Chyba kocham faceta z borderline :(((( pomóżcie mi to ocenić PROSZĘ :(

[Olgii]

W dużym uproszczeniu problemu:
Czemu nie możesz po prostu powiedzieć mu: "stary nie pasuje mi, że mnie podduszasz/ciągniesz za włosy".
Zadowalanie partnera,zadowalaniem, przez godzenie się na to, chcesz wyrazić dla niego akceptację, ale skoro
i on chce być z Tobą powinien
zaakceptować to, że nie masz ochoty być obiektem spełniania jego mrocznych fantazji.
Piszesz, że jesteście też przyjaciółmi; myślę, że przyjaźń powinna opierać się na szczerości i nie powinnaś obawiać
się mu sprzeciwiać i wprost powiedzieć, że nie życzysz sobie takich "zabaw".
Jesteś teraz na etapie zakochania, widzisz go w różowych okularach (TYLKO duszenie, a nie uduszenie, TYLKO testowanie,
TYLKO BORDERLINE), potem zobaczysz, że to nie jest "TYLKO", że człowiek jest niebezpieczny a Ty nie potrafisz/nie zdołasz
od niego uciec.

Wprawdzie uważam, że problem jest o wiele większy i bardziej rozwinięty, żeby ograniczać go tylko do preferencji
seksualnych tego człowieka; zaczynając od tego, że robi Ci sieczkę z mózgu (jest inteligentny- potrafi), twierdzi, że
ma TYLKO borderline, które akurat w jego przypadku można byłoby określić słowem "tylko", bo przy jego psychopatii
borderline to mały pikuś. Kończąc na cichym przyzwoleniu na jego chorobliwe zachowania, najbliższych osób.
Osoby z borderline są ukierunkowane na autodestrukcję, wyniszczają raczej same siebie i w sensie psychicznym i fizycznym,
powiedziałabym raczej, że to jest coś zupełnie przeciwnego do BPD, ponieważ on kieruje swoją agresję na Ciebie

ale jeżeli wygodniej Ci uważać, że Pan Przedsiębiorca
jest border, to i tak wszystkie kryteria dopasujesz sobie do jego zachowań, jakiekolwiek by one nie były.

Nie mówię, żebyś uciekała od tego człowieka, bo pomimo choroby zasługuje na miłość, akceptację.
Piszesz, że się leczy, co świadczy o chęci zmian, nic się nie stanie jeżeli będziesz reagować w przypadku
zachowań dziwnych/chorobliwych, myślę, że to mu tylko pomoże.
Reaguj puki możesz, bo potem będziesz od niego tak uzależniona, że w obawie przed jego stratą będziesz bezsilnie godzić
się na jego chore akcje, co tylko utwierdzi go w jego bezkarności.

Stawiaj granice i już.

[v-x-n]

Napisane przez toGod

ale co jest w tym zlego ze jego podniecaja gł. myśli i to co słyszy? przeciez kobiety tak maja wlasnie, nie rozumiem, dlaczego ja nie widze problemu??? ja go chyba naprawde pokochalam bo jestem slepa jak kret!

Posłuchaj - normalny facet nie będzie podniecał się wizją strzelania do kobiety, duszenia jej czy zabijania w jakikolwiek inny sposób. Jeżeli on ma erekcję, bo wyobraża sobie konającą partnerkę - tak, to jest chore. Są różne dewiacje, jedne mniej wyszukane, drugie bardziej, ale podniecanie się zabijaniem partnera czy krzywdzeniem go (lub też samego siebie, jak np. fantazjowanie o obcinaniu sobie kończyn) wskazuje na poważne problemy psychiczne, których Ty możesz niestety paść kiedyś ofiarą.

Napisane przez Olgii

ale jeżeli wygodniej Ci uważać, że Pan Przedsiębiorca
jest border, to i tak wszystkie kryteria dopasujesz sobie do jego zachowań, jakiekolwiek by one nie były.

Dokładnie, pisałam już o ogórku i słoiku

Napisane przez Olgii

Piszesz, że się leczy, co świadczy o chęci zmian

Dopóki się nie upewni, że on NAPRAWDĘ się leczy (i na co, tak na marginesie), to chęć zmian można włożyć między bajki..

[toGod]

matko co za pomrocznosc jasna mnie opetała nawet mi do głowy nie przyszło! zeby mu nie pozwalac na takie zachowania! a przeciez my sobie "wszytko mówimy", tacy szczerzy wobec siebie jestesmy, a ja tylko karmie jego obsesje, brrrr...zbładziłam, zasługuje na masowy lincz
wiem co zmienic, dzieki
ps. zdziwi sie facet

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez toGod

ale co jest w tym zlego ze jego podniecaja gł. myśli i to co słyszy? przeciez kobiety tak maja wlasnie, nie rozumiem,

No, tyle ,ze raczej sobie nie wyobrażają ,że zabijają partnera żeby mieć orgazm.
A jezeli tak, to nie są normalne.

......................... .....
Mam wrażenie ,że toGod bardzo by chciała żebyśmy dopytywały , co to za znana zboczona osoba się nia zainteresowała, a my tu nic nie pytamy. Co chwilę rzuca coś o privie, albo o tym ,że już tyle danych podała, a my nic.

Robi tez z siebie coraz wiekszą idiotkę , żeby wzbudzać coraz większe emocje, to chore.

W zwiazku z czym ja stąd idę . Dobranoc.

[v-x-n]

Ja też spadam, bo coś mi zaczyna tutaj zgniłym jajem... Nie moje życie, nie moja sprawa, czas iść

Branoc Wizażankom

[gramwzielone]

kolejny troll?

[toGod]

to sie bardzo mylisz rozterka ja nic wiecej o nim nie powiem, chcialam tylko napisac na pv jesli ktos chce, w jakim charakterze pracuje. tyle.
i że tez ona z tym poziomem napisala az 3500 postow? chyba moderzy spia

mi tez ten temat sie znudzil, wiem co chcialam wiedziec, ale jak gadamy to gadamy, nie chcecie, nie piszcie

[Olgii]

A co to przepraszam bardzo, wnosi do tematu; jakim fachem trudni się Twój luby?

dla mnie to może być nawet piekarzem.
O ile wiem zawód nie wpływa na preferencje seksualne.

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez gramwzielone

kolejny troll?

Mam wrażenie,że znam ten styl powtarzał się w kilku wątkach w przeszłości. Ona zakochana po uszy , szybko rozwijająca się sytuacja , wydarzenia dzieja sie w trakcie trwania watku, , niecodziena sytuacja lub osoba faceta, sprzeczne informacje , gdy czytające zbyt dociekliwe itp.

[Ptysio5]

a nie boisz się w tej paranoi, że napiszesz komuś PW a i tak się rozniesie?
Bywa i tak, więc naprawdę, nie narzucaj się tak z privami, skoro wizaż znasz


ale spoko - myślę, że nikt nie jest specjalnie zainteresowany odkryciem tożsamości tego człowieka (noooo.. chyba, że jakieś prewencyjne słuzby śledcze )


tyle ode mnie i też się żegnam

[toGod]

Napisane przez Olgii

A co to przepraszam bardzo, wnosi do tematu; jakim fachem trudni się Twój luby?

dla mnie to może być nawet piekarzem.
O ile wiem zawód nie wpływa na preferencje seksualne.

rozmawialismy o tym, bo raz wtracilam ze to przedsiebiorca, w sensie ze nie skupia sie tylko na swoich obsesjach, a potem dodalam ze jest nauczycielem, i sie wizazanki dopytywaly "jak to mozliwe ze pfrzedsiebiorca i nauczyciel"? to chcialam to wyjasnic na pw, zeby juz nie pisac co ten czlowiek robi na codzien.
A zreszta

dzieki za rady

dobranoc

[madziczka]

Napisane przez toGod

rozmawialismy o tym, bo raz wtracilam ze to przedsiebiorca, w sensie ze nie skupia sie tylko na swoich obsesjach

:conf used:

[Kiti]

Napisane przez toGod

- uwielbia "strzelać"(składa palce w pistolet), jeśli podoba mu się kobieta to lubi do nie strzelać a ona ma w tej sytuacji UDAWAĆ ŻE ZOSTAŁA POSTRZELONA, i to dobrze udawać, inaczej jest zawiedziony, strzela dosyć często, nawet w miejscach publicznych;
- mówi, że nigdy nikogo nie kochał i chyba nie potrafi kochać;
- gdy ma miejsce cos w rodzaju "aktu miłosnego" zaczyna delikatnie ściskac moje gardlo, jest agresywny, ciąga za włosy nawet w miejscach publicznych, tak niby dyskretnie
- uwielbia oglądać filmy ze strzelankami, ale po to, aby zobaczyć konanie postrzelonego (gł. kocha konanie kobiet),

a mnie to przeraziło w twoim poście najbardziej,ja bym się w taki związek nie pchała mimo nawet duzej sympatii do osoby.Nie wróży to dobrze,myślę,że zwiazek z nim to mogłby być ciezki orzech do zgryzienia,nawet myślę,że mógłby być czymś niebezpeicznym dla Ciebie.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez toGod

Juz jestem z nim po rozmowie. Doszlismy do wniosku oboje ze zachowamy typowo przyjacielskie kontakty, że było za intymnie. Powiedzial ze "lepiej dla mnie bedzie zebysmy poprzestali na kinie i takich tam spotkaniach, dla mojego dobra" i "ze on sie poczuł źle" same widzicie, zrozumiec go nie sposob

ROZ-ter-KA po kiego grzyba miałabym klamac? marnowac czas? i specjalnie zkladac konto na interii zeby zalozyc nowe na wizazu... bez sensu
tak, przedsiebiorca i zarowno nauczyciel....moge napisac ci na pw jakie to ma połączenie w interesach.

PO rozmowie? Od czasu napisania ostatniego posta do "po rozmowie" upłynęło 20 minut Faktycznie tylko tyle wystarczy na przeprowadzenie fundamentalnej rozmowy? I to nie osobiście??? Boże, widzisz i nie grzmisz...

ToGod, ogólnie to mam wrażenie, że niestety - całą swą wiedzę na jego temat czerpiesz tylko z tego, co on ci powie. Ani nie masz dowodów na to, że się leczy, że chodzi na terapię, ani na to - że jest poprawa (zresztą już tu któraś napisała - JAKA POPRAWA??? facet strzela, rozbiera się, poddusza i patrzy z zainteresowaniem - bo na pewno nie po to, by sprawdzić czy się nie boisz!).

Każdy Twój post to kolejne słowa świadczące o ogromnej naiwności. Bierzesz za pewnik albo to, co on mówi, za chwilę - niby to Wizażanki cię przerażają i postanawiasz zakończyć znajomość. Zero konsekwencji w Twoim zachowaniu. Nie zdziwiłąbym się - bez urazy - gdybyś sama wymagała leczenia.

Jeszcze jedno mi się rzuca wyraźnie w oczy - niby nie chcesz podać, kim jest ten człowiek, z drugiej strony - kilka razy zaznaczyłaś, że możesz PW posłać. Normalnie korci Cię, by przekazać tę informację.

Co do tego, że możesz kłamać - owszem, możesz. Jeśli, jak piszesz, jesteś starą wzażanką - na pewno doskonale wiesz, że prowokacje i kłamstwa na forum to niemalże chleb powszedni. Dlaczego? Chęć zwrócenia uwagi na siebie choćby.

Rozterko, jeśli to styl trolla, który już tu kiedyś buszował - wydaje mi się, iż rzecz jest do sprawdzenia

[Fresa]

Napisane przez toGod

to sie bardzo mylisz rozterka ja nic wiecej o nim nie powiem, chcialam tylko napisac na pv jesli ktos chce, w jakim charakterze pracuje. tyle.
i że tez ona z tym poziomem napisala az 3500 postow? chyba moderzy spia

mi tez ten temat sie znudzil, wiem co chcialam wiedziec, ale jak gadamy to gadamy, nie chcecie, nie piszcie

Autorko wątku, a dlaczego przechodzisz do ataków ad personam, jak wypowiedzi idą nie po twojej myśli? najpierw na mnie, teraz na Rozterkę? Rozterka to bardzo mądra życiowo kobieta, na przykład ja się liczę z jej zdaniem (jakkolwiek możemy mieć różne, w różnych tematach) i cieszę się, że mam okazję przeczytać ponownie jej wypowiedzi.


Poza tym.
Wizażanki to rozsądne osoby i nie usłyszysz tutaj tego, co byś chciała, każda jedna osoba ci tu powie: zakończ tę znajomość.

[201803290936]

Autorko wątku, na razie czytam o tym, co Ci się wydaje, co sama (amatorsko) wydedukowałaś, co on Ci powiedział (mówienie o takich fantazjach + pokazywanie Ci się nago, to dla mnie przejaw jego ekshibicjonizmu i wcale nie musi świadczyć o tym, że coś Was łączy, że jesteście blisko). Ale - jak już pisało kilka Wizażanek - najważniejsze jest to, czego Ty chcesz - sama sobie odpowiedz na to pytanie, czy chcesz z nim być i na jakich zasadach. Tylko nie mów, że chcesz mu pomóc - nie jesteś psychologiem, terapeutą, z pewnymi sprawami mu nie jesteś w stanie pomóc, więc czas zejść na ziemię. Chcesz z nim być w sensie związku, czy romansu, to dowiedz się, czego on chce, ustalcie sobie pewne sprawy, bo na razie wygląda to dziwacznie - "przyjaciel" chodzący przy Tobie nago, Ty skrycie się w nim kochająca. Tak być nie może - musicie ustalić jakieś granice, porozmawiać o tym czego od siebie oczekujecie, bo na razie Ty się nakręcasz, zanurzasz w jego życie, prawdziwie lub rzekome problemy, a nie wiadomo czego on tak naprawdę chce, czy będzie chciał coś z Tobą tworzyć. Może to typ z jakimiś zaburzeniami, ale całkiem innymi niż Tobie się wydaje. Może ma niezły ubaw widząc na co mu pozwalasz i traktuje Cię jako taką zabaweczkę bez zobowiązań. Widzi jak bardzo się angażujesz w jego sprawy i wykorzystuje to, a Tobie się wydaje, że łączy Was bóg wie jaka bliska więź. Wyjaśnij sytuację jak najszybciej i zobacz, czy to ma jakieś szanse, bo na razie to nie jest ani przyjaźń, ani związek, tylko takie nie wiadomo co.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Swoją drogą, polecam lekturę "Listów intymnych" Lwa Starowicza. Są w niej informacje również o ekshibicjonizmie.

[201803290936]

Mnie tylko martwi taka jedna myśl: czy przypadkiem autorka wątku nie jest uczennicą tego pana? Bo ta cała tajemnica wokół jego osoby i strach, że ktoś go rozpozna, to oswajanie jej z jego nagością (i niejako seksualnością). Skąd Wy się właściwie znacie (możliwe, że nie doczytałam, za co z góry przepraszam) i jakie są Wasze kontakty poza netem (bo ja na razie pokazałaś, że rozmawiasz z nim na ważne tematy na portalach społecznościowych) - macie wspólnych znajomych? Chodzicie gdzieś razem?

[kermitowa]

Przeczytalam wątek od początku do końca i musze powiedziec jedna rzecz to nie jest osobowosc typu border, nie ma ani jednej cechy ktora by to potwierdzala.

Druga sprawa nie bede Ci pisała zostaw go itp., zrobisz co zechcesz Twoja sprawa Twoje zycie, jestes dorosla, tylko pamietaj ze osoby ktore nie maja osobowosci tzw. dojrzalej sa bardzo ale to bardzo trudnymi partnerami.

[pieluchomajtek]

Napisane przez stasiek

no nie mogę się konkretnych odpowiedzi doszukać. To on do Ciebie strzela i Ty padasz z wywieszonym językiem na ziemię symulując swoją śmierć w formie skeczu czy nie? i z tym chodzeniem nago, przychodzi do Ciebie, zdejmuje ubranie i sobie tak siedzicie, rozmawiacie, kawke popijacie? Ciekawa jestem jak to wygląda

Stasiu, jesteś boska

[Luba]

Rozterko

[arrabbiata]

Napisane przez kermitowa

Przeczytalam wątek od początku do końca i musze powiedziec jedna rzecz to nie jest osobowosc typu border, nie ma ani jednej cechy ktora by to potwierdzala.

Druga sprawa nie bede Ci pisała zostaw go itp., zrobisz co zechcesz Twoja sprawa Twoje zycie, jestes dorosla, tylko pamietaj ze osoby ktore nie maja osobowosci tzw. dojrzalej sa bardzo ale to bardzo trudnymi partnerami.

zgadzam się całkowicie, zwłaszcza z pogrubionym

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez toGod

on jest zawsze baaardzo czujny i uważny, jest odwrotnoscia jakiegos zatracenia się w takich chwilach sprawdzania mnie


właśnie ale naprawdę mocno mnie otrzeźwił ten wątek, mimo wielu złośliwosci i próby oceny mojej osoby na szczęście znam swoją wartość.

No widac,ze znasz go jak własna kieszen i dobrze wiesz, co mu po głowie chodzi. I psycholog z Ciebie niezły, trzymasz sie swojej teorii i diagnozy i zadne argumenty tego nie zmienią.
Ogólnie zgadzam sie z Lubą i dodam,ze trzeba miec naprawde niskie poczucie własnej wartosci, zeby związac sie z osobą z takimi skłonnosciami. Jestes chyba jedna na tysiąc, bo zadna normalna dziewczyna nie zaakceptowałaby takiego zachowania i nie brałaby udziału w tego rodzaju "skeczach".
Zastanawiam sie, czy Ty masz tak niskie wymagania, co do wyboru partnera, czy zwyczajnie Ci sie to jego podduszanie, fascynacja umieraniem, strzelanie z palców i to Twoje konanie z jezorem na wierzchu zwyczajnie podoba i Cie kręci.

[Lexie]

Szczerze mówiąc też tu wcale nie dostrzegam cech osobowości borderline, dostrzegam za to inne Z border właściwie nic się nie zgadza, moim zdaniem autorka sama sobie dopowiada i dopasowuje te jego dziwne zachowania do border, albo tak naprawdę nie widzi tych zachować spowodowanych przez border, za to widzi inne i je do border dopisuje... W każdym razie ta jej wiedza czerpana z internetu czy artykułów do mnie nie przemawia i w jej "diagnozowanie" nie wierzę, facet jej powiedział że jest border ale jakoś nie wygląda on na osobę, której można bezkrytycznie wierzyć we wszystko, co mówi.

[Fresa]

Napisane przez kermitowa

Przeczytalam wątek od początku do końca i musze powiedziec jedna rzecz to nie jest osobowosc typu border, nie ma ani jednej cechy ktora by to potwierdzala.

Napisane przez lexie

Szczerze mówiąc też tu wcale nie dostrzegam cech osobowości borderline, dostrzegam za to inne Z border właściwie nic się nie zgadza, moim zdaniem autorka sama sobie dopowiada i dopasowuje te jego dziwne zachowania do border, albo tak naprawdę nie widzi tych zachować spowodowanych przez border, za to widzi inne i je do border dopisuje... W każdym razie ta jej wiedza czerpana z internetu czy artykułów do mnie nie przemawia i w jej "diagnozowanie" nie wierzę, facet jej powiedział że jest border ale jakoś nie wygląda on na osobę, której można bezkrytycznie wierzyć we wszystko, co mówi.

Dlatego, że w dzisiejszych czasach sama umiejętność czytania to za mało, trzeba umieć czytać ze zrozumieniem, dla każdej osoby, która tę umiejętność posiada od razu nasuwa się wniosek, że to nie jest osoba, która cierpi na borderline (cieszy mnie, że coraz więcej osób to dostrzega, bo znaczy to, że potrafię czytać ze zrozumieniem )

[toGod]

a Wy tu nadal drążycie? przecież to "zaczynało juz śmierdzieć zdechłym jajem", a poza tym skoro ja "kłamię", "wymyśliłam to wszystko" i do tego
'jestem chora psychicznie"? po co ze mną gadac aha , i jeszcze "robię tu z siebie idiotkę", i pewnie jestem trollem! ja juz nie mam ochoty na te rozmowy.

nie widzę sensu ponownego wypowiadania się na ten temat, powtórzę tylko to co napisałam wcześniej: jestem przerażona i zwątpiłam w jego prawdomówność, bo możliwe ze mam teraz jakiś stłumiony instynkt samozachowawczy i Wy możecie widzieć przejrzyściej, z tym się zgadzam. Ustaliłam z nim ze zachowujemy większy dystans, on się przeważnie ze mną zgadza wiec przystał na taka propozycje, i ja będę tego pilnować, bo zależy mi normalności.

powtórzę tez: nie jestem jego uczennica, poznaliśmy sie przez internet, spotykamy sie i wychodzimy gdzieś również w gronie jego znajomych i rodziny.

[pieluchomajtek]

Napisane przez toGod

A nago chodzi przewaznie kiedy chce zobaczyc w moich oczach pełna akceptacje jego osoby, ktorej sam nie jest pewny.

i Ty w to uwierzylas

Ze sie tak spytam. Jak to przebiega (to jego chodzenie nago). Otwiera ci drzwi odziany tylko w listek figowy? Idzie do lazienki na siku i wraca jak go pan Bog stworzyl?

Napisane przez v-x-n

Szczerze? Bym się nie zdziwiła, gdyby facet okazał się satanistą lub ateistą.

Wiesz, jesteś pewna, że on ma Borderline? Jesteś pewna, że to, co Tobie mówi, jest prawdą? Bo jak dla mnie osobowość Borderline nijak się ma do tych rzeczy, które go kręcą - przemoc wobec kobiet, patrzenie jak kobieta kona.. [co, nawiasem mówiąc, jest samo w sobie przerażające]

Piszesz, że za każdym razem jak ciągnie Cię za włosy lub poddusza, bacznie Cię obserwuje, żeby nie zrobić Ci krzywdy. Jak dla mnie on się przypatruje, bo go kręci to, co Ci robi i jeszcze pewnie bardziej nakręca go słodki fakt, że Ty myślisz, że to tylko "taka zabawa" czy jak to tam nazwiesz. Inaczej mówiąc - znasz go, ufasz mu, więc dajesz się podduszać. I niektórych właśnie to kręci - że WYDAJE Ci SIĘ, że jesteś bezpieczna w jego rękach, że to tylko tak na niby, a tak naprawdę on w każdej chwili mógłby Ci zrobić krzywdę. I uważam, że przypatruje się, bo właśnie to poczucie dominacji nad osobą ufającą go kręci.

Uważaj na siebie. A to, że on ma każdy objaw w jakiejś tam formie - wiesz, jak się chce znaleźć ogórka, to się go znajdzie nawet i w pustym słoiku

Napisane przez lexie

Szczególnie pogrubione, bo bardzo dziwne mi się wydaje to, co on mówi - że "kończy terapię", że już jest "prawie ok" - skoro widać, że jego dziwne zachowania, zainteresowania, skłonności trwają sobie nadal.

moze wczesniej bylo gorzej

[***luna]

Napisane przez toGod

a Wy tu nadal drążycie? przecież to "zaczynało juz śmierdzieć zdechłym jajem", a poza tym skoro ja "kłamię", "wymyśliłam to wszystko" i do tego
'jestem chora psychicznie"? po co ze mną gadac aha , i jeszcze "robię tu z siebie idiotkę", i pewnie jestem trollem! ja juz nie mam ochoty na te rozmowy.

nie widzę sensu ponownego wypowiadania się na ten temat, powtórzę tylko to co napisałam wcześniej: jestem przerażona i zwątpiłam w jego prawdomówność, bo możliwe ze mam teraz jakiś stłumiony instynkt samozachowawczy i Wy możecie widzieć przejrzyściej, z tym się zgadzam. Ustaliłam z nim ze zachowujemy większy dystans, on się przeważnie ze mną zgadza wiec przystał na taka propozycje, i ja będę tego pilnować, bo zależy mi normalności.

powtórzę tez: nie jestem jego uczennica, poznaliśmy sie przez internet, spotykamy sie i wychodzimy gdzieś również w gronie jego znajomych i rodziny.

właściwie to nie ma znaczeniaco ustaliliscie.
Facet ma bardzo niepokojące odchyły i może się to bardzo źle skończyć.

Njważniejsze jest twoje bezpieczeństwo i zdrowie.
Jak widać bardziej dla nas niż dla ciebie samej.
Zdarza się.
Osobiście życzę, byś nie musiała zaczynać kolejnego wątku o tym jak to się masz pozbierać.

A jak już sobie czytasz sobie w internecie to poczytaj sobie o przestępcach seksualnych, o potrzebach dominacji i agresji wobec kobiet, o prawdopodobieństwie eskalacji takich zachowań i o tym jak alkohol i inne używki/ lekarstwa wpływają na tego typu zachowania.
Istnieje coś co wywołuje pewne reakcje, powoduje eskalacje, jest punktem zapalnym.
Osobiście uważam, że facet nie nadaje się ani na faceta ani na faceta- przyjaciela.


Mówiąc krótko: to ryzykowne bagno, które wciąga.



A wg mnie nie jesteś trollem, ani historia nie jest wymyślona.
Nawet jesliby była, byłaby również wysoce prawdopodobna.

[toGod]

Napisane przez pieluchomajtek

i Ty w to uwierzylas

Ze sie tak spytam. Jak to przebiega (to jego chodzenie nago). Otwiera ci drzwi odziany tylko w listek figowy? Idzie do lazienki na siku i wraca jak go pan Bog stworzyl?

pyta sie ze smiechem "czy moze zdjac ubranie, bo wtedy najlepiej sie czuje w domu, a przy mnie sie nie krepuje"

[Fresa]

Napisane przez toGod

pyta sie ze smiechem "czy moze zdjac ubranie, bo wtedy najlepiej sie czuje w domu, a przy mnie sie nie krepuje"

I ty się zgadzasz? nie masz oporów, żeby facet paradował przed tobą nago?