmniej ja wychodzę z założenia że nikt nie wie lepiej ode mnie co dobre dla mojego dziecka i na pewno mu krzywdy nie zrobię nawet jak mi coś nie bardzo wychodzi. Za to dylematy ubraniowe mam cały czas. Nie wiem czy go nie przegrzewam bo zimno to mu na pewno nie jest. No i wczoraj na spacerze cały czas sprawdzałam czy nie marznie. Po powrocie okazało się że było mu cieplutko bo miał nawet stopki ciepłe a one mu szybko marzną.

Tak sobie teraz rozważam sprawy związane z praniem jego ubranek. Taki z tym cyrk, a przecież mały śpi też czasami z nami w łóżku i pościel nie była prana w dziecięcym proszku, ani prasowana. Tak samo nasze ciuchy z którymi ma przecież kontakt jak go nosimy albo jak go karmię. Fakt stanik piorę co dzień w loveli ale tylko stanik. Więc chyba nie ma co za bardzo przesadzać z chuchaniem na nasze pociechy bo one odporniejsze są niż nam się wydaje.

Myślicie że czekolada może mieć dla dziecka działanie pobudzające? Bo zjadłam kilka kawałków wczoraj i może dlatego on nie chciał spać? Bo z kupką nie miał problemów, choć na wszelki wypadek posłałam TZ po herbatkę koperkową.

No i nadal mam brzuch. Myślałam że stopniowo zejdzie. A tu Aleks dziś ma dwa tygodnie a ja nadal jak ciężarna wyglądam. Wrr
kasia_sloneczko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-31, 13:47   #187
majula
Zakorzenienie
 
Avatar majula
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 3 958
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Cytat:
Napisane przez kasia_sloneczko Pokaż wiadomość
Matko co za noc za nami. Wczoraj Aleks w dzień jadł prawie co godzinę i nic nie mogłam zrobić w domu, ale miałam nadzieję ze przynajmniej w nocy odeśpi. Gdzież tam. Pobudka co pół godziny albo godzinę i tak do teraz. Już nie wiedziałam czy go karmiłam przed chwilą czy mi się śniło że karmiłam. Prawie całą noc spędziłam na siedząco. Ja spałam podczas karmienia, a Aleks nadal czuwał z jednym okiem otwartym. Nad ranem to już płakałam ze zmęczenia. Tz mi go przewijał, chociaż tyle.Nigdy nie sądziłam że będę w stanie zasnąć w takim tempie, żeby podczas jednego przewijania zapaść w głęboki sen.

Mały mi rzadko odbija i ulewa po jedzeniu za to zdarza mu się ulać już w łóżeczku. Więc kładę go spać na boczku, na zmianę na każdym. Tak mi kazali w szpitalu. Właśnie się cały czas zastanawiałam czy to dobra pozycja. Jak pośpi dłużej to wtedy go przekręcam na wznak, a główkę ma na boku bo wydaje mi się że ryzyko ulania jest mniejsze. Poza tym mam monitor oddechu więc w nocy się tak nie stresuję. Gosiaczku polecam ci to urządzenie skoro budzisz się co chwilę by sprawdzić co z dzieckiem. Ja tak miałam w szpitalu. Teraz jak "niania czuwa" to mniej się martwię.

Trudno mi zrozumieć wasze obawy związane z noszeniem czy wykonywaniem innych czynności z dzieckiem bo miałam już spore doświadczenie w tej kwestii jak mi się dużo młodsza sistra urodziła. Ale myślę że najważniejsze to wierzyć że się potrafi. Chyba mamy jakiś instynkt który nam mówi co lepsze dla dziecka no nie? Przynajmniej ja wychodzę z założenia że nikt nie wie lepiej ode mnie co dobre dla mojego dziecka i na pewno mu krzywdy nie zrobię nawet jak mi coś nie bardzo wychodzi. Za to dylematy ubraniowe mam cały czas. Nie wiem czy go nie przegrzewam bo zimno to mu na pewno nie jest. No i wczoraj na spacerze cały czas sprawdzałam czy nie marznie. Po powrocie okazało się że było mu cieplutko bo miał nawet stopki ciepłe a one mu szybko marzną.

Tak sobie teraz rozważam sprawy związane z praniem jego ubranek. Taki z tym cyrk, a przecież mały śpi też czasami z nami w łóżku i pościel nie była prana w dziecięcym proszku, ani prasowana. Tak samo nasze ciuchy z którymi ma przecież kontakt jak go nosimy albo jak go karmię. Fakt stanik piorę co dzień w loveli ale tylko stanik. Więc chyba nie ma co za bardzo przesadzać z chuchaniem na nasze pociechy bo one odporniejsze są niż nam się wydaje.

Myślicie że czekolada może mieć dla dziecka działanie pobudzające? Bo zjadłam kilka kawałków wczoraj i może dlatego on nie chciał spać? Bo z kupką nie miał problemów, choć na wszelki wypadek posłałam TZ po herbatkę koperkową.

No i nadal mam brzuch. Myślałam że stopniowo zejdzie. A tu Aleks dziś ma dwa tygodnie a ja nadal jak ciężarna wyglądam. Wrr

heh spoko jak czytalam to co napisalas to tez tal mialam z 2 tydodnie temu ze plakalam, z tej bezilnosci, teraz juz jakos sie trzymam, dobrze ze TZ zrobi kolo Rysia wszystko a ja wtedy choc z 10 min pospie, mojemu tez zadko sie odbija ale jzu mniej sie ulewa. ja sie juz nie boje i masz racje ze wiemy co dobre ja nigdy nie mialam doswiadczenia dziecmi wiec sie balam ale bardzo szybko sie nauczylam a raczej czulam co i jak nalezy robic. Ja te zmambrzuszek ale zastanawiam sie czy mozna stoswac jakies zele na to ??
majula jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-03-31, 13:49   #188
sohf
Wtajemniczenie
 
Avatar sohf
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 492
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

hej dziewczyny
gratulacje dla wszystkich mamuś

a tak co do części Waszych pytań:
bioderka (ortopeda) ja dzwoniłam się umówić zaraz po wyjściu ze szpitala i termin był za jakieś 3 mieisące. poszliśmy i cała wizyta trwała może z minutę:P ale wiadomo lepiej bioderka skontrolować.

szczepionka - my szczepiliśmy 5w1, ta 6w1 ma jeszcze dodatkowo żółtaczkę. ale ponieważ żółtaczkę szczepi się tylko 2 razy (chyba, albo 3), a tą wieloskładnikowa się podaje 4 czy 5 (wybaczcie juz nie pamietam) to przy tej szczepionce 6w1 dzidziuś niepotrzebnie dostaje 2 dodatkowe dawki żółtaczki. ale oczywiście każdy robi jak uważa

położna - u nas nie ma żadnej rejonizacji. wypełnie się tylko taką deklarację i wybrana położna powinna isę zjawić. oczywiście deklaracje tą trzeba zanieść i ogólnie poinformować w wybranej przychodni, ze dzidziuś sie urodził. u nas połozna też dzwoniła się umówić.

karmienie - Kuba czasem jadł nawet co godzinę. każdy dzidzius jest inny. zresztą po modyfikowanym budził się równie często więc on to w ogóle był obrzartuch.
sohf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-31, 14:47   #189
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Cytat:
Napisane przez sohf Pokaż wiadomość
szczepionka - my szczepiliśmy 5w1, ta 6w1 ma jeszcze dodatkowo żółtaczkę. ale ponieważ żółtaczkę szczepi się tylko 2 razy (chyba, albo 3), a tą wieloskładnikowa się podaje 4 czy 5 (wybaczcie juz nie pamietam) to przy tej szczepionce 6w1 dzidziuś niepotrzebnie dostaje 2 dodatkowe dawki żółtaczki. ale oczywiście każdy robi jak uważa
Nie do końca masz rację. Pierwszą dawkę można podać 6w1 z żółtaczką, a pozostałe szczepienia 5w1 + w 6 miesiącu na żółtaczkę.

Właśnie o tym miałam pisać, żebyście nie dały sobie wcisnąć następnych dawek 6w1.
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-31, 14:54   #190
sohf
Wtajemniczenie
 
Avatar sohf
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 492
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Nie do końca masz rację. Pierwszą dawkę można podać 6w1 z żółtaczką, a pozostałe szczepienia 5w1 + w 6 miesiącu na żółtaczkę.

Właśnie o tym miałam pisać, żebyście nie dały sobie wcisnąć następnych dawek 6w1.
no możliwe. wiem, zę jak się raz zaszczepi skojarzoną, to potem juz trzeba kontynuować, ale moze faktycznie można ich rodzaje zmieniać.
sohf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-31, 16:20   #191
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

jej dziewczyny ja sobie nie moge wyobrazic tego karmienia co godzine szok... dobrze ze moje dziecko je co 3-4 h a nawet czasem zdarza sie sen 5 h a w nocy jak kilka razy obudzi sie co 2 h to ja ledwo przytomna a co dopiero jak wy co godzien bosiu jedyna...

z tym ze ja odciagam pokarm i karmie butla wiec u mnie ze tak powiem danie dostaje na zawolanie duza porcje nawciaga sie mleczusia mojego ile wlezie i potem 3 h moze spac a jak u was po trochu ssa no to co godzine biedulki...

my wczoraj i dzis bylysmy godzine na spacerze od razu lepiej sie czuje jak moge wyjsc z domu...

co do opieki pierwsze kilka dni tez sie balam ale jak zobaczylam jak polozne wywijaja szybko dziecmi to stwierdzilam ze one ze szkla nie sa... teraz po mc to wywijam mala jak ho ho gora dol, na brzuchu i inne takie kompac pierwsze 3 tyg sie balam to mama mi kompla a potem pierw ja mydlilam na gombce taka potem bralam na rece do wanienkie i tz opulikwal a potem sama oplukiwalam a teraz czasem jak nam sie chce to od rau wsadzam do wanny i troche sie pluska.. a jak czasu nie ma albo glodna to szybkie mydlenie i chlup do wanny oplukac

co do szczepionek to nie wiem, wiem ze 6w1 230 zl albo wariant moze byc 5w1 plus zoltaczka dodatkowo (panstwowo) i taka impreza 175 zl z tym ze ja nie wiem czy ja psychicznie wytrzymam dwa klocia i ten przerazliwy placz
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-03-31, 16:54   #192
majula
Zakorzenienie
 
Avatar majula
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 3 958
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Cytat:
Napisane przez Ray Pokaż wiadomość
jej dziewczyny ja sobie nie moge wyobrazic tego karmienia co godzine szok... dobrze ze moje dziecko je co 3-4 h a nawet czasem zdarza sie sen 5 h a w nocy jak kilka razy obudzi sie co 2 h to ja ledwo przytomna a co dopiero jak wy co godzien bosiu jedyna...

z tym ze ja odciagam pokarm i karmie butla wiec u mnie ze tak powiem danie dostaje na zawolanie duza porcje nawciaga sie mleczusia mojego ile wlezie i potem 3 h moze spac a jak u was po trochu ssa no to co godzine biedulki...

my wczoraj i dzis bylysmy godzine na spacerze od razu lepiej sie czuje jak moge wyjsc z domu...

co do opieki pierwsze kilka dni tez sie balam ale jak zobaczylam jak polozne wywijaja szybko dziecmi to stwierdzilam ze one ze szkla nie sa... teraz po mc to wywijam mala jak ho ho gora dol, na brzuchu i inne takie kompac pierwsze 3 tyg sie balam to mama mi kompla a potem pierw ja mydlilam na gombce taka potem bralam na rece do wanienkie i tz opulikwal a potem sama oplukiwalam a teraz czasem jak nam sie chce to od rau wsadzam do wanny i troche sie pluska.. a jak czasu nie ma albo glodna to szybkie mydlenie i chlup do wanny oplukac

co do szczepionek to nie wiem, wiem ze 6w1 230 zl albo wariant moze byc 5w1 plus zoltaczka dodatkowo (panstwowo) i taka impreza 175 zl z tym ze ja nie wiem czy ja psychicznie wytrzymam dwa klocia i ten przerazliwy placz
taki urok ma juz karmienei piersia dlatego czasami moj Rysiu je co 3h a czasami co h ale wiem ze mi pielegniarki powiedzialy ze on bedzieduzo jadl .......a pozatym nie wiadomo iel dziecko jadlo z piersi
co do spacerow to ja mysle ok pitaku isc na spacer poki co werandowanie
majula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-31, 17:12   #193
Nadin
Zakorzenienie
 
Avatar Nadin
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 680
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Cześć ale uzbierało mi się czytania
Dziś dopiero zaczęłam werandować Oliwiera, bo ledwo skończyła mu się żółtaczka i lekarka kazał mi się nie spieszyć ze spacerkami.
__________________

Nadin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-31, 17:15   #194
majula
Zakorzenienie
 
Avatar majula
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 3 958
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Cytat:
Napisane przez Nadin Pokaż wiadomość
Cześć ale uzbierało mi się czytania
Dziś dopiero zaczęłam werandować Oliwiera, bo ledwo skończyła mu się żółtaczka i lekarka kazał mi się nie spieszyć ze spacerkami.
a juz sie mialam pytac co z Toba?
majula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-31, 18:02   #195
marcelina73
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Dziewczyny - nie zazdroszczę tych problemow. Najgorsza jest w takich przypadkach ta bezsilność. A na kolkę niestety trudno znaleźć lekarstwo - to znaczy zdarza się że nic nie pomaga
Po czekoladzie dziecko może boleć brzuszek - ma właściwości zatwardzające. No i lekko pobudzające. I uczulające.
Moje na szczęście nie ma problemow - na razie. Kolka może pojawić się ok 3 tygodnia.

Jeszcze chciałam napisać abyście nie przesadzały z tym odciąganiem gdy macie nadmiar pokarmu bo w ten sposob pobudzacie laktację i nie może się ona unormować na potrzebnym dziecku poziomie.

Moja po 2 dziś spacerku właśnie przesypia porę kąpieli

Co do leżenia na boku to ja do karmienia w nocy tak małą układam, ale też słyszałam że na bioderka ta pozycja jest nie wskazana.

gosiaczek - miło słyszeć że lepiej już się czujesz
Ja sutki smaruję bepanthenem i faktycznie chyba działa - smarowałam grubo po każdym karmieniu - właściwie nakładki mogę już odstawić, bo brodawki się wygoiły.
Ja te nakładki myję i wyparzam wrzątkiem i są ok.

Witaj, Nadin Co u Twoich szkrabow?

A co z Adatką??
marcelina73 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-31, 18:33   #196
Kancia
Zakorzenienie
 
Avatar Kancia
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

monitor oddechu równiez polecam chociaz moj niuniek ma 8 miesiecy nadal go uzywam i w nocy czuje sie spokojna

co do ulewania i układania tez to przerabiałam i zakupiłam poduszkę tzw klin. Dziecko spi pod katem i jest mniejsze ryzyko ulania i zakrztuszenia. Układac na boczkach mozna ale nie za czesto lepiej na pleckach. I zwracajcie uwagę zeby głowka nie była zawsze w ta sama strone bo póżniej z tego są problemy

chyba większosc napisałam
__________________
Kancia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-31, 18:44   #197
moniczka_2010
Wtajemniczenie
 
Avatar moniczka_2010
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 982
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Witam szanowne mamusie
Stęskniłam się strasznie za Wami.
U nas wszystko w porządku rośniemy, sporo śpimy (to znaczy Zuzia śpi)
Nie mam czasu aż tyle żeby czytać co u Was i przeprasza bardzo, że tak długo się nie odzywałam ale na prawdę dopiero uczę się obsługi siebie, TŻta i dzieci. Starszy synek za bardzo mi nie ułatwia bo bardzo chce się długo przytulać itd...
GRATULUJĘ WSZYSTKIM KTÓRYM JESZCZE NIE GRATULOWAŁAM: ehem: i obiecuję, że teraz będę się pojawiać na wizażu częściej...
__________________
moniczka_2010 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-31, 22:19   #198
kasia1361
Zadomowienie
 
Avatar kasia1361
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 1 641
GG do kasia1361 Send a message via Skype™ to kasia1361
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Witam na wstępie gratuluje wspaniałych bobasków.
Tak czytam wasz wątek i widze ,ze nie jedna ma problem jaka wybrac szczepionkę.
Mam dwóch synków jeden ma 4 drugi bedzie miał 2 latka .
Szczepiłam tylko obowiazkowymi szczepieniami i chłopcy zdrowi jak rybki.
Podobno skojarzona mniej bolii?Wydaje mie sie to nieprawda i taka i taka bedzie bolała ,kazde dziecko jest inne jedno bedzie miało opuchnieta rączke czy nóżke inne nie i mniejszy lub wiekszy ból.
A te wszystkie szczepionki skojarzone to naciaganie rodziców według mnie .
Nie zeby nie było nas stac ,ale ja wolałam isc co 6 tyg do lekarza i szczepienie i nie cudowac .
Ehh i duzo zalezy jak szczepionke poda pielegniarka.
pozdrawiam
__________________
Igorek&Kacperek

https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=2422

Kacperek
27.05.2004r,
34 tc,2650 i 51 cm

Igorek
04.07.2006r
39 tc,3520 i 57 cm

Martynka
31.05.2011r
38 tc,3600 i 53 cm

kasia1361 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-01, 07:22   #199
Yoolia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 6 899
GG do Yoolia
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

chodzi o to, że mniej boli, bo przy szczepionce skojarzonej jest jedno wkłucie ewentualnie 2 bo jeszcze żółtaczka przy pierwszym szczepieniu ale potem to już jedno a nie kilka.
a samo wkłucie jak wkłucie - to zależy jak pielegniarka zrobi.
Yoolia jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-04-01, 08:17   #200
gosiaczek071
Zakorzenienie
 
Avatar gosiaczek071
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

a ja bylam z Hania u pediatry i niestety nadal ma zoltaczke, jeszcze 30 godz mussi spedzic pod lampami. Dobrze ze nam wypozyczyla, bo tak bysmy musialy do szpitala wracac. Wasze dzieciaczki tez w piwerwszym tygodniu byly takie spokojen, ze tylko jesc i spac? moja Hania nie szaleje w nocy bardzo, w zasadzie to ja wstaje zeby ja obudzic na jedzonko, no ostatnio ssama sie podbudza ale nie placze tylko ssie paluszki, i to nie glosno ale ja wiem jakims cudem (instynkt? ) ze ona jest glodna. i wcale nie je o stalych porach i nie oproznia cycka. Mysle ze zadzwonie do poradni laktacyjnej, zeby mi ktos pokzal jak sie karmi bez oslonki i czy ja dobrze przystawiam, bo ja sie musze niezle nawygibnac zeby jej cycka dac, jest bardzo duzy i nie da rady jej do piersi przystawic, musi byc piers do niej. Moze mi ta z poradni poleci jakas pozycje... poki co ma nakladki, ale pediatra powiedziala zeby jak najwiecej dawac bez a to mnie tak boli ze wtytrzymac nie idzie.

poza tym Hania bardzo ladnie utyla, w 2 dni 90 gramow jestem z niej dumna
gosiaczek071 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-01, 08:28   #201
Kancia
Zakorzenienie
 
Avatar Kancia
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

ja wzięłam szczepionkę INFANRIX 5 w 1 plus wzw darmowe jakos nie mogłabym patrzec jak 3 razy mi kłują dziecko za jednym razem ale to oczywiscie zalezy od rodzica podobno też te skojarzone są bardziej oczyszczone ale jak jest na prawde to nie wiem

a tak Wam powiem przy okazji szczepionek to dopilnujcie aby pielęgniarka Wam w ksiazeczce wpisała serie i nr szczepionki. Tak na wszelki wypadek. Czesto nie wpisuja a powinni. Ostatnio było głosno o zanieczyszczonej partii szczepionek i znajoma z wątku miała problem bo dziecko było szczepione w łasnie w tym czasie a ona nie miała nr szczepionki w ksiazeczce i pojawił sie problem bo musiała obdzwaniac przychodnie itp zeby zdobyc nr i okazało sie nieszczesliwie, ze mały dostał własnie ta zanieczyszczona szczepionke ale wszystko było w porządku a co sie przez to nadenerwowała...
mi za pierwszym szczepieniem tez nie wpisali nr ale poszłam i sie upomniałam, co najsmieszniejsze to pielegniarka mi to wpisała z taką łaską ze hoho
__________________
Kancia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-01, 09:06   #202
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

a mi brakuje rak medal jakis powinni rozdawac matkom z malymi dziecmi...

robie i tk 10 rzeczy naraz az w szoku jestem ze w ogole tak potrafie... tu wstawiam zupe tu za chwile odkurzam, miedzy czasie jem sniadanie i zmywam... i jeszcze nie wyrabiam sie

do tego zawsze spioch bylam a tu od 5:30 codzien na nogach jestem a klade sie kolo 23 ze ja w ogole jeszcze mysle to cud

w nocy jestem tak nieprzytomna ze w ogole nie wiem o sie dzieje... karmie pol senna w zasadzie wszystyko robie w nocy z przyzywczajenia nawet pokarm odciagam spiac

a moj maz jeszcze mi cos mamrocze o baraciszku dla corki ....

za przeproszeniem chyba go poje......



zapomnialam dodac ze mojej corce cos sie pokrecilo... je jak opetana nie nadarzam sciagac dobrze ze modyfikowane mleka sa no ja nie wiem co by bylo jak nie uda mi sie porcji sciagnac to dostaje butle...

nie wiem o co chodzi ciagle chce jesc 2 h mija to wyglodzona ze az zaksztusza sie z szybkosci ssania... czytalam gdzies ze jak dziecko wchodzi w drugi mc jakis skok ma .. i je na umor ale to za chwile mija boshe oby bo mi cycki wysiadaja od laktatora.... tak musze czesto sciagac ze mama taki nawal pokarmu ze heja... w nocy musze sie pilnowac co 3 h sciagac bo guzki sie robia i boli a nie chce zastoi porobic..

boshe co sie kobity maja
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-01, 10:00   #203
madabell
Zadomowienie
 
Avatar madabell
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 617
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Treść usunięta
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg P1040519i.jpg (76,8 KB, 46 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg P1040521i.jpg (64,3 KB, 25 załadowań)
madabell jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-04-01, 10:05   #204
majula
Zakorzenienie
 
Avatar majula
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 3 958
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Cytat:
Napisane przez madabell Pokaż wiadomość
Treść usunięta
ale slodka
moj Rysiu wariowal od 3,30 do 7,30 teraz spi a tez sie mu zdarza ze cycusia chec co godzine pozdrawiam
majula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-01, 10:35   #205
kasia_sloneczko
Zadomowienie
 
Avatar kasia_sloneczko
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: sulistrowice
Wiadomości: 1 326
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Madabell nom tez tak miałam-budziłam się w pozycji siedzącej z dzieckiem przy cycku i nie wiedziałam czy mam je zacząć karmić czy właśnie skończyłam

Co do marudzenia o rodzeństwie to TZ już wie że jak sobie cycki mleczne wyhoduje to pogadamy o siostrzyczce dla Aleksa. Jakoś ucichł. Za to komentarze pt" takie macie śliczne dziecko ze możecie taśmowo produkować" doprowadzają mnie do szału. Co to ja krowa rozpłodowa?!

Dzisiaj jestem taka wyspana że aż mnie głowa od tego boli. Mały w nocy obudził się 2 razy (słownie: dwa razy) !! Jak się obudził o 3 i zauważyłam ile godzin spał to aż mi się płakać chciało z nadmiaru szczęścia-że tyle dał mamusi pospać. Słoneczko kochane. I tak do rana. I teraz też już śpi ponad godzinę. Normalnie wstałam o 10 z łóżka i zjadłam jak biały człowiek śniadanie. Boshe żeby tak zostało to ja nawet będę od czasu do czasu do kościoła zaglądać i na tacę dawać...
kasia_sloneczko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-01, 13:46   #206
kasiapop
Raczkowanie
 
Avatar kasiapop
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 251
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Witam, my od wczraj w domku, napiszę więcej troszkę później albo jutro.
Ateraz pytanko do bardziej doświadczonych mam: w jakich proporcjach rozrabiałyście spirytus do pępuszka??????
kasiapop jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-01, 14:00   #207
adatka
Zakorzenienie
 
Avatar adatka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: za górami za lasami za dolinami... :)
Wiadomości: 4 641
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Witam kochane ,dziekuje z calego serca za wszystkie cieple slowa i wsparcie - jestescie naprawde wspaniałe bylo mi tak milo gdy dostawalam od was sms-y w szpitalu -dziekuje Wam jeszcze raz
zaczeło sie od tego ze od porodu praktycznie nie siadłam na tyłek przez cały tydzien stałam lub lezałam,swieta na szczescie jeszcze były w miare ale nie czułam sie dobrze ciagle kreciło mi siem w głowie byłam słaba i wogole nie mialam na nic siły.
We wtorek ok. godziny 13:30 na spokojnie nakarmilam Marcelinke i wkoncu gdy zasnela usiadłam w fotelu (z wielkim bolem ) po dwoch minutach poczulam ciepło na nogach,przejechałam reka po spodniach a tam krew! biegiem do łazienki -uiadlam na kibelek i lalo sie ze mnie jak z kranu - odrazu zadzwonilam do mojej gin co mam robic- kazala szybko jechac do szpitala.
chwilowo krwawienie ustało zdazyłam sie ubrac i tesciu zawiozl mnie do szpitala.
byłam tam o 14 - przyszedł lekarz zbadał mnie stwierdził ze nic specjalnego sie nie dzieje ale postanowil mnie zatrzymac na jedna noc,krew co jakis czas lała sie znowu jak z kranu - podkład ktory mialam ten najgrubszy z belli zalewalo w sekunde a lekarz nic sobie z tego nie robil-pielegniarki pokazywaly focha - darly sie na mnie ze nawed podpaski nie umiem sobie zmienic-a ja bylam w takim szoku i osłabieniu ze sam widok takiej ilosci krwi był dla mnie straszny
tak było do godziny 18 gdy juz podkladano mi po dwa podkłady i zalewalo w sekunde - wkoncu pielegniarka kazala isc usiasc na kibelek - niestety nie doszłam po drodze wylecial ze mnie skrzep wielkosci piesci - troche sie wystraszyły ale nadal nic nie robiły -ja juz byłam w takim szoku ze normalnie plakalam a one darly sie na mnie ze jak ja sie zacvhowuje
o godzinie 21:30 znowu zaczelo ze mnie leciec tym razem mialalm 4 podkłady - przyszła pielegniarka i biegiem poleciala po lekarza - chcieli mnie wziasc jeszcze raz na badanie lecz tu nastał kryzys-doszłam na korytarz i juz czułam silne napiecie w pochwie nagle wyleciało ze mnie pol wiadra krwi ze skrzepami -dosłownie zalany był cały korytarz - lekarz latał biegiem pielegniarki w szoku nie wiedzialy co pierwsze robic -posadzily mnie na wozek cala zakrwawiona i szybko zawiozly mnie do zabiegowego- na gwałt szukali anastazjologa w koncu musieli sciagnac pania z operacji choc to nie dozwolone - moja sytuacja była tyragiczna - ja trzesac sie jak galareta z tego szoku pytalam sie pani doktor czu dzis umre! czy ja umre! odrazu mnie usmpili rece mam fioletowe bo nie mogli sie wkłuc igła bo tak mnia trzęsło- po 15 minutach juz mnie dobudzali - pamietam jak wszystko slyszalam w powolnym tempie jak maz zwilzal mi usta woda - to wszystko trwalo 2 godziny a ja pamietam jak by 5 minut. Gdy sie obudzilam krwawienia juz nie było -byla godzina 12 w nocy maz byl przy mnie dzidzie zabrali na noworodki. Cala noc mialam przed oczami ten incydent z korytarza ta wielka kupe skrzepow i krwi - do dzis mam to przed oczami ale juz jest duzo lepiej.
Wyszłysmy wczoraj -nie ma to jak w domku - ale przeszłam tyle badan ze szok! mieli mi przetaczac krew ale na szczescie wynik wyszedł w miare dobry -dostawałam tyle leków zastrzyki - witaminy -czopki normalnie całe garscie.
okazało sie ze miałam jakies resztki lozyska - i jak by to nie rozwinęło sie tak szybko jak sie stało po tygodniu to mogła bym zachorowac na sepse- nogi mi podcieło jak sie dowiedzialam -do dzis sie boje ze cos mi sie jeszcze moze stac ,mimo iz wiem ze wszystko jest dobrze oczyszczone krew juz tyci-tyci leci - ja nadal mam stracha jak ide do wc- boje sie wszystkiego
dziekuje bogu ze juz wszystko jest dobrze ze juz jestem w domu
__________________
moje skarby
adatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-01, 14:05   #208
majula
Zakorzenienie
 
Avatar majula
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 3 958
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Cytat:
Napisane przez adatka Pokaż wiadomość
Witam kochane ,dziekuje z calego serca za wszystkie cieple slowa i wsparcie - jestescie naprawde wspaniałe bylo mi tak milo gdy dostawalam od was sms-y w szpitalu -dziekuje Wam jeszcze raz
zaczeło sie od tego ze od porodu praktycznie nie siadłam na tyłek przez cały tydzien stałam lub lezałam,swieta na szczescie jeszcze były w miare ale nie czułam sie dobrze ciagle kreciło mi siem w głowie byłam słaba i wogole nie mialam na nic siły.
We wtorek ok. godziny 13:30 na spokojnie nakarmilam Marcelinke i wkoncu gdy zasnela usiadłam w fotelu (z wielkim bolem ) po dwoch minutach poczulam ciepło na nogach,przejechałam reka po spodniach a tam krew! biegiem do łazienki -uiadlam na kibelek i lalo sie ze mnie jak z kranu - odrazu zadzwonilam do mojej gin co mam robic- kazala szybko jechac do szpitala.
chwilowo krwawienie ustało zdazyłam sie ubrac i tesciu zawiozl mnie do szpitala.
byłam tam o 14 - przyszedł lekarz zbadał mnie stwierdził ze nic specjalnego sie nie dzieje ale postanowil mnie zatrzymac na jedna noc,krew co jakis czas lała sie znowu jak z kranu - podkład ktory mialam ten najgrubszy z belli zalewalo w sekunde a lekarz nic sobie z tego nie robil-pielegniarki pokazywaly focha - darly sie na mnie ze nawed podpaski nie umiem sobie zmienic-a ja bylam w takim szoku i osłabieniu ze sam widok takiej ilosci krwi był dla mnie straszny
tak było do godziny 18 gdy juz podkladano mi po dwa podkłady i zalewalo w sekunde - wkoncu pielegniarka kazala isc usiasc na kibelek - niestety nie doszłam po drodze wylecial ze mnie skrzep wielkosci piesci - troche sie wystraszyły ale nadal nic nie robiły -ja juz byłam w takim szoku ze normalnie plakalam a one darly sie na mnie ze jak ja sie zacvhowuje
o godzinie 21:30 znowu zaczelo ze mnie leciec tym razem mialalm 4 podkłady - przyszła pielegniarka i biegiem poleciala po lekarza - chcieli mnie wziasc jeszcze raz na badanie lecz tu nastał kryzys-doszłam na korytarz i juz czułam silne napiecie w pochwie nagle wyleciało ze mnie pol wiadra krwi ze skrzepami -dosłownie zalany był cały korytarz - lekarz latał biegiem pielegniarki w szoku nie wiedzialy co pierwsze robic -posadzily mnie na wozek cala zakrwawiona i szybko zawiozly mnie do zabiegowego- na gwałt szukali anastazjologa w koncu musieli sciagnac pania z operacji choc to nie dozwolone - moja sytuacja była tyragiczna - ja trzesac sie jak galareta z tego szoku pytalam sie pani doktor czu dzis umre! czy ja umre! odrazu mnie usmpili rece mam fioletowe bo nie mogli sie wkłuc igła bo tak mnia trzęsło- po 15 minutach juz mnie dobudzali - pamietam jak wszystko slyszalam w powolnym tempie jak maz zwilzal mi usta woda - to wszystko trwalo 2 godziny a ja pamietam jak by 5 minut. Gdy sie obudzilam krwawienia juz nie było -byla godzina 12 w nocy maz byl przy mnie dzidzie zabrali na noworodki. Cala noc mialam przed oczami ten incydent z korytarza ta wielka kupe skrzepow i krwi - do dzis mam to przed oczami ale juz jest duzo lepiej.
Wyszłysmy wczoraj -nie ma to jak w domku - ale przeszłam tyle badan ze szok! mieli mi przetaczac krew ale na szczescie wynik wyszedł w miare dobry -dostawałam tyle leków zastrzyki - witaminy -czopki normalnie całe garscie.
okazało sie ze miałam jakies resztki lozyska - i jak by to nie rozwinęło sie tak szybko jak sie stało po tygodniu to mogła bym zachorowac na sepse- nogi mi podcieło jak sie dowiedzialam -do dzis sie boje ze cos mi sie jeszcze moze stac ,mimo iz wiem ze wszystko jest dobrze oczyszczone krew juz tyci-tyci leci - ja nadal mam stracha jak ide do wc- boje sie wszystkiego
dziekuje bogu ze juz wszystko jest dobrze ze juz jestem w domu
Witaj Witaj ciesze sie ze nareszcie jestes w domu i ze sie to wszystko skonczylo a co do presonelu to bez komenatrza, moj tato tez mial taki a ja mialam taki jak bylam po porodzie wazne ze juz ok i ze jestescie w domu cale i zdrowe
majula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-01, 14:15   #209
gosiaczek071
Zakorzenienie
 
Avatar gosiaczek071
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

jezusieku...wspolczuje ci adatko. a ty mialas CC czy SN?
gosiaczek071 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-01, 14:22   #210
adatka
Zakorzenienie
 
Avatar adatka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: za górami za lasami za dolinami... :)
Wiadomości: 4 641
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Cytat:
Napisane przez gosiaczek071 Pokaż wiadomość
jezusieku...wspolczuje ci adatko. a ty mialas CC czy SN?
ja rodzilam normalnie


oj było strasznie - chciala bym miec gumke zeby wymazac to wszystko z pamieci :/


ogolnie czuje sie dobrze dzis bylam z mala na kontroli w osrodku zdrowia - niby w szpitalu ja badali ale nikt nic nie mowil tylko ze wszystko jest ok. a dzis pan doktor podeszedl do malej i odrazu stwierdzil przepuklinke- i znowu zmartwienia- juz kupilam plasterki i naklejam -mam nadzieje ze szybko zniknie.
co do karmienia i spania to jak narazie nie narzekam- mała potrafi przespac cala noc- karmie tylko piersia.

własnie mala sie budzi musze uciekac bo cyce sa wzywane


buziaki dla was - gratuluje wszystkim nowym mamusia bo nawed nie mialam kiedy - przepraszam
__________________
moje skarby
adatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:02.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.