Odchudzanie dla dziewczyn z PCOS

[majcia00]

Witam dziewczyny
Nie odzywałam się ze względu na przejściowe problemy mieszkaniowe i zaniechanie odchudzania jednak mimo wszystko nie nie pozwalałam sobie na duże ilości jedzenia co pozwoliło utzrmać wagę na stałym poziomie.
Dziś wstała z myślą że dosyć tego dobrego i skoro kłopoty lokalowe mam za sobą to czas powrócić do dietki a skoro przed świętami dostałam od lekarza na moje wyraźne życzenie dość ścisłą dietkę ale podobno efektywną nawet w naszym przypadku.
Dzisiejsze menu
Sniadanie
150g serka wiejskiego odtłuszczonego
Przekąska
świeży ogórek
Obiad
50g kaszy jęczmiennej i kulasz z wołowiny robiony bez tłuszczu z ogórkiem kiszonym
Przekąska
świeży ogórek
kolacja
1 jajko i sałata skropiona sokiem z cytryny
właśnie idę sobie szykować kolację a później jeszcze ćwiczenia co najmniej 30 minut

[Lejdi Bond]

.

[telik]

Napisane przez Lejdi Bond

Telik powiedz jak tam Twoja dieta. Jesteś z niej zadowolona? Zastanawiam się nad SB... Mam problem, czy tutaj jest jak w dukanie, że jesz ile chcesz? Bo moje dolegliwości jelitowe nie pozwalają jeść rzadko a dużo.

Hej
dieta nawet dobrze, żyje na III fazie czyli to juz takie dietkowanie z drobnymi grzechami
waga jest od ok 1,5 roku stabilna. Choć jak sie nie pilnuje to kg wracają
Na Sb je sie 3 normalne posiłki i minimum 2 przekąski i nie wolno czuc sie głodnym Choruje na jelita wrażliwe i przy ładnym dietkowaniu symptpmy są słabo odczuwalne

[Lejdi Bond]

.

[telik]

Napisane przez Lejdi Bond

Ja cały czas czuje się głodna... Stwierdziłam, że mam za mało kilogramów do zrzucenia więc nie będę robić tak długiej I fazy. Gdybym przeprowadziła ją 2 tygodnie, tak jak protokół przewiduje, to II faza byłaby tylko kilkudniowa. W moim przypadku, bardziej chodzi o utrzymanie przez zimę wagi, którą osiągnęłam w wakacje nie jedząc na skutek upałów. Ile zrzuciłaś na samym SB?

Btw, też mam zespół jelita drażliwego ale gdyby nie ta dieta, nigdy nie przestałabym jeść tego co mi na flaki szkodzi

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

świetny blog, owsianka z mrożonymi owocami rozwiała moje wątpliwości co do wprowadzenia w życie tej diety

Racja nie musisz robic I fazy, ona jest dla osób które mają do zrzucenia minimum 5 kg i mają "ciągoty" do słodkich rzeczy
Na samy SB ok 6 kg zrzuciłam

Swoją drogą to fajnie sie dobrałyśmy PCO i ZJD

[Lejdi Bond]

.

[majcia00]

Witam nowe dziewczęta z PCO u mnie od kwietnia sporo zmian.
W wakacje trafiłam do pani psycholog bo moje nieudane zmagania z odchudzaniem doprowadziły do stanu depresji i ponownego objadania się na szczęście w porę mój mąż zareagował. Zmieniłam zupełnie podejście do jedzenia i odchudzania a do tego trafiłam do lekarza który zaczął mi prowadzić dietę zaczynając od ścisłej diety cambridge teraz mam system mieszany ze ściśle określonymi małymi porcjami posiłków. Jedzenie i myślenie o nim nie zabiera mi już większości czasu nawet jeśli zjem coś nie dozwolonego to przestałam się tym przejmować choć prawie się to nie zdarza bo słodycze zastępują mi brony i napoje z cambridge. Kilogramy spodają ale powoli tak aby później nie przytyć ale nie ma się co oszukiwać do normalnych słodyczy przy PCO nie uda się wrócić na stałe

[Lejdi Bond]

.

[fekete gyongy]

hop.hop nie ma już nikogo w tym topicu czy może pco-wiczki się gdzieś przeniosły?

[Lejdi Bond]

.

[telik]

ja tez na sbd choc to juz dieta z przymrużeniem oka bo nosze pod serduszkiem małego głodomorka

[majcia00]

Telik gratulację maluszka a jeśli mogę zapytać to jak długo się staraliście o maleństwo bo przy PCO to u niektórych trawa latami.

Ja trwam na swojej diecie ale utrzymuję tempo chudnięcia ok. 0,5kg na tydzień. Ostatnio odkryłam bułki z otręb i je jem na śniadanie i kolację świetnie zastępują mi pieczywo i do tego dostarczam odpowiednią ilość błonnika.
Oczywiście planuje więcej ruchu ale z tym już ciężej

[telik]

majcia ztym staraniem było tak
prawie rok nie zabezpieczaliśmy się i kiedy zorientowałam sie ze ciązy i okresu brak, wykryto pco potem łykałam cos aby okres wrocił potem zaczełam łykac antyki aby po ich odstawieniu starać sie o maluszka
no i w 2 cyklu po odstawieniu udało sie
duzo tez cwiczyłam no i w miare trzymałam siee diety bo słyszałam ze t ma dobry wpły na płodność przy pco

[fiqqa]

Witajcie kobietki

nie sądziłam , że aż tyle kobiet ma PCO niestety i mnie to dopadło


pamiętam od liceum, że już źle się czułam miałam nieregularne miesiączki i wogóle bóle w podbrzuszu moje miesiączki to 9 miesięcy przerwy, 5,3,2 miesiące. wiedziałam , że ze mną jest coś nie tak ale nie sądziłam, że to własnie to:


pamiętam jak poszłam pierwszy raz do ginekologa w wieku 16 lat mowili , że to normane, że mam tak nieregularne miesiączki.
potem 17 lat miaałam wypalankę. lekarz powiedział ze powinnam urodzić dziecko i ze moje problemy hormonalne sie skonczą, ale jak w wieku 17 lat? chory lekarz.!!!
a ja już dawno wiedziałam, że jednak jest cos nie tak ze mna, moje humory, złe samopoczucie, bole dolem brzucha, brak miesiaczek no i te cholerne tycia w ciagu tygodnia potrafie schudnac bez stosowania diety 5 kg ale niestey potem wraca to jak bumerang bo potem jest dwa razy wiecej((

ja juz nie mam sil nie wiem co robic ze soba, zle sie czuje, nie wiem bezydze sie soba swoim cialem i wogole nie chce mi sie patrzec na siebie, pomimo stosowania diet mam duzy brzuch plamy na plecach i wogole juz myslalam zeby bojsc do psychologa, nie ma takiego dnia abym nie plakala a to jest straszne, mam cholernie niska samoocene bo jak tu miec wysoka skoro sie tak wyglada a nie inaczej?

wzrostu mam 165 cm a waze 80 kg to az 20 kg nadwagi((

moj chlopak daje mi 62 kg maks ze tyleteraz waze bo szczerze powiem ze nie wygladam abym wazyla az 80 kg, niestety boje sie jemu mowic ile waze wogole boje sie komukolwiek powiedziec


kobietki pomóżcie co mam robic blagammmmm

[telik]

Napisane przez fiqqa

Witajcie kobietki

nie sądziłam , że aż tyle kobiet ma PCO niestety i mnie to dopadło


pamiętam od liceum, że już źle się czułam miałam nieregularne miesiączki i wogóle bóle w podbrzuszu moje miesiączki to 9 miesięcy przerwy, 5,3,2 miesiące. wiedziałam , że ze mną jest coś nie tak ale nie sądziłam, że to własnie to:


pamiętam jak poszłam pierwszy raz do ginekologa w wieku 16 lat mowili , że to normane, że mam tak nieregularne miesiączki.
potem 17 lat miaałam wypalankę. lekarz powiedział ze powinnam urodzić dziecko i ze moje problemy hormonalne sie skonczą, ale jak w wieku 17 lat? chory lekarz.!!!
a ja już dawno wiedziałam, że jednak jest cos nie tak ze mna, moje humory, złe samopoczucie, bole dolem brzucha, brak miesiaczek no i te cholerne tycia w ciagu tygodnia potrafie schudnac bez stosowania diety 5 kg ale niestey potem wraca to jak bumerang bo potem jest dwa razy wiecej((

ja juz nie mam sil nie wiem co robic ze soba, zle sie czuje, nie wiem bezydze sie soba swoim cialem i wogole nie chce mi sie patrzec na siebie, pomimo stosowania diet mam duzy brzuch plamy na plecach i wogole juz myslalam zeby bojsc do psychologa, nie ma takiego dnia abym nie plakala a to jest straszne, mam cholernie niska samoocene bo jak tu miec wysoka skoro sie tak wyglada a nie inaczej?

wzrostu mam 165 cm a waze 80 kg to az 20 kg nadwagi((

moj chlopak daje mi 62 kg maks ze tyleteraz waze bo szczerze powiem ze nie wygladam abym wazyla az 80 kg, niestety boje sie jemu mowic ile waze wogole boje sie komukolwiek powiedziec


kobietki pomóżcie co mam robic blagammmmm

Z PCO da się żyć
pierwsze kroki powinnać skierować do dietetyka
wiem że to kosztowne ale chociaż jedna wizyta powinna Cie zmobilizować do trzymania wagi w ryzach

powinnać miec zrobione badania:awykłą morfologie i poziom żelaza

potem neleży wkroczyc na ćwiezkę zdrowej diety
nie mówie o intensywnym bezsensownych mega odchudzaniu
trzeba zmienić nawyki żywieniowe na stałe
i zacząć żyć aktywnie,
ruch i dieta usprawniają pracę jajników
ponadto warto znależć dobrego ginekologa który bedzie Cie prowadził
to ważne dla Twojej płodności, ale przede wszystkim dla ogólnego stanu zdrowia

Głowa do góry
Bedzie dobrze tylko trzeba o siebie dbać.

Swoja drogą bede musiała wrócic do odchudzania za kilka miesiecy
na razie szykuje sie na przyjscie na świat mojego synka

[mlel]

Witam
ja dowiedziałam sie o chorobie ponad 2lata temu, przed tym nosilam ubrania XS lub S reszta na mnie wisiała, teraz M czasami L, najgorzej przytyłam w udach-gdzie najgorzej jest mi schudnąć, choć robię 6weidera jest świetna, ale czy pomoże na uda?
bo jednak prawda jest że sama dieta cudów nie da, wiec trzeba rownież intensywnie ćwiczyć,
apropo diety dukana słyszałam ze wcale taka dobra nie jest, wiele osob niestety powrociło do swojej wagi, i wogule wiele nieciekawych rzeczy o niej słyszałam,
a co do odchudzania- to macie jakies ciekawe posiłki nisko kaloryczne????
pozdrawiam )

[justkaaa89]

Witam. Też mam pco. Jaka dieta jest dobra żeby schudnąć a potem utrzymać wagę? Walczę z tym już od jakieś czasu. Byłam na dukanie ale przestałam stosować bo miałam zabieg. Schudłam ale kg wróciły ze zdwojoną siłą. Co mam zrobić żeby schudnąć i nie przytyć już?

[Lejdi Bond]

.

[Hrabina Dracula]

up up;]

jak się macie dziewczyny? jak idzie? a może komuś już poszło?

[AL_]

Witam
W przeciągu kilku moich dni moje życie się zmieniło o 180 stopni.
Dowiedziałam się, że mam zespół PCO. Pierwszą miesiączkę dostałam w późnym wieku, potem okresu nie było, ginekolog stwierdził, że to normalne że następna może być po kilku nawet miesiącach i dał mi progesteron po czym od raz wystąpiło krwawienie i koniec. Jak brałam luteinę był jak nie brałam nie było, ani usg mi nie zrobił. Rok później znów byłam u ginekologa zrobiono mi usg przez powłoki brzuszne i stwierdziła lekarka, że nic nie wykazuje usg i jest ok i znów luteina na wywołanie;/ Jednak okresu potem znów nie było...poszłam do lekarza teraz i niestety usg trzeba było zrobić dopochwowe, bolało bardzo mocno. Zrobiłam badanie hormonów i brak owulacji. Tak się dowiedziałam, że ze mną jest coś nie tak. Jeszcze do tego mam lekką niedoczynność tarczycy;/ Będę chyba miała terapię hormonalną, a to powoduje tycie. Przytyliście po hormonach dużo?I leczycie się na PCO u ginekologa czy lepiej iść z tym do endokrynologa? Próbuję schudnąć, ale efektów nie widzę. Nawet jak ćwiczę, jem regularnie to dalej mam wielki brzuch jak w ciąży;/ i ciężko się chudnie. Podzieliłam się swoją historią i mam nadzieje, że uda nam się schudnąć.

[nosferatku]

O, temat na czasie. Czuję, że to będzie elaborat, więc przepraszam z góry za słowotok. Niemniej jestem weteranką kobiecych problemów hormonalnych, może ktoś gdzieś kiedyś przeczyta i może mu się przyda...



Cóż, ledwie pamiętam czasy, kiedy nie miałam żadnych problemów hormonalnych. Już w wieku dwunastu lat chodziłam z mamą do kosmetyczki na wosk, bo włosy na nogach miałam jak stary wiking, czarne, gęste i mocne, od pierwszej klasy podstawówki musiałam używać dezodorantów, bo pociłam się bardzo niesympatycznie. A potem, oczywiście, a to testosteron za wysoki, a to okresu brak.
No i jakieś 11 miesięcy temu zaczęło się, bo z całkiem szczupłej, zadbanej, eleganckiej dziewczyny zmieniłam się w...zdecydowanie mniej szczupłą dziewczynę z wielkimi udami, brzuchem starego Bawarczyka i zerowym ego.
Poszłam z tym do ginekologa, i choć testosteron w normie (niespodzianka!!!), to jajniki całkowicie w kropki. W połączeniu z całą resztą symptomów lekarz ginekolog zdiagnozował PCOS. Dla mnie to nie był żaden przełomowy moment ani wielkie zaskoczenie, bo liczyłam się z gorszą diagnozą. Lekarz wytłumaczył mi, że leki (spironol 100mg+tabletki antykoncepcyjne) zaczną dawać pierwsze wymierne rezultaty (spadek wagi, zmniejszenie owłosienia etc.) po około pół roku.
Niestety, usg dopochwowe, choć mało przyjemne, jest dokładniejsze. Takie życie.

Po mniej-więcej dwóch miesiącach leczenia waga zatrzymała się!!! Miejmy nadzieję, że u Ciebie, AL_ będzie podobnie, bo dobrze dobrane leki Cię nie utuczą.

Ważne jest to, że PCOS to nie żaden wyrok, nie odbiera kobiecie prawa do pięknego wyglądu, dobrego samopoczucia i nie zwalnia z obowiązku dbania o siebie. I choćby było ciężko-to racja, schudnąć trzeba. Wszędzie jak mantrę powtarzają, że redukcja masy ciała już na poziomie kilku procent znacznie poprawia stan chorej.
Teraz mamy już pół roku od diagnozy i początku leczenia, mam wrażenie, że chudnę. Jasne, że nie dzięki magii pigułek. A przynajmniej, nie tylko.


A to moje sposoby, voila, może przydadzą się komuś:


(tylko zacznę od tego, że: nie jestem na żadnej diecie-cud-miód. Diety są dobre dla kobiet, które muszą schudnąć 15 kilo, by fajnie wyglądać w sukni ślubnej. PCOS jest z nami na zawsze, więc potrzebne są rozwiązania długofalowe. Nie da się na całe życie porzucić cukierków. No nie da się.)


-BENTO BOX.
Absolutnie fenomenalny, banalny japoński wynalazek. Po prostu-śniadaniówka. Tyle, że taka lepsza, solidna, idealnie szczelna i ładna. Do niej mam różne pojemniczki (np. w kształcie pandy na sos), foremki i inne gadżety, które motywują do tego, żeby wstać 30 min wcześniej i zrobić sobie jedzenie do pracy. Dość niewielka pojemność sprawia, że muszę poważnie przemyśleć, co włożę do środka. Takie pudełko w Japonii ma każdy, w Polsce można kupić w internecie (z Japonii), w każdym markecie i sklepie z wyposażeniem domu. Oryginalne japońskie będzie nas kosztowało pomiędzy 50 a 120 zł, jakieś gadżety (też w internecie) ewentualne-kolejne kilkadziesiąt złotych. Czyli relatywnie sporo (choć, sądząc po jakości, inwestycja jest bardzo długoterminowa) Ale to nie jest koniecznośc. Chodzi o to, żeby w swój lunch włożyć serce i chwilę czasu. Ze mną do pracy wędruje a to makaron al dente, warzywa, serek, a to koreczki z odrobiny pieczywa, chudej wędliny, sera, a to placki (gotowe w 15 minut) z jabłkami, otrębami, płatkami owsianymi i miodem, a to ryż jakiś pomysłowy, a to chudy kurczak z dnia poprzedniego, a to kanapki w kształcie króliczków, a codziennie-zupka miso.
Korzyści? Muszę dużo wcześniej się położyć i dłużej ŚPIĘ (wtedy łatwiej wstać o szóstej, a wystarczająco długi sen znacznie zwiększa szansę na utratę kilogramów), sama decyduję, co będę jeść (a będę: dużo, ale nie za dużo-białka, bo trening, dużo błonnika, bo jelita, sporo warzyw, bo sezon i niski indeks glikemiczny, troszkę czegoś słodkiego-bo nie można dać się zwariować, odrobinę tłuszczu, bo organizm też go potrzebuje), przygotowuję posiłek tak, by nie trzeba go było odgrzewać (nienawidzę mikrofalówek). Codziennie mam pyszne, zdrowe, ulubione jedzenie i nie marnują się resztki (serio, marnowanie jedzenia w świecie, w którym dalej miliony ludzi głodują, jest upiorne, nieetyczne, paskudne i złe). Nie wyskakuję podczas lunchu do któregoś z owianych złą sławą biurowcowych lunchbarów (bo w nich: tłuszcz, źle doprawione, znowu tłuszcz, stary tłuszcz i jeszcze na ogół mnóstwo ludzi), a zaoszczędzoną godzinę spędzam na...
-SIŁOWNI
Na siłowni jestem 5 razy w tygodniu, okres, nie okres (mnie nie boli, więc mogę sobie pozwolić na brak ograniczeń). Przy PCOS prędzej czy później tyjemy, prędzej czy później może pojawić się insulinoodporność. Przyrost masy mięśniowej kosztem tłuszczyku, nawet, jeżeli nasza waga nie drgnie (a raczej nie drgnie, bo mięśnie są cięższe)-cudownie złagodzi oba fatalne skutki naszego choróbska. Na sam trening mogę poświęcić 25-30 minut. Mało? Nawet ten czas da się wykorzystać efektywnie! Rozgrzewka, potem przyrządy (warto zapytać instruktora o radę, pokaże, podpowie). Wydaje mi się, że efekty treningu są mniejsze, niż w czasach, kiedy byłam zdrowsza, ale to nie oznacza, że ich nie ma. Powoli, powoli czuję, że chudnę.
Są jednak inne, o wiele szybsze i bardziej spektakularne skutki treningu, występujące bądź natychmiast, najpóźniej po trzech dniach: lepszy humor (na horrory PMSu-niezastąpiony), lepsze samopoczucie i o wiele mniejszy apetyt na słodycze!!!

-DBANIE O SIEBIE
Tak, ja wiem, to przykre. Że się tyje, że akurat na brzuchu najbardziej, że rozstępy, że spada nam poczucie własnej wartości, że się cera psuje. Jeżeli dorzucimy do tego rozgoryczenie powyższymi, rozciągnięte swetry, porzucenie wszelkich środków pielęgnacyjno-upiększających-to mamy pełnowymiarowy obraz nędzy i rozpaczy. Chcemy schudnąć i musimy schudnąć, dla własnego zdrowia przede wszystkim. Ale to nie znaczy, że w trakcie procesu chudnięcia nie możemy być atrakcyjne. Nawet grubsza kobieta może być śliczna, pociągająca i urocza, dobrze ubrana, a przede wszystkim-uśmiechnięta.

-WODA
Zamieniłam większość soków, napojów etc. na niegazowaną wodę. Jasne, że pozwalam sobie czasem na colę, oranżadę, sok pomarańczowy albo herbatę z cukrem i z cytryną. Czasem nie znaczy-codziennie.
Nie zrezygnowałam z porannej czarnej kawy. Piję ją bez żadnych dodatków.


Jest jeszcze jeden, bardzo drastyczny środek:
PRECZ Z PALENIEM
Ktoś tam gdzieś tam zrobił badania i mu wyszło, że tytoń służy naszemu PCOS w dalszym niepohamowanym rozwoju. No to ja wzięłam i uwierzyłam.
Teraz lepiej mi się trenuje, lepiej mi się oddycha, lepiej mi się żyje i lepiej mi się chudnie. Mówią, że po rzuceniu palenia się bardziej tyje. Być może, ale zapobiega temu skutecznie kombinacja codziennego wysiłku fizycznego z pociętymi w słupki marchewkami (marchewki bezwzględnie muszą mieć jakiś pyszny dip albo sos, może być to jogurt-byle nie 0%, może być to odrobina oliwy-bo marchewki zawierają witaminę A, a witamina A rozpuszcza się w tłuszczach) , którymi fantastycznie zajmuje się rozdygotane nikotynowym głodem dłonie.


To tyle o mnie i mojej walce z jajnikami. Życzę wszystkim powodzenia!





AL_, w jakiej części kraju mieszkasz? Znalazłaś już lekarza?
Do ginekologa-endokrynologa chodziłam w Pruszkowie, w Krakowie opiekuje się mną lekarz ginekolog, ale bardzo porządny. Ale jeżeli masz też niedoczynność tarczycy, endokrynologa odwiedź. Generalnie-dwie opinie nie zaszkodzą, a może któryś lekarz wpadnie na jakiś dobry pomysł. Wykluczyli u Ciebie chorobę Hashimoto?

[violimuza]

Hej, ja też się boję hormonów, przyjmuję od jakiegoś roku metformax i nic mi on nie daje,
lekarz powiedział że będę miała mniejsze łaknienie- i nic z tego... ;(
Boję się że na kolejnej wizycie zaproponuje mi hormony- już mi proponował tabletki anty, ale odmówiłam.
Teraz objawy mi się nasiliły, mam wrażenie że włosy mi wypadają bardziej, no i miałam trochę problemów z oddychaniem- możliwe że przez tarczycę....
a co do diet. Nie umiem nad żadną zapanować!
Nie mam pojęcia co możemy jeść!
Mam zalecenie nie jeść węglowodanów prostych- a przecież nie można się bez nich obyć bo są praktycznie wszędzie, owszem można zamienić jasny na ciemny chleb, ale co dalej?
Nie umiem sobie totalnie z tym poradzić,
może utworzymy listę produktów zakazanych w PCO?
Czy faktycznie powinno się stosować jakąś dietę dla cukrzyków?
Może utworzymy przykładowy jadłospis i sprawdzimy czy działa?
Ja mam do zrzucenia jakieś 15kg;(
Pozdrawiam wszystkich serdecznie!

[abre90]

O dziewczyny jak się cieszę, że jest taki wątek
Pierwszy lekarz nie wykrył PCO, chociaż nawet sama mówiłam, że wszystko do tego pasuje...no ale z lekarzem się kłócić nie będę i żyłam tak x lat w nieświadomości...
W końcu trafiłam do super gin, zrobiła badania i od razu stwierdziła że jest PCO.
Zaczęłam diete głównie przez kiepskie wyniki badań, z resztą w PCO ważne jest trzymanie odpowiedniej wagi. Chodzę do dietetyka.
Dziewczyny czy któraś ma okropny skutek uboczny czyli hirsutyzm? Ja właśnie szukam jakiegoś dobrego ginekologa endokrynologa, bo wydaje mi się, że leczenie przy moim problemie jest za słabe i powinno się dołączyć jeszcze jakiś lek... tzn jakiś czas byłam na androcurze-miał on działać stricte na hirsutyzm, a u mnie działał totalnie odwrotnie niż jest na ulotce(nawet testosteron się zwiększył...)...Lekarz była w szoku, stwierdziła, że przez tyle lat praktyk czegoś takiego jeszcze nie spotkała...
pozdrawiam dziewczyny

[violimuza]

Ja ostatnio mam wrażenie że gubię więcej włosów i boje się bardzo że to może być to....... ;(
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=470275
polecam ciekawy wątek-> https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=470275
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=470275
Powiedz mi, jaką dietę dostałaś od dietetyka? Taką dla cukrzyków?
może wiesz co powinnyśmy stanowczo unikać w diecie?
Mnie niestety nie stać raczej na dietetyka, może zdradzisz jak dużo trzeba by było na niego wyłożyć?
Pozdrawiam serdecznie, trzymaj się!

[abre90]

Pytałam się i ginekolog i dietetyczki czy przy PCO ma być inna dieta - obie powiedziały, że odżywianie jest jak u każdej innej osoby(no chyba że ma się np cukrzycę), bo wytłumaczcie mi niby dlaczego miałoby się różnić?
Stosuję hormony, ale żeby był dobry efekt jakiegokolwiek leczenia waga też musi być w normie.
U mnie też masakrycznie wypadają włosy...zaczęłam ostatnio stosować L'biotica BIOVAX szampon i odżywkę, pani w aptece mówiła, że zachwalane przez osoby z takim problemem, również ludzie po chemioterapii zachwalają, że dużo szybciej odrastają włosy. zobaczymy.
(chociaż dużo bardziej od wypadających tonami włosów przeszkadzają mi włosy rosnące tam gdzie nie trzeba:/ choćbym miała się faszerować lekami-jeżeli pozwoliłyby mi cieszyć się chociaż kilka dni bez tego problemu to bym je brała...)

[anna_2012]

Witam wszystkie dziewczyny z PCO.
Moja historia pewnie taka jak wielu dziewczyn...
Typowe PCO... nadwaga, owłosienie, problemy z ciążę.
Co do głównego wątku - dieta i przykre kilogramy: Miałam nadwagę około 20 kg i dokładnie tyle udało mi się schudnąć, z 85 kg waga (po około 8 miesiącach) spadła do 65 kg
Także jest to możliwe, ale... zero pieczywa, słodyczy, napojów gazowanych i mocno słodzonych. To podstawy PCO'wego odchudzania.
Później po wielu miesiącach udało nam się zajść w ciążę, przyszła na świat nasza córeczka, no ale kilogramy po ciąży zostały. Jednak na nowo (po skończeniu karmienia piersią) zaczęłam dietę i już schudłam 8 kg, jeszcze trochę przede mną, ale wiem z własnego doświadczenia, że jest to możliwe, tylko wymaga trochę poświęcenia i czasu.

[AL_]

Witam
Dawno mnie tu nie było i mało bywałam, ale ostatnie wydarzenia spowodowały totalne załamanie u mnie. Nie wiem czy ktoś odwiedza jeszcze ten wątek, ale piszę. Jak idzie Wam odchudzanie i zmaganie z PCO? Ja się dowiedziałam do tego, że mam insulinooporność i dostałam od endokrynologa Metformax. Mam stosować odpowiednią dietę i brać leki. Czuję się strasznie z tym wszystkim. Trudno mi się dostosować do zaleceń. Humor do niczego, wahania nastroju, dieta, leki, wszystko się nawarstwia i powoduje, że tracę wiarę że pójdzie dobrze. Jak Wy sobie radzicie z tym? Moja dieta polega na ograniczeniu węglowodanów i patrzeniu na indeks glikemiczne. Mam jeść sam drób, ryby, warzywa, owoce, nabiał. W ogóle mam nie jeść słodyczy. Jeść 5 posiłków dziennie. To wszystko ma wpływa na insulinę, która u mnie powoduje zaburzenia owulacji i syntezę męskich hormonów. U mnie z wynikami hormonów nie najlepiej. Nie daje rady z tą dietą. Tydzień jest ok, potem jakaś załamka i wielka chęć na wszystko, słodkie. Ja zawsze uwielbiałam słodycze a teraz święta i tyle ciast;/ Jeszcze do tego czuje się ciągle słaba, zmęczona, bez chęci do czegokolwiek. Może to efekt leków heh bo na początku jego efekty uboczne dały mi w kość. JAk u Was wyglądają zmagania z PCO i insulinoopornością?Musiał am się wygadać. Pozdrawiam

[ola9019]

Hej Nie ma co się łamać wszystko zależy od naszej psychiki i od tego jak to wszystko sobie poukładamy w głowie. Ja też mam insulinooporność i też brałam Metformax ale przestałam nie to że nic nie pomagało ale po prostu do niczego mi nie było potrzebne.W tamtym roku postanowiłam coś zmienić i schudłam 17 kg przez 3 miesiące. Tylko wystarczy odpowiednia dieta. Ja byłam na diecie z niskim indeksem glikemicznym którą dobrała mi moja pani endokrynolog i naprawdę jest warta polecenia.

[adakowalska009]

hej, też mam to pakudztwo. jestem załamana. biorę metformax od połowy stycznia... i nic. boję się już jeść. słodycze ostawiłam, codziennie ewa chodakowska, spacery i rower. I NIC! nie wiem co mam jeść (nie jem mięsa, jem ryby). Ginekolog przepisała mi jeanine, ale boję się ich brać.. żebym znowu nie przytyła. to jest jakaś masakra..co jecie żeby chudnąć? wiem, że dużo warzyw, ale jakich? co na śniadania, obiady, kolacje..?

[laponka]

Ja też mam PCO i insulinooporność. No i oczywiście problemy z nadwagą i owłosieniem. Dzieci również nie posiadam. Po raz kolejny zaczełam sie odchudzać i mam nadzieję, że sie uda. Półtora roku temu schudłam 14 kg, ale waga wróciła po zaprzestaniu diety.