"Czuje że żyje urosnę wam prędko..."-Bejbiki Styczeń-Luty2011-cz.2

[Justine1988]

Napisane przez JeSuisUnPapillon

A ja dzisiaj pomyślałam o Justine i od razu co... PIZZERKA

hehea mnie ostrzegałas bym Cie nie kusiła...no ładnie

A zakupki baaardzo ładne....

[kma1982]

Napisane przez Justine1988

Ja jestem w 4 miesiacu i u mnie juz sie lekko pojawia...i widze ze powoli mi pepek sie wypycha tzn jeszcze jest w sroku ale juz nie ma takiej dziurki tylko jest widoczny i co jeszcze...chyba mam wiecej wloskowna brzuchu niz przed ciazą.

mój pępek też już się wypycha, kiedyś nie widziałam jego 'dna' a teraz widzę no i też mam bardziej owłosiony brzuch

[Justine1988]

A mam pytanie odnośnie badań na cytomegalię i toksoplazmoze. Chciałam zpytac czy są obowiazkowe? I jak się odbywają?Napewno naczczo i to normalne pobieranie krwi???Która może mi cospowiedziec na ten temat bo planuje sie jutro wybrac.

[cytrynka3002]

Elo dziewuszki - wróciliśmy właśnie z usg. Słuchałam sobie bicia serduszka maleństwa. Wszystkie pomiary prawidłowe....ale płci nadal nie znam. Doktorek powiedział, że w ramach tej samej wizyty zaprasza nas za 2 tygi - wtedy poznamy płeć (o ile znowu nie odwróci się pleckami). Ech, powiem Wam, że najważniejsze, że zobaczyłam maleństwo i je usłyszałam - płeć już nieważna, ważne, że jest zdrowe!!

mysiolopez - ale masz fajnie z tą gofrownicą...u mnie w rodzinie nikt nie ma takiej porządnej...ja sama kupiła kiedyś taką, ze przy pierwszym podejściu pękło zamknięcie. Także leży sobie gdzię w pawlaczu teraz. Ale lubię goferki w mieście - pod arkadami mają dobre, chociaż jak tam idę, to i tak zawsze wygra zapiekanka.

Justine, Kma - mam tak samo, jak Wy .
Miłego wieczorku - ja idę poleniuchować z mężulkiem.

[mysiopez]

Napisane przez cytrynka3002

Elo dziewuszki - wróciliśmy właśnie z usg. Słuchałam sobie bicia serduszka maleństwa. Wszystkie pomiary prawidłowe....ale płci nadal nie znam. Doktorek powiedział, że w ramach tej samej wizyty zaprasza nas za 2 tygi - wtedy poznamy płeć (o ile znowu nie odwróci się pleckami). Ech, powiem Wam, że najważniejsze, że zobaczyłam maleństwo i je usłyszałam - płeć już nieważna, ważne, że jest zdrowe!!
.

Bardzo mi przykro, że nie poznałas płci. U nas na badaniu to maluszek pokazał co ma między nózkami. W sumie lekarz przyłozył sondę do brzucha i akurat to się pkazało:P a mój małz powiedział, że to po tatusiu...

[agape]

Napisane przez make_up_istka

TŻ się zlitował nad biedną ciężarówką i dał namówić na szybkie zdjęcia brzuszka
Mój brzucholek - jutro skończymy 20. tydz.
Akurat kopała jak robiliśmy zdjęcia, to fajnie widać było (szkoda, że nie na zdjęciach)

śliczny brzusio, ja jestem w 17tc i taki ledwo ledwo jest... a chciałabym sie załapać na jakas sesje w plenerze jesienią (o ile bedzie pogoda)

Jeśli chodzi o prawko to mam już 6 lat i zdałąm za drugim razem, za pierwszym był taki stresior ze noga tak mi sie na sprzegle trzesła że nie dałam rady z placu wyjechać i za drugim razem wziełam od babci tabletki uspakajające (po których nie wolno kierować) i pełęn luuuz, nawet jak koles powiedział że zdałąm to ja zero reakcji nigdy potem juz nie jezdziłam na tabletka tego typu of kors

ja to jakas zachciewna jestem ale na ciuchy, poogladalam te wasze i odrazu do lumpka po zakupy poleciałam, na dział dziecięcy i mimo postanowień nawet nie zajrzałam za niczym dla mnie... i w końcu dorwałam pajacyka co prawda z kwiatuszkami ale mysle że chłopak (gdyby był) to też pochodzi, ładny welurowy jest

[mysiopez]

Napisane przez agape

ja to jakas zachciewna jestem ale na ciuchy, poogladalam te wasze i odrazu do lumpka po zakupy poleciałam, na dział dziecięcy i mimo postanowień nawet nie zajrzałam za niczym dla mnie... i w końcu dorwałam pajacyka co prawda z kwiatuszkami ale mysle że chłopak (gdyby był) to też pochodzi, ładny welurowy jest

Sliczne ubranka!

Zaczął mnie boleć brzuch. Ale w takim miejscu.. Pod pępkiem. Pęcherz czy macica? Ale jak boli...

[Justine1988]

Napisane przez make_up_istka

Ja też muszę w końcu to prawko zdać... Zdawałam już trzy razy i się poddałam - w moim przypadku stres absolutnie nie motywował. Śmieszne, bo czasami po wiejskich drogach jeżdżę, parkuję za mamę i wszyscy mówią że już jestem niezłym kierowcą, a zdać nie mogę...

MARIKA boski brzuszek i ile rzeczy! a ja myślałam że mam już dużo

Mam dołka... Znowu ze mną źle... TŻ zakłada mi skarpetki, prowadzi do toalety, pomaga się rozebrać przed kąpielą i wejść pod prysznic, zejść ze schodów czy choćby z łóżka, budzę go w nocy żeby przewrócić się na bok... Nic nie jestem w stanie zrobić sama, jestem taka niesamodzielna przez ten ból... Najbardziej jestem zła, że lekarka z izby przyjęć (internistka) za bardzo się niczym nie przejęła, kazała leżeć i smarować ketonalem (farmaceutka odradzała) i już nie wiem gdzie mam się z tym zgłosić... Może pojechać do Wrocławia na IP? Bo byłam w Trzebnicy... Może potraktują mnie poważniej... Tak się boję że spędzę tak resztę ciąży i będzie tylko gorzej
Musialam się komuś wyżalić...

Bidulka, 3mam kciuki by było lepiej. Jedź do lekarza, nie mecz sie...

[vilya]

Napisane przez weraa11

Wlasnie napisalam posta o tym ile to ja dzis jem a tu takie kazanie do mnie nie zauwazylam
Stwierdzam ze musze chyba totalnie zmienic styl pisania bo jeszcze wyjde na jakas pusta lale ktorej w glowie tylko super wyglad, figura, mercedes i kupa kasy
Otoz to nie jest tak jak mowisz...fakt...zawsze zwracalam uwage na to ile jem itd. a waze sie od dluzszego czasu codziennie i uwierz ze te kg to nie sa dla mnie wcale wyznacznikiem tego jak sie wyglada..to mi po porstu mowi czy tyje czy nie...a co do ciazy to ja jestem swiadoma tego ze przytyje i to na pewno nie 5kg a wiecej. Ja Was tylko informuje ze przytylam sobie juz 0,5kg bo bylam jeszcze do niedawna wsrod kilku osob ktore nic nie przytyly wiec u mnie w koncu tez sie zaczyna ten proces a to oznacza ze bede w koncu miala widoczny brzuszek. Ostatnio nawet lekarce sie zalilam ze jem normalnie (bo faktycznie sniadanie jem o 12 ale za to kolacje ok.21...chetnie bym jadla o 18 ale gdybym wstawala o tej 6 rano co u mnie jest nierealne ) a nic nie tyje jeszcze...ona mowila ze nie mam sie tym przejmowac, mam jesc 5 posilkow, powiedziala mi mniej wiecej co jesc...i mowila ze wg niej nalezy predzej przytyc 6kg w ciazy niz 30kg, wiec nawet jesli patrze na wage to wiem ze te 6kg to lekko przytyje i wcale sie tym nie przejmuje.
A co do TŻta to faktycznie...lubi chude dziewczyny...ale ja nigdy nie uwazalam siebie za gruba, tak samo moj TŻ...kazdy mowil ze jestem po porstu szczupla a nie chuda...co po moim BMI bo wzrost 168cm a waga 49kg to jest chyba niedowaga...a nikt by tego po mnie nie powiedzial. Obracam sie w takim towarzystwie wiec uwazam ze nalezy dbac o figure...a o basenie wspomnialam bo po prostu uwielbiam tam chodzic a moze moj TŻ wtedy sie tez zmobilizuje (oczywiscie zartujac ze to ze wzgl na to ze przytylam "AZ" 0,5kg).
Poza tym nie uwazam ze to jest dobre...jakies nadmierne odchudzanie o co zostalam tu posadzona bo sama niedawno mialam w swoim zyciu taki okres ze nawet nie mialam czasu jesc, do tego duzo stresow itd. i schudlam bardzo, czego skutki odczuwam do dzisiaj...np.wypadajace hurtowo wlosy...wiec uwierz ze na pewno nie jest mi w glowie zadne odchudzanie

A co do smoczka z lumpa....tez bym nie kupila

no to się cieszę, ze odniosłam mylne wrażenie po Twoich postach

[Justine1988]

Napisane przez MARIKA.S

JeSuisUnPapillon ja nałożyłam sobie szlaban na body Mam ich tyle, że nie wiem czy wszystkie Maleństwo założy Ale tak to jest jak sie ma też 10 letnią siostrę, która ma lalki i ubiera je w lumpku w normalne rzeczy dla noworodków
Śpiworek też od niej dostałam bo miała dla lalki, więc odszedł mi zakup za 40 zł
No i wczoraj kochana dała mi zawieszkę do smoczka, bo powiedziała, że mi na pewno bardziej się przyda Kochana jest

Widze Marika, ze masz podobnie. Ja mam 8letnią sisotre tez jest duza róznica wieku miedzy Nami i tez jest kochana...bardzo sie przejeła rola ciotki
Tylko, ze moja siostra jest dla mnie prawie jak córka,od wrzesnia zamieszka z nami na stałe...od małego ja wychowuje...dbałam o nia zawsze , chodzilam na wywiadowki na dzien matki do szkoly itp,mamy bardzo dobry kontakt., bedziemy razem zdala od mojego ojca....długa historia, ciezko w zyciu mialam ( jakos mnie na wywody wzielo, sorki)ciesze się bo w koncu spelni sie moje marzenie, wszystko jest na dobrej drodze..udalo mi sie wyrwac z mojego rodzinnego domu, mam wspaniałegpo mezczyzne, mamy slub jestesmy w trakcie kupna mieszkania ktore teraz wynajmujemy , dzieki pomocy moich dziadkow i chrzesnej i drugich dziadkow i naszej ciezkiej pracy mieszkanie mamy juz urzadzone,wszystkie nowe meble pokoj dla siostry tez czeka.Jestem mega szczesliwa...a jak juz kupimy mieszkanie urodze i troche sie wszystko uspokoi, bedziemy sie starac o prawna opiekenad nia...wszystko juz ustalone a mąż jest ze mna.bardzo mnie wpsiera i rozumie i zdecydowal sie na taki odwazny krok....jakby niepatrzec stanie sie odpowiedzialny nie tylko za nasze male diecko ale i moja 8 letnia siotre i mnie....

[make_up_istka]

Mama kupiła mi żurawinę suszoną (65% żurawiny) zebym sobie podjadała, mam nadzieję że dzięki temu z pęcherzem mi nic nie będzie, bo latam co chwila pychotka ta żurawina - prawie jak rodzynki - aż musiałam dać TŻowi żeby schował bo bym całą zjadła...

No zastanawiam się powaznie nad tym lekarzem.

Justine trzymam kciuki w takim razie. Dobrze, że wszystko w życiu jakoś się ułożyło. Po burzy kiedy musi przyjść piękny dzień

[vilya]

ja jak mówiłam na wadze przytyłam około 7 kg już ale po mnie w ogóle tego nie widać, mam tylko normalny brzuszek ciążowy - taką piłeczkę , w biodra mi poszło i mogę konkurować teraz z beyonece

[Justine1988]

Napisane przez make_up_istka

Mówili że unikać serów pleśniowych poza tymi z mleka pasteryzowanego - w podsumowaniu pisali że większość serów w naszych sklepach spełnia to wymaganie i można je jeść.

Dzieki za sprecyzowanie;-) więc ogladałaś.

[JeSuisUnPapillon]

Napisane przez Justine1988

hehea mnie ostrzegałas bym Cie nie kusiła...no ładnie

A zakupki baaardzo ładne....

no widzisz nadal na mnie źle wpływasz

Co do cytomegalii i toxo to nie wiem czy są obowiązkowe, ja robiłam toxo IgG .


Kurde dziewczyny taką miałam ochotę na łososia bo teściowa przyniosła i wtrząchnęłam troszkę... (no dużo w sumie nie) ale wlazłam oczywiście naczytać się o listeriozie i umieram teraz

[make_up_istka]

Spokojnie, nic Ci nie będzie Nie powinno się jeść dużo wędzonych ryb, ale bez przesady, podobno na trochę można sobie pozwolić

[Justine1988]

Napisane przez kma1982

pizzerka - bym zjadła albo kebaba

świetne ciuszki


u mnie tylko teściowa ciągle gada - że po co to kupujecie, po co tamto...kupiliśmy przed weselem kamerę, żeby zabrac w podróż poślubną, nakręcic poprawiny no i miała czekac na dzidzię, oczywiście teściowa znów miała problem - po co nam kamera Czy ja się muszę tłumaczyc z każdego zakupu? jej też nie pytam po co jej zmywarka


ja też większe wydatki zapisuję, np. wesele, teraz mieszkaniowe wydatki, ale mam też zrobiony kosztorys inwestorski (sama robiłam) i obok wpisuję wydatki, które ponieśliśmy


też oglądałam ten program, ale już jakiś czas temu...a co do Coli - to czasem mi się zdarza-jak już nie mogę wtrzymac, z resztą gin zalecił pół szklaneczki raz kiedyś jak mam niskie ciśnienie A wino piłam tylko raz w ciąży - nawet nie pół lampki - jakoś tak ciągle czułam strach...


hehe zrobiłam listę, to spojrzał i nic nie powiedział



yyyy...działkę

Właśnie dzwonił Tż, że rozmawiał z kuzynką, w nast. weekend mamy przyjechac po ciuszki, ma dla nas też śpiworek do wózka, fotelik do karmienia, huśtawkę jakąś i wózek (gondola+fotelik), spacerówkę tylko muszę kupic....ale się cieszę dobrze, ze wczoraj nie licytowałam tego wózka na all jednak Tż miał rację, żeby się wstrzymac

Widzisz jak fajnie wyszlo...jednak nie jst taki złya na liste mówisz zero reakcji???Daj mu to przetrawic...toz to napewno szok dla niego byl...moja lista zawierala 43 pozycje razem z moja pizama szlafrokiem i kapciami do szpitala ale stwierdzila ze faktycznie wszystko potrzebne...pewnie ta lista sie jeszcze powiekszy...

[vilya]

też oglądałam ten program "Między nami rodzicami" dzisiaj i tam powiedziano że kobiety w ciąży rzadko chorują na ta chorobę, ze więcej jest osób starszych - a czytałam też że głownie ta bakteria pojawia sie na nabiale w który dłuższy czas jest w lodówce - dlatego ja jem biały ser taki który dopiero co otworzę z folii a jak poleży nawet 1 dzień to już nie jem.

Tokso lepiej zrobić. zarówno IGm jak i IGG (u mnie wyszło że w ogóle nie chorowałam i dlatego musze uważać a przed rozwiązaniem jeszcze raz zrobić to badanie).

Co do cytomegalii, nie jest ono obowiązkowe jak kiedyś pisałam moja lekarka mi powiedziała, ze jak chce to mogę zrobić ale dla niej to badanie jest bez sensu bo w przypadku gdy kobieta zachoruje w czasie ciąży na cytomegalię to nie można dziecku w żaden sposób pomóc, tylko można zrobić amniopunkcję czy się nie zaraziło a leków nie da się dać i dopiero po porodzie można zastosować lekarstwa a w przypadku gdy dziecko się urodzi i lekarze stwierdzą, że jest słabe to sprawdzają od razu czy dziecko nie jest chore i podają leki jak w ww. przypadku. Ja stwierdziłam, ze dość mam zmartwień i nie będę się badać,. żeby się całą ciąże nie denerwować czy dziecko się zaraziło czy nie a ryzyko zachorowania dziecka gdy kobieta się zarazi jest około 20%. Zachorowania są rzadkie i tak na prawdę nie wiadomo kiedy się zarazisz - możesz np w tramwaju, choć częstym nosicielem tej choroby są przedszkolaki.

Cytrynka - fajnie że wszystko ok - człowiek tak sie stresuje przed połówkowym (ja miałam już raz prywatnie ale idę jeszcze normalnie do mojej lekarki w tym lepszym okresie na to badanie)

[Kaliope26]

Witajcie Dziewczyny!
Od kilku tygodniu siedzę z Wami tutaj tyle, że w ukryciu ale myślę, że zdecydowanie lepiej będę się czuła pisząc a nie tylko czytając
Przyjmiecie takiego 'przyczajacza' do swojego grona? ;P

Termin porodu mam na 30 stycznia... doczekać się nie mogę maleństwa...!!!

Zimnoo dzisiaj okrutnie i pada więc pozdrawiam Was cieplutko !

[vilya]

Napisane przez Kaliope26

Witajcie Dziewczyny!
Od kilku tygodniu siedzę z Wami tutaj tyle, że w ukryciu ale myślę, że zdecydowanie lepiej będę się czuła pisząc a nie tylko czytając
Przyjmiecie takiego 'przyczajacza' do swojego grona? ;P

Termin porodu mam na 30 stycznia... doczekać się nie mogę maleństwa...!!!

Zimnoo dzisiaj okrutnie i pada więc pozdrawiam Was cieplutko !

przyjmiemy

[make_up_istka]

Dokładnie
Kiedyś własnie jakiś lekarz powiedział, że jakby kobieta w ciązy miała bardzo restrykcyjnie przestrzegać ciążowej diety o jakiej piszą w książkach czy artykułach, to nie jadłaby nic. Dlatego z umiarem, ale większość rzeczy może (poza pewnymi wyjątkami oczywiście)

[vilya]

No pamiętam jak w poprzednim wątku ktoś zaczął pisać czego nie wolno jeść i wyszło że nic nie możemy jeść - nawet powietrze zatrute

[dewi]

Napisane przez Kaliope26

Witajcie Dziewczyny!
Od kilku tygodniu siedzę z Wami tutaj tyle, że w ukryciu ale myślę, że zdecydowanie lepiej będę się czuła pisząc a nie tylko czytając
Przyjmiecie takiego 'przyczajacza' do swojego grona? ;P

Termin porodu mam na 30 stycznia... doczekać się nie mogę maleństwa...!!!

Zimnoo dzisiaj okrutnie i pada więc pozdrawiam Was cieplutko !

Witam cieplutko Ciebie i wszystkie nowe przyszłe mamusie

[Justine1988]

Napisane przez kma1982

mój pępek też już się wypycha, kiedyś nie widziałam jego 'dna' a teraz widzę no i też mam bardziej owłosiony brzuch

To miło ze nie jestem sama z tym owlosionym brzuchem



A jeszcze co zauwazylam....humorki ciazowe minely...juz nie jestem taka wrdna dla meza ale az taka przeslodka caly czas sie tule powtarzam ze go kocham , jestem przemila i mam ciut wiecej cierpliwosci;-)

[JeSuisUnPapillon]

Napisane przez make_up_istka

Ja też muszę w końcu to prawko zdać... Zdawałam już trzy razy i się poddałam - w moim przypadku stres absolutnie nie motywował. Śmieszne, bo czasami po wiejskich drogach jeżdżę, parkuję za mamę i wszyscy mówią że już jestem niezłym kierowcą, a zdać nie mogę...

MARIKA boski brzuszek i ile rzeczy! a ja myślałam że mam już dużo

Mam dołka... Znowu ze mną źle... TŻ zakłada mi skarpetki, prowadzi do toalety, pomaga się rozebrać przed kąpielą i wejść pod prysznic, zejść ze schodów czy choćby z łóżka, budzę go w nocy żeby przewrócić się na bok... Nic nie jestem w stanie zrobić sama, jestem taka niesamodzielna przez ten ból... Najbardziej jestem zła, że lekarka z izby przyjęć (internistka) za bardzo się niczym nie przejęła, kazała leżeć i smarować ketonalem (farmaceutka odradzała) i już nie wiem gdzie mam się z tym zgłosić... Może pojechać do Wrocławia na IP? Bo byłam w Trzebnicy... Może potraktują mnie poważniej... Tak się boję że spędzę tak resztę ciąży i będzie tylko gorzej
Musialam się komuś wyżalić...

No no...z takim brzusiem to na Miss Brzuszków
biedactwo, nacierpisz się z tym kręgosłupem .

Co do prawka ja za 3 razem zdałam... za 2 byłam zrezygnowana ale mówię NIE! JAK COŚ ZACZYNAM TO KOŃCZĘ!
I za 1 razem była ze mną mama a za drugim tata...za trzecim mówię że to ma być szczęśliwa jazda i sama pojadę na egzamin

Wera jeśli nie przeszkadza Ci brzuch ani nic cię nie boli to myślę że spokojnie możesz leżeć.
Ja w pewnym momencie czułam już taki dyskomfort...i wtedy stwierdziłam KONIEC KŁADZENIA SIĘ NA BRZUCH i TŻ też ma się na niego nie kłaść w żaden sposób

Justine co do coli to ... na początku samym ciąży - miałam takie ssanie jakoś - i piłam sobie szklankę na 2dni...ale teraz przystopowałam, TŻtowi kazałam ograniczyć też bo ma zniszczone zęby a pije codziennie . Więc wezmę łyczka raz na jakiś czas ... a tak to lecę z Kubusiem i sokami z marchwii no i woda z cytrynką

Justine w sumie to nie wiem który od miesiączki to był tydzień - na usg wskazywało mi 14tc

vilya smoczki? lol...ja widziałam w lumpie laktator i sterylizator
no i depilator...lokówki

Kma kebab mmm dawno nie jadłam a mam obok siebie i czasem mi tak pachnie jak idę do sklepu.
Super że będziecie mieć tyle rzeczy od kuzynki jednakTŻ ma czasem rację z czekaniem

Wera jeść jeść i jeszcze raz jeść, mam nadzieję że jesz warzywka?
Po co ważysz się codziennie, rozbrajasz mnie schowaj wagę i termometr bo Ci zabiorę


Co do zakupów - to już mówiłam jakiś czas temu...że sobie kiedyś tyle szukałam w lumpie czy sklepie...co tydzień musiałam coś mieć a teraz...tylko jak natknę się na jakiś sweterek dłuższy czy coś ciążowego...ale nie rozglądam się jakoś megaśnie - a ciuszki...od razu lecę po nie i oglądam...przebieram itp.

Mama mnie namówiła na ten kojec . Potem mówi "a w sumie to po co Ci" a ja w śmiech arrrrrrrrrr! : pala:
Jutro jadę go odebrać a babeczka się śmiała bo mówi że wyciągnęła z piwnicy i miała go oczyścić...ale wystawiła najpierw na ogłoszenia a tu po chwili telefon

[make_up_istka]

Ja też mam te okropne wloski - mam nadzieję że na zdjęciach na poprzedniej stronie nie było widać nic się chyba z tym zrobić nie da - mam nadzieję że po ciąży wypadną haha

Mi się trochę humor poprawił - jak gdzieś wstaję i TŻ mi pomaga to płaczę z bólu i ze śmiechu jednocześnie

JeSuis... ja też bym na Twoim miejscu taki kojec kupiła jakbym miała od kogo - i ja i moja siostra i mój TŻ takie mieliśmy i rodzice bardzo chwalili. My mieszkamy na piętrze więc u nas przydałoby się coś w czym dziecko może się bawić a nie wyjdzie

[JeSuisUnPapillon]

Napisane przez Kaliope26

Witajcie Dziewczyny!
Od kilku tygodniu siedzę z Wami tutaj tyle, że w ukryciu ale myślę, że zdecydowanie lepiej będę się czuła pisząc a nie tylko czytając
Przyjmiecie takiego 'przyczajacza' do swojego grona? ;P

Termin porodu mam na 30 stycznia... doczekać się nie mogę maleństwa...!!!

Zimnoo dzisiaj okrutnie i pada więc pozdrawiam Was cieplutko !

Witaj

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Napisane przez Justine1988

To miło ze nie jestem sama z tym owlosionym brzuchem



A jeszcze co zauwazylam....humorki ciazowe minely...juz nie jestem taka wrdna dla meza ale az taka przeslodka caly czas sie tule powtarzam ze go kocham , jestem przemila i mam ciut wiecej cierpliwosci;-)

Mnie mój brzuch już przeraża - mam nadzieję że bardziej gęsto nie będę mieć z tymi włosami i nie ściemnieją bardziej


A mi się śmiać chce bo ja za to nie mam takiego humoru dobrego tylko ciągle jestem zła i w ogóle.

TŻ dzisiaj nic nie mówił na ten kojec..że za wcześnie czy coś bo na niego nakrzyczałam że pewnie nas nie kocha . Wkurzył mnie bo wpadł po pracy...i mówi że wychodzi do pubu i wróci za piw kilka to się popłakałam więc ograniczył się do "za piw dwa" i udawał że się cieszy z kojca

[weraa11]

Napisane przez vilya

no to się cieszę, ze odniosłam mylne wrażenie po Twoich postach

No ja tez sie ciesze

Napisane przez make_up_istka

Mama kupiła mi żurawinę suszoną (65% żurawiny) zebym sobie podjadała, mam nadzieję że dzięki temu z pęcherzem mi nic nie będzie, bo latam co chwila pychotka ta żurawina - prawie jak rodzynki - aż musiałam dać TŻowi żeby schował bo bym całą zjadła...

No zastanawiam się powaznie nad tym lekarzem.

Justine trzymam kciuki w takim razie. Dobrze, że wszystko w życiu jakoś się ułożyło. Po burzy kiedy musi przyjść piękny dzień

ooo a skad ta zurawina? mozna ja kupic normalnie w kazdym sklepie czy raczej w takim ze zdrowa zywnoscia czy cos?

[make_up_istka]

Napisane przez JeSuisUnPapillon

TŻ dzisiaj nic nie mówił na ten kojec..że za wcześnie czy coś bo na niego nakrzyczałam że pewnie nas nie kocha . Wkurzył mnie bo wpadł po pracy...i mówi że wychodzi do pubu i wróci za piw kilka to się popłakałam więc ograniczył się do "za piw dwa" i udawał że się cieszy z kojca

hahahahah, mój pewnie tez by chętnie gdzieś wyskoczył, ale ja pomocy potrzebuję bom kaleka

[Justine1988]

To ja juz uciekam..od ładnych 3 godzin was nadrabiam az sie mężulek juz denerwuje...zazdrosny czy co...no nic..poki jest na urlopie musze go porozpieszczac i poswiecac mu duzo uwagi niech ma....to życze miłego wieczorku....

Ps.chętnie bym poznała opinie Mariki na temat badan na cytomegalie i toksoplazmoze...czy warto robic????prosze o odpowiedz zajrze przed snem.

[kma1982]

Napisane przez Justine1988

A jeszcze co zauwazylam....humorki ciazowe minely...juz nie jestem taka wrdna dla meza ale az taka przeslodka caly czas sie tule powtarzam ze go kocham , jestem przemila i mam ciut wiecej cierpliwosci;-)

ja też tak mam - niedawno ciągle się wkurzałam, a teraz tylko bym się tuliła...