Żałujecie swojego pierwszego razu? - Strona 7 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-04-07, 15:07   #181
Madelaine87
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

Cytat:
Napisane przez irie18* Pokaż wiadomość
a co ma dziewictwo do romantycznej miłości?
podobno romantyczna miłość to czystość, nie wiem, tak moi kumple do tego podchodzą, pragną dziewicy która zostałaby ich zoną. Ja nie mam takiego problemu.

wrzućcie na luz, prawda jest taka że kazdy ma inne zdanie. Ja nie potrafiłabym być z kolesiem który miał x panienek, ktos inny to akceptuje, pewnie dlatego ze pokochał takiego człowieka, ja nie potrafiłabym i tyle.
Madelaine87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-07, 15:15   #182
irie18*
Wtajemniczenie
 
Avatar irie18*
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 036
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

Cytat:
Napisane przez Madelaine87 Pokaż wiadomość
podobno romantyczna miłość to czystość, nie wiem, tak moi kumple do tego podchodzą, pragną dziewicy która zostałaby ich zoną. Ja nie mam takiego problemu.

wrzućcie na luz, prawda jest taka że kazdy ma inne zdanie. Ja nie potrafiłabym być z kolesiem który miał x panienek, ktos inny to akceptuje, pewnie dlatego ze pokochał takiego człowieka, ja nie potrafiłabym i tyle.
dla mnie patrzenie na liczbe czyis partnerów czy dziewictwo/jego brak jest po prostu przedmiotowym podejściem do człowieka. Jakbym kiedyś poznała faceta, który by miał do mnie żal o to, ze nie jestem dziewica to poczułabym się wybitnie urażona i zniesmaczona.
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów
irie18* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-07, 16:08   #183
ewa2207
Raczkowanie
 
Avatar ewa2207
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 275
GG do ewa2207
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

To jest indywidualna sprawa każdego człowieka. Kazdy ma do tych spraw inny stosunek.
Mi osobiscie nie przeszkadzalo to az tak, ze moj narzeczony przede mna mial kilka partnerek seksualnych. Kocham go tu i teraz i nie wazne jest, co bylo kiedys.
ewa2207 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-07, 16:46   #184
Madelaine87
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

Cytat:
Napisane przez irie18* Pokaż wiadomość
dla mnie patrzenie na liczbe czyis partnerów czy dziewictwo/jego brak jest po prostu przedmiotowym podejściem do człowieka. Jakbym kiedyś poznała faceta, który by miał do mnie żal o to, ze nie jestem dziewica to poczułabym się wybitnie urażona i zniesmaczona.
ale ja nie o tym piszę, róznicą jest mieć kilku partnerów ale być np w trzech dwuletnich związkach a co innego mieć kilka dziewczyn zaliczonych w dyskotekowych toaletach. Dla mnie to ogromna różnica.
Madelaine87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-07, 21:16   #185
BARBIEDOLL
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 61
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

NIE ŻAŁUJE!
mimo, ze młodo to zrobiłam, bo miałam zaledwie 14 lat, ale bylo to z osobą którą kochałam, i nadal kocham <3 i nadal jesteśmy ze sobą
__________________


'Gdyby miłość mogła być winą, ty byłbyś tej winy przyczyną i usprawiedliwieniem, kochanie..'

BARBIEDOLL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-07, 21:42   #186
gossia089
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 245
GG do gossia089
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

Ja również nie żałuje. Byłam młoda, miałam 16 lat, troszke bolało i stosunek był bardzo krótki...ale nigdy nie bede załować, byłam z tym chłopakiem 4 lata, i zawsze juz jakas czastka jego będzie w moim sercu...tamtej chwilii rowniez
gossia089 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-07, 22:40   #187
LoveIsTheAnswer
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 36
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

nie żałuje, chociaż było to dopiero wczoraj i mogę jeszcze żałować, wątpię abym to zrobiła, zrobiłam to z osobą, z którą chciałam, znam go 3 lata i ogółem zawsze chciałam, żeby to on był tym pierwszym, cudownie było
LoveIsTheAnswer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-04-07, 22:43   #188
irie18*
Wtajemniczenie
 
Avatar irie18*
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 036
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

Cytat:
Napisane przez Madelaine87 Pokaż wiadomość
ale ja nie o tym piszę, róznicą jest mieć kilku partnerów ale być np w trzech dwuletnich związkach a co innego mieć kilka dziewczyn zaliczonych w dyskotekowych toaletach. Dla mnie to ogromna różnica.
coż zaliczenie dziewczyn w dyskotekowych toaletach to ekstremum. dla mnie tez pewnie by to było nie do zaakceptowania no bo jednak ludzie na poziomie tak się nie zachowują. Ale miedzy tym a długoletnimi związkami są jakieś opcje pośrednie typu przelotne romanse, fuck friends itp. i jeśli coś takiego byłoby w przeszłości faceta to bym miała to w głębokim poważaniu. Oczywiście jeśli wiedziałabym, ze już się wyszalał i to się nie powtórzy
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów
irie18* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-07, 23:59   #189
zakompleksiony samiec
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 5
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

Można pisać ile się chce o rewolucji seksualnej, nowych czasach, wstydzie z dziewictwa, wolności wyboru itp bzdetach.
Czytam Wasze posty pijąc piwko.....
Powołujecie się się na równouprawnienie, co chłop może możecie i Wy.
Problem w tym, drogie Panie, że to wy rozkładacie nóżki, zdaje się , że żadna z Was nie wspomniała o gwałcie. Bez Waszej zgody nie byłoby " zaliczających wszystko co się rusza ".
Tak, kiepska sytuacja....taka, mało komfortowa.
Ale, co tam, co to za problem przejmować się facetami, jak to mówią " nie wymydli się"
Idąc dalej tym tropem nie dziwi brak refleksji nad przeszłością.
Kto tu kogo zalicza ? Co, drogie Panie ?
.......................
Jestem strasznie zakompleksiony, wstyd mi, że z trudem akceptuję przeszłość kobiet, chyba czeka mnie wizyta u specjalisty jakiegoś.
Może coś poradzi fachowiec na brak aprobaty dla widzenia w wielokrotnie doświadczonej, zaliczonej i zaliczającej wielu poprzedników kobiecie obiektu moich zakompleksionych westchnień.
Przecież to normalne, tylko ze mną coś jest nie tak.
Ale to chyba to piwo.
Na pewno.
zakompleksiony samiec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 00:31   #190
lady karen
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

Cytat:
Napisane przez zakompleksiony samiec Pokaż wiadomość
Można pisać ile się chce o rewolucji seksualnej, nowych czasach, wstydzie z dziewictwa, wolności wyboru itp bzdetach.
Czytam Wasze posty pijąc piwko.....
Powołujecie się się na równouprawnienie, co chłop może możecie i Wy.
Problem w tym, drogie Panie, że to wy rozkładacie nóżki, zdaje się , że żadna z Was nie wspomniała o gwałcie. Bez Waszej zgody nie byłoby " zaliczających wszystko co się rusza ".
Tak, kiepska sytuacja....taka, mało komfortowa.
Ale, co tam, co to za problem przejmować się facetami, jak to mówią " nie wymydli się"
Idąc dalej tym tropem nie dziwi brak refleksji nad przeszłością.
Kto tu kogo zalicza ? Co, drogie Panie ?
.......................
Jestem strasznie zakompleksiony, wstyd mi, że z trudem akceptuję przeszłość kobiet, chyba czeka mnie wizyta u specjalisty jakiegoś.
Może coś poradzi fachowiec na brak aprobaty dla widzenia w wielokrotnie doświadczonej, zaliczonej i zaliczającej wielu poprzedników kobiecie obiektu moich zakompleksionych westchnień.
Przecież to normalne, tylko ze mną coś jest nie tak.
Ale to chyba to piwo.
Na pewno.
Uwielbiam takich.... Nikt nie pisał o rewolucji seksualnej, o tym, że się wstydził dziewictwa czy o tym, że "facetom wolno, to mi też". Jesteś tak ograniczony, że nie potrafisz nawet odnieść się do tego, co było tu pisane, tylko wmawiasz nam,że napisałyśmy to, na co masz gotowe odpowiedzi.
A jak Ty rozłożysz nóżki i panna włoży Ci wibrator w tyłek, to już ona Ciebie zaliczy? Czy o co chodzi z tym rozkładaniem nóżek?
Prawdę mówiąc sądzę, że żaden fachowiec już Ci nie pomoże, mam ponadto nadzieję, że jesteś prawiczkiem i do końca życia nim zostaniesz, ponieważ a) nie chciałabym, żeby tacy jak Ty się rozmnażali b) z takim szacunkiem, a raczej brakiem szacunku wobec kobiet, jaki prezentujesz, żadna nie powinna dać Ci się dotknąć.

Boże, nie wiem kiedy nauczę się nie reagować na trollowanie...
lady karen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 08:21   #191
50 latek
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 583
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

Cytat:
Napisane przez zakompleksiony samiec Pokaż wiadomość
Dziwne, że żadnej z was nie przyjdzie do głowy czy to nie przeszkadza obecnemu partnerowi czy mężowi. Tak, tak wasze ciało. Cóż mężczyźni to cieniasy, prawda ? Jak nie akceptują waszych wcześniejszych doświadczeń to są dla was zakompleksionymi małymi frajerami co sobie nie używali. Albo jeszcze lepiej ratować się tekstem w stylu " im wolno to czemu nam nie". Ach, kobiety. Nic nie rozumiecie
Doskonale rozumiem Twoje intencje i chociaż ogólnie mam takie odczucia jak Ty, to jednak zdaniem: "Ach, kobiety. Nic nie rozumiecie" mocno przegiąłeś. Wiesz dlaczego? Poświęciłem się i zliczyłem posty Pań, które odpowiedziały przed Twoim postem (jeden, czy dwa mogłem źle zakwalifikować, ale większych błędów nie powinno być). Wyniki są raczej na ich korzyść i dlatego pisanie ogólnie, że nic nie rozumieją jest dla większości z nich obraźliwe. Myślę, że dużej części z nich należą się Twoje przeprosiny.

Oto dane:
32 - żałują, bo w większości twierdzą, że to nie był ten facet!
17 - niby nie żałuje, ale ma jakieś "ale". Też często wychodzi na to, że wolałyby zrobić ten pierwszy krok z obecnym TŻ.
33 - nie żałuje, ale zrobiło to z obecnym mężczyzną! Chyba się nie dziwisz?
59 - nie żałuje niczego z tym, że w większości piszą bardzo skrótowo. Można więc przypuszczać, że kilka z nich też pierwszy raz zrobiło z aktualnym facetem (załóżmy, że to 9 Pań).

Gdy to posumujemy, okaże się że 91 Pań ma świadomość dużej wagi tego kroku (często niestety po fakcie), a tylko 50 sobie to lekceważy. Moim zdaniem nie jest wcale tak źle i większość wie co mogła ofiarować temu jednemu, jedynemu. Szkoda tylko, że większość już tego nie może zrobić.

Cytat:
Napisane przez Lemmy is God Pokaż wiadomość
Myślę że mężczyznom to nie przeszkadza, chłopcom z kompleksami pewnie tak.
Ja ująłbym to inaczej. Patrząc na wyniki powyżej oraz wyniki badań dotyczących ilości partnerów seksualnych można powiedzieć, że większość facetów musi się z tym faktem pogodzić. Bo jakie mają inne wyjście? Serce nie sługa, a dziewic coraz mniej. Pokochali kobietę, dla której są drugim, trzecim, n-tym to trudno. Ale czy im to łatwo przychodzi? Czy to im nie przeszkadza? Myślę, że chociaż o tym nie mówią, albo wręcz zaprzeczają, to na początku związku im to trochę przeszkadza i to z dwóch powodów:
1. Jeśli do końca życia chcę być z kobietą, to ona musi być moja, jedyna, wyjątkowa. Jeśli nie jestem jej pierwszym partnerem, to ona jest wyjątkowa w 99%. Coś co miała tylko w jednym egzemplarzu oddała innemu, czyli moja i tylko moja jest też w 99%.
2. Większość facetów jest wrażliwa na punkcie swej męskości. Nawet jeśli nie mają kompleksów, to lubią być uważani za najlepszych w te klocki. Jeśli kochają się z kobietą i są dla niej trzecim partnerem, to w łóżku i nad nim "unoszą się duchy poprzedników". Jeśli kobieta nie mówi o swoich ex, to zaczyna działać wyobraźnia: "Może byli lepsi? Może mieli większego? Może jej z nimi było lepiej?". Jeśli wspomina swoich ex, to jeszcze gorzej: "Po co ona to mówi? Czemu o nich przypomina? Czy ja nie jestem dość dobry?".
Tak to już jest, że mężczyźni do łóżka na jedną noc chętniej zaproszą kobietę doświadczoną, świadomą swego ciała, umiejącą wyzwolić z faceta nawet najdziksze żądze, ale żenić się wolą z dziewicami, które sami rozdziewiczyli. A kobieta? Cóż, miłość może ofiarować kilku facetom, ciało kilkudziesięciu, uśmiech i dobre słowo tysiącom, ale dziewictwo tylko jednemu. Jeśli to jest ten właściwy, to moim zdaniem jest to najlepszy układ.

Cytat:
Napisane przez lady karen Pokaż wiadomość
Boże, nie wiem kiedy nauczę się nie reagować na trollowanie...
A jesteś absolutnie pewna, że Twoja reakcja dotyczy trollowania? Tak całkiem pewna?
50 latek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-04-08, 09:53   #192
ewa2207
Raczkowanie
 
Avatar ewa2207
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 275
GG do ewa2207
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

Cytat:
Napisane przez 50 latek Pokaż wiadomość

Moim zdaniem nie jest wcale tak źle i większość wie co mogła ofiarować temu jednemu, jedynemu. Szkoda tylko, że większość już tego nie może zrobić.
Duzo mozna mowic i dyskutowac. Warto jednak pamietac, ze wiekszosc z nas ten pierwszy raz przezyla w dosc mlodym wieku ( ja - 17 lat ). Czlowiek wtedy zupelnie inaczej mysli. Pojawia sie ON, zakochujemy sie i jestesmy pewne, ze juz do konca zycia bedziemy razem, bo przeciez jest tak cudownie. Zatracamy sie w uczuciu. Oddajemy mu to co mamy najcenniejszego, bo naprawde wierzymy w to, ze to jest milosc na cale zycie. Potem z perspektywy czasu mozemy twierdzic, ze zalujemy itd.
ewa2207 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 11:15   #193
lucy007
Rozeznanie
 
Avatar lucy007
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 504
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

Cytat:
Napisane przez 50 latek Pokaż wiadomość
Oto dane:
32 - żałują, bo w większości twierdzą, że to nie był ten facet!
17 - niby nie żałuje, ale ma jakieś "ale". Też często wychodzi na to, że wolałyby zrobić ten pierwszy krok z obecnym TŻ.
33 - nie żałuje, ale zrobiło to z obecnym mężczyzną! Chyba się nie dziwisz?
59 - nie żałuje niczego z tym, że w większości piszą bardzo skrótowo. Można więc przypuszczać, że kilka z nich też pierwszy raz zrobiło z aktualnym facetem (załóżmy, że to 9 Pań).

Gdy to posumujemy, okaże się że 91 Pań ma świadomość dużej wagi tego kroku (często niestety po fakcie), a tylko 50 sobie to lekceważy. Moim zdaniem nie jest wcale tak źle i większość wie co mogła ofiarować temu jednemu, jedynemu.
Super, że chciało Ci się zrobić takie podsumowanie Jakoś zawsze do mnie przemawiały statystyki
lucy007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 11:58   #194
lady karen
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

Cytat:
Napisane przez 50 latek Pokaż wiadomość
Doskonale rozumiem Twoje intencje i chociaż ogólnie mam takie odczucia jak Ty, to jednak zdaniem: "Ach, kobiety. Nic nie rozumiecie" mocno przegiąłeś. Wiesz dlaczego? Poświęciłem się i zliczyłem posty Pań, które odpowiedziały przed Twoim postem (jeden, czy dwa mogłem źle zakwalifikować, ale większych błędów nie powinno być). Wyniki są raczej na ich korzyść i dlatego pisanie ogólnie, że nic nie rozumieją jest dla większości z nich obraźliwe. Myślę, że dużej części z nich należą się Twoje przeprosiny.

Oto dane:
32 - żałują, bo w większości twierdzą, że to nie był ten facet!
17 - niby nie żałuje, ale ma jakieś "ale". Też często wychodzi na to, że wolałyby zrobić ten pierwszy krok z obecnym TŻ.
33 - nie żałuje, ale zrobiło to z obecnym mężczyzną! Chyba się nie dziwisz?
59 - nie żałuje niczego z tym, że w większości piszą bardzo skrótowo. Można więc przypuszczać, że kilka z nich też pierwszy raz zrobiło z aktualnym facetem (załóżmy, że to 9 Pań).

Gdy to posumujemy, okaże się że 91 Pań ma świadomość dużej wagi tego kroku (często niestety po fakcie), a tylko 50 sobie to lekceważy. Moim zdaniem nie jest wcale tak źle i większość wie co mogła ofiarować temu jednemu, jedynemu. Szkoda tylko, że większość już tego nie może zrobić.



Ja ująłbym to inaczej. Patrząc na wyniki powyżej oraz wyniki badań dotyczących ilości partnerów seksualnych można powiedzieć, że większość facetów musi się z tym faktem pogodzić. Bo jakie mają inne wyjście? Serce nie sługa, a dziewic coraz mniej. Pokochali kobietę, dla której są drugim, trzecim, n-tym to trudno. Ale czy im to łatwo przychodzi? Czy to im nie przeszkadza? Myślę, że chociaż o tym nie mówią, albo wręcz zaprzeczają, to na początku związku im to trochę przeszkadza i to z dwóch powodów:
1. Jeśli do końca życia chcę być z kobietą, to ona musi być moja, jedyna, wyjątkowa. Jeśli nie jestem jej pierwszym partnerem, to ona jest wyjątkowa w 99%. Coś co miała tylko w jednym egzemplarzu oddała innemu, czyli moja i tylko moja jest też w 99%.
2. Większość facetów jest wrażliwa na punkcie swej męskości. Nawet jeśli nie mają kompleksów, to lubią być uważani za najlepszych w te klocki. Jeśli kochają się z kobietą i są dla niej trzecim partnerem, to w łóżku i nad nim "unoszą się duchy poprzedników". Jeśli kobieta nie mówi o swoich ex, to zaczyna działać wyobraźnia: "Może byli lepsi? Może mieli większego? Może jej z nimi było lepiej?". Jeśli wspomina swoich ex, to jeszcze gorzej: "Po co ona to mówi? Czemu o nich przypomina? Czy ja nie jestem dość dobry?".
Tak to już jest, że mężczyźni do łóżka na jedną noc chętniej zaproszą kobietę doświadczoną, świadomą swego ciała, umiejącą wyzwolić z faceta nawet najdziksze żądze, ale żenić się wolą z dziewicami, które sami rozdziewiczyli. A kobieta? Cóż, miłość może ofiarować kilku facetom, ciało kilkudziesięciu, uśmiech i dobre słowo tysiącom, ale dziewictwo tylko jednemu. Jeśli to jest ten właściwy, to moim zdaniem jest to najlepszy układ.



A jesteś absolutnie pewna, że Twoja reakcja dotyczy trollowania? Tak całkiem pewna?
Taką mam nadzieję.
lady karen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 13:12   #195
zakompleksiony samiec
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 5
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

Cytat:
Napisane przez lady karen Pokaż wiadomość
Uwielbiam takich.... Nikt nie pisał o rewolucji seksualnej, o tym, że się wstydził dziewictwa czy o tym, że "facetom wolno, to mi też". Jesteś tak ograniczony, że nie potrafisz nawet odnieść się do tego, co było tu pisane, tylko wmawiasz nam,że napisałyśmy to, na co masz gotowe odpowiedzi.
A jak Ty rozłożysz nóżki i panna włoży Ci wibrator w tyłek, to już ona Ciebie zaliczy? Czy o co chodzi z tym rozkładaniem nóżek?
Prawdę mówiąc sądzę, że żaden fachowiec już Ci nie pomoże, mam ponadto nadzieję, że jesteś prawiczkiem i do końca życia nim zostaniesz, ponieważ a) nie chciałabym, żeby tacy jak Ty się rozmnażali b) z takim szacunkiem, a raczej brakiem szacunku wobec kobiet, jaki prezentujesz, żadna nie powinna dać Ci się dotknąć.

Boże, nie wiem kiedy nauczę się nie reagować na trollowanie...
Tak, mam gotowe poglądy na pewne kwestie - tak ja ty zresztą.
Wiem, ze prawda w oczy kole...niezbyt to zapewne miłe.
Poniżacie facetów, którzy mają inne poglądy, cóż nie macie raczej wyjścia, wszak nie można winić się przez całe życie, że popełniło się błąd.
Więc facet, dla którego jest to pewien problem, czy inaczej - dla którego nie jest to rzecz bez znaczenia , staje się automatycznie doopkiem nie wartym dialogu. Można i tak.
To jednak nie zmienia faktu, że wymagacie szacunku lub tylko akceptacji od swoich kolejnych partnerów, wśród nich są jednak i tacy dla których amnezja nie jest jedyną postawą życiową.
I tu pojawia się problem ( wg ciebie tylko dla trolli ).
Dla mnie twoja postawa jest dziwna. Jednak nasze czyny coś mówią o nas. Nikt nie odbiera wam prawa do pójścia do łóżka z kim tylko chcecie, nie dziwcie się jednak, że faceci którym na was faktycznie zależy mają później dylematy i wątpliwości.
Nie mam ochoty na pyskówki........
Drogie Panie, trochę refleksji....
......................... ......................... ..
Do 50-latka.................... ......... nie uogólniam, pisałem do tych dla których to nic nie znaczy. Szczęściem nie jest to 100 %. Pod resztą się podpisuję.
Pozdrawiam
zakompleksiony samiec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 13:15   #196
irie18*
Wtajemniczenie
 
Avatar irie18*
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 036
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

Cytat:
Napisane przez 50 latek Pokaż wiadomość
wie co mogła ofiarować temu jednemu, jedynemu. Szkoda tylko, że większość już tego nie może zrobić.




1. Jeśli do końca życia chcę być z kobietą, to ona musi być moja, jedyna, wyjątkowa. Jeśli nie jestem jej pierwszym partnerem, to ona jest wyjątkowa w 99%. Coś co miała tylko w jednym egzemplarzu oddała innemu, czyli moja i tylko moja jest też w 99%.
2. Większość facetów jest wrażliwa na punkcie swej męskości. Nawet jeśli nie mają kompleksów, to lubią być uważani za najlepszych w te klocki. Jeśli kochają się z kobietą i są dla niej trzecim partnerem, to w łóżku i nad nim "unoszą się duchy poprzedników". Jeśli kobieta nie mówi o swoich ex, to zaczyna działać wyobraźnia: "Może byli lepsi? Może mieli większego? Może jej z nimi było lepiej?". Jeśli wspomina swoich ex, to jeszcze gorzej: "Po co ona to mówi? Czemu o nich przypomina? Czy ja nie jestem dość dobry?".
Tak to już jest, że mężczyźni do łóżka na jedną noc chętniej zaproszą kobietę doświadczoną, świadomą swego ciała, umiejącą wyzwolić z faceta nawet najdziksze żądze, ale żenić się wolą z dziewicami, które sami rozdziewiczyli. A kobieta? Cóż, miłość może ofiarować kilku facetom, ciało kilkudziesięciu, uśmiech i dobre słowo tysiącom, ale dziewictwo tylko jednemu. Jeśli to jest ten właściwy, to moim zdaniem jest to najlepszy układ.


mam szczera nadzieje, że więcej jest na świecie facetów którzy patrzą na te sprawy inaczej. nie maja kompleksów na tle byłych, dziewictwo jest im całkowicie obojętne a do kobiety podchodzą jak do człowieka a nie przedmiotu , który może być używany bądź nie.
w życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby żałować 1szego razu pomimo, ze facet nie okazał się tym jedynym i miałam wtedy 16 lat. Przeżyłam fajne chwile, zdobyłam jakieś tam doświadczenie.. A nie ,,coś komuś ofiarowałam". Nie patrze na to w ten sposób. Nie mam wrażenia, że coś straciłam, jeśli już to raczej coś zyskałam, przeszłam w nowy seksualny(czyli fajniejszy) etap życia.
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów

Edytowane przez irie18*
Czas edycji: 2010-04-08 o 13:49
irie18* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 13:49   #197
zakompleksiony samiec
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 5
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

Cytat:
Napisane przez irie18* Pokaż wiadomość
mam szczera nadzieje, że więcej jest na świecie facetów którzy patrzą na te sprawy inaczej. nie maja kompleksów na tle byłych, dziewictwo jest im całkowicie obojętne a do kobiety podchodzą jak do człowieka a nie przedmiotu , który może być używany bądź nie.
w życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby żałować 1szego razu pomimo, ze facet nie okazał się tym jedynym i miałam wtedy 16 lat. Przeżyłam fajne chwile, zdobyłam jakieś tam doświadczenie.. A nie ,,coś komuś ofiarowałam". Nie patrze na to w ten sposób. Nie mam wrażenie, że coś mi ubyło, jeśli już to raczej coś zyskałam, przeszłam w nowy seksualny(czyli fajniejszy) etap życia.
Sama robisz z siebie przedmiot.
Twój cyrk - twoje małpy, masz prawo.
Zakompleksieni - jak ich nazywasz, nie lubią być traktowani jak rzecz o cechach tobie pasujących.
zakompleksiony samiec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 14:25   #198
irie18*
Wtajemniczenie
 
Avatar irie18*
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 036
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

Cytat:
Napisane przez zakompleksiony samiec Pokaż wiadomość
Sama robisz z siebie przedmiot.
Twój cyrk - twoje małpy, masz prawo.
Zakompleksieni - jak ich nazywasz, nie lubią być traktowani jak rzecz o cechach tobie pasujących.
Po 1 obrażasz mnie
ale skoro już to robisz to chętnie się dowiem czemu robię z siebie przedmiot. z czystej ciekawości
po 2. Rozumiem, ze jak ty wymagasz od kobiety żeby miała cechę tobie pasująca-dziewictwo to już jest okej? Zresztą gdzie ja na pisałam cokolwiek o cechach pi pasujących? bo o tym akurat słowo nie padło. Rzeczywiście sprawiasz wrażenie jakbyś nawet nie czytał wypowiedzi innych tylko pisał gotowe formułki.
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów
irie18* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 18:33   #199
lady karen
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

Cytat:
Napisane przez zakompleksiony samiec Pokaż wiadomość
Tak, mam gotowe poglądy na pewne kwestie - tak ja ty zresztą.
Wiem, ze prawda w oczy kole...niezbyt to zapewne miłe.
Poniżacie facetów, którzy mają inne poglądy, cóż nie macie raczej wyjścia, wszak nie można winić się przez całe życie, że popełniło się błąd.
Więc facet, dla którego jest to pewien problem, czy inaczej - dla którego nie jest to rzecz bez znaczenia , staje się automatycznie doopkiem nie wartym dialogu. Można i tak.
To jednak nie zmienia faktu, że wymagacie szacunku lub tylko akceptacji od swoich kolejnych partnerów, wśród nich są jednak i tacy dla których amnezja nie jest jedyną postawą życiową.
I tu pojawia się problem ( wg ciebie tylko dla trolli ).
Dla mnie twoja postawa jest dziwna. Jednak nasze czyny coś mówią o nas. Nikt nie odbiera wam prawa do pójścia do łóżka z kim tylko chcecie, nie dziwcie się jednak, że faceci którym na was faktycznie zależy mają później dylematy i wątpliwości.
Nie mam ochoty na pyskówki........
Drogie Panie, trochę refleksji....
......................... ......................... ..
Do 50-latka.................... ......... nie uogólniam, pisałem do tych dla których to nic nie znaczy. Szczęściem nie jest to 100 %. Pod resztą się podpisuję.
Pozdrawiam
Każdy ma gotowe poglądy na pewne kwestie, ale większość w miarę inteligentnych twierdzi, że odnosi się do czegoś, co zostało wcześniej powiedziane, jeśli rzeczywiście zostało to powiedziane. A Ty odnosisz się do naszych rzekomych wypowiedzi, które w rzeczywistości nie padły.
Nie popełniłam błędu, mówię to z całą świadomością. I zapewniam, kiedy byłam dziewicą tak samo alergicznie reagowałam na facetów, którzy twierdzą, że kobieta się oddaje, że dziewictwo jest miarą tego, czy kobieta jest porządna, czy nadaje się na partnerkę itp. Wpojono mi głęboki szacunek do własnej osoby i postrzeganie mnie jak przedmiotu od zawsze mi się z tym szacunkiem kłóciło.
Amnezja nie ma tu nic do rzeczy. Oczekuję szacunku za to, jaką jestem osobą, a nie za to, co, kiedy, z kim i ile razy robiłam w łóżku i czy mam błonę czy nie.
Facet, który ma wątpliwości związane z moim brakiem dziewictwa, raczej nie będzie miał szans znaleźć się w sytuacji, w której mu na mnie zależy - bo ludzi, którzy na tej podstawie oceniają innych, trzymam na bardzo duży dystans.

Rozumiem wymaganie dziewictwa od kobiety w jednym jedynym przypadku - kiedy jest się osobą bardzo wierzącą, która chce czekać z seksem do ślubu i jest to dla niej ważne.
Natomiast ludzie, którzy nie-dziewice traktują jak używane, albo uważają, że dziewica "oddaje to, co ma najcenniejszego" są według mnie spaczeni psychicznie, serdecznie im współczuję ale nie chcę mieć z nimi nic wspólnego. I tak jest od kiedy pamiętam.
lady karen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-04-08, 21:23   #200
zakompleksiony samiec
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 5
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

Ależ nikt ci nie odmawia decydowania o tym z kim pójdziesz do łóżka.
To nawet fajna wiadomość, że od zakompleksionych trzymasz się z daleka i nie mają u ciebie szans. Może w ten sposób jakiegoś kolesia o innych poglądach na pierwszy raz uchronisz przed mrocznymi myślami
Syty głodnego nie zrozumie. Nie ma sensu ciągnąć tego dalej.
Zadałem pytanie ... czy zdajecie sobie sprawę, że dla waszego przyszłego partnera, tego na stałe może to być ciężki orzech do zgryzienia.
W sumie to chyba innych odpowiedzi jak napaść i nazywanie zakompleksionymi tych dla których to nie jest bułka z masłem się nie spodziewałem. Tak, to wielka radość móc być kolejnym z partnerów, radocha jak chollerra.
zakompleksiony samiec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 22:03   #201
irie18*
Wtajemniczenie
 
Avatar irie18*
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 036
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

Cytat:
Napisane przez zakompleksiony samiec Pokaż wiadomość
Ależ nikt ci nie odmawia decydowania o tym z kim pójdziesz do łóżka.
To nawet fajna wiadomość, że od zakompleksionych trzymasz się z daleka i nie mają u ciebie szans. Może w ten sposób jakiegoś kolesia o innych poglądach na pierwszy raz uchronisz przed mrocznymi myślami
Syty głodnego nie zrozumie. Nie ma sensu ciągnąć tego dalej.
Zadałem pytanie ... czy zdajecie sobie sprawę, że dla waszego przyszłego partnera, tego na stałe może to być ciężki orzech do zgryzienia.
W sumie to chyba innych odpowiedzi jak napaść i nazywanie zakompleksionymi tych dla których to nie jest bułka z masłem się nie spodziewałem. Tak, to wielka radość móc być kolejnym z partnerów, radocha jak chollerra.
wybacz ale ludzie ze zdrowym podejściem tak an to nie patrzą. Radością powinno być kochanie się z kimś dla nas ważnym, pociągającym,ukochanym. I nie patrzy się wtedy na to czy było się 1,3 czy 10tym. bo to się nijak ma do tego co jest miedzy dwojgiem ludzi.
swoja droga masz problem z dyskusją. ignorujesz posty które są dla ciebie niewygodne.
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów
irie18* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 22:38   #202
lady karen
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

Cytat:
Napisane przez irie18* Pokaż wiadomość
wybacz ale ludzie ze zdrowym podejściem tak an to nie patrzą. Radością powinno być kochanie się z kimś dla nas ważnym, pociągającym,ukochanym. I nie patrzy się wtedy na to czy było się 1,3 czy 10tym. bo to się nijak ma do tego co jest miedzy dwojgiem ludzi.
swoja droga masz problem z dyskusją. ignorujesz posty które są dla ciebie niewygodne.


Zakompleksiony, nie będę z Tobą dyskutować, nie widzę w tym ani sensu, ani przyjemności.
lady karen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-09, 00:31   #203
ssnn
Rozeznanie
 
Avatar ssnn
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 781
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

Cytat:
Napisane przez lucy007 Pokaż wiadomość
Super, że chciało Ci się zrobić takie podsumowanie Jakoś zawsze do mnie przemawiały statystyki
I jak się czujesz z tym, że statystycznie masz jedną pierś, jedno jądro i niekompletnego penisa oraz waginę?

Lepiej żałować 'grzechów' niż straconych okazji...
ssnn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-09, 08:07   #204
50 latek
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 583
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

Cytat:
Napisane przez ewa2207 Pokaż wiadomość
Duzo mozna mowic i dyskutowac. Warto jednak pamietac, ze wiekszosc z nas ten pierwszy raz przezyla w dosc mlodym wieku ( ja - 17 lat ). Czlowiek wtedy zupelnie inaczej mysli. Pojawia sie ON, zakochujemy sie i jestesmy pewne, ze juz do konca zycia bedziemy razem, bo przeciez jest tak cudownie. Zatracamy sie w uczuciu. Oddajemy mu to co mamy najcenniejszego, bo naprawde wierzymy w to, ze to jest milosc na cale zycie. Potem z perspektywy czasu mozemy twierdzic, ze zalujemy itd.
Nie oceniam ani Ciebie, ani żadnej innej wizażystki. Czy żałujecie, czy nie żałujecie (wiem, że Ty żałujesz) to tak naprawdę nie ma dziś znaczenia. Czasu nie cofniesz. Paradoksalnie lepiej chyba, nie żałować. Żałując, rozpamiętując można wpędzić się w bezsensowne poczucie winy. Człowiek w życiu robi wiele głupot, często mając dobre intencje. Nieraz niestety skutki są inne, niż oczekiwane. Ważne, żeby wyciągał z nich wnioski i ich nie powtarzał. Stracić drugi raz dziewictwa co prawda się nie da, ale można znowu źle wybrać faceta. Uczymy się na własnych błędach, ale ja osobiście dużo bardziej lubię uczyć się na błędach cudzych. Jest dużo wygodniej. Być może takie posty jak Twój przydadzą się jakiejś innej zauroczonej 17-latce, która w dobrej wierze, po krótkiej znajomości składa "dowód miłości" nie temu co trzeba. Nie wiem, być może chociaż jednej?

Cytat:
Napisane przez irie18* Pokaż wiadomość
mam szczera nadzieje, że więcej jest na świecie facetów którzy patrzą na te sprawy inaczej. nie maja kompleksów na tle byłych, dziewictwo jest im całkowicie obojętne a do kobiety podchodzą jak do człowieka a nie przedmiotu , który może być używany bądź nie.
w życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby żałować 1szego razu pomimo, ze facet nie okazał się tym jedynym i miałam wtedy 16 lat. Przeżyłam fajne chwile, zdobyłam jakieś tam doświadczenie.. A nie ,,coś komuś ofiarowałam". Nie patrze na to w ten sposób. Nie mam wrażenia, że coś straciłam, jeśli już to raczej coś zyskałam, przeszłam w nowy seksualny(czyli fajniejszy) etap życia.
"mam szczera nadzieje, że więcej jest na świecie facetów którzy patrzą na te sprawy inaczej." - jedni mówią, że nadzieja to próżnia, którą wypełniamy marzeniami. Inni, że nadzieja pozwala klęsce przeczyć z uśmiechem. Wybierz sobie sama, co wolisz.
"nie maja kompleksów na tle byłych" - mieć kompleks, a czuć dyskomfort to dwie różne sprawy.
"dziewictwo jest im całkowicie obojętne" - jeśli dziewictwo kobiety jest im całkowicie obojętne, to znaczy że i ta kobieta niewiele ich obchodzi.
"a do kobiety podchodzą jak do człowieka a nie przedmiotu , który może być używany bądź nie." - to pominę milczeniem, bo mi wstyd za siebie, że piszę do tego stopnia niejasno, że można wyciągnąć takie wnioski.
"w życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby żałować 1szego razu pomimo, ze facet nie okazał się tym jedynym. Przeżyłam fajne chwile, zdobyłam jakieś tam doświadczenie.. A nie ,,coś komuś ofiarowałam". Nie patrze na to w ten sposób." - i masz prawo mieć własne zdanie. Ale na litość boską nie odmawiaj tego prawa innym, którzy uważają, że dziewictwo kobiety, z którą chcą spędzić resztę życia, to coś więcej niż pokrwawiony skrawek błony.
A co do sformułowania "coś komuś ofiarować", to napisałem:
"miłość może ofiarować kilku facetom, ciało kilkudziesięciu, uśmiech i dobre słowo tysiącom, ale dziewictwo tylko jednemu".
Czy do ofiarowania miłości i ofiarowania ciała, też tak podchodzisz?

Cytat:
Napisane przez lady karen Pokaż wiadomość
Nie popełniłam błędu, mówię to z całą świadomością. I zapewniam, kiedy byłam dziewicą tak samo alergicznie reagowałam na facetów, którzy twierdzą, że kobieta się oddaje, że dziewictwo jest miarą tego, czy kobieta jest porządna, czy nadaje się na partnerkę itp. Wpojono mi głęboki szacunek do własnej osoby i postrzeganie mnie jak przedmiotu od zawsze mi się z tym szacunkiem kłóciło.
Amnezja nie ma tu nic do rzeczy. Oczekuję szacunku za to, jaką jestem osobą, a nie za to, co, kiedy, z kim i ile razy robiłam w łóżku i czy mam błonę czy nie.
Wiem, że to post nie do mnie, ale dwie sprawy pozwolę sobie skomentować.
"... że dziewictwo jest miarą tego, czy kobieta jest porządna, czy nadaje się na partnerkę" - oczywiście, że masz rację, ale tu chyba nigdzie nie padło stwierdzenie, że tylko dziewice są porządne? Ocenianie kobiety wyłącznie na podstawie tego jednego, jedynego czynu jest idiotyzmem. Ale, gdy poznamy motywacje, dowiemy się o okolicznościach, zapoznamy się z dzisiejszą jej oceną tamtych zdarzeń, wtedy mamy już inny ogląd sytuacji. Przyznasz, że jest różnica między młodą, zakochaną kobietą, która temu jedynemu oddałaby wszystko i w jej ocenie popełniła błąd, a kobietą, która przespała się z jakimś facetem tylko dlatego, że jej koleżanki już to zrobiły i ona też to chciała mieć z głowy. Widzisz różnicę? Ja osobiście widzę. Pierwszą rozumiem i podzielam jej żal, że mogło być inaczej. Gdybym się w niej zakochał, nie stanowiłoby to bariery nie do pokonania. Mielibyśmy szansę na stworzenie szczęśliwego związku. A gdyby była dziewicą, to związek byłby mniej szczęśliwy? Czy może miałby szansę być jeszcze lepszym, jeszcze pełniejszym? A druga? Druga jest dla mnie zwyczajnie głupia i nie warta mojego czasu.
"Oczekuję szacunku za to, jaką jestem osobą, a nie za to, co, kiedy, z kim i ile razy robiłam w łóżku i czy mam błonę czy nie." - tu nie masz racji. To, jak Cię inni oceniają zależy od tego, co robisz. Pełnej akceptacji wyłącznie za to, że żyjesz masz prawo oczekiwać tylko od matki i ojca. Jak widzę człowieka po raz pierwszy, to jest on dla mnie tabula rasa. Opinię o nim wyrabiam sobie poznając go i na mój szacunek musi sobie zasłużyć tym co robi, a nie tym, że się urodził, że jest, i że uważa się za osobę godną szacunku. To ja decyduję czy go będę szanował, a nie on.

Odpowiadając na mój wcześniejszy post z pytaniem: "A jesteś absolutnie pewna, że Twoja reakcja dotyczy trollowania? Tak całkiem pewna?" odpowiedziałaś:

Cytat:
Napisane przez lady karen Pokaż wiadomość
Taką mam nadzieję.
Czyli nie jesteś pewna. To dobrze.

Cytat:
Napisane przez ssnn Pokaż wiadomość
Lepiej żałować 'grzechów' niż straconych okazji...
Powiedział facet kupując okazyjnie kradziony samochód. Miał być tani, a dzisiaj ani samochodu, ani pieniędzy.
Pamiętaj! Nie wszystko złoto, co się świeci. Wiele okazji tak naprawdę jest przekrętem, a nie okazją.
50 latek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-09, 09:39   #205
irie18*
Wtajemniczenie
 
Avatar irie18*
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 036
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

Cytat:
Napisane przez 50 latek Pokaż wiadomość
Nie oceniam ani Ciebie, ani żadnej innej wizażystki. Czy żałujecie, czy nie żałujecie (wiem, że Ty żałujesz) to tak naprawdę nie ma dziś znaczenia. Czasu nie cofniesz. Paradoksalnie lepiej chyba, nie żałować. Żałując, rozpamiętując można wpędzić się w bezsensowne poczucie winy. Człowiek w życiu robi wiele głupot, często mając dobre intencje. Nieraz niestety skutki są inne, niż oczekiwane. Ważne, żeby wyciągał z nich wnioski i ich nie powtarzał. Stracić drugi raz dziewictwa co prawda się nie da, ale można znowu źle wybrać faceta. Uczymy się na własnych błędach, ale ja osobiście dużo bardziej lubię uczyć się na błędach cudzych. Jest dużo wygodniej. Być może takie posty jak Twój przydadzą się jakiejś innej zauroczonej 17-latce, która w dobrej wierze, po krótkiej znajomości składa "dowód miłości" nie temu co trzeba. Nie wiem, być może chociaż jednej?
ale widzisz cały szkopuł tkwi w tym, ze nie wszyscy podchodzą do seksu jako do ofiarowania dowodu miłości.


"mam szczera nadzieje, że więcej jest na świecie facetów którzy patrzą na te sprawy inaczej." - jedni mówią, że nadzieja to próżnia, którą wypełniamy marzeniami. Inni, że nadzieja pozwala klęsce przeczyć z uśmiechem. Wybierz sobie sama, co wolisz.
"nie maja kompleksów na tle byłych" - mieć kompleks, a czuć dyskomfort to dwie różne sprawy.
no widzisz ale ja nie rozumiem skąd może się brać ten dyskomfort jeśli nie z kompleksów.Bo póki co pisaliście o tym, ze facet będzie się porównywał z poprzednikami. a to akurat nic innego jak kompleksy.
"dziewictwo jest im całkowicie obojętne" - jeśli dziewictwo kobiety jest im całkowicie obojętne, to znaczy że i ta kobieta niewiele ich obchodzi.
A ja mysle, ze wtedy właśnie obchodzi ich kobieta. Całościowo, jako człowiek. A nie to co, czyje i ile razy miała miedzy nogami, ze to tak dosłownie ujmę.
"a do kobiety podchodzą jak do człowieka a nie przedmiotu , który może być używany bądź nie." - to pominę milczeniem, bo mi wstyd za siebie, że piszę do tego stopnia niejasno, że można wyciągnąć takie wnioski.
"w życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby żałować 1szego razu pomimo, ze facet nie okazał się tym jedynym. Przeżyłam fajne chwile, zdobyłam jakieś tam doświadczenie.. A nie ,,coś komuś ofiarowałam". Nie patrze na to w ten sposób." - i masz prawo mieć własne zdanie. Ale na litość boską nie odmawiaj tego prawa innym, którzy uważają, że dziewictwo kobiety, z którą chcą spędzić resztę życia, to coś więcej niż pokrwawiony skrawek błony.
Nie odmawiam nikomu tego prawa. Jeśli ktoś chce to może wymagać od partnerki nawet błony miedzy palcami. Ja tylko stwierdzam, ze wydaje mi sie to kompletnie bezsensu i o niczym dobrym nie świadczy.
A co do sformułowania "coś komuś ofiarować", to napisałem:
"miłość może ofiarować kilku facetom, ciało kilkudziesięciu, uśmiech i dobre słowo tysiącom, ale dziewictwo tylko jednemu".
Czy do ofiarowania miłości i ofiarowania ciała, też tak podchodzisz?
Ofiarować to ja mogę komuś prezent na urodziny.Ani moje ciało ani moje uczucia to nie jest coś co się ,,ofiarowuje". Jeśli kiedyś będę miała to szczęście i się w kimś zakocham to będę go kochać. po prostu. A nie ,,dam mu swoja miłość". A jeśli będę chciała z kimś uprawiać seks to również po prostu to zrobię a nie ,,ofiaruje mu swoje ciało"



.
jaśniej nie mogłam

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------

Cytat:
Napisane przez 50 latek Pokaż wiadomość
ale dziewictwo tylko jednemu".


Przyznasz, że jest różnica między młodą, zakochaną kobietą, która temu jedynemu oddałaby wszystko i w jej ocenie popełniła błąd, a kobietą, która przespała się z jakimś facetem tylko dlatego, że jej koleżanki już to zrobiły i ona też to chciała mieć z głowy. Widzisz różnicę? Ja osobiście widzę. Pierwszą rozumiem i podzielam jej żal, że mogło być inaczej. Gdybym się w niej zakochał, nie stanowiłoby to bariery nie do pokonania. Mielibyśmy szansę na stworzenie szczęśliwego związku. A gdyby była dziewicą, to związek byłby mniej szczęśliwy? Czy może miałby szansę być jeszcze lepszym, jeszcze pełniejszym? A druga? Druga jest dla mnie zwyczajnie głupia i nie warta mojego czasu.
rozumiem, ze nie bierzesz pod uwagę kobiet, które w przeszłości spały z facetem( albo z o zgrozo! facetami)bo były zakochane/zauroczone/miały ochotę na seks/ktoś im sie bardzo spodobał(powód tu sobie wstaw jaki chcesz byle wynikał z własnej chęci). Bo miedzy ,,oddającymi sie z wielkiej miłości i gorzko żałującymi po porzuceniu"a takimi co robią to by zaimponować koleżanka jest jeszcze całe mnóstwo normalnych kobiet. serio.
"Oczekuję szacunku za to, jaką jestem osobą, a nie za to, co, kiedy, z kim i ile razy robiłam w łóżku i czy mam błonę czy nie." - tu nie masz racji. To, jak Cię inni oceniają zależy od tego, co robisz. Pełnej akceptacji wyłącznie za to, że żyjesz masz prawo oczekiwać tylko od matki i ojca. Jak widzę człowieka po raz pierwszy, to jest on dla mnie tabula rasa. Opinię o nim wyrabiam sobie poznając go i na mój szacunek musi sobie zasłużyć tym co robi, a nie tym, że się urodził, że jest, i że uważa się za osobę godną szacunku. To ja decyduję czy go będę szanował, a nie on.
nie chodzi o to, żeby oczekiwać szacunku ,,z marszu" tylko o to, żeby brał się on z trochę powazniejszych rzeczy niż zachowań seksualnych.
.
post nie do mnie ale poczułam potrzebę odniesienia się
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów

Edytowane przez irie18*
Czas edycji: 2010-04-09 o 09:06
irie18* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-09, 10:21   #206
50 latek
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 583
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

irie18*
Właściwie to nie chce mi się odpowiadać, bo chyba wszystko już napisałem. A, że nie rozumiesz to Twój problem, nie mój. Ja nikogo nie muszę przekonać. Pokazuję tylko, że można myśleć inaczej. Dowodem, że nawet wśród kobiet, jesteś w mniejszości są ich odpowiedzi w tym wątku. Ale jedno mnie uderzyło w Twojej wypowiedzi:
"nie chodzi o to, żeby oczekiwać szacunku ,,z marszu" tylko o to, żeby brał się on z trochę powazniejszych rzeczy niż zachowań seksualnych."
Nie znam poważniejszych rzeczy od "zachowań seksualnych", które zachodzą między kobietą, a mężczyzną. Może jestem ograniczony, zakompleksiony, staroświecki i w ogóle do dupy. Ale pod przysięgą mogę stwierdzić: "Nie znam!!!". Jeśli dla Ciebie więzi intymne z facetami nie są poważne, to współczuję. Jeśli dla Ciebie przespać się z facetem, to jak zjeść z nim obiad, to mi Cię zwyczajnie żal. Mojego szacunku tymi wypowiedziami nie zyskałaś.
50 latek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-09, 12:02   #207
martunia_88
Raczkowanie
 
Avatar martunia_88
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 40
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

Zdecydowanie nie żałuję swojego pierwszego razu! Choć nie należał do "najłatwiejszych" Mieliśmy bowiem na początku małe problemy, ale w końcu wspólnie doświadczyliśmy tego co piękne i tylko nasze!
Acha, do dziś jesteśmy razem
__________________
http://s10.suwaczek.com/20120623570117.png

http://s8.suwaczek.com/20130421695253.png

"Jeśli szczęście się do nas uśmiecha, trzeba z tego korzystać i starać się mu dopomóc, tak jak ono pomaga nam."
martunia_88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-09, 14:47   #208
irie18*
Wtajemniczenie
 
Avatar irie18*
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 036
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

Cytat:
Napisane przez 50 latek Pokaż wiadomość
irie18*
Właściwie to nie chce mi się odpowiadać, bo chyba wszystko już napisałem. A, że nie rozumiesz to Twój problem, nie mój. Ja nikogo nie muszę przekonać. Pokazuję tylko, że można myśleć inaczej. Dowodem, że nawet wśród kobiet, jesteś w mniejszości są ich odpowiedzi w tym wątku. Ale jedno mnie uderzyło w Twojej wypowiedzi:
"nie chodzi o to, żeby oczekiwać szacunku ,,z marszu" tylko o to, żeby brał się on z trochę powazniejszych rzeczy niż zachowań seksualnych."
Nie znam poważniejszych rzeczy od "zachowań seksualnych", które zachodzą między kobietą, a mężczyzną. Może jestem ograniczony, zakompleksiony, staroświecki i w ogóle do dupy. Ale pod przysięgą mogę stwierdzić: "Nie znam!!!". Jeśli dla Ciebie więzi intymne z facetami nie są poważne, to współczuję. Jeśli dla Ciebie przespać się z facetem, to jak zjeść z nim obiad, to mi Cię zwyczajnie żal. Mojego szacunku tymi wypowiedziami nie zyskałaś.
Całe szczęście nie zależny mi na szacunku panów z forum ale dzięki
serio nic na świecie nie jest dla ciebie poważniejsze i istotniejsze od seksu? to w sumie wiele wyjaśnia. I ze staroświeckością nie ma to wiele wspólnego. Po raz kolejny zresztą wychodzi na wierzch twoja nieumiejętność dyskusji: nie, nie napisałam, że więzi intymne sie są dla mnie istotne( słowo poważne jakoś mi wybitnie nie pasuje, sorry)Znowu przedstawiasz 2 skrajności: albo seks jest najpoważniejszy na świecie albo jest niczym zjedzenie obiadu. no ludzie
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów

Edytowane przez irie18*
Czas edycji: 2010-04-09 o 14:48
irie18* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-09, 16:04   #209
lady karen
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

Cytat:
Napisane przez 50 latek Pokaż wiadomość
Nie oceniam ani Ciebie, ani żadnej innej wizażystki. Czy żałujecie, czy nie żałujecie (wiem, że Ty żałujesz) to tak naprawdę nie ma dziś znaczenia. Czasu nie cofniesz. Paradoksalnie lepiej chyba, nie żałować. Żałując, rozpamiętując można wpędzić się w bezsensowne poczucie winy. Człowiek w życiu robi wiele głupot, często mając dobre intencje. Nieraz niestety skutki są inne, niż oczekiwane. Ważne, żeby wyciągał z nich wnioski i ich nie powtarzał. Stracić drugi raz dziewictwa co prawda się nie da, ale można znowu źle wybrać faceta. Uczymy się na własnych błędach, ale ja osobiście dużo bardziej lubię uczyć się na błędach cudzych. Jest dużo wygodniej. Być może takie posty jak Twój przydadzą się jakiejś innej zauroczonej 17-latce, która w dobrej wierze, po krótkiej znajomości składa "dowód miłości" nie temu co trzeba.Nie wiem, być może chociaż jednej?





"mam szczera nadzieje, że więcej jest na świecie facetów którzy patrzą na te sprawy inaczej." - jedni mówią, że nadzieja to próżnia, którą wypełniamy marzeniami. Inni, że nadzieja pozwala klęsce przeczyć z uśmiechem. Wybierz sobie sama, co wolisz.
"nie maja kompleksów na tle byłych" - mieć kompleks, a czuć dyskomfort to dwie różne sprawy.
"dziewictwo jest im całkowicie obojętne" - jeśli dziewictwo kobiety jest im całkowicie obojętne, to znaczy że i ta kobieta niewiele ich obchodzi.
"a do kobiety podchodzą jak do człowieka a nie przedmiotu , który może być używany bądź nie." - to pominę milczeniem, bo mi wstyd za siebie, że piszę do tego stopnia niejasno, że można wyciągnąć takie wnioski.
"w życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby żałować 1szego razu pomimo, ze facet nie okazał się tym jedynym. Przeżyłam fajne chwile, zdobyłam jakieś tam doświadczenie.. A nie ,,coś komuś ofiarowałam". Nie patrze na to w ten sposób." - i masz prawo mieć własne zdanie. Ale na litość boską nie odmawiaj tego prawa innym, którzy uważają, że dziewictwo kobiety, z którą chcą spędzić resztę życia, to coś więcej niż pokrwawiony skrawek błony.
A co do sformułowania "coś komuś ofiarować", to napisałem:
"miłość może ofiarować kilku facetom, ciało kilkudziesięciu, uśmiech i dobre słowo tysiącom, ale dziewictwo tylko jednemu".
Czy do ofiarowania miłości i ofiarowania ciała, też tak podchodzisz?



Wiem, że to post nie do mnie, ale dwie sprawy pozwolę sobie skomentować.
"... że dziewictwo jest miarą tego, czy kobieta jest porządna, czy nadaje się na partnerkę" - oczywiście, że masz rację, ale tu chyba nigdzie nie padło stwierdzenie, że tylko dziewice są porządne? Ocenianie kobiety wyłącznie na podstawie tego jednego, jedynego czynu jest idiotyzmem. Ale, gdy poznamy motywacje, dowiemy się o okolicznościach, zapoznamy się z dzisiejszą jej oceną tamtych zdarzeń, wtedy mamy już inny ogląd sytuacji. Przyznasz, że jest różnica między młodą, zakochaną kobietą, która temu jedynemu oddałaby wszystko i w jej ocenie popełniła błąd, a kobietą, która przespała się z jakimś facetem tylko dlatego, że jej koleżanki już to zrobiły i ona też to chciała mieć z głowy. Widzisz różnicę? Ja osobiście widzę. Pierwszą rozumiem i podzielam jej żal, że mogło być inaczej. Gdybym się w niej zakochał, nie stanowiłoby to bariery nie do pokonania. Mielibyśmy szansę na stworzenie szczęśliwego związku. A gdyby była dziewicą, to związek byłby mniej szczęśliwy? Czy może miałby szansę być jeszcze lepszym, jeszcze pełniejszym? A druga? Druga jest dla mnie zwyczajnie głupia i nie warta mojego czasu.
"Oczekuję szacunku za to, jaką jestem osobą, a nie za to, co, kiedy, z kim i ile razy robiłam w łóżku i czy mam błonę czy nie." - tu nie masz racji. To, jak Cię inni oceniają zależy od tego, co robisz. Pełnej akceptacji wyłącznie za to, że żyjesz masz prawo oczekiwać tylko od matki i ojca.Jak widzę człowieka po raz pierwszy, to jest on dla mnie tabula rasa. Opinię o nim wyrabiam sobie poznając go i na mój szacunek musi sobie zasłużyć tym co robi, a nie tym, że się urodził, że jest, i że uważa się za osobę godną szacunku. To ja decyduję czy go będę szanował, a nie on.

Odpowiadając na mój wcześniejszy post z pytaniem: "A jesteś absolutnie pewna, że Twoja reakcja dotyczy trollowania? Tak całkiem pewna?" odpowiedziałaś:



Czyli nie jesteś pewna. To dobrze.


Powiedział facet kupując okazyjnie kradziony samochód. Miał być tani, a dzisiaj ani samochodu, ani pieniędzy.
Pamiętaj! Nie wszystko złoto, co się świeci. Wiele okazji tak naprawdę jest przekrętem, a nie okazją.

No jasne, na pewno nie ma dziewczyn, które w wieku lat 16 czy 17 uważały seks za seks, a nie dowód miłości, chłopaka za chłopaka, a nie księcia na białym koniu. I na pewno wszystkie ten seks uprawiały, bo naiwne dziewczęce serduszka mówiły im, że to ten jedyny

Widzę różnicę, i co z tego? Jest mnóstwo przypadków pośrednich, nie widzę sensu tego porównania.
Widzisz różnicę między oczekiwaniem szacunku za to, że żyję, a za to, jaka jestem? Bo mi chodziło o to drugie i mam wrażenie że wyraźnie to napisałam. I wiesz, to smutne w sumie, ja tam w punkcie wyjścia ludzi szanuję za to że są ludźmi - mogą najwyżej ten szacunek stracić. Ale rozumiem, że Ty musiałbyś poznać czyjąś przeszłość seksualną, a najchętniej jej brak, żeby mieć szacunek do drugiej osoby. Zachwycające.
Oczywiście, tylko weź pod uwagę, że ja nie oczekuję szacunku od Ciebie, bo mnie kompletnie nie obchodzi, co o mnie myślisz. A od swojego mężczyzny i znajomych mam prawo wymagać szacunku.
Wolałabym być pewna, ale niestety mam świadomość, że chodzą po tym świecie ludzie, dla których miarą tego, czy kobieta jest godna szacunku, jest jej życie intymne - uważam, że to obrzydliwe i tacy ludzie tracą resztki mojego szacunku, ale wiem, że istnieją.
lady karen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-10, 06:11   #210
lucy007
Rozeznanie
 
Avatar lucy007
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 504
Dot.: Żałujecie swojego pierwszego razu?

Cytat:
Napisane przez ssnn Pokaż wiadomość
I jak się czujesz z tym, że statystycznie masz jedną pierś, jedno jądro i niekompletnego penisa oraz waginę?

Lepiej żałować 'grzechów' niż straconych okazji...
Wiesz, to takie niedoścignione marzenie z dzieciństwa - posiadać penisa, a raczej jego połowę
A co do żalów, to już każdy niech może sam oceni, czy woli żałować grzechów, czy straconych okazji...
lucy007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:01.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.