ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną? - Strona 7 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kobieta 30+

Notka

Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-04-01, 18:05   #181
Barbra85
Raczkowanie
 
Avatar Barbra85
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Knurów
Wiadomości: 212
GG do Barbra85
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Jestem już po rozwodzie wszystko trwało 30 minut było kilka pytań ciężkich pytań łzy poleciały z obu stron ale tak bywa w końcu byliśmy razem 8 lat.
Teraz odetchnęłam z ulgą cały stres minął.
Jeżeli ktoś ma jakieś pytania to dajcie znać.
Ci co mają sprawę przed sobą jeszcze trzymajcie się potem będzie lepiej naprawdę.
__________________
Piękno jest jedynym miernikiem wolności człowieka

29.12.2009
02.10.2012
14.06.2014
Barbra85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-09, 08:36   #182
Michu_Michal
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 41
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

W poniedziałek za tydzień 1 rozprawa. Nie sądze by zakończyło sie to na 1. Zobaczymy co będzię.

Pozdrawiam
Michu_Michal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-11, 10:54   #183
gnieszek
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 1
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Hej.Dopiero wczoraj trafiłam na tą stronę i odetchnełam z ulgą,że nie odbiło mi juz całkiem i że wszystkie boimy się(prawie)tego samego.Od kilku miesięcy jestem monotematyczna i zadręczam wszystkich moimi problemami....W piątek 16-go mam pierwszą rozprawę i na samą myśl o tym...cóż,brakuje mi tchu.Jestem mężatką od dziesięciu lat,i o dziesięć za długo...od dawna nie ma już praktycznie tego związku.Wszystko się przeciągało bo mam dwójkę cudnych dzieciaków i chciałam to zrobić z kulturą....Zgodziliśmy się na rozwód bez orzekania o winie ale boję się że mój były coś wymyśli,tak o...dla zasady,żeby tylko utrudnić mi życie.Koszmarnie się boję.Wszystkiego!!!Mam adwokata(musiałam się zaporzyczyć)ale to i tak sama będę musiała odpowiadać na pytania.A jak zacznie opowiadać że mnie kocha,że chciałby mieć pełną rodzinę a ja wszystko psuję????Nadmienię tylko że mąż zdradza mnie od około 5lat...
Nie wiem jak wypadliśmy przed kuratorką.A jak było u Was?Czy mając dzieci też można dostać rozwód na pierwszej rozprawie???Po jakim czasie uprawomocnia się wyrok?
pozdrawiam
gnieszek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-13, 14:16   #184
gosiaczekk555
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 1
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Sluchajcie mam problem ... jestem z mezczyzna. ktorego zona zdradzala, maja wspolnie coreczke z ktora ona nie pozwala mu sie kontaktowac. Ona teraz mieszka w ich wspolnym mieszkaniu z corka i swoim nowym "przyjacielem" ... powiedzcie mi co mamy zrobic jezeli moj partner nie posiada zadnych dokumentow tj akt malzenski, czy akt chrztu malej ... Dodam tez ze ona ukrywa dziecko przed nim, a telefony milcza. Moj partner chcialby sie z nia rozwiesc juz nawet bez orzekania o winie, byle jak najszybciej i chcialby moc widywac malutka. Powiedzcie mi co mamy zrobic, bo ja sie na tym w ogole nie znam a niestety porady prawnikow to jest studnia bez dna ... czy jest tu ktos kto moglby nam cos podpowiedziec ??? Z gory serdecznie dziekuje i pozdrawiam .
gosiaczekk555 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-20, 12:09   #185
dobrarada
Zadomowienie
 
Avatar dobrarada
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Brzeszcze
Wiadomości: 1 688
GG do dobrarada
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

wczoraj miałam pierwszą i ostatnią sprawę rozwodową - bez orzekania o winie. padły pytania: jak się nam układało po slubie (odpowiedzielismy: różnie ), ile znalismy się przed slubem, co było wg nas główną przyczyną rozpadu małżeństwa (odpowiedzielismy: niezgodność charakterów i ja powiedziałam: za krótkie narzeczeństwo - bo cos tam musieliśmy powiedzieć a żadne z nas nie miało ochoty wywlekac róznych kwestii) , jakie mąż proponuje alimenty dla mnie (ja wtedy powiedziałam, że nie potrzebuje alimentów bo przez 4 lata dzieci mieszkały z nim, potem przez 4 lata każde z nas mieszkało z jednym z synów, a od roku dzieci mieszkają ze mną i że nigdy nikt nikomu nic nie płacił - więc to niepotrzebne - ale okazuje się że muszą być alimenty!) , w końcu mu powiedziałam - daj stówkę i będzie , no to on na to: to sto złotych, czy się zgadzam na taką kwotę - mówię że tak(akurat dla nas nie ma to znaczenia), czy dziecko (17-letni chłopak) moze się kontaktowac swobodnie z mężem (tak), czy chcemy ustanowić sądownie sposób i częstotliwość spotkań z dzieckiem (nie ma takiej potrzeby - bo może robic co chce), do mnie były pytania: jak się syn uczy , pytali się z kim mieszkamy - więc musielismy podać dane osobowe i zawód naszych nowych partnerów, podać musielismy dane dzieci z nowych związków, pytali się również czy zamierzamy ponownie wstapić w związek małżeński. Były pytania o rozdzielność majątkową (akurat mamy taka od kilku lat), od kiedy nastapił rozpad pozycia małżeńskiego, wspólnoty gospodarczej.

Jestesmy osobno już 9 lat, z odrębnością majątkową, sprawy podziału majątku mamy nie rozwiązane (ale sami sobie załatwimy ten temat we własnym zakresie), nie mieszkamy razem już 9 lat. Oboje mamy dzieci z innych związków.

A jeszcze było pytanie:
czy wyobrażam sobie powrót do męża i jego też się pytali czy wyobraża sobie powrót do mnie

Z glupich pytań: czy mąż daje mi pieniądze na dziecko, czy mu coś kupuje, czy mężowi ktoś pomaga finansowo w utrzymaniu domu, ile kosztuje mnie utrzymanie dziecka i inne tego typu.

Nie pytali czy się kochamy etc... na szczęście - bo już nie wiem jakbysmy byli zażenowani.

rozwód był bez orzekania o winie, mamy 2 dzieci w tym jedno już pełnoletnie, razem mieszkalismy 11 lat, potem 9 lat mieszkamy i zyjemy osobno. W zasadzie czysta formalność.
Ogolnie było tak miło, spokojnie i sympatycznie, że w pewnym momencie jedna z pań ławniczek prawie zasnęła
Jak są jakies pytania - zapraszam.
I jeszcze powiem tak: zyczę Wszystkim starajacym się o rozwód aby tak sympatycznie został przeprowadzony i żeby rozstanie było spokojne. Zresztą najbardziej to chyba jest ważne dla par które mają dzieci. Moje chłopaki czekały na relację i jak usłyszeli jak sie wszystko odbyło - widziałam, że bardzo się uspokoili
Chociaż oni i tak wiedzą, że my (ja i mój już były mąż) raczej nie mamy problemów z porozumieniem się

Nawet wypilismy po lampce wina - ja i chłopcy
Tak więc, nie taki diabeł straszny jak go malują
dobrarada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-20, 13:30   #186
mysiak
Wtajemniczenie
 
Avatar mysiak
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Och, Dobrarado, nie spodziewałam się spotkać Cię na tym podforum i to w moim temacie. Jakkolwiek by to nie brzmiało: miło Cię widzieć
__________________

ADOPTUJ wirtualnie FRETKĘ- tak wiele za tak niewiele http://fretek.org/adopcje/showlist/37
mysiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-20, 14:12   #187
dobrarada
Zadomowienie
 
Avatar dobrarada
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Brzeszcze
Wiadomości: 1 688
GG do dobrarada
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

mi też miło
jak pisałam, akurat u mnie te kwestie były nieco drazliwe (rozejscie się faktyczne, wyprowadzka itd..) - 9 lat temu, a teraz to tylko formalność
dobrarada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-04-21, 17:49   #188
blink22
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 1
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

witam .. ja jestem tu alkiem nowa i zarejestrowalam sie aby poczusc jakies wsparcie od osob ktore tez przechodza to .. swego rodzaju 'pieklo' .. a zaczelo sie miloscia , prawda ??
Ja rozwazalam rozwod srednio co pol roku od czasu slubu .. 2 lata temu .. przed slubem co rok srednio chcialam odejsc .. bo wyzadzal mi duuuzo krzywdy .. ale potem blagal nie od chodz .. w sumie 8 lat .. teraz wiem straconych .. a to byla taka szczera w brew wszytskim na poczatlkui .. wrecz milosc na zaboj .. wszystko i wszedzie razem !! raniona bylam w wile sposobow .. zdradami o ktorych sie dowiadywalam .. biciem .. ale byly tez te bardzo dobre strony ... zdrady glownie podejzewalam ale nie bylo dowod raczej.. krotko przed slubem wpadly w rece.... i wybaczylam.. i teraz wiem ze nie powinnam !! bo to nie byla zdrdka .. tylko choroba erotomana .. ktory jak sie okazuje miewal .. i moze nadal miewa potrzeby polowania i seks z ofiarami . tzw przygody nic nie liczace sie .. ! brzmi to ochydnie .. coz dwa lata po slubie .. na emigracji .. zawodowo uklada sie super .. ale ogolnie gorace uczucie z przed lat minelo .. jest chlodniej... i cojakis czas kolejne podejrzenia o skoki w bok !! .. oraz wpadaja w rece dowody na zdrady sprzd lat .. i nagle widzisz przed soba obca osobe .. mija ci prawie milosc .. jest strach .. chec ucieczki .. znow STRACH !! uciekasz .. on wtedy przeglada na oczy .. i obiecuje ze juz bedzie wszystko dobrze .. nie bedzie .. nigdy nie ucieklamm.. no kiedy bo pol roku zwiazku i wtedy wrocilam po miesiacu .. teraz dopadl mnie na dworcu 200mil od miejsca zamiszkania z biletem w jedna strone do Polski .. i z ogronym smutkiem i strachem w oczach.. pytajacym sama sie bie .. co dalej ?? od nowa ?? nie chce go widziec ?? ... nic sie nie zmienia .. zabrane dokumenty bym poraz kolejny nie uciekla .. wiem ze jak nie odejde teraz to ... z 8 straconych lat zrobi sie jeszcze wiecej.. jak odejsc .. ?? powiedzcie bo nie daje rady sobie sama ze soba .. z dala od rodziny i przyjaciol .. na kontrakcie za granica.. nawet w pracy nie moge sie poradzic bo ... nawet razem pracuje .. tyle nas wszedzie laczy a zarazem ... tyle dzieli .. i jest tylko przerazajacy .. STRACH pytajacy co robic dalej ?? Pewne jest ze chce rozwodu .. ale psyhicznie czyje ogromnie ciezka kule na lancuchu przypieta dojego nogi.. nie wiem jak sie przelamac psychicznie i odejsc .. kdrogie Panie ktore zrobily juz ten pierwszy .. i drugi .. krok ... JAK ? zyje z mezczyzna i jego podwojnym zyciem .. pomozcie .. Dzieki z gory ...
blink22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-26, 08:29   #189
yulara
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 46
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

witam,
jestem nowa.
3 lutego zlozylam pozew o rozwod bez orzekania o winie. maz najpierw sie nie zgadzal, robil mi terror w domu, straszyl, ponizal wyzywal od najgorszych i to p-rzy naszej 3,5 letniej corci. Mowila nawet o myslach zeby mnie zabic, czy zabic moja rodzine. w odpowiedzi na pozew zgodzil aie na rozwod z miejscem pobytu dziecka przy matce, potwierdzil rozklada malzenstwa, tylko chce sadownie ustalonych kontaktow z dzieckiem. Ja od poczatku nie chceialam wojy, ale to on ja zaczal.
22 kwietnie obdyla sie [ierwsza rozprawa i okazalo sie ze nie ostatnia, bo szanowny kolega calkowicie zmienil strategie i jego pelnomocniczka powiedziala ze wg pozwanego nie doszlo ro rozkladu malzenstwa i teraz chce mediacji a jesli nie to wnosi o oddalenie powództwa a jesli sie zgadzamy to wnioskuje o przyznanie opieki nad dzieckiem ojcu i alimenty ode mnie 300zlotych.
Zrobil to na zlosc a ja mimo wszystko troche sie zalamalam. Od dawna mam zamiar sie wyprowadzic, bo niestety caly czas mieszkamy razem i jest to z kazdym dniem coraz gorsza sytuacja, bo on teraz zrobil sie kochanym rtatusiem, wmawiajac mi to ze to on caly czas sie zajmuje dzieckiem a ja sobie gdzies wychodzilam.
Nadal sie go boje ale powoli zbieram sily zeby wziac dziecko i wyniesc sie, tym bardziej ze wracam do miasta mojego urodzenia, czyli 350 km od miejsca gdzie teraz mieszkam z mezem i z dzieckiem. straszy ze mi nie pozwoli zabrac dziecka, ze go nie wywioze a ja po prostu chce sie wyprowadzic bo nie moge zniesc mieszkania z facetem ktorego nie kocham juz prawie od dwoch lat. Jestem w trakcie zalatwiania pracy w drugim miejscu zamieszkania. On wiem ze mam prace i przedszkole dla corci i moge sie wyniesc w kazdej chwili i tym bardziej mnie straszy.

Zgodzilam sie na mediacje, chociaz on wie ze z mojej strony to tylko dotyczyc bedzie warunkow rozwodu a nie pogodzenia sie. jednakze nie wiem co robic, czy czekac do tych mediacji (w ciagu miesiaca maja sie odbyc) i uspic jego czujnosc, czy tylko kiedy dostane prace to sie nie zastanawiac, zostawic wszystko i wyjechac.
Prosze pomozcie, jak wyrwac sie od gnebiacego ciagle faceta. mam juz dosyc, chyba wpadam w depresje i nie moge poradzic sobie ze strachem.
yulara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-27, 08:09   #190
Biejatka
Rozeznanie
 
Avatar Biejatka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 966
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Cytat:
Napisane przez yulara Pokaż wiadomość
witam,
jestem nowa.
3 lutego zlozylam pozew o rozwod bez orzekania o winie. maz najpierw sie nie zgadzal, robil mi terror w domu, straszyl, ponizal wyzywal od najgorszych i to p-rzy naszej 3,5 letniej corci. Mowila nawet o myslach zeby mnie zabic, czy zabic moja rodzine. w odpowiedzi na pozew zgodzil aie na rozwod z miejscem pobytu dziecka przy matce, potwierdzil rozklada malzenstwa, tylko chce sadownie ustalonych kontaktow z dzieckiem. Ja od poczatku nie chceialam wojy, ale to on ja zaczal.
22 kwietnie obdyla sie [ierwsza rozprawa i okazalo sie ze nie ostatnia, bo szanowny kolega calkowicie zmienil strategie i jego pelnomocniczka powiedziala ze wg pozwanego nie doszlo ro rozkladu malzenstwa i teraz chce mediacji a jesli nie to wnosi o oddalenie powództwa a jesli sie zgadzamy to wnioskuje o przyznanie opieki nad dzieckiem ojcu i alimenty ode mnie 300zlotych.
Zrobil to na zlosc a ja mimo wszystko troche sie zalamalam. Od dawna mam zamiar sie wyprowadzic, bo niestety caly czas mieszkamy razem i jest to z kazdym dniem coraz gorsza sytuacja, bo on teraz zrobil sie kochanym rtatusiem, wmawiajac mi to ze to on caly czas sie zajmuje dzieckiem a ja sobie gdzies wychodzilam.
Nadal sie go boje ale powoli zbieram sily zeby wziac dziecko i wyniesc sie, tym bardziej ze wracam do miasta mojego urodzenia, czyli 350 km od miejsca gdzie teraz mieszkam z mezem i z dzieckiem. straszy ze mi nie pozwoli zabrac dziecka, ze go nie wywioze a ja po prostu chce sie wyprowadzic bo nie moge zniesc mieszkania z facetem ktorego nie kocham juz prawie od dwoch lat. Jestem w trakcie zalatwiania pracy w drugim miejscu zamieszkania. On wiem ze mam prace i przedszkole dla corci i moge sie wyniesc w kazdej chwili i tym bardziej mnie straszy.

Zgodzilam sie na mediacje, chociaz on wie ze z mojej strony to tylko dotyczyc bedzie warunkow rozwodu a nie pogodzenia sie. jednakze nie wiem co robic, czy czekac do tych mediacji (w ciagu miesiaca maja sie odbyc) i uspic jego czujnosc, czy tylko kiedy dostane prace to sie nie zastanawiac, zostawic wszystko i wyjechac.
Prosze pomozcie, jak wyrwac sie od gnebiacego ciagle faceta. mam juz dosyc, chyba wpadam w depresje i nie moge poradzic sobie ze strachem.
Na początek weź adwokata bo sama tego nie wygrasz. Nagrywaj wszystkie awantury, rozmowy w których Cię straszy, większość komórek ma opcję nagrywania. Możesz nawet zrobić prowokacyjną awanturę w którą nagrasz i pokazesz w sądzie, nie kasuj smsów od niego, nagrywaj rozmowy telefoniczne w których ci grozi. Zbieraj wszystkie paragony za zakupy dla dziecka. Musisz mieć jak najwięcej dowodów. Jeśli robi awanturę dzwoń na policję, zgłoś się do ośrodka interwencji kryzysowej. To wszystko pomoże Ci w tej sprawie.

Moja bliska osoba przeżywa to piekło od 4 lata więc siedzę w tym po uszy.
Biejatka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-27, 14:06   #191
yulara
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 46
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Dzieki za odpowiedz,adwokata mam na całe szczęście. Jedyne co zaluje ze nie nagrywalam jego zastraszania wczesniej ale naprawde sie nie spodziewalam tego po nim. Teraz to jest grzeczny, bo czekamy na mediacje i w zwiazku z tym grzecznie sie zachowuje, chociaz nie wierze ze potrwa to zbyt dlugo a wtedy go nagram. Poza tymrobi z siebie pajaca bo chce zeby sad przyznal mu dziecko, wiec jest kochanym tatusiem i stara sie robic przy dziecku wszystko, lacznie z czesaniem w kucyka, co wyszlo mu okropnie. On nie zdaje sobie sprawy z tego , ze to nie o to w tym wszystkim chodzi. Bardzo chce pojsc na badania do RODK, nawet na sali sadowej, kiedy sedzia juz oglosil te mediacje i przesuniecie sprawy, to on wstal i zaczal sie jakac ze to on niby taki dobry tatus i dlatego chce te badania w poradni. Oczywisice sad go szybko uciszyl i powiedzial to na razie czekamy na mediacje, a poradnia na samym koncu. No to sad zobaczyl o co facetowi chodzi. Skoro na sali sadowej okazuje sie ze zaprzecza temu co napisal w pozwie.
Caly czas wierze w to ze sad oprocz papierkow i przepisow prawnych ma tez mozg a ten ma akurat ponad 30 letnie orzekanie w rozwodach, wiec licze ze tak latwo nie da wystrychnac na dutka przez pozwanego.

A przemoc psychiczna to musze gdzies zglosic, wogole to mozna gdzies to zrobic?
yulara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-27, 15:47   #192
Kay lee
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 170
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Witam
Dolaczam sie do pytania o przemocy psychicznej,ja co prawda rozwodu brac nie musze bo nie jestesmy malzenstwem.
Ale mamy dziecko i w niedlugiej przyszlosci (po konsultacji z prawnikem )
chce sie odciac i zalozyc sprawe o alimenty i widzenia.

Zalozylam juz watek na inymnym o mojej sytuacji https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=424756
Bylabym wdzieczna jesli posluzylybyscie rada ,widze,ze jestescie doswiadczowne w tego typu "bojach"

Pozdrawiam Kay lee
Kay lee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-30, 09:36   #193
yulara
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 46
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

witam,
mam juz wyznaczony termin mediacji, we wtorek 4 maja. Ciesze sie bo juz bede to miala z glowy. Dostalismy oboje anikiete do wypelnienia. Pytanie typu:
1. czy widzisz szanse na pojednanie? uzasadnij odpowuedz
2.jakie chce alimenty i dlaczego takie?
3. jak pragne by wygladaly kontakty ojca (po rozwodzie) z dzieckiem, ew. Plan wychowawczy
4, Jak wyobrazam sobie sprawowanie wladzy rodzicielskiej
5. inne kwestei jakie chce poruszyc na spotkaniu?

Tz pyt. nr 3 ma troche inne, bo podejrzalam - jak chce pan wy wygladaly pana kontakty z dzieckiem po rozwodzie (jakos tak), a pozostale tak samo.

Jakos nie za bardzo widze zebysmy sie na tych mediacjach dogadali, bo jemu sie wydaje ze bedziemy tam walczyc o dziecko, bo tak mi wczoraj wypalil, na co ja mu ze nie na tym mediacje polegaja. Coz jak ktos jest glupi, to trudno.
To on ma interes w tym zeby sie ze mna dogadac, bo to on chcial tych mediacji.
Musze przyznac, ze juz sie nie boje tak jak przed rozprawa i nie boje sie ze mi odbierze dziecko, chociaz taki cien niepewnosci gdzies siedzi w srodku. Miejsce dziecka jest perzy matce i to nie ulega watpliwosci. Zreszta zobaczymy jak to dalej sie potoczy, po tych mediacjach.

Chodzi i probuje mnie wkurzyc tekstami, ze sad nie pracuje w lipcu i sierpniu, ze potem pojdziemy do RODK, w sprawa bedzie ciagnela sie do grudnia. A niech sobie pisze jak i tak sie od niego wyprowadze i wlasnie o tym tez powiem na tym spotkaniu. Ze nie jestem w stanie mieszkac z Tz a poniewaz on nie chce sie wyprowadzic, mimo ze ma gdzie, to ja robie uklon w jego strone i sie wyprowadzam do rodzicow, do innego miasta. Po zatym najbardziej zyska na tym dziecko, bo nie bedzie widzialo skloconych rodzicow, nie bedzie slyszalo od taty jaka to mama jest zla i niedobra. Uspokoi sie psychicznie.

Trzymajcie dziewczyny i chlopaki kciuki za te mediacje, bo szczerze mowiac to chcialabym abysmy chociaz w jakies jednej kwestii sie porozumieli a jak nie to trudno. jest wkoncu jeszcze sad, ktory decyduje i orzeka, prawda?
yulara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 20:38   #194
mysia7238
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 12
Unhappy Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Witam.Przeczytałam wszystkie wypowiedzi tutaj i troche podniosły ,mnie na duchu.Za 3 dni mam sprawe rozwodowa i bardzo sie boje.Moj maz przez internet znalazł sobie kobiete i stwierdzil ze ja kocha a ja i dwie nasze corki musimy to zrozumiec.Małżeństwem bylismy 15 lat.Bardzo sie boje ze na rozprawie sie rozkleje i nie dam rady odpowiadac spokojnie na wszystkie pytania.Rozwod ma byc bez orzekania o winie aby jak najszybciej miec to za soba i zaczac zyc od nowa
mysia7238 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-19, 14:30   #195
mergan5
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: cały świat
Wiadomości: 33
GG do mergan5
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Cytat:
Napisane przez mysia7238 Pokaż wiadomość
Witam.Przeczytałam wszystkie wypowiedzi tutaj i troche podniosły ,mnie na duchu.Za 3 dni mam sprawe rozwodowa i bardzo sie boje.Moj maz przez internet znalazł sobie kobiete i stwierdzil ze ja kocha a ja i dwie nasze corki musimy to zrozumiec.Małżeństwem bylismy 15 lat.Bardzo sie boje ze na rozprawie sie rozkleje i nie dam rady odpowiadac spokojnie na wszystkie pytania.Rozwod ma byc bez orzekania o winie aby jak najszybciej miec to za soba i zaczac zyc od nowa
witam serdecznie, mysia7238 ja też byłam w małżeństwie 15 lat, moja sprawa rozwodowa rozpoczeła się w lutym, przeżyłam, na drugą nie poszłam bo byłam w szpitalu teraz w poniedzialek mam trzecią, a im dłużej tym gorzej, bo przed tem było bez orzekania o winie, a teraz wszystko przeciwko mnie, dowiedziałam się o sobie tylu nieprawdziwych rzeczy, że mnie zatkało, to jakaś paranoja, a sądzę, że to wszystko sprawa teściowej z którą mieszkałam, ona chodzi do adwokata i zmyśla coraz lepsze historie, ja już posiwiałam.
mergan5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-20, 09:54   #196
mysia7238
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 12
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Cytat:
Napisane przez mergan5 Pokaż wiadomość
witam serdecznie, mysia7238 ja też byłam w małżeństwie 15 lat, moja sprawa rozwodowa rozpoczeła się w lutym, przeżyłam, na drugą nie poszłam bo byłam w szpitalu teraz w poniedzialek mam trzecią, a im dłużej tym gorzej, bo przed tem było bez orzekania o winie, a teraz wszystko przeciwko mnie, dowiedziałam się o sobie tylu nieprawdziwych rzeczy, że mnie zatkało, to jakaś paranoja, a sądzę, że to wszystko sprawa teściowej z którą mieszkałam, ona chodzi do adwokata i zmyśla coraz lepsze historie, ja już posiwiałam.
Na rozprawe maz nie przyszedl chociaz to on skladal pozew.To jakas paranoja.Sedzina byla w szoku ,kazala mi dzwonic do meza dlaczego go nie ma.On jednak nie odbiera telefonow.Z tego co wiem to prawdopodobnie jest w Niemczech.Teraz skladam wniosek o ustanowienie kuratora ktory bedzie dzialal w jego imieniu i pozew o rozwod ale teraz z jego winy.Dosc ustepowania i ponizania mnie.Pozdrawiam
mysia7238 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-21, 08:23   #197
mysiak
Wtajemniczenie
 
Avatar mysiak
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Cytat:
Napisane przez mysia7238 Pokaż wiadomość
Na rozprawe maz nie przyszedl chociaz to on skladal pozew.To jakas paranoja.Sedzina byla w szoku ,kazala mi dzwonic do meza dlaczego go nie ma.On jednak nie odbiera telefonow.Z tego co wiem to prawdopodobnie jest w Niemczech.Teraz skladam wniosek o ustanowienie kuratora ktory bedzie dzialal w jego imieniu i pozew o rozwod ale teraz z jego winy.Dosc ustepowania i ponizania mnie.Pozdrawiam
Nie rozumiem, dlaczego Ty miałabyś do niego dzwonić Jedna z Wizażanek wspominała, że w podobnej sytuacji sprawa została zakończona bez udziału szanownego jeszcze-męża. Rozumiem, że Twoja sprawa jest bardziej skomplikowana, bo w grę wchodzą córeczki...

Tak czy inaczej trzymam za Ciebie kciuki. Mam nadzieję, że wszystko skończy się tak szybko jak to tylko możliwe. Trzymaj się ciepło.
__________________

ADOPTUJ wirtualnie FRETKĘ- tak wiele za tak niewiele http://fretek.org/adopcje/showlist/37
mysiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-21, 20:38   #198
mysia7238
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 12
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Cytat:
Napisane przez mysiak Pokaż wiadomość
Nie rozumiem, dlaczego Ty miałabyś do niego dzwonić Jedna z Wizażanek wspominała, że w podobnej sytuacji sprawa została zakończona bez udziału szanownego jeszcze-męża. Rozumiem, że Twoja sprawa jest bardziej skomplikowana, bo w grę wchodzą córeczki...

Tak czy inaczej trzymam za Ciebie kciuki. Mam nadzieję, że wszystko skończy się tak szybko jak to tylko możliwe. Trzymaj się ciepło.
sprawa zostala zawieszona i moj maz musi zlozyc wniosek o odwieszenie jej.Wtedy Sad wyznaczy nowy termin rozprawy.Jezeli ja zloze pozew to odbedzie sie sparawa bez jego udzialu i beda ustalac wine tzn kto jest winny rozpadu małżenstwa.Złoże tali pozew bo juz mam dosc tego wszystkiego.Chciałam pojsc na ustepstwa ale widocznie z tym czlowiekiem sie nie da.Mam pytanie czy ktos wie czy przy sprawach rozwodowych mozna rzadac adwokata z urzedu?Bede wdzieczna za odpowiedz.
mysia7238 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-21, 20:53   #199
mysiak
Wtajemniczenie
 
Avatar mysiak
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Cytat:
Napisane przez mysia7238 Pokaż wiadomość
Mam pytanie czy ktos wie czy przy sprawach rozwodowych mozna rzadac adwokata z urzedu?Bede wdzieczna za odpowiedz.
Można wystąpić z wnioskiem o przydzielenie, ale nie żądać. Oczywiście nie zawsze rozpatrują pozytywnie. Razem z pozwem o rozwód możesz też za jednym zamachem złożyć wniosek o zwolnienie z kosztów (wtedy nie płacisz 600zł przy składaniu pozwu) i o alimenty.

Trzymaj się
__________________

ADOPTUJ wirtualnie FRETKĘ- tak wiele za tak niewiele http://fretek.org/adopcje/showlist/37

Edytowane przez mysiak
Czas edycji: 2010-06-21 o 20:57
mysiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-06-22, 06:42   #200
mysia7238
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 12
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Cytat:
Napisane przez mysiak Pokaż wiadomość
Można wystąpić z wnioskiem o przydzielenie, ale nie żądać. Oczywiście nie zawsze rozpatrują pozytywnie. Razem z pozwem o rozwód możesz też za jednym zamachem złożyć wniosek o zwolnienie z kosztów (wtedy nie płacisz 600zł przy składaniu pozwu) i o alimenty.

Trzymaj się
Dziekuje.No pewnie ze nie żądać tak jakos mi sie napisalo, czasami juz po prostu moj mozg nie pracuje tak jak trzeba przez to wszystko.Jeszcze raz dziekuje,sprobuje złożyc a jak Sad do tego podejdzie to zobaczymy.Pozdrawiam
mysia7238 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-23, 16:48   #201
l e n a
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 14
GG do l e n a
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

hej
w październiku 2009 wycofałam pozew rozwodowy majac nadzieję, że będzie już tylko lepiej, ale tak nie jest. Od lutego wiem że musze sie ostatecznie rozstać. Ale obecnie nie mam pracy, jestem na kuroniu i opłacam zaoczne studia.Tylko dzięki dobrym ludziom daje radę finansowo. A on uważa,że jak kupi jedzenie to jest to wszystko co mi do szczęścia brakuje. Nie wspomnę o opłatach, które są nieregulowane systematycznie i o tym, iż od trzech miesięcy w domu nie ma ciepłej wody. Boję się bo wciąga mnie w długi. Ja nie mam za co żyć. Obiecałam sobie,że za pare dni gdy skończy się sesja biorę się ostro za rozwód!!! Poprzednio miałam jakieś pieniążki i wynajęłam adwokata ( kredyt spłacam do dziś), a teraz skąd wziąć na rozwód? Proszę pomóżcie może wiecie gdzie są jacyś ludzie, którzy pokierują mnie co i gdzie pisać i gdzie składać, bo chyba będę zmuszona ten rozwód przeprowadzić sobie sama, by w końcu zacząć żyć.
l e n a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-24, 15:30   #202
Jolanta_86
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 29
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Witam!
Mam nadzieję że znajdzie się tu ktoś kto mi pomoże, doradzi. Dziś dostałam pozew oczywiście bez winy, ale chcę się odwołać od tego. W pozwie małżonek zastrzega sobie nieograniczone kontakty z dzieckiem w szczególności uczestnictwa w wychowywaniu i wykształceniu. Mi to nie odpowiada bo to ja zawsze się opiekowałam i opiekuje maluchem on w żaden sposób mi nie pomagał nawet jak byłam w ciąży nie dawał mi na utrzymanie, utrzymywali mnie rodzice w dodatku zajełam się psem sąsiadki za co mi dawała jakieś tam pieniądze a latem na jagody żeby tylko nie obciążać rodziców(byłam wtedy w 7-8miesiącu ciąży). wtedy już mieszkaliśmy razem i to ja jeszcze musiałam dawać jemu pieniążki na bilet do pracy bo on już pod koniec tygodnia nie miał, oczywiście on sie tego wypiera. Został zwolniony z pracy za kradzież i spożywanie alkoholu w miejscu pracy. nie pracował przez miesiąć. Poszedł do innej pracy tam zarabieł po 4 tys., oczywiście przez jakieś trzy miesiące nawet złotówki z tego nie wiedziałam, pan pan pił bawił sie i mówił że to jego pieniądze a mi nic do nich. Po kłótni z nim zaczął mi oddawać połowę swojej wypłaty, ale ja musiałam kupować jedzenie, wszystko dla małego opłacać rachunki za jego tel i jego kolegi no i spłacać z tych pieniędzy kredyt i regał a on swoją część miał dla siebie. W weekendy jak prosiłam żeby posiedział chwilę to mówił że jest zmęczony i musi się wyspać albo jezdziliśmy do jego rodziców, i nie ukrywam że uwielbiałam tam jeździć. Po pierwsze nie wiedziałam czy on jest trzeźwy, po drugie jego ojciec też nadużywa alkoholu i zawsze chciał mi brać małego na ręce oczywiście nie dawałam ale leciały jakieś głupie uwagi w moim kierunku. I teraz mi się nie uśmiecha żeby on zabierał małego do siebie bo po prostu obawiam się o swoje dziecko no i żeby uczestniczył w procesie wychowywania i wykształcenia. Wspomnę że w tamtym roku zabrałam małego do zoo i z tego powodu zrobił mi awanturę i wiem że on zawsze będzie stwarzał problemy. No i oczywiście jak alkoholik i złodziej może wychować dziecko przecież to się mija z celem. Proszę pomóżcie jak mam napisać to odwołanie. Z góry serdecznie dziękuję.
Jolanta_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-25, 13:35   #203
mysiak
Wtajemniczenie
 
Avatar mysiak
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Cytat:
Napisane przez Jolanta_86 Pokaż wiadomość
Witam!
Mam nadzieję że znajdzie się tu ktoś kto mi pomoże, doradzi. Dziś dostałam pozew oczywiście bez winy, ale chcę się odwołać od tego. W pozwie małżonek zastrzega sobie nieograniczone kontakty z dzieckiem w szczególności uczestnictwa w wychowywaniu i wykształceniu. Mi to nie odpowiada bo to ja zawsze się opiekowałam i opiekuje maluchem on w żaden sposób mi nie pomagał nawet jak byłam w ciąży nie dawał mi na utrzymanie, utrzymywali mnie rodzice w dodatku zajełam się psem sąsiadki za co mi dawała jakieś tam pieniądze a latem na jagody żeby tylko nie obciążać rodziców(byłam wtedy w 7-8miesiącu ciąży). wtedy już mieszkaliśmy razem i to ja jeszcze musiałam dawać jemu pieniążki na bilet do pracy bo on już pod koniec tygodnia nie miał, oczywiście on sie tego wypiera. Został zwolniony z pracy za kradzież i spożywanie alkoholu w miejscu pracy. nie pracował przez miesiąć. Poszedł do innej pracy tam zarabieł po 4 tys., oczywiście przez jakieś trzy miesiące nawet złotówki z tego nie wiedziałam, pan pan pił bawił sie i mówił że to jego pieniądze a mi nic do nich. Po kłótni z nim zaczął mi oddawać połowę swojej wypłaty, ale ja musiałam kupować jedzenie, wszystko dla małego opłacać rachunki za jego tel i jego kolegi no i spłacać z tych pieniędzy kredyt i regał a on swoją część miał dla siebie. W weekendy jak prosiłam żeby posiedział chwilę to mówił że jest zmęczony i musi się wyspać albo jezdziliśmy do jego rodziców, i nie ukrywam że uwielbiałam tam jeździć. Po pierwsze nie wiedziałam czy on jest trzeźwy, po drugie jego ojciec też nadużywa alkoholu i zawsze chciał mi brać małego na ręce oczywiście nie dawałam ale leciały jakieś głupie uwagi w moim kierunku. I teraz mi się nie uśmiecha żeby on zabierał małego do siebie bo po prostu obawiam się o swoje dziecko no i żeby uczestniczył w procesie wychowywania i wykształcenia. Wspomnę że w tamtym roku zabrałam małego do zoo i z tego powodu zrobił mi awanturę i wiem że on zawsze będzie stwarzał problemy. No i oczywiście jak alkoholik i złodziej może wychować dziecko przecież to się mija z celem. Proszę pomóżcie jak mam napisać to odwołanie. Z góry serdecznie dziękuję.
1. Czemu on złożył pozew a nie Ty? Mówisz, że złożył pozew, tak? To składasz odpowiedź na pozew a nie odwołanie. W niej piszesz o tym jak wszystko wyglądało z Twojej perspektywy, możesz też napisać co w pozwie przez niego pisanym mija się z prawdą i jak wyglądało w rzeczywistości..

2. Jeśli już w momencie gdy byłaś w ciąży sprawa tak wyglądała, czemu się nie rozwiodłaś? Czemu czekałaś aż on złoży pozew o rozwód? O.o

3. Skoro sytuacja wygląda aż tak, do tego macie dziecko, czemu bez orzekania o winie? Chcesz się na to zgodzić?
__________________

ADOPTUJ wirtualnie FRETKĘ- tak wiele za tak niewiele http://fretek.org/adopcje/showlist/37
mysiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-25, 14:53   #204
Jolanta_86
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 29
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Cytat:
Napisane przez mysiak Pokaż wiadomość
1. Czemu on złożył pozew a nie Ty? Mówisz, że złożył pozew, tak? To składasz odpowiedź na pozew a nie odwołanie. W niej piszesz o tym jak wszystko wyglądało z Twojej perspektywy, możesz też napisać co w pozwie przez niego pisanym mija się z prawdą i jak wyglądało w rzeczywistości..

2. Jeśli już w momencie gdy byłaś w ciąży sprawa tak wyglądała, czemu się nie rozwiodłaś? Czemu czekałaś aż on złoży pozew o rozwód? O.o

3. Skoro sytuacja wygląda aż tak, do tego macie dziecko, czemu bez orzekania o winie? Chcesz się na to zgodzić?
Czemu??? Ponieważ mówił mi że dziecko nie może wychowywać się bez ojca, on jego rodzice a także i moi naciskali żebyśmy się pobrali, byłam głupia i tyle wiecznie powtarzał że się zmieni i poprawy nie było. Nie wiem czemu się godzę na rozwód bez winy, chyba dlatego żeby mieć to wszystko jak najszybciej za sobą mam dosyć tego człowieka chcę żeby to wszystko jak najszybciej się zakończyło. Chciałabym żeby mi ktoś coś doradził a nie krytykował i oceniał, każdy popełnia jakieś błędy.
Jolanta_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-25, 16:17   #205
mysiak
Wtajemniczenie
 
Avatar mysiak
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Cytat:
Napisane przez Jolanta_86 Pokaż wiadomość
Czemu??? Ponieważ mówił mi że dziecko nie może wychowywać się bez ojca, on jego rodzice a także i moi naciskali żebyśmy się pobrali, byłam głupia i tyle wiecznie powtarzał że się zmieni i poprawy nie było. Nie wiem czemu się godzę na rozwód bez winy, chyba dlatego żeby mieć to wszystko jak najszybciej za sobą mam dosyć tego człowieka chcę żeby to wszystko jak najszybciej się zakończyło. Chciałabym żeby mi ktoś coś doradził a nie krytykował i oceniał, każdy popełnia jakieś błędy.
Skoro założyłam ten wątek, to znaczy że dobrze wiem coś o popełnianiu błędów Ale chyba nie czytałaś moich postów w tym temacie.

Po drugie, przykro mi że poczułaś się zaatakowana. Naprawdę nie chciałam Cię dobić (pewnie i tak jesteś teraz strzępkiem nerwów). Ale z tego co opisałaś wynika, że od początku było naprawdę fatalnie a to już dziwne. Kiedy dotarłam do opisu teścia alkoholika (który wychował syna alkoholika) załamałam się Każda z nas wierzy, że jej małżeństwo będzie udane, ale wydaje mi się, że gdy widzisz taką patologię, powinnaś brać nogi za pas! I nie tylko ze względu na siebie, ale i na dziecko. Ale nie powinnam była wyrażać tego tak ostro. Przepraszam

Rozumiem, że chcesz to mieć jak najszybciej za sobą (jak my wszystkie!), ale w tej sytuacji nie zgadzałabym się na Twoim miejscu na rozwód bez orzekania o winie, chyba że mąż bez problemu zgodzi się na sensowne alimenty dla malucha. Po pierwsze płacicie wtedy koszty na pół (wiesz o tym?). Po drugie nie wiem czy zamierzasz występować o alimenty na siebie, ale o ile dziecko ma prawo do alimentów do 26 r.ż. (o ile się uczy), o tyle Ty przy rozwodzie bez ustalania winy tylko przez 5 lat. Wiedziałaś o tym?

Pytałam też czy dobrze zrozumiałam, że to ON złożył pozew, bo chcę Ci podpowiedzieć jak ewentualnie możesz się do tego ustosunkować. Chciałam się upewnić, że on złożył wniosek a Ty masz teraz złożyć odpowiedź, a nie na przykład zdenerwowałaś się widząc odpowiedź na swój wniosek i chcesz jeszcze raz coś pisać.

Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam... Trzymaj się ciepło, dasz radę
__________________

ADOPTUJ wirtualnie FRETKĘ- tak wiele za tak niewiele http://fretek.org/adopcje/showlist/37
mysiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-25, 20:23   #206
Jolanta_86
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 29
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Cytat:
Napisane przez mysiak Pokaż wiadomość
Skoro założyłam ten wątek, to znaczy że dobrze wiem coś o popełnianiu błędów Ale chyba nie czytałaś moich postów w tym temacie.

Po drugie, przykro mi że poczułaś się zaatakowana. Naprawdę nie chciałam Cię dobić (pewnie i tak jesteś teraz strzępkiem nerwów). Ale z tego co opisałaś wynika, że od początku było naprawdę fatalnie a to już dziwne. Kiedy dotarłam do opisu teścia alkoholika (który wychował syna alkoholika) załamałam się Każda z nas wierzy, że jej małżeństwo będzie udane, ale wydaje mi się, że gdy widzisz taką patologię, powinnaś brać nogi za pas! I nie tylko ze względu na siebie, ale i na dziecko. Ale nie powinnam była wyrażać tego tak ostro. Przepraszam

Rozumiem, że chcesz to mieć jak najszybciej za sobą (jak my wszystkie!), ale w tej sytuacji nie zgadzałabym się na Twoim miejscu na rozwód bez orzekania o winie, chyba że mąż bez problemu zgodzi się na sensowne alimenty dla malucha. Po pierwsze płacicie wtedy koszty na pół (wiesz o tym?). Po drugie nie wiem czy zamierzasz występować o alimenty na siebie, ale o ile dziecko ma prawo do alimentów do 26 r.ż. (o ile się uczy), o tyle Ty przy rozwodzie bez ustalania winy tylko przez 5 lat. Wiedziałaś o tym?

Pytałam też czy dobrze zrozumiałam, że to ON złożył pozew, bo chcę Ci podpowiedzieć jak ewentualnie możesz się do tego ustosunkować. Chciałam się upewnić, że on złożył wniosek a Ty masz teraz złożyć odpowiedź, a nie na przykład zdenerwowałaś się widząc odpowiedź na swój wniosek i chcesz jeszcze raz coś pisać.

Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam... Trzymaj się ciepło, dasz radę
Nic się nie stało, co nie zabije to wzmocni. To prawda że powinnam wziąść nogi za pas i uciekać najdalej jak się da, ale niestety stało się.
Nie miałam zielonego pojęcia że mi przysługują jakiekolwiek alimenty przy rozwodzie bez winy.
tak to on składał pozew i chcę odpowiedzieć na niego ale nie wiem jak się za to zabrać poza tym sms-y jakie miałam od niego ni przepadły, poza tym on twierdzi że go zdradzałąm i że ma sms-y na dowód tego. Boję się że postawi kogoś na świadka i będzie moja wina
Jolanta_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-13, 23:15   #207
ewcianatalia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Brzeg
Wiadomości: 17
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Witam!
Nie wiem, czy przypadkiem nie jestem tu najstarsza wiekiem, choć najmłodsza stażem na forum. Powinnam się była rozwieść dawno temu. Trwałam w małżeństwie, mając nadzieję, że Tż stanie się wreszcie odpowiedzialny. Cztery lata temu wyjechał za granicę, bo tu nie umiał zarobić na dom i dzieci. Początkowo chciałam nawet wyjechać za nim a dorastające dzieci zostałyby w kraju, ale na szczęście zaczęłam myśleć racjonalnie. Zrezygnowałam z wyjazdu dla dobra dzieci i rodziny. Mimo to mało brakowało, a znalazłabym się w bardzo trudnej sytuacji finansowej z powodu jego działań. W zeszłym roku tż zaczął coś przebąkiwać o tym jaki on biedny, bo samotny. Że ja tutaj byłam tak samo samotna a jeszcze dodatkowo miałam na głowie odpowiedzialność za wszystkie sprawy dzieci i mieszkania, to drobiazg. We wrześniu 2009 przyjechał i wiedziałam, że jest coś nie tak. Kolejny przyjazd w grudniu tylko mnie utwierdził w tym przekonaniu. W lutym po raz kolejny postawił mnie w krytycznej sytuacji finansowej, z której wybrnęłam tylko dzięki pomocy przyjaciół i rodziny. Za ich radą zdecydowałam się na rozwód z przyczyn finansowych, dając do zrozumienia, że od niego zależy jak odniesie się do kwestii trwałości małżeństwa kościelnego. Jak się odniósł? W lutym zamieszkał z kochanką. Cały czas jest w Anglii. W kwietniu złożyłam pozew o rozwód bez orzekania o winie. Stało się tak za radą prawniczki, która powiedziała, że tak będzie szybciej i łatwiej. Nadal nie mam nawet wyznaczonego terminu. Do tego, że ma kochankę przyznał się w lipcu. Wszystko się we mnie burzy na myśl, że rozwód ma być bez orzekania o winie, ale musiałabym dopłacić prawniczce i boję się, że rozwód ciągnąłby się w nieskończoność. Ponieważ on jest w Anglii mam pytanie o jego obecność na rozprawie. Prawniczka powiedziała, że jeśli on napisze list do sądu ze zgodą na rozwód, nie powinno być problemu. Czy ktoś tutaj miał taki przypadek, że nie musiało być drugiej strony na pierwszej rozprawie? Kwestia podziału majątku i opieki nad dziećmi nie istnieje. Mam rozdzielność od wielu lat, a dzieci są pełnoletnie. Żeby było jasne, tż nie był ciężko pracującym bohaterem, a ja nie byłam rozkapryszoną paniusią, której brakowało nowych fatałaszków. Jego wyjazd był niezbędną potrzebą a nie moim kaprysem.
No i jak sobie radzą te z was, które zostały zdradzone, jak wam się udało odzyskać wiarę w siebie. Ja mam 46 lat, nadwagę i strach, że już nikogo nie znajdę.
ewcianatalia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-08-15, 07:01   #208
diabelka1
Rozeznanie
 
Avatar diabelka1
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 715
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Cytat:
Napisane przez ewcianatalia Pokaż wiadomość
Witam!
Nie wiem, czy przypadkiem nie jestem tu najstarsza wiekiem, choć najmłodsza stażem na forum. Powinnam się była rozwieść dawno temu. Trwałam w małżeństwie, mając nadzieję, że Tż stanie się wreszcie odpowiedzialny. Cztery lata temu wyjechał za granicę, bo tu nie umiał zarobić na dom i dzieci. Początkowo chciałam nawet wyjechać za nim a dorastające dzieci zostałyby w kraju, ale na szczęście zaczęłam myśleć racjonalnie. Zrezygnowałam z wyjazdu dla dobra dzieci i rodziny. Mimo to mało brakowało, a znalazłabym się w bardzo trudnej sytuacji finansowej z powodu jego działań. W zeszłym roku tż zaczął coś przebąkiwać o tym jaki on biedny, bo samotny. Że ja tutaj byłam tak samo samotna a jeszcze dodatkowo miałam na głowie odpowiedzialność za wszystkie sprawy dzieci i mieszkania, to drobiazg. We wrześniu 2009 przyjechał i wiedziałam, że jest coś nie tak. Kolejny przyjazd w grudniu tylko mnie utwierdził w tym przekonaniu. W lutym po raz kolejny postawił mnie w krytycznej sytuacji finansowej, z której wybrnęłam tylko dzięki pomocy przyjaciół i rodziny. Za ich radą zdecydowałam się na rozwód z przyczyn finansowych, dając do zrozumienia, że od niego zależy jak odniesie się do kwestii trwałości małżeństwa kościelnego. Jak się odniósł? W lutym zamieszkał z kochanką. Cały czas jest w Anglii. W kwietniu złożyłam pozew o rozwód bez orzekania o winie. Stało się tak za radą prawniczki, która powiedziała, że tak będzie szybciej i łatwiej. Nadal nie mam nawet wyznaczonego terminu. Do tego, że ma kochankę przyznał się w lipcu. Wszystko się we mnie burzy na myśl, że rozwód ma być bez orzekania o winie, ale musiałabym dopłacić prawniczce i boję się, że rozwód ciągnąłby się w nieskończoność. Ponieważ on jest w Anglii mam pytanie o jego obecność na rozprawie. Prawniczka powiedziała, że jeśli on napisze list do sądu ze zgodą na rozwód, nie powinno być problemu. Czy ktoś tutaj miał taki przypadek, że nie musiało być drugiej strony na pierwszej rozprawie? Kwestia podziału majątku i opieki nad dziećmi nie istnieje. Mam rozdzielność od wielu lat, a dzieci są pełnoletnie. Żeby było jasne, tż nie był ciężko pracującym bohaterem, a ja nie byłam rozkapryszoną paniusią, której brakowało nowych fatałaszków. Jego wyjazd był niezbędną potrzebą a nie moim kaprysem.
No i jak sobie radzą te z was, które zostały zdradzone, jak wam się udało odzyskać wiarę w siebie. Ja mam 46 lat, nadwagę i strach, że już nikogo nie znajdę.
witam, ja mam podobną sytuację, od roku jest z kochanką, a ja jestem sama z problemami, czekam na rozprawę.
__________________
proszę kliknijdziękuję

Wybrałam pielęgnację ciała z marką Braun
diabelka1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-15, 19:37   #209
redzi13
Zadomowienie
 
Avatar redzi13
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hull UK
Wiadomości: 1 285
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

ewcianatalia
co do nieobecnosci strony pozwanej to powinno to byc zawarte w pozwie rozwodowym, jezeli nie jest.to Sedzia moze przelozyc sprawe wszystko zalezy od dobrej woli Sedziego lub Sedziny.i tego co powie Twoj prawnik.dobrze by bylo gdyby Twoj eks mial prawnika wtedy prawnicy zawsze sie dogaduja i mozna na pierwszej sprawie zamknac!
redzi13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 12:38   #210
ewcianatalia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Brzeg
Wiadomości: 17
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Redzi dziękuję za odpowiedź. Mąż (oby jak najszybciej były) przebywa za granicą. Nie ma nawet zameldowania w Polsce. Prawniczka twierdzi, że wystarczy jego pismo do sądu, że wyraża zgodę i przystaje na warunki. Byłoby super. Po kilkumiesięcznym oczekiwaniu na wyznaczenie terminu, gdy coraz bardziej opadają mi różowe okulary, pomimo, że moje poczucie sprawiedliwości krzyczy wniebogłosy, chcę to po prostu jak najszybciej skończyć. Perspektywa tego, że go nie będę musiała oglądać podczas rozprawy jest dla mnie bardzo kusząca.
ewcianatalia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kobieta 30+


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-06-27 00:27:13


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:05.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.