Wymarzony pierścionek część XIV :)

[Madlen__18]

Napisane przez hania811

Ja też.

Mąż poratował przywiezieniem Theraflu i kurczak burgerem- jak ja mam niby schudnąć

Też chcę...

[goosia207]

Napisane przez L_V

Ja się zastanawiam czy to przesuszenie czy podrażnienie. Odstaw Diroseal, Redermic (masz za dużo wit C - i w serum i w Redermiku, duże dawki moga podrazniać) i krem z avonu.

L_V wszystkie trzy odstawić? A co na noc?Tylko serum?
Może faktyczne wprowadzę ten Vichy Aqualia na noc zamiast tamtych skoro Dorinka go tak chwali?
Oj

Napisane przez dorinka30

Ja sie nie znam, ale szkoda że nie chcesz mieszać i nie wprowadziłaś tego kremu Vichy do pielęgnacji, jest świetny, mi kiedyś pomógł na przesuszenie właśnie

Hmm muszę zobaczyć co L_V napisze narazie stoi na półce

[L_V]

Napisane przez goosia207

L_V wszystkie trzy odstawić? A co na noc?Tylko serum?
Może faktyczne wprowadzę ten Vichy Aqualia na noc zamiast tamtych skoro Dorinka go tak chwali?
Oj


Hmm muszę zobaczyć co L_V napisze narazie stoi na półce

Odstaw krem Avonu, DIroseal i preparaty z wit.C.
Na to miejsce wrzuc Aqualię.

Wg mnei to nie przesuszenie, ale podrażnienie. Czyli eliminujemy wszytsko, zaczynamy od totalnej bazy i stopniowo wprowadzamy poszczególne kosmetyki. W ten sposób zobaczysz po którym preparacie skóra tak reaguje.

[goosia207]

Napisane przez L_V

Odstaw krem Avonu, DIroseal i preparaty z wit.C.
Na to miejsce wrzuc Aqualię.

Wg mnei to nie przesuszenie, ale podrażnienie. Czyli eliminujemy wszytsko, zaczynamy od totalnej bazy i stopniowo wprowadzamy poszczególne kosmetyki. W ten sposób zobaczysz po którym preparacie skóra tak reaguje.

Dzięki dlaczego ja sama na to nie wpadłam
To może być podrażnienie jakieś 3 tyg.temu miałam do tego czerwone plamy, ale zeszły po wapnie

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Ja też.

Mąż poratował przywiezieniem Theraflu i kurczak burgerem- jak ja mam niby schudnąć

Dobry mąż z niego....

Ja muszę codziennie planować do pracy, a po pracy dalej mam mętlik w głowie bo nigdy nie wiem czy mąż je w domu obiad czy na mieście, bo różnie wraca i czasem nie wytrzymuje i idzie sobie na popołudniowy lunch i szczerze wtedy jest nałatwiej bo myślę tylko o sobie, a tak jak dogodzić jemu i sobie z dietą
W weekend jakoś się udało bo grilla robiliśmy, więc ja zajadałam z sałatką z fetą a on jeszcze zagryzał baietką

Pokopiowałam trochę przepisów z watku przepisy SB i spróbuję je wprowadzić w życie, bo na omlety powoli nie mogę patrzyć

[Poemi]

Paiętacie jak paliłam w pracy z koleżanką? W ciągu miesiąca tak poleciała... I nic do niej nie dociera. Jest już skończona. Mam nadzieję, że za jakiś czas jednak odbije się od dna... A mówiła, że potrafi brać narkotyki.

[goosia207]

Napisane przez dorinka30

Dobry mąż z niego....

Ja muszę codziennie planować do pracy, a po pracy dalej mam mętlik w głowie bo nigdy nie wiem czy mąż je w domu obiad czy na mieście, bo różnie wraca i czasem nie wytrzymuje i idzie sobie na popołudniowy lunch i szczerze wtedy jest nałatwiej bo myślę tylko o sobie, a tak jak dogodzić jemu i sobie z dietą
W weekend jakoś się udało bo grilla robiliśmy, więc ja zajadałam z sałatką z fetą a on jeszcze zagryzał baietką

Pokopiowałam trochę przepisów z watku przepisy SB i spróbuję je wprowadzić w życie, bo na omlety powoli nie mogę patrzyć

Właśnie miałam ci napisać żebyć tam zobaczyła.
Ja dzisiaj na obiad zrobię chili con carne.Uwielbiam

Napisane przez Poemi

Paiętacie jak paliłam w pracy z koleżanką? W ciągu miesiąca tak poleciała... I nic do niej nie dociera. Jest już skończona. Mam nadzieję, że za jakiś czas jednak odbije się od dna... A mówiła, że potrafi brać narkotyki.

No co ty Poemi?Jak to twoja koleżanka, to może spróbuj jej pomóc?
Ja bym nie mogła patrzeć jak koleżanka się stacza.

[L_V]

Napisane przez Poemi

Paiętacie jak paliłam w pracy z koleżanką? W ciągu miesiąca tak poleciała... I nic do niej nie dociera. Jest już skończona. Mam nadzieję, że za jakiś czas jednak odbije się od dna... A mówiła, że potrafi brać narkotyki.

Poemi, ale jak to można "umiec brać".

Wg mnie tego się nawet nie powinno tykać. Ja wiem, ze Ty masz inne podejście do soft dragów, ale jak już ktoś w ogóle sięga po dragi, to trzeba się liczyć z tym, ze ta droga prowadzi tylko w dół.

[ButterBear]

Napisane przez Poemi

Paiętacie jak paliłam w pracy z koleżanką? W ciągu miesiąca tak poleciała... I nic do niej nie dociera. Jest już skończona. Mam nadzieję, że za jakiś czas jednak odbije się od dna... A mówiła, że potrafi brać narkotyki.

Potrafi brać...dobre sobie... hehehehe... Lepiej nich jej ktoś pomoże, zanim się pogrąży na dobre.
Swoją drogą, ja dalej nie pojmuję, jak mogłaś jarać w pracy

Dziewczyny, czy miała któraś ten tusz?
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...#review-295055

Jaki jest?

[biia]

witam poniedziałkowo

Napisane przez Madlen__18

Dziewczyny : uwaga: Rossman:

http://www.rossnet.pl/oferta/?cId=22...0&prId=20150#4

Co tam, że ja zapłaciłam 50 zł za 1 tusz a teraz promocja

szkoda, że już po dniu kobiet no ale promocja świetna, zaraz namierzę rossmana, bo nie wtyrzymam!

Napisane przez Poemi

Paiętacie jak paliłam w pracy z koleżanką? W ciągu miesiąca tak poleciała... I nic do niej nie dociera. Jest już skończona. Mam nadzieję, że za jakiś czas jednak odbije się od dna... A mówiła, że potrafi brać narkotyki.

co to znaczy skończona? pomóż jej może jakoś. nie znam się na tym i nie wiem jak, ale na pewno jest jakiś sposób, dziewczyna w ciągu mieisąca się stoczyła, trzeba ja wyciagnac

a mnie się wizaż podoba. chociaż nie poznałam na pierwszy rzut oka

[Poemi]

Napisane przez goosia207

No co ty Poemi?Jak to twoja koleżanka, to może spróbuj jej pomóc?
Ja bym nie mogła patrzeć jak koleżanka się stacza.

Nie wiem jak. Ona już nikogo nie słucha, nawet jej znajomi od brania stracili z nią kontakt bo wszystkich olała.

Napisane przez L_V

Poemi, ale jak to można "umiec brać".

Wg mnie tego się nawet nie powinno tykać. Ja wiem, ze Ty masz inne podejście do soft dragów, ale jak już ktoś w ogóle sięga po dragi, to trzeba się liczyć z tym, ze ta droga prowadzi tylko w dół.

Znajomi po leczeniu twierdzą, że narkotyki są dobre, ale nie dla wszystkich. Dla nich nie były. Chyba to prawda (znaczy to, że są dobre, ale nie dla wszystkich) skoro takie coś im wpoili na 3-letnim leczeniu.

Koleżanka paliła dzień w dzień od 2 lat, potem musiała zaliczyć semestr (chodzi do technikum) i zaczęła jechać na amfie. Udało jej się, ale teraz to już nawet nie wiemy jak z nią gadać bo amfa to całe jej życie...

[hania811]

Napisane przez Poemi

Paiętacie jak paliłam w pracy z koleżanką? W ciągu miesiąca tak poleciała... I nic do niej nie dociera. Jest już skończona. Mam nadzieję, że za jakiś czas jednak odbije się od dna... A mówiła, że potrafi brać narkotyki.

w miesiąc się skończyła? i co to w ogóle znaczy?

Napisane przez dorinka30

Dobry mąż z niego....

Ja muszę codziennie planować do pracy, a po pracy dalej mam mętlik w głowie bo nigdy nie wiem czy mąż je w domu obiad czy na mieście, bo różnie wraca i czasem nie wytrzymuje i idzie sobie na popołudniowy lunch i szczerze wtedy jest nałatwiej bo myślę tylko o sobie, a tak jak dogodzić jemu i sobie z dietą
W weekend jakoś się udało bo grilla robiliśmy, więc ja zajadałam z sałatką z fetą a on jeszcze zagryzał baietką

Pokopiowałam trochę przepisów z watku przepisy SB i spróbuję je wprowadzić w życie, bo na omlety powoli nie mogę patrzyć

Ano dobry
Tym bardziej że od rana krzyczę na niego.....bo oczywiście zły humor najlepiej na mężu wyładować.

[Poemi]

Napisane przez ButterBear

Potrafi brać...dobre sobie... hehehehe... Lepiej nich jej ktoś pomoże, zanim się pogrąży na dobre.
Swoją drogą, ja dalej nie pojmuję, jak mogłaś jarać w pracy

Można pić, można palić. Po prostu pizzeria .

Napisane przez biia

co to znaczy skończona? pomóż jej może jakoś. nie znam się na tym i nie wiem jak, ale na pewno jest jakiś sposób, dziewczyna w ciągu mieisąca się stoczyła, trzeba ja wyciagnac

Ona ma 18 lat. Nic do niej nie dociera. Gadał z nią kolega który 7 lat był na dnie a potem poszedł na leczenie... Nasłała na niego jakiś kolesi. Ja jej niczego nie wytłumaczę bo wyczaiła mnie i dla niej jestem dowodem na to, że amfa nie jest zła. W sumie wszyscy się od niej odwócili...

[L_V]

Napisane przez Poemi

Nie wiem jak. Ona już nikogo nie słucha, nawet jej znajomi od brania stracili z nią kontakt bo wszystkich olała.


Znajomi po leczeniu twierdzą, że narkotyki są dobre, ale nie dla wszystkich. Dla nich nie były. Chyba to prawda (znaczy to, że są dobre, ale nie dla wszystkich) skoro takie coś im wpoili na 3-letnim leczeniu.

Koleżanka paliła dzień w dzień od 2 lat, potem musiała zaliczyć semestr (chodzi do technikum) i zaczęła jechać na amfie. Udało jej się, ale teraz to już nawet nie wiemy jak z nią gadać bo amfa to całe jej życie...

Pomożesz jej jakoś?

[Poemi]

Napisane przez L_V

Pomożesz jej jakoś?

Nie wiem czy potrafię. Postaram się.

Ale gdy ją widywałam w ciągu ostatniego miesiąca to nie dało się z nią pogadać...

ja: strasznie schudłaś, nie przesadzasz?
ona: przestań, wcale nie [zmiana tematu i bla bla bla]

A teraz to już na pierwszy rzut oka widać, że bierze i to ostro.

[hania811]

Napisane przez Poemi

Ona ma 18 lat. Nic do niej nie dociera. Gadał z nią kolega który 7 lat był na dnie a potem poszedł na leczenie... Nasłała na niego jakiś kolesi. Ja jej niczego nie wytłumaczę bo wyczaiła mnie i dla niej jestem dowodem na to, że amfa nie jest zła. W sumie wszyscy się od niej odwócili...

Ale co znalazła nowe "świetne towarzystwo" z którym ćpa?

[L_V]

Napisane przez Poemi

Nie wiem czy potrafię. Postaram się.

Ale gdy ją widywałam w ciągu ostatniego miesiąca to nie dało się z nią pogadać...

ja: strasznie schudłaś, nie przesadzasz?
ona: przestań, wcale nie [zmiana tematu i bla bla bla]

A teraz to już na pierwszy rzut oka widać, że bierze i to ostro.

A ile ta panna ma lat? Skąd bierze kase na narkotyki? Amfetamina to juz cięższy kaliber.

EDIT: Ok, ma 18 lat. Nieźle. Nie wiem co można zrobić. Jeżeli jest na utrzymaniu rodziców to najzwyczajniej w swiecie bym ją podkablowała. Pewnie cpa za kasę z kieszonkowego.

[Poemi]

Napisane przez hania811

Ale co znalazła nowe "świetne towarzystwo" z którym ćpa?

Nie mam pojęcia. W tej chwili jest taka odrealniona, że nie zdziwiłabym się gdyby z nikim nie utrzymywała kontaktu i po prostu brała w samotności.

Znajomi twierdzą, że na razie nic jej się nie wytłumaczy i trzeba poczekać aż dostanie po dupie bo nie da się pomóc komuś kto nie chce pomocy...

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

Napisane przez L_V

A ile ta panna ma lat? Skąd bierze kase na narkotyki? Amfetamina to juz cięższy kaliber.

EDIT: Ok, ma 18 lat. Nieźle. Nie wiem co można zrobić. Jeżeli jest na utrzymaniu rodziców to najzwyczajniej w swiecie bym ją podkablowała. Pewnie cpa za kasę z kieszonkowego.

Diluje.

[L_V]

Napisane przez Poemi

Znajomi twierdzą, że na razie nic jej się nie wytłumaczy i trzeba poczekać aż dostanie po dupie bo nie da się pomóc komuś kto nie chce pomocy...

No ale skąd ona ma kase na narkotyki?

Edit. Diluje. Masakra.Znam identyczny przypadek, chłopak był inteligenty, wyleciał z liceum i nie wiem, chyba skończył na ulicy jako bezdomny ćpun.

[ButterBear]

Napisane przez Poemi

Można pić, można palić. Po prostu pizzeria .


Ona ma 18 lat. Nic do niej nie dociera. Gadał z nią kolega który 7 lat był na dnie a potem poszedł na leczenie... Nasłała na niego jakiś kolesi. Ja jej niczego nie wytłumaczę bo wyczaiła mnie i dla niej jestem dowodem na to, że amfa nie jest zła. W sumie wszyscy się od niej odwócili...

Poemi, nie chodzi mi o to, czy można czy nie, czy ktoś pozwolił, czy nie...tylko o to, jak można być tak nieodpowiedzialnym, żeby palić w pracy... nieważne...

Wiem, że poruszacie poważne tematy, ale czy ktoś zauważył moje pytanie o tusz do rzęs?

[Poemi]

Napisane przez ButterBear

Poemi, nie chodzi mi o to, czy można czy nie, czy ktoś pozwolił, czy nie...tylko o to, jak można być tak nieodpowiedzialnym, żeby palić w pracy... nieważne...

Wiem, że poruszacie poważne tematy, ale czy ktoś zauważył moje pytanie o tusz do rzęs?

Kurczę, na serio nie rozumiem o co chodzi i co ma do tego odpowiedzialność

[L_V]

Napisane przez ButterBear

Poemi, nie chodzi mi o to, czy można czy nie, czy ktoś pozwolił, czy nie...tylko o to, jak można być tak nieodpowiedzialnym, żeby palić w pracy... nieważne...

Wiem, że poruszacie poważne tematy, ale czy ktoś zauważył moje pytanie o tusz do rzęs?

Hahahaha, trzeba mieć priorytety w życiu,a co!

Gadałayśmy neidawno o tym tuszu i chyba nie było chętnych do zakupu

[hania811]

Napisane przez Poemi

Nie mam pojęcia. W tej chwili jest taka odrealniona, że nie zdziwiłabym się gdyby z nikim nie utrzymywała kontaktu i po prostu brała w samotności.

Znajomi twierdzą, że na razie nic jej się nie wytłumaczy i trzeba poczekać aż dostanie po dupie bo nie da się pomóc komuś kto nie chce pomocy...
.

Znajomi mają rację....nie pomożesz jej dopóki sama się nie otrząśnie.

Skoro diluje na pewno ma jakieś szemrane towarzystwo..po pierwsze od kogoś tą amfę ma...sama przecież nie produkuje.

A jak wciąga w samotności i traktuje to jak wypicie kawki - to jest bliska samodestrukcji

[Poemi]

Napisane przez hania811

Znajomi mają rację....nie pomożesz jej dopóki sama się nie otrząśnie.

Skoro diluje na pewno ma jakieś szemrane towarzystwo..po pierwsze od kogoś tą amfę ma...sama przecież nie produkuje.

A jak wciąga w samotności i traktuje to jak wypicie kawki - to jest bliska samodestrukcji

No na pewno jakieś szemrane towarzystwo ma. W końcu ktoś przyszedł pobić naszego kolegę... Ale szczerze mówiąc dla mnie już to towarzystwo które się na nią wypieło było dość szemrane...

Myślę, że ona bierze tak jak wcześniej paliła... Czyli codziennie przed szkołą, a czasami po szkole itp.

Ps.
TŻ na mnie krzyczy, że pisanie trzykropków jest głupie i że mówili o tym w TV. Ja mu na to "pfffff" a on, że o tym nie mówili i musi do nich zadzwonić.

[ButterBear]

Napisane przez Poemi

Kurczę, na serio nie rozumiem o co chodzi i co ma do tego odpowiedzialność

Co ma odpowiedzialność do tego? Hmmm... mam nadzieję, że jeszcze kiedyś zrozumiesz...
Na razie o jej braku świadczy to, że właśnie nie rozumiesz o co mi chodzi...ale to nie moja sprawa...

Nie wiem, a może tylko ja tak myślę

Napisane przez L_V

Hahahaha, trzeba mieć priorytety w życiu,a co!

Gadałayśmy neidawno o tym tuszu i chyba nie było chętnych do zakupu

Zdecydowanie...a dla mnie tusz jest priorytetem w stosunku do narkotyków
Czyli nie za fajny? Hmmm...

[L_V]

Napisane przez ButterBear

Co ma odpowiedzialność do tego? Hmmm... mam nadzieję, że jeszcze kiedyś zrozumiesz...
Na razie o jej braku świadczy to, że właśnie nie rozumiesz o co mi chodzi...ale to nie moja sprawa...

Nie wiem, a może tylko ja tak myślę



Zdecydowanie...a dla mnie tusz jest priorytetem w stosunku do narkotyków
Czyli nie za fajny? Hmmm...

Butter, nie mam zielonego pojęcia, chyba nikt nie zrecenzował.Nie wiem czy madlen nie zastanawiała się nad kupnem.

[miskowa]

Napisane przez ButterBear

Zdecydowanie...a dla mnie tusz jest priorytetem w stosunku do narkotyków
Czyli nie za fajny? Hmmm...

Oglądałam go r drogerii kiedyś, ma strasznie dużą szczoteczkę, ja akurat takich nie lubię, więc został skreślony automatycznie. Nie wiem natomiast nic o jego właściwościach malujących

[Poemi]

Napisane przez ButterBear

Co ma odpowiedzialność do tego? Hmmm... mam nadzieję, że jeszcze kiedyś zrozumiesz...
Na razie o jej braku świadczy to, że właśnie nie rozumiesz o co mi chodzi...ale to nie moja sprawa...

Nie wiem, a może tylko ja tak myślę

Chodzi o to, że to nielegalne? Zawsze o tym zapominam, przypomina mi się tylko w wyjątkowych sytuacjach . Np. jechaliśmy na imprezę, śnig po pas, auto nam szwankuje, a dookoła pełno policji i tekst chłopaka mojej przyjaciółki (uwielbiam go, znajomi twierdzą, że mamy podobne wredne charaktery) "ta, niebiscy a my mamy w aucie tyle holenderki... bajecznie! taaaaa". Dopiero w takich sytuacjach mi się przypomina .

[miskowa]

Dziewczyny, to ja z innej bajki trochę.
Nie mogę sobie od 3 dni poradzić ze skórą na ustach, przesuszyły mi się strasznie, mimo że używam nagminnie balsamów ochronnych. Nie pomaga nic, chociaż ciągle smaruję. Usta mam suche, spierzchnięte i mam wrażenie, że mi zaraz skóra zejdzie. Miałyście tak kiedyś? Jak sobie pomóc?

[goosia207]

Napisane przez ButterBear

Wiem, że poruszacie poważne tematy, ale czy ktoś zauważył moje pytanie o tusz do rzęs?

nigdy go nie używałam