"Samotność nie ma nic wspólnego z brakiem towarzystwa", cz. 2

[Clevleen]

Napisane przez plywok

jestescie juz w liceum> czy w gimnazjum jeszcze?
w kazdym razie wasze zachowanie i podejscie do facetow\mezczyzn\chlopcow zmieni sie zapewne wraz z wiekiem.

Ja właśnie kończę gimnazjum
Ale nie chodzi o to, że ja mam takie podejście do chłopaków, bo to nieprawda, chciałabym bardzo z nimi poflirtować, potańczyć, poprzytulać chociażby. Ale i tak zawsze wychodzi inaczej, bo ja ogółem jestem osobą "trudną".

[_sailor_moon_]

Napisane przez plywok

jestescie juz w liceum> czy w gimnazjum jeszcze?
w kazdym razie wasze zachowanie i podejscie do facetow\mezczyzn\chlopcow zmieni sie zapewne wraz z wiekiem.

oby oby miejmy nadzieję a ja mam teraz taki problem, że nie wiem co będę zdawać na maturze....a już raczej powinnam wiedzieć....ale ja jeszcze nie wiem konkretnie co chcę robić w życiu bo jak biologie lubie to znowu jakoś chemię nie za bardzo a jak lubie polski to znów np. historii nienawidzę nie mogę określić czy jestem umysłem ścisłym czy humanem.....czarna rozpacz..... Wy też tak miałyście dziewczyny??

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Napisane przez Clevleen

Ja właśnie kończę gimnazjum
Ale nie chodzi o to, że ja mam takie podejście do chłopaków, bo to nieprawda, chciałabym bardzo z nimi poflirtować, potańczyć, poprzytulać chociażby. Ale i tak zawsze wychodzi inaczej.

zgadzam się

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Napisane przez Clevleen

Ja właśnie kończę gimnazjum
Ale nie chodzi o to, że ja mam takie podejście do chłopaków, bo to nieprawda, chciałabym bardzo z nimi poflirtować, potańczyć, poprzytulać chociażby. Ale i tak zawsze wychodzi inaczej.

zgadzam się
a Ty Clevleen to na jaki kierunek idziesz??

[nietypowynick]

odnosnie "specjalizacji przedmiotowej" to ja deklaracje wyboru liceum wypelnialam ostatniego dnia i zanioslam tuz przed zamknieciem sekretariatu bo nie wiedzialam czego chce. mialam dylemat miedzy human-prawnicza, mat-inf a biol-med... Ostatecznie wybralam prawniczą i chyba teraz zaluje. Nie cierpie historii(ale mialam takiego faceta ze od 2 LO nie musialam chodzic na historie), uwielbiam matematyke i lubilam biologie(ale teraz na studiach mam taka biologie ze sama nie wiem czy ja lubie czy nie). Chcialam zdawac biologie to mi nauczycielke zmienili na taka ktora nie umiala uczyc, z matematyki mi kobieta nie pozwolila zdawac. Ostatecznie zdalam rozszerzony polski i wos a podstawe niemieckiego. Dostałam sie na pedagogike specjalna ktora mnie fascynuje, pomimo pozornego humanistycznego kierunku jest to kierunek czysto biologiczny jak narazie... Sama nie wiem, czy dobrze wybrałam. Ostatnio coraz częściej myślałam, że to błąd. Moją miłościa jest fotografia i w tym kierunku mogłabym iść(ale tu nawet nie ma jakiegos sensownego kierunku zeby zrobic jako drugi). Gdybym poszła do Krakowa tak jak marzyłam to bym nie miała problemu ale niestety złożyłam papiery na studia tylko do Lublina więc ponosze konsekwencje własnej decyzji. Wiem, że gdybym zdala matematyke zamiast wosu moglabym byc tu gdzie studiuje(punktowany tylko polski i obcy) a jednoczesnie moglabym isc na onformatyke ktora takze mnie interesuje.

[Clevleen]

Napisane przez _sailor_moon_

a Ty Clevleen to na jaki kierunek idziesz??

Do liceum najprawdopodobniej to na mat.-fiz., ale wolałabym np. mat.-chem.-ang... Cóż, taki nie istnieje, niestety.
A potem chciałabym zdawać na maturze rozszerzony polski, matmę, podstawę fizyki i chemii...
Co do studiów - nie wiem, ale mam jeszcze duuużo czasu. Myślałam o finansach i bankowości, ale dużo osób jest na tym kierunku, więc byłby potem problem z pracą. A tak w ogóle to się cieszę, ze jestem ścisłowcem, bo jest na nas duże zapotrzebowanie w tym kraju.

[plywok]

Napisane przez _sailor_moon_

oby oby miejmy nadzieję a ja mam teraz taki problem, że nie wiem co będę zdawać na maturzeWy też tak miałyście dziewczyny??

też nie wiedziałam. ostateniego dnia i tak zmieniłam deklaracje, ale to była akurat kwestia poziomów.

Napisane przez nietypowynick

odnosnie "specjalizacji przedmiotowej" to ja deklaracje wyboru liceum wypelnialam ostatniego dnia i zanioslam tuz przed zamknieciem sekretariatu bo nie wiedzialam czego chce. mialam dylemat miedzy human-prawnicza, mat-inf a biol-med... Ostatecznie wybralam prawniczą i chyba teraz zaluje. Ostatecznie zdalam rozszerzony polski i wos a podstawe niemieckiego. Dostałam sie na pedagogike specjalna ktora mnie fascynuje, pomimo pozornego humanistycznego kierunku jest to kierunek czysto biologiczny jak narazie....

no ja właśnie teraz biorę pod uwagę już cos humanistycznego i myślę nad pedagogiką. a wiesz może jak jest z logopedią? to jest specjalizacja pedagogiki czy całkowicie ososbny kierunek? mówisz, że zalujesz czyli nie jesteś zadowolona z tego kierunku?

[nietypowynick]

jestem bardzo zadowolona bo kierunek teraz nudny ale od 15 lutego zaczyna sie działanie kierunkowe(specjalizacja pierwsza, u mnie na uczelni na licencjacie robi sie dwie specjalizacje o ile sie nie wybierze resocjalizacji- ja robie tyflo i oligo) ale ciagnie mnie w strone ścisłych bądź właśnie tej foto. Ale ciesze sie pomimo wszystko ze studiuje to, co studiuje.
Logopedia jest zazwyczaj specjalizacja na polonistyce(nie wiem czy na pedagogice) choc zdarza sie jako osobny kierunek co jest wspaniałe-np w Lublinie, startowałam ale nie wyszło, 70% poległo na rozmowie kwalifikacyjnej. Na logopedii jest nacisk na fizyke kładziony.

[plywok]

Napisane przez nietypowynick

jestem bardzo zadowolona bo kierunek teraz nudny ale od 15 lutego zaczyna sie działanie kierunkowe(specjalizacja pierwsza, u mnie na uczelni na licencjacie robi sie dwie specjalizacje o ile sie nie wybierze resocjalizacji- ja robie tyflo i oligo) ale ciagnie mnie w strone ścisłych bądź właśnie tej foto. Ale ciesze sie pomimo wszystko ze studiuje to, co studiuje.
Logopedia jest zazwyczaj specjalizacja na polonistyce(nie wiem czy na pedagogice) choc zdarza sie jako osobny kierunek co jest wspaniałe-np w Lublinie, startowałam ale nie wyszło, 70% poległo na rozmowie kwalifikacyjnej. Na logopedii jest nacisk na fizyke kładziony.

co to za specjalizacje?

logopedia i fizyka? oj to już nie jeszcze się nie przygladałam jakto to wygląda przedmiotowo. ale jak słysze fizyka bądź chemia to mam dosyć.

[BJean]

WRÓCIŁAM ! ! !




bez wieści <3 ale trochę nabroiłam przez ten czas ^ ^
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


wybaczcie ale muszę przewertować moje poprzeednie, stareee wpisy w I części wątku : D mwahahha : ) : ) : )

!

[nietypowynick]

Plywoku tyflopedagogika to praca z niewidomymi a oligofroneopeagogika z niepełnosprawnymi umysłowo... Jeszcze możesz się spotkać z surdopedagogiką są to osoby z wadami słuchu.


BJean witaj, co nabroiłaś?

[Madzia9999]

Bjean długo Cię tu nie było :P Więc cieszę się, ze wróciłaś

U mnie z maturą było tak,że na samym początku wiedziałam, że chcę zdawać WOS-rozszerzony, potem coś mi odwaliło, ze może sobie jeszcze złożę na psychologię i zdawałam w tym wypadku jeszcze biologię.
A i tak w końcu wylądowałam na administracji, wydaje mi się, że nie żałuję. Jestem teraz na 3 roku, w tym roku obrona licencjatu. Przed sobą mam najcięższy egzamin z prawa handlowego-czuję, że za mało materiału przerobiłam:/ eh.... na samą myśl o tym egzaminie czuję dziwny ścisk w żołądku. Zawsze się stresuje egzaminami, zwłaszcza tymi ustnymi.


Łapię się na tym, ze coraz częściej myslę o P.
Niby jest dobrze, odzywa się do mnie-wczoraj nawet dzwonił etc Nie ma to jak relacje na odległość. Boję się bardziej ''wkręcić''....

[nietypowynick]

Madziu żebyś wiedziała jak dobrtze cię rozumiem... Pamiętasz jak miałysmy się wybierać na politechnike? Teraz ty myslisz o P, ja o G...

co do studiow to ja się załamię, miałam w piątek iść zaliczać socjologie ale w piatek wypada żebym poszła juz po wpis z wykładów a cw muszę mieć zaliczone więc we wtorek mam zaliczenie z socjo i najcięższy egzamin w 1 sem- pojęcia i systemy... Pozniej w srode genetyka i w piatek psychologia i za 5 dni będę już może o tej porze w domu z pięknym indeksem żeby się pochwalić
a nauki jeszcze nie tknęłam, wiem, że powinnam przysiąść ale tak mnie choroba rozkłada że nie ejstem w stanie sie skupić

[Madzia9999]

Pamiętam o Politechnice, heh nawet mieszkam z chłopakiem z Politechniki :P
Ale to nie to co P. Jego trochę znam i go lubię

W kwestii studiów: Nie załamuj się! Zawsze warto walczyć. wierz, że dasz radę. Musisz tylko porządnie się zabrac za naukę, w czasie choroby trochę z tym cięzko:/
Ja czekam aż mi się green tea zaparzy (moja ulubiona) i lecę do siebie do pokoju pod kocyk ksiązka do łapki, w drugą marker kolorowy i się edukować będę do późnych godzin wieczornych. Taki mam plan na wieczór

[nietypowynick]

Heh ja się nie załamuje tylko odpuszczam, jutro będę zasuwała i dzisiaj wieczorem do godzin późnych nocnych(wstalam o 12.45 wiec dlugo nie zasne)... Zalicze pięknie wszystko na tip top, rodzice będą sredniio dumni z ocen ale coż... Ja jestem dumna że dałam radę

[plywok]

a ja dzisiejszy wieczór spędze w teatrze.
będę się odhamiać

[nietypowynick]

Zazdroszczę. Ja dopiero w 2 polowie marca się wybieram na skrzypka na dachu do teatru muzycznego

[BJean]

niedługo Walentynki ;(

fu xD

[nietypowynick]

Dla mnie walentynki dzien tragiczny- koniec ferii..
a ogolnie dzien bardzo mi obojetny.

[plywok]

Napisane przez nietypowynick

Dla mnie walentynki dzien tragiczny- koniec ferii..
a ogolnie dzien bardzo mi obojetny.

skrzypka już widziałam.
dzisiaj byłam na statek błaznów.

a walentynki? dla mnie święto przereklamowane. będąc rok temu w związku nawet go nie obchodziłam.
w tym roku mimo wszystko planuje iść i się napić. z samotnym kolegą

[nietypowynick]

A ja nie wiem, może Myszor(kolega) cos wymyśli a jak nie to spędzę go pijąc z sąsiadami samotnymi

[_sailor_moon_]

tak....ja także nie lubię Walentynek....a co do kierunków to myślałam, że tylko ja nie wiem co chcę w życiu robić. Jak widać nie jestem sama tylko że ja lubie angielski, biologię, polski no i goeografie tylko co z tym fantem zrobić....

[nietypowynick]

Zdawac to co lubidz, usiasc poogladac co na jaki kierunek i sie zdecydowac

[perseusz]

walentynki!! nasze święto

prawie.

[nietypowynick]

Persie Ty żyjesz
Nie no ja uważam, że walentynki ogólnie nie sa świętem... Bo wg mnie w miłości walentynki powinno obchodzic sie każdego dnia a nie jednego dnia w roku wszyscy nagle sa mili, kochani, obdarowują się prezentami. Jakby ten badylek cos miał zmienić...Ech amerykanizacja...

[Madzia9999]

heh a ja walentynki spędzę naukowo. Egzamin mam 24 lutego więc 14 lutego zapewne się będę uczyła :P Można i tak, a co tam pokocham ksiązki

[nietypowynick]

Ja nienawidze tej uczelni. Kobieta nie dośc że w ciągu tyg zmieniła koncepcje co do egzaminu, nie podala zagadnień konkretnych to jeszcze tak wymyslila sprawdzanie ze sprawdzi tego dnia co egz i da wpisy(za to jej dzieki) ale ma cos jeszcze do zalatwiania wioec w domu bede kolo 20:/ Za***iaszczo..
Poza tym moje miasteczko rodzinne zasypało, dzisiaj spadlo ok 20cm sniegu....

[nietypowynick]

No więc ten tego no... Trzymajcie za mnie kciuki...
12:00-wyniki z historii i biegiem na zaliczenie z socjologii pietro wyżej(ustne=panika) albo odwrotnie...
13:30-14:30-EGZAMIN pojęcia i systemy pedagogiczne(liczymy na cud)
14:30-15:15- konsultacje kobiety od której mam dostac wpis z wykładów z socjologii, musze się wyrobic i do niej dobiec co by w piatek nie trzeba było świtem jechać do niej...(i tu przyda się wreszcie umiejetnośc biegania na obcasach na długie dystanse bo ona na innym wydziale)

Sama perspektywa mnie przeraża. Juz nawet nie to,że nic nie umiem

[_sailor_moon_]

Napisane przez nietypowynick

Persie Ty żyjesz
Nie no ja uważam, że walentynki ogólnie nie sa świętem... Bo wg mnie w miłości walentynki powinno obchodzic sie każdego dnia a nie jednego dnia w roku wszyscy nagle sa mili, kochani, obdarowują się prezentami. Jakby ten badylek cos miał zmienić...Ech amerykanizacja...

też tak uważam! no tak WIELKA MIŁOŚĆ płynie z zachodu

[plywok]

Napisane przez _sailor_moon_

tak....ja także nie lubię Walentynek....a co do kierunków to myślałam, że tylko ja nie wiem co chcę w życiu robić. Jak widać nie jestem sama tylko że ja lubie angielski, biologię, polski no i goeografie tylko co z tym fantem zrobić....

wlasnie te przedmioty zdawalam. i uwierz mi, że nie jest to najlepsza kombinacja jaka by sie chcialo fakt dostalam sie na studia przyrodniczo-technologiczne.
ale np na wydzial lekarski nie mam szans bo mam sama biologie
na wydzial prawa tez chyba nie mam co startowac bo nie mam historii\wosu
na jakies humanistyczne, typu historia: tez mi zapewne brakuje historii.

lepiej mimo wszystko brac polski hhistoria + wos albo polski, biologia + chemia. wiecej kierunków jest,

Napisane przez Madzia9999

heh a ja walentynki spędzę naukowo. Egzamin mam 24 lutego więc 14 lutego zapewne się będę uczyła :P Można i tak, a co tam pokocham ksiązki

jak wypożyczyłam ostatnio skrypt z chemii to na okładce był "htmn o miłośći" z biblii. kolega stwierdzil ze to po to abyśmy pokochali właśnie chemie.

Napisane przez nietypowynick

No więc ten tego no... Trzymajcie za mnie kciuki...
12:00-wyniki z historii i biegiem na zaliczenie z socjologii pietro wyżej(ustne=panika) albo odwrotnie...
13:30-14:30-EGZAMIN pojęcia i systemy pedagogiczne(liczymy na cud)
14:30-15:15- konsultacje kobiety od której mam dostac wpis z wykładów z socjologii, musze się wyrobic i do niej dobiec co by w piatek nie trzeba było świtem jechać do niej...(i tu przyda się wreszcie umiejetnośc biegania na obcasach na długie dystanse bo ona na innym wydziale)

Sama perspektywa mnie przeraża. Juz nawet nie to,że nic nie umiem

ja mam dzisiaj swój pierwszy egzamin ustny. zagadnien dużo. a jeszcze w weekend sie dowiedziałam, że przesuneli mi go o dwa dni do przodu. i zamiast nauki 4 dni, miałam jedynie 2. no i zobacz7ymy co z tego wyjdzie. albo będe miała szczescie (ktorego niestety mi brak na tej uczelni) i wylosuje latwa pytanie albo sie nie uda i poprawka w czasie ferii.

[nietypowynick]

ja jak narazie nie wiem czy mam szczescie- moze po czesci.
Cudem zaliczylam ciezkie 2 kolokwia w ktorych strzelalam ciagle:P
na egz dostalam te pyt co na zerowce(ale z racji ze mialam na zerowce wiec nie kladlam na nie nacisku)...
teraz bede miała 10 otwartych ale z 1 jestem zwolniona,zawsze to cień szansy że mnie to uratuje

Boje sie dnia dzisiejszego... Ok zmykam jeszcze przeczytam z raz o filozofii,idealizmie,real izmie i naturalizmie a edukacji i wbijam się w kieckę Trzeba smignąć na to zaliczenie i mieć to z głowy wreszcie, najwyżej poprawka będzie. Trudno, nie będę jedyna. Marne pocieszenie ale zawsze to coś.

[nietypowynick]

No więc podsumowując:
Historia- do przodu na 4,5
Pojęcia- leżymy i płaczemy
Socjologia- podchodzę w piątek, podala mi konkrety czego mam się naumieć

czyli nie za specjalnie