Dolnośląskie Przyszłe Mamy - wsparcie w ciąży, porodzie i troskach po ;) pogaduchy

[Anabellita]

Tylko APAP

[beat@]

No to jestem w ciemnej d.... bo apap to na mnie nie dziala za bardzo a ja mam momentami migrenowe bole a wtedy to nie zyje. 0 kontaktu ze swiatem buuuuu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Anabellita]

Ja miałam identycznie. Wolałam nic nie brać i przetrzymać ból niz bezsensownie brać apap który na mnie nie działa. Spróbuj zasnąć.
A rysunek ślę na dobranoc dla wszystkich ciężarówek

[Anabellita]

Halo, leniuchy co to za obijanie się? Pisać mi tu szybciutko co u Was? Jak Wasze zdrówka?

[beat@]

Zdrówko wporządku, mdłości póki co brak ale zaczęły mnie nawiedzać bóle głowy. Ale tabletek nie biorę żadnych, póki co jakoś daję radę więc może nawet uda mi się nie brać wcale.
Wczoraj to w ogóle masakra. jak z domu około 11 wyszłam tak po 17 dopiero wróciłam. A to do GP, tak korzystając z okazji wlazłam do smyka i pooglądałam wózki z tym że żaden jakiegoś szczególnego wrażenia na mnie nie zrobił. coś czuję że na wiosnę jak przyjdzie pora zakupów to na Wrocław uderzę. Później do media marktu poszłam bo miałam sprawę do kolegi. Przy okazji pogadałam tak z koleżanką i okazało się że ona też zafasolkowana i ma termin kilka dni po mnie więc istnieje prawdopodobieństwo że na porodówce się spotkamy
Później znowu musiałam pójść w stronę GP a że wc teraz odwiedzam częściej to i tam musiałam skorzystać. I cały czas na nogach bo stwierdziłam że auto pod domem zostawiam. Później na autobus i na osiedle a że jak przyjechała 15-tka to była tak zawalona że stwierdziłam że nie jadę i poszłam na kolejny przystanek koło lidla a tam na szczęście co by nie jechało to i tak na osiedle się dostanę. Tak na chwilę do babci i do kaoflandu bo musiałam załatwić sprawę reklamacji z plusa, i co się okazało muszę sobie na ich BOK zadzwonić bo ona w salonie nie jest w stanie nic zrobić no myślałam że mnie trafi. no i na koniec ostatecznie z pod szpitala na nogach aż w okolice warmińskiej do szwagra poszłam. na szczeście mąż przyjechał po mnie bo inaczej to nie wiem o której bym w domu była. tak więc maraton konkretny odwaliłam wczoraj. A popołudniu to już taaaaaak zimno było. Ostatecznie wieczorem kręgosłup zaczął mnie boleć ale jakoś żyję dziś tylko do rodziców idę więc trochę spokoju - tylko ta pogoda za oknem....

[Anabellita]

no toś się kobitko nachodziła - toż kawał drogi! Szkoda że jeszcze do mnie nie wpadłaś (os. Kopernik) Następnym razem zapraszam na kawkę
Fajnie że kumpela w ciaży tak jak Ty - zawsze to rażniej Jak byłam w ciąży to miałam dwie koleżanki zafasolkowane, terminy na styczeń/luty. Niestety każda z innej miejscowości - ja z Legnicy, jedna z Raszówki a druga z Lubina ale do tej pory utrzymujemy kontakt i się odwiedzamy a nasze dzieciaczki lubią się razem bawić no i mamy wspólne " kupkowe tematy"
Byłam dzisiaj mocz małej zanieść do laboratorium na Biegunowej i od razu podpytałam o koszt TSH. Pani powiedziała że 19zł więc od razu pobrała mi krew. Po 15 godz. będzie wynik - czekam

[beat@]

No to faktycznie dobra cena. będziesz już miała z głowy to badanie. Ja teraz mam zrobić mocz i morfologie bo się pytała czy robiłam morfologie a tego mi nie kazała wcześniej robić. I tak się zastanawiam czy ob też zrobić co by się nie okazało że mogłam mieć zrobione tylko też nie chcę kasy zbędnie wydawać hmmmm... chyba się wstrzymam z tym. jak by trzeba było pilnie to by powiedziała a zresztą w karcie ciąży nie ma opcji wpisywania wyniku z ob

W ogóle marzy mi się już grudzień bo to będzie już bliżej następnego usg to kolejne to już chyba normalnie a nie dopochwowo ??

Ale mi się ruskie pierogi dziś marzą Ciekawe czy mamcia ma w zamrażalniku Wczoraj Jak szłam do GP to twister z KFC za mną szedł no i nie wytrzymałam musiałam kupić

[Anabellita]

Wstawać leniuchy! Jak tam Wasze brzuchy?
Co u Was? Zdrowe jesteście?
Wątek zaczyna wymierać!

U mnie ok. Wszyscy zdrowi
Zaczynam intensywnie myśleć o podjęciu jakiejś pracy od przyszłego roku. Małą do żłobka oddam i i ruszam na poszukiwanie pracy bo zwariuję w domu

Beata - kolejne usg przez brzuch bedą robione

[beat@]

Noo trzeba coś z tym zrobić bo naprawdę nam wątek padnie.
No a u mnie brzuchola jeszcze nie widać, nic a nic. No ale zanim się przebije przez mój wałeczek tłuszczu to pewnie jeszcze trochę czasu minie

Jak usg przez brzuch to mam nadzieję że małż będzie też. No ale to zależy na jaki dzień wyznaczy mi usg. Najbardziej to by poniedziałek pasował a jak nie to zdjęciem będzie musiał się zadowolić.

Ale mi się dziś nic nie chce. Wstałam, zjadłam śniadano. łóżko jak wstałam tak zostawione. no syf w pokoju.
Miałam sobie dziś zrobić sałatkę z ryżem, kukurydzą i łososiem ale coś weny nie mam i chyba na chęciach się skończy.

[Anabellita]

Beata gdyby nie my to w watek by padł. Nikt inny się nie udziela

Jeszcze masz czas na brzuszek Ja też do szczupłych nie należę i brzuszek zaczął być widoczny w 4 miesiącu Ojjj i wtedy - żegnaj spanie na brzuchu! W ogóle miałam mały brzuszek, przez całą zimę (rodziłam w lutym) chodziłam w płaszczu sprzed ciąży i normalnie się dopinałam.

JA chodziłam go gina na NFZ i mój gin tylko raz robił mi USG przez brzuch (w ostatnim miesiącu).
Razem dzieciczka mogliśmy oglądać trzy razy na prywatnym, szczegółowym usg 3D.
TŻ ze mną nie chodził na comiesięczne wizyty do gina i nigdy nie widziałam w przychodni żadnego tatusia, ale może jak chodzisz prywatnie to jest inaczej

A dziś do mnie sałatka sama przyszła! Teściowa przyniosła warzywną i jeszcze pierożki ruskie

A jak się czujesz bez pracy? Teraz dni takie krótkie to za bardzo nie zaszalejesz. Mdli Cię jeszcze?

[beat@]

No właśnie. Dobrze że przynajmniej my jesteśmy. Zawsze można coś podpytać bo jest kogo bo inaczej to co najwyżej można by było monolog poprowadzić.

A na 3d do kogo chodziłaś? Ja się zastanawiam nad 3d/4d u kowalika ale to za jakiś czas dopiero.
Chodzę prywatnie ale jeszcze ani razu nie widziałam żadnej kobitki z partnerem. Mój się zawsze mnie pyta czy ma iść ze mną. To odpowiadam że jak chce, bo nie będę go do niczego zmuszać. No i wyjaśniam czego można się spodziewać na wizycie. Gdyby usg ginka miała u siebie w gabinecie to podejrzewam że widziałabym w poczekalni pary ale że w gabinecie to standardowo ciśnienie, waga, wyniki i badanie to pewnie dlatego tak jest. Pewnie pojawiają się tatusiowie już na usg.

Ooo u mnie tez sałatka. Mama zrobiła to zabiorę sobie dziś troszkę a pierożki w czwartek

W ogóle to zastanawiam się już co na świat upiec. Na pewno kilka dni przed herbatniki prostokątne ze wzorkiem świątecznym i malutkie ciasteczka wyciskane z foremek. Następnie tasiemiec to obowiązkowo. Znowu z małżem się najemy aż nam będzie niedobrze a później jak już będzie nam lżej to znowu się najemy tasiemca i tak aż do momentu aż się skończy
Pewnie jakiś piernik ale co jeszcze to pojęcia nie mam. Ooo może muffiny w foremkach świątecznych

[Anabellita]

Ja na usg 3d jezdziłam do Feminy w Lubinie do dr Pańszczyka a to dlatego że ogólnie jestem z Lubina tam miałam swojego gnina (dr Kołpa), chciałam żeby to on prowadził mi ciążę no i wszystkie badania miałam tam robione.

Niestety o dr Kowaliku nic Ci nie powiem, wiem jest znany w Legnicy zresztą jest ordynatorem ale osobiście nie miałam z nim styczności i go nie kojarzę
Czasem lubię sobie powspominać moją ciążę i poród...
Pamiętam jak byłam na sali przedporodowej taka wymęczona po nieprzespanej nocy z baaardzo silnymi skurczami. Obok na łóżku leżała dziewczyna podłączona do KTG i darła się w niebogłosy. Wtedy odeszły mi wody i zaczęły się skurcze parte - ledwo żyłam. Przeszedł koło mnie taki młody, uśmiechnięty doktorek-cwaniak i mówi:" ooo to dopiero się zaczyna!" Ręce mi opadły - ależ mnie pocieszył! Faceci też powinni rodzić! To nie sprawiedliwe! Na szczęście nie miał racji bo córcia szybko się uwinęła i po trzech parciach przyszła na świat Wcale nie było tak zle.

Ja święta z teściami spędzę bo moi rodzice wyjezdzaja do brata. Moim zadaniem na święta jest zawsze pieczenie ciast. Do ciasteczek nie mam cierpliwości. Wolę raz a konkretnie zrobić duże ciasto Pewnie bedę robiła orzechowca, ciasto z bezą i powidłami śliwkowymi i może 3 bita jeszcze... aaa zapomniałam że do mnie też należy zrobienie sałatki z gyrosem
A Ty co za tasiemca masz? To jakaś inna nazwa metrowca?
---
Podejrzałam w google... ja to ciasto znam jako metrowiec ale nigdy go nie robiłam

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

nie pamiętam czy pisałam ale zrobiłam w zeszłym tyg TSH ( na tarczycę) i wyszło ok. Kurczę chyba porobię sobie podstawowe wyniki krwi i moczu, tak dla własnej spokojności Ostatnie badania miałam dwa lata temu.

[beat@]

No właśnie ten mój tasiemiec to metrowiec. Jakoś tak się u nas w domu przyjęło tasiemiec i tak zostało 3 bita za to nigdy nie robiłam i nawet nie wiem jak smakuje

W piątek pójdę na wyniki, morfologia i mocz a po niedzieli 4 grudnia wizyta u ginki.

Z tymi młodymi lekarzami cwaniakami to tragedia jest. Czasem takich to mam ochotę trzasnąć i posłać daleko daleko. Mam nadzieję że w czasie porodu nie trafi mi się żaden stażysta bo inaczej to taki to nawet niech mnie nie tyka bo będę gryźć. zresztą małż wczoraj stwierdził że będzie ze mną więc jak go znam to sam tego stażystę grzecznie wyrzuci z sali Nooo ale liczę na to że nie będzie takiej sytuacji.

Dziś muszę się do okulistki zarejestrować. Ale będę szła na kasę bo prywatnie to mi tych 100 zł nie wystarczy. Ciekawa jestem czy pozwoli mi rodzić naturalnie. Mam wadę wzroku, niby nie dużą ale jednak. Pewnie dopiero po nowym roku się do niej dostanę no ale mam w sumie dużo czasu do czerwca

[Anabellita]

Mój TŻ miał wątpliwości czy chce być przy porodzie Wydaje mi się, że po prostu nie chciał ale bał mi się to powiedzieć W sumie to sytuacja potoczyła się na jego korzyść bo mała tak szybko wyskoczyła ze mnie że nie zdążyli go zawołać! Jak mi wody odeszły na sali przedporodowej to biegiem gnali mnie na fotel do rodzenia! Nawet nie zdążyli dać mi do podpisu zgody na nacięcie krocza (podpisałam już po wszystkim). o jaaacie jak ja sobie to teraz przypomnę Współczułam tej dziewczynie co tak się wydzierała :/ Jak weszłam na przedporodową to ona już tam była, a jak urodziłam to ona nadal leżała
Ja tam jestem taka ze nie krzyczę chociaż bardzo boli - szkoda sił na wydzieranie, a ona tak sie darła ze aż głupio

Mocz i krew to chyba jedne z najtańszych badań? Daj znać ile zapłacisz

a 3 bit to bomba kaloryczna, ale na święta żałować se nie bEdE Robi się go warstwami. Na spód cienki biszkopt później krem budyniowy, herbatniki, masa krówkowa, herbatniki, znów masa budyniowa, herbatniki i na wierzch bita śmietana posypana tartą czekoladą i włala!

[Anabellita]

Beata robiłaś mocz i morfologię? Ile płaciłaś?

Jest tu kto???????

[beat@]

Hej hej alez jestem. Ostatnie kilka dni zle sie czulam. Mdlosci powrocily i zaprzyjaznialam sie z kibelkiem.

Badania robilam w niedziele. 11 zl za morfologie, 7 zl za mocz i3 zl pobieraja z automatu za usluge pobrania krwi. Wyniki robilam w miedziowej przychodni na okrzei (tej co byla przy hucie )

[Anabellita]

dzięki, myślałam że drożej Ja u siebie zrobię na Biegunowej bo mi się nie opłaca jechać do miasta na pobranie a pózniej drugi raz po odbiór wyników.

A jakTwoje wyniki?

[beat@]

Wynik moczu raczej dobry bo porownywalam zwczesniejszym. A morfologia to nie wiem. Jutro jade do ginki to bede wiedziec co i jak. Musze ja troche podpytac bo chcialabym pojsc na basen i wole sie upewnic cz moge. W ogole ostatnio prawie wcale nie mogena plecach lezec bo pozniej mam mega problem z obroceniem sie ma bok nie mowiac juz o wstaniu. Wrazenie mam jak by mi kregoslup mial peknac i boli ojj boli i to zaraz nad posladkami, nic przyjemnego. No i musze zapytac czy powinnam zrobic badanie pod katem pku. Pewnie rano cos mi sie jeszcze przypomni

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Anabellita]

oj mamuśki nic się nie staracie, żeby odratować wątek :nonono: Od miesiąca nikt tu nie zaglądał

Beata chcesz skarpetki kupić już dla bobasa? Jak się nie mylę to Ty pytałaś na fb? Ja to jestem ta druga co pytała
Jak zdrówko? Brzusio rośnie?

[agabiwro]

nie no nic tego wątku już chyba nie będzie

u mnie po staremu, będzie dziewczynka, no i już maksymalnie za 7 tygodni. Amen

trzymajcie się dziewczyny

[beat@]

Napisane przez Anabellita

oj mamuśki nic się nie staracie, żeby odratować wątek :nonono: Od miesiąca nikt tu nie zaglądał

Beata chcesz skarpetki kupić już dla bobasa? Jak się nie mylę to Ty pytałaś na fb? Ja to jestem ta druga co pytała
Jak zdrówko? Brzusio rośnie?

Ale żeś mnie wypatrzyła No to właśnie jestem ja. Chcę kupić ale właśnie nie wiem czy będzie chłopak czy dziewczynka a nie chcę w razie czego nakładać chłopcu różowych Gdyby były kolory np. białe, zielone takie unisex po prostu to bym się chwili nie zastanawiała a tak to muszę poczekać do kolejnego usg. Teraz w lutym jak pójdę już będzie połówkowe to może będę wiedzieć kto mi tam w brzucholu siedzi no chyba że nam pupkę pokaże


Ja to poświętach, po nowym roku nie mogłam się odnaleźć. Wczoraj zawiozłam do pracy kolejne L4 poplotkowałam z dziewczynami i nawet stwierdziłam że mogłabym na chwilę wrócić do pracy gdyby nie nocki bo siedzieć tak ciągle w domu to troch e nudno. Już czasem sobie na siłęzajęcia wyszukuję. Ostatnio z nudów sprzątałam szufladę z kosmetykami. Sama nie wiedziałam że tyle tego mam

No i w ogóle to chodzę jak zombie. Bo spać coś w nocy nie mogę. Już mi ginka powiedziała żebym sobie codziennie przed spaniem melisę piła bo po co mam się męczyć. Wymieniłam też poduszkę bo wstawałam po takiej nocy cała połamana i wszystko mnie bolało. Teraz jest trochę lepiej ale i tak się jeszcze budzę no ale to już nie na taką skalę jak wcześniej.

A brzuszek już nawet sporawy. Teraz czekam na moment aż wyczuję jakieś ruchy. Ginka mi już powiedziała że w przeciągu miesiąca powinnam poczuć i tak czekam jak na zbawienie

[Anabellita]

Napisane przez agabiwro

nie no nic tego wątku już chyba nie będzie

u mnie po staremu, będzie dziewczynka, no i już maksymalnie za 7 tygodni. Amen

trzymajcie się dziewczyny

Mało nas tu a szkoda Pewnie większość ciężarówek pisze na poczekalni. Na moim mamusiowym wątku są chyba tylko 4 mamusie ale zawsze któraś coś tam skrobnie i jakoś się kręci
7 tygodni pyknie jak z bicza strzelił Przygotowana jesteś psychicznie do porodu? Pewnie już pomału zaczynasz torbę pakować
Imię dla córci wybrane?

Napisane przez beat@

Ale żeś mnie wypatrzyła No to właśnie jestem ja. Chcę kupić ale właśnie nie wiem czy będzie chłopak czy dziewczynka a nie chcę w razie czego nakładać chłopcu różowych Gdyby były kolory np. białe, zielone takie unisex po prostu to bym się chwili nie zastanawiała a tak to muszę poczekać do kolejnego usg. Teraz w lutym jak pójdę już będzie połówkowe to może będę wiedzieć kto mi tam w brzucholu siedzi no chyba że nam pupkę pokaże


Ja to poświętach, po nowym roku nie mogłam się odnaleźć. Wczoraj zawiozłam do pracy kolejne L4 poplotkowałam z dziewczynami i nawet stwierdziłam że mogłabym na chwilę wrócić do pracy gdyby nie nocki bo siedzieć tak ciągle w domu to troch e nudno. Już czasem sobie na siłęzajęcia wyszukuję. Ostatnio z nudów sprzątałam szufladę z kosmetykami. Sama nie wiedziałam że tyle tego mam

No i w ogóle to chodzę jak zombie. Bo spać coś w nocy nie mogę. Już mi ginka powiedziała żebym sobie codziennie przed spaniem melisę piła bo po co mam się męczyć. Wymieniłam też poduszkę bo wstawałam po takiej nocy cała połamana i wszystko mnie bolało. Teraz jest trochę lepiej ale i tak się jeszcze budzę no ale to już nie na taką skalę jak wcześniej.

A brzuszek już nawet sporawy. Teraz czekam na moment aż wyczuję jakieś ruchy. Ginka mi już powiedziała że w przeciągu miesiąca powinnam poczuć i tak czekam jak na zbawienie

Heh... tak właśnie myślałam że to Ty. Jakoś tak połączyłam fakty Wstrzymaj się do kolejnego usg z zakupem skarpetek bo ta dziewczyna nie pierwszy raz się ogłasza że ma sporą ilość pewnie wszystkiego nie wysprzeda. A masz juz jakieś przeczucie co do płci? Kupujecie już rzeczy dla maluszka? Ja większosć rzeczy dostałam albo kupiłam na allegro bo taniej
Na nudę polecam spacery, pogoda piękna więc korzystaj
Ja żałuję bo słabiutko czułam ruchy małej - na przedniej ścianie brzucha miałam łożysko które amortyzowało wszystkie kopniaczki

A u mnie jelitówka panuje. Joasia zaczęła wymiotować w samego Sylwestra i jeszcze ją trzyma TŻ przez dwa dni z kibelka zejsć nie mógł, ale jemu szybko przeszło. Małej muszę gotować lekkostrawne jedznie i już mi pomysłów brakuje, w kółko ryż, kisiel, banan, kleik, gotowana marchew już biedulce uszami to wychodzi

[beat@]

No właśnie już kilka razy widziałam jej ogłoszenie z tymi skarpetkami. Dlatego też właśnie się wstrzymuję jeszcze.
Co do płci to mam raz tak a raz tak. Jednego dnia jestem przekonana że będzie chłopak a innego mówię że na 100% dziewczynka haha
No ale wśród znajomych słyszę opinie że się nic nie zmieniam więc pewnie będzie chłopak... No zobaczymy do połówkowego już coraz bliżej więc się okaże. Pójdę do Cybulskiej tak jak zawsze ale jako że małż zaś nie da rady się stawić na usg do szpitala dlatego pójdę też na 4d do Kowalika żeby i przyszły tatuś zobaczył. Bo samo zdjęcie to nie to samo co zobaczenie tego wszystkiego na żywo na ekranie
Wtedy jak już będę wiedziała to będę szaleć. Już moja mama się doczekać nie może. Mówi że ojjjj jakie to ona śliczne ciuszki widziała w tesco albo gdzieś tam no ale jak ona ma kupić skoro nie wiadomo czy dla chłopca czy dla dziewczynki. Tak więc oczekiwanie na tą informację z każdej strony wielkie jest
Ciuszków to sporo od szwagierki dostanę, sama mam w domu trochę po córce kuzyna i sporo w kolorach takich że i chłopcu i dziewczynce można ubrać i co najlepsze wyczaiłam tam u mamy nawet ciuszki w które ja byłam ubierana
Tak więc zostaną nam raczej rzeczy typu pieluchy, butelki, smoczki i masę innych tego typu rzeczy. No i wózek oczywiście. Z tym problem bo nadal nie wiem jaki. Ostatnio kobitka w sklepie sprowadziła mnie trochę na ziemię bo wstępnie miałam w planach skrętne koła z przodu i teraz jak się tak nasłuchałam to zdurniałam całkowicie i nie wiem co wybrać. W ogóle z tym wózkiem to będzie chyba największy kłopot.

Właśnie teściówka spytała mnie się czy idę z nią do szwagra ale jakoś mi ochoty brak i coś mnie głowa ćmi od rana.
Ale najważniejsze jest to że ostatnia wizyta u ginki udana. Tętno płodu 150 no i pierwszy raz słyszałam serduszko. Małż też bo się wyrobił i poszedł ze mną na wizytę tak więc miał farta No i wreszcie zapytałam czy mogę chodzić na basem i usłyszałam że nie ma żadnych zastrzeżeń i że nawet kobiety w ciąży powinny. No i chyba w piątek pójdę. Akurat po wypłacie będzie. Ja basem kocham więc chyba ze 3 razy w tygodniu na delfinku będę

Nie zazdroszczę jelitówki bo to naprawdę nic przyjemnego a jeszcze jak dzieciątko też załapie to już w ogóle przekichane. Dorosły jakoś da radę, potrafi to zrozumieć a takie dziecko się męczy bardzo

[agabiwro]

jejku dziewczyny, najgorsza zmora to bezsenne noce. Może i ja zacznę popijać meliskę, bo ledwo ciągnę. 7 tygodni to jeszcze kupa czasu. Torby jeszcze nie ruszam. Zabiorę się za to w lutym. Wczoraj była na wizycie i nic się tam nie zapowiada na wcześniejszą akcję.

Od 12 tygodnia wiemy, że dziewczynka i od razu imię wybraliśmy - Jaśmina. Coś coraz mniej mi się podoba, ale to pewnie hormony

[Anabellita]

Napisane przez agabiwro

jejku dziewczyny, najgorsza zmora to bezsenne noce. Może i ja zacznę popijać meliskę, bo ledwo ciągnę. 7 tygodni to jeszcze kupa czasu. Torby jeszcze nie ruszam. Zabiorę się za to w lutym. Wczoraj była na wizycie i nic się tam nie zapowiada na wcześniejszą akcję.

Od 12 tygodnia wiemy, że dziewczynka i od razu imię wybraliśmy - Jaśmina. Coś coraz mniej mi się podoba, ale to pewnie hormony

o a ja w ciąży spałam jak suseł, nie miałam problemu z bezsennością
u mnie było tak że już w 9 miesiącu poszłam na wizytę do gina, powiedział że do porodu jeszcze daleko a urodziłam dwa dni pózniej Gin się zdziwił jak mnie zobaczył na porodówce bo akurat trafiłam na jego dyżur i odbierał córcię. Urodziłam 10 dni przed terminem, no ale Ty masz jeszcze 7 tygodni więc zaciskaj nogi
Jaśmina to takie niespotykane imię, ale ładne takie kobiece A jak będziecie zdrabniać? Mam nadzieję że nie Jasia

Napisane przez beat@

Wtedy jak już będę wiedziała to będę szaleć. Już moja mama się doczekać nie może. Mówi że ojjjj jakie to ona śliczne ciuszki widziała w tesco albo gdzieś tam no ale jak ona ma kupić skoro nie wiadomo czy dla chłopca czy dla dziewczynki. Tak więc oczekiwanie na tą informację z każdej strony wielkie jest
Ciuszków to sporo od szwagierki dostanę, sama mam w domu trochę po córce kuzyna i sporo w kolorach takich że i chłopcu i dziewczynce można ubrać i co najlepsze wyczaiłam tam u mamy nawet ciuszki w które ja byłam ubierana
Tak więc zostaną nam raczej rzeczy typu pieluchy, butelki, smoczki i masę innych tego typu rzeczy. No i wózek oczywiście. Z tym problem bo nadal nie wiem jaki. Ostatnio kobitka w sklepie sprowadziła mnie trochę na ziemię bo wstępnie miałam w planach skrętne koła z przodu i teraz jak się tak nasłuchałam to zdurniałam całkowicie i nie wiem co wybrać. W ogóle z tym wózkiem to będzie chyba największy kłopot.

Ale najważniejsze jest to że ostatnia wizyta u ginki udana. Tętno płodu 150 no i pierwszy raz słyszałam serduszko. Małż też bo się wyrobił i poszedł ze mną na wizytę tak więc miał farta No i wreszcie zapytałam czy mogę chodzić na basem i usłyszałam że nie ma żadnych zastrzeżeń i że nawet kobiety w ciąży powinny. No i chyba w piątek pójdę. Akurat po wypłacie będzie. Ja basem kocham więc chyba ze 3 razy w tygodniu na delfinku będę :

Jeśli mogę to dam Ci kilka rad
Nie kupuj za dużo tych najmniejszych ubranek bo maluszki do 1 roku baaaardzo szybko rosną i większości nie zdążysz założyć Często goście odwiedzający malucha przynoszą ubranka. Wiem ze trudno ulec pokusie bo te malusieńkie rzeczy są taaakie słodziutkie Odradzam zakup kaftaników, ą bardzo niepraktyczne - rolują się i dziecku jest niewygodnie, to samo dot. ubranek z zapięciami na pleckach - porażka! Mnie osobiście wkurzały te malutkie bluzy z kapturami... po jakie licho kaptur niemowlakowi? Tylko przeszkadza
Zresztą zajrzyj tutaj https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=723679

Jeśli chodzi o wózek to ja polecam taki ze skrętnymi kołami Dostałam od koleżanki używany wózek (głęboki+spacerówka) roan marita. Wózeczek bardzo fajny, na pewno wygodny dla dziecka ale diabelnie ciężki i własnie bardzo przeszkadzało mi to że koła są nieskrętne - ciężko się go prowadzi. Używam go jako wózek awaryjny, na razie czeka w piwnicy na prawdziwą zimę ze śniegiem bo duze koła super sprawdzają się w błocie i na śniegu
Musisz pomyśleć jakie funkcje Ci się przydadzą. Ja np. mieszkam na IVp. i nie mam windy. Szukałam lekkiego wózka, składanego jedną ręką (tak żeby móc złożyć wózek trzymając małą na ręku) z dużym siedziskiem i z jednolitą rączką. Wybrałam britax agile czterokołowy i jestem mega zadowolona Oczywiście nie jest idealny ale spełnia większość moich oczekiwań. U mnie skrętne koła były oczywiste i Tobie też polecam - komfort i lekkość prowadzenia nieporównywalna
Bardzo podobają mi sę x-landery moim zdaniem mają wszystkie potrzebne funkcje no i te kolory... niestety jak dla mnie jednym z proirytetów jest waga a x-landery ważą dwa razy tyle co britax.
A dlaczego kobitka w sklepie odradzała skrętne koła
Super że malenstwo dobrze się rozwija to jest najważniejsze.
Czasem chodzę z małą na Delfinka, mamy bardzo blisko Może kiedyś się tam spotkamy

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

aaa i jeszcze jedno... przy wyborze wózka zwróć uwagę na spacerówkę bo w gondoli dziecko jezdzi bardzo krótko (ok. 6-8m-cy) a spacerówka będzie służyła Wam przez kilka lat

[agabiwro]

Napisane przez Anabellita

o a ja w ciąży spałam jak suseł, nie miałam problemu z bezsennością
u mnie było tak że już w 9 miesiącu poszłam na wizytę do gina, powiedział że do porodu jeszcze daleko a urodziłam dwa dni pózniej Gin się zdziwił jak mnie zobaczył na porodówce bo akurat trafiłam na jego dyżur i odbierał córcię. Urodziłam 10 dni przed terminem, no ale Ty masz jeszcze 7 tygodni więc zaciskaj nogi
Jaśmina to takie niespotykane imię, ale ładne takie kobiece A jak będziecie zdrabniać? Mam nadzieję że nie Jasia



Jeśli mogę to dam Ci kilka rad
Nie kupuj za dużo tych najmniejszych ubranek bo maluszki do 1 roku baaaardzo szybko rosną i większości nie zdążysz założyć Często goście odwiedzający malucha przynoszą ubranka. Wiem ze trudno ulec pokusie bo te malusieńkie rzeczy są taaakie słodziutkie Odradzam zakup kaftaników, ą bardzo niepraktyczne - rolują się i dziecku jest niewygodnie, to samo dot. ubranek z zapięciami na pleckach - porażka! Mnie osobiście wkurzały te malutkie bluzy z kapturami... po jakie licho kaptur niemowlakowi? Tylko przeszkadza
Zresztą zajrzyj tutaj https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=723679

Jeśli chodzi o wózek to ja polecam taki ze skrętnymi kołami Dostałam od koleżanki używany wózek (głęboki+spacerówka) roan marita. Wózeczek bardzo fajny, na pewno wygodny dla dziecka ale diabelnie ciężki i własnie bardzo przeszkadzało mi to że koła są nieskrętne - ciężko się go prowadzi. Używam go jako wózek awaryjny, na razie czeka w piwnicy na prawdziwą zimę ze śniegiem bo duze koła super sprawdzają się w błocie i na śniegu
Musisz pomyśleć jakie funkcje Ci się przydadzą. Ja np. mieszkam na IVp. i nie mam windy. Szukałam lekkiego wózka, składanego jedną ręką (tak żeby móc złożyć wózek trzymając małą na ręku) z dużym siedziskiem i z jednolitą rączką. Wybrałam britax agile czterokołowy i jestem mega zadowolona Oczywiście nie jest idealny ale spełnia większość moich oczekiwań. U mnie skrętne koła były oczywiste i Tobie też polecam - komfort i lekkość prowadzenia nieporównywalna
Bardzo podobają mi sę x-landery moim zdaniem mają wszystkie potrzebne funkcje no i te kolory... niestety jak dla mnie jednym z proirytetów jest waga a x-landery ważą dwa razy tyle co britax.
A dlaczego kobitka w sklepie odradzała skrętne koła
Super że malenstwo dobrze się rozwija to jest najważniejsze.
Czasem chodzę z małą na Delfinka, mamy bardzo blisko Może kiedyś się tam spotkamy

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

aaa i jeszcze jedno... przy wyborze wózka zwróć uwagę na spacerówkę bo w gondoli dziecko jezdzi bardzo krótko (ok. 6-8m-cy) a spacerówka będzie służyła Wam przez kilka lat

no widzisz, a ja się pałuje z tym spanie jak głupia.

heh przy okazji załapałam się na rady
jeśli chodzi o wózek, to właśnie będę miała x-landera, na szczęście mam widnę

Jaśmina-Jaśminka - Minka. Moja mama wymyśliła sobie "Mała Mi" i tak do brzucha mówi. nie znoszę Muminków. Zobaczymy, coś się jeszcze wymyśli, mój tato właśnie martwi się, że dzieci w szkole będą do niej mówiły Jasia, no cóż. Mam jeszcze inne typy, ale tż nie chce o niczym innym myśleć, na drugie damy jej Dorota (po mojej mamie), więc jak coś to będzie używała drugiego.

[beat@]

agabiwro, ty mnie nie strasz, ja mam jeszcze 2 tygodnie do półmetka a już spać nocami nie mogę Jak sobie pomyślę że jeszcze drugie tyle mnie czeka to

Anabellita, rady zawsze się przydadzą Z ubrankami szaleć właśnie za bardzo nie będę tym bardziej że sporo dostane. Ale chcę tę czasem kupić coś sama ale nie za dużo z tych najmniejszych rozmiarów bo tego zawsze najwięcej jest bo jak ktoś przychodzi to najczęściej właśnie ciuszka przynosi. Dlatego skupię się bardziej na jakimś kocyku, maciupkich skarpetkach na letnie spacery, jakiejś czapeczce bawełnianej.

W ogóle właśnie wróciłam z reala. I kupiłam tam te mokre chusteczki Pampersa bo były w promocji. 4x64 szt albo te w białym opakowaniu sensitive 4x56 szt chyba. Cena na jedne i drugie taka sama ale jest różnica ilości w chusteczkach bo po między tymi zwykłymi w tym zielonkawym opakowaniu a tymi w białym sensitive to jest bodajże 32 szt. więc sporo a taki czteropak za jedyne 19,99 No i więcej nie kupuję. Później to już na bierząco. Zobaczymy jak pupka dziecka będzie na te reagować choć mam nadzieję że z tymi z pampersa nie będzie problemu.
Teraz będę na pieluchy Pampersa polować te new born. zeby chociaż 1 paczka była na start do szpitala tylko one te new born są 1 i 2 chyba tak ?? wiesz czym się różnią może ?

Z tym wózkiem to ja właśnie chciałam skrętne bo bardzo fajny w manewrowaniu. W sklepie jak nim jeździłam to jednym palcem można było No ale one jak się okazało przeważnie są na sprężynach i podobno dziecko takie wytelepane będzie bo sprężyny za bardzo ne amortyzują a na paskach już ten wózek tak płynnie chodził i mężusiowi się spodobało na paskach. A jak jest na paskach to są koła stałe i jak to zrobic żeby każde było zadowolone. No i kobietka stwierdziła że i tak pewnie przez większość czasu będę jeździła wózkiem na kołach zablokowanych i nie będzie mi się chciało ich odblokowywać.
Staram się też spojrzeć przyszłościowo bo później zima i przeskoczę na spacerówkę. Jak będzie tak jak w tym roku to luz bo śniegu nie będzie ale jak sypnie śniegiem to duże koła byłyby w sam raz. Tak więc myślę, myślę, myślę.
My na 3 piętrze mieszkamy i windy brak więc stanęło na tym że stelaż będzie aluminiowy. Zastraszających różnic nie ma w wadze ale zawsze coś, a przy znoszeniu wózka to ważne choć u nas przez większość czasu stelaż będzie stał na dole w klatce a gondola do domku. No ale mimo wszystko bo już jak bym szła do rodziców to niby 1 piętro ale wózek niestety trzeba do mieszkania już wnieść.
Ten co mi pokazywała to jest taki http://archiwum.allegro.pl/oferta/wo...265860417.html

inny jaki kiedyś nam wpadł w oko to http://allegro.pl/wozek-dzieciecy-3x...850218509.html tylko najbliżej do zobaczenia we wrocławiu.

Na x-landery też lukałam ale trafiałam na takie że cena mnie zabiła No i właśnie tak jak mówisz, te kolory...

Gondola ma długość 77 cm i ten model na bank odpadnie bo uważam że za krótka. Muszę poszukać dłuższej bo w pewnym momencie się okaże że gondola za mała a na spacerówkę za szybko bo bejbe jeszcze siedzieć nie będzie. Tylko gdzie w Legnicy kupić wózek jak tu tylko Maciuszek, "hurtownia" przy parku, Smyk z cenami kosmos i ten sklepik przydomowy na osiedlu na domkach (nie pamiętam jaka to ulica, ale gdzieś tam za Carrefourem a w okolicy tego "amerykańskiego osiedla" ). No i obawiam się że w Legnicy to ja wózka nie kupię i wycieczka do Wrocławia mnie czeka.

Agabiwro, może znasz jakieś fajne sklepy z dużym wyborem i obsługą która ma o tym pojęcie ? No i cenowo żebym tam za zawał nie padła


Anabellita, tak teraz czytam co u mnie w czerwcówkach dziewczyny piszą no i zastanawiam się czy u nas w szpitalu istnieje coś takiego jak jakaś rozpiska dla dziecka ??? Tam dziewczynom chodziło generalnie o to że w czymś takim jest np. podane czy potrzeba dla dziecka jakieś ubranka brać do szpitala czy też nie.

[Anabellita]

Napisane przez agabiwro

Jaśmina-Jaśminka - Minka. Moja mama wymyśliła sobie "Mała Mi" i tak do brzucha mówi. nie znoszę Muminków. Zobaczymy, coś się jeszcze wymyśli, mój tato właśnie martwi się, że dzieci w szkole będą do niej mówiły Jasia, no cóż. Mam jeszcze inne typy, ale tż nie chce o niczym innym myśleć, na drugie damy jej Dorota (po mojej mamie), więc jak coś to będzie używała drugiego.

no własnie pierwszy skrót jaki przyszedł mi do głowy to własnie Jasia i pewnie większość będzie tak na nią mówiła, ale nie przejmuj się - znana aktorka Joanna Koroniewska w zeszłym roku urodziła córkę i nazwała ją własnie Janina Niedługo Jasia będzie na topie

Napisane przez beat@

W ogóle właśnie wróciłam z reala. I kupiłam tam te mokre chusteczki Pampersa bo były w promocji. 4x64 szt albo te w białym opakowaniu sensitive 4x56 szt chyba. Cena na jedne i drugie taka sama ale jest różnica ilości w chusteczkach bo po między tymi zwykłymi w tym zielonkawym opakowaniu a tymi w białym sensitive to jest bodajże 32 szt. więc sporo a taki czteropak za jedyne 19,99 No i więcej nie kupuję. Później to już na bierząco. Zobaczymy jak pupka dziecka będzie na te reagować choć mam nadzieję że z tymi z pampersa nie będzie problemu.
Teraz będę na pieluchy Pampersa polować te new born. zeby chociaż 1 paczka była na start do szpitala tylko one te new born są 1 i 2 chyba tak ?? wiesz czym się różnią może ?

Z tym wózkiem to ja właśnie chciałam skrętne bo bardzo fajny w manewrowaniu. W sklepie jak nim jeździłam to jednym palcem można było No ale one jak się okazało przeważnie są na sprężynach i podobno dziecko takie wytelepane będzie bo sprężyny za bardzo ne amortyzują a na paskach już ten wózek tak płynnie chodził i mężusiowi się spodobało na paskach. A jak jest na paskach to są koła stałe i jak to zrobic żeby każde było zadowolone. No i kobietka stwierdziła że i tak pewnie przez większość czasu będę jeździła wózkiem na kołach zablokowanych i nie będzie mi się chciało ich odblokowywać.
Staram się też spojrzeć przyszłościowo bo później zima i przeskoczę na spacerówkę. Jak będzie tak jak w tym roku to luz bo śniegu nie będzie ale jak sypnie śniegiem to duże koła byłyby w sam raz. Tak więc myślę, myślę, myślę.
My na 3 piętrze mieszkamy i windy brak więc stanęło na tym że stelaż będzie aluminiowy. Zastraszających różnic nie ma w wadze ale zawsze coś, a przy znoszeniu wózka to ważne choć u nas przez większość czasu stelaż będzie stał na dole w klatce a gondola do domku. No ale mimo wszystko bo już jak bym szła do rodziców to niby 1 piętro ale wózek niestety trzeba do mieszkania już wnieść.
Ten co mi pokazywała to jest taki http://archiwum.allegro.pl/oferta/wo...265860417.html

inny jaki kiedyś nam wpadł w oko to http://allegro.pl/wozek-dzieciecy-3x...850218509.html tylko najbliżej do zobaczenia we wrocławiu.

Na x-landery też lukałam ale trafiałam na takie że cena mnie zabiła No i właśnie tak jak mówisz, te kolory...

Gondola ma długość 77 cm i ten model na bank odpadnie bo uważam że za krótka. Muszę poszukać dłuższej bo w pewnym momencie się okaże że gondola za mała a na spacerówkę za szybko bo bejbe jeszcze siedzieć nie będzie. Tylko gdzie w Legnicy kupić wózek jak tu tylko Maciuszek, "hurtownia" przy parku, Smyk z cenami kosmos i ten sklepik przydomowy na osiedlu na domkach (nie pamiętam jaka to ulica, ale gdzieś tam za Carrefourem a w okolicy tego "amerykańskiego osiedla" ). No i obawiam się że w Legnicy to ja wózka nie kupię i wycieczka do Wrocławia mnie czeka.

Agabiwro, może znasz jakieś fajne sklepy z dużym wyborem i obsługą która ma o tym pojęcie ? No i cenowo żebym tam za zawał nie padła

Hem... a więc powiem tak - pampers to jest najpopularniejsza firma co absolutnie nie oznacza że najlepsza. Co do pieluch to się zgodzę, są naprawdę dobre sama ich używałam przez pierwsze pół roku, a pózniej przerzuciałm się na równie dobre z biedronki "Da Da" Chusteczki są odpowiednio mocno nawilżone i fajnie się ich używa ale skład chemiczny pozostawia wiele do życzenia
Ostatnio na fb mamuśki wrzuciły super stronkę: http://www.srokao.pl/2013/01/analiza...nawilzane.html
Agabiwro Tobie też się przyda
Z tego co pamiętam to pieluszki pampersy 1 róznią się minimalnie od 2 tylko wielkością. Zależy jakie duże dziecko urodzisz. My zużyliśmy jedną paczkę Pampers Premim Care 1 ale Joasia malutka się urodziła (2600g) Kolejna zakupiona wcześniej paczka rozmiar 1 nie przydała się nam bo przeszliśmy do rozmiaru 2 i oddałam ją córci brata ale ona duża się urodziła (ponad 4kg) i okazały się za małe. Ja polecam od razu rozmiar 2 bo różnica w wielkości jest naprawdę niewielka.
Co do wózka to nieprawda że wózki na sprężynach mało amortyzują. Koleżanka ma duże skrętne koła i baaardzo mięciutko się nim jezdzi Wiem bo na spacerach nasze dzieci wymieniały się wózkami i sama prowadziłam ten jej. Dam Ci znać jaki to wózek, ale kolezżnka jest w pracy i nie pamięta jaki ma model. Jak wróci do domu to mi napisze. Nie słuchaj durnej baby ze sklepu co ona może wiedzieć? Poczytaj fora na których wypowiadają się osoby używające dany model wózka. Nawet na wizażu jest chyba z 5 wątków o wózkach dzieciecych.
aaa i jeszcze jedno - używam wózka spacerowego od około 1,5 roku i jeszcze nigdy nie zablokowałam kół - ta babka ze sklepu jakieś dziwne rzeczy Ci opowiadała
Jak będziesz w Lubinie to jest tam kilka sklepów z rzeczami dla dzieci. W Legnicy to bieda. Kiedyś chciałam kupić małej bodziaki na cieńkich szeleczkach żeby założyć pod sukienkę na ramiączkach. Całą Legnice zjezdziłam i nie znalazłam. Kupiłam dopiero w Lubinie "u Kubusia" To bardzo fajny dwupiętrowy sklep dla dzieci. Co do tej "niby hurtowni" na Mickiewicza to mam takie samo zdanie jak i Ty. Ceny z kosmosu!

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

a podobny problem z kupnem wózka miałam tak jak i Ty. Pocieszę cię że czeka Cię jeszcze zakup fotelika do samochodu oj też ciężki orzech do zgryzienia

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Napisane przez beat@

Anabellita, tak teraz czytam co u mnie w czerwcówkach dziewczyny piszą no i zastanawiam się czy u nas w szpitalu istnieje coś takiego jak jakaś rozpiska dla dziecka ??? Tam dziewczynom chodziło generalnie o to że w czymś takim jest np. podane czy potrzeba dla dziecka jakieś ubranka brać do szpitala czy też nie.

yyy nic mi o czymś takim nie wiadomo. Jak ja rodziłam to słyszałam o "Planie porodu" ale nie wiem dokładnie o co w tym chodzi.
Rodziłam w lutym więc było zimno i nabrałam sporo ubranek dla małej które okazały się niepotrzebne bo dzieciaczki cały pobyt w szpitalu zawinięte były w pieluszki tetrowe i beciki szpitalne. W lato pewnie przydadzą się ubranka bo będzie za ciepło żeby maluchy kisić w becikach ale tego to do końca nie wiem. Najlepiej zapytaj jak będziesz na szkole rodzenia

[beat@]

No właśnie tą stronkę ostatnio też wrzuciły dziewczyny u mnie w czerwcówkach przydatna

Z tą kobietką ze sklepu to ja w pewnym momencie odniosłam wrażenie że te wózki co ona ma są naj.. ani złego słowa na ich temat nie powiedziała tylko wychwalała pod niebiosa. Trochę z przymróżeniem oka tego słuchałam. No i suma sumarum szukam dalej bo nie kupię pierwszego lepszego. Może którejś soboty właśnie do Lubina się wybiorę i oblukam co tam mają w tym sklepie o którym piszesz. Widzę nawet stronkę mają w necie

Pierwszy fotelik to będę mieć z wózkiem kupiony bo będę brać 3w1 a później pewnie od szwarga dostanę więc może ten problem chociaż z głowy będzie

[Anabellita]

Beat@ moja koleżanka ma Wózek Tako Mohican Captiva. Oczywiście nie namawiam Cię do zakupu tego wózka ale chcę Ci pokazać jakie bzdury plotła ta kobieta ze sklepu. Poczytaj o tym wózku opinie. Wiele osób pisze że ma super amortyzacje a koła jak widać są skrętne Babeczka po prostu chciała sprzedać towar :/