|  2009-08-27, 23:46 | #181 | 
| Przyjaciel wizaz.pl Zarejestrowany: 2004-06 Lokalizacja: Warszawa 
					Wiadomości: 33 873
				 | 
				
				
				Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
				
			 
			
			Chyba przede wszystkim musisz najpierw sama uwierzyć, że fakt bycia kobietą nie zobowiązuje Cię wcale do sprzątania za niego i po nim - bo póki w to wierzysz - ten jego sposób z "wjechaniem na ambicję" działa Poza tym ciężka sprawa, jeśli on uważa, że w rolę kobiety wpisane jest sprzątanie  Wyprowadź go może z błędu... | 
|     |   | 
|  2009-08-28, 00:05 | #182 | 
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2006-01 Lokalizacja: Limerick, Irlandia 
					Wiadomości: 1 704
				 | 
				
				
				Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
				
			 
			
			Lexie dziękuję za radę   Wiem, że rola kobiety nie ogranicza się do sprzątania po księciu ale on tak potrafi zamącić i zakręcić, że czuję się beznadziejną panią domu :/ Muszę się postawić i stanowczo powiedzieć nie. Albo sprzątamy razem albo nikt. 
				__________________ I am WONDER WOMAN ... I wonder where I left my keys  I wonder how I put on weight  I wonder where my money went  I often wonder why I wonder    | 
|     |   | 
|  2009-08-28, 00:51 | #183 | |
| BAN stały Zarejestrowany: 2007-12 
					Wiadomości: 27 877
				 | 
				
				
				Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
				
			 
			
			Lachryma, skoro to zaden dla niej klopot, to te włosy zamiast zbierać do kosza uprzejmie jej zanoś do pokoju na biurko np. Wariant wredny: na dywan, co by się szybko nie  zorientowała. A naczyn zabroń używac i już, ja tam bym po takich gadkach postawiła michę przed tz, przejechała jego paluchem i zadała pytanie czy wg nie jest czyste? Gdyby chamsko odpowiedział, że tak, stwierdzilabym, że wypadałoby  powaznie przemyśleć bycie z  idiotą bo miałam go za bystrzejszego faceta. Cytat: 
 A Tobie to nie wiem, co powiedzieć, rozwaliłaś mnie konstrukcję.  Brawa dla tego pana, wsiądzie Ci na ''ambicje'' i wyjedzie na Ciebie z koparą a Ty jak ta gejsza, tup tup. Mądry chłop.   | |
|     |   | 
|  2009-08-28, 01:02 | #184 | |
| Przyjaciel wizaz.pl Zarejestrowany: 2004-06 Lokalizacja: Warszawa 
					Wiadomości: 33 873
				 | 
				
				
				Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
				
			 Cytat: 
  A przynajmniej kiepsko wychowującą potomstwo. Więc może zacznij ćwiczyć konsekwencję i asertywność przy okazji  A na takie pytanie z pogrubienia odpowiedziałabym "Jak tak dalej pójdzie, to na pewno nie twoja!"   Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2009-08-28 o 01:04 | |
|     |   | 
|  2009-08-28, 01:14 | #185 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-05 Lokalizacja: Śląsk 
					Wiadomości: 17 857
				 | 
				
				
				Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
				
			 Cytat: 
  MAM TRUTNIA W DOMU!!!! co do metod.... hmmm *AWANTURA- nie działa  *OLEWKA- też nie działa  Postawiłam się nie dawno i nie zrobiłam przez 3 całe dni NIC (przy małym dziecku które właśnie nauczyło się chodzić 3 dni to jak miesiąc) Wrócił właśnie na 3-ci dzień z pracy i stanął na przedpokoju w szoku. Mówi że ok, przedwczoraj mogłam się źle czuć, wczoraj może mała mi nie "pozwoliła" sprzątać- ale dziś?  Odpowiedziałam, że dziś mi się nie chciało. I, że obiadu też nie ma. Zaczął się śmiać i stwierdził, że chyba go chcę "przekręcić" żeby się za sprzątanie wziął (WYCZUŁ??? trutnie chyba dobry węch mają) I na tym się skończyło. Nie zdążyłam wziąć się do roboty i teście nas odwiedzili.... jeszcze się wstydu najadłam, ze siedzę całe dnie w domu i nic nie zrobione ;/ fak *Przestać być BLUSZCZEM... hmmm próbowałam- ale usłyszałam, że zaniedbuję obowiązki domowe a on przecież "ciężko" pracuje (zawsze ciężej niż ja) i musi odpoczywać po pracy *PROŚBY działają ale tylko "słownie", ze tak powiem. Proszę a on na to, że jutro albo potem a później zapomina;/ *Groźby - tak samo jak awantura- nie skuteczne;/ Chyba potrzebuję POMOCY!!! 
				__________________ | |
|     |   | 
|  2009-08-28, 10:28 | #186 | ||
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-11 
					Wiadomości: 16 431
				 |  Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym Cytat: 
 Cytat: 
 
				__________________ Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki  | ||
|     |   | 
|  2009-08-28, 10:52 | #187 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-02 
					Wiadomości: 3 634
				 | 
				
				
				Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
				
			 
			
			No z tymi brudnymi talerzami to wcale nie głupi pomysł żeby pokazać że jest brudny a następnie zacząć do niego nalewać zupę, powinno zadziałać    | 
|     |   | 
|  2009-08-28, 11:24 | #188 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-11 
					Wiadomości: 16 431
				 |  Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym Cytat: 
   
				__________________ Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki  | |
|     |   | 
|  2009-08-28, 11:40 | #189 | |
| BAN stały Zarejestrowany: 2007-12 
					Wiadomości: 27 877
				 | 
				
				
				Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
				
			 Cytat: 
  hie hie Wstydzić to się powinnaś brudu ale w swojej własnej głowie, że tak się poetycko wyrażę, że nie potrafisz zorganizować spraw domowych między Was dwoje tylko robisz za kuchtę dla całej trójki.  Bardzo bym się przejęła tym, co sobie pomyśli teściówka (oboje zresztą), to i tak byłby pikuś przy tym, co ja myslałabym o tym, jaką była mamusią (rodzicami), skoro synuś ma takie a nie inne wzorce zachowań. ![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif) ---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ---------- No dla mnie to jest oczywiste że tzcik jadałby na tych tłuściutkich talerzach z przyklejonymi kluskami sprzed 2 dni.  W tym, co opisała Lachryma dla mnie gorsze niż ten syf po siostrze to jest robienie z dziewczyny idiotki. ![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif) Długie ''czarne makarony w wannie, ale może nie jej, tylko blond moje''.   Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2009-08-28 o 11:37 | |
|     |   | 
|  2009-08-28, 11:50 | #190 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-05 Lokalizacja: Śląsk 
					Wiadomości: 17 857
				 | 
				
				
				Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
				
			 
			
			[QUOTE=Hultaj;13950005]a dzidziuś to co, jak w jednym dniu ''posprzątać nie pozwala'', to w drugim musi pozwolić tak, bo to działa jak karta w telefonie, tak?   hie hie Wstydzić to się powinnaś brudu ale w swojej własnej głowie, że tak się poetycko wyrażę, że nie potrafisz zorganizować spraw domowych między Was dwoje tylko robisz za kuchtę dla całej trójki.  Bardzo bym się przejęła tym, co sobie pomyśli teściówka (oboje zresztą), to i tak byłby pikuś przy tym, co ja myslałabym o tym, jaką była mamusią (rodzicami), skoro synuś ma takie a nie inne wzorce zachowań. ![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif) QUOTE] hmmm nie rozumiem co to znaczy, że nie potrafię zorganizować spraw domowych między nas dwoje.... Mam stać z pasem nad nim żeby odkurzył czy jak? co do mamusi to nie wiem dlaczego on taki jest. Wychowywała go na pewno bardzo dobrze. Minusem jedynie było to że prosiła raz by coś zrobił, potem drugi, potem trzeci a za czwartym się denerwowała i sama robiła. Więc się nauczył nie reagować na prośby bo i tak ktoś zrobi za niego. A dziecko oczywiście, ze nie działa jak karta w telefonie. Mamy bardzo grzeczną córusię i mogę robić wszystko przy niej czy z nią. Teraz przechodzi okres "pomogę mamusi" więc jak ja odkurzam to siedzi mi na rękach, jak zmywam naczynia to siedzi na foteliku i patrzy, jak ścieram kurze to ona ma swoją szmatkę i ściera również (choć wiadomo - więcej upalcuje)  Czasami ma foszki ale każdy może mieć gorszy dzień i cały dzień się wtula więc nie mam jak zrobić niektórych rzeczy. Ale to normalne chyba. 
				__________________ | 
|     |   | 
|  2009-08-28, 12:30 | #191 | 
| BAN stały Zarejestrowany: 2007-12 
					Wiadomości: 27 877
				 | 
				
				
				Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
				
			 
			
			Ja tylko się zastanawiam, czy w stosunku do swoich szefów i obowiązków zawodowych Wasi TZci stosują podobne podejście - papiery niech się same zrobią, bo się chce pograć na kompie, pustaki poprzenoszą, bo trzeba odpocząc.  Sorry, jak się po pracy potrzebuje poodpoczywac do rana dnia następnego, w sytuacji gdy się nie tyra po 15 godzin, i nie można obrac paru ziemniaków, czy zając dzieckiem, to się nie zakłada związku albo nie robi dzidziusia. Tu problem, bo niejeden tatuś o dzidziusiu nie marzył, ale to się mówiąc obcesowo, mógl się nie pierzyć i nie mącić dziewczynie jednej z drugą w głowie zabawą w bycie razem, bo z powietrza się ludzie nie biorą, skoro żyjesz z kobietą, to musisz uwzględniac również jej potrzebę m macierzyństwa, a jak nie, to agencje towarzyskie stoja otworem, tam można pociupciać i nic z siebie więcej nie dawać poza stawką za numerek.  Nie gotuj, nie pierz, nie prasuj. Z gotowaniem jest problem, bo zacznie jeść na mieście, co ja bym mogła uważać za przewalanie pieniędzy rodziny (kupuj sobie np. z domowego budżetu perfumy po 300 - ''15'' zł dziennie za posiłek na mieście to skromne 4 stówy, zależy, jakie są zarobki, czy takie, że to drobna kwota, czy takie, że niemała), skonczą się czyste ciuchy to może się zainteresować jak działa pralka. Miałabym w dupie awantury, nie rozumiem i nie chcę rozumieć, czemu kobiety dają się tak wykorzystywać.  Teraz siedzisz w domu, on pracuje, za parę lat pewnie pójdziesz do pracy i przy małej będziesz robić sama (a może przy 2) i na szczotach jeździć też? Ciesz się, że młoda i zdrowa jesteś. Rzecz względna, jak dla mnie wychowała go źle i tyle. Czy mężatki i konkubentki mają się cieszyć, że ich tzci zostali nauczeni w domu tego, by się umyć, podetrzeć, ogolić?? Bo wycieranie kurzu czy wyniesienie po sobie brudnej szklanki (pozmywanie garów from tajm tu tajm) to jakies umiejętności nabywane na szkoleniu w NASA?  Gratuluję zdrowej córy, serdecznie pozdrawiam. ---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ---------- To są dorośli ludzie.  Bywa, że znają język więcej, niż 1. Wyznacza się obowiązki, zagania do sprzatania w soboty np., i oczekuje jakiejś sensownej czasowości, a nie, że drugie się weźmie się zmywanie w grudniu po południu.  Prawda jest taka, że jeśli partner nie zatrybi, będą wojny, nie nauczy sie ''zycia w rodzinie'', robienia koło siebie, partnera, potomstwa, które tego robienia w szczególności wymaga, to się nie nadaje na partnera, tylko jaki by miły nie był, jest wykorzystywaczem. Ale nie można wtedy mieć do niego pretensji, tylko chyba do siebie? Trutnie? Większość facetów to nie są żadne trutnie tylko bardzo mądre osobniki. Kurczę, czy Wy wydzierałybyście komuś robotę z rąk, jak mogłybyscie się pobawić w tym czasie? No niektóre to takie są, że znakomicie się bawią dopiero ze szmatką w ręce, bo w głowie im się nie mieści, że można odpuścić i nie dac się robić w karola.   | 
|     |   | 
|  2009-08-28, 12:36 | #192 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-06 
					Wiadomości: 51
				 | 
				
				
				Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
				
			 
			
			Stało się!!   Po 2 tygodniach mojego konsekwentnego nie kiwania palcem w kwestii niczego, mój tż uświadomił sobie, że jeżeli jest głodny to musi sobie zrobić sam. Dziś jak wrócę z pracy będę maiła cieplusi posiłek podany pod nosek  Ale co trzeba było wytrzymać, czego on nie próbował to już historia cała. Nie poddawać się! Bo oni tylko czekają aby nam na głowę wejść i aby wszystko robiło się "samo". | 
|     |   | 
|  2009-08-28, 12:48 | #193 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-11 
					Wiadomości: 16 431
				 |  Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym 
			
			Jest dużo racji w tym co piszesz Hultaj, ale to nie jest takie proste. Napiszę na swoim przykładzie - mam 2 braci. Zawsze słyszałam, że ja muszę sprzątać, oni nie musieli, jak pytałam dlaczego to słyszałam "bo ty jesteś dziewczynką"... "musisz się uczyć gotować bo jesteś dziewczynką" itd. bo "kto to za ciebie zrobi jak będziesz miała swój dom". I mówiła to moja mama, która SAMA NARZEKAŁA, że tata jej mało pomaga w pracach domowych (bo coś tam czasem robił, ale że tak powiem bez szału było...). Jak przez 20 lat słyszysz, że oni mogą rzucać skarpetki pod łóżko bo to chłopcy, a ty musisz je zbierać bo jesteś dziewczynką to ciężko ci potem za kilka lat zacząć na facecie egzekwować inne zachowania. Z jednej strony wiesz, że tak być nie powinno, że to jest wykorzystywanie, ale z drugiej strony przez lata skutecznie ci wmawiano coś innego. Poza tym dochodzi jeszcze pewne zaślepienie, na początku tych skarpetek po prostu nie widzisz. Ja na przykład jak nawrzucam mojemu chłopu, że jest taki i owaki bo mi nie pomaga to później czuję autentyczne wyrzuty sumienia mimo, że wiem, iż mam świętą rację i pełne prawo wymagać od niego dbałości o dom.  On też idiotą nie jest (zresztą idioty bym nie chciała), nie raz nie dwa był w moim rodzinnym domu, mamusię (a swoją ukochaną teściową) już dobrze poznał i wie jak wykorzystać fakt, że ja jestem taka nieodporna na pewne sugestie, wie czego jestem nauczona z domu i potrafi to wykorzystywać przeciwko mnie. Dlatego jest ciężko. Z drugiej strony ja też już trochę go znam i wiem gdzie uderzyć, aby wykorzystać jego słabe punkty, aby coś na nim wymóc. Jednakże nie zawsze mi się chce bo czasem wkurza mnie to, że zamiast normalnie polegać na jego pomocy, to ja muszę uciekać się do jakiś kretyńskich sposobów aby on raczył wykonać rzeczy, które tak na prawdę są takim samym zasranym obowiązkiem dla niego jak i dla mnie. EDIT: Aczkolwiek teraz jestem pozytywnie nastawiona bo dawno go nie widziałam i nawet w szoku byłam bo zanim wyjechał dostałam kwiaty (drugie w tym roku po dniu kobiet...), a 2 dni temu nawiedził mnie w pracy pan "pocztowiec kwiatowy" z wieeeelgachnym bukietem co już w ogóle kazało mi się zastanowić, czy aby na pewno mój mąż jest zdrowy  Takie zachowanie jest niepodobne do niego, ale jakiś czas temu (ok. miesiąca) wygarnęłam mu co myślę o jego dbałości o nasz związek i powiedział mi wtedy, że weźmie to sobie do serca. Ciekawa jestem czy ten efekt będzie trwały, czy to się tylko na kwiatach zakończy. 
				__________________ Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki  Edytowane przez Klarissa Czas edycji: 2009-08-28 o 12:53 | 
|     |   | 
|  2009-08-28, 13:08 | #194 | ||
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-05 Lokalizacja: Śląsk 
					Wiadomości: 17 857
				 | 
				
				
				Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
				
			 Cytat: 
 Co do dzidziusia to chciał ją i to bardzo, i staraliśmy się kilka miesięcy aż się udało więc to nie była "chęć robienia dziecka" bez zastanowienia się itd. A co maja perfumy za 300zł do sprzątania w domu i pomocach  Nie zrozumiałam chyba. Kupujemy sobie perfumy i inne kosmetyki dość często.... ale co ma sprzątanie do tego? Że trzeba je podnieść i kurz pod nimi wytrzeć  CYTUJĘ: Rzecz względna, jak dla mnie wychowała go źle i tyle. Czy mężatki i konkubentki mają się cieszyć, że ich tzci zostali nauczeni w domu tego, by się umyć, podetrzeć, ogolić?? Bo wycieranie kurzu czy wyniesienie po sobie brudnej szklanki (pozmywanie garów from tajm tu tajm) to jakies umiejętności nabywane na szkoleniu w NASA? Tu się z Tobą zgadzam i wcale nie bronię jego ani jego mamy. Ale co mam zrobić i jak? Co do "trutni" to jest żartobliwe określenie bardziej. Przeczytaj pierwszy post wątku  Mój maż też jest mądry itd itp CYTUJĘ: To są dorośli ludzie.  Bywa, że znają język więcej, niż 1. Wyznacza się obowiązki, zagania do sprzatania w soboty np., i oczekuje jakiejś sensownej czasowości, a nie, że drugie się weźmie się zmywanie w grudniu po południu.  Spróbuję zrobić tak jak proponujesz  choć robiłam tak już i nic z tego nie było. ---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ---------- Cytat: 
  Też chcę kwiaty   
				__________________ | ||
|     |   | 
|  2009-08-28, 13:13 | #195 | |
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2008-12 
					Wiadomości: 2 798
				 | 
				
				
				Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
				
			 Cytat: 
   | |
|     |   | 
|  2009-08-28, 13:35 | #196 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-11 
					Wiadomości: 16 431
				 |  Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym 
			
			Obiecuję, że jak wrócę do domu po pracy to obowiązkowo wkleję zdjęcie bukietu   A co do tego jak to zrobiłam to porozmawiałam kiedyś na spokojnie z nim i powiedziałam jak bardzo jest mi przykro z tego powodu, że o mnie nie dba. Wymieniłam co ja robię aby mu się podobać i aby nasz związek był udany i poprosiłam go aby wymienił co on robi - nie potrafił. To chyba najbardziej dało mu do myślenia, że nie potrafił powiedzieć nic więcej prócz "pracuję dla nas", tyle, że ja też dla nas pracuję... Obiecał mi, że wszystko przemyśli i postara się zmienić na lepsze (zresztą część tych perypetii opisywałam na wątku "i do mojego związku wkradł się kryzys"). Muszę powiedzieć, że małe co nieco w kwestii zmian zrobił, ale zobaczymy na ile te zmiany będą trwałe i na ile będzie konsekwentny. Na razie z utęsknieniem odliczam godziny do lądowania no i rzecz jasna czekam na prezenty, bo wiem, że takowe kupił dla mnie   
				__________________ Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki  | 
|     |   | 
|  2009-08-28, 13:36 | #197 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-02 
					Wiadomości: 3 634
				 | 
				
				
				Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
				
			 
			
			faceci to nie rozumieją że taki głupi kwiatek tyle radości może sprawić kobiecie    | 
|     |   | 
|  2009-08-28, 13:40 | #198 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-05 Lokalizacja: Śląsk 
					Wiadomości: 17 857
				 | 
				
				
				Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
				
			 Cytat: 
   
				__________________ | |
|     |   | 
|  2009-08-28, 13:45 | #199 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-11 
					Wiadomości: 16 431
				 |  Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym 
			
			Dokładnie tak. Zawsze się dziwiłam jak można nie wpaść na taki niemal oczywisty pomysł jak kupienie jakiegoś chwaścika, który przecież poprawia humor na kilka dni... Zawsze zresztą uważałam, że faceci mają duże pole do popisu w tej kwestii aby pokazać, że kochają, że pamiętają... a tak mało z tego korzystają. Zdecydowanie łatwiej kupić prezent-niespodziankę kobiecie niż facetowi.
		
		 
				__________________ Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki  | 
|     |   | 
|  2009-08-28, 13:53 | #200 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-06 
					Wiadomości: 4 378
				 | 
				
				
				Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
				
			 
			
			Współczuję Wam dziewczyny, bo doskonale wiem co to znaczy. Mam podobny problem, ale z bratem.  Jestem w o tyle lepszej sytuacji, że nie będę się z nim męczyć do końca życia, a u Was na odwrót. Już współczuję kobiecie, która go spotka na swojej drodze, mimo, że on ma dopiero 18 lat, da się z nim pogadać i niebrzydki  całkiem jest. Bo o ile "fiu bzdziu", chcę wierzyć, wylatuje z głowy wraz z wiekiem, to jednak przyzwyczajenia stają się czasem nie do pokonania. Zwłaszcza jeśli delikwent nie widzi powodu, albo co gorsza widzi, ale nie zamierza się zmieniać. Cytat: 
 Sytuacja u mnie w domu jest niemal identyczna. Moja mama lubi porządek, ale pracuje na zmiany i często nie ma czasu, lub po prostu jej się nie chce już latać na szczotkach. [ często jednak słyszę, że gdy byliśmy- znaczy ja i brat, jeszcze dziećmi, to w domu było... wylizane  , a nie posprzątane, bo mama siedziała na macierzyńskim i jej się nudziło...] Fakt jest jednak taki, że mama wymagała od nas tyle samo, znaczy- niewiele. Dopiero kiedy trochę podrosłam, dokładniej w wieku nastoletnim zaczęły się kłótnie i awantury, o wszystko, jednak głównie o porządki. Mnie zaczęło przeszkadzać, że mój brat łazi po domu i za przeproszeniem: sra za sobą nie racząc się nawet obejrzeć. (jestem w tym momencie wściekła na niego, za to samo, stąd złość bijąca z tego posta). Sama nie lubię każdego swojego wolnego czasu poświęcać na porządki, i nie uważam jakoby dom był do sprzątania, ale no przepraszam bardzo, to co on wyrabia to się w głowie nie mieści. Więc zaczęłam od prośby. Szybko się zorientowałam, ze to nic nie daje. Sfrustrowana przeszłam do wrzasku i groźby. Doszło nawet do tego, jak tu Hultaj chyba napisała, że to co zostawił u mnie w pokoju wywalałam do jego własnego, ostentacyjnie na środek dywanu bądź biurka bez żadnego ładu i składu. Co to dawało? Kolejne wrzaski i awanturę. Próbowałam poszukać pomocy u mamy. Co się jednak okazało to ja jestem zła i niedobra, bo będąc kobietą nie zamierzam chodzić i zbierać po moim bracie. Ostatecznie dowiadywałam się, że ja i tak niewiele robię żeby w domu utrzymać porządek. (sprzątanie łazienki należy do moich obowiązków, w kuchni kiedy jest brudno tez często sprzątam, bo syfu nie znoszę, za to kiedy próbuję zmywać naczynia zawsze słyszę: zostaw, ja pozmywam) Moja mama marudzi, ze w domu nikt nic nie robi, nikt jej nie pomaga (z ojcem nie żyją najlepiej, kiedy było dobrze było podobnie jak u Klarissy, ojciec coś tam zrobił- niewiele, a większość czasu spędzał na kanapie za co sypały się na niego gromy, jednak mój brat jest wychowywany identycznie) Bardzo mi szkoda mojej mamy, bo sama się wpakowała w te dwa etaty, mało- ona nawet tego nie zauważa! Zwraca bratu uwagę, że przesadza, że nic nie robi w domu ( oczywiście wynosi śmieci i chodzi na zakupy, czego ja nie robię, bo nie znoszę, ale nie uważam, żeby to był powód, by we wszystkim innym go wyręczać. ) jednak gdy go o coś poprosi słyszy zazwyczaj (tak jak i ja): później, po czym sama się za to zabiera. Tłumaczę jej, że źle robi, że źle wychowała mojego brata (ja też swoje pewnie mam za uszami, ale się staram, ale on autentycznie wszystko i wszystkich olewa), może brutalnie, a ona się na mnie obraża, ze ja śmiem takie opinie wydawać i zobaczymy jak ja sobie dzieci wychowam. Gwoli wyjaśnienia: Oczywiście kochamy się z mamą i mimo tych sprzeczek potrafimy o tym żartować. Ja się przyzwyczaiłam, że ona jest nerwowa i podnosi głos, a ja jej tłumaczę, że jeśli ktoś podnosi głos na mnie to ja automatycznie podnoszę i swój w akcie obrony i tak dalej i tak dalej. Więc nie dochodzi do rękoczynów i nie obrażamy się mimo znacznych różnic w poglądach. A i jeszcze słówko do Klarissy. To chyba zależy od charakteru, bo widzisz ja od dziecka żyję w takim samym przekonaniu, a jednak walczę. Ale ja podobno wredna jestem. Albo moze odwrotnie... jestem wredna bo walczę?     Pozdrawiam Was Kobietki, życzę dużo cierpliwości  Ahaa... Mimo, że znam sytuację z autopsji, jak to się mówi, i kolorowo nie jest, to jednak zdrowo się uśmiałam przy niektórych postach  Dodam więc też coś od siebie. Mój brat na przykład twierdzi, że nie zamierza ścierać kurzy, ani blatu w kuchni po sobie, ponieważ ścierka... śmierdzi. ... 
				__________________ „Kocham luksus. A luksus polega nie na bogactwie i ornamentach, ale na braku wulgarności.”  Coco Chanel Wyzwanie czytelnicze 2019   Edytowane przez voice_of_silence Czas edycji: 2009-08-28 o 14:09 | |
|     |   | 
|  2009-08-28, 13:59 | #201 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-11 
					Wiadomości: 6 025
				 | 
				
				
				Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
				
			 
			
			u mnie obecnie wyglada sprawa tak: byla wczoraj ostra kłótnia z tżtem (telefoniczna  ) . spakowalam sie zanim wrocil z pracy i poszlam sie przejsc. ciagle pisal, raz negował, raz tłumaczyl ze spokojem. gdy wrocił z pracy, rozmawialismy przez tel. tlumaczyl, że ja tez nie zawsze robie wszystko po sobie (zgadzam sie, nie jestem święta, ale jesli chodzi o sprawę z naczyniami i tą lazienką to wiem ,ze jestem czysta). kolo 23ciej spotkalismy sie, wrocilismy razem do domu. dzis obydwoje po pracy mamy pogadac i ustalic zasady... czyli niby wracamy do regularnego sprzatania, a w ciagu tygodnia każdy ma po sobie sprzatac, a nie zostawiac syf. po raz ostatni idę na takie kolejne postanowienie. dzis usiądziemy i pogadamy z jego siostra. jak znowu wrócą brudne, obrzydliwe naczynia i włosy w lazience zrobie tak jak radzicie- wlosy do pokoju siostry tżta, a naczynia będą do użytku przez osoby naznaczone   
				__________________ "nie człowieka kocham mniej, lecz naturę bardziej" | 
|     |   | 
|  2009-08-28, 14:04 | #202 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-05 
					Wiadomości: 32 059
				 | 
				
				
				Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
				
			 
			
			Hultaj - a Ty mieszkasz ze swoim partnerem albo mieszkałaś? Stosowałaś może takie praktyki jakie opisałaś? Bo jak dla mnie to pięknie jest jak się o tym pisze, ale w rzeczywistości ciężko tak zrobić. No i zależy jaki charakter ma truteń i jak zareaguje na taką terapię szokową
		
		 | 
|     |   | 
|  2009-08-28, 14:13 | #203 | |||
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-11 
					Wiadomości: 16 431
				 |  Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym Cytat: 
  Cytat: 
 Cytat: 
  Wcześniej nie było sensu walczyć wierz mi. Moja mama się już nie zmieni. Mój młodszy "braciszek" ma 19 lat i mamusia robi mu śniadanko bo on taki malutki jest, ostatnio ma zmartwienie bo brat idzie na studia i mamusia się martwi co on będzie jadł (bo kto mu kromkę zrobi w studenckim mieszkaniu???) i w ogóle jak on sobie poradzi, jak ja szłam na studia to jakoś nie miała takich problemów... Już to kiedyś pisałam - ja mam prawie 30 i w opinii mojej mamusi nie umiem nawet prawidłowo powiesić prania, ba ja nawet mam złą technikę wkładania do pralki  Po prostu ten typ mam tak ma  Dlatego należy to olać i zmiany wprowadzać już "na swoim". Dopóki mieszkałam z rodzicami jakoś to znosiłam, gdy się od nich wyprowadziłam zaczęłam uwagi mojej mamy ignorować lub np. zmieniać temat (ona mi mówi "ale masz niedoprasowane firanki" a ja jej na to "popatrz jaka dzisiaj ładna pogoda"). 
				__________________ Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki  | |||
|     |   | 
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|  2009-08-28, 14:20 | #204 | 
| BAN stały Zarejestrowany: 2007-12 
					Wiadomości: 27 877
				 | 
				
				
				Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
				
			 
			
			Co ciężko zrobić, relatywizm, podobnie jak jeden się będzie uczył do matury rok po trochę (lub bardzo), drugi tydzień; bywa i tak, że kobiety w końcu mają dosyć robienia owe służace na bankietach życia, przy których ucztują samce i olewają takie małżeństwa, znajdują sobie kochanków (co to niby lub nie widzą w nich kobiety, a nie tylko kucharki i sprzątaczki) i do nich odchodzą, i albo robią przy nich od nowa to samo, albo nie.
		
		 | 
|     |   | 
|  2009-08-28, 14:28 | #205 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2009-04 
					Wiadomości: 2 206
				 | 
				
				
				Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
				
			 
			
			a nie boicie się o przyszłość waszych związków? taka wiecznie gderająca nad uchem dziewczyna: zrób to, zrób tamto, a prosiłam cię przecież o to, żebyś, a mówiłam ci już wczoraj, a ty nadal.......to musi być odpychające dla waszych TZtów, skoro są nauczeni, że kobieta powinna robić wokoł nich, a tu taka kaczka dziwaczka się trafia, co nie robi, domaga się czegoś, to chyba nie jest ich ideał partnerki.
		
		 
				__________________   Edytowane przez stasiek Czas edycji: 2009-08-28 o 14:31 | 
|     |   | 
|  2009-08-28, 14:40 | #206 | |
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2008-12 
					Wiadomości: 2 798
				 | 
				
				
				Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
				
			 Cytat: 
   | |
|     |   | 
|  2009-08-28, 14:52 | #207 | |
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2009-04 
					Wiadomości: 2 206
				 | 
				
				
				Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
				
			 Cytat: 
  dziewczyny, które chodzą i sprzątają po TZcie na kazdym kroku i dobrze się w tej roli czują. Moja znajoma jak jest w domu (nie mieszkają razem) swojego TZ i siedzą ze znajomymi, to ona chodzi, dokłada, przynosi, zmywa naczynia, a TZ mimo, że to jego dom siedzi na tyłku. Jej dobrze, jemu dobrze. 
				__________________   | |
|     |   | 
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|  2009-08-28, 15:04 | #208 | 
| BAN stały Zarejestrowany: 2007-12 
					Wiadomości: 27 877
				 | 
				
				
				Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
				
			 
			
			e tam, gderanie   , zresztą niektórym to chyba chodzi nie tyle o rezultat co o przyjemność z pogderania sobie.  Kiepska niby chyba waluta, ale jak to mówią, podobno, jak się nie ma co się lubi..., może to o to chodzi.  Zasadniczo kłopocik to chyba polega na tym, że mija 20 lat i wychodzi szydło z worka i maszeruje dziarsko dalej, że kobieta swoje wolne godziny spędziła na krzątaninie ze szmatą, łychami, w marketach, i czyszczeniu sedesu, a mąż na meczach, w fotelu, przy kompku w którym był ważnym rycerzem.  Ale człowiek zazwyczaj wpada w takie dylematy chyba dopiero wtedy jak mu się dzieje więksiejsza krzywda, np. on z furkotem pakuje walizki do innej, której nb. to on twarożek rano zrobić potrafi  , a ona we łzach.  Co kto kce, ale po co zrzędzi i grymasi na ktosia.  Ze zrzędzenia to raczej nic nie ma. :P   Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2009-08-28 o 15:07 | 
|     |   | 
|  2009-08-28, 15:05 | #209 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-11 
					Wiadomości: 6 025
				 | 
				
				
				Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
				
			 Cytat: 
 jak ktoś nie wytrzyma takiej "presji" to odejdzie tyle 
				__________________ "nie człowieka kocham mniej, lecz naturę bardziej" | |
|     |   | 
|  2009-08-28, 15:15 | #210 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-02 
					Wiadomości: 3 634
				 | 
				
				
				Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
				
			 Cytat: 
 | |
|     |   | 
|  | 
|  Nowe wątki na forum Intymnie | 
|  | 
 
 
 
	| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| 
 | 
 | 
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:11.
 
                


















