Drobne poprawki - zrzucamy zbędne kilogramy!

[Aniaa_89]

Napisane przez czarna kawa

Ja właśnie wróciłam z zajęć jogi o czuje się bardzo zrelaksowana , choć trochę głodna niestety. Ale nie będę już jeść! (a przynajmniej postaram się)

po ćwiczeniach powinno się coś zjeść. Najlepiej lekkiego, białkowego
tym bardziej,że jeszcze dosyć wcześnie, więc pewnie trochę minie zanim pójdziesz spać więc jakiś posiłek byłby wskazany

[MoniaHan]

hmm jaka joga jest fajna...kiedys cwiczylam przez 4 lata, czarna kawa jak dlugo cwiczysz joge?

[czarna kawa]

Jak pisałam wczorajszego posta to byłam świeżo po kolacji - jajko i kawałek żytniego chleba, trochę kiszonej kapusty. Zawsze po ćwiczeniach jem coś lekkiego, z białkiem

Jogę ćwiczę dopiero 3 miesiące, ale bardzo mi się to podoba - z natury jestem dość nerwowa i za bardzo się wszystkim przejmuję, a te ćwiczenia świetnie relaksują i uspokajają - poza tym same w sobie są przyjemne, bardzo lubię mieć rozciągnięte mięśnie.

U mnie (we Wrocławiu) temperatura w końcu zrobiła się znośna - już tak nie marznę jak wychodzę z domu, a co za tym idzie nie jestem taka głodna.
A jak tam u was, dziewczyny?

[Aniaa_89]

a ja dzisiaj miałam kiepski dzień
z jedzeniem dobrze, choć nie wiem czy trochę nie za mało tego wszystkiego wyszło no ale jakiś taki dziwny dzień miałam..
Ale rano byłam na siłowni to tam poćwiczyłam porządnie

[MoniaHan]

a ja modle sie o lagodna zime w Polsce - dzis we wschodniej Anglii bylo wieczorem 8 stopni na plusie.
dzis salatke z krewetkami zjadlam na kolacje - alez dobra byla - troche dressingu tam bylo - ale bardzo duzo warzyw.
kolano przestalo mnie bolec - to zamierzam w niedziele ostro pocwiczyc.Dobranoc

[czarna kawa]

Aniaa_89: coś konkretnego się stało, czy tylko takie dziwne samopoczucie bez określonej przyczyny? U mnie zwykle na jednym dniu się kończy, wiec jeśli tak, to dzisiaj powinno być już ok

MoniaHan: kurcze, taka zima to rzeczywiście średnio przyjemnie. ja w sumie lubię jak śnieg zima pada, a teraz pada cały czas
Bardzo się cieszę że już kolano wykurowałaś

Zjadłam dzisiaj na śniadanie pyszną owsiankę. 3 kopiate łyżki płatków, troche mleka (z pół szklanki?), pół jabłka w kosteczkę, łyżeczka rodzynek, a ponieważ cynamon się skończył to do smaku dodałam łyżeczkę domowych, śliwkowych konfitur z kakao i szczyptę cukru. Niebo w gębie
A najlepsze, że ta pyszność miała niecałe 300 kcal, tak na oko licząc

[Aniaa_89]

czarna kawa a jakiś dziwny dzień wczoraj miałam, pokłóciłam się z TŻ, niewyspana byłam, kiepsko się czułam-głowa mnie bolała itd, jeszcze jak wieczorem wracałam do domu zmarzłam strasznie bo autobusy sobie jeżdżą jak chcą.. no ale dzisiaj jest już lepiej

MoniaHan mnie też kolano już prawie przestało boleć więc niedługo biorę się znów za porządne ćwiczenia też w domu a nie tylko siłownia

a ja dzisiaj na śniadanie zjadłam jogurt naturalny z musli, płatkami owsianymi, otrębami pszennymi, słonecznikiem i migdałami. Potem jeszcze mandarynką dojadłam. Pycha
miłego dnia

[Tibb]

Hej Ja zaczynam jutro z dietą śródziemnomorską. 5 kg mniej by się przydało. Mam długie nogi, a ostatnio zaczęły się poszerzać W końcu muszę wziąć się za siebie. Życzę powodzenia i Wam!

[czarna kawa]

Aniaa_89: rozumiem, każdy ma takie dni. Cieszę się ze już lepiej

Tibb: witamy

Ja dzisiaj po południu/wieczorem będę piec i ozdabiać pierniczki. Boję się, ze nie dam rady się oprzeć tym wszystkim smakowitym lukrom, czekoladom, posypkom...

Tak w ogóle to zastanawiałyście się już, jak będziecie jeść w święta? U mnie w domu na szczęście gotuje się dość zdrowo - żadnych zasmarzek, zabielanych zup, tłustego mięsa itd. Na święta jemy sałatki jarzynowe, mięsa bez tłuszczu, pierogi z kapustą, więc tego się nie obawiam. Jest tylko jeden problem: ciasta. Co prawda do wypieków dodajemy mało cukru, ale jednak ciasto to ciasto. A ja je uwielbiam i na pewno się nie oprę.
Znalazłam w internecie takie artykuły: KLIK KLIK
Posługując się nimi, kalkulatorem kalorii i zdrowym rozsądkiem Opracowałam sobie plan, które wyłuszczę tu w całości, żeby potem czuć się zobowiązaną do wcielenia go w życie

Aby w święta jeść ciasta, a ni zaprzepaścić diety:

1. Po pierwsze nie będę się OBRZERAĆ, a DELEKTOWAĆ - to spora różnica
2. Po drugie - krojąc ciasto wezmę zawsze mniej niż mam ochotę - żadnych wielkich kawałów - jedynie małe, zgrabne kawałeczki.
3. Każde ciasto (bądź pierniczek) wykraczające poza przepisowe 1500 kcal dziennie będę wyrównywać wysiłkiem fizycznym. Dla łatwości obliczeń przyjmuję, że mały kawałek ciasta ma 100 kcal. Aby spalić 100 kcal:

Rodzaj aktywności - Czas w min.
Jogging - 12
Szybki marsz - 20
Jazda na łyżwach - 15
Joga/streching - 28
Odgarnianie śniegu łopatą - 20
Chodzenie po schodach - 15
Aerobic - 15
Bieganie po schodach - 7
Skakanka - 10
Ćwiczenia ogólnorozwojowe- 15

Zastanawiam się, czy nie odpuścić sobie jednak trochę i pozwolić zjeść 2-3 małe kawałki ciasta bez zobowiązań. Zobaczę w praniu, czy to będzie konieczne

Jak wam się wydaje, sprawdzi się taki "plan działania", czy nie za bardzo?

[Aniaa_89]

wg mnie święta to święta, można trochę odpuścić Niczego sobie nie odmawiać tylko z umiarem. I nie ma co myśleć nad kaloriami i się tym zamartwiać. Przez te 3dni możemy trochę przystopować z dietą. Wystarczy,że nie będzie obżarstwa i będzie ok. Najwyżej trochę więcej poćwiczyć,żeby pospalać te kalorie, albo zaraz po świętach trochę bardziej ograniczyć jedzenie i nawet jeśli coś się przytyję to potem szybko spadnie

Tibb witamy i powodzenia! razem damy radę

[MoniaHan]

witaj Tibb

czarna kawa; mi sie podoba ten plan,,,i musze zakupic skakanke (tak jak kiedys pisalam, czasami mam w zwyczaju tak robic - ze kalorie z jakiejs slodkosci odrabiam na rowerku treningowym....szybko zaluje ze to zjadlam

Annia_89 dobrze ze kolano juz tez sie polepszylo.

ja dzis na sniadanie ostro: 2x twz bacon rolls - buleczka + maslo+ boczek pieczony (jadlam to pierwszy raz) ale pozniej w ciagu dnia chyba przechodzilam z kilkadziesiat kilometrow, taka bylam zapracowana....no moze kilkanascie kilometrow

[czarna kawa]

Eh... wczoraj wieczorem piekłam pierniczki i oczywiście nie obyło się bez zjedzenia kilku. Ale z drugie strony nie było tak źle, nie objadłam się za bardzo.
Tak sobie teraz myślę, czy w święta nie pozwolić sobie na 2000, a nie 1500 kcal. nie jest to zabójcza ilość, a będzie mi łatwiej. Schudnąć i tak wtedy nie schudnę, a przynajmniej wagę utrzymam. Ania_89, chyba masz rację, że trochę rygorystycznie do tego podeszłam, troszkę załagodzę, ale z "odrabiania" kalorii nie zrezygnuję, bo to mi daje większą świadomość, co jem

[MoniaHan]

odrabianie kalorii bardzo lubie wie bede miala bardzo duzo odrabiania bo jak sie okazalo swieta spedze we Wloszech ...wiec nie wiem co gorsze jesli chodzi o diete: polskie swieta czy wloskie? a to pewnie bedzie mix polsko- wloskie - to juz w ogole kilka kg przybedzie jak nic) dzisiaj jakos nieregularnie jadlam; sniadanie o 11, ba obiad kawa i tarta toffie - nie jest dobrze

[Aniaa_89]

dziewczyny święta to święta, odpuście z liczeniem kalorii
najwyżej więcej poćwiczyć, albo zaraz po narzucić sobię trochę większy rygor i wszystko się wyrówna

ja dzisiaj jakoś mało zjadłam i tylko 3posiłki, bo prawie cały dzień nie było mnie w domu i jakoś tak wyszło.
Do tego rano na śniadanie zjadłam kawałek ciasta bo miałam akurat ochotę, a popołudniu jeszcze piwko wypiłam, no ale coż, raz nie zawsze-czasem można sobie na to pozwolić.
Jutro planuję porządnie poćwiczyć w domu więc to odpokutuję

[kelsisko24]

Napisane przez czarna kawa

Aby w święta jeść ciasta, a ni zaprzepaścić diety:

1. Po pierwsze nie będę się OBRZERAĆ, a DELEKTOWAĆ - to spora różnica

O dokładnie jestem za! Jeść wszystko powoli i smakować każdy kęs. Na pewno posiłek nam wtedy upłynie bez zbytniego obżarstwa. Mnie też niestety martwią ciasta itp. Chociaż na szczęście za makowcem nie przepadam, a tego będzie u mnie najwięcej

[czarna kawa]

kelsisko24, Aniaa_89 chyba mnie przekonałyście. Wizja świat bez liczenia kalorii jest zbyt piękna, żeby z niej zrezygnować. Chyba rzeczywiście odpuszczę sobie rachunki, a zostanę przy małych porcjach, spokojnym jedzeniu i mnóstwie ruchu. w końcu święta są raz w roku...
Na szczęście zrobili mi nowe lodowisko koło domu - godzinka intensywnej jazdy i 300 kcal spalone

Wczoraj wieczorem miałam jakiś straszny napad głodu. Zjadłam kolację, odczekałam przepisowe 20 minut i nadal byłam głodna. zjadłam jeszcze i wcale nie pomogło. W efekcie zjadłam naprawdę duzo, choć w sumie nie czułam się potem przejedzona...

[Aniaa_89]

czarna kawa no czasem tak bywa.. może za małe kolacje jesz? ja np najczęściej jem jogurt z musli, płatkami owsianymi, otrębami itd, nie jest tego dużo ale naprawdę zapychające. Jem około 19-20, kładę się spać późno, zazwyczaj około 2 a rzadko jestem głodna zresztą ja się nauczyłam już, że po kolacji choćbym nie wiem jak była głodna, nie mogę niczego zjeść i tego się trzymam, najwyżej próbuje oszukać głód wodą i jakoś wytrzymuje. Poza tym chyba trochę skurczył mi się żołądek, bo już jem coraz mniejsze porcje i szybciej się najadam
a co do świąt bardzo mądra decyzja

ja dzisiaj dobrze, bez żadnych grzeszków itd więc jestem zadowolona
z ćwiczeniami gorzej, bo w końcu dzisiaj nic nie zrobiłam bo byłam jakaś kompletnie bez mocy. Może jutro się zmobilizuję

[kelsisko24]

A mi wczoraj zostawili kinderki na stoliku Mogą być u mnie słodycze byle nie na wierzchu ;p bu nie oparlam się im niestety. Na szczęście dzisiaj odrobie bardzo dlugim spacerem i na wieczór ćwiczeniami.
Zaczełam też dbać o włosy bo zauwżyłam że mocniej mi wypadają niz zwykle, podejrzewam, że to przez zimę. Biore witaminki i używam odżywek.

[czarna kawa]

Aniaa_89: ja mam dość podobnie - dopóki sie nie wykapię i nie umyję zębów to chce mi się jeść - jak już to zrobię to pokusa mija (czyżby przyzwyczajenie z dzieciństwa?) - dlatego ostatnio staram się wcześniej myć

kelsisko24: dokładnie. Nauczyłam się już nie kupować sobie słodyczy, więc ich nie jem, ale jak leżą gdzieś w moim zasięgu to nie ma siły...

Życzę miłego dnia

[Aniaa_89]

a mnie nie ciągnie już do słodkiego, nawet jeśli mam coś takiego w pobliżu. Czasem coś zjem, ale nie dlatego,że się powstrzymać nie mogę tylko że akurat mam ochotę.
Ja naszczęscie mam tak,że jak przestaje jeść słodycze, to nawet jeśli ktoś je przy mnie je, albo mam w domu nawet coś co bardzo lubię to jest mi to całkowicie obojętne i w ogóle mnie do tego nie ciągnie
jakoś się już bardzo wkręciłam w dietę i nie ciągnie mnie do tych "zakazanych" rzeczy więc nie jest źle
lepiej raz na jakiś czas pozwolić sobię coś takiego zjeść, niż ciągle sobie odmawiać bo potem nabierze się mega ochoty i tylko się o tym myśli i przy najbliższej okazji nie będzie można się powstrzymać

[czarna kawa]

Aniaa_89: szczęściara z ciebie. A z tym, że czasem należy pozwolić sobie na odrobinę słodkiego szaleństwa się w 100% zgadzam - inaczej w końcu bym się rzuciła na słodycze, a to by sie skończyło znacznie gorzej.

Nie najlepiej się dzisiaj czuję, coś mnie żołądek boli...
Ze zdziwienie stwierdziłam, że to moje pierwsze kłopoty z trawieniem od 2 miesięcy, czyli od kiedy zaczęłam sie odchudzać. Kiedyś miałam je o wiele częściej. Najwyraźniej koleiny "uboczny" skutek zdrowego jedzenia

[kelsisko24]

Nie no plus jest jeden. Jak już najem się danego rodzaju słodyczy to nie mam na nie pozniej ochoty przez dłuuuugi czas. Więc teraz leży sobie u mnie paczka chipsów i czeka na to aż wepchnę ją komuś chętnemu hihhi

Aniaa_89: Mycie zębów u mnie działa podobnie. Nie mam później ochoty na jedzenie czegokolwiek bo... własnie umyłam zęby! I tutaj chyba przemawia moje lenistwo bo nie chcę mi się ich myć drugi raz więc niczego nie podjadam na wieczór.

[Aniaa_89]

hej dziewczyny
ja dzisiaj ładnie-rano byłam na siłowni, godzinkę poćwiczyła,więc jest dobrze z jedzeniem też ok,mam nadzieje,że nie "zgrzesze" z czymś na wieczór, bo niedługo lecę na miasto. Trzeba się za jakimiś prezentami porozglądać, bo jeszcze nic nie mam, a czasu coraz mniej

[MoniaHan]

czarna_kawa to widocznie cos Ci zaszkodzilo, jak mialam dlugotrwale klopoty z zoladkiem to pilam czesto siemie lniane, nie wiem czy probowalas.

ja to jakos cieniutko ostatnio z poprawkami zywieniowymi, nie wiem czy to swieta zblizajace sie czy to ze nie chyba nie zaloze zakupionej niedawno malej czarnej na sylwestra - bo nie bedziemy chyba na przyjeciu.
musze sie zmotywowac ponownie.
dobrej nocki

[Aniaa_89]

a ja dzisiaj miałam taki dobry początek dnia-siłownia, z jedzeniem dobrze itd, po czym popołudniu spotkałam się z TŻ i poszliśmy na pizze i piwo tak się najadłam,że aż mi niedobrze teraz, szkoda gadać
w każdym razie teraz mam dość grzeszków na jakiś czas, więc nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło

[czarna kawa]

MoniaHan: siemię lniane to prawdziwe cudo, ale ja je pijam głównie ze względu na wysuszone gardło. Przez suche powietrze zimą bardzo mi sie wysusza, a siemię świetnie łagodzi. Szkoda sukienki

Aniaa_89: ja też miałam wczoraj sporo grzeszków - pieczywo, ciastka... Coś się nie mogłam zebrać w sobie. Ale dzisiaj jest już lepiej

miłego wieczoru

[Aniaa_89]

hej
ja dzisiaj ładnie- z jedzeniem ok, bez żadnych grzeszków
Co do ćwiczeń, tylko 8min abs dzisiaj było.
Przez to,że kolano mnie bolało w domu ćwiczyłam tylko brzuch i ręce, a poza tym siłownia i tyle. Kolano przestało już boleć, ale przez ten czas się tak rozleniwiłam,że w ogóle nie mogę się zebrać w sobię żeby znów zacząć więcej ćwiczyć w domu złapałam lenia na maksa, muszę sie zebrać w sobie

[czarna kawa]

Oj, Aniaa_89, ty i tak dużo ćwiczysz! Nie ma co sobie wyrzucać, naprawdę. Ja od niedzieli nie wykazuję żadnej aktywności poza codziennym 2 km spacerem. Jednym słowem LEŃ. Musze sie wziąć za ciebie. Na szczęście jutro się umówiłam na 2 godziny jeżdżenia na łyżwach, wiec nie będzie wymówki

Kurcze, okres mi sie zbliża i przez to czuję sie jakby wypchana. Wy też tek macie? przed i w trakcie okresu nie jem dużo, ale mam bardziej wystający brzuch i czuje się grubiej. Ponoć to wynika z zatrzymania wody w organizmie

[Aniaa_89]

hej dziewczyny
ja już dzisiaj zaliczyłam godzinę na siłowni uwielbiam to
i zważyłam się dzisiaj i jest trochę mniej. I tak na oko też widzę po sobie różnicę, więc jestem zadowolona

[czarna kawa]

Aniaa_89: gratuluję W moim pojęciu to właśnie zadowolenie z siebie oznacza sukces w odchudzaniu

Kurcze, okazało się, ze jest opóźnienie i lodowiska jeszcze nie otwarli! No cóż, chyba będę musiała zadowolić sie 8 min abs...

Jadłam dzisiaj przepyszna owsiankę na śniadanie - cudownie gęstą, ze słonecznikiem, rodzynkami, jabłkiem i kakao polecam