|
|
#181 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 448
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Wybaczyc to jedno... byc z taka osoba to drugie.
moim zdaniem - jesli kocha sie siebie - wymaga sie szacunku... a tym nie jest zdrada... Osoba, ktora zdradza - a potem wyglasza duperele w typie "ostatni raz", "jestem tylko czlowiekiem", "tylko pocalunek" - jest niedorozwinietym emocjonalnie potworem - tak, jakby miala kredyt do wykorzystania...kredyt na jednorazowy brak lojalnosci... co za bzdura Dziewczyny - mamy jedno zycie - poswiecac sie mozna w imie wyzszych wartosci niz zmarnowanie sobie zycia z kims, kto ma nas za nic. |
|
|
|
|
#182 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 191
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Ciekawe jak przebiega spotkanie autorki z tą koleżanką Tżta
__________________
Od 1.06.2010 zero prostownicy! 1.Włosomaniaczka-dbam i zapuszczam! 45-46-47-48-49-50-51-52-53-54-55-56-57-58-59-60 -61-62-63-64-65cm 2.Dbam o cerę! 3.Odchudzanie! 58-57-56-55-544.Dbam o ciało! |
|
|
|
|
#183 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Cytat:
Od siebie dodam, ze nie wierze absolutnie, ze po pocałunkach, spaniu razem do niczego wiecej nie doszło.No sorry, ale krew nie woda i nic mnie nie przekona, tym bardziej, ze dziewczyna chciała powiedziec autorce swoja wersję. |
|
|
|
|
|
#184 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Tez jestem ciekawa.
|
|
|
|
|
#185 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 003
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Cytat:
wiesz Gwiazdeczka1978 mnie na miejscu Autorki nie interesowaloby co bylo jeszcze, przeciez pocalunek, spanie w jednym lozku i oklamywanie przez kilka miesiecy jest chyba wystarczajace...
__________________
Edytowane przez Caroline1920 Czas edycji: 2010-07-30 o 17:29 |
|
|
|
|
|
#186 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Cytat:
Ale nic nie potrafie poradzic autorce, kazdy ma swoj rozum, swoje zycie, jeden wybaczy i bedzie szczesliwy, drugi nie wybaczy i tez bedzie szczesliwy- nie ma reguły. Ale wg mnie postapiła na dzien dzisiejszy dobrze. Edytowane przez Gwiazdeczka1978 Czas edycji: 2010-07-30 o 17:45 |
|
|
|
|
|
#187 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 99
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Ja w takiej sytuacji przełożyłabym ślub na bardziej odległy termin, żeby mieć czas na przemyślenia.
|
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#188 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 764
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Cytat:
-Koleś po pijaku przyznaje się do pocałunku ( co z tego, że się przyznaje dopiero się okaże czy przyznał się w 100% ,bo dla mnie to jedna wielka ściema, że po paru miesiącach udawania kolesia zaczynają ?dręczyć? wyrzuty sumienia. Nawet pewnie by autorka nie wiedziała o niczym gdyby nie koleżanka) -okłamuje swoją narzeczoną przez parę miesięcy!!! -teraz rozkręca wielkie przedstawienie wokół swojej osoby jaki to on biedny... ojej. W życiu bym nie dała drugiej szansy. I nie patrzała na tą całą szopkę z rodziną, bo to moje życie.
__________________
<3 M. 07.11.2007 ! ...:::Want you to make me feel like I'm the only one that you'll ever love:. 24.07.2010- rzuciłam! 3.12.2010- marzenia się spełniają -> kierunek Londyn "Ty nie musisz się w to wczuwać jeśli miałeś fajny dom, Kiedyś spytam Cię co znaczy mieć spokojne dzieciństwo" |
|
|
|
|
|
#189 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: z miasta ;)
Wiadomości: 142
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Wróciłam ze spotkania i ryczę, ryczę, ryczę z tej całej mojej bezsilności. Szłam na spotkanie pełna obaw, nie wiedziałam z kim będę miała do czynienia, co usłyszę, i jaką postawę przyjmie ta cała Koleżanka. Postaram się w miarę składnie to opisać.
Kiedy mnie zobaczyła to się rozpłakała! Ona się rozpłakała….Zaczęła mnie przepraszać, ze ona o mnie nie wiedziała… Powiedziała, że kiedy przyszła pracować do tej firmy to Tż wpadł jej w oko. Bo przystojny, miły, ułożony… Sprawdziła nk i fb czy ma tam jakieś zdjęcia ze swoją dziewczyną; żoną- co by niby oznaczało, ze kogoś ma, a że ich nie miał (bo nigdy nie odczuwaliśmy potrzeby umieszczania fotek na społecznościówkach)- to ucieszyła się na wiadomość, że jedzie na szkolenie i on tam też będzie. Wieczorem podczas obiado-kolacji po szkoleniu, on się przysiadł do niej i zaczęli rozmawiać. Wypili po lampce wina i poszli w str. pokoju- kiedy żegnali się to się pocałowali a później poszło już samo… Szkolenie trwało od śr do pt, wiec kolejnej nocy też się spotkali… Przez weekend dostała od niego smsy, że było wspaniale, ze sex był cudowny i pełen zachwyt nad jej ciałem- przeczytałam 3 smsy reszty nie dałam już rady- autentycznie zrobiło mi się słabo… (z jego nr kom, pisane w jego „stylu”) A w pon. zaczął jej unikać w pracy i ona nie wiedziała dlaczego. Po kilku dniach przez przypadek dowiedziała się, że ma narzeczoną i że za kilka miesięcy jest ślub. I stwierdziła, że tak tego nie zostawi, bo sumienie ją będzie dręczyło….. ![]() Najpierw powiedziała, że sam ma się przyznać, on stwierdził, ze tego nie zrobi, bo to nic takiego, ze pierwszy raz mu się cos takiego zdarzyło, i że na pewno ostatni. Że to dla niego nic nie znaczyło, ze nienawidzi siebie za to co zrobił, ze mnie kocha, że jestem fantastyczna- i nie zrobi mi tego nigdy więcej, bo zasługuje na wszystko co najlepsze i On mi to da!!!! (takie teksty są w mailach- dała mi je na potwierdzenie na wydruku- ale jeszcze ich nie czytałam dokładnie- nie chce się katować). Ona jakoś tam doszła jak się nazywam i zagroziła, że sama napisze- że ma smsy, maile… i stąd ten przypływ jego ‘odwagi’. Powiedziała jeszcze, że ona go nie kocha, że to nie jest gra z jej strony i że jest jej przykro i mi współczuje… Wniosek: nie powiedział mi całej prawdy, nie był wtedy pijany, nie zrobił tego raz, bo byli tam dwie noce, nie zrobił tego z miłości, zafascynowania tylko ot tak, i ten tekst, ze pierwszy, ale ostatni raz mu się to zdarzyło totalnie mnie rozwalił…. Jestem w totalnej rozsypce! Nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale właśnie na niego czekam- kazałam mu przyjechać- chce to mieć już za sobą. Chce to na 100% zakończyć! Nie obchodzi mnie kto za kim latał, kto pierwszy pocałował, czy ta Koleżanka go uwiodła, czy on ją uwiódł… fakt jest faktem. Zdradził mnie. Perfidnie okłamywał. Więcej szczegółów nie potrzebuję. Mam nadzieję, że zgadzacie się ze mną i to nie będzie pochopne działanie. Wiem, ze jest we mnie teraz dużo emocji- a emocje to niby zły doradca, ale na „trzeźwo” spojrzę na to dopiero za kilka tygodni pewnie, a nie chce żyć dłużej w takim zawieszeniu. Dlatego mam nadzieję, że przed tą jego wizytą zdarzę jeszcze poczytać co mi odpisałyście, po zapoznaniu się z wersją koleżanki…, bo może ja już nie przetwarzam właściwie informacji… Zapytam się go po raz ostatni jak to było: jeśli się nie przyzna to wypale, że o wszystkim wiem i że się z nią spotkałam. Mam dość tej całej sytuacji. Nie chce żeby pogrywał na moich emocjach i emocjach moich bliskich. Niech ma trochę cywilnej odwagi i zacznie ten cały syf dźwigać ze mną. A nie, że póki co ja wszystkim tłumacze się z tej całej sytuacji. I wychodzi na to, ze to mi coś odwaliło i pewnie to ten „przedślubny stres” lub „okres”. Wielkie dzięki tym, które są ze mną i podtrzymują mnie na duchu! A przede wszystkim mają podobny pogląd na kwestie związków, zdrad- bo przez Was najbardziej czuje się rozumiana!!! Wszystkie posty czytam i staram się przyswoić!! Po stokroć dzięki Wam!!! |
|
|
|
|
#190 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Cytat:
Niektórzy tu mówili o dowodach.. dostałaś je. Nie masz żadnych wątpliwości. Był seks. Życzę Ci dużo siły. Edit: A co do tej dziewczyny.. na Twoim miejscu chyba bym jej podziękowała za to, że przynajmniej ona była wobec ciebie uczciwa, choć to przecież Twój facet był w związku.. Edytowane przez karolynka90 Czas edycji: 2010-07-30 o 18:31 |
|
|
|
|
|
#191 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 9 500
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
du pek, du pek, du pek. Tak spaprać życie tuż przed ślubem !! Byle że żałuje tego ale stracił cudowne życie..
Mojego kuzyna narzeczona, zostawiła go rok przed ślubem. Była za granicą i tam chyba to postanowiła. Tez wszystko opłacone to było. Teraz już ma dziewczynę i sobie razem pomieszkują ![]() Życzę Ci powodzenia !
__________________
narzeczona fotograf dziecięcy i ślubny rozwój osobisty! |
|
|
|
|
#192 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 448
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Biedronko - bardzo mi przykro...
zycze Ci duzo sily... najlepsze, co teraz mozesz zrobic to ochronic siebie - nie bawic sie w konfrontacje, w wysluchiwanie tlumaczen... osszukal Cie, oklamal - zbrukal to, co najwazniejsze w zyciu... Jestem z Toba myslami... az boli, kiedy sobie przypomne, ze i w moim zyciu bylo podobne..."zamieszanie"- ale wiem, ze tak, jak ja i wiele kobiet - DASZ RADE!!! |
|
|
|
|
#193 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
...
Jesteśmy z Tobą.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#194 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 6 025
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
ja również jestem z Tobą i na Twoim miejscu zrobiłabym to samo..niestety trafiłaś na kawał drania, na dodatek bez honoru by się przyznać..współczuję Ci, bo on ewidentnie powiedział Ci o tym tylko dlatego, że ktoś mu groził wyjawieniem prawdy a i tak przedstawił Ci wersję na zasadzie "zdarzyło się- przepraszam" w taki sposób by tylko nie można było nazwać tego zdradą..to świństwo..i do tego przed ślubem..nie wierzę, że jeśli teraz tak wykorzystał wyjazd służbowy to po ślubie nie skorzysta z następnej okazji..bądź silna! a opinie przyjaciół i rodziny puść mimo uszu, bo to Ty musiałabyś spędzić całe życie z kimś takim a pieniądze to rzecz nabyta, dla której nie warto trwać w związku, gdzie jedna ze stron nic sobie nie robi z zachowania wierności..
|
|
|
|
|
#195 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 131
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Cytat:
Szczerze mówiac to zszokowalo mnie zachowanie tej jego kolezanki..bardzo pozytywnie.. A z niego to zwykly ch*j...nie warto sobie nim zawracac glowy...skoro nawet tego nie zaluje...a z iloscia to tez nie warto wierzyc bo on mogl jej nawet sciemnic ze to mu sie tylko raz zdarzylo i nigdy wiecej tego nie zrobi...skoro ja tez tak oszukiwal jak ciebie...ehh..ja nienawidze takich facetow ktorzy lapia sie na takie rzeczy... Ale zgadzam sie z toba jak najbardziej..zakoncz to i slub odwolaj..i nie patrz na rodzine..w tym momencie w nich wsparcia zadnego nie masz..chyba ze powiesz im czego sie dowiedzialas i wtedy to im bedzie glupio...nie boj sie mu mowic tego przy nich..ja bym sie zawiodla na takiej rodzinie... Mam nadzieje ze się wszystko uda i ze bedziesz jeszcze szczesliwa
|
|
|
|
|
|
#196 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 9 500
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Jesteś teraz w rozsypce, trudno Ci będzie się pozbierać, ale miejmy nadzieję, że za jakiś czas znajdziesz swojego księcia z bajki i powiesz 'dobrze się stało kilka lat temu'
__________________
narzeczona fotograf dziecięcy i ślubny rozwój osobisty! |
|
|
|
|
#197 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Cytat:
Jeśli macie się zejść za jakiś czas, to się zejdziecie. Uważam, że zerwanie to obecnie najlepszy sposób - niech za Tobą najwyżej lata, staje na rzęsach, pokazuje wielomiesięczną pracą, że coś zrozumiał, że autentycznie żałuje tego, co Ci zrobił, a nie samego siebie. Inaczej uważam, że za 2-3 lata będzie inne szkolenie, inna współpracownica i znowu mu się zbierze na amory, tym bardziej wiedząc, że poprzedni raz mu się upiekło i sprawa przyschła. Mnie bardzo niepokoi postawa jego rodziny. Jak już pisałam - jakby to był mój syn to bym mu uszy z głowy wyrwała i na kopach by leciał przepraszać dziewczynę, którą skrzywdził. A z tą dziewczyną bym rozmawiała w tonie "bardzo Cię kochanie przepraszam, że mój syn to idiota. przemyśl proszę, czy mu wybaczysz". A tutaj widzę butę, zapatrzenie w siebie i postawę pt. e tam, nic się nie stało (nawet jeśli wiedzieli "tylko" o całowaniu się). Nieważne, czy po pijaku, czy po wypiciu melisy, czy na szkoleniu, czy na zebraniu kółka różańcowego - zdrada to zdrada, jak ktoś chce zdradzić, to zdradzi. I taka mała refleksja: statystycznie każdy przestępca jest przyłapywany i skazywany dopiero za któreś z rzędu przestępstwo (czyli ma już kilka spraw na sumieniu - coś koło 6. czy jakoś tak). Myślę, że ze zdradą jest podobnie - rzadko kiedy zdradzający wpada za pierwszym razem, najczęściej ma już sporo innych grzeszków na sumieniu. Nie chodzi mi o to, że tak jest w tym przypadku, ale ogólnie. Dlatego wmawianie sobie, że to był tylko jeden raz, to w sumie branie tego tylko i wyłącznie na wiarę. Jak na kogoś, kto się ma niebawem żenić, właściwie wszyscy w firmie to wiedzą, to gość był bardzo pewny siebie, że nikt niczego nie wygada - taka pewność siebie u "początkującego"? No nie wiem... Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2010-07-30 o 18:51 |
|
|
|
|
|
#198 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
.
Edytowane przez Rebelious Czas edycji: 2014-07-02 o 19:01 |
|
|
|
|
#199 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
rany, ta koleżanka nie jest winna bo przecież myślała że on jest wolny, zdjęć nie było, obrączki nie było, on jej nic nie powiedział tylko sobie korzystał na wyjeździe
Życzę dużo siły i znalezienia tego jedynego, który ma mózg we właściwym miejscu
|
|
|
|
|
#200 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Eh, strasznie wspolczuje i jak widac powiedzial Ci swoja prawde. Szczerze, uwazam ze tamta dziewczyna zachowala sie w porzadku.
Normalnie bym go rozszarpala na Twoim miejscu.
|
|
|
|
|
#201 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: z miasta ;)
Wiadomości: 142
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Niby forum, a jednak..
Lada chwila spodziewam się jego przybycia- dałam tonę pudru, żeby zatuszować moje krecie od płaczu oczy i włożyłam okulary- postaram się być twarda i konkretna- przynajmniej na początku Ściskam Was najbardziej jak tylko mogę! Odezwę się jutro, bo pewnie dziś już nie będę w stanie!!
|
|
|
|
|
#202 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 3 892
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Współczuję sytuacji, bardzo podziwiam Twoją odwagę. Zobaczysz, w Twoim życiu na pewno pojawi się ktoś dla kogo wyjazdy służbowe i alkohol nie będą pretekstem do zdrad
|
|
|
|
|
#203 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 448
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Nie ma co sie bac lez i emocji - Biedronko - w przeciwienstwie do niego - Ty traktowalas go powaznie i bylas lojalna... pozwol sobie na przezywanie tego w naturalny sposob...
Mysle jednak, ze nie powinnas dopuscic do tego, by jego tlumaczenie trwalo w nieskonczonosc - bo Cie to wykonczy... on na pewno bedzie to przeciagal, nie bedzie chcial wyjsc itp. - gdyz zdaje sobie sprawe, ze Wasz zwiazek jest bliski konca... Nie daj sie - badz silna i pamietaj, ze nie ma takiego czlowieka na swiecie, dla ktorego warto byloby naciagac i grzebac swoj system wartosci... |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#204 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Nie daj mu zabierać sobie czasu, nie będzie chciał wyjść, to wypie**z go na zbity pysk.
I daj znać dziś czy jutro, jak będziesz mieć chwilkę. Trzymam kciuki żebyś szybko załatwiła "sprawę" z tym beznadziejnym facetem.
|
|
|
|
|
#205 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Cytat:
Z tego co przeczytałam: panna przychodzi do firmy, zaczyna pracować, kolega jej wpada w oko, sprawdza go na nk i FB (a tak na marginesie - co za głupota, przecież nie kazdy ma konto na nk, a nawet jak ma to nie musi mieć setek fotek z partnerem i dziecmi), stwierdza, ze wolny, ładuje mu się do łóżka przy pierwszej nadarzającej się okazji i za kilka dni dowiaduje się, że facet zajęty. Szybciutko.... Że też się nie dowiedziała przed wyjazdem, albo na wyjeździe.... Ciekawa rzecz. Panna się elegancko wybieliła przed Autorką wątku, wyszła na niewinną ofiarę rozwiązłego faceta. Ciekawe czy z kazdym poznanym facetem tak postępowała??? Żeby nie było. Absolutnie nie wybielam i nie zmniejszam winy narzeczonego Autorki. Ale uważam za zasadne porozmawianie z nim i próbę faktycznego ustalenia faktów. Poza tym ciekawe dlaczego nagle się taka uczciwa zrobiła i zasadnicza? Wymuszając na nim przyznanie się do winy? Skoro idzie do łóżka z dopiero co poznanym facetem, a tu proszę - nagle się zrobiła porządna??? Pokazała jego e-maile, niech pokaże i swoje.. Pewnie jak się dowiedziała (o ile faktycznie się dowiedziała o Autorce post factum a nie PRZED wyjazdem) o tym, że po prostu chłopak jej zagrał na nosie - to się wściekła. Bo nie wierzę, że się w nim zakochała przez te kilka dni. Narzeczony Autorki ją upokorzył (bo ją po prostu seksualnie wykorzystał) no i to ją sprowokowało do szantażowania go. Chłopak zachował się fatalnie. Jak ten facet w "Fatalnym Zauroczeniu" (chyba taki byl tytuł?) , a ona dokładnie tak jak bohaterka tego filmu, postanowiła się zemścić. I się jej udało. Naprawdę wierzycie w te bajki: że nie wiedziała, że facet jest zajęty... Ale jak się nazywa jego narzeczona to się potrafiła dowiedzieć.... Coś mi tu nie pasuje. Jeszcze raz powiem, chłopaka nie wybielam. Zdradził Autorkę i takie są fakty. Ale okoliczności całej sytuacji już niekoniecznie muszą być takie jak je przedstawiła panna z pracy. Koniecznie bym pogadała z narzeczonym. Może nie po to aby mu dawać szansę, ale po prostu pozwolić na obronę, kazdy ma prawo powiedzieć prawdę i się bronic przed zarzutami. Żadnych konfrontacji bym nie robiła. Kosztowałoby to Autorkę strasznie dużo, a pewnie by przysporzyło tylko satysfakcji tej pannie. Po co? I jeszcze jedno, chciałabym jednak dokładnie poczytać e-maile tej panny. Nie tylko Narzeczonego. Zresztą w jego e-mailach widac było jak potraktował całą sytuację, lekko i przyjemnie, nic poza tym. Jak seks przygodny i do zapomnienia po całym wydarzeniu. Myślę, że Autorkę mimo tej zdrady bardzo kocha. Co nie zmienia faktu, że nie ma żadnej gwarancji, że sytuacja by się nie powtórzyła gdyby była ku temu sposobność. Jedynie może bardziej by się starał aby ewentualnie nic się nie wydało. Sytaucja ogólnie strasznie przykra. Chłopak naprawdę zachował się ohydnie. A pannie bym nie wierzyła tak do końca, nie sądzę aby miała szczere intencje. |
|
|
|
|
|
#206 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 623
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#207 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 883
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
czytam i nie wierze. tzn wierze, moja przyjaciolke facet zalatwil po 6latach w podobny sposob, z tym ze zrobil tamtej dziecko.Facet prawie lat 40.
Bedzie rozpacz, wscieklosc, bezsilnosc, ciagle pytanie "dlaczego", a potem wszystko minie i bedzie dobrze. Dasz rade. Zaden facet nie jest wart tego zeby przegrac przy nim wlasne zycie. A co do kolezanki...czy wiedziala czy nie? a co to za roznica. Biedronka nie jest z nia w zwiazku tylko z nim. Nawet jakby tylek mu na talerzu podala to on powinien ja przegonic. Dla mnie nie ma takiego czegos jak -sprowokowala mnie, kusila, bajerowala. To zadne usprawiedliwienie.Kazdy ma swoj rozum, swoje sumienie, swoje wartosci. Pierwszy lepszy wyjazd, spuszczenie ze smyczy i od razu myk cyk. To co potem? dzikie orgie? Edytowane przez Jagoda1982 Czas edycji: 2010-07-30 o 19:20 |
|
|
|
|
#208 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Cytat:
Tak też mogło oczywiście być, ale mimo wszystko dobrze się stało, że dzięki niej biedronka dowiedziała się prawdy. |
|
|
|
|
|
#209 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 3 892
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Cytat:
Ale czy to ważne jakie ona ma intencje? Ważne jest to że dostarczyła bezwzględne dowody zdrady i udowodniła bezczelne kłamstwo jakoby doszło tylko do pocałunku - czyli facet zdradza, podwójnie okłamuje i nawet jaj nie ma żeby się przyznać po całości, kto wie czy nie nastawia swojej rodziny przeciwko Autorce. Nie wiadomo czy to jego pierwsza zdrada, może zabawia się tak od dłuższego czasu. Ty to chyba strasznie cięta na kobiety jesteś Oczywiste dla mnie jest że facet będzie się wybielał, że to ona się na niego rzucała, bezczelnie uwodziła, a wręcz go pewnie zgwałciła
|
|
|
|
|
|
#210 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Biedronko, współczuję sytuacji, ale i tak wygrałaś, bo z takim dupkiem mogłaś zmarnować sobie życie. Pan- już pewny, żonaty- równo robiłby cię w konia. Po czyms takim, jak opisałaś, w życiu nie potrafiłabym zaufać, a przecież ZAUFANIE to podstawa związku.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:48.





58-57-56-55-54






01.08.2013
15.08.2014
13.03.2008
Ściskam Was najbardziej jak tylko mogę! Odezwę się jutro, bo pewnie dziś już nie będę w stanie!!


