Jak uratować małżeństwo - Strona 7 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-07-28, 13:38   #181
zlosliwiec
Przyjaciel Wizaz.pl
 
Avatar zlosliwiec
 
Zarejestrowany: 2001-10
Wiadomości: 12 462
Dot.: Jak uratować małżeństwo

4 pkt za niszczenie zawartości forum dla Wizażanki serducho125.
zlosliwiec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-28, 19:00   #182
zlosliwiec
Przyjaciel Wizaz.pl
 
Avatar zlosliwiec
 
Zarejestrowany: 2001-10
Wiadomości: 12 462
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Przepraszam serducho125, za ostro zareagowałem; powinienem przyznać 1 pkt karny.
W ramach przeprosin nie przyznaję żadnego
zlosliwiec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-03, 07:59   #183
Dociakowa
Zadomowienie
 
Avatar Dociakowa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez zlosliwiec Pokaż wiadomość
Przepraszam serducho125, za ostro zareagowałem; powinienem przyznać 1 pkt karny.
W ramach przeprosin nie przyznaję żadnego

to dlaczego jest zablokowana?
__________________

->
76,6....30.07->72,7......65,5kg.. .60
Dociakowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-03, 08:18   #184
juliaaa199
Raczkowanie
 
Avatar juliaaa199
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa/okolice Lublina (tymczasowo)
Wiadomości: 99
Dot.: Jak uratować małżeństwo

-podpisuję się pod pytaniem Dociakowa - nieciepliwie czekam na kontynuację wątku
juliaaa199 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-04, 06:50   #185
Dociakowa
Zadomowienie
 
Avatar Dociakowa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
Dot.: Jak uratować małżeństwo

__________________

->
76,6....30.07->72,7......65,5kg.. .60
Dociakowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-04, 07:47   #186
natusia167
Rozeznanie
 
Avatar natusia167
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Żory :)
Wiadomości: 993
GG do natusia167
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Trudna sytuacja. Wiesz moze skaldanie obietnic i deklaracji to nie jest dobry pomysl, moze po prostu przygotuj jakas kolacjem jakies wspolne wyjscie, staraj sie ale na poczatku nie oczekuj zbyt wiele tylko staraj pokazac sie swoja zmiane. nie mowiac o niej tylko poprzez czyny. Moze to cos zmieni?
__________________
Chuudne
97--->90---> 85--->79--->75--->69-->67-->65-->63!!!

Dbam o wlosy:

Nie prostuje 15.07.2011
Olej kokosowy 25.07.2011
natusia167 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-05, 08:34   #187
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Serducho odezwij się
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-05, 18:20   #188
Biedronilla
Zadomowienie
 
Avatar Biedronilla
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
Dot.: Jak uratować małżeństwo

[QUOTE=serducho125;1344880 4]Witam

Nic szczególnego..... moja tzw. druga polowa w sobote zapakowała walizke i wyruszyła na urlop do swoich rodziców więc poki co mieskszam sama. Za kilka dni zaczynam urlop...i już.
Samopoczucie może nie rewelacyjne, ale tez nie najgorsze.


Myśle, że serducho125 ma teraz wolne i dlatego się nie odzywa
zwykle zdaje się pisała gdy była w pracy, także cierpliwości, pewnie odezwie się kiedy wróci..
Biedronilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-12, 08:25   #189
Dociakowa
Zadomowienie
 
Avatar Dociakowa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Serducho odezwij się jak wrócisz
__________________

->
76,6....30.07->72,7......65,5kg.. .60
Dociakowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-17, 08:23   #190
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Witam wszystkich...własnie wróciłam z urlopu. Urlop był domowy ale udany.
W sprawie zasadniczej.... wszystko stoi w miejscu. Małżonek jest po środku....boi sie wyprowadzic i boi sie zostać. . Obecnie po swoim urlopie jest już w domu...NAPRAWDE nie wiem co mam napisac więcej poniewaz nic nowego się nie wydarzyło.
Był chyba tylko zaskoczony, że tak dobrze daje rade bez niego . Obecnie czekam na jego decyzję.... co nie zmienia ze mam wlasne zycie. Mam wrazenie jakby sie łamał....ale niesamowie jest jedno ....Czy ja jeszcze tego chce ???!!!!.Psychicznie odpoczęłam bardzo...złapałam troche opalenizny (bo wycieczkowałam codziennie) ....dzisiaj przeżywam koszmar pierwszego dnia w pracy po urlopie.

Edytowane przez serducho125
Czas edycji: 2009-08-17 o 08:25
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-17, 08:33   #191
Dociakowa
Zadomowienie
 
Avatar Dociakowa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez serducho125 Pokaż wiadomość
Witam wszystkich...własnie wróciłam z urlopu. Urlop był domowy ale udany.
W sprawie zasadniczej.... wszystko stoi w miejscu. Małżonek jest po środku....boi sie wyprowadzic i boi sie zostać. . Obecnie po swoim urlopie jest już w domu...NAPRAWDE nie wiem co mam napisac więcej poniewaz nic nowego się nie wydarzyło.
Był chyba tylko zaskoczony, że tak dobrze daje rade bez niego . Obecnie czekam na jego decyzję.... co nie zmienia ze mam wlasne zycie. Mam wrazenie jakby sie łamał....ale niesamowie jest jedno ....Czy ja jeszcze tego chce ???!!!!.Psychicznie odpoczęłam bardzo...złapałam troche opalenizny (bo wycieczkowałam codziennie) ....dzisiaj przeżywam koszmar pierwszego dnia w pracy po urlopie.
Czyli jednak pomalutku coś się zmienia... i może się okazać, że on jednak będzie chciał naprawić Wasz związek ale będzie za późno....
__________________

->
76,6....30.07->72,7......65,5kg.. .60
Dociakowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-17, 08:56   #192
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Może moje podejście jest spowodowane tym, ze naprawde odetchnęłam strasznie bardzo mocno. . Pytanie jest jedno (nawet gdyby się zdecydował zostać ) kochasz mnie ???!!!!. Bez tego nie mamy o czym rozmawiac. Takie słowa zapadaja bardzo głęboko w serducho. To tak jak ze zdradą..możesz wybaczyć ale coś głęboko zostaje na całe życie.
Tyle razy podkreślał, że nic nie czuje...i nagle się zmieni ??!!!
Zresztą nie chce tego mielić....odpoczęłam, zrelaksowałam się, nabralam dystansu i tak mam zamiar trzymać.
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-20, 16:23   #193
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Wczorajsze nowości.
Zaczełam kolejny raz temat, bo na boga nie mozna w takim stanie zyć niewiadomo jak długo bo wykończyc się można. Szanowny małżonek stoi na stanowisku... nie wiem czy dobrze zrobie jak zostane ..nie wiem czy dobrze zrobie jak odejdę. . Raz mówi, że czeka na rozwój sytuacji, a za moment żebym przypadkiem już nic nie robiła bo to i tak nic nie da. Jedyny konkret jaki udało mi sie z niego wyciagnąć, to że sądził (spodziewał się ) że posłowach jakie rzucił w moim kierunku rozpętam III wojne światową żeby z nim być. Jego zdaniem kobieta która kocha walczyłaby do upadłego, poleciałaby za facetm w kosmos zeby tylko o niego zawalczyć. W dalszym ciagu nie potrafi zrozumieć, że równiez jego zachowanie i stosunek do mnie doprowadziły do stanu w jakim obecnie znajduje sie nasze małżeństwo i gdyby starał się zmienić, gdybym widziała zmiany w jego stosunku do mnie itp....moje reakcje z pewnością byłyby inne. Co najwazniejsze....ja mam w uszach ciągle słowa nie kocham cie, nie chce z tobą być itp. Rozumiem że można chcieć kimś "potrząsnąć" ale takimi słowami ???. Takie słowa są chyba gorsze niz zdrada. Momentami mam wrażenie że zagalopował sie wypowiadając je w moim kierunku ..a męska duma nie pozwala się wycofać. ...a do tego tłumaczy sobie skoro ja nic nie robie (nie walcze o niego) to go nie kocham więc dobrzez zrobił ze je wypowiedział.
Psychicznie trzymam sie dobrze...chociaz jestem zmęczona takim zawieszeniem. Coraz częściej zastanawiam się na ile tak naprawde chce z nim byc i to ratować BO NIE CHCE NICZEGO INNEGO, a na ile chce tego bo nie mam żadnej innej perspektywy.
Jedyny pozytyw to taki, że potrafimy sie na codzień w domu w miarę kulturalnie zachowywać. ....aaaa...i przeniósł się z kanapy ponownie do sypialni.
Obecnie dotarłam juz do granicy...albo w lewo albo w prawo. MAM dosyc zawieszenia.

Edytowane przez serducho125
Czas edycji: 2009-08-20 o 16:37
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-21, 06:40   #194
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Zmienia sie jak w kalejdoskopie.... jeszcze wczoraj popołudniu pisałam, że wrócił do sypialni..a wieczorem juz znalazł się z kołderką w pokoju gościnnym..wieczorem był oglądać mieszkanie itp. Niestety wieczorem nerwy dały o sobie znać i poszły w ruch w takie słowa że raczej bezpowrotnie wszystko zostało pogrzebane.
Czy ja jeszcze wczoraj pisalam, że psychicznie trzymam sie całkiem dobrze ???!!
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-21, 07:45   #195
201605041146
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 364
Dot.: Jak uratować małżeństwo

serducho trzymaj się on juz to przekreślił .postaw na siebie i na swoją przyszłość
201605041146 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-21, 08:08   #196
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez serducho125 Pokaż wiadomość
Zmienia sie jak w kalejdoskopie.... jeszcze wczoraj popołudniu pisałam, że wrócił do sypialni..a wieczorem juz znalazł się z kołderką w pokoju gościnnym..wieczorem był oglądać mieszkanie itp. Niestety wieczorem nerwy dały o sobie znać i poszły w ruch w takie słowa że raczej bezpowrotnie wszystko zostało pogrzebane.
Czy ja jeszcze wczoraj pisalam, że psychicznie trzymam sie całkiem dobrze ???!!

Serducho proszę Cię, Ty w ogóle pozwalasz aby jaśnie pan śmiał w ogóle wejść do sypialni i do jednego łózka z Tobą, po tym wszystkim co mówi i robi ?
Nie rozumiem tego, dla mnie to nie dopuszczalne, i po pierwszych słowach jego, że nie chce niczego ratować zostałby wyprowadzony do innego pokoju .
A w ogóle to trzymaj się i nie miej już nadziei bo to koniec Waszego związku, raczej tak się nastaw. I nie wierz, że facet wypowiada tego typu słowa w złości licząc na coś innego niż to co znaczą, chciał Ci jasno dać do zrozumienia, że dla niego to koniec i nie wymyślaj innych wytłumaczeń na to. Gdyby chciał to miał wystarczająco dużo czasu aby te słowa odwołać.
Teraz pozostaje czekać aż się wyprowadzi, pospieszyć go z tym i zacząć inne, lepsze życie bez takiego balastu jak były mąż, czego Ci szczerze życzę
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-21, 09:38   #197
Dociakowa
Zadomowienie
 
Avatar Dociakowa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez dorinka30 Pokaż wiadomość
Serducho proszę Cię, Ty w ogóle pozwalasz aby jaśnie pan śmiał w ogóle wejść do sypialni i do jednego łózka z Tobą, po tym wszystkim co mówi i robi ?
Nie rozumiem tego, dla mnie to nie dopuszczalne, i po pierwszych słowach jego, że nie chce niczego ratować zostałby wyprowadzony do innego pokoju .
A w ogóle to trzymaj się i nie miej już nadziei bo to koniec Waszego związku, raczej tak się nastaw. I nie wierz, że facet wypowiada tego typu słowa w złości licząc na coś innego niż to co znaczą, chciał Ci jasno dać do zrozumienia, że dla niego to koniec i nie wymyślaj innych wytłumaczeń na to. Gdyby chciał to miał wystarczająco dużo czasu aby te słowa odwołać.
Teraz pozostaje czekać aż się wyprowadzi, pospieszyć go z tym i zacząć inne, lepsze życie bez takiego balastu jak były mąż, czego Ci szczerze życzę
zgadzam się

chociaż to nie jest łatwe musisz zdać sobie sprawę, że wasze małżeństwo się skończyło. Zrobiłaś wszystko zeby je naprawić i niech on Ci teraz nie mówi że mogłaś się bardziej starać.."bo jeśli kobiecie zależy..."
głowa do góry pierś do przodu i" kopniak w tyłek" mężowi na zapęd..
skoro on Cię nie kocha to po co jeszcze z Tobą mieszka? widocznie tak mu wygodnie..
Nie pozwól mu na takie traktowanie
__________________

->
76,6....30.07->72,7......65,5kg.. .60
Dociakowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-21, 09:52   #198
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Ja to wszystko wiem...ale wiecie jak to jest . Łatwo jest napisać , powiedzieć..ale kiedy człowiek zderza się z sytuacją w domu wygląda to wszystko zupełnie inaczej.
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-21, 09:55   #199
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Napiszę brutalnie: mam coraz większe wrażenie, że on kogoś ma lub miał (że Cię zdradził, zasmakował czegoś innego) i stąd te jazdy, zmiany decyzji, huśtawka. Chce, abyś to Ty go kopnęła w d..., bo nie ma na tyle mocnych jaj, żeby samemu odejść.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-08-21, 11:28   #200
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Zobaczymy co przyniesie weekend. Najgorsze jest to, że w trakcie urlopu tak fajnie odbiłam się psychicznie, a teraz znowu zaczynam dzielić włos na czworo, zastanawiac sie i zadawać sobie pytania, że mogłam zrobic wiecej...pojechac za nim...rozmawiać itd.

Poki co uciekam.... trzymajcie paluszki.
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-21, 11:36   #201
madmuazelle
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Zgadzam się z doris.Dodam też,ze serducho nie daj się pomiatac,bo póki co twój pożal się Boże mąż,robi z toba co ze chce.A ty to znosisz,bo kochasz.Serio radziłabym się zastanowić się nad odejściem od niego,bo się wykończysz psychicznie.

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Cytat:
Napisane przez serducho125 Pokaż wiadomość
Zobaczymy co przyniesie weekend. Najgorsze jest to, że w trakcie urlopu tak fajnie odbiłam się psychicznie, a teraz znowu zaczynam dzielić włos na czworo, zastanawiac sie i zadawać sobie pytania, że mogłam zrobic wiecej...pojechac za nim...rozmawiać itd.

Poki co uciekam.... trzymajcie paluszki.
Widze,że liczysz na cud.
Powodzenia.
madmuazelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-08, 10:12   #202
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Witam...

Bardzo dawno mnie nie było ....(kocioł w pracy) i niestety kocił w domu. ...najprościej mówiąc...Rozstajemy się.... ostatnie tygodnie były koszmarne....łzy... krzyki ...makabra!!. Z tego co wiem znalazł mieszkanie i za tydzień sie wyprowadza....a ja ??? udaje twardziela a tak naprawde potwornie się boje...myslałam ze pogodziłam sie juz z najgorszym ...ale niestety tak nie jest. Gram przed nim twardą pewną siebie ...a jak go nie ma wyje jak bóbr...Odreagowałam w czasie urlopu a teraz znowu czuje się fatalnie...Doprowadziliśm y do sytuacji w której nie możemy nawet na siebie patrzeć...on chce zniknąc dosłownie z mojego zycia...nie chce nawet powiedzieć gdzie bedzie mieszkał.
Nawet nie wiem co więcej napisac bo ile można biadolić...jak mi źle i niedobrze...
Ps. I raczej na 99% nie chodzi o kogos innego. - już to wiem.
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-08, 10:26   #203
Mojitooo
Zadomowienie
 
Avatar Mojitooo
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 125
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez serducho125 Pokaż wiadomość
Witam...

Bardzo dawno mnie nie było ....(kocioł w pracy) i niestety kocił w domu. ...najprościej mówiąc...Rozstajemy się.... ostatnie tygodnie były koszmarne....łzy... krzyki ...makabra!!. Z tego co wiem znalazł mieszkanie i za tydzień sie wyprowadza....a ja ??? udaje twardziela a tak naprawde potwornie się boje...myslałam ze pogodziłam sie juz z najgorszym ...ale niestety tak nie jest. Gram przed nim twardą pewną siebie ...a jak go nie ma wyje jak bóbr...Odreagowałam w czasie urlopu a teraz znowu czuje się fatalnie...Doprowadziliśm y do sytuacji w której nie możemy nawet na siebie patrzeć...on chce zniknąc dosłownie z mojego zycia...nie chce nawet powiedzieć gdzie bedzie mieszkał.
Nawet nie wiem co więcej napisac bo ile można biadolić...jak mi źle i niedobrze...

Ps. I raczej na 99% nie chodzi o kogos innego. - już to wiem.
Serducho bardzo mi przykro, że tak źle to znosisz... Szkoda, że zamiast przygotowac się psychicznie na odejście, Ty liczyłaś na cud, jak to ujęła madmuazelle.
Zajmij się sobą, Wasz związek to przeszłość. Czas naprawdę zadbać o siebie, o swoją psychikę. Może jakiś psycholog?
Trzymaj się
__________________
"Każda miłość kobiety do mężczyzny i odwrotnie ma w sobie nienawiść. Bo człowiek jest związany z kimś, kogo kocha, i to mu odbiera cząstkę wolności: nie może być inaczej. A mając za złe utratę własnej wolności, usiłuje drugiego zmusić do tego, aby się swej wyrzekł całkowicie." James Jones
Mojitooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-10-08, 12:58   #204
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Tak się zastanawiam....może inaczej bym to przechodziła gdyby po słowach jakie we mnie kiedyś rzucił od razu się wyprowadził. Od jego powrotu z urlopu tak naprawdę było jak na huśtawce .....czasem rozmowy które dawały promyk nadzieij że może cos jakoś...a później znowu ......i chyba o to mam do niego równiez żal. Usłyszałam nawet że z 14 lat razem większośc była dla niego zła i robiąc bilans uzyskł więcej minusów...
Powiem prawde BOJE SIĘ....boje się pierwszego powrotu do pustego domu....braku jego rzeczy ...nawet braku głupiej szczoteczki do zębów. ....
Zadam głupie pytanie....ile człowiek zbiera się po czyms takim ??? ile czasu zajmuje powrót do pionu gdy kończy się 14 lat bycia z kimś ???. Dlaczego zaczyna ogarniac mnie uczucie że straciłam cos ważnego kiedy już nie moge tego mieć ??? czy to normalne ???
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-08, 13:14   #205
Tutte
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 38
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Strasznie mi przykro z takiego obrotu sprawy.Czytając wszystkie wypowiedzi zastanawiałam się co mogłoby wam pomóc,ale trudno odgadnąć przyczynę waszego kryzysu.Nie jestem żadną specjalistką,ale tak analizowałam to co piszesz i zauważyłam,że strasznie się miotasz.Sama stwierdziłaś,że czujesz się jak "dziecko we mgle".Dużo napisałaś o tym co do siebie mówicie,bardzo często w emocjach,a on nie są dobrym doradcą.
Ale co ja tu będę...,przecież to już musztarda po obiedzie.
Co do psychologa zagadzam się w 100%-problem nie zniknie wraz z odejściem męża,raczej wręcz odwrotnie.Nie zaszkodzi też wypisanie na kartce plusów i minusów waszego związku.W ogóle bardzo pomaga napisanie,może w formie listu do męża,swoich oczekiwań,żalów.To otrzeźwia.
Krótko mówiąc,zgadzam się z poprzedniczką -zajmij się sobą
Tutte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-08, 13:25   #206
Dociakowa
Zadomowienie
 
Avatar Dociakowa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez serducho125 Pokaż wiadomość
Tak się zastanawiam....może inaczej bym to przechodziła gdyby po słowach jakie we mnie kiedyś rzucił od razu się wyprowadził. Od jego powrotu z urlopu tak naprawdę było jak na huśtawce .....czasem rozmowy które dawały promyk nadzieij że może cos jakoś...a później znowu ......i chyba o to mam do niego równiez żal. Usłyszałam nawet że z 14 lat razem większośc była dla niego zła i robiąc bilans uzyskł więcej minusów...
Powiem prawde BOJE SIĘ....boje się pierwszego powrotu do pustego domu....braku jego rzeczy ...nawet braku głupiej szczoteczki do zębów. ....
Zadam głupie pytanie....ile człowiek zbiera się po czyms takim ??? ile czasu zajmuje powrót do pionu gdy kończy się 14 lat bycia z kimś ???. Dlaczego zaczyna ogarniac mnie uczucie że straciłam cos ważnego kiedy już nie moge tego mieć ??? czy to normalne ???

Witaj Kochanie.. Pytasz jak dlugo bedziesz się po tym zbierać..Wiesz co.. może być tak, że już do końca pozostanie w Tobie jego ślad, może być też tak, ze po kilku dniach się pozbierasz i stwierdzisz, ze teraz jest Ci lepiej, poznasz kogoś, zakochasz się na nowo.. zycie jest nieprzewidywalne..
Kiedy tracimy kogoś/zrywamy/rozwodzimy się.. zaczynamy wszystko analizowac i to normalne że widzimy tą osobę w lepszym świetle.. zaczynamy tęsknić i zastanawiać się "a może gdybyśmy teraz spróbowali wyszłoby nam".. Może tak może nie..
W Twoim/Waszym wypadku nie ma już do czego wracać.. czas się pozbierać i zacząć żyć własnym życiem.. Czasem bedzie źle.. ale TO MINIE!! przyjdą lepsze dni i poczujesz się lepiej
__________________

->
76,6....30.07->72,7......65,5kg.. .60

Edytowane przez Dociakowa
Czas edycji: 2009-10-08 o 13:28
Dociakowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-08, 13:32   #207
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Dziękuje Wam za wszystkie słowa otuchy i wsparcie.....

Wiem że czas leczy rany i pozwala zapomnieć.... ale poki co trudno mi w to wierzyć.
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-10-08, 13:58   #208
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Ale łaskawca - czekał az zaczniesz o niego walczyć to może łaskawie z litości postanowi z tobą zostać? Co za roszczeniowa postawa! Co za bezczelność!
Jak najszybciej zacznij mysleć w ten sposób - bedzie cie napedzać wściekłość a nie rozbijać rozpacz.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-09, 20:12   #209
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cześć...... z nowości ??.....weekend mam wolny (mąż wyjechał służbowo na 3 dni) a ja ???.....Wam moge się przyznać.....weszłam do domu..wzięlam się za składanie rzeczy po praniu między innymi jego.... i wiecie co ???? zaczełam wyć jak bóbr....:confus ed: ....zaczęłam zadawać sobie pytanie CO DALEJ ??!! to mnie przeraza najbardziej ....nie mam kompletnie pomysłu na reszte życia. Czy to juz jakas odmiana depresji ??!!! ....poza tym (tylko na mnie nie krzyczcie ) zrobiłam głupote ...napisałam do niego smsa że przepraszam go za wszystko i obiecuje że nigdy więcej nie zazna z mojej strony przykrości i nie bedzie miał przeze mnie zadnych problemów....
Chyba mam doła ....do usłyszonka .
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-09, 21:08   #210
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Myslisz, ze to co zrobiłas cokolwiek naprawi w twoim związku. Masz takie beznadziejnie "bluszczowe" podejście : "Nieważne jaki jest, byle był. Nieważna jestem ja, ale Pan i Władca."
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:16.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.