Kosmetyki w ciąży (do twarzy i ciała)

[Meme]

ok, co do biustu, to wiem. Ale jakie kremy anty cellulit, rozstępy i spalajace tłuszczyk można używac? Czytałam, ze np. nivea Q10 można używać po porodzie, to jest krem ujędrniajacy. A np. takie typowo "odchudzajace", np z ZiajiCellu bloker, albo Biellenda, albo np. Eveline3V (czy jakos tak?). Tym wiadomo, ze smaruje się uda, brzuch, posladki a nie piersi, wiec chyba można icj używać juz po porodzie?
moja lekarka na czas ciaży kazała mi odstawić wszystkie prepaaraty zawierające kwasy owocowe, kofeinę, L-karnitynę itp, bo przenikają do "wewnatrz" i mogłyby dziecku zrobić krzywdę. Ale po ciaży, chyba juz można? Zwłaszcza, że pokarm się wytwarza w piersiach a nie biodrach, czy pośladkach...

[ma-li-na]

wczoraj rozmiawiałam z kolezanką <ma naprawde bardzooo doozo pieniedzy > i po ciazy stosowała naprawde dobre kosmetyki na roztepy w granicach 100/200zł i powiedziała mi zebym odpusciła sobie i zapłaciła za laser 300zł i miała swiety spokooj .Stwierdziła ze te wszystki kosmetyki to jedno wielkie G.


A propos chciałam sie zapytac <hmm pytanie moze troche odległe jeszcze> czy w czasie karmienia moge sie latem opalać?? lub chodzic na solarium???

[ma-li-na]

Napisane przez Meme

ok, co do biustu, to wiem. Ale jakie kremy anty cellulit, rozstępy i spalajace tłuszczyk można używac? Czytałam, ze np. nivea Q10 można używać po porodzie, to jest krem ujędrniajacy. A np. takie typowo "odchudzajace", np z ZiajiCellu bloker, albo Biellenda, albo np. Eveline3V (czy jakos tak?). Tym wiadomo, ze smaruje się uda, brzuch, posladki a nie piersi, wiec chyba można icj używać juz po porodzie?
moja lekarka na czas ciaży kazała mi odstawić wszystkie prepaaraty zawierające kwasy owocowe, kofeinę, L-karnitynę itp, bo przenikają do "wewnatrz" i mogłyby dziecku zrobić krzywdę. Ale po ciaży, chyba juz można? Zwłaszcza, że pokarm się wytwarza w piersiach a nie biodrach, czy pośladkach...

O rany Meme jak sie wystraszyłam z ta kofeiną! nie dosc ze kawe pije to robie sobie pilingi kawowe jestem przerazona mam nadzieje ze dzidzi nic nie jest

[Meme]

Malina, myśleze nie powinnas obawiać tych peelingów. W koncu nie robisz ich chyba 2x dziennie i co dziennie? W moim przypadku rzecz dotyczyła balsamów do ciała i kremów anty cellulit i spalajacych tłuszcz, ale jeśli mam byc szczera, to ja taki peeling też mam i jego też odłożyłam na potem...moze lepiej go odstaw choc na chwilę.
A o co chodzi z tym laserem? Jak to działa? Mnie raczej nie bedzie stać na taki zabieg. Ale co do kremów, to uważam, że jeśli sie jeszcze odpowiednia dietę prowadzi, trochę sie człowiek rusza (nie mówie o sesjach na siłowni, bo sama jestem raczej nie cwicząca, co najwyzej spacerująca,a tak poza tym to najlepiej kalorie spala sie w łóżku....z mężem), to kremu pomagają. Zwłaszcza na ujędrnienie. Przynajmniej ja tam efekty wczesiej widziałam.Ale może tylko mi sie zdawało?

[ma-li-na]

meme takie kremy zele daja efekty na celulit ujędrnianie itp ale niestety rzadko na roztepy mogo je troche spłycic czy wybielic i to wszystko na co mozesz liczyc laser natomiast dział tak ze niektoore usoowa w całosci niektoore skraca przeciwdziała powstawaniu w tym miejscu nowych moze i kosztuje 300/500zł ale jesli przez rok proobowałabys je usoonąc kremami zelami to za te wszystkie super tubki dawno zrobiłabys sobie taki zabieg <tak twierdzi moja kolezanka ktoora własnie tam zrobiła i tak mi powiedziała>i sumoojac ma pewnie racje tylko jest jedno pytanie czy matka wolałby wydac to na siebie czy na dzidzie odpowiedz jest jasna dlatego nie licze ze kiedys to zrobie no chyba ze poprosze cała rodzine zeby sie złozyli i fundneli mi takie cacko na urodziny lub pod choinke

[Meme]

Mnie tez nie stać na takie luksusy! Zreszta gdybym miała rezerwowe 300-500 zl, na pewno wydalibysmy je z mężem albo na spłate kredytu, albo właśnie tak jak piszesz na dzidzie. W każdym razie kasa poszłaby na ratawanie domowego budżetu. A poniewaz nie mama rezerwowych 300-500zł, mam problem z czaszki! A tak w ogle to ja myslałam,ze wy rozmiawiacie o kremach takich odchudzajacych, no wiesz, albo cellulitowych, nie wiediałam, ze chodziło sensus stricto o rozstępy.Pozdrówka!

[Ashi]

ja też polecam Ziajke przeciw rozstepom

[madzia7]

Witam mamuśki!
Ja używam kremu Fissan i stwierdzam ze jest ok.
Mam rozstępy na udach ale znacznie się zmniejszyły po stosowaniu kremu.
Ale mam jeszcze pytanko:rok temu miałam operacje usunięcia guza z jajnika i byłam cięta jak na cesarce!
Zauważyłam że wraz z rosnącym brzuszkiem poszerza mi sie ta rana i zastanawiam się czy po ciązy ogóle wróci do swojej postaci czy zostanie taka półprzeźroczysta i naciągnieta.
całuski

[tekla]

witam mam półroczną córeczkę a więc moge powiedziec czego ja uzywalam na rozstepy w czasie ciazy, zawsze wieczorem smarowalam brzuszek, plecki, piersi, pupe i uda solidna porcja oliwki( masowalam sie nia kilka minut) na reszte ciala stosowalam balsam nawilzajacy.Rano natomiast stosowalam krem przeciw rozstepom Gerber, jest to krem dla kobiet w ciazy i kosztuje okolo 25 zl. w ciagu dnia gdy juz mialam duzy brzuszek i mnie czasem zaswedzial posmarowalam sie w tym miejscu balsamem. Oliwke polecila mi moja ginekolog gdyz powiedziala ze jest najlepsza i kremy z Vichy sie chowaja przy niej.Teraz moge sie pochwalic slicznym brzuszkiem bez rozstepow Zrobilo mi sie kilka na piersiach ale sa bardzo male, lecz zrobily sie dopiero w trakcie karmienia wtedy strasznie powiekszyly sie moje piersi a niestety w trakcie laktacji nie powinno sie uzywac zadnych kremow na piersi i to chyba przez to Za to przuszek ma cudo po prostu polecam wiec oliwke i gerbera!

[tekla]

Napisane przez ma-li-na

wczoraj rozmiawiałam z kolezanką <ma naprawde bardzooo doozo pieniedzy > i po ciazy stosowała naprawde dobre kosmetyki na roztepy w granicach 100/200zł i powiedziała mi zebym odpusciła sobie i zapłaciła za laser 300zł i miała swiety spokooj .Stwierdziła ze te wszystki kosmetyki to jedno wielkie G.


A propos chciałam sie zapytac <hmm pytanie moze troche odległe jeszcze> czy w czasie karmienia moge sie latem opalać?? lub chodzic na solarium???

w trakcie karmienia spokojnie mozna sie opalac Szczesliwa i piekna mamusia to szczesliwy dzidzius

[tekla]

Napisane przez madzia7

Witam mamuśki!
Ja używam kremu Fissan i stwierdzam ze jest ok.
Mam rozstępy na udach ale znacznie się zmniejszyły po stosowaniu kremu.
Ale mam jeszcze pytanko:rok temu miałam operacje usunięcia guza z jajnika i byłam cięta jak na cesarce!
Zauważyłam że wraz z rosnącym brzuszkiem poszerza mi sie ta rana i zastanawiam się czy po ciązy ogóle wróci do swojej postaci czy zostanie taka półprzeźroczysta i naciągnieta.
całuski

Mialam wycinany wyrostek i blizna po nim w trakcie ciazy zrobila sie wielka i czerwona, myslalam ze nie wroci do poprzedniego stanu ale jest zupelnie tak samo

[madzia7]

Napisane przez tekla

Mialam wycinany wyrostek i blizna po nim w trakcie ciazy zrobila sie wielka i czerwona, myslalam ze nie wroci do poprzedniego stanu ale jest zupelnie tak samo

No ja oprócz poprzedniej operacji też miałam wycinany wyrostek!
A powiedz mi czy ta blizna cię bolała bo mnie czasem boli szczególnie pod wieczór jak mam większy brzuszek.
Przesyłam buziaki

[wenezja]

Dziewczyny, nurtuje mnie jedno. O co chodzi z tymi krememi zawierającymi wit.A. i nie tylko. Wpadł mi dopiero teraz w ręce Poradnik Dla Kobiet W Ciąży. Wyczytałam w nim: ' W ciąży nie wolno używać kremów i maści z wit.A (retinol i inne postaci tej witaminy, ale nie dotyczy to beta-karotenu). Nie jest także wskazane stosowanie kremów zawierających duże ilości kwasów owocowych i substancji zapachowych, a także wyciągów roślinnych ".
O Retunolu wiedziałam, ale o wyciągach roślinnych... Aż mnie potrzepało bo używałam kremu pod oczy do skóry wrażliwej z Flos Leku
http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...ls&itemid=4625
Poleciałam do apteki po jakiś inne mazidło i od razy zapytałam, co może grozić jjeśli go stosowałam. Babeczka stwierdziła, że nic się nie dzieje i że nie ma to wpływu na dziecko bo przecież krem nie wchłania się do krwioobiegu. Chodzi tu o uczulenia jakie mogą wystąpić, a w ciąży o nie łatwo.
Kamień mi jednak z serca nie spadł Ciągle dawiaduję się czegoś nowego i ciągle sieję panikę Muszę usłyszeć Wasze opinie

[Mariqa]

Retinol w takiej zwykłej kosmetycznej postaci /proretinol/ nie jest szkodliwy i to jakieś dziwne dziwności w tym poradniku piszą
Szkodliwy jest retinoaldehyd, najsilniejszy z grupy retinoidów, dodawany tylko w niektórych kosmetykjach, zresztą aptecznych / np Ystheal, Diacneal, Retin-A/ A jeśli kobitka w ciaży ma wybitnie wrażliwą skórę, to wszystko przeciez może ją uczulić, nawet Bambino
Acha, gdzieś pisałyśmy już o działaniach kwasów /wpisz w wyszukiwarkę np kremy, kwasy itp/

[wenezja]

No właśnie. Co poradnik, to co innego napisane. Coraz bardziej głupieję i coraz bardziej zaczynam się martwić, że zrobiłam coś nie tak Retinolu i pochodnych nie stosowałam, ale ten krem pod oczy z fitohormonami... Wykopałam już dosłownie wszystko z netu na ich tamat i cały wizaż. No i zero na dobrą sprawę wiem. Co osoba, to inna opinia. W kometykach nic nie piszą na ich tamat. Znalazłam jakiś inny krem z ich zawartością i pisało, że nic nie szkodzą. Co do spożywania ich, to już inna kwestia. Zawierają je jakieś preparaty na menopałzę
Kurczę, ja naprawdę osiwieję zanim doczekam się 9- miesiąca...

[wersta]

dostałam od lekarza zorac (na zaskórniki i inne paskudztwa) i w ulotce jest tam wyraźnie napisane, że w ciązy nie wolno, bo szkodzi dziecku (wady i itp).

no i boję się zacząć używać. ciąży nie planuję, używam proszków anty, ale czy z tym zoraciem nie jest tak jak z roaccutanem, że przez 2 lata po odstawieniu nie wolno zajść w ciążę? mam już 25 lat i za rok lub za 2 chciałabym.
proszę o wiadomości o tym zoracu

[Mariqa]

a zorac to nie jest odpowiednikiem retinu a? jest chyba słabszy od Roaccutane? No i z tą szkodliwoscią to chyba przesada, bo tu
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=49129
specjalistki piszą o zagrożeniu tylko dla płodu...

[wersta]

brałam kilka lat temu roaccutane i musiałam podpisać taki formularz, że nie zajdę w ciążę w trakcie brania i co najmniej 1 rok po.
o ile dobrze pamiętam, to w ulotce chyba była taka informacja, ale nie dam sobie głowy uciąć-to było tak daaawno.

a zorac to retinoid (chyba)

[angelikah]

ja tez slyszalam o szkodliwym wplywie niektorych witamin i wyciagow z roslin zawartych w roznych kosmetykach.w kremach do twarzy czy podkladach sa to sladowe ilosci, ktore nie maja zadnego wplywu na plod.jesli chodzi o balsamy do ciala, to te np. moga uczulac Ciebie, nic pozatym, gdyz nie przenikaja do krwiobiegu, chociaz bywaja kosmetyki, ktore w swoim skladzie zawieraja substancje czynne(antycellulitowe itp)ktore rzeczywiscie w niewielkim stopniu moga szkodzic,ale bez obaw.na rynku jest przeciez tyle preparatow przeznaczonych specjalnie dla kobiet w ciazy,ze spokojnie bez obaw mozna po nie siegac.kiedys uzywalam kremu do ciala przeznaczonego dla ciezarnych, ale ten z kolei mial tak intensywny zapach,ze az mnie po nim mdlilo.takze o skutki uboczne sie nie martw.dodam tylko,ze kiedy jeszcze nie wiedzialam,ze jestem w ciazy tak do 3-4 tygodnia lykalam po 3 tabletki witaminy a i beta-karotenu dziennie,kiedy uslyszalam,ze bedac w ciazy nalezy unikac nadmiaru tej witami bardzo sie przestraszylam, ale na szczescie wszystko jest dobrze.pozdrawiam

[Mariqa]

Napisane przez wersta

brałam kilka lat temu roaccutane i musiałam podpisać taki formularz, że nie zajdę w ciążę w trakcie brania i co najmniej 1 rok po.
o ile dobrze pamiętam, to w ulotce chyba była taka informacja, ale nie dam sobie głowy uciąć-to było tak daaawno.

a zorac to retinoid (chyba)

Tak, ale wszystko rozchodzi się właśnie o dawkę leku- to, że w ciąży retinaldehydów stosować nie należy, to rzecz jasna. Ale kwestia wpływu na przyszłą / za rok- dwa lata/ ciążę ... chyba zależy od ciężkości kalibru. Nie wiem jaką wartość zawiera Zorac, czy wyższą od 0,1% żel, krem?? Najlepiej zapytaj Justy na kosmetycznym, mnie się wydaje, że bywa on polecany jako zamiennik tańszego i kiepsko dostępnego retinu-A / ale mogę mylić z Isotrexem/ i jeśli tak jest, to nie ma żadnych przeciwskazań i problemów z późniejszą ciążą / jeśli by były- która kobieta leczyłaby tradzik? chyba po menopauzie/ na pewno zakaz stosowania podczas ciąży jest oczywisty.
Natomiast o Roaccutane jest głośno, gdyż to jest w istocie silny i kontrowersyjny lek
Ps, nie wiem, czy mam omamy, ale chyba czytałam gdzies artykuł Basi Kwiatkowskiej, że po retinoidach w ciąże można po 3 miesiacach zajsc? ale nie daje wiary sama sobie czy to nie diablik jaki mi podpowiada

[wenezja]

Maż mi ciągle powtarza, że to tylko krem pod oczy i badany labolatoryjnie, dopuszczony do sprzedaży. Że gdyby były jakieś środki w nim zawarte szkodzące dziecku lub byłaby taka możliwość, to musiałaby być o tym wzmianka. Ja jak to ja i tak dostaję głupawki. Nigdy bym sobie nie wybaczyła gdyby coś się stało, przez moją głupotę dziecku. No i ciągle też powtarza, że przecież od stóp do głów się nie smarowałam 5 cm warstwą

[Ray]

pochodne witaminy a.. sa to skladniki teratogenne... w kosmetykach ogolnie dostepnych w sprzedazy ilosc jakiejs witaminy a czy jej pochodna jest tak mala... ze prawie znikoma o ile pamietam ze studiow ponizej 0.01 cos kolo tego... takze nie sadze by szkodzilo tym bardziej ze nie dostaje sie do krwioobiegu to prawda.. jedynie fakt moze uczulac.. nie wolno tylko zazywac zadnych lekow z kwasami a jak np izotek , rotacutan itp... a jakies masci na recepte to juz lekarz wie co przepisywac ogolnie z tego co wiem pielegnacja kobiet w ciazy to tabu wciaz.. ale juz firmy kosmetyczne pracuj nad tym i prawde mowiac juz sa zabiegi w salonach i domowe dla takich kobiet

[wenezja]

Dzięki dziewczyny Już jestem spokojniejsza. Dzisiaj rozmawiałam ze znajomą panią z apteki i ta również powiedziała, że nie ma się czym przejmować, bo kremy i maści szkodliwe są w istocie, ale tak łatwo sobie ich nie kupię. Na pewno nie w drogerii. Jedynie w aptece i na receptę.

[arwenes]

Napisane przez angelikah

ja tez slyszalam o szkodliwym wplywie niektorych witamin i wyciagow z roslin zawartych w roznych kosmetykach.w kremach do twarzy czy podkladach sa to sladowe ilosci, ktore nie maja zadnego wplywu na plod.jesli chodzi o balsamy do ciala, to te np. moga uczulac Ciebie, nic pozatym, gdyz nie przenikaja do krwiobiegu, chociaz bywaja kosmetyki, ktore w swoim skladzie zawieraja substancje czynne(antycellulitowe itp)ktore rzeczywiscie w niewielkim stopniu moga szkodzic,ale bez obaw.na rynku jest przeciez tyle preparatow przeznaczonych specjalnie dla kobiet w ciazy,ze spokojnie bez obaw mozna po nie siegac.kiedys uzywalam kremu do ciala przeznaczonego dla ciezarnych, ale ten z kolei mial tak intensywny zapach,ze az mnie po nim mdlilo.takze o skutki uboczne sie nie martw.dodam tylko,ze kiedy jeszcze nie wiedzialam,ze jestem w ciazy tak do 3-4 tygodnia lykalam po 3 tabletki witaminy a i beta-karotenu dziennie,kiedy uslyszalam,ze bedac w ciazy nalezy unikac nadmiaru tej witami bardzo sie przestraszylam, ale na szczescie wszystko jest dobrze.pozdrawiam

Jeśli chodzi o witaminy naturalne to nie ma powodu do zmartwień bo te nie kumulują się w organiżmie, ponieważ występują w postaci prowitamin i dopiero gdy są potrzebne organizm sam uruchamia mechanizmy aby z nich skorzystać . Natomiast jeśli chodzi o syntetyki to biochemicznie i genetycznie nie bardzo organizm sobie radzi z przetwarzaniem więc może je kumulować i wtedy mogą wystąpić objawy przedawkowania i nadwrażliwości . Zwróć uwagę czy kosmetyki które chcesz kupić są naturalne , zawierają naturalne witaminy i jakie zawierają konserwanty bo na to także zwł w ciąży mogą wystąpić uczulenia . Na niektóre zioła także należy uważać bo mogą spowodować nadwrażliwość (np. dziurawiec w połączeniu z promieniami UV może dawać przebarwienia na skórze a w ciąży może wystąpić silniejsza reakcja) . Poszukam coś w biochemii i kosmetologii na temat ziół to wam podam . Pozdrawiam

[habibi_82]

WITAM DIEWCZYNY

mam moze i glupie pytanie ale czy mozna uzywac samoopalaczy w ciazy? jestem w 3 miesiacu a tak sobie mysle bo akurat sloneczko swieci zeby sie tak nie rzucac ta bladoscia na wiosne i lato zeby tak troszke sobie skorke przyciemnic.Bede bardzo wdzieczna tym co moze uzywaja(li) lub tych co wiedza cosik na ten temat .Pozdrawiam i pa pa

[Alien]

Habibi_82 kto pyta nie błądzi

Ja tez kiedyś pytałam o samoopalacz w ciązy, zerknij tutaj:

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=49544

Byłam na początku 5 miesiąca ciązy i użyłam dwa razy, przed weselem koleżanki co by blado nie wygladać przy dziewczynach opalonych na brąz letnim słońcem i nic się nie stało z tego powodu dzidzi

[Apsik]

Ja używałam balsamu samoopalającego Ziaji "Sopot" na potęgę. Najpierw myłam ciałko (głównie brzuszek) żelem pod prysznic z granulkami peelingującymi (bardzo polecam Kisiel malinowy firmy DaxCosmetics), żeby skóra była świeża i nie było rozstępów. Później po każdej kąpieli wcierałam ten relaksujący balsam. Dzidzia zdrowiutka, ja miałam dobre samopoczucie. Lekarz nie miał nic przeciwko temu.

[habibi_82]

A to dziekuje wam juz wiem cos wiecej jutro mykam na male zakupki .
pozdrawiam pa pa

[B_A_S_I_A]

Witam

Chciałabym zapytać czy krem Moisture 24 mozna stosowac w ciąży?
i jeszcze jedno pytanko o upiększający krem modelujacy nogi tez chcialabym wiedziec czy mozna stosowac go w ciąży a dokładnie w 3 miesiącu ciązy?

Jesli wiecie coś na temat tych kosmetyków to prosze napiszcie.

pozdrawiam wszystkie mamy

[angelikah]

Witaj!
ostatnio czytalam w jakiejs gazetce,ze mozna,a nawet powiem wiecej, byly polecane.
ja jestem w 38 tygodniu i ostatnio mialam dylemat czy kupic sobie balsam brazujacy.wstrzymalam sie z ta decyzja, ale w poniedzialek lece do sklepu bo ten ze kosmetyk, gdyz jest zupelnie nieszkodliwy.
pozdrawiam