Plecionki z koralików - porady, wzory, wymiana doświadczeń

[Kathinna]

Mi się to nigdy nie zdarzyło, a jak się boisz rób na podwójnej i powinno być ok, ja zawsze robię na podwójnej nici

[staska_stasia]

Bilq, ja nici szewskie kupiłam w sklepie z materiałami szewskimi, w Lublinie są co najmniej dwa takie (przynajmniej te, które znam). Nie wiem jak to jest w Raciborzu.
Ale wiecie co Wam powiem? Robiłam wczoraj wyplatankę z kryształkiem swarovski teardrop i... przeciął mi on nić szewską Nie wiem czy to możliwe, żeby miał aż tak ostre te krawędzie i jak to zrobić, żeby tak się nie działo.

[Bilq]

Spróbuję robić podwójnie i mam nadzieję że nic mi się nie będzie przecinało, dziękuję O żadnym sklepie z materiałami szewskimi w moim mieście niestety nie słyszałam...

[extrano]

Niestety, szkło bardzo przecina, często również kamienie. Ja staram sie tak "prowadzić" igłę z nitką, zeby nitka była wzdłuż otworu i nie tarła o krawędź, zwłaszcza gdy zaciskam ścieg. NIgdy natomiast nie robię na podwójnej nici, ale to chyba kwestia specyfiki projektów. Mam bardzo dużo takich, gdzie muszę wielokrotnie przechodzić przez koraliki i podwójną chyba nie dałabym rady.

[fellixa]

Ja plotę koraliki na Ariadnie Tytan 60 i ona jest bardzo mocna. Próbowałam ją przerwać, ale chyba łatwiej by mi było przeciąć nią rękę, niż zerwać. Żadna robótka na tej nici jeszcze mi się nie zerwała, chociaż nie wiem, jakby to było przy dłuższym użytkowaniu, bo na razie nie nosiłam ich zbyt często. Jeśli chodzi o koraliki typu rurka, to trochę boję się z nich pleść, nie mam pewności, czy nie przecięłyby nitki.
Co do wyplatania na podwójnej nitce, to nie zawsze jest to wykonalne. Jeśli używa się bardzo drobnych koralików, a wzór wymaga kilkakrotnego przejścia nitki przez dany koralik, to może się zdarzyć tak, że podwójna nitka nie przejdzie. Zdarzały mi się sytuacje, kiedy pojedyncza nitka nie chciała kolejny raz przejść przez koralik, a co dopiero podwójna.

[MadiSilk]

Kryształy i rurki często lubią mieć ostre krawędzie.. Jest na to trick - przekładać je koralikami w cykl koralik-kryształ-koralik ( lub koralik-rurka-koralik ). W przypadku rurek polecam ten sposób szczególnie dla ściegów typu ladder ( "drabinkowy" ) czy peyote.
Jeśli chodzi o wyliczenia ilości koralików - zazwyczaj podaje się je szacunkowo. Przeważnie prosty sznur o średnicy 2 koralików i długości ok 40cm mieści się w porcji 10g ( 12tek, 11tek lub 15tek ), na siatki zawsze idzie znacznie więcej niż 10g ( ja biorę przeważnie ok 30g )..
A jeśli coś zostaje z kolorów - można zawsze je łączyć ze sobą w multicolor Znalazłam ostatnio stronkę, która świetnie podpowiada palety kolorów - wypróbujcie ją ze zdjęciami z natury np kwiatów stronka jest darmowa Link

[extrano]

Napisane przez MadiSilk

A jeśli coś zostaje z kolorów - można zawsze je łączyć ze sobą w multicolor

Bardzo lubię sformułowanie "bead soup" na mieszankę z resztek z różnych projektów

[MadiSilk]

extrano: dokładnie przydałby się polski odpowiednik tego określenia - byle nie "miszmasz"

[maly_karaluszek]

Jeśli rozmawiacie o tym, o czym myślę, to u mnie takie resztki lądują w pudełku opisanym "mix". Jasne, że jest to nieprecyzyjne (wszelkie mieszanki kupuje się przecież pod takim określeniem), ale... łatwe do napisania korektorem na pudełku po kremie^^

[marysia_pp]

Dziewczyny mam problem. Próbuję rozgryźć jak wykonać taka plecionkę jak na zdjęciu. Nie wiem jak z tych kółek mają powstać kwadraty. Jest tam opis, ale ja po włosku nie znam ani słowa. Może wy wiecie? Dziękuję ravenart za tą instrukcję - niestety nie jestem taka biegła, żeby ją odczytać.

pozdrawiam

[weraph]

Marysiu, z tych kołek wyjda kwadraty. Zauwaz ze w 4 okrazeniu w 4 miejscach dodaje się po 2 a nie po jednym koraliku. To sprawi, że koło zacznie się robic kwadratowe. Polecam nie ogladac wzoru tylko sprobowac!

[staska_stasia]

Hmm, a te kwadraty to nie są przypadkiem takie dwuwarstwowe i nie powstają w ten sposób, że te kółka "zszywa się"- tzn. zagina te łuczki do środka?

[ravenart]

Tak jak Weraph powiedziała, są 4 punkty po 2 koraliki więc wyjdzie kwadrat. Sprawdzone.
Stasia - dokładnie, później się je zagina i zszywa. Chociaż wygodniej zszywać od zewnętrznej krawędzi. Wychodzą sztywne, puste w środku przestrzenne kwadraty.
W przeciwieństwie do kółek można tu użyć jednej wielkości koralików.
tutaj fragment pracy przy użyciu tego schematu.

[staska_stasia]

Ravenart, nie wiem, czy Cię dobrze zrozumiałam Ja miałam na myśli, że zewnętrzną krawędź nagina się w kierunku wewnętrznej

[ravenart]

Tak to jest jak robię 10 rzeczy na raz, potem wychodzą mi kwiatki. Właśnie chodziło mi Stasia o to co przed chwilą napisałaś. Z dodatkowym uwzględnieniem, żeby tą zewnętrzną krawędź naginaną w kierunku wewnętrznej łączyć nie w tym wewnętrznym małym otworze-kwadraciku (bo ciężko, chociaż pewnie tez by się dało), a po zewnętrznej, najszerszej stronie kwadratu.

Ale zakręciłam

[marysia_pp]

weraph ja zrobiłam takie dwa kółka i próbowałam zszyć ale efekt nie przypomina kwadratu. Zszywając dodałam koraliki w miejscach zszycia - po wewnętrznej i zewnętrznej stronie. ravenart nie rozumiem co masz na myśli pisząc o zginaniu, jak to trzeba zaginać? Myślałam, że wystarczy zszyć te dwa kółka?

[ravenart]

jak ja je robiłam - zrobiłam najpierw połowę. czyli fragment środka (na rysunku bez dodatkowych 2 koralikow) i jedną zewczątrzną część z tymi po 2. Potem zakończyłam. I zaczekam znów od wewnętrznego okręgu robić drugą ściankę w kierunku zewn. Tym samym od wewnątrz było połączone. Potem zszyłam oba boki na zewnętrznej krawędzi kwadratu.
Mam nadzieje ze dopatrzyłaś się na schemacie, że pokazuje on tylko 1 ściankę?

[marysia_pp]

ravenart to tych kwadratów nie zszywa się z dwóch części? Teraz się pogubiłam, wydawało mi się, że zszywa się dwie wyplecione strony w jedną całość? Nie jest tak?

[ravenart]

Pewnie można z 2 części, tylko po co? Mi osobiście było łatwiej zrobić jedną cześć. Zaczynając od środka i kierując się ku zewn krawędzi. Potem wrócić do początku ( a że akurat nici mis ie wtedy już kończyły przeważnie, wiec zakańczałam i rozpoczynałam od środka od nowa druga część. i zszywałam na zewnąrz przy tych najszerszych ściankach. Bałam się ze bede miała problem ładnie przyszyć wewnątrz, bo tam małe pole manewru zostaje. Więc poszłam po najmniejsze linii oporu. Jak pamiętam chyba wtedy w środku robiłam dodatkowy rządek pojedynczy a potem dopiero dodawałam po 2, żeby już dodając było równolegle z pierwszą ścianką. Z resztą jak zaczniesz to sprawdzisz, bo robiłam już dawno temu, z resztą dalej moje 3 kwadraty leża odłogiem, bo w trakcie robienia mi się koncepcja zmieniła, jeden (środkowy) bym musiała rozwalić i połączyć wszystko inaczej... i tak jakoś na zmianie koncepcji się skończyło... leży i czeka na lepsze czasy, aż się zmobilizuję i dokończę.
Wielkość kwadratu też możesz dowolnie zmieniać, ważne tylko, żeby ilość koralików początkowych była podzielna przez 4

P.S. Nie sądziłam, że na temat jednego schematu można tyle pisać

[marysia_pp]

ravenart jeszcze raz bardzo dziękuję za pomoc. Teraz widzę, że troszkę źle się zabrałam do tamtego projektu. W weekend jeśli będę miała czas to zabiorę się ponownie za te kwadraciki

Dziewczyny mam jeszcze jedną serdeczną prośbę. Czy któraś z Was kojarzy schematy kolczyków i wisiorków wykonywane splotem RAW ale takie wielowarstwowe? Takie jakby zszywane z kilku płaskich plecionek. Miałam ostatnio awarię komputera i nie wszystkie dane udało się uratować i nie jestem pewna czy to było w jakiejś e-książce czy na jakiejś stronie WWW. Wtedy znalazłam to przypadkiem, teraz mi się nie udało powtórzyć tego przypadku. A za chińskiego boga nie mogę sobie przypomnieć czy te wielowarstwowe ozdóbki zszywało się z kilku wcześniej przygotowanych plecionek, czy kolejne warstwy doplatało się do pierwszej. Może akurat któraś z Was kojarzy o co mi chodzi i wie gdzie to znaleźć?

pozdrawiam

[ravenart]

To co piszesz kojarzy mi się z polską książeczką o plecionkach z kryształków. Zapomniałąm teraz tytułu, ale jak cos mogę zajrzeć na półkę .
Dla mnie najłatwiej doplatać do pierwszej, szczególnie przy czymś większym niż drobnica. Przy srebrnych kuleczkach różnie u mnie bywało

[marysia_pp]

ravenart jestem pewna, że widziałam ten schemat albo na stronie internetowej albo w jakiejś e-książce. Były tam kolczyki splatane z 3 warstw kwadratów. Środkowa największa zewnętrzne mniejsze. Efekt był prosty ale bardzo ładny. Nie mogę sobie przypomnieć jak to było zrobione. A bardzo chciałabym zrobić sobie naszyjnik z takich elementów. Może masz coś podobnego w wersji cyfrowej i mogłabyś podać link albo wkleić obrazek? A w ogóle to bardzo podziwiam Twoje umiejętności - mi samo czytanie schematów nie idzie zbyt łatwo a co dopiero wyplatanie takich cudeniek jak Twoje. Pełen szacunek

pozdrawiam

[staska_stasia]

Oj, chyba widziałyśmy to samo. Nawet w tym wątku, ale to było przed awarią wizażu i po awarii zdjęcia nie wróciły. Zresztą naruszały regulamin forum, bo to były skany z książek To nic, że książka była po chińsku

Ja się męczę żeby małego kaboszona oprawić wyplatanką. Jak tak patrzę na prace dziewczyn to chyba się robi rawem, prawda? Tylko że mi sie to wszystko ładnie rozjeżdża :/

[extrano]

To zależy kto i co Ja robię peyote(m).

[marysia_pp]

staska_stasia bardzo możliwe, że to było na którymś z wątku forum wizażu. Mam nadzieję, że może któraś z koleżanek ma tą stronę w zakładkach, albo ściągnęła ją sobie na dysk. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie - proszę o kontakt

A co do oplatania kaboszona to tak jak już extrano powiedziała, można rawem, można peyotem. Bardzo ważna jest wielkość koralików, im kaboszon mniejszy tym trzeba mniejszymi koralikami oplatać. W ogóle im mniejsze koraliki tym łatwiej ciaśniej opleść kaboszon. Dla mnie na początku raw na jedną igłę był dużo łatwiejszy do oplatania niż peyte.

Ja jeszcze może przy okazji oplatania kaboszonów zapytam o zawieszki. Czy można jakoś upleść płaski peyote tak żeby rozdzielał się na dwie warstwy. Czyli żeby od oplecionego kaboszona albo kolczyka odchodził pasek peyote i żeby ten pasek tworzył na końcu pętelkę? Nie wiem jak to inaczej opisać, po prostu z jednej strony pętelka na łańcuch albo bigla a z drugiej płaski peyote.

[FK]

Dziewczyny, czy orientuje się któraś ile gramów mieści się w 5 ml koralików 11/0? Bo chciałam sobie kupić pojemniczki, ale nie wiem czy to ma sens jeśli będą zbyt małe, żeby się 10 gramów zmieściło...

[Bilq]

Jeżeli są to pojemniczki okrągłe o wielkości 3 x 2 cm, a takie są chyba standardowe 5 ml, to powinny zmieścić ok. 9,3 grama koralików 11/0. Przynajmniej delica czy treasures, ale wydaje mi się że rokajl zajmuje więcej miejsca więc raczej na 10 gram nie ma szans...

[FK]

Napisane przez Bilq

Jeżeli są to pojemniczki okrągłe o wielkości 3 x 2 cm, a takie są chyba standardowe 5 ml, to powinny zmieścić ok. 9,3 grama koralików 11/0. Przynajmniej delica czy treasures, ale wydaje mi się że rokajl zajmuje więcej miejsca więc raczej na 10 gram nie ma szans...

Dzięki
Tak myślałam, że to by było zbyt piękne

[Bilq]

Też właśnie myślałam nad ich kupnem Potem są te 10 ml, ale one są niestety zbyt duże na 10 gram, za małe na 20... Ogólnie mam już dość trzymania drobnicy w woreczkach ale nie mogę znaleźć dobrej wielkości organizera czy pojemniczkow. Wolałabym organizer w sumie.

[FK]

No tak tylko z organizerem to jest taki problem, że ciężko znaleźć taki, którego zamknięcie byłoby na tyle szczelne, żeby nie przeleciał przy odwróceniu koralik 2mm