nietypowe słowa w waszym regionie...

[KasiaKatarzynka]

Napisane przez mala77

/świętokrzyskie/ wita
jagody tylko czarne; borówki czerwone,
ale jeżyny to dziady albo ostrężyny /wszystkie 3 wymiennie- dwie ostatnie raczej w starszym pokoleniu/
poza tym 'aby' np. zostały aby trzy jabłka
i jeszcze 'ino', ale bardzo rzadko /w połączeniu z 'aby'/

no i jak się przeniosłam do Wrocławia to parę osób od razu pytało czy ze wschodu jestem, bo 'wy nie robicie przerw między wyrazami' /też to zauwazyłam, mówię dopóki mi powietrza mie braknie/

oj to Sandomierz niedaleko, niedaleko ;-)


u nas też jeżyny to dziady uwielbiam dziady ;-) [oczywiście nazwa stosowana tylko w słownictwie moich dziadków i ich pokolenia, teraz, kiedy powiem, do kogoś w moim wieku "dziady" nie wiedzą o co chodzi/ smieją się, a szkoda, bo taka fajna nazwa

[mala77]

witam sąsiadkę
przypomniało mi się jeszcze że u mnie w domu /ale chyba tylko u mnie/ na widelec mówi się 'wiłek' nie mam pojęcia skąd i dlaczego.

a teraz mam kolezankę której mama jest z poznańskiego i dowiedziałam się co to
gzika /ser ze szczypiorkiem/
prusze /taki niewidzialny kurz np. na spodniach/
szczelunka /cebulka [dymka] do sadzenia/
i parzybroda /jakieś cos z kapusty - jeszcze nie widziałam/

[Doni79]

Napisane przez tanzanit

Ja tez sie dzis dowiedzialam.

A poza tym ja bardzo cenie ludzi ktorzy zachowuja tradycje i pielegnuja lokalne gwary i dialekty. Jesli wszystko wymrze bedziemy bardzo zubozeni.

Nie wiem dlaczego Polacy sie wstydza swoich gwar. Na zachodzie Europy kazdy jest dumny ze swojego regionu i zawsze to podkresla.
W Szwajcarii obowiazuje dialekt szwajcarski, ktory w kazdej miescinie sie od siebie rozni. Oni nawet potrafia rozpoznac z ktorej wioski pochodzi dana ossoba wlasnie po akcencie czy specyficznych slowach (oczywiscie w zawezonym regionie)...

Ja rowniez nie rozumiem jak mozna "nie znosic" czy "wstydzic sie" gwary?? Przeciez jak juz kilka osob wspomnialo gwara stanowi czesc kultury, tradycji i historii danego regionu!

Holandia, taki maly kraik , a ma wiele gwar (juz nie mowiac o osobnym jezyku w prowincji Friesland). Tu gdzie mieszkam (wschod NL, Enschede) mowi sie inaczej niz w Amsterdamie, w A'damie mowi sie inaczej niz w Eindhoven itd. Rodowity Holender, tak jak np. moj maz potrafi po pierwszych kilku slowach rozpoznac z jakiej czesci, baaa...nawet z jekiego miasta pochodzi dana osoba (ja jeszcze tak niebardzo ) W kazdym razie mysle, ze w kazdym kraju gwara istnieje i nigdy nie jest tak, ze cale panstwo wlada jednolitym i dokladnie tym samym jezykiem.

[mary poziomkowa]

fajny temat

ja jestem z okolic Wawy, więc jakoś specjalnie nie mam styczności z gwarami, albo może tego nei wyłapuję

ale razi mnie u warszawiaków poszLIŚmy [akcent na drugą], zamiast POSZliśmy [akcent na pierwszą]...;/

[Crystal]

A jo żech je ze Śląska W domu cały czas mówię gwarą, ale w szkole muszę się opanować

[ciekawa_świata]

Ja też ze Śląska Moja rodzina to "czyste ślązoki"
W domu mówimy gwarą, ale w razie potrzeby nie mam problemów z wysławianiem się "po polsku". W podstawówce i gimnazjum, gdzie wszyscy byliśmy z tej samej miesjcowości, normalnie mówiło się gwarą, na lekcjach między sobą, a na przerwach to już w ogóle
Teraz w liceum, przyznam, że przeszłam na polski, bo jakoś tak głupio by to wyglądało i uważam, że byłoby to trochę dziwne, gdybym mówiła gwarą a ktoś mógłby tego nie zrozumieć bo osoby są z różnych miejcowości, w niektórych, mimo, że Śląsk to chyba w ogóle nie używa się gwary.
Więc wśród koleżanek "licealnych" - polski, ale kedy tylko przekraczam próg domu albo spotykam dawne koleżanki to tylko gwara

a tu coś fajnego

Antryj Ewalda
W dugim antryju Ewalda Kety
Je richtig bajzel, jo godom Wom.
Na zolu leżom z cygaret pety,
Biksy po farbie i bild bez rom.

I zaruściałe tam leży koło,
Szczaskane żdrzadło, stargany lać.
W byfyju skryte flaszki z gorzołom,
Dziurawo rompla, co niy chce prać.

Baba Ewalda trzimie tam kocher,
Kibel na hasie, ryczka i szrank,
I mo tam jeszcze złomany kloper,
I flyjta co mo maszkietny klank.

Na nagel-hoku, wele ausgusa
Wisi se śmiatek i z haźla klucz.
Dwa kalyndorze made in USA,
I modro jakla, kiero trza pruć.

Na fynsterbrecie stojom giskany,
Tytka oszkrabin, odstoty tyj
I badymantel cołkiym ściorany,
Kierym sie Ewald obciyro ryj.

czytać do końca

[lain]

Napisane przez k-n

Wrócę jeszcze do ogórków. Jakie jecie? Kiszone czy kwaszone?
Bo ja kiszone

ja tez kiszone, chociaz ostatnio rodzice kupili z napisem na etykietce "kwaszone". roznicy w samych ogorkach chyba nie ma

Napisane przez mary poziomkowa

ale razi mnie u warszawiaków poszLIŚmy [akcent na drugą], zamiast POSZliśmy [akcent na pierwszą]...;/

Warszawiacy jeszcze mowia tak twardo "i", takie i zmierzajace w strone y bardzo dobrze to slychac na PRL-owskich kronikach filmowych i w starych piosenkach


a mowicie obwarzanki, precle czy bajgle??
bo ja precle, a jak slysze w Krakowie, ze ktos mowi do preclarki 'prosze bajgla' to jest pewne, ze z Krakowa nie jest

[mary poziomkowa]

ja mówie obwarzanki ;P

[mala77]

obwarzanki to są okrągłe. a precle takie zawinięte

[KasiaKatarzynka]

odnośnie ogórków- ja mówię ogórki kiszone,

a między kwaszonymi i kiszonymi jest taka sama różnica jak między kapustą kiszoną a kapustą kwaszoną, czyli ŻADNA

[olcia17666]

Witam wszystkich )
Jeżeli znacie jakies smieszne wyrazy,powiedzenia które pochodza z innych rejonów niż wasze to piszcie ) Lub też takie których wy używacie a dla innych moga byc nie zrozumiałe ) Moja kuzynka jest rodowita góralką i dla niej słowo ''tak'' to jest ''ja'' i często zachodzą miedzy nami nieporozumienia Pozdrowienia

[beat@]

u mnie w domu tato często używa zwrotu "ino" czyli zwykłego "tylko"
tato pochodzi z okolic Konina. Jak tam jade do rodzinki to ino pojawia sie bardziej niż często
podoba mi się też sląskie "smole" albo "smola" (nie pamiętam która wersja jest prawidłowa, a może obie ) tak czy inaczej to będzie po naszemu olewam to

zresztą jest naprawdę dużo takich wyrazów, jednak mi najbardziej się podoba właśnie gwara śląska i góralska
jak coś mi się jeszcze przypomni to dopiszę


EDIT: a czy przypadkiem ten wątek nie powinien się znaleźć na plotkowym

[Lexie]

Już się znalazł

[Katiusia]

A ja słyszałam, że na pólnocy Polski nie urzywa się słowa ,,zrywka" czy to prawda?

[justysia274]

W mojej dalekiej rodzinie (śląskiej) mówią :
apluzyna - pomarańcza
rzymły- byłki
ja- tak
puć - choć
kryka- laska do chodzenia
ja to smole- ja to olewam
a idze idze- idź se ;p
a'la lila róż- określenie różowego
I wiele, wiele innych, jak sobie przypomne to tu abijam do razu ;p
pozdro ;**

[sylwia_p123]

Napisane przez Katiusia

A ja słyszałam, że na pólnocy Polski nie urzywa się słowa ,,zrywka" czy to prawda?

hehe, z ta ''zrywka'' to roznie bywa u mojej rodziny w Ustce znaja to slowo, w moim miescie (Końskie - woj. świetokrzyskie) tez mowi sie zrywka, natomiast jak w Warszawie albo Krakowie poprosilam w sklepie o zrywke to popatrzyli na mnie jak na wariatke tam sie mowi ''siatka'', a siatka dla mnie to zupelnie co innego

[Ally83]

Napisane przez Katiusia

A ja słyszałam, że na pólnocy Polski nie urzywa się słowa ,,zrywka" czy to prawda?

A ja nie z północy, a tyż nie znam .
Moje znajome z podkarpacia nie rozumiały, dlaczego na kapcie domowe mówię ciapy, dla mnie to normalne


Kilka podobnych wątków już było:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=69587
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=29059
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=108772

[sylwia_p123]

a jeszcze mi sie przypomnialo... u mojej rodziny w Ketach (blisko gor) nie mowi sie 'idziemy na dwor' tylko 'idziemy na pole' zamiast 'wez mnie na barana' mowia 'wez mnie na opa' oraz 'zab mi sie kibie' zamiast 'zab mi sie rusza' aaa, i jeszcze zamiast 'nie biegaj' u nich mowi sie 'nie gon' (siostra cioteczna takich zwrotow mnie nauczyla)

[Ag_nes]

te, a moj aszymbecher na zolu leży

a moj ojciec ostatnio bardzo lubi słowo "leciwa" zamiast "stara"
np mowi do mojego TZ : Twoja bryka to juz "leciwa" jest

[Katiusia]

A ja myślałam, że tylko na północy, a tu prosze. Dla mnie też jest różnica między zrywka a siatką.
Ale ,,ciapy" też pierwsze słyszę

[Ally83]

Napisane przez Katiusia

A ja myślałam, że tylko na północy, a tu prosze. Dla mnie też jest różnica między zrywka a siatką.
Ale ,,ciapy" też pierwsze słyszę

Ojej To ta 'zrywka' to 'siatka' ? Ale jaka - taka jaką niosę wracjąc z zakupów (no chyba, że wy mówicie - torba ) czy taka np. do grania czy co??
A ciapki to ja zawsze mówię na kapcie, bo właśnie slowa 'kapcie' prawie nie używam , ew. 'klapki'. Teraz tak pomyślałam, że ciapy mogą kojarzyć się z jakimiś ciapami (czyt; fajtłapa) tudzież ciapkami (kleksy itp.)

A tu macie wątek, jak mówią wizażanki wychodząc z domku - 'na dwór' czy 'na pole' -> http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=97241

[*Kika*]

Jestem z Katowic, więc troche gwary śląskiej :

uberiba- kalarepa
antryj- przedpokój
dowej pozór- uważaj
aszymbecher- popielniczka
bal,bala- piłka
kaj- gdzie
tukej- tutaj
do mola- na oścież
wuszt-kiełbasa
fuzekle,zoki- skarpety
skuli- z powodu
klara- słońce
krupniok- kaszanka
mieć ruła- byc powolnym,flegmatycznym
tomata- pomidor
nudelkula- wałek do ciasta
wadzić sie- kłócić sie
hasiok- śmietnik
durś- ciągle

i tak w nieskończoność

[Katiusia]

Napisane przez Ally83

Ojej To ta 'zrywka' to 'siatka' ? Ale jaka - taka jaką niosę wracjąc z zakupów (no chyba, że wy mówicie - torba ) czy taka np. do grania czy co??
A ciapki to ja zawsze mówię na kapcie, bo właśnie slowa 'kapcie' prawie nie używam , ew. 'klapki'. Teraz tak pomyślałam, że ciapy mogą kojarzyć się z jakimiś ciapami (czyt; fajtłapa) tudzież ciapkami (kleksy itp.)

A tu macie wątek, jak mówią wizażanki wychodząc z domku - 'na dwór' czy 'na pole' -> http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=97241

Zrywka to taka reklamówka, przezroczysta, chyba wiesz o jaką mi chodzi
Ja własnie tylko kapcie mówie

[lain]

Napisane przez *Kika*

Jestem z Katowic, więc troche gwary śląskiej :

jakby ktos tak zaczal do mnie mowic to raczej nic bym nie zrozumiala

[Ally83]

Napisane przez Katiusia

Zrywka to taka reklamówka, przezroczysta, chyba wiesz o jaką mi chodzi
Ja własnie tylko kapcie mówie

Ja mówię 'siatka', ew. 'reklamówka', ale to juz raczej taka gruba, nieprzezroczysta.
A 'zrywka' mi się skojarzyła z... ucieczką .

A co do gwary śłąskiej, mnie rozbawiło 'dowej pozór- uważaj'

[_Roxi]

mnie rozwalił poznański ajzolek

[Ally83]

Napisane przez _Roxi

mnie rozwalił poznański ajzolek

A co to?

[*Kika*]

Napisane przez lain

jakby ktos tak zaczal do mnie mowic to raczej nic bym nie zrozumiala

Heh nie dziwie ci się To jest taka prawdziwa gwara śląska i na codzień się nią nie posługuje,używają jej głównie starsi ślązacy Na codzień w zależności od towarzystwa raz mówie a raz używam gwary( szczególnie w domu, ale to jest gwara łatwiejsza do zrozumienia) Ale zamotałam Mam nadzieje,że wiadomo o co chodzi

[crazy_girl_13]

Napisane przez justysia274

ja to smole- ja to olewam

Można jeszcze dokładniejszą gwarą: jo to smola

Napisane przez Katiusia

A ja słyszałam, że na pólnocy Polski nie urzywa się słowa ,,zrywka" czy to prawda?

Mieszkam w Tczewie, niedaleko Gdańska i nie słyszałam o zrywce...
Natomiast natknęłąm się na określenie "gzuby" co oznacza dzieci.