Wieczorne dłubanki

[E_W]

Fajna forma tych kolczyków

[zanna4]

Nika, Karolka, Staska, E_W - dziękuję
Czarna Kawa - no bo z tymi kulkami jest tak, że jak zacznę to nie mogę przestać ... i jeszcze ten kolorek bym spróbowała... i jeszcze tamten... a może jeszcze jakaś mała kulka w tym... a tego to jeszcze nie plotłam...
A poza tym, mam trzy rzeczy naraz zaczęte ... sznur herringbonowy, ekhm.. zamarzyłam sobie taki długi lariat, co najmniej 60-80 cm , bransoletka wyszywana z kaboszonem i jeszcze jakieś korale w oplocie RAW-owym leżą, tzn. jeden koralik prawie opleciony, a drugi czeka ...

[staska_stasia]

Ja postanowiłam, że jak zdam to odroczenie, to też biorę się za jakiś lariat

W chwili obecnej, biorąc pod uwagę moje zaangażowanie w edukację, chyba przyjdzie mi go pleść po poprawce (oby nie!)

[zanna4]

Nareszcie zrobiłam fotki tego, co wytworzyłam ostatnimi czasy. Napatrzyłam się na piękne sutaszki i zachciało mi się też pozszywać sznureczki. Ale żeby nie było za łatwo, to połączyłam sutasz z haftem koralikowym i oprawą kaboszonów. I tak powstały kolczyki z cudnymi kaboszonami muszli Paua oprawione w koraliki i sutasz.
... no bo nie można poprzestać na pracochłonym sutaszu... trzeba dodatkowo pomęczyć się z jeszcze bardziej pracochłonnym koralikowaniem...

Jeszcze wcześniej skończyłam dwie bransoletki: pierwsza - to zwykły brick stitch w wydaniu "zbierz wszystkie koralikowe śmietki i połącz ze sobą" - wbrew pozorom bardzo pracochłonna i o dziwo, świetnie się układa na ręku i nosi, jest lejąca i przyjemna w dotyku.
Druga bransoleta - to haft koralikowy na podkładzie i metalowej obręczy. Kaboszon "kociego oka", Toho i Preciosa. Skomentuję tak: dużo wody w Wiśle upłynie zanim zabiorę się za następną... gdybym zdawała sobie sprawę z ilości roboty, jaka mnie czeka... pewnie też bym ją wyhaftowała

I, na koniec, liliowe kolczyki, które pokazywałam już wcześniej, ale w końcu zyskały wykończenie z tyłu - kremową ekoskórkę.

Nie podobają mi się zdjęcia, i tak wybrałam najlepsze z tego, co zrobiłam, ale mój aparat odmawia współpracy ze mną i widzi większość rzeczy w czerwonej poświacie

[verha]

Najbardziej mi się podobają pierwsze kolczyki i "śmietkowa" bransoletka. Cudne są!

[dobra69]

Cudowny wysyp. Pierwsze kolczyki śliczne. Koralikowe bransolety przyprawiają o ból głowy ( z zazdrości, że ja tak nie potrafię)

[zanna4]

Verha, Dobra - dziękuję za mile słowa

Chyba plecionki troszkę odstawię, a wrócę do sutaszowania. Te parę tygodni koralikowania sprawiło, że sporo pomysłów na sutasz kłębi się w mej głowie i chociaż parę chciałabym zrealizować. A pleść będę dla relaksu...

Najnowsze kolczyki, dostałam wytyczne jakie mniej więcej mają być. Nie wiem, czy moja fantazja nie rozminęła się z wyobraźnią pomysłodawczyni... ale co tam! Fajne są!

[Astartis]

Prześliczne kolczyki - zamawiająca będzie bardzo zadowolona

[nika_34]

Pewnie, że będzie zadowolona- przynajmniej ja bym była Tak patrzę na te kolczyki i sobie myślę, że to taka "przejściowa" praca- w sumie trudno powiedzieć czy jest bardziej koralikowa czy sutaszowa Bez względu jakiej techniki ma w sobie więcej- piękna jest. Pozdrawiam.

[E_W]

Ta bransoleta - genialna!!!

[zanna4]

Astartis, Nika, E_W - dziękuję

Jestem zła!!! Wyplotłam kolczyka i pękł mi koralik, przez który ostatni raz, OSTATNI!!!, musiałam przeciągnąć nitkę! Ech! Idę spać...co z racji na porę jest najlepszym rozwiązaniem

[Wirella]

Pewnie, pomyślisz o tym jutro, że zacytuję "Przeminęło z wiatrem"...
A Twoje bransolety są zachwycające - zarówno haftowana-koralikowa, jak i brick-stitchowa - SUPER !!!!!!!!!!!

[Frydzia]

Ale czad sutasz rewelacyjny w formie i wykonaniu . Nie wspomne o plecionkach bo moje kulki nawet kulek nie przypominają .A kwadracik zdecydowanie bardziej przypomina kulkeDla mnie plecionki to fantastyczne czary mary więc popodziwiam u innych i sie pozachwycam jeszcze troszkę

[Benek23]

Napisane przez zanna4

Nareszcie zrobiłam fotki tego, co wytworzyłam ostatnimi czasy. Napatrzyłam się na piękne sutaszki i zachciało mi się też pozszywać sznureczki. Ale żeby nie było za łatwo, to połączyłam sutasz z haftem koralikowym i oprawą kaboszonów. I tak powstały kolczyki z cudnymi kaboszonami muszli Paua oprawione w koraliki i sutasz.
... no bo nie można poprzestać na pracochłonym sutaszu... trzeba dodatkowo pomęczyć się z jeszcze bardziej pracochłonnym koralikowaniem...

Jeszcze wcześniej skończyłam dwie bransoletki: pierwsza - to zwykły brick stitch w wydaniu "zbierz wszystkie koralikowe śmietki i połącz ze sobą" - wbrew pozorom bardzo pracochłonna i o dziwo, świetnie się układa na ręku i nosi, jest lejąca i przyjemna w dotyku.
Druga bransoleta - to haft koralikowy na podkładzie i metalowej obręczy. Kaboszon "kociego oka", Toho i Preciosa. Skomentuję tak: dużo wody w Wiśle upłynie zanim zabiorę się za następną... gdybym zdawała sobie sprawę z ilości roboty, jaka mnie czeka... pewnie też bym ją wyhaftowała

I, na koniec, liliowe kolczyki, które pokazywałam już wcześniej, ale w końcu zyskały wykończenie z tyłu - kremową ekoskórkę.

Nie podobają mi się zdjęcia, i tak wybrałam najlepsze z tego, co zrobiłam, ale mój aparat odmawia współpracy ze mną i widzi większość rzeczy w czerwonej poświacie

Wszystko piękne, ale te pierwsze niebieskie są przecudowne (moje kolory ).

[witrylow]

Kolorowa bransoletka zrobiona bric stitchem wyszła super

[zanna4]

Wirella, Frydzia, Benek, Witrylow, mocno podniosłyście mi samoocenę. Dziękuję

Wczoraj zajrzałam do sklepiku z kamieniami. Oczywiście wyszłam nie z pustymi rękami Strasznie spodobały mi się jaspisy barwione (chyba? nie jestem pewna, bo zapomniałam spytać), no i od razu wieczorem zaczęłam kręcić kolczyki. Zależało mi na wyeksponowaniu kamienia, dlatego forma kolczyków jest prosta, już jej używałam wcześniej. Kolory wyszły same z siebie. Tak mi powiedziały kamienie...

[Benek23]

Napisane przez zanna4

Wirella, Frydzia, Benek, Witrylow, mocno podniosłyście mi samoocenę. Dziękuję

Wczoraj zajrzałam do sklepiku z kamieniami. Oczywiście wyszłam nie z pustymi rękami Strasznie spodobały mi się jaspisy barwione (chyba? nie jestem pewna, bo zapomniałam spytać), no i od razu wieczorem zaczęłam kręcić kolczyki. Zależało mi na wyeksponowaniu kamienia, dlatego forma kolczyków jest prosta, już jej używałam wcześniej. Kolory wyszły same z siebie. Tak mi powiedziały kamienie...

Cudne te kamienie!!!! No i w pięknej oprawie

[asiunia33]

Śliczne kamienie

[staska_stasia]

Są bardzo faje Ale pewnie dosyć ciężkie, nie?

[zanna4]

Benek, Asiunia, Staska, dziękuję

Staska, wcale nie są ciężkie. Wczoraj je zainaugurowałam i założyłam, a potem jak wróciłam do domciu, to zapomniałam, że je mam na uszach, bo nic!!! nie czułam A ja mam tak, że po wejściu do chałupy gorączkowo zaczynam zdejmować zegarki (już nie noszę, na szczęście), kolczyki, bransy, wisiorki .... bo czuję jakby 100 kilo ważyły...

Na blogu pokazywałam, tutaj nie - plecionki:
1. kolczyki z sodalitem
2. Bransoletka z labradorytów i Toho do kompletu z kolczykami z któregoś wcześniejszego wrzutu...

[staska_stasia]

Ta bransoletka jest świetna

[aburkowa]

Ależ mi się podoba ta zbieraninowa bransoletka- cudna kolorystyka i ten pozorny nieład, świetna jest!

[nika_34]

Super ta ostatnia bransoletka. Naprawdę bardzo fajnie wyszła

[zanna4]

Mam bardzo wolne tempo pracy w porównaniu do forumowych tytanek... Ale coś tam, powolutku, powstaje
1. Kolczyki z muszli tęczowej i perełek hodowlanych.
2. Na specjalne kolorystyczne życzenie koleżanki - krótki naszyjniczek.

[Marta0784]

Zanna4 jesteś geniuszem , biżuteria którą robisz jest fantastyczna , te plecionki są przepiękne , tez bym chciała się tego nauczyć , muszę się jakoś zmobilizować

[Solciuchna]

Te muszle użyte w kolczykach są fajne, skąd je masz? : >

[zanna4]

Napisane przez Marta0784

Zanna4 jesteś geniuszem , biżuteria którą robisz jest fantastyczna , te plecionki są przepiękne , tez bym chciała się tego nauczyć , muszę się jakoś zmobilizować

Marta, dzięki, przez chwilę poczułam się jak Leonardo...

Solciuchna, muszelki są z Magrafu, ale dawno temu kupowane. Nie wiem, czy jeszcze są

Zrobiłam fajny (przynajmniej mi się podoba ) sznur spiralny herringbone i wisior do niego [teoretycznie kolejność powinna być odwrotna, ale jakoś tak mi na opak wychodzi... ] ale czasu na zrobienie fotki nie mam...

[nika_34]

Super ten "krótki naszyjniczek". Koleżanka pewnie zachwycona

[zanna4]

Nika, koleżanka "musi" być zachwycona , bo naszyjnik robiony pod dyktando kolorystyczne i dopasowany co do centymetra do dekoltu nowej właścicielki

[zanna4]

Zakoralikowałam się, a raczej zaszydełkowałam
Strasznie wciągające są sznury szydełkowe. Pokażę tylko jeden na razie, bo do reszty nie mam zakończeń, muszę się w końcu wybrać do onyksu

1. Pierwsza szydełkowa bransoletka. Oczywiście, jak zwykle mam skłonność do robienia za długich bransoletek - to tym razem zrobiłam za krótką i musiałam dodać kulkę. Ale, moim zdaniem, całkiem fajnie wyszło. W każdym razie noszę ją non-stop.
(Już teraz wiem, po radzie Weraph, że należy ściślej przerabiać oczka. W następnych sznurkach nie widać już nitki...)

2. Sutaszowy wisior, który od dawna leżał i czekał na wykończenie. W końcu się doczekał i jestem z niego zadowolona. Prawdopodobnie powstaną jeszcze do niego kolczyki...

3. Spiralny sznur herringbone i dorobiony do niego wisiorek, coby mu samemu wisieć na szyi tak smutno nie było...

P.S. Myśłałam, że herringbone jest znakomity do robienia sznurów i tak bardzo mi się te sznury podobały.... ale szydełkowe, jednakowoż , przebijają wszystko!