Wspólne odchudzanie od 01-10-2009, -10kg, mniej lub więcej.

[MAGiALENA]

Napisane przez eZET

Dziewczynki, choć pogoda nie sprzyja, ja dzielnie trwam przy moich dietowych założeniach i straciłam kolejny kilogram - oby bezpowrotnie . Marzy mi się do Bozengo Narodzenia 64/63... So go,go,go

brawo!

mnie też się marzy schudnąć do Bożego Narodzenia. tak, żebym ważyła 52... 50 kg...

[pykawka]

witam dziewczynki
dziś 9 dzień mojej diety i 4,5 kg mniej - sam asię dziwię - ale to działa

rano po przebudzeniu 10 minut szybkiego chodzenia - moze mało - ale jak na początek dnia gdy wszyscy jeszcze śpią to nieźle.
póxniej do poracy - w pracy jem bułeczkę z żółtym serem i kilka biszkoptów,
wszystko popijam herbatą czarna lub zieloną. około 12:00 jedna tabletka meridii. w pracy jedna butelka wody gaz/niegaz.
do godziny 16:00 nic nie jem w domu dopiero obiad około 17:00, później jeszcze jedna herbata. i koniec dnia.

tak od 9 dni i efekty są a głodna nie jestem.


do tego jeszcze skakanka i w domu hula hop z masażem.

chciałabym utrzymać tą dietę do końca roku i zgubić około 12-15 kg

jestem dobrej myśli
najgorsze chyba za mną.

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

Napisane przez pulpecik88

MĄDRZE GADA! POLAĆ JEJ

witaj kochana

też jestem z Gdańska

opowiedz mi proszę jak udało się Tobie zgubić az tyle kg i w jakim czasie i co robiłaś

pozdrawiam

[gosia_wie]

Hej dziewczynki.
Dzis na sniadanko zjadłam
2 kromki ciemnego pieczywa z serkiem ziarnistym ...i czuje sie tak syta ze spokojnie moglam sie obyc z jedna kromka lecz cóż.
Na obiad planuje zjesc tylko 2 danie takie normalne tylko mniej.

[Analija 27]

Witam
pogoda rzeczywiscie marna,nawet na spacer nie chce sie wyjsc do tego gardełko boli
dzien zaczełam od pół kanapki z kiełbaska domowa,teraz zajadam jabłko,hmm zjadłabym cos słodkiego ale wiem ze nie moge,na wage narazie nie wchodze bo sie boje ze nieschudłam nic tylko przytyłam.

[pulpecik88]

Napisane przez pykawka

witaj kochana

też jestem z Gdańska

opowiedz mi proszę jak udało się Tobie zgubić az tyle kg i w jakim czasie i co robiłaś

pozdrawiam

Witam Cie i pozostałe wizazanki
Pół roku temu urodziłam, a od niecałych 5 miesięcy zawziełam się, żeby zgubić to co w ciąży przyrosło. (Niestety ostatnio brak mi sił i mam chwile podłamania) ale na początku robiłam zapiski tego co jem i ile to kcal. (Byyyło tego dużo)Potem zmniejszałam to stopniowo żeby nie przekroczyć 1500kcal. Do tego rolletic, leg magic, twister, brzuszki i inne ćwiczenia na nogi, ze słodyczy nie umiem zrezygnować, co jakiś czas próbuje ich nie jeść (najdłużej tydzien wytrzymałam) z białego pieczywa zrezygnowałam zamieniając go na ciemne, a od prawie miesiąca w ogole nie jem go pod żadną postacią nie jem ziemniaków, makaronów. Od jakiegos czasu (kiedy waga przestała spadać) zaczełam diete South beach i poszły kolejne 2 kg. (Powiesiłam też fotke na lodówce z przed ciązy, co by mnie nie kusiło na jakieś przegryzajki no i działa czasem zasłaniam je jak już nie moge się opamiętać No i narazie waga stoi(owe braki siły do walki) ćwiczyć też mi się odechciało... Czekam na przypływ motywacji i energii Pozdrawiam

[MAGiALENA]

Napisane przez pulpecik88

Witam Cie i pozostałe wizazanki
Pół roku temu urodziłam, a od niecałych 5 miesięcy zawziełam się, żeby zgubić to co w ciąży przyrosło.

pokaż swoje maleństwo!

No i narazie waga stoi(owe braki siły do walki) ćwiczyć też mi się odechciało... Czekam na przypływ motywacji i energii Pozdrawiam

chcesz motywacji to... masz: .

Od jakiegos czasu (kiedy waga przestała spadać) zaczełam diete South beach i poszły kolejne 2 kg.

ja SB zaczynam w sobotę. ciekawe jak to będzie... ja też poproszę o motywację...

[pykawka]

ja SB zaczynam w sobotę. ciekawe jak to będzie... ja też poproszę o motywację... [/QUOTE]


kochana - a masz już jakiś plan, wiesz co bedziesz jadła? masz ustalone menu? moze podasz miswój sposób i swoje menu a będę gubiła razem z Tobą :bene tton:

wówczas po skończonej diecie porównamy efekty
co Ty na to ?

[Lady Pink]

Heyyy spóźniona ale mam nadzieję, że mogę się dołączyć

Hm... pOstanowiłam schudnąć bo nie mogę się patrzeć na mój wielki brzuch:-/
Nastawienie mam mocne ale zobaczymy jak to wyjdzie...

Wzrost: 173 cm
Waga: 66 kg
Cel: jak na razie 60, a najbardziej 58

Pliss dziewczynki wspierajcie mnie)

[eZET]

Napisane przez MAGiALENA

chcesz motywacji to... masz: .

hehe... to ja też Ci pomogę

SB jest chyba bardzo skuteczne, chociaż ja osobiście wierzę w Monitgnaca (aczkolwiek kawy nie potrafię się wyrzec i nie jestem taka radykalna jak kiedyś, czyli nie dzielę już posiłków na tylko tłuszczowe albo węglowe - jem kombinacje, bo mi łatwiej, ale staram się, żeby IG potraw było niskie ). W sumie obie diety mają wspólna podstawę, czyli bazują na IG i chyba dlatego są skuteczne, bo da się na nich wytrzymać

[MAGiALENA]

Napisane przez pykawka

kochana - a masz już jakiś plan, wiesz co bedziesz jadła? masz ustalone menu? moze podasz miswój sposób i swoje menu a będę gubiła razem z Tobą :bene tton:

jakiegoś sposobu nie mam, a tym bardziej planu.
jak mężuś wróci z pracy, zje kopytka (niestety nie mojej roboty - mamusinej ), odpocznie, to zrobimy listę zakupów. właśnie pod kątem mojego odchudzania, ale i jego nabierania masy, bo on znowu chudzina. jesteśmy kompletnymi przeciwieństwami: ja jak się denerwuję to non stop bym jadła, a on nic nie może przełknąć.
pokażę Ci co dostałam od wizażanki z zupełnie innego wątku. troche poprawiłam, bo ja lubię, jak jest uporządkowane.

wówczas po skończonej diecie porównamy efekty
co Ty na to ?

jak najbardziej!

[pykawka]

Magianenko
powiedz mi kochana, ile można zgubić w pierwszej fazie?

rozumiem, ze to co jest w załączniku to to co trzeba jeść i nic poza tym ... i tak sporo tego - ale to dobrze nie ma tu monotonii

no ale ile mozna zgubic ? zaczniemy razem?

[MAGiALENA]

Napisane przez pykawka

Magianenko
powiedz mi kochana, ile można zgubić w pierwszej fazie?

- pierwsza faza - trwa 2 tygodnie, wymaga najwięcej dyscypliny i wysiłku. organizm odzwyczaja się od złych nawyków żywieniowych. rezygnujemy ze słodyczy, owoców, pieczywa, ryżu, makaronów, ziemniaków. w tym czasie możemy schudnąć nawet 6kg.
- druga faza - jest już dłuższa i mniej restrykcyjna, pojawiają się nowe dozwolone produkty (np. owoce). jej czas trwania każdy dobiera indywidualnie.
- trzecia faza - organizm przywyknął do zdrowego stylu życia, umiemy tak komponować menu, że możemy jeść wszystko, byle z umiarem.

zaczniemy razem?

ja zaczynam w sobotę, więc zapraszam!

[pykawka]

byłoby super
jestem gotowa

jutro - jesli bedziesz juz znała dokładne menu - prosiłabym cie o podanie tego co bedziesz jadła w pierwszy dzień diety

kupię to samo
i zaczynamy nasze odchudzanie

chciałabym zgubić 12-15 kg do świąt
mam nadzieje ze realne

będę też ćwiczyła: skakanka i hula hop + rowerek
jakis fitness dvd kupie i bede cwiczyła

aha:stosuję meridię - mam nadzieje ze to nie spowolni spadku wagi - ale pomaga mi w wilczym apetycie któego nie mam już od 9 dni

[Djapira]

pykawka uważaj, zmień tą bezsensowną dietę! Przecież y jesz koło 500kcal dziennie! Meridia działa na ośrodek sytości w mózgu, teraz jest fajnie, waga Ci leci (nie przeraża Cię fakt, że tak szybko schodzisz?), ale jak odstawisz ten lek to jojo masz jak w banku. Powinnaś jeść co najmniej 1200kcal. Rujnujesz sobie metabolizm. Pomyśl o swoim zdrowiu, skórze, włosach, paznokciach i przyszłości. Może i łatwo zgubić w ten sposób kilogramy, ale podobno najtrudniej jest utrzymać nową wagę. Dieta to przecież zmiana nawyków, przemyśl to.

[pykawka]

wszystko rozumiem!

ale... muszę Ci powiedzieć że stosowałam taką dietę 1 roku temu i zgubiłam 13 kg z czego wróciło 3

wiec wydaje mi się że pomimo wszystko warto

poza tym ćwiczę, za kilka dni mam zamiar zmienic skłądniki jedzenia, zamiast biszkoptów wrzucę jabłko, a na obiad będę jadać warzywka na parze, tj brokuł, kalafiorek, marcheweczka i kawałek rybki

tym na prawdę można najeść się do syta i nie czuć głodu

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

zmiana nawyków jest w mojej "diecie" chociaz nie nazwałabym tego "dietą"

po prostu uczę się jeśc na nowo

wszędzie "mówi się", by nie jadać po 18:00

i to jest punkt pierwszy - nie jadam juz po obiedzie
jem warzywa, rano dostarczam organizmowi śniadanie! pijam herbatę zieloną.

nie palę, nie piję, nie jem słodyczy, zaczynam "się ruszać" i przede wszystkim znalazłam wizaż by porozmawiać z kimś o tym co robię.

szukam wsparcia i motywacji
przecież jestem "dużą dziewczynką" i wiem, zeby samej sobie nei szkodzić, bo przeciez mam dla kogo żyć..


nie stosuję głodówek! jem, ale bez dojadania

[pulpecik88]

oj... no te kije troche podziałały motywująco widzę w sobotę startujecie.. to i ja się przyłącze! Raz jeszcze podietuje plażująco
Magialena nie bardzo wychodzi dodanie mi zdjęcia jeśli się udało o to moj diabeł, jeśli nie no to nie zobaczysz
Pozdrawiam

[MAGiALENA]

Napisane przez pulpecik88

Magialena nie bardzo wychodzi dodanie mi zdjęcia jeśli się udało o to moj diabeł, jeśli nie no to nie zobaczysz

ujmę to tak: boskie diablątko!!!

[eZET]

Hej dziewczyny, tylko bez kłótni, co? niech każdy się odchudza po swojemu - takie jest moje zdanie

[pulpecik88]

Napisane przez MAGiALENA

ujmę to tak: boskie diablątko!!!

dzięki dzięki

a dziewczyny myślę nie tyle co się kłóciły, a ostrzej sobie podyskutowały. Każda z nas ma swoje poglądy i Djapira trochę ostrzej poinformowała Pykawkę (z resztą słusznie) o szkodliwości meridii i jej niskokalorycznej diecie, ale skoro Pykawka chce spróbować diety SB dostarczy sobie więcej kalorii i napewno będzie to zdrowsze niż jedna bułka na pól dnia

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ----------

a co do diety SB
to na sniadanko: szklanka soku wielowarzywnego (tymbark-śródziemnomorski, zielona herbata, zjem sobie omlecika (2 jaja, 2 łyzki wody-wymieszać-na patelnie-na oliwie z oliwek) gdy juz będzie gotowy posypac serem mozzarellą, złożyć, zapiec serek pyyycha

na drugie sniadanko: 2 plastry wędliny na liściach sałaty

lunch : sałatka (wędlina pokrojona w kawałki, papryka zielona, czxerwona, sałata, mały pomidorek, skropić cytryną i pieprz)

obiad: filet z inyka

[Djapira]

Ja się z nikim nie kłócę Oki już się do nikogo nie wcinam. Chciałam tylko dla Twojego dobra napisać, ale masz racje jesteś "dużą dziewczynką" i wiesz co robisz

Dziewczyny jak ja pokochałam zakupy, masakra Chociaż spodni jeszcze nie lubie kupować.

I dziś się ładnie trzymałam, mimo imienin babuszki i mamy

Pulpecik a diabełek jak ma na imię? Śliczny Maluch, a oczka boskie! )

[pykawka]

ja nawet przez ułamek sekundy nie pomyslałam, ze moja odpowiedź moze być brana za kłótnię

dziekuje za wszelkie uwagi, ale na prawde tych kalorii nie jest tak mało

dziewczynki

3majcie sie i do juterka

moze Djapira ma rację,

ale będe próbowała sposobem który uważam za skuteczny
bo moja waga zalezy od tego co mam w głowie
trzymajcie sie

[eZET]

15 dni bez słodyczy

pulpecik88 - super bobo, ładnie się spisałaś . Ale jak przeczytałam Twój jadłospis to stwierdziłam, że muszę popracować nad swoim, bo ja strasznie dużo jem! zainspirowałaś mnie, że tak powiem

Miłego dnia, dziewczynki!

[Djapira]

Pykawka, powodzenia Trzymam kciuki

eZet jeśli waga Ci spada przy takich ilościach to nie schodź, bo po co ;>

Weekend się zaczyna, super! ))

Miłego dnia dziewuszki

[pulpecik88]

Nie ważna ilość lecz jakość jedzenia Bo możesz zjeść 2 papryki i wyjdzie na pewno lepiej dla Twojej wagi niż przy 2 czekoladach

Ja sobie zakupiłam jakiś czas temu ksiązkę dieta south beach. Mnóstwo pomysłow i przepisów

[Analija 27]

Hej wszystkim

Jestem zła jak cholera moja waga to juz 72 kg(cholerne tabletki,podobno zatrzymuja wode w organizmie)mało jem,nic kalorycznego oprócz kakao,nie jem słodyczy i NIECHUDNE to jakis koszmar,mam ochote zjesc cos słodkiego-przeciez i tak nie schudnę

[eZET]

Napisane przez Analija 27

-przeciez i tak nie schudnę

a gdybyś do diety dodała ćwiczenia? ale nie jakieś tam przysiady/brzuszki, ale rower/bieganie/marsze? ja po swoim organiźmie wiem, że puchnę jeśli przesadzę z węglowodanami... Może ograniczenie coś da? A słodycze może sobie daruj teraz, już wytrzymałaś parę dni bez i w końcu organizm się odzwyczaji, nie będziesz ich tak już łaknęła (wiem po sobie ). Nie chcę Cię pouczać i mam nadzieję, że tak tego nie odbierasz, ale najgorsze co możesz sobie zrobić to się poddać

[Lady Pink]

hey dziewczynki
jakoś wcziraj pierwszy dzień zleciał zjadałam:
śniadanie:
herbatka zielna + jabłko
Obiad:
7 racuszków z jabłkami takich malutkich
Dodatek:
kilka paluszków ;-/ <niezadowolona>
kolacja:
bułka z sekiem białym +plaserek żółtego

Ech.. dzisiaj tez zielona herbatka, wafelek ryżowy z szynką (chudą), jogurt n 2. śniadanko i teraz obiadek: ziemniaczki i kawałek piersi duszonej + 2 ogóreczki kiszone..

a co do ćwiczeń znalazłam super zestaw 10 minutowy. dla tych co nie lubią ćwiczyć myślę, że w sam raz
ja wczoraj raz zrobiłam ale myślałam że umrę dzisiaj rano.. miałam tak spięte mięśnie że szok.. Powiem tak:. KRÓTKO ALE EFEKTOWNIE)

3mjcie się laseczki
buziaczkiii**

[pulpecik88]

Analija 27 nie poddawaj się! Jeśli podjesz slodkie poćwicz, spal kalorie

eZet brzuszki i przysiady to ćwiczenia jak każde inne. Ja robiłam po 100-150 dziennie nie musze chyba mówić, że dało się zauważyc efekty
Nie wiem tylko czemu ostatnimi czasy taki leń mnie ogarnął

[Analija 27]

Napisane przez eZET

a gdybyś do diety dodała ćwiczenia? ale nie jakieś tam przysiady/brzuszki, ale rower/bieganie/marsze? ja po swoim organiźmie wiem, że puchnę jeśli przesadzę z węglowodanami... Może ograniczenie coś da? A słodycze może sobie daruj teraz, już wytrzymałaś parę dni bez i w końcu organizm się odzwyczaji, nie będziesz ich tak już łaknęła (wiem po sobie ). Nie chcę Cię pouczać i mam nadzieję, że tak tego nie odbierasz, ale najgorsze co możesz sobie zrobić to się poddać

Dziękuje
faktem jest to ze nigdy nie byłam na zadnej diecie bo niemusiałam choc jadłam niemało,dlatego kazda rada mi sie przyda bo niewiem co moge a czego nie,bo nie bardzo wiem np po czym mam wzdęcia,a przeciez wtedy brzuch gozej wystaje.Nic słodkiego nie zjadłam-z czego sie ciesze,tylko wiesz eZET mnie tam nie ciągnie az tak za słodkim poprostu czasem mam ochote,poza tym ja nic nie słodze,pije tylko wodę,cherbatkę bez cukru-a troche cukru to chyba tez moze byc w organizmie??Nie jestem obrazalska i naprawdę kazda rada mi sie przyda

[eZET]

Napisane przez Analija 27

troche cukru to chyba tez moze byc w organizmie?

no pewnie że tak . Pisałam o słodkim, bo myślałam, że to Twój słaby punkt (w większości swoich postów pisałaś coś o chęci na słodkie). Ale jak widzisz wszystkie dziewczynki są tutaj bardzo pomocne i z chęcią pomogą Ci z teorią (bo my w większości to recydywistki diet, ja chyba znam na pamięć całą tabelę kcal. ). Ale myślę, że każda Ci napisze to samo - obojętne jak postanowisz się odżywiać musisz zacząć się ruszać (jeśli nie chcesz czekać na efekty tygodniami ). Ja np. codziennie biegam 20 minut, bo bardzo to lubię, ale jeśli ktoś woli brzuszki też super. Poza tym masz nad nami przewagę, bo nigdy się nie odchudzałaś i Twój organizm powinien szybko zareagować na zmianę nawyków (tzn. wiem co napisałaś o lekach, ale ile dni się odchudzasz?3?4? nawet bez leków nikt nie ma wyników po takim krótkim okresie ). Wytrzymaj tydzień ćwicząc troszkę i jedząc np. do 1500 kcal i wtedy się zważ. Jeśli faktycznie na wadze nie będzie zmian, może poprosisz lekarza o zmianę leków? w końcu te leki mają porawić jakość Twojego życia, a nie dodawać Ci frustracji. Ja wierzę, że Ci się uda wygrać z wagą

Zresztą co ja piszę, wszystkie wygramy!!!