![]() |
#181 |
Przyjaciel Wizaz.pl
Zarejestrowany: 2001-10
Wiadomości: 12 462
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
4 pkt za niszczenie zawartości forum dla Wizażanki serducho125.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#182 |
Przyjaciel Wizaz.pl
Zarejestrowany: 2001-10
Wiadomości: 12 462
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Przepraszam serducho125, za ostro zareagowałem; powinienem przyznać 1 pkt karny.
W ramach przeprosin nie przyznaję żadnego ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#183 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Cytat:
to dlaczego jest zablokowana?
__________________
->76,6....30.07->72,7... ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#184 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa/okolice Lublina (tymczasowo)
Wiadomości: 99
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
-podpisuję się pod pytaniem Dociakowa - nieciepliwie czekam na kontynuację wątku
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#185 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
![]()
__________________
->76,6....30.07->72,7... ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#186 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Trudna sytuacja. Wiesz moze skaldanie obietnic i deklaracji to nie jest dobry pomysl, moze po prostu przygotuj jakas kolacjem jakies wspolne wyjscie, staraj sie ale na poczatku nie oczekuj zbyt wiele tylko staraj pokazac sie swoja zmiane. nie mowiac o niej tylko poprzez czyny. Moze to cos zmieni?
__________________
Chuudne 97--->90---> 85--->79--->75 ![]() ![]() Dbam o wlosy: Nie prostuje 15.07.2011 ![]() Olej kokosowy 25.07.2011 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#187 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Serducho odezwij się
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#188 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
[QUOTE=serducho125;1344880 4]Witam
Nic szczególnego..... moja tzw. druga polowa w sobote zapakowała walizke i wyruszyła na urlop do swoich rodziców więc poki co mieskszam sama. Za kilka dni zaczynam urlop...i już. Samopoczucie może nie rewelacyjne, ale tez nie najgorsze. Myśle, że serducho125 ma teraz wolne i dlatego się nie odzywa ![]() zwykle zdaje się pisała gdy była w pracy, także cierpliwości, pewnie odezwie się kiedy wróci.. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#189 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Serducho odezwij się jak wrócisz
__________________
->76,6....30.07->72,7... ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#190 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Witam wszystkich...własnie wróciłam z urlopu. Urlop był domowy ale udany.
W sprawie zasadniczej.... wszystko stoi w miejscu. Małżonek jest po środku....boi sie wyprowadzic i boi sie zostać. ![]() ![]() Był chyba tylko zaskoczony, że tak dobrze daje rade bez niego . Obecnie czekam na jego decyzję.... co nie zmienia ze mam wlasne zycie. Mam wrazenie jakby sie łamał....ale niesamowie jest jedno ....Czy ja jeszcze tego chce ???!!!!.Psychicznie odpoczęłam bardzo...złapałam troche opalenizny (bo wycieczkowałam codziennie) ![]() ![]() Edytowane przez serducho125 Czas edycji: 2009-08-17 o 08:25 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#191 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Cytat:
__________________
->76,6....30.07->72,7... ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#192 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Może moje podejście jest spowodowane tym, ze naprawde odetchnęłam strasznie bardzo mocno.
![]() Tyle razy podkreślał, że nic nie czuje...i nagle się zmieni ??!!! Zresztą nie chce tego mielić....odpoczęłam, zrelaksowałam się, nabralam dystansu i tak mam zamiar trzymać. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#193 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Wczorajsze nowości.
![]() Zaczełam kolejny raz temat, bo na boga nie mozna w takim stanie zyć niewiadomo jak długo bo wykończyc się można. Szanowny małżonek stoi na stanowisku... nie wiem czy dobrze zrobie jak zostane ..nie wiem czy dobrze zrobie jak odejdę. ![]() Psychicznie trzymam sie dobrze...chociaz jestem zmęczona takim zawieszeniem. Coraz częściej zastanawiam się na ile tak naprawde chce z nim byc i to ratować BO NIE CHCE NICZEGO INNEGO, a na ile chce tego bo nie mam żadnej innej perspektywy. ![]() Jedyny pozytyw to taki, że potrafimy sie na codzień w domu w miarę kulturalnie zachowywać. ....aaaa...i przeniósł się z kanapy ponownie do sypialni. Obecnie dotarłam juz do granicy...albo w lewo albo w prawo. MAM dosyc zawieszenia. Edytowane przez serducho125 Czas edycji: 2009-08-20 o 16:37 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#194 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Zmienia sie jak w kalejdoskopie.... jeszcze wczoraj popołudniu pisałam, że wrócił do sypialni..a wieczorem juz znalazł się z kołderką w pokoju gościnnym..wieczorem był oglądać mieszkanie itp. Niestety wieczorem nerwy dały o sobie znać i poszły w ruch w takie słowa że raczej bezpowrotnie wszystko zostało pogrzebane.
![]() Czy ja jeszcze wczoraj pisalam, że psychicznie trzymam sie całkiem dobrze ???!! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#195 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 364
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
serducho trzymaj się
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#196 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Cytat:
Serducho proszę Cię, Ty w ogóle pozwalasz aby jaśnie pan śmiał w ogóle wejść do sypialni i do jednego łózka z Tobą, po tym wszystkim co mówi i robi ? ![]() Nie rozumiem tego, dla mnie to nie dopuszczalne, i po pierwszych słowach jego, że nie chce niczego ratować zostałby wyprowadzony do innego pokoju . A w ogóle to trzymaj się i nie miej już nadziei bo to koniec Waszego związku, raczej tak się nastaw. I nie wierz, że facet wypowiada tego typu słowa w złości licząc na coś innego niż to co znaczą, chciał Ci jasno dać do zrozumienia, że dla niego to koniec i nie wymyślaj innych wytłumaczeń na to. Gdyby chciał to miał wystarczająco dużo czasu aby te słowa odwołać. Teraz pozostaje czekać aż się wyprowadzi, pospieszyć go z tym i zacząć inne, lepsze życie bez takiego balastu jak były mąż, czego Ci szczerze życzę ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#197 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Cytat:
![]() chociaż to nie jest łatwe musisz zdać sobie sprawę, że wasze małżeństwo się skończyło. Zrobiłaś wszystko zeby je naprawić i niech on Ci teraz nie mówi że mogłaś się bardziej starać.."bo jeśli kobiecie zależy..." głowa do góry pierś do przodu i" kopniak w tyłek" mężowi na zapęd.. skoro on Cię nie kocha to po co jeszcze z Tobą mieszka? widocznie tak mu wygodnie.. Nie pozwól mu na takie traktowanie
__________________
->76,6....30.07->72,7... ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#198 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Ja to wszystko wiem...ale wiecie jak to jest . Łatwo jest napisać , powiedzieć..ale kiedy człowiek zderza się z sytuacją w domu wygląda to wszystko zupełnie inaczej.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#199 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Napiszę brutalnie: mam coraz większe wrażenie, że on kogoś ma lub miał (że Cię zdradził, zasmakował czegoś innego) i stąd te jazdy, zmiany decyzji, huśtawka. Chce, abyś to Ty go kopnęła w d..., bo nie ma na tyle mocnych jaj, żeby samemu odejść.
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#200 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Zobaczymy co przyniesie weekend. Najgorsze jest to, że w trakcie urlopu tak fajnie odbiłam się psychicznie, a teraz znowu zaczynam dzielić włos na czworo, zastanawiac sie i zadawać sobie pytania, że mogłam zrobic wiecej...pojechac za nim...rozmawiać itd.
Poki co uciekam.... trzymajcie paluszki. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#201 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Zgadzam się z doris.Dodam też,ze serducho nie daj się pomiatac,bo póki co twój pożal się Boże mąż,robi z toba co ze chce.A ty to znosisz,bo kochasz.Serio radziłabym się zastanowić się nad odejściem od niego,bo się wykończysz psychicznie.
---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ---------- Cytat:
Powodzenia. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#202 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Witam...
Bardzo dawno mnie nie było ....(kocioł w pracy) i niestety kocił w domu. ...najprościej mówiąc...Rozstajemy się.... ostatnie tygodnie były koszmarne....łzy... krzyki ...makabra!!. Z tego co wiem znalazł mieszkanie i za tydzień sie wyprowadza....a ja ??? udaje twardziela a tak naprawde potwornie się boje...myslałam ze pogodziłam sie juz z najgorszym ...ale niestety tak nie jest. Gram przed nim twardą pewną siebie ...a jak go nie ma wyje jak bóbr...Odreagowałam w czasie urlopu a teraz znowu czuje się fatalnie...Doprowadziliśm y do sytuacji w której nie możemy nawet na siebie patrzeć...on chce zniknąc dosłownie z mojego zycia...nie chce nawet powiedzieć gdzie bedzie mieszkał.
Nawet nie wiem co więcej napisac bo ile można biadolić...jak mi źle i niedobrze... Ps. I raczej na 99% nie chodzi o kogos innego. - już to wiem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#203 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 125
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Cytat:
Zajmij się sobą, Wasz związek to przeszłość. Czas naprawdę zadbać o siebie, o swoją psychikę. Może jakiś psycholog? Trzymaj się ![]()
__________________
"Każda miłość kobiety do mężczyzny i odwrotnie ma w sobie nienawiść. Bo człowiek jest związany z kimś, kogo kocha, i to mu odbiera cząstkę wolności: nie może być inaczej. A mając za złe utratę własnej wolności, usiłuje drugiego zmusić do tego, aby się swej wyrzekł całkowicie." James Jones |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#204 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Tak się zastanawiam....może inaczej bym to przechodziła gdyby po słowach jakie we mnie kiedyś rzucił od razu się wyprowadził. Od jego powrotu z urlopu tak naprawdę było jak na huśtawce .....czasem rozmowy które dawały promyk nadzieij że może cos jakoś...a później znowu
![]() Powiem prawde BOJE SIĘ....boje się pierwszego powrotu do pustego domu....braku jego rzeczy ...nawet braku głupiej szczoteczki do zębów. ![]() Zadam głupie pytanie....ile człowiek zbiera się po czyms takim ??? ile czasu zajmuje powrót do pionu gdy kończy się 14 lat bycia z kimś ???. Dlaczego zaczyna ogarniac mnie uczucie że straciłam cos ważnego kiedy już nie moge tego mieć ??? czy to normalne ??? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#205 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 38
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Strasznie mi przykro z takiego obrotu sprawy.Czytając wszystkie wypowiedzi zastanawiałam się co mogłoby wam pomóc,ale trudno odgadnąć przyczynę waszego kryzysu.Nie jestem żadną specjalistką,ale tak analizowałam to co piszesz i zauważyłam,że strasznie się miotasz.Sama stwierdziłaś,że czujesz się jak "dziecko we mgle".Dużo napisałaś o tym co do siebie mówicie,bardzo często w emocjach,a on nie są dobrym doradcą.
Ale co ja tu będę...,przecież to już musztarda po obiedzie. Co do psychologa zagadzam się w 100%-problem nie zniknie wraz z odejściem męża,raczej wręcz odwrotnie.Nie zaszkodzi też wypisanie na kartce plusów i minusów waszego związku.W ogóle bardzo pomaga napisanie,może w formie listu do męża,swoich oczekiwań,żalów.To otrzeźwia. Krótko mówiąc,zgadzam się z poprzedniczką -zajmij się sobą ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#206 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Cytat:
Witaj Kochanie.. ![]() Kiedy tracimy kogoś/zrywamy/rozwodzimy się.. zaczynamy wszystko analizowac i to normalne że widzimy tą osobę w lepszym świetle.. zaczynamy tęsknić i zastanawiać się "a może gdybyśmy teraz spróbowali wyszłoby nam".. Może tak może nie.. W Twoim/Waszym wypadku nie ma już do czego wracać.. czas się pozbierać i zacząć żyć własnym życiem.. Czasem bedzie źle.. ale TO MINIE!! przyjdą lepsze dni i poczujesz się lepiej ![]()
__________________
->76,6....30.07->72,7... ![]() ![]() Edytowane przez Dociakowa Czas edycji: 2009-10-08 o 13:28 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#207 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Dziękuje Wam za wszystkie słowa otuchy i wsparcie.....
![]() Wiem że czas leczy rany i pozwala zapomnieć.... ale poki co trudno mi w to wierzyć. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#208 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Ale łaskawca - czekał az zaczniesz o niego walczyć to może łaskawie z litości postanowi z tobą zostać? Co za roszczeniowa postawa! Co za bezczelność!
Jak najszybciej zacznij mysleć w ten sposób - bedzie cie napedzać wściekłość a nie rozbijać rozpacz.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#209 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Cześć...... z nowości ??.....weekend mam wolny (mąż wyjechał służbowo na 3 dni) a ja ???.....Wam moge się przyznać.....weszłam do domu..wzięlam się za składanie rzeczy po praniu
![]() ![]() ![]() ![]() Chyba mam doła ....do usłyszonka . |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#210 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Myslisz, ze to co zrobiłas cokolwiek naprawi w twoim związku. Masz takie beznadziejnie "bluszczowe" podejście : "Nieważne jaki jest, byle był. Nieważna jestem ja, ale Pan i Władca."
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:16.