Zaczynam od dziś!!! 5 kilo w dół :)

[CzarnaMamba22]

Cześć dziewczyny Wczoraj nic się nie odezwałam bo hmmm.... mam w domu młodszego brata a komputer stoi u niego w pokoju i ogólnie to mam niewiele do gadania. no więc ja dalej trzymam się tych swoich wytycznych. jedynie co mi przeszkadza to to, ze dużo jem Niestety :/ a właściwie może nie tyle dużo co nie zdrowo. dziś wtryniłam dwie małe pizze domowej roboty, niby to był mój jedyny posiłek, wiec dawki kalorycznej chyba nie wyrobiłam ale i tak nie jest najlepiej. Poza tym jak wróciłam z praktyk to po dwóch trzech godzinach poszłam spać i dopiero teraz wstałam. Mam zamiar dokończyć ten dzień na wodzie i czerwonej herbacie. Ogólnie to nie będę się chwaliła zgubionymi kilogramami ponieważ to póki co jest bez sensu. Minęło raptem kilka dni i jedyne, co mogę powiedzieć to to, że nie mam już aż tak odstającego brzucha. co będzie dalej to zobaczymy. Wiecie co mnie w tym wszystkim najbardziej dobija??? Że kiedy źle się odżywiamy, to nawet nie zwracamy uwagi jak długo trwa ten stan, a kiedy tylko zaczynami robić coś ze sobą to te dni wloką się niemiłosiernie... chciałabym już np być po kilku tygodniach tego, co sobie narzuciłam, aby zobaczyć efekty, bo narazie niewiele widać i boje się że po tych kilku tygodniach dalej nie będzie efektów efektów a wtedy hmmmm.... pewnie się zniechęce. dlatego mam nadzieję że razem będziemy się wspierać i dodawać sobie nawzajem sił w tej trudnej walce z naszymi słabościami i kilogramami. Jak zwykle się rozpisałam wiec nie wiem czy komukolwiek będzie się chciało czytać te moje wypociny Serdecznie pozdrawiam BIAŁĄ CZEKOLADKE Razem damy rade, a facetem się nie przejmuj bo tego kwiatu to pół światu, czy jakoś tak widocznie nie był Ciebie wart Buziaki dla Ciebie i wszystkich dziewczyn

[olajla89]

Małgosiu, wybacz ze dopiero teraz ale pracuje i musze tak etapami ci odpisywać
jezeli chodzi o sniadania to są najwazniejsze! kto nie wierzy niech spróbuje nie zjeść śniadania i zobaczy ile spałaszuje wieczorem. właśnie tak sie odbija niejedzenie sniadań. no ale przestaje juz marudzić jak nasze matki;p trzymam za was kciuki dziewczyny, wiem ze odchudzanie jest ciężkie... kilka lat temu udalo mi się zrzucić ok 8kilo, zajęło mi to ponad pół roku, moze długo, ale ciesze się ze tak wyszlo, bo kilogramy nie wróciły. z nadwagą poradziłam sobie tak, ze zastąpiłam smażone potrawy gotowanymi. np na obiad jadłam gotowaną pierś z kurczaka(ew. rybe) plus jakaś sałatka. wiem moze nie za apetycznie, ale jak się doprawiło przyprawami dało rade zjeść od czasu do czasu ananasa z puszki(pomaga w odchudzaniu) i oczywiście dużo ruchu. pamiętajcie dziewczyny ruch jest ważniejszy niż dieta w odchudzaniu!! powodzenia

[bloomeq]

hej
o dietach wiem wlascie wszystko;/
non stop to samo. ale nadal nie potrafie sie zawziasc (
ehh.
ostatnio biegam <od wtorku> hahah. i ogolnie trzymam jako taka diete. woda, malo kcal <staram sie;/> malo jedzenia , zero slodyczy. i wlasnie. co z bieganiem?
ja biegam rano porzed sniadaniem okolo 5km a jak przybiegne jem na sniadanie platki z mlekiem 0.5%.. czy robie prawidlowo? a moze szybciej bym schudla biegajac na wieczor?
prosze pomozcie!!

[bialaczekoladka]

CzarnaMamba22 O kochana widzisz Ty i tak jestes w o wiele lepszej sytuacji niz ja, bo Ty juz po malu walczysz a ja wciaz probuje sie zmobilizowac i nie moge... Od jutra juz musze wziasc los w swoje rece bo widze ze takie marudzenie i przekladanie odchudzania na kolejny dzien jest bezsensowne i tylko bardziej sie zloszcze na siebie sama. Musze wkoncu przejac inicjatywe i byc z siebie zadowolona, ciesze sie ze jest chociaz jedna osobka ktora mnie tu wesprze to jest naprawde duzo i z gory dziekuje bo wspolnie jak to sie mowi mozna gory przenosic hehehe wiec do dziela opisujmy sobie kazdy dzien po koleji jak nam minal i czy zaliczamy go do udanych Ja dzisiaj akurat mam mega totalnie zjechany dzien (zwolniono mnie z pracy)ktory musialam odreagowac kilkoma drnikami i grzankami na kolacje ale to juz niech pojdzie w zapomnienie. Jutro ograniczam jedzenie i wyruszam szukac pracy bo nie ma nic gorszego niz bezczynne siedzenie w domu i jedzenie z nudow a czesto jem wlasnie dlatego. Musze znalesc nowy punkt zaczepienia w swoim zyciu... Widze ze mamy podobna cechce rozpisywania sie ale to chyba pozytywne bo zarowno lubie czytac czyjesc wypocinki jak i je sama tworzyc hehehe wiec mysle ze sie zgramy w tej kwesti i jeszcze w paru innychD Pozdrawiam Cieploooo i do jutra kochana

[Małgosia:)]

Przykro mi białaczekolada że cię zwolnili. Ale nie martw się, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. A możę potraktujesz to jako porz adnego kopa, i od dzisiaj zaczniesz nowe, zdrowe, dietetyczne życie.

Pomyśl sobie : "oto wstała nowa JA, od dziś realizuję wszystkie swoje postanowienia. Jestem mądra, piękna, miła i fajna, jestem na diecie i dbam o siebie. Znajdę nowa pracę. A póki jej nie mam to poświęcę ten wolny czas, na dopieszczanie swojego ciała" A co...

A nawet jeśli nie czujesz się wcale piękna i fajna, to daję Ci gwarancję, że jak tylko zmobilizujesz się do diety ( najlepiej takiej ok 1300 - 1400 kcal - chudnie się wolniej ale bez jojo), ćwiczeń ( polecam 8 minute abs, legs i buns), zadbasz o ciało (kąpiele, masaże gąbką, peelingi, maseczki...) to poczujesz się od razu atrakcyjniejsza.

Wiem to z własnego doświadczenia... Jak zaczniesz się doceniać (dzięki pracy nad sobą), to bedziesz bardziej "promienna", a to faktycznie dodaje bardzo dużo uroku.

Ja się zawziełam... Nawet dzisiaj ćwiczyłam rano... Przed pracą

I jestem z siebie dumna. Trochę wysiłku, a jakie fajne uczucie....

Dziewczynki, popieram pomysł żeby codziennie pisać jak Wam idzie. Ja musze się pochwalić wczorajszym dniem, bo oprócz 2 ciasteczek i loda gibka (tylko 56 kcal) to nic nie zjadłam nieporządanego

I nawet brzuszki ćwiczyłam I czuję się świetnie, mimo że wczoraj było ciężko...

Buziaki, miłego dnia i nastawcie się troszkę bardziej pozytywnie

[bloomeq]

Małgosia jaki okres czasu chudlas te 8 kg i co robilas takiego?


wg gratuluje ci

[Małgosia:)]

Chudłam przez 3 miesiące... Robiłam to samo co teraz... Ćwiczyłam, (choć przyznam że nie za dużo), chodziłam dużo na nogach, na spacery.... No i ograniczyłam jedzenie. Nie podjadałam, nie jadłam słodyczy, smażonego, pieczonego itp. Podobnie jak teraz.... Chudłam dość długo, ale opłaciło się. W tamtym czasie (od listpada do lutego) schudłam ok 7 kilo, a kilogram teraz od 9 czerwca... (zaczełam spowrotem dietę)...

Stosuję się obecnie do diety białkowej (Redukcja) opisanej na wizażu. Popatrz na wątki podwieszone na głównej stronie dietetyki. Jem regularnie, ćwiczę, nie podjadam, dobrze komponuję posiłki. I choć wagowo schudłam tylko kilogram, to w pasie spadłam 3 cm, a w każdum udzie też po 3....

Wiesz, trzeba tylko cierpliwości bo niestety nic nie działa tak od razu. Ja też miałam chwile załamania, ale jak się później okazało, wystarczyło ten zły czas przeczekać i dalej się "dietować", a wszystko się unormuje i przyniesie efekty...

Napisz mi cos więcej o sobie, chętnie pomogę

[CzarnaMamba22]

Ja też cieszę się ze znalezienia towarzyszki niedoli Przykro mi bardzo CZEKOLADKO, że Cię zwolniono z pracy. Jeżeli Cię pociesze to powiem Ci, że mam bardzo ciężki egzamin na wrzesień bo niestety szanowna pani z organicznej nie doceniła moich wypocin. Co do dnia dzisiejszego to hmmmm.... mimo fatalnej pogody( duuuuuuużo deszczu) byłam twarda i odbębniłam moją trasę dom praktyki i praktyki dom. Mimo że miałam parasol to zmokłam niemiłosiernie bo nie umiem z niego prawidłowo korzystać i zawsze jestem mokra poza tym co, objadłam sie jak świnia, za to wypiłam kilka szklanek czerwonej herbaty i od 18tej nic nie zamierzam jeść. Dzień oceniam na +/-. Żeby troche sumienie zagłuszyć dodam że jestem przed okresem a wtedy baaaaardzo dużo jem. No ale cóż zrobić, takie ciężkie jest życie kobiet z zespołem napięcia przedmiesiączkowego heheheh Kochana Czekoladko ( mam nadzieje że mogę się tak do Ciebie zwracać) niczym się nie przejmuj, odreaguj swoje, a potem do dzieła Bardzo mocno będę za Ciebie trzymać kciuki Razem NAPEWNO nam się uda. Niech moc będzie z Tobą no i ze mną też Moc buziaków dla Ciebie. Nie daj się

[CzarnaMamba22]

I jeszcze jedno kochana, łączy nas nie tylko gadulstwo ale i miasto Lublin. Co prawda pochodzę z Krosna ale, od 3 lat katuje Lublin swą skromną obecnością Mało9 tego mam zamiar katować to miasto jeszcze dwa lata do uzyskania tytułu magistra chemii No to tyle moich smętnych wywodów Buziaki

[bloomeq]

coz moge o sobie powiedziec hmm. o juz wiem. rok temu w wakacje mialam jedyna diete w zyciu ktorej stosowalam az 2 tyg? albo miesiac? aa nawet nie pamietam. i schudlam okolo 4 kg i po 4 cm...
a mianowicie zero slodyczy, malo jedzenia, cwiczylam i plam slim figure. bylam tak zmotywowana ze rtak 'dlugo' sie odchudzalam. i pozniej przestalam cwiczyc bo przyjechaly moje kuzynki do mnie. to juz nie chudlam. i niedawno przytylam te 4 + dodatkowe 5 chyba ;/

noo masakra.;/
teraz sie za siebie wzielam. chociaz jak wokol mnie jest jedzenie to ja nie potrafie. slodycze jem i wogole.
biegam. codziennie rano.
tylko nie wiem czy robie prawidlowo ze po joggingu jem na sniadanie nabial;/
ale obiecuje sobie ze od poniedzialku malo jedzenia,. zero slodyczy, bieganie, cwiczenia.
musze do konca wakacji zrzucic 10 kg ponad. myslicie ze sie uda ? ((

pozdrawiam i caluje

[Loriette]

Napisane przez bloomeq

coz moge o sobie powiedziec hmm. o juz wiem. rok temu w wakacje mialam jedyna diete w zyciu ktorej stosowalam az 2 tyg? albo miesiac? aa nawet nie pamietam. i schudlam okolo 4 kg i po 4 cm...
a mianowicie zero slodyczy, malo jedzenia, cwiczylam i plam slim figure. bylam tak zmotywowana ze rtak 'dlugo' sie odchudzalam. i pozniej przestalam cwiczyc bo przyjechaly moje kuzynki do mnie. to juz nie chudlam. i niedawno przytylam te 4 + dodatkowe 5 chyba ;/

noo masakra.;/
teraz sie za siebie wzielam. chociaz jak wokol mnie jest jedzenie to ja nie potrafie. slodycze jem i wogole.
biegam. codziennie rano.
tylko nie wiem czy robie prawidlowo ze po joggingu jem na sniadanie nabial;/
ale obiecuje sobie ze od poniedzialku malo jedzenia,. zero slodyczy, bieganie, cwiczenia.
musze do konca wakacji zrzucic 10 kg ponad. myslicie ze sie uda ? ((

pozdrawiam i caluje

Moze nie 10? Bo to jednak dużo jak na okres dwóch miesięcy. Pytasz czy się uda? Dla kogo to robisz? '' dla siebie. by cieszyć swoje oko, jak i innych. oraz być piękną.'' Skoro masz do tego takie podejscie - NA PEWNO SIę UDA.! Może nie żeby być piękna, lecz żeby to piękno z siebie wydobyć! ) Trzymam kciuki.!

[bloomeq]

motywujesz . xD

[Loriette]

Napisane przez bloomeq

motywujesz . xD

Wiesz dlaczego? Bo na pewno jesteś fajną dziewczyną i należy Ci się bycie piękniejszą! Poza tym ilekroć ja potrzebowałam motywacji - dostawałam ją! )Tobie też się należy

[bloomeq]

dziekuje . kochana jestes
ja i fajna ? moze nie wypieknieje bo z moim ryjem trudno ale.. schudne

www.MiDuSiA2.fotka.pl

oo. tu moje fotki

[Małgosia:)]

Napisane przez Loriette

'' dla siebie. by cieszyć swoje oko, jak i innych. oraz być piękną.'' Skoro masz do tego takie podejscie - NA PEWNO SIę UDA.! Może nie żeby być piękna, lecz żeby to piękno z siebie wydobyć! ) Trzymam kciuki.!

Kurcze jakie piękne słowa.... Chyba sobie je kiedyś zapiszę w podpisie. Oj Loriette, nieświadomie to i mnie zmobilizowałaś

Kochane uda nam się Trochę silnej woli i samozaparcia i będzie super

Trzymam kciuki i za Was i za siebie, choć ja to już niedużo chcę schudnąć. Nawet nie wiem czy nie zmienię sobie celu. Bo chudnę wizualnie, choć waga stoi w miejscu...

Trzymajcie się

[Loriette]

Napisane przez Małgosia:)

Kurcze jakie piękne słowa.... Chyba sobie je kiedyś zapiszę w podpisie. Oj Loriette, nieświadomie to i mnie zmobilizowałaś

Kochane uda nam się Trochę silnej woli i samozaparcia i będzie super

Trzymam kciuki i za Was i za siebie, choć ja to już niedużo chcę schudnąć. Nawet nie wiem czy nie zmienię sobie celu. Bo chudnę wizualnie, choć waga stoi w miejscu...

Trzymajcie się

Oj Margola. Tutaj o tą mobilizację właśnie chodzi! Damy radę! Kto ma dać, jak nie my? ^^ Czuję, że dzisiaj przy meczuku ze stresu schudnę ze 2 kg./ HAHA!

Napisane przez bloomeq

dziekuje . kochana jestes
ja i fajna ? moze nie wypieknieje bo z moim ryjem trudno ale.. schudne

www.MiDuSiA2.fotka.pl

oo. tu moje fotki

Przestań. Taka laska jak się patrzy. ;PP Popracujemy nad figurką i bedziesz MRrrR! ) Schlebiasz mi tym podpisem, cieszę się, że na coś się przydałam

[bloomeq]

podpis swietny fakt. bo z waszych slow ;p

hehe ^^

[Loriette]

bloomeq podaj mi swoje `parametry` tzn. wagę i wzrost.! ) Bo ja nic nie wiem! ; xx

[bloomeq]

nie. bo az zal (
jak schudne to podam ;p


duuzo za duzo wagi. a wzrost chyba 163..

[Loriette]

To napisz mi na PW. No bloomeq odchudzamy się razem czy nie !?

[pink50]

No cóż dziś w nocy jadę na urlop i wiecie zostało mi już tylko z tego 5 kg co było 1 kg... Jadę na wakacje co nie oznacza że całkowicie przerwę dietę i ćwiczenia... Po prostu troszkę sobie przystopuje ... życzę wam wszystkim powodzenia i postaram się jakoś napisać na wakacjach co jakiś czas BUZIAKI !!!

Waga którą już osiągnęłam jest 48 kg

Kiedy zaczynałam się odchudzać w październiku było 62 kg

Jeszcze 1- 2 kg i będzie super

[Małgosia:)]

pink50, gratuluję piękny spadek. Udanych wakacji życzę i nie zapominaj o diecie

bloomeg, co ty za głupoty opowiadasz... Śliczną masz buźkę... Oj nie wiem czego jeszcze od siebie chcesz... Człowiek jest zawsze bardziej krytyczny wobec siebie niż innych. piękna dziewuszka jesteś i uwierz w siebie a będzie Ci się żyło lepiej...

A ja się muszę pochwalić. Byłam wczoraj na imprezie z grillem i.... Ni zjadłam nic oprócz 2 talerzy sałatki,.. no i tylko pół piwa wypiłam.

[Loriette]

Napisane przez Małgosia:)

A ja się muszę pochwalić. Byłam wczoraj na imprezie z grillem i.... Ni zjadłam nic oprócz 2 talerzy sałatki,.. no i tylko pół piwa wypiłam.

Brawo Margola!
Tak trzymaj!

[CzarnaMamba22]

hej dziewczyny jak tam wasze postępy w odchudzaniu???? u mnie dzisiaj zastój. Zero ruchu ( bo weekendy mam wolne od praktyk więc nie muszę się ruszać z domu) dużo jedzenia ( nadal stan przedokresowy). Jedyny plus to czerwona herbata od której nie robie sobie wolnego a jak tam Wasze postępy???? Pozdrowionka dla wszystkich odchudzających się super kobitek

[CzarnaMamba22]

hmmmm chwila załamania i frustracji... byłam właśnie w łazience i coś mnie podkusiło żeby spojrzeć w lustro.... wrrrr..... wyglądam jakbym była w 9tym miesiącu ciąży bo mój brzuch jest tak wzdety koszmar jakiś.... wie może któraś z Was jak usprawnić prace przewodu pokarmowego i co najlepiej jeść???? Aktivia w moim przypadku nie bardzo pomaga, a jabłek, które zawierają dużo błonnika jeśc nie mogę ze względu na wrażliwe zęby pomocy plissssss....

[Małgosia:)]

Zobacz sobie na stronę główną dietetyki, na wątki podwieszone. w jednym z nich jest napisane jak podkręcić metabolizm.... Jak będę miała chwilkę to skopiuję i wkleję....

jeden z nich

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=195668



i drugi, z którego skopiuję tekst o podkręcaniu metabolizmu

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=199694

4. Podkręcanie metabolizmu

Pamiętam dzień, w którym otrzymałem tę złą wiadomość. Miałem 20 lat i byłem w trakcie treningu wyciskania ciężarów. Byłem akurat w trakcie przerwy próbując złapać oddech, gdy podszedł „starszy” osobisty trener (miał trzydzieści parę lat) i dał mi radę, choć go o to nie prosiłem.

„Wiesz,” powiedział, „kiedyś wyglądałem tak jak ty. Ale poczekaj, skończysz 25 lat, metabolizm się zwolni, a wtedy to już coraz gorzej. Lepiej ciesz się póki możesz.”

Nie wiedziałem o co mu chodzi. Poza tym, wcale nie wyglądał tak imponująco. Jasne, był trenerem i wyglądał lepiej niż większość facetów w jego wieku, ale nie tak bardzo. I miał mniej mięśni i więcej tłuszczu niż miałem ja.

Ale najważniejsze pytanie było - czy miał rację? Czy po dwudziestym piątym roku życia metabolizm nagle się zatrzymuje? Czy czekała mnie utrata tej wypracowanej przeze mnie muskulatury? Co gorsze, miałem wyglądać tak jak on? Musiałem się dowiedzieć. Poza tym, jeśli taki wpływ średniego wieku jest skutkiem starzenia się to czym tu się martwić?
Więc popytałem tu i ówdzie. Rozmawiałem z osobistymi trenerami, właścicielami siłowni i dietetykami, którzy tylko potwierdzili to co usłyszałem. Rozmawiałem też z wykładowcami na mojej uczelni, powiedzieli to samo chociaż mniej pewnie, bo w tamtym czasie niewiele badań było prowadzonych na ten temat.

Rozejrzałem się dookoła, przyglądając się fizjonomii ludzi, których spotkałem na siłowni, w sklepie, supermarkecie i w innych miejscach. Dowód był wokół mnie. Młodsi ludzie byli szczuplejsi niż starsi i wydawali się mieć szybszy metabolizm.

Stąd też w mojej dwudziestoletniej głowie informacja była prosta: lepiej żebym teraz maksymalnie wykorzystał mój metabolizm skoro później miałem go stracić.

Na szczęście byłem w wielkim błędzie!

O co tak naprawdę chodzi?

Minęło już 10 lat, a ja zrobiłem doktorat z ćwiczeń i biochemii odżywczej. Opublikowałem ponad 200 artykułów i 5 książek, pracowałem ze sportowcami z każdej dziedziny. Teraz też z radością mogę stwierdzić, że metabolizm nie musi zwalniać wraz z wiekiem u nikogo (zakładając, że jesteśmy zdrowi).

To prawda, że kiedy jesteśmy młodzi, nasze ciało potrafi znaleźć sposób na wyrównanie energii dostarczanej i zużywanej. To prawda, że wraz z upływem lat trudniej jest utrzymać to co już osiągnęliśmy. To prawda też, że badania pokazują że jedna trzecia mieszkańców Ameryki Północnej waży o 20% więcej niż powinni.

To jednak nie przesądza naszego losu. To, że paru ludzi spędza życie na denerwującej bitwie, w której trzeba jeść mniej żeby zyskać więcej, wcale nie oznacza że my też musimy to robić. Osobiście omijam szerokim łukiem te tak zwane „prawdy”. Jem tyle samo – jeśli nie więcej – niż jadłem w wieku dwudziestu lat, a moje ciało wcale nie wygląda grubo.

Mój przypadek nie jest jednostkowym. Przez lata trenowałem wielu ludzi w różnym wieku, od dwudziestu pięciu do sześćdziesięciu pięciu lat. Nieważne jaki procent ich ciała stanowiła tkanka tłuszczowa, jak wolny był ich metabolizm, ani też jak mizerna była ich masa mięśniowa w momencie kiedy ich poznałem, bez użycia leków udało im się wszystko odwrócić podkręcając jedynie metabolizm! Ale nie martw się, ten artykuł nie opisuje tylko moich doświadczeń.

Naukowcy spędzili mnóstwo czasu badając co dzieje się z metabolizmem w miarę upływu lat. Zaobserwowali fakt, że zwalnia on jedynie wtedy gdy nic się z nim nie robi. Jeśli dobrze się odżywiasz, właściwie ćwiczysz i spożywasz odpowiednie suplementy, możesz utrzymać wysoki poziom metabolizmu przez całe życie! Nawet jeśli jesteś po czterdziestce i wszystko już zwolniło, możesz odwrócić ten proces i przywrócić poziom metabolizmu z czasów młodości. Możesz nawet osiągnąć poziom metabolizmu jeszcze szybszy niż miałeś w wieku 20 lat!

Proste? Nie. Wymaga ciężkiej pracy i poświęcenia? Tak. Ale da się to osiągnąć, a ja jestem tego żywym dowodem, tak jak moi pacjenci i tysiące ludzi, którzy uczestniczyli w setkach badań naukowych w Stanach i na całym świecie.

Wiek a metabolizm

Dlaczego utrzymanie prawidłowej wagi staje się trudniejsze wraz z wiekiem? Chociaż wraz z wiekiem ludzie jedzą mniej, żeby wynagrodzić brak ruchu pracując za biurkiem, poziom ich aktywności fizycznej jest jeszcze mniejszy niż ilość przyjmowanej energii. A gdy ruszamy się mniej niż jemy, przyrost tkanki tłuszczowej jest nieunikniony – nawet jeśli człowiek nie czuje, że się przejada.

Zmniejszona ilość ruchu powoduje jeszcze jeden problem: utratę mięśni. Naukowcy ustalili, że począwszy od wieku 25-30 lat, większość ludzi traci od 2,5 do 5kg masy mięśniowej w ciągu każdych dziesięciu lat. A mięśnie to tkanka aktywna metabolicznie. Oznacza to, że oprócz spalania kalorii podczas poruszania szkieletu, spalają one kalorie także do utrzymania samych siebie. Dlatego też utrata mięśni związana z wiekiem może ograniczyć metabolizm. Przeciętna osoba, która z wiekiem staje się mniej aktywna i w konsekwencji jej mięśnie zanikają, do 65 roku życia spowalnia swój 24-godzinny metabolizm (rozumiany jako ilość energii spalana w ciągu 24 godzin) o 20-25%. Do tego dochodzi dzienny spadek ilości spalanych kalorii o 500 w wieku od 25 do 65 roku życia.

Nic dziwnego, że ludzie przybierają na wadze! Ciężko jest zabrać 500 kcal z codziennego jadłospisu żeby wynagrodzić ten spadek, dlatego większość ludzi kończy z wałeczkami na brzuchu. Według badań, ludzie którzy poprzez zdrową dietę i ruch utrzymują masę beztłuszczową (mięśnie, kości i inne tkanki nietłuszczowe), wraz z wiekiem doświadczają spowolnienia metabolizmu o 0,36% na każde 10 lat w porównaniu do 5-7% u większości dorosłych osób. To ogromna różnica! Dodaj do tego parę innych rzeczy i możesz zatrzymać te 0,36%, a nawet podkręcić metabolizm do poziomu jakiego nie miałeś w młodości!

Tak więc spowolnienie metabolizmu nie jest nieodwracalne. Możesz mu zapobiec. Możesz je nawet odwrócić dbając o te trzy elementy: odżywianie, ruch i uzupełnienie.

Korzyści metabolizmu

Poniższe wskazówki są niezbędne do zachowania szybkiego metabolizmu jak u młodej osoby:

1. Zbuduj mięśnie potrzebne do przyspieszenia metabolizmu spoczynkowego, który działa cały czas
Przyrost 0,5-1kg masy mięśniowej podkręci twój metabolizm spoczynkowy (liczbę kalorii które spalasz by żyć) o około 100 kcal.

2. Zwiększ tzw. spalanie po treningu
Przez ukierunkowany trening siłowy i wysiłek energetyczny (specjalny rodzaj treningu interwałowego) możesz zwiększyć ilość kalorii spalanych podczas ćwiczeń (ok. 300-600 kcal w zależności od masy ciała i długości ćwiczeń). Ale jeśli połączysz oba te rodzaje wysiłku fizycznego, możesz spalić kolejne 100-200 kcal dziennie – energia wydzielana po ćwiczeniach, która spala kalorie nawet wtedy gdy nic nie robisz.

3. Zwiększ liczbę kalorii jakie twój organizm spala podczas trawienia
Stawiając na pierwszym miejscu metabolicznie cenne białka, przyspieszające tempo metabolizmu tłuszcze, owoce i warzywa bogate w antyoksydanty oraz odpowiednie węglowodany o odpowiedniej porze (regulacja odżywcza), moga zwiększyć twój metabolizm o kolejne 100-200 kcal dziennie.

4. Nakłoń swoje ciało do utraty kalorii
Odpowiednie połączenie posiłków i suplementów może sprawić, że twoje spalanie kalorii będzie mniej wydajne. Zupełnie jak samochód, który potrzebuje podrasowania, twoje ciało będzie spalało więcej kalorii niż potrzebuje, ich nadmiar wydalając w postaci ciepła. Jednak w przeciwieństwie do samochodu, w przypadku metabolizmu niewydajność jest pożądana. Żeby uzyskać „paliwo”, twoje ciało będzie zmuszone spalać więcej kalorii, a zatem więcej tłuszczu.

5. Zwiększ liczbę kalorii jakie twój organizm spala podczas ruchu
Przez pracę za biurkiem, obowiązki rodzinne i listę filmów „koniecznie do obejrzenia” większość z nas w wieku 30-40 lat i później rusza się mniej niż robiło to w wieku kilkunastu lat. Ćwicząc przynajmniej 5 godzin tygodniowo możesz zwiększyć spalanie kalorii o 300-600 na dzień.

Jak już zostało powiedziane, przy odpowiednim połączeniu treningu, odżywiania i suplementacji już w ciągu 8 tygodni możesz zwiększyć swoje dzienne spalanie kalorii o 40-60%. Innymi słowy, facet który teraz spala 2500 kcal dziennie podkręci swój metabolizm do spalania 3400 a nawet 4000 kcal każdego dnia! Takie tempo wystarczy, abyś w ciągu tych ośmiu tygodni stracił 5-7kg tłuszczu. Dlatego też w początkowych etapach ćwiczenia możesz spodziewać się przyrostu masy mięśniowej. Przyrost mięśni i utrata tłuszczu jednocześnie? Jasne! To przecież ciągle ma miejsce. Pora jeszcze raz spojrzeć na podane przeze mnie wcześniej przykłady.

Co ważniejsze, jak tylko zrozumiesz o co w tym chodzi, w tym samym czasie będziesz też poprawiał swój stan zdrowia. Oprócz przyspieszenia metabolizmu, przyrostu mięśni i utraty tłuszczu możesz też spodziewać się obniżenia poziomu cholesterolu, cukru oraz ciśnienia krwi. Nie tylko więc możesz wyglądać lepiej, ale też żyć dłużej. Ostatecznie chcę ci więc powiedzieć, że znaczący spadek metabolizmu wraz z wiekiem nie jest nieunikniony.

Jeśli jesteś młody i nie doświadczyłeś jeszcze wpływu czasu na wygląd to wspaniale! Ale to wcale nie oznacza, że kiedyś go nie doświadczysz. Upewnij się, że przez połączenie rozsądnej diety, ćwiczeń i suplementacji utrzymasz wysokie tempo swojego metabolizmu przez długie lata.

A jeśli jesteś nieco starszy i doświadczyłeś już wpływu lat na stan swojego organizmu, wiedz, że nie jest za późno. Działaj odpowiednio, a będziesz w stanie naprawić szkody jakie czas wyrządził w twoim ciele. Efekty widziałem już wiele razy.

[Małgosia:)]

A ja dzisiaj robiłam mierzenie i ważenie, ponieważ jutro mnie nie ma.


4 tyg. temu/2 tygodnie temu/tydzień temu/ dziś

waga początkowa: 60/ 59 / 59 / 58 !
Cel: 55
Pas: 77 cm/ 76 cm / 78 cm / 75 cm
Udo: 57 cm/54,5 cm / 53 cm/ 53 cm
Biodra: 97 cm/97 cm / 96 cm / 94,5 cm



Łydka: 34,5 cm / 36 cm/ 36 cm
Talia: 66,5 cm / 66,5 cm / 65,5 cm
Najgrubsze miejsce na brzuchu (podbrzusze): 83 cm / 80 cm/ 83,5 cm (chyba opuchnięta jestem troszkę)

Od razu zmieniam sbie podpis, a co

[Loriette]

Napisane przez Małgosia:)

A ja dzisiaj robiłam mierzenie i ważenie, ponieważ jutro mnie nie ma.


4 tyg. temu/2 tygodnie temu/tydzień temu/ dziś

waga początkowa: 60/ 59 / 59 / 58 !
Cel: 55
Pas: 77 cm/ 76 cm / 78 cm / 75 cm
Udo: 57 cm/54,5 cm / 53 cm/ 53 cm
Biodra: 97 cm/97 cm / 96 cm / 94,5 cm



Łydka: 34,5 cm / 36 cm/ 36 cm
Talia: 66,5 cm / 66,5 cm / 65,5 cm
Najgrubsze miejsce na brzuchu (podbrzusze): 83 cm / 80 cm/ 83,5 cm (chyba opuchnięta jestem troszkę)

Od razu zmieniam sbie podpis, a co

Piękne te cyferki! )
Chyba też zacznę się mierzyć! )

[CzarnaMamba22]

Małgosiu dziękuje za informacje

[CzarnaMamba22]

Hmmmmm.... coś tu ostatnio cicho się zrobiło. dziewczyny proszę nie zaniedbywać forum bo nam upadnie i co będzie???? BIAłA CZEKOLADKO odezwij się i napisz jak Ci się to życie układa???? Mam nadzieję, że mimo straty pracy wszystko jest w miarę w porządku Pozdrawiam Ciebie i inne dziewczyny z tego forum. Buziaki dla Was wszystkich