Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III

[Puntodivista]

Napisane przez PPP90

:
zaczynam odczuwać wiosne, w sensie że teraz bedzie wiecej kursantów i przez to ja dłużej czekam na jazdy

Dokładnie... czuję to samo. Miałam 7 dni przerwy.

Napisane przez Jamajka007

Chociaż w sumie ogólnie beznadziejnie mi sie jeździło

Mi dzisiaj na jeździe również. Jakiś kiepski dzień.

[Monorola]

kurcze ja teraz mam przerwę półtora tygodnia.... Ale to przez to że jestem chora idę dopiero w piątek na jazdy. A do egzaminu zostało 9 dni!!
Dziewczyny mam pytanie spotkałyście się już z pytaniem o światła drogowe? Konkretnie pytanie 333 kiedy w odpowiedziach jest : istnieje możliwość oślepienia kierującego pojazdem komunikacji wodnej....
Czy może mi ktoś wytłumaczyć co ma piernik do wiatraka??

[Jamajka007]

Napisane przez Monorola

kurcze ja teraz mam przerwę półtora tygodnia.... Ale to przez to że jestem chora idę dopiero w piątek na jazdy. A do egzaminu zostało 9 dni!!
Dziewczyny mam pytanie spotkałyście się już z pytaniem o światła drogowe? Konkretnie pytanie 222 kiedy w odpowiedziach jest : istnieje możliwość oślepienia kierującego pojazdem komunikacji wodnej....
Czy może mi ktoś wytłumaczyć co ma piernik do wiatraka??

No np możesz jechać wzdłuż rzeki i światłami oślepiać jakiegoś marynarza(?), albo przejeżdżając przez mosty itd

[Monorola]

no tak ale zazwyczaj jadąc wzdłuż rzeki zachowuje od niej pewną odległość tak samo marynarz zachowuje odległość od jej brzegu...
A co do mostu to mosty zazwyczaj są nad rzekami więc raczej ciężko byłoby mi oślepić coś co znajduje się kilka(naście?) metrów pode mną.....
W moim podręczniku pisze tak samo, tylko jakoś niesamowicie ciężko mi sobie wyobrazić taką sytuację.... Jak już to jakąś śmieszną i mało prawdopodobną typu: stoję samochodem na brzegu morza albo na molo, prostopadle do linii brzegu włączam długie-drogowe światła i czekam na jakąś żaglówkę
Czasami jak rozwiązuje te testy... to faktycznie dochodzę do wniosku że nie ma na nie innego sposobu jak wykucie na blachę, czego jestem raczej przeciwniczką, bo to potrafi każdy... Zakuć, Zdać, Zapomnieć....

[PPP90]

Napisane przez Monorola

no tak ale zazwyczaj jadąc wzdłuż rzeki zachowuje od niej pewną odległość tak samo marynarz zachowuje odległość od jej brzegu...
A co do mostu to mosty zazwyczaj są nad rzekami więc raczej ciężko byłoby mi oślepić coś co znajduje się kilka(naście?) metrów pode mną.....
W moim podręczniku pisze tak samo, tylko jakoś niesamowicie ciężko mi sobie wyobrazić taką sytuację.... Jak już to jakąś śmieszną i mało prawdopodobną typu: stoję samochodem na brzegu morza albo na molo, prostopadle do linii brzegu włączam długie-drogowe światła i czekam na jakąś żaglówkę
Czasami jak rozwiązuje te testy... to faktycznie dochodzę do wniosku że nie ma na nie innego sposobu jak wykucie na blachę, czego jestem raczej przeciwniczką, bo to potrafi każdy... Zakuć, Zdać, Zapomnieć....

ja sie odp na pamięć wykułam na wew. zdjecie i już wiedziałam co mam zaznaczyć bez czytania, aż pani z biura sie ze mnie śmiała i mówiła że ona też tak robiła, wszystko na pamięć

[Jamajka007]

No wiesz... światła drogowe mają dosć duży zasięg, no i sytuacja jest też teoretyczna wyraźnie masz napisane: jeżeli istnieje możliwość oślepienia

[Monorola]

nie nie, ja rozumiem. Sytuacja teoretyczna, ale nie powiecie mi że chyba mądra....

Ja tak samo zakuwam na pamięć, wystarczy że zobaczę zdjęcie, a jak nie zdjęcie to pierwszą odpowiedź i już wiem jaka jest prawidłowa. Jak zdam, to jeszcze raz sama na spokojnie przeczytam podręcznik albo kodeks drogowy, żeby umieć przepisy dla siebie....

[sokosita]

Hej dziewczyny Dzisiaj mialam egzamin, teoria zdana, na miescie zostałam oblana na parkowaniu : ( więć zanim kolejny termin nadejdzie to chyba się zaliczam do kursantek, ech przez własną glupote czlowiek nie zdaje i trzeba kilka jazd znów wykupic. A wam jak idzie jazda po mieścinie?

[Jamajka007]

Napisane przez Monorola

nie nie, ja rozumiem. Sytuacja teoretyczna, ale nie powiecie mi że chyba mądra....
(....)

Tego powiedzieć nie mogę no i ogólnie niektóre pytania mnie rozwalały np to kolesiu ze złamanym żebrem, który kuleje na prawą nogę

W ogóle nieźle się przestraszyłam, jak robiłam na egzaminie próbny test.. pytania były zupełnie inne niż miałam w testach! Na szczęście to było tylko "demo" a we właściwej części egzaminu trafiłam na wszystkie, z którymi nie miałam jakichkolwiek problemów

[Puntodivista]

Może jak wjeżdżasz swoim wypasionym jeepem na plażę to oślepiasz panów kapitanów kutrów rybackich

Ja wykułam długość hamowania i dobrze bo akurat miałam to pytanie. I zawsze się dziwiłam czemu ten test jest aż na 25 minut...a okazuje się, że ludzie mogą mieć problem z tymi mini komputerkami. Ze mną zdawało kilkoro po 40, 50 i szło im ciężkawo.

[Monorola]

Mnie też rozwaliło to pytanie chciałam zrobić zdjęcie i wrzucić na demotywatory, ale zmieniłam zdanie
Ja wykułam prawie wszystko poza krzyżówkami i znakami. Wszystkie pytania dot obsługi i inne tego typu wykułam. Widzę oponę na zdjęciu nawet nie czytam tylko zaznaczam ABCD

[PPP90]

Napisane przez Monorola

Mnie też rozwaliło to pytanie chciałam zrobić zdjęcie i wrzucić na demotywatory, ale zmieniłam zdanie
Ja wykułam prawie wszystko poza krzyżówkami i znakami. Wszystkie pytania dot obsługi i inne tego typu wykułam. Widzę oponę na zdjęciu nawet nie czytam tylko zaznaczam ABCD

mam tak samo widze opone i wiem ze wszystkie odp i też właśnie ze sprawami technicznymi odp mam wykute na blache ja w przyszłości musze tylko wiedzieć gdzie benzyne wlać i olej do silnika i jak sprawdzić jego poziom

[nikolla87]

Napisane przez Monorola

Mnie też rozwaliło to pytanie chciałam zrobić zdjęcie i wrzucić na demotywatory, ale zmieniłam zdanie
Ja wykułam prawie wszystko poza krzyżówkami i znakami. Wszystkie pytania dot obsługi i inne tego typu wykułam. Widzę oponę na zdjęciu nawet nie czytam tylko zaznaczam ABCD

tylko, że są odp. A, B, i C

[Monorola]

pomyłka.....

[Puntodivista]

To było oczywiste, że pomyłka

Wiecie co, ja się dzisiaj nasłuchałam jak szkoły jazdy oszukują kursantów. Smutne to wszystko.

A na jazdach poszło mi spoko dzisiejszym razem, plus ugłaskałam wycieraczki

[nikolla87]

Napisane przez Monorola

pomyłka.....

nie bądz taka sadystką

[PPP90]

Napisane przez Puntodivista

To było oczywiste, że pomyłka

Wiecie co, ja się dzisiaj nasłuchałam jak szkoły jazdy oszukują kursantów. Smutne to wszystko.

A na jazdach poszło mi spoko dzisiejszym razem, plus ugłaskałam wycieraczki

a możesz zdradzić cos więcej? jak oszukują?
ja też dzisiaj miałam jazdy i duuuużo czasu spedziłam na łuku, jest już dobrze, jakoś mam nadzieje że go opanuje do perfekcji, trening czyni mistrza

[Puntodivista]

Dokładnie - trening czyni mistrza

No np. przeciągają czas trwania kursu bo w ten sposób często udaje im się naciągnąć kursanta na dodatkowe godziny albo instruktorom wręcz "doradzają" uczenie z naciskiem na niezbyt szybkie nauczenie... takie tam. Co obotniejszy czlowiek się na to nie nabierze ale

[Jamajka007]

Napisane przez Puntodivista

Dokładnie - trening czyni mistrza

No np. przeciągają czas trwania kursu bo w ten sposób często udaje im się naciągnąć kursanta na dodatkowe godziny albo instruktorom wręcz "doradzają" uczenie z naciskiem na niezbyt szybkie nauczenie... takie tam. Co obotniejszy czlowiek się na to nie nabierze ale

Nawet nie wiedzą, jak szybko to się obróci przeciwko nim.. pójdzie jeden, drugi, a trzeci wybierze inny OSK, bo usłyszy od tamtych, że zbyt wiele się nie nauczyli, podczas gdy inne ośrodki są chwalone.

Wkurza mnie takie coś ale to chyba "normalne" - pazerny człowiek zrobi wszystko dla kasy, bez względu na to, czy będzie właścicielem szkoły jazdy czy osiedlowego sklepu Dlatego najpierw trzeba się zorientować, popytać rodziny, znajomych (oczywiście swoich, nie własciciela ).

[Honcia]

Dzien dobry
Czy mogła bym się przyłączyc do Waszego grona?
jestem właśnie w trakcie kursu. Mam wyjeżdżone jakies 13 godzin a egzamin chyba 7.04...
Jakos dziwnie nie boje się samej jazdy, tylko testów

[Jamajka007]

Napisane przez Honcia

Dzien dobry
Czy mogła bym się przyłączyc do Waszego grona?
jestem właśnie w trakcie kursu. Mam wyjeżdżone jakies 13 godzin a egzamin chyba 7.04...
Jakos dziwnie nie boje się samej jazdy, tylko testów

hej
Przynajmniej tu widać, że zbliża się wiosna, bo dołączają nowe osoby
Tylko troche dziwi mnie, że nie masz jeszcze nawet połowy jazd a już masz termin na egzamin.. To tak można?


Ale, ale.. Pochwal się ja Ci idzie

[PPP90]

Napisane przez Honcia

Dzien dobry
Czy mogła bym się przyłączyc do Waszego grona?
jestem właśnie w trakcie kursu. Mam wyjeżdżone jakies 13 godzin a egzamin chyba 7.04...
Jakos dziwnie nie boje się samej jazdy, tylko testów

Witam i ja
też mam około tyle wyjeżdżone co Ty
właśnie pochwal sie jak postępy

[Honcia]

Napisane przez Jamajka007

hej
Przynajmniej tu widać, że zbliża się wiosna, bo dołączają nowe osoby
Tylko troche dziwi mnie, że nie masz jeszcze nawet połowy jazd a już masz termin na egzamin.. To tak można?


Ale, ale.. Pochwal się ja Ci idzie

Jutro będę miała 2 godziny jazdy więc będzie połowa
mój siostrzeniec termin egzaminu miał wyznaczony od pierwszego dnia kursu. Ośrodek zapisał ich wszystkich na jeden dzień

Napisane przez PPP90

Witam i ja
też mam około tyle wyjeżdżone co Ty
właśnie pochwal sie jak postępy

ano jeżdżę sobie... coraz lepiej moim zdaniem mi idzie. Instruktor mówi mi wprost jeśli cos zawalam i staram się to poprawiać, ale rzedko mówi więc chyba nie jest tak źle... Problem mam cały czas z tym, że za wczesnie puszczam sprzęgło przy ruszniu, ale ostatnio juz mi się to nie zdarzało Plac idzie ok, przy każdej jeździe jestem na łuku 0,5godziny od pierwszej jazdy. ale jak widze te cholerne test to mnie słabośc ogarnia...

[Puntodivista]

Napisane przez Honcia

mój siostrzeniec termin egzaminu miał wyznaczony od pierwszego dnia kursu. Ośrodek zapisał ich wszystkich na jeden dzień

U mnie też tak było. Ale koniec końców nikt nie zdawał w tym terminie. Kierownik ośrodka założył, że wszystko będzie jak on chce a tu niespodzianka. Życie weryfikuje terminy.

[Jamajka007]

No bo wiecie jak jest.. jeden jest świetnym kierowcą po 10 czy 15 godzinach, drugi potrzebuje 15 dodatkowych.. Dlatego dla mnie ustalanie terminów na początku kursu jest dość dziwne.. Z tym ze przynajmniej potem nie czekasz na egzamin, tylko co z tego, jeżli potem większosć osób nie jest przygotowanych?

[Puntodivista]

Napisane przez Jamajka007

No bo wiecie jak jest.. jeden jest świetnym kierowcą po 10 czy 15 godzinach, drugi potrzebuje 15 dodatkowych.. Dlatego dla mnie ustalanie terminów na początku kursu jest dość dziwne..

Umiejętności umiejętnościami ale jak ustala się egzamin na początku nie znając ludzi i ich codziennych zajęć to jest nieporozumienie jakieś.

[Honcia]

Napisane przez Puntodivista

Umiejętności umiejętnościami ale jak ustala się egzamin na początku nie znając ludzi i ich codziennych zajęć to jest nieporozumienie jakieś.

No jest... ale to taka szkoła z "tradycjami" jest (czyli w głębokiej komunie nadal tkwi) i oni od początku zakładają, ze wszyscy będą wyszkoleni w ciągu tych 2 miesięcy...
taki dziwny to ośrodek, chociaz może to lepsze, bo motywuje ludzi... nie wiem. wiem, że maja dośc dobrą zdawalność, więc może cos w tym jest...

[PPP90]

ja zanim pójde sie zapisać na egzamin to najpierw jeszcze pewnie sporo poćwicze na samochodzie taty

[Jamajka007]

Napisane przez Honcia

No jest... ale to taka szkoła z "tradycjami" jest (czyli w głębokiej komunie nadal tkwi) i oni od początku zakładają, ze wszyscy będą wyszkoleni w ciągu tych 2 miesięcy...
taki dziwny to ośrodek, chociaz może to lepsze, bo motywuje ludzi... nie wiem. wiem, że maja dośc dobrą zdawalność, więc może cos w tym jest...

Tradycja to jedno a naciąganie to drugie (dziewczyny pisały o tym w wątku egzaminowym..). Zapisują Cię przykładowo na 30 marca a jazdy ustawią tak, że wyjeździsz wszystko przed 20 i będą liczyć na to że dokupisz sobie więcej godzin, żeby nie tracić czasu i nie wypaść z wprawy..

No i to, co pisała Puntodivista - jak można ustalać komuś termin bez wczesniejszego porozumienia z tą osobą? Nie mówiąc o tym, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć tego, co będzie za te 2 czy 3 miesiące..

[Honcia]

Napisane przez Jamajka007

Tradycja to jedno a naciąganie to drugie (dziewczyny pisały o tym w wątku egzaminowym..). Zapisują Cię przykładowo na 30 marca a jazdy ustawią tak, że wyjeździsz wszystko przed 20 i będą liczyć na to że dokupisz sobie więcej godzin, żeby nie tracić czasu i nie wypaść z wprawy..

No i to, co pisała Puntodivista - jak można ustalać komuś termin bez wczesniejszego porozumienia z tą osobą? Nie mówiąc o tym, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć tego, co będzie za te 2 czy 3 miesiące..

nie sądzę żeby im o to chodziło. Oni raczej nie są w stanie wyjeździć tych 30godzin z każdym kursantem, bo nie kazdy ma czas, kiedy oni chcą i potem wychodzi, ze niektórzy mają tylko "nocne jazdy". moja znajoma jeszcze chodziła do szkoły jak robiła u nich kurs i musiała rezygnowac z porannych zajęć w szkole bo pan instruktor nie był w stanie dopasować godzin jazd do jej rozkładu zajęć... Tacy dziwni ludzie prowadzą ten ośrodek i dlatego między innymi do nich nie poszłam...