Mój wygląd to tragedia - pomożecie?

[pani-jesień]

Napisane przez lizawietta

co przez to rozumiesz? ja tam chyba nie wygladam jak topielica myślę,ze to zalezy od gustu, ja na przyklad fatalnie bym sie czuła w kręconych dlatego prostuje no ale masz racje wlosy sie niszczą zawsze chocby w malym stopniu, ale wlasnie prawda jest taka ze przestac jest juz baaardzo ciezko, dlatego mysle ze neich kazdy zda sie na wlasny gust i ew. jego konsekwencje.

Co rozumiem przez "modę na topielicę"? Modę na idealnie proste włosy. (Żeby nie było - nie przemawia przeze mnie zazdrość, bo nie mam loków ani fal, mam włosy proste z natury).

[Costynuuna]

kiedy zobaczyłam fotki pomyślałam o prostownicy niestety [ niestety bo to ma zawsze mase przeciwników] a wklejone fotki w wyprostowanych całkiem mnie w tym utwierdziły..

I nie chodzi tu o mode na topielnice, ale o to że w takiej ''szopie'' po prostu Ci nie ładnie ... Twoje włosy się puszą, sprawiają wrażenie zaniedbanych.. Tak się boisz że je zniszczysz, a powiem CI że teraz one wcale nie wyglądają na jakieś SUPER- zadbane i zdrowe .
I wiadomo że włosy się w jakimś stopniu zniszczą, ale przy dobrej masce, prostownicy i jakimś kremie chroniącym przy temp. wcale nie muszą być bardzo zniszczone.
Ja bym prostowała po każdym myciu, a potem do następnego mycia tylko na szczotke układała .
Zrobisz jak będziesz chciała, ale ja uważam że jak chcesz wyglądać ładnie, to musisz się w jakimś stopniu poświęcić .


CO do makijażu to koniecznie podkład , do tego dałabym jakiś bronzer ew. róż żeby wymodelować twarz, kredka (np. grafitowa) , tusz czarny, jakas tam pomadka czy błyszczyk na usta , myśle że jest to odpowiedni makijaż na codzień . Odzielna droga to dbanie o cere, ale tu radziłabym wizyte u dermatologa, nie ma co czekać aż trądzik sam minie, bo on kiedyś owszem minie, ale zostawi po sobie pamiątki w postaci blizn i przebarwień .

[cotynato]

Topielica Tak mówi mój tato który jest starej daty . I oczywiście on też twierdzi szopa bez jakichkolwiek prostowań i kręceń jest super a ma już swoje lata... więc prosze cie !
Ja sama jak już wspomniałam prostuję od ok. 4 lat i moje włosy bez prostowania , rano wcale nie wyglądają tragicznie i nie wiem zupełnie o czym mowa. Kupiłam sobie teraz prostownicę z jonizacją , włosy wyglądają super a jak ich nie wyprostuję mam ładne trzymające się kupy loczki
Ja także czuję się lepiej w wyprostowanych i takie noszę.
Sama też po obejrzeniu jej zdjęcia w wyprostowanych stwierdziłam że tak jej najlepiej. Jeżeli od czasu do czasu by wyprostowała nic by sie nie stalo a tylko by zyskała na tym jej uroda. I faktycznie puder i krem matujący.

[biedronka91]

Co do podkładu, pudru, daj się przekonać na minerały. Są może i droższe, ale bardzo wydajne, ukrywają nieporównywalnie więcej a i polepszają kondycję skóry.

[pani-jesień]

Napisane przez cotynato

Topielica Tak mówi mój tato który jest starej daty . I oczywiście on też twierdzi szopa bez jakichkolwiek prostowań i kręceń jest super a ma już swoje lata... więc prosze cie !

O co mnie prosisz? Żebym nie wyrażała swojej opinii, bo jest zgodna z opinią Twojego taty? Jestem przeciwniczką prostownicy - to raz. Dwa - uważam, że walka z naturą jest bez sensu. Lepiej zainwestować o odpowiednią pielęgnację, w odpowiednie strzyżenie i podkreślać urodę takich włosów, jakimi obdarzyła nas natura Możesz mnie nazwać staroświecką, zupełnie mnie to nie wzrusza

Polecam stronę -> klik!

Nie twierdzę, że Iwona powinna zostawić swoją czuprynę, by żyła własnym życiem. Uważam tylko, że jeśli trochę się postara (wspomniana już pielęgnacja i strzyżenie) jej włosy mogą wyglądać naprawdę pięknie I prostownica bynajmniej nie jest do tego potrzebna, wręcz przeciwnie.

Ja sama jak już wspomniałam prostuję od ok. 4 lat i moje włosy bez prostowania , rano wcale nie wyglądają tragicznie i nie wiem zupełnie o czym mowa. Kupiłam sobie teraz prostownicę z jonizacją , włosy wyglądają super a jak ich nie wyprostuję mam ładne trzymające się kupy loczki
Ja także czuję się lepiej w wyprostowanych i takie noszę.
Sama też po obejrzeniu jej zdjęcia w wyprostowanych stwierdziłam że tak jej najlepiej. Jeżeli od czasu do czasu by wyprostowała nic by sie nie stalo a tylko by zyskała na tym jej uroda. I faktycznie puder i krem matujący.

Widocznie należysz do grona szczęściar, którym włosy od prostownicy się nie niszczą. Ja, jako Włosomaniaczka, udzielająca się niemal wyłącznie na fryzjerskim, wiem, że grono taki szczęściar jest nieliczne Poza tym Iwona pisała coś o ograniczonych funduszach, więc nie sądzę, by było ją stać na taką świetną prostownicę, jaką Ty posiadasz. Zresztą - świetna, nie świetna - działanie na włosy temperaturą ok. 200 stopni Celsjusza jest po prostu ich katowaniem

[Agula 88]

Napisane przez cotynato

Topielica Tak mówi mój tato który jest starej daty . I oczywiście on też twierdzi szopa bez jakichkolwiek prostowań i kręceń jest super a ma już swoje lata... więc prosze cie !
Ja sama jak już wspomniałam prostuję od ok. 4 lat i moje włosy bez prostowania , rano wcale nie wyglądają tragicznie i nie wiem zupełnie o czym mowa. Kupiłam sobie teraz prostownicę z jonizacją , włosy wyglądają super a jak ich nie wyprostuję mam ładne trzymające się kupy loczki
Ja także czuję się lepiej w wyprostowanych i takie noszę.
Sama też po obejrzeniu jej zdjęcia w wyprostowanych stwierdziłam że tak jej najlepiej. Jeżeli od czasu do czasu by wyprostowała nic by sie nie stalo a tylko by zyskała na tym jej uroda. I faktycznie puder i krem matujący.

jesteś w gronie szczęśliwców bo mało dziewczyn po prostowaniu ma ładne zdrowe włoski jak nie patrzeć co chwile działaś na nie bardzo wysoką temperaturą

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Napisane przez Agula 88

jesteś w gronie szczęśliwców bo mało dziewczyn po prostowaniu ma ładne zdrowe włoski jak nie patrzeć co chwile działaś na nie bardzo wysoką temperaturą

nie przeczytałam postu wyżej i napisałam podobnie żeby nie było nie było to celowe
A co do szopy autorka pokazała ze jak ciutke zadba o włosy to może mieć ładne loczki zdjęcie podane w moim poście wyżej

[cotynato]

Owszem uważam za staroświecką , ale uwierz mam ciekawsze zajęcia niż ,,wzruszanie ,, innych . ,,proszę Cie,, było w trochę innym kontekście , ale ok.
Wiem że opinie na temat prostownicy i prostowania włosów są różne i nie mam nic przeciwko. wiec nie wiem czym tu się podniecac i o czym dyskutować , zrobi tak jak zechce- przeciez to nie ja i nie mój problem. ja tylko daje swoje małe rady co z nimi zrobi jej sprawa

[pani-jesień]

Napisane przez cotynato

Owszem uważam za staroświecką , ale uwierz mam ciekawsze zajęcia niż ,,wzruszanie ,, innych . ,,proszę Cie,, było w trochę innym kontekście , ale ok.

O, widzę, że Twoim zdaniem miarą nowoczesności jest pozytywne podejście do katowania kręconych włosów prostownicą, dobre

Wiem że opinie na temat prostownicy i prostowania włosów są różne i nie mam nic przeciwko. wiec nie wiem czym tu się podniecac i o czym dyskutować , zrobi tak jak zechce- przeciez to nie ja i nie mój problem. ja tylko daje swoje małe rady co z nimi zrobi jej sprawa

Twój sposób radzenia jest niezbyt miły, mam wrażenie, że chcesz Iwonie narzucić swoje zdanie

Z mojej strony EOT A jeśli chcesz dalej ciągnąć temat (co wydaje mi się zbędne), zapraszam na priv.

[cotynato]

Chodziło mi o określenie ,, topielica,, a nie o prostowanie włosów.
Nie mam nic do ludzi którzy tego nie robią i sama często chodzę w lekko podkręconych więc chyba przeginasz w swoich wnioskach.

Ok , tak jak każdy wyrażam swoją opinię co jest chyba rzeczą natualną na forum . Jeżeli jej nie podobają się moje rady niech je ominie i przeczyta inne. Jaki problem?
Pozdrawiam

[pani-jesień]

Napisane przez cotynato

Chodziło mi o określenie ,, topielica,, a nie o prostowanie włosów.

Aaa, "topielica" Nie wydaje mi się, by było to staroświeckie określenie - nieraz się z nim zetknęłam na Wizażu

Ok , tak jak każdy wyrażam swoją opinię co jest chyba rzeczą natualną na forum . Jeżeli jej nie podobają się moje rady niech je ominie i przeczyta inne. Jaki problem?

Taki problem, że skrytykowałaś autorkę za to, że nie chce słuchać rad

Pozdrawiam

Również pozdrawiam I apeluję po raz kolejny o zakończenie sporu

[cotynato]

Oj ale muszę jeszcze wtrącić na koniec , że nie chodziło tylko o moje rady , ale też innych wizażanek - niekoniecznie dotyczących prostowania pozdrawiam.

[Hazel Eyes]

Napisane przez pani-jesień

O co mnie prosisz? Żebym nie wyrażała swojej opinii, bo jest zgodna z opinią Twojego taty? Jestem przeciwniczką prostownicy - to raz. Dwa - uważam, że walka z naturą jest bez sensu. Lepiej zainwestować o odpowiednią pielęgnację, w odpowiednie strzyżenie i podkreślać urodę takich włosów, jakimi obdarzyła nas natura Możesz mnie nazwać staroświecką, zupełnie mnie to nie wzrusza

gdybysmy nie walczyły z naturą w kwestii naszej urody to wygladałybyśmy jak z prehistorycznego muzeum: zarośnięte, zaniedbane, brzydkie, grube itp itd.
a wiec nasze dbanie o urode to ciągla walka z naturą, jesli ty jej nie podejmujesz to wole nie wiedziec jak wygladasz czy pachniesz...
a nt. skutecznosci i szkodliwosci prostownicy nie ma sie co kłocic - jak wiele innych rzeczy ma przeciwnikow i zwolenników. to jest jasne ze od prostowania włosy sie niszczą - ale suszarka tez je niszczy, nawet kurz, ciagle zwiazywanie frotką itp.

[pani-jesień]

Napisane przez Hazel Eyes

gdybysmy nie walczyły z naturą w kwestii naszej urody to wygladałybyśmy jak z prehistorycznego muzeum: zarośnięte, zaniedbane, brzydkie, grube itp itd.
a wiec nasze dbanie o urode to ciągla walka z naturą, jesli ty jej nie podejmujesz to wole nie wiedziec jak wygladasz czy pachniesz...
a nt. skutecznosci i szkodliwosci prostownicy nie ma sie co kłocic - jak wiele innych rzeczy ma przeciwnikow i zwolenników. to jest jasne ze od prostowania włosy sie niszczą - ale suszarka tez je niszczy, nawet kurz, ciagle zwiazywanie frotką itp.

Miałam na myśli li i jedynie kwestię włosów - "walka z naturą" czyli notoryczne prostowanie kręconych i kręcenie prostych
Depilacja i używanie dezodorantu nie ma z tym nic wspólnego

[biedronka91]

Dziewczyny, po co się kłócić i off'topować, skupmy się na problemie autorki wątku. (albo i nie)

[bastylianka]

Napisane przez Hazel Eyes

jest jeszcze biała perła w pedzelku, kosztuje ok 25 zl. nie trzeba juz tyle "pracowac" jak to opisala kolezanka bastylianka, z reszta co to za ciezka praca z tymi nakladkami? :|
co do tej nadwrazliwosci to nie u kazdego wystepuje. u mnie nic sie nie działo, nie bolalo, nie "napracowalam sie".
i mysle ze koszt tez nie jest wysoki w porownaniu do tego co proponowaly inne wizazanki, czyli profesionalnego wybielania czyli chyba ok. 600 zl.

A czy pracować w tym przypadku znaczy tyrac 8h przy kopaniu rowów? troszkę więcej luzu koleżance zalecam w interpretacji postów

---------- Dopisano o 00:22 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ----------

Poza tym ja np stosowałam białą perłe 2x 30 minut na dzień więc było to czasochłonne, a ciężko przy tym robić jakieś wymagające skupienia rzeczy, bynajmniej mnie całkowicie te aplikatory rozkojarzały i myślałam tylko o tym, żeby sie tyle nie ślinić i nie połknąć żelu

[Costynuuna]

jak się chce jakoś wyglądać to trzeba się troszke napracować

[ysabell]

Ojej, wyglądasz jak ja w podstawce w klasach 1-3 Serio! Też mialam taką grzywkę, a że włosy mam naturalnie puszące się i bardzo nieładnie falujące, to też się wywijała na wszystkie strony. Ten sam kolor co ty (czyli bliżej niesprecyzowany blond). Jeszcze nosiłam okulary i się dobrze uczyłam i byłam 'kujonem' ;-P
Ale w końcu wzięłam się za siebie.

Niestety, jedyną drogą jaka ja tu widzę jest: zapuszczenie grzywki i prostowanie. Na serio prostownice nie niszczą tak bardzo włosów, jeśli będziesz je chronic odpowiednimi kosmetykami. Dla mnie nieśmiertelnym połaczeniem jest krem Loreal Studio Hot Straight - Thermo-Straightening Cream. Do tego prostownica caramiczna Tondeo/GA.MA. Wydatek około 200zł, ale WARTO!
Może inny kolor włosów też? Polecam farbę Casting, jest bez amoniaku i nie niszczy tak włosów.

Powiem Ci, że ja w tej chwili, chociaż struktura włosa mi się nie zmieniła, mam ciemnobrązowe, proste, długie włosy o jakich zawsze marzyłam. Żadnych grzywek i innych podfruwajek. A ponieważ pracuję we włoskiej restauracji, to dopóki się nie odezwę, ludzie biorą mnie za Włoszkę :P Niestety polski akcent mnie zdradza.

Co do makijażu, BARDZO polecam podkład ASTOR Mattitude - kup najjasniejszy odcień 01. Rewelacyjny jest. Do tego jakis korektor albo podkład w sztyfcie/kompakcie miejscowo, żeby zakryć trądzik. Ja używam kompaktu Revlon ColorStay albo sztyftu Golden Rose. Wszystko najjaśniejsze odcienie. Do tego pokombinuj z malowaniem oczu brązową kredką (mój number one - Long Lasting eye pencil firmy Essence, dostepnej w drogeriach Natura. Taniutka!!!!). Do tego oczywiście tusz.

Wierz mi, że MOŻNA zmienić swój wygląd, trzeba tylko w to włożyć trochę wysiłku.
Powodzenia

[goldika]

Napisane przez ysabell

Niestety, jedyną drogą jaka ja tu widzę jest: zapuszczenie grzywki i prostowanie. Na serio prostownice nie niszczą tak bardzo włosów, jeśli będziesz je chronic odpowiednimi kosmetykami. Dla mnie nieśmiertelnym połaczeniem jest krem Loreal Studio Hot Straight - Thermo-Straightening Cream. Do tego prostownica caramiczna Tondeo/GA.MA. Wydatek około 200zł, ale WARTO!
Może inny kolor włosów też? Polecam farbę Casting, jest bez amoniaku i nie niszczy tak włosów.

Co do makijażu, BARDZO polecam podkład ASTOR Mattitude - kup najjasniejszy odcień 01. Rewelacyjny jest. Do tego jakis korektor albo podkład w sztyfcie/kompakcie miejscowo, żeby zakryć trądzik. Ja używam kompaktu Revlon ColorStay albo sztyftu Golden Rose. Wszystko najjaśniejsze odcienie. Do tego pokombinuj z malowaniem oczu brązową kredką (mój number one - Long Lasting eye pencil firmy Essence, dostepnej w drogeriach Natura. Taniutka!!!!). Do tego oczywiście tusz.

z włosami miałam taki sam problem jak autorka tematu (nie miałam laków tylko fale) i posłuchałam koleżanek i chwyciłam za prostownicę.... 3 lata katowałam włosy, zrobiłam pasemka, suszyłam suszarką... i co? teraz walczę o to, żeby moje włosy wyglądały jak włosy! NIE WARTO CHWYTAC ZA PROSTOWNICĘ! A stosowałam kosmetyki termoaktywne ;]
Co do fluidu... z pewnością nie może stosowac ciężkich fluidów bo Ją zapchają. Ja w 2 gim wylądowałam u dermatologa z tego podowu. Leczył mnie antybiotykiem... i miałam zakaz używania podkładów. Wtedy doceniłam pudry Dziś mam cerę gładką, czasami tylko coś mi wyjdzie. Uważam także, że na nadchodzące ciepło-gorące dni nie powinno się nakładac kilograma "tapety" na twarz bo zwyczajnie ona spłynie po kilku godzinach Puder + bibułki matujące + mascara + delikatny cień (najlepiej w wiosennych, radosnych kolorach)
A trądzik musi się "wyszalec" sam. Ja tak przynajmniej uważam.
Autorka tematu moim zdaniem jest bardzo atrakcyjna, ma śliczne włosy o które musi nauczyc się odpowiednio dbac a nie nauczyc się katowac je prostownicą! Ma ładną figurę i twarz. Za kilka lat nie będzie miała śladu po trądziku, a wtedy nam szczęki opadną jak jej foto zobaczymy

[niezainteresowana]

jesteś ewidentnie ciepłym typem urody (najpewniej wiosna), co jest dość oryginalne i warto to podkreślić
radzę ci:

- włosy - oczywiście zapuścić grzywkę, skrócić włosy (tak do 5 cm za ramiona) i lekko wycieniować, koloru raczej nie ruszać, ewentualnie nieco pogłębić, ale koniecznie zostawić ciepły. wygląda na to, że możesz sobie pozwolić na użycie siliokonów - polecam ci serię Pantene, to powinno je ujarzmić. nie prostuj, pozwól im się ładnie kręcić.
AHA - broń borze nie czesz włosów na sucho, bo będziesz mieć szopę!

- ciuchy - sądzę, że służyłby ci ciepłe barwy, krój dopasowany do sylwetki, wcięty w talii. pozbądź się bezkształtnych ubrań w typie niebieskiej kurtki którą masz na zdjęciu
kolory dla ciebie:
*kremowa, złamana biel
*karmelowy i miodowy brąz;
*piaskowy;
*słomkowy żółty, słoneczny żółty, waniliowy;
*łososiowy, brzoskwiniowy, morelowy;
*koralowy, pomidorowy;
*ciepły odcień lila;
*morski, jasny turkus, granat;
*trawiastozielony, groszkowy
*ciepłe odcienie szarego.

- makijaż - koniecznie tuszujrzęsy, zaopatrz się w dobry podkład (możliwie najjaśnieszy z palety, gdyż te dostępne w Polsce są przeważnie za ciemne), korektor i jakiś delikatny błyszczyk

- pielęgnacja twarzy - nie używaj agresywnych i wysuszających kosmetyków, bo zdajesz się mieć delikatną skórę, która na takie zabiegi zareaguje tylko więszymi problemami. twarz myj łagodnym żelem (np. oliwkowym ziaii, ok. 5 zł), potem nakładaj krem nawilżający (np. iwostin intensywnie nawilżający z filtrem 20), 2 razy w tygodniu rób drobnoziarnisty antybakteryjny peelling. cera powinna się poprawić.

+ uważaj na to jesz, postaraj się zdrowo odżywiać i nieco więcej ruszać - trochę wyszczuplejesz i z pewnością lepiej się poczujesz, także cera będzie w lepszej kondycji

powodzenia

[bastylianka]

Napisane przez Costynuuna

jak się chce jakoś wyglądać to trzeba się troszke napracować

Warto się napracować i pocierpieć dla lepszego samopoczucia a może nawet akceptacji

[anna_syd]

Przeczytalam prawie caly watek i uwazam ze super wygladasz na zdjeciu w rozowej bluzeczce z ladnie zrobionymi wloskami . Powiem w skrocie : garsonke z perwszych zdjec po prostu zlikwiduj albo oddaj komus kogo nie lubisz , bez grzywki wygladasz o wiele lepiej , grzywka moze mogla by byc gdybys ja prostowala . Co do prostownicy widze ze wszyscy maja podzielone zdania , ja od jakiegos roku jestem w grupie zwolenniczek prostowania wlosow odkad odkrylam super swietna prostownice firmy Corioliss Pro , droga byla bo az 300 zl(po przeliczeniu na zl bo kupilam za granica) i to po nizszej cenie ale bylo warto nie zamienie jej na zadna inna a mialam pare innych. Po niej moje wlosy sa slniace , gladkie i wygladaja zdrowo , uzywam rowniez sparyu ochronnego przed prostowaniem tej samej firmy i jestem bardzo zadowlona , takze polecam jej zakup inwestycja nie dopobicia , wlosy jak od fryzjera , naprawde warto. A co do Twojej cery ,polecilabym ci Poractiv serie , to naprawde dziala , sama uzywalam bo mialam problemy z cera nie za duze zle cos tam bylo i wokol znam wiele osob ktorym naprawde to pomoglo . ja do tej pory uzywam ale tylko ich kremow tak na wszelki wypadek , bo po innych to zawsze cos moze wyskoczyc . Przyznam tylko szczerze ze nie mam pojecia czy jest to dostepne w Polsce. Jesli chodzi o bardziej zaawansowane metody to moge tylko powiedziec ze moja kolezanka na tradzik a miala naprawde paskudny brala tabletki o nazwie Roacuttane nie wiem czy dobrze napisalam nazwe , wiem ze one sa strasznie drogie , ale pomogly bardzo skutecznie , to tylko taka wzmianka bo nie mysle zebys zdecydowala sie na nie . Wiem ze mialy sporo skutkow ubocznych . A co jeszcze na tradzik , lykaj cynk , rowniez herbata z baratka jest dobra i drozdze. A na zabki , wydaje mi sie ze ktos to juz wspominal , dodac troche sody oczyszczonej do pasty . Pozdrawiam

[Ciarra]

Powiem szczerze:

Widzac Twoje zdjecie z pierwszego postu wkurzylam sie tym jak mozna bylo na sile ukryc taka urode. Wygladalam jak brzydula betty, z tym ze mowiac brzydula betty mam na mysli przepiekna dziewczyne z ktorej na sile chce sie zrobic brzydule fryzura itp, a i tak widac ze jest piekna i cos tu nie pasuje w tym wizerunku - mam nadzieje, ze rozumiesz o co mi chodzi.

Masz piekne, krecone wlosy, idealne usta, prosty nosek, idealna twarz, no jakby Cie ktos narysowal wszystko od linijki . Kolor cery piekny, oczy rowniez no baza do "wypiekniania" wprost wymarzona. Wygladasz jak laleczka w pozytywnym tego slowa znaczeniu.

Proponowalabym nieustannie podreslac skret wlosow, oczywiscie zapuszczac grzywke. Lekki makijaz oka wskazany. Warto by tez podreslic ksztalt brwi - moze henna? i je wyregulowac. Na tradzic polecam masci proponowane przez inne dziewczyny i od siebie masc Cicalfate z avene - kosztuje 12euro, wiec pewnie okolo 45zl w polsce. Jest przeznaczona do szybszego gojenia sie ran, najczesciej po operacjach plastycznych, ale ciocia ktora wlasnie chirurgia plastyczna sie zajmuje polecila mi ja i uwierz ze zmiany skorne schodza raz dwa. Dobrze byloby tez gdybys zaczela uzywac pudru mineralnego i podkladu dermablend z vichy - czasami jak mam pole minowe na twarzy moge nim przykryc wszystko idealnie i mam twarz jak po photoshopie .

Wodac, ze jestes radosna dziewczyna i duzo sie usmiechasz - zabki masz jak od linijki! Proponuje tylko jakies preparaty wybielajace najpierw, zeby od razu nie brac sie za wybielanie u dentysty. Poszukaj na innych watach polecane preparaty. Zreszta wiem po sobie ze zmniejszenie ilosci kawy, wina i herbaty oraz uzywanie zwyklej pasty wybielajacej tez troszke pomaga.

Jak juz zastosujesz ponizsze rady i zmienisz troche styl ubierania (wizaz pomocny bedzie jak zawsze) to wrzuc nam zdjecie, bo jestem pewna ze powalisz nas na kolana jeszcze bardziej. Az jestem ciekawa efektu bo tak pieknej dziewczyny dawno nie widzialam!

[Alisha]

Jesteś bardzo piękną dziewczyną i wogóle niczym sie nie przejmuj. Długa grzywka, puder i róż na buzie, błyszczyk + tusz do rzęs i voila! Nie prostuj ani nie farbuj włosów - nie ma takiej potrzeby, w naturalnych wyglądasz bardzo pięknie z tym ze grzywka do odstarzału Jesli masz ochote na wyprostowanie ich to raz na jakiś czas czemu nie ale pamiętaj że jak sie przyzwyczisz to potem pół życia w łazience bedziesz spędzać Ja jestem własnie na etapie "powrotu do natury" czyli wyrzucam prostownice i - tak jak napisała wczesniej jedna z wizażanek- nie ma co się na siłe męczyć i niszczyc włosy, zwłasza ze ty naprawde ślicznie wygladasz w kręconych. Figure też masz ładną, zaznaczaj talie np. paskiem, pokazuj nogi. I nie przejmuj się, to co mamy na sobie nie jest najważniejsze, głowa do góry, grzywka na bok, uśmiech na twarz
pozdrawiam

[Arbuzowaa]

przeczytałam cały wątek i jestem w szoku

przede wszystkim nie słuchaj dziewczyn ( :P ) i nie prostuj włosków bo są przepiękne

co do pryszczy to polecam skinoren i na noc sudocrem - u mnie zdziałał cuda. Jesli siedzisz w domu i nigdzie sie nie ruszasz to nakładaj sobie krem na pryszcze i nie maluj sie podkładem. idż na solarium, poopalaj sie na balkonie, działce, ogródku. słonce zdziała cuda polecałabym troche rózu na policzki i cieńką kreske na górnej powiece. nie musisz nakładac tony cieni, bo masz buziuchne jak aniołek i ładniej Ci bedzie w naturalnym make-upie

ciuszki ... wybierz sie do lumpeksów tak jak dziewczyny mówiły, tam mozna znaleśc prawdziwe perełki, są sklepy z tania odzieża np. Chińskie sklepy czy na bazarku ja tez nie pochodze z bogatej rodziny ale zawsze cos takiego za 20 złoty sobie upatrze

3mam za Ciebie kciuki bo jest naprawde dobrze a bedzie napewno lepiej

[schilka]

Drodzy Państwo,
Jestem studentką 3 roku Wyższej Szkoły Kosmetycznej w Warszawie i zwracam się z ogromną prośbą o wypełnienie ankiety dotyczącej psychologicznych aspektów chirurgii plastycznej i medycyny estetycznej, która jest częścią badawczą w mojej pracy dyplomowej.
Ankieta jest kierowana do osób które korzystały z usług klinik chirurgicznych (operacje plastyczne- wszelkiego rodzaju) oraz gabinetów medycyny estetycznej (nieoperacyjne metody poprawy wyglądu – mezoterapia, laser, dermabrazja, makijaż permanenty itp)
Ankietę wysyłam mailem dlatego osoby zainteresowane bardzo proszę o podanie maila na gg 1260187 lub wysłania maila na : karolipska@gmail.com
Dziękuję

[iwona1992]

O matko... na śmierć zapomniałam o topicu... Sorki...


Tak wogóle, to niedawno doszłam do konkretnego wniosku odnośnie mojego zaniedbania - ja do jasnej cholery nie umiem wydawać pieniędzy!!!


Ale wracając do tematu. Swoją szafę powoli fotografuję (tzn. dziś aparacik wrócił do życia0 - kilka dni i będzie remanent gotowy - zdjęcia umieszczę w odpowiednim wątku i podam link.


Z cerą niewiele się zmienia, a i niewiele pomaga. Zauważyłam, że w zasadzie to jest tak, że jak zbliża się mi okres, to mnie wysypuje, potem 2-3 tygodnie się goi i może z tydzień mam ładną buzię... Chyba nic na to nie poradzę, ale jako że odchodzi ode mnie znięchęcenie, jakie mnie w ostatnich miesiącach dopadło, to powoli odżywam


Włoski pofarbiłam szamponetką na rudo - pierwszy efekt to był marchewka (ktoś tu miał rację co do tej ostrożności ) Po reanimacji koloru (czyt. nałożenie blondu) jest znośny ten rudy.


Foto niżej, zaznaczam, że to się 4-letnia siostra dorwała do aparatu, jak odpoczywałam (opalałam się) w ogródku. Cera tu wygląda fatalnie (wysyp), aż się sama przestraszyłam. Makijażu nie mam kompletnie nic. Chcę tylko kolor włosów pokazać! Chcociaż mis ie podoba, to mam nadzieję, że szybko zejdzie

[adorably]

Witaj
Najpierw włosy- podoba mi się ten twój nowy kolor,ale podkreśla zaczerwienienia na Twojej twarzy. Masz rację,że chcesz wrócić do naturalnego koloru, bo było Ci w nim bardzo korzystnie. Z tego co zauważyłam powinnaś też wyregulować brwi i je lekko przyciemnić, nawet nie henną ale taką specjalną kredką do brwi.
O włosach już mówiłam,ale dodam,że bardzo Ci korzystnie w takim podkreślonym skręcie jaki jest widoczny na focie w różowej bluzce. Układaj tak włosy i nie prostuj ich Co do cery to cóż, ja Ci mogę polecić krem Babydream z cynkiem. Masz w okolicy drogerię Rossmann? Jeśli masz to udaj się tam po ten krem, znajduje się na półce z kosmetykami dla dzieci, ma cynk i wysusza krostki, nie posiada substancji zapychających i na pewno Ci nie zaszkodzi. Mi dzięki niemu udało się pozbyć okresowych niedoskonałości, krem jest tani kosztuje jakieś 8 zł. Do twarzy bym polecała żel do mycia uniwersalny z tej samej serii, nie zaszkodzi Ci na pewno a tylko może pomóc, też kosztuje coś koło 10 zł.To są komsetyki dla dzieci, nie zniechęcaj się,że nie dla tłustej cery, bo kosmetyki dla dzieci wielu wizażankom pomogły w walce z trądzikiem, a skład maja lepszy niz wiele kosmetyków przeznaczonych do walki z nim. Tutaj masz linki do obu produktów w KWC :

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=13945 tutaj jest żel, opakowanie jest troszkę zmienione,ale też jest niebieskie i też z pompką.
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=13945 a tu masz krem. tylko uważaj , bo w drogerii jest dostępna wersja zarówno z cynkiem jak i bez niego w takich samych opakowaniach, więc radzę dokładnie przeczytać co jest napisane na opakowaniu I taka jedna rada- nie bój się inwestować w siebie. Myślę,że jak sie lepiej ze soba poczujesz i zniechęcenie zniknie. Uwierz
P.S. Sorki za post pod postem, ale coś kliknęłam i mi się wysłalo nim dokończylam wiadomość.
Pozdrawiam!

[Ilena]

ja mam podobny trądzik do twojego tyle że wyleczony prawie może spróbuj mojej metody

skopiowana wypowiedź:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ghlight=brat ek polecam wątek ... wiesz dla mnie nie tyle są ważne maści itp co walka od środka

ja stosuje :
cynk
bratek w tabletkach
witaminę b
drożdże w tabletkach
complex witamin

biorę to cały czas robię tylko przerwę z cynkiem bo wypłukuje on magnez więc ten dodatkowo biorę .. efekty widać po miesiącu jak się wszystko oczyści .. oczywiście po 1-2 tyg wysyp oczyszczający

pij na czczo wodę z cytryną bardzo oczyszające

polecam denoxinal jak ktoś nie miał nigdy kuracji oczyszczającej

ogólnie to ważna jest dieta bez neij ani rusz a firme jaka kocham to
http://www.laroche-posay.pl/ od kiedy ich odkryłam używam ich produktów
kremy: EFFACLAR K oraz PITYVAL
a resztę z serii http://www.laroche-posay.pl/skora_tlusta.php
nie stosuje fluidu ponieważ zapychają mi się łatwo pory i mam nowe pryszcze .. radzę ci w taką pogodę zrezygnować z ciężkiego makijażu .. kup sobie korektor wysuszający

kup sobie w aptece olejek z drzewa herbacianego i przecieraj twarz raz w tygodniu

ja wieże w moc maseczek i co drugi dzień robię sobie maseczkę oczyszczającą i złuszczającą

moja cera jest boska w porównaniu z tym co kiedyś

[Ilena]

wróć do naturalnego koloru i zrób brwi henna ... jak ci się nie spodobają to henna się w końcu zmyje

powinnaś poważnie pomyśleć nad wyleczeniem trądziku bo bez niego to całkiem inna śliczna dziewczyna .. walka jest trudna bo zawsze na początku jet wysyp ale to normalne organizm musi się oczyścić .. może to zestawienie zdjęć będzie twoją mobilizacją

[Zuzianna]

ja bym wyregulowała brwi, i nie koniecznie użyła henny, możesz je podkreślić kredką, tylko to zależy od Twojego czasu. Rzeczywiście, buźkę powinnas wyleczyć, wiem to trudne, ale poprzednie zdjęcie, daje mobilizacje?
Staraj się może chociaż nie robić jakiegoś kompleksowego makijażu codziennie, wydaje mi się, że korektor dobry podkład, tusz i odpowiedni krem do twarzy, na co dzień wystarczy. Nie masz być chyba malowaną lalą? Chociaz nie mowię, że na większe okazje jest to złe. To takie moje skromne zdanie.