Cel: 5kg do 1.08! Bikini czeka ;) MŻ WR!

[patinka_]

a ja dzisiaj zjadłam strasznie mało ale bez apetytu jestem ostatnio:/
dwa krążki chleba ryżowego
pół kubka kefiru
kromka pumpernikla z serkiem wiejskim i pomidorkiem
brokuła (1/3) z jajkiem i połówką pomidora

[Kate_90]

Napisane przez psyhe666

Ja też miałam napad niekontrolowany... Dwie kanapki przed chwilą... KurVa no

psyche666 nie denerwuj się tak jutro wszystko zgubisz

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

Napisane przez patinka_

a ja dzisiaj zjadłam strasznie mało ale bez apetytu jestem ostatnio:/

chyba zacznę zazdrościć osobom, które nie maja apetytu
też bym tak chciała, chociaż wtedy gdy jest tak gorąco!

[psyhe666]

Mam taka nadzieję, bo moje 58cm talii odpływa.... Ale przynajmniej nie zjadłam cukierków od babci i nie wypiłam piwa tylko dałam mamie

[kajawe]

ja oczywiscie sie polasilam zjadlam ok osmej jogurty activia!!!a obiecywalam sobie nie tykac jedzenia po 18 przynajmniej!dlaczego najcieej jest zrzucic ostatnie pare kilogramow?!i dlaczego to one najbardziej przeszkadzaja?!bomniej narezkalam i mniej sie stresowalam jak mialam 15kg wiecej do zrzucenia

plan na dzis wieczo i ten sam na jutro:pobudka ok 6(jak codzien bo corka dluzej nie pospi),100brzuszkow,50 scisniec na udka,50pompek,50 przysiadow i dopiero sniadanko i musze leciec do sklepu po stroj kapielowy bo robimy w niedziele maly wypad nad morzea oczywiscie do kilku lat nie mialam stroju bo nie czulam sie na silach zeby jakis zalozycale i tak kupie tankini bo brzuch jezcze daleki od idealu...

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Napisane przez psyhe666

Mam taka nadzieję, bo moje 58cm talii odpływa.... Ale przynajmniej nie zjadłam cukierków od babci i nie wypiłam piwa tylko dałam mamie

ojjjj...58cm....slicznie! mi sie poki co z 60cm marzy a teraz utknelam na 66cm od dluzszego czasu

[Kate_90]

ja gdzieś czytałam, że śniadanie jest zjeść najlepiej do pół godziny po wstaniu z łóżka.

[aam]

Napisane przez kajawe

ja oczywiscie sie polasilam zjadlam ok osmej jogurty activia!!!a obiecywalam sobie nie tykac jedzenia po 18 przynajmniej!dlaczego najcieej jest zrzucic ostatnie pare kilogramow?!i dlaczego to one najbardziej przeszkadzaja?!bomniej narezkalam i mniej sie stresowalam jak mialam 15kg wiecej do zrzucenia

plan na dzis wieczo i ten sam na jutro:pobudka ok 6(jak codzien bo corka dluzej nie pospi),100brzuszkow,50 scisniec na udka,50pompek,50 przysiadow i dopiero sniadanko i musze leciec do sklepu po stroj kapielowy bo robimy w niedziele maly wypad nad morzea oczywiscie do kilku lat nie mialam stroju bo nie czulam sie na silach zeby jakis zalozycale i tak kupie tankini bo brzuch jezcze daleki od idealu...

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------


ojjjj...58cm....slicznie! mi sie poki co z 60cm marzy a teraz utknelam na 66cm od dluzszego czasu

66cm, ile ja bym dała żeby tyle mieć Moje najszczuplejsze miejsce w okolicach szeroko pojętego brzucha jest pod cyckami praktycznie - 70cm, a brzuch to tak 75-85cm, zależy w którym miejscu
Nie mogę na siebie patrzeć, nie dość że tyle przytyłam to jeszcze egzaminy wszystkie oblewam na studiach

[myimagination]

dacie radę jak macie jakieś momenty słabości pomyślcie sobie jak będziecie wygladać po oddchudzaniu. czasami motywuje

myślicie, ze lodów waniliowych i śmietankowych nie wolno jeść w czasie diety? bo ja słyszałam, ze waniliowe i śmietankowe można jeść bo odkładają sie w tkance którą się najszybciej spala i nie ma się czym przejmować. a Wy jak myślicie?

trzymam za Was kciuki dziewczyny

[aam]

Napisane przez myimagination

dacie radę jak macie jakieś momenty słabości pomyślcie sobie jak będziecie wygladać po oddchudzaniu. czasami motywuje

myślicie, ze lodów waniliowych i śmietankowych nie wolno jeść w czasie diety? bo ja słyszałam, ze waniliowe i śmietankowe można jeść bo odkładają sie w tkance którą się najszybciej spala i nie ma się czym przejmować. a Wy jak myślicie?

trzymam za Was kciuki dziewczyny

Uwielbiam lody więc jak już będę miała wieeelką ochotę to się skuszę na jakieś Ale na razie jakoś się trzymam bez lodów
A w ogóle to kiepsko wczoraj dzień zakończyłam - pijąc piwo ze znajomymi Tzn no, nie było nic dietetycznego w barze a tak mi się zachciało tego piwa że nie powstrzymałam się. No i, co najciekawsze - dziś na wadzę o ponad 1kg mniej niż wczoraj - czyżby od piwa?

[niby nic]

Napisane przez Kate_90

ja gdzieś czytałam, że śniadanie jest zjeść najlepiej do pół godziny po wstaniu z łóżka.

Prawda

Napisane przez myimagination

dacie radę jak macie jakieś momenty słabości pomyślcie sobie jak będziecie wygladać po oddchudzaniu. czasami motywuje

myślicie, ze lodów waniliowych i śmietankowych nie wolno jeść w czasie diety? bo ja słyszałam, ze waniliowe i śmietankowe można jeść bo odkładają sie w tkance którą się najszybciej spala i nie ma się czym przejmować. a Wy jak myślicie?

trzymam za Was kciuki dziewczyny

Lody śmietankowe ogólnie są raczej mało kaloryczne więc raz na jakis czas nie zaszkodzi byle nie codziennie i bez czekolady

[psyhe666]

Hej dziewczynki

A ja się pochwalę... Waga nadal ta sama, ale w talii o 1cm mniej! Czyli jednak zbliżam się do mojego wymarzonego 58!

[Kate_90]

Napisane przez psyhe666

Hej dziewczynki

A ja się pochwalę... Waga nadal ta sama, ale w talii o 1cm mniej! Czyli jednak zbliżam się do mojego wymarzonego 58!

gratuluję

[patinka_]

a ja dzisiaj na wadze 63,9 ....przez noc tylko 20 dkg :/ na weekend jadę do Zakopca to trochu pochodzę

[psyhe666]

Napisane przez Kate_90

gratuluję

A dziękuję

Ale dzisiaj miałam pyszne śniadanko Grahamka z twarożkiem z rzodkiewką, a do tego jabłko, trochę truskawek i zielona herbata Na bogato Ale powiem wam, że lepiej rano zjeść więcej bo teraz w ogóle nie czuję głodu

[aam]

No, dziś będę miała pstrąga na obiad Ale fajnie, u mnie zawsze tylko filety mrożone się kupowało, a tu proszę, jakimś cudem mamy świeże pstrągi (3) Wprawdzie ciężko będzie przeżyć z włączonym piekarnikiem dziś, ale się poświęcę
Właśnie mi się bób ugotował
Na śniadanie - zjadłam płatki (fitella musli chrupkie 50g) z mlekiem (1,5%, jakieś 150ml) - wiem ze nienajlepiej ale muszę te płatki wykończyć bo kupiłam kiedyś 5 takich paczuszek i jeszcze 3 zostały
Po południu/wieczorem jadę do kina (Zmierzch), więc będę potrzebowała dużo silnej woli żeby się na nic tam nie skusić Kupię wafle ryżowe i wodę na seans

[psyhe666]

Ja oglądałam tylko kawałek Zmierzchu... Jakoś tak mnie nie kręci...

A na obiad nie wiem nawet co mam... Dzisiaj się ogarnę i nie zjem ziemniaków (aczkolwiek są takie pyszne, młode, z koperkiem ), a mięso to zależy jakie będzie...

[niby nic]

Napisane przez patinka_

a ja dzisiaj na wadze 63,9 ....przez noc tylko 20 dkg :/ na weekend jadę do Zakopca to trochu pochodzę

Ważysz się codziennie? jak tak to źle robisz, bo raz ze można dostać obsesji i szału jak waga sie nie zmniejsza albo co gorsza zwiększa się a dwa, ze czasem waga jest wyższa bo zjemy troche więcej niż poprzedniego dnia i nie zdąży to sie strawić, ale nie znaczy to ze od razu w tłuszcz się zamieniło

Napisane przez aam

No, dziś będę miała pstrąga na obiad Ale fajnie, u mnie zawsze tylko filety mrożone się kupowało, a tu proszę, jakimś cudem mamy świeże pstrągi (3) Wprawdzie ciężko będzie przeżyć z włączonym piekarnikiem dziś, ale się poświęcę
Właśnie mi się bób ugotował
Na śniadanie - zjadłam płatki (fitella musli chrupkie 50g) z mlekiem (1,5%, jakieś 150ml) - wiem ze nienajlepiej ale muszę te płatki wykończyć bo kupiłam kiedyś 5 takich paczuszek i jeszcze 3 zostały
Po południu/wieczorem jadę do kina (Zmierzch), więc będę potrzebowała dużo silnej woli żeby się na nic tam nie skusić Kupię wafle ryżowe i wodę na seans

A ja ide do klubu i będzie wódka ale i tak dużo spale to się nie przejmuje

Napisane przez psyhe666

Ja oglądałam tylko kawałek Zmierzchu... Jakoś tak mnie nie kręci...

A na obiad nie wiem nawet co mam... Dzisiaj się ogarnę i nie zjem ziemniaków (aczkolwiek są takie pyszne, młode, z koperkiem ), a mięso to zależy jakie będzie...

No młode ziemniaki są pyszne (w sumie to czego ja nie lubie) ale ja postanowiłam ze moge je zjesc raz w tyg, tak jak makaron a reszta dni to kasza, ryż brązowy albo poprostu więcej warzyw zamiast węgli

[aam]

Napisane przez psyhe666

Ja oglądałam tylko kawałek Zmierzchu... Jakoś tak mnie nie kręci...

A na obiad nie wiem nawet co mam... Dzisiaj się ogarnę i nie zjem ziemniaków (aczkolwiek są takie pyszne, młode, z koperkiem ), a mięso to zależy jakie będzie...

Jak chodzi o Zmierzch to przyznam że film im nie wyszedł Ale książki czytałam (i podobały mi się) więc film trzeba zobaczyć też

A propos ziemniaczków - zgadzam się w 100% W ramach diety ograniczam ich spożycie - zamiast 5 czy więcej tylko 2 malutkie

Niby nic - ja się ważę kilka razy dziennie czasami Ale to tylko dlatego że nigdy nie posiadałam wagi a teraz mam od 2 tygodni jakoś

[psyhe666]

Ja też jestem chyba wszystkożerna

Na obiad jednak barszcz biały (ok... tego akurat nie lubię ) więc chyba będę musiała iść do sklepu i coś sobie kupnego zjeść...
Macie jakiś pomysł?

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Napisane przez aam

Jak chodzi o Zmierzch to przyznam że film im nie wyszedł Ale książki czytałam (i podobały mi się) więc film trzeba zobaczyć też

A propos ziemniaczków - zgadzam się w 100% W ramach diety ograniczam ich spożycie - zamiast 5 czy więcej tylko 2 malutkie

najbardziej wku*wia mnie ta pożal się Boże gwiazda Pattinson i ta jego dziewczyna...

[ewelinafit]

Napisane przez aam

Niby nic - ja się ważę kilka razy dziennie czasami Ale to tylko dlatego że nigdy nie posiadałam wagi a teraz mam od 2 tygodni jakoś

ja też się tak ważyłam kilka razy dziennie ale przestałam bo głupawe łapałam. Po jedzeniu raz byłam szczupła a raz 2 kg wiecej mi pokazywało..może waga mi psikusy robi by mnie wkurzyc?

Powodzonka

[myimagination]

oj cięzko, ciężko jest jak się widzi takie młode ziemniaczki czy coś, ale jak mus to mus.. chciałabym żeby ten pierwszy sierpnia mimo, ze by to oznaczało, ze połowa wakacji zleciała. Dlaczego tak trudno się odchudzić !?

co do Zmierzchu to film głownie do nastolatek,choć nie tylko wczoraj ogladałam 'wciąż ją kocham - dear john' i jest meeega ! także polecam, ale bez popcornu hihi

[Kate_90]

wrr... a ja jestem zła...dziś wszystko szło mi tak dobrze, aż nagle pojechałam do babci a tam jakieś ciasteczko wpadło albo jakieś inne zakazane rzeczy chyba więcej nie pojadę do babci
a poza tym to zaraz ide biegać więc może to zgubię za to miałam pycha kolacje

[Essali]

ja siedzę u babci od ponad tygodnia i się jakoś powstrzymuje.
dzisiaj nawet zaczęłam ósemki robić.

[Lagunaaa]

Ja dziś przyszalałam serek wiejski z pomidorem, 2 nektarynki, 4 kiwi, 4 ziemniaczki młode z koperkiem i zsiadłym mlekiem, ćwiartka arbuza, activia i parówka no i teraz ćwiczę

[aam]

No ja Zmierzch oglądam tylko dlatego że książki czytałam, i czytało się naprawdę super Ale przyznam że film dzisiaj bardzo mi się podobał, mimo że wiadomo że cienki jest Ogólnie śmiałyśmy się przez pół filmu A Pattinson wiadomo że brzydki jest, no ale co zrobić jak takiego wzięli na Edwarda który powinien być idealny

Napisane przez Kate_90

wrr... a ja jestem zła...dziś wszystko szło mi tak dobrze, aż nagle pojechałam do babci a tam jakieś ciasteczko wpadło albo jakieś inne zakazane rzeczy chyba więcej nie pojadę do babci
a poza tym to zaraz ide biegać więc może to zgubię za to miałam pycha kolacje

Nie martw się, ja zjadłam 2 kawałki pizzy wieczorem
A tak mi dobrze szło do 22...

[psyhe666]

Ja wieczorem z siostrą zjadłysmy na pół serek bo byłyśmy bardzo głodne I tyle nadprogramowego jedzenia

[myimagination]

coraz ciężej się robi, ja też zawaliłam wczoraj kilka razy.. juz tracę motywacje normalnie..
moze jakbym zobaczyła na wadze 57 a nie 59.. eh..

[niby nic]

Napisane przez myimagination

coraz ciężej się robi, ja też zawaliłam wczoraj kilka razy.. juz tracę motywacje normalnie..
moze jakbym zobaczyła na wadze 57 a nie 59.. eh..

Ale pomyśl, ze juz 2kg za Tobą jak teraz przestaniesz to po co był ten cały wysiłek? Tyle męczenia się na nic

[kajawe]

hej,ja dzi dzien poza domem wiec zjadlam b.malo:
1/2 puszki fasolki z sosem, troszke swiezego ogorka(5 plasterkow chyba), 3ogorki konserwowe, kilka frytek w ksztalcie literek alfatetu(moze 5szt bo corka we mnie wpychala) i teraz zjadam truskawki ze smietana
wiem ze troche za malo ale od rana biegalam za strojem kapielowym a po powrocie z dziecmi wyszlismy i teraz wrocilimy niedawno.nie chcialam nic na miescie jesc bo niby co tu zjesc jak wzystko takie kaloryczne a owoc to trzeba byloby umyc...
zaraz panhny zasna mi i biore sie za brzuszki

[froggy1]

hej
mam pytanie do psyhe 666 jak Ty to robisz ze masz ten 1 cm mniej.. wiem ze to nie duzo ale ja tez chcialbym schudnac z tali mam 71 a na pepku mam 81 ;/ nogi i pupe uda i dol mam spoko i clakiem clakiem (skromnie jak widac) ale brzuch i talia to moj ksozmar ; /

[niby nic]

Ja zjadłam dzisiaj czipsy :/ ale trudno, zyje się dalej