Jak sie potoczyly losy waszych ex?

[201701300922]

Z jednym z moich eks ostatnio rozmawiałam no i dowiedziałam się, że póki co jest bezrobotny bo nie ma pracy dla takich wspaniałych ludzi jak on (On zawsze był skromny inaczej) I między innymi z tego powodu go zostawiłam...

Mój drugi eks, który porzucił mnie jakieś 3 miesiące temu spotyka się z siostrą swojego przyjaciela, ale gdy go o to zapytałam szczerze się wypierał i zapewniał, że nikogo nie ma. Ja wiem swoje bo ten jego przyjaciel jest chłopakiem mojej siostry i zawsze jest ze mną szczery Po rozstaniu praktycznie w ogóle się do siebie nie odzywaliśmy a ostatnio dowiedziałam się, że gada na mój temat głupoty i nieźle go za to ochrzaniłam. Powiedziałam mu nawet, że żałuję, że kiedykolwiek z nim byłam. Ot i tak skończyłam definitywnie tą znajomość. Nie chcę mieć z nim nic więcej do czynienia. To już mnie nie dotyczy, na szczęście

[soulone]

Skrzywdził mnie po raz kolejny.
Spotkałam go ostatnio i stwierdziłam, że na własne życzenie stał się bardzo, bardzo samotnym człowiekiem. Mimo wszystko żal mi go.

[paula-zla]

Pierwszy, o którym wcześniej wspominałam znalazł sobie dziewczynę. Cieszę się i życzę mu wszystkiego najlepszego, bo to w sumie fajny facet
Z drugim eks nie mam żadnego kontaktu. I nie chcę mieć, ponieważ to człowiek z problemami emocjonalnymi. Spotkaliśmy się parę razy na imprezach, wymieniliśmy kilka słów. Nic się nie zmienił - agresor zwłaszcza jak sobie popije. Bałam się go.

[201604250941]

Lata minęły, ja kończę studia, on prawie, a dalej w kółko ogląda filmy erotyczne anime z dziewczynkami w mundurkach albo strojach pokojówek... Albo raz jakiś miał o roślinach gwałcących anime licealistki, opowiadał.

[Gwiazdaa]

Napisane przez candycotton

Lata minęły, ja kończę studia, on prawie, a dalej w kółko ogląda filmy erotyczne anime z dziewczynkami w mundurkach albo strojach pokojówek... Albo raz jakiś miał o roślinach gwałcących anime licealistki, opowiadał.

Holy fuck!
Serio?

Eks, chyba kończy studia, ma laskę z którą mnie zdradził, już od jakichś 2 lat. No i więcej nie wiem i nie musze - do szczęścia mi to nie potrzbne.

[Onazyje]

u pierwszego nie wiem co się dzieje - nie utrzymuję z nim kontaktu, nie obchodzi mnie co u niego, drugi - ma dziewczynę od ponad 8 mies, jest szczęśliwy,zakochany. I niech tak będzie. A z trzecim od prawie 2 lat po zerwaniu se sobą utrzymujemy kontakt, zrywamy go. Ja nie zapomniałam o nim, on nie potrafi się określić i jest jak jest....

[malwinac]

Ja niestety ze wszystkimi roztsałam się w wielkiej nienawiści ( i wcale nie jest mi z tego powodu przykro)
Z tego co wiem jeden poważnie zabrał się za narkotyki , wyprowadził się z domu i pracuje na budowie
Kolejnego widziałam ostatnio na imprezie z jakąś czarnulą to tyle

[Madzialenka_21]

U pierwszego byłego, z którym byłam jakoś 3 lata wiedzie się całkiem dobrze, od roku ma dziewczyne, widać, że zakochany. Rok sie nie odzywaliśmy do siebie, potem sie spotkaliśmy, stwierdził, że nadal mnie kocha. Trochę zaiskrzyło, ale ostatecznie oboje uznaliśmy, że trzeba to zakończyć raz na zawsze. Teraz mamy mały kontakt, ale przynajmniej koleżeński
Drugi zrobił mi z życia piekło po rozstaniu, obrażał, upokarzał, dzwonił, pisał, straszył etc... Mam nadzieję, że więcej go nie zobacze. Teraz ma tam jakieś opisy do swojej nowej wyimaginowanej miłości, ale kompletnie mnie to nie obchodzi. Zastanawiam się tylko teraz, po co ja w ogóle z nim byłam, bo żałosny jest. W najgłębszym tego słowa znaczeniu. Aczkolwiek szczęścia życzę.

[201604250941]

Napisane przez Gwiazdaa

Holy fuck!
Serio?

Eks, chyba kończy studia, ma laskę z którą mnie zdradził, już od jakichś 2 lat. No i więcej nie wiem i nie musze - do szczęścia mi to nie potrzbne.

Serio, niedawno widzialam go przy tym, on ma teraz 22 lata jakos. A jego koledzy to samo ;/

[victoire]

usunął mój numer tel., on i jego nowa dziewczyna zablokowali mnie na nk.
założyłam konto na pewnym portalu społecznościowym, raczej jeszcze nieznanym. ten portal przeszukał moje kontakty z adresu mailowego. okazało się, że ma tam profil - weszłam na jego profil, on to zobaczył i napisał. udawałam obcą dziewczynę, dowiedziałam się o jego byłej (czyli o mnie) wielu pasjonujących rzeczy.
wiem o tym że ma nową dziewczynę, tymczasem szukał przez internet nowej. uogólniając, nie należy do najpiękniejszych ani najmądrzejszych osób, więc wie, że może sobie nikogo więcej nie znaleźć. poleciał do niej już 2 dni po tym, jak się rozstaliśmy.
ujawniłam się na tym portalu i pogadaliśmy chwilę. głupio mu się zrobiło, że wyszedł na niewiadomo kogo.
ta mała, młodsza od niego o 7 lat, jest w nim zakochana po uszy. żal mi jej, bo jest głucha na wszelkie perswazje.

a ja się cieszę, że go zostawiłam, mimo że przypłaciłam to nerwami. ale w dzień tej rozmowy podziękowałam Bogu za chwilę, od kiedy jestem wolna. byłabym z nim, a on szukałby kogoś lepszego przez internet... ech.

[vespertine_]

Pierwszy jest fajnym chłopakiem i mamy baardzo dobry kontakt, zawsze w weekend razem imprezujemy, jezdzimy gdzieś ze znajomymi, ogolnie jest fajnie choc zdarza się, ze sie poklucimy. Ale to juz tak zupelnie kumpelsko. Życzę mu dobrze i cieszę się jak spotyka jakąś fajną dziewczyne, bo zasluguje na to. Ale jest sam.

Chłopak numer 2 jest frajerem, bylam w nim zakochana po uszy a on mnie wystawil, ale mniejsza z tym. Jakos miesiąc po 'rozstaniu' związal się z moją kumpelą i są szczęsliwi do dziś. Nie mam do niej żalu, kumpluję się z nia nadal, ale z nim nie chce mieć już nic wspólnego. Nie interesuje mnie- dzis go widzialam nawet na ulicy

A ja jestem sama i względnie szczesliwa.

[myslov]

jest z moją ex - przyjaciółką i byli obrzydliwie szczęśliwi, dopóki nie zostawiła go gdy skończyły mu się pieniądze i nie mieli za co balować, a ona nie mogła sobie kupić dziesiatej pary dżinsów.
To było wieki temu, a ja jestem od kilku lat szczęśliwa z obecnym TŻ, mimo, że nasz związek jest "odgrzewany" jak to niektóre dziewczyny piszą

[martyncia1204]

• pierwszy eks- zostawił mnie (po 3 latach) dla młodszej, z którą był rok ( niedawno dowiedziałam się, że spotykał się z nią tylko dlatego, żeby zrobić mi na złość ), później zaczął chodzić z naszą wspólną koleżanką, był z nią 2 lata, a niedawno ją zostawił. Mam z nim bardzo dobry kontakt, ponieważ zaprzyjaźnił się z moimi braćmi- jeszcze wtedy, gdy byliśmy razem- siłą rzeczy często u nas bywa i często się widzimy, często rozmawiamy. Nasi rodzice się znają, utrzymują kontakty. Lubię go, ale za nic w świecie bym do niego nie wróciła... Jakoś wyobraziłam sobie swoje życie inaczej- już bez niego. No po prostu sprawa przedawniona. Studiuje nadal to samo, przyszły Pan Inżynier, wspaniały człowiek,

• drugi eks- "jaka ja byłam głupia!"- wspominam z uśmiechem. Facet niesamowitej urody, po prostu miękły kolana, dziewczyny za nim szalały, a on szukał bogatej dziewczyny, której rodzice zapewniliby mu "pyszną" przyszłość. Przystojny nierób! Grał wtedy w piłkę, naiwnie myśląc, że zrobi w tym fachu jakąś karierę- mało tego- on był tego pewien, tak pewny, że rzucił studia na pierwszym semestrze. Co tu ukrywać- skończył marnie. Nie zrobił kariery piłkarskiej, nie skończył żadnych studiów i ma dziewczynę - zamiast bogatej i pięknej- niepiękną i dzieciatą . Spodziewałam się ,

• trzeci eks- skwituję krótko: moja największa miłość! Zostawił mnie okrutnie. Cierpiałam długi czas, obwiniałam się, ciężko to przeżyłam. Nie wiem co u niego, bo dla własnego dobra urwałam wszystkie kontakty (wykasowałam nr. tel, gg, usunęłam z portalu społecznościowego), wiem, że miał narzeczoną, której oświadczył się miesiąc po tym, jak się rozstaliśmy. Nadmienię, że on ma 28 lat, ona 17- no spoko, jak kto lubi. Ogólnie pozbierałam się po tym i nie chcę o nim pamiętać.

A co ze mną? Po wszystkich moich przebojach znalazłam w końcu swojego TŻ. Metriał trafił mi się wyjątkowy- Pan lekarz na 3 roku specjalizacji- kardiochirurgia, doktor medycyny- niesamowicie mądry i rozsądny człowiek. Ma 30 lat, ja 22. Studiuję na wymarzonym kierunku. Jestem szczęśliwa. TŻ coraz częściej wspomina o zaręczynach, jest dla mnie niesamowicie dobry i ciepły. I chyba tu zostanę, chyba nie wybieram się nigdzie. A 2. i 3. niech sobie żyją- byle daleko ode mnie.

[reniferek01]

Z żadnym nie utrzymuję kontaktu.
Pierwszy - rozstanie niby kulturalne, czasem rozmawialismy przez gg, gdy się dowiedział że zaczełam się z kims spotykać - pokazał się z innej strony - cham i burak. Nie kontaktujemy się od ponad 2 lat, baaardzo rzadko ale jednak czasem pomysle co u niego słychać. W zasadzie nie wiem czemu.
Drugi - w sumie trudno powiedziec ze to byl moj chłopak - wg niego tylko sie spotykalismy, nie bylismy parą sam stwierdził że kasuje moj numer, i w duzym skrocie - jestem zła i niedobra
Trzeci - krótko mowiąc - niech spada na drzewo, gówniarz jeden.


Gdybym mogła im coś przekazać to byłoby to: Fajnie że byliście ale dziękuje ze znikneliście

[Almariel]

Mój pierwszy eks jest już po rozwodzie i ma dziecko. Natomiast drugi jest w związku. Utrzymuję z nim sporadyczny kontakt na gg, czy sms od święta, mimo, że nieciekawie się nasz związek zakończył.

[mesta93]

Z pierwszym eks utrzymywałam kontakt przez jakiś czas, ale po tym jak wyjechał bez słowa (oczywiście do innej) nie potrafiłam mu wybaczyć...
z drugim mam dobre relacje koleżeńskie, czasami bywamy na tych samych imprezach, z resztą jak się okazało to znajomy mojego obecnego TŻ-a W sumie to fajny i porządny z niego chłopak ale chyba jeszcze nie dorósł do związku bo co rusz jakąś nową ma...
A trzeci zaręczył się ze swoją nową girl (której szczerze nienawidzę!) Może na ślub mnie zaproszą

[enii]

z moja pierwsz miloscia utrzymuje kntakt
drugi jest mezem mjej kuzynki
a z reszta to nie za bardzo wiem co i jak u nich

[Lolaa87]

Pierwszy wyjechał do Holandii do pracy i ma dziewczynę, drugi ma dziewczynę i chyba dobrze mu się wiedzie - życzę im szczęścia
A z trzecim ex nie wiem co się dzieje i w sumie średnio mnie to obchodzi

[Lady in Blue]

Ex z którym byłam zaręczona dalej szaleje z nastolatkami (facet ma już 26 lat) ...

[Fruchtgeele]

Napisane przez Lady in Blue

Ex z którym byłam zaręczona dalej szaleje z nastolatkami (facet ma już 26 lat) ...

Zabawne, mój (lat 27) podobnie. Chociaż my się tylko spotykaliśmy, żadnych ślubów ani nic z tych rzeczy. Z dwoma innymi się kumpluję, jeden dalej "się bawi" na aplikacji, a drugi remontuje mieszkanie dla siebie i swojej dziewczyny. O reszcie słuch zaginął.

[monaa01]

mój po tym jak mi się oświadczył i odmówiłam i stwierdzil ,ze jedzie do swojej dziewczyny (?) i pojechał, pobrali się i rozwiedli w ub. roku koles jest sam, od czasu do czasu ' koleżanka' robi mu loda

[Kociaczekbestyjki]

Ja z niektórymi byłymi mam kontakt, a z innymi nie.
26.02 idę na ślub chłopaka, z którym byłam 3,5 roku, ale jesteśmy w super kontakcie i cały czas wiem co u niego słychać Życzę mu jak najlepiej.

Mój były narzeczony (rozstanie 1/2 roku temu, 3.5 roku razem) prawie z miejsca znalazł sobie pocieszenie (jego ex) i się z nią wozi po świecie, chwaląc się za każdym razem mnie. Poza tym skończył studia i pracuje. Więcej nie chcę wiedzieć, bo boli do teraz.

Kolejny działa charytatywnie, ale nie chcę go więcej na oczy widzieć :P

Paru przelotnych już się pożeniło, więc jakoś sobie układają życie.

[ad0904e34051b8ebb268662fb89c77d1211a28e0_5ebf1f1548ae1]

Treść usunięta

[enjoy89]

Mój eks, w miesiąc (!) po tym jak z nim zerwałam zmienił pracę na dużo lepiej płatną, kupił działkę, ma zamiar budować dom (nie wiem czy już zaczął, bo mówił o tym niecałe pół roku temu), zrobił prawo jazdy i kupił samochód. Nie wiem czy ma dziewczynę, i nie interesuje mnie to jakoś szczególnie przez ten cały czas jak z nim byłam (3,5 roku) tylko gadał jakby chciał to i tamto zrobić ale na gadaniu się kończyło. A tu proszę, ja nie wiem czy ja go tak ograniczałam czy co

[Krakovianka]

Mam nadzieje ze moj ex tenskni za mna!
Jestem nawet pewna ze to robi

[natal20ka]

z moim mialam kontakt po rozstaniu...wiecie mialam nadzieje, ze wroci no ale nie chcial.Wiec odposcilam, pojawil sie ktos inny no i gdy sie o tym dowiedzial zaczal tesknic, chcial sie spotkac, nalegal i uswiadomil sobie ze jednak mnie kocha(bylismy razem 4lata) , nie chce sie z nikim spotykac bo twierdzi, ze nie potrafi.a ja?nie chce wchodzic znowu w ten zwiazek bo za duzo sie dzialo, za duzo problemow bylo miedzy nami, za duzo rozstan(7), za duzo lez, no i to, ze jestem szczesliwa w nowy zwiazku, chociaz ciage boli gdy o tym mysle, bo jednak byl to kawalek czasu i chce by on rowniez byl szczesliwy i juz nie myslal o mnie...poprostu nie pasujemy do siebie, ale dlugo zajelo mi zrozumienie tego.

[Panna S]

nie interesuje mnie to ;]

[marryme21]

Napisane przez Panna S

nie interesuje mnie to ;]

Ech..mnie również.
Szkoda tylko,że ich interesuje co się ze mną dzieje i potrafią odezwać się w najmniej odpowiednim momencie.

[totylkotwemarzenie]

Ni mnie to ziębi ni grzeje. Jeden z nich do mnie zadzwonił z tekstem "schudłem dla Ciebie 8 kilo! Chciałabyś się spotkać?" cóż... Niestety nie rozumiał, że mogę być dla niego conajwyżej koleżanką i to tylko dlatego, że nie lubię mieć wrogów. Reszta? A niech im się dobrze wiedzie, ale na cholerę znajomi mi mówią o nowych nabytkach moich eksiów? Mogę im jedynie powiedzieć rodem z Pfk : "Na drogę całus, przez życie pedałuj. Rób co chcesz nigdy niczego nie żałuj!"

[Czarny Wilk]

Nigdy nie byłem w związku jako takim, ale raz byłem bliską z jedną dziewczyną i oddaliłem się na dobre. Niedawno pisała do mnie, złozyła życzenia. Zapytałem co tam u niej, a usłyszałem, że superlatywy:
- wysoka średnia na studiach (stypendialna)
- pracuje w weekendy
- trochę imprezuję

Chciałem zapytać jeszcze co ją gryzie, że do mnie pisze, ale się powstrzymałem.