Uświadomione kobiety

[cynamonowe]

Napisane przez invisible_01

Dziewczyny, w dzień kobiet kupiłam stanik i mam wrażenie, że mi się bardzo rozciągnął... Po zaledwie miesiącu musiałam zapinać już na środkową haftkę. Miałam nadzieję, że dłużej pozostanie ciasny. W takim tempie to za 2 miesiące nie będę już go mogła nosić albo będę musiała doszyć ciaśniejsze haftki. Nie schudłam, więc czy to możliwe, że ten stanik jakiś felerny? I to rozciągnięcie nie jest skutkiem tego, że na początku był bardzo ciasny i teraz tylko tak mi się wydaje - muszę go poprawiać, bo zaczyna podjeżdżać mi do góry Wydałam na niego w promocji na dzień kobiet 130 zł i zachwalałam, a teraz zaczynam mieć wątpliwości. Stanik jest firmy Cleo by Panache.

Czasami tak jest, że jeden model jest bardzo rozciągliwy. Najlepiej zawsze rzucić okiem na lobby biuściastych albo np. tu, gdzie dziewczyny wpisują swoje doświadczenia z konkretnymi modelami. Jeśli dany model jest opisywany jako rozciągliwy, warto wziąć mniejszy obwód albo wręcz kupić przedłużkę, skoro i tak po jakimś czasie trzeba będzie przerzucić się na haftki wszyte na mniejszy obwód.

Co do Twojego problemu, wydaje mi się, że po początkowym rozciągnięciu Twój stanik nie powinien już bardziej się rozjeżdżać.

[invisible_01]

Napisane przez cynamonowe

Co do Twojego problemu, wydaje mi się, że po początkowym rozciągnięciu Twój stanik nie powinien już bardziej się rozjeżdżać.

Byłoby super

[aneczka240]

Tak odnośnie rozmiarów biustu z przymrużeniem oka z poczekalni Demotywatorów

[muszynianka]

mój biust na oko jest między wymienionym D a E a jednak to 65G

[cynamonowe]

Napisane przez muszynianka

mój biust na oko jest między wymienionym D a E a jednak to 65G

No, tylko że te przykłady D i E to akurat 100% silikon .

[Dagusiac]

Napisane przez 1000days

No wypraszam sobie!

PRZE-PRA-SZAM! Absolutnie nie chciałam Cię urazić

[vespertine_]

Ja noszę 70C i ludzie sie dziwią, bo duzych piersi to ja nie mam. Raczej średnie w strone małych
Chcialabym mieć tak D czy E

[Galilae]

FORUMOWICZKI Z LUBLINA! Czy któraś z was orientuje się w którym sklepie pomogą dobrze dobrać stanik? Widziałam taką ofertę na drzwiach sklepu na Lubartowskiej (ale zamknięte już było) Warto tam iść?

[agniesikk]

Napisane przez muszynianka

mój biust na oko jest między wymienionym D a E a jednak to 65G

Moje są między C a D, a w rzeczywistości to 70F

[Lilith36]

A ja nie jestem przekonana... Miałam dobierany biustonosz 'profesjonalnie' już 2 razy. I 2 razy byłam niezadowolona.
Za pierwszym razem zapłaciłam za to bardzo dużo, prawie 150 zł za biustonosz z firmy triumph. Byłam 'niby' u najlepszej bra fitterki w Warszawie. Byłam zadowolona z tego, jak piersi układają się w tym biustonoszu. Był to rozmiar 70 C, ale Pani wykonuje też przeróbki, i zmniejszyła dla mnie obwód, oczywiscie za dodatkową opłatą, tak żeby pasował idealnie na mnie. Nosiłam go prawie przez rok, zresztą mam go do tej pory. Nie rozciągnął się ani trochę. Za drugim razem dobierałam biustonosz już w innym sklepie, jakiś miesiąc temu, tym razem 65 C, bez żadnych przeróbek. Niestety, dopiero po wyjściu ze sklepu okazało się, że ta miseczka strasznie zgniata mi piersi, sam stanik też mnie po prostu dusi. A sam obwód okazał się za duży...
I teraz przejdę do sedna sprawy otóż tak dobrany biustonosz potwornie wpija mi się w skórę. Już po godzinie noszenia mam głębokie, czerwone ślady na linii pod biustem i na ramionach. Dodam, że jestem osobą bardzo szczupłą, może o to chodzi? Praktycznie nie mam w tych miejscach zbyt wiele tkanki tłuszczowej, i może dlatego biustonosz tak mocno wżyna mi się w skórę? obwód 65 jest dla mnie za duży, biustonosz podjeżdża mi do góry na plecach. A jednocześnie potwornie mi się odgniata Co jest nie tak?

[cynamonowe]

Napisane przez Lilith36

A ja nie jestem przekonana... Miałam dobierany biustonosz 'profesjonalnie' już 2 razy. I 2 razy byłam niezadowolona.
Za pierwszym razem zapłaciłam za to bardzo dużo, prawie 150 zł za biustonosz z firmy triumph. Byłam 'niby' u najlepszej bra fitterki w Warszawie. Byłam zadowolona z tego, jak piersi układają się w tym biustonoszu. Był to rozmiar 70 C, ale Pani wykonuje też przeróbki, i zmniejszyła dla mnie obwód, oczywiscie za dodatkową opłatą, tak żeby pasował idealnie na mnie. Nosiłam go prawie przez rok, zresztą mam go do tej pory. Nie rozciągnął się ani trochę. Za drugim razem dobierałam biustonosz już w innym sklepie, jakiś miesiąc temu, tym razem 65 C, bez żadnych przeróbek. Niestety, dopiero po wyjściu ze sklepu okazało się, że ta miseczka strasznie zgniata mi piersi, sam stanik też mnie po prostu dusi. A sam obwód okazał się za duży...
I teraz przejdę do sedna sprawy otóż tak dobrany biustonosz potwornie wpija mi się w skórę. Już po godzinie noszenia mam głębokie, czerwone ślady na linii pod biustem i na ramionach. Dodam, że jestem osobą bardzo szczupłą, może o to chodzi? Praktycznie nie mam w tych miejscach zbyt wiele tkanki tłuszczowej, i może dlatego biustonosz tak mocno wżyna mi się w skórę? obwód 65 jest dla mnie za duży, biustonosz podjeżdża mi do góry na plecach. A jednocześnie potwornie mi się odgniata Co jest nie tak?

Może rzeczywiście fason tego drugiego stanika nie jest zbyt dobrze dobrany (bo rozmiary to jedno, czasem jeszcze rodzaj wykończenia jest ważny czy też rozstaw fiszbin). Próbowałaś zapinać na najciaśniejszą haftkę? Teoretycznie stanik powinno się dobierać tak, żeby był dobry na najluźniejszej haftce, żeby właśnie jeśli się rozciągnie, można było przepiąć na ciaśniejsze...

A to wrzynanie się w ciało... cóż, mi daleko do szczupłości i też mam czerwone ślady. W niektórych moich stanikach (zwłaszcza tych wychodzonych, starszych) ślad jest delikatny, a w niektórych jest tak ciasno, że po przyjściu do domu muszę je od razu zdjąć (no ale te ciasne akurat to plunge i za to, co mi robią z biustem [podnoszą do góry i robią apetyczną kreskę ], jestem w stanie ich ciasnotę przeżyć).

A, z tym że ja te czerwone ślady mam pod biustem, nie na ramionach. Ramiączka nie powinny Ci się wpijać w skórę, poluzuj je.

[monius9]

Napisane przez Lilith36

A ja nie jestem przekonana... Miałam dobierany biustonosz 'profesjonalnie' już 2 razy. I 2 razy byłam niezadowolona.
Za pierwszym razem zapłaciłam za to bardzo dużo, prawie 150 zł za biustonosz z firmy triumph. Byłam 'niby' u najlepszej bra fitterki w Warszawie. Byłam zadowolona z tego, jak piersi układają się w tym biustonoszu. Był to rozmiar 70 C, ale Pani wykonuje też przeróbki, i zmniejszyła dla mnie obwód, oczywiscie za dodatkową opłatą, tak żeby pasował idealnie na mnie. Nosiłam go prawie przez rok, zresztą mam go do tej pory. Nie rozciągnął się ani trochę. Za drugim razem dobierałam biustonosz już w innym sklepie, jakiś miesiąc temu, tym razem 65 C, bez żadnych przeróbek. Niestety, dopiero po wyjściu ze sklepu okazało się, że ta miseczka strasznie zgniata mi piersi, sam stanik też mnie po prostu dusi. A sam obwód okazał się za duży...
I teraz przejdę do sedna sprawy otóż tak dobrany biustonosz potwornie wpija mi się w skórę. Już po godzinie noszenia mam głębokie, czerwone ślady na linii pod biustem i na ramionach. Dodam, że jestem osobą bardzo szczupłą, może o to chodzi? Praktycznie nie mam w tych miejscach zbyt wiele tkanki tłuszczowej, i może dlatego biustonosz tak mocno wżyna mi się w skórę? obwód 65 jest dla mnie za duży, biustonosz podjeżdża mi do góry na plecach. A jednocześnie potwornie mi się odgniata Co jest nie tak?

mi się wydaje że po prostu źle trafiłaś. dobrze dobrany biustonosz to nie jest tylko rozmiar który wylicza ci kalkulator; dobrze dobrany biustonosz to dopasowany rozmiar [nie zawsze ten z kalkulatora, mi np. zawsze wylicza miskę więcej niż mam], dopasowany fason w zależności od kształtu biustu no i wygoda przede wszystkim.. zasadniczo to w całym brafittingu to o to chodzi, żeby było wygodnie ile masz cm pod biustem że 65 cię tak gniecie? ja zaniżam obwody sporo, bo zazwyczaj noszę 70 na 78 pod [tak mi wygodnie, 75 zawsze mi podjeżdża ;/] i ok, po zdjęciu stanika mam ślady pokazujące gdzie on był, ale wystarczy że np. wezmę prysznic i już ich nie ma. nic nie boli, nic nie ciśnie, po prostu na skórze odznacza się obwód i fiszbiny i to jest raczej stan normalny; jeżeli coś cię gniecie do bólu i czerwonych nieschodzących od razu śladów to coś jest nie tak - albo obwód za ciasny, albo możliwe że masz na tyle wrażliwą skórę że nie powinnaś zaniżać obwodów za bardzo - tak też się zdarza; albo jeszcze może obwody w tych twoich biustonoszach są nie takie - zbyt rozciągliwa guma potrafi się nieźle wrzynać, zwłaszcza jak chcesz żeby odpowiednio trzymała, a z drugiej strony nierozciągliwy totalnie niepracujący obwód jeszcze gorszy niż zbyt rozciągliwy - zakładając że ma dobrze trzymać na wydechu to na każdym wdechu zmasakruje ci skórę i żebra.
tak ogólnie to wydaje mi się że albo trafiłaś na jakąś samozwańczą brafitterkę; nie wiem jakim cudem ktoś kto się na tym zna mógłby cię wcisnąć w stanik który zgniata ci piersi
[a poza tym to trochę ten triumf mnie dziwi bo ma on złą opinię wśród biuściastych - kupa kasy za staniki bardzo kiepskiej jakości]

[Lilith36]

Napisane przez cynamonowe

Może rzeczywiście fason tego drugiego stanika nie jest zbyt dobrze dobrany (bo rozmiary to jedno, czasem jeszcze rodzaj wykończenia jest ważny czy też rozstaw fiszbin). Próbowałaś zapinać na najciaśniejszą haftkę? Teoretycznie stanik powinno się dobierać tak, żeby był dobry na najluźniejszej haftce, żeby właśnie jeśli się rozciągnie, można było przepiąć na ciaśniejsze...

Mogę zapinać na najciaśniejszą haftkę, ale wtedy będzie mnie jeszcze bardziej cisnąć Nie wiem, czy wszystkie kobiety mają takie odgniecenia, ale jeśli tak, to ja dziękuję, wolę pozostać 'nieuświadomiona'...

Napisane przez monius9

mi się wydaje że po prostu źle trafiłaś. dobrze dobrany biustonosz to nie jest tylko rozmiar który wylicza ci kalkulator; dobrze dobrany biustonosz to dopasowany rozmiar [nie zawsze ten z kalkulatora, mi np. zawsze wylicza miskę więcej niż mam], dopasowany fason w zależności od kształtu biustu no i wygoda przede wszystkim.. zasadniczo to w całym brafittingu to o to chodzi, żeby było wygodnie ile masz cm pod biustem że 65 cię tak gniecie? ja zaniżam obwody sporo, bo zazwyczaj noszę 70 na 78 pod [tak mi wygodnie, 75 zawsze mi podjeżdża ;/] i ok, po zdjęciu stanika mam ślady pokazujące gdzie on był, ale wystarczy że np. wezmę prysznic i już ich nie ma. nic nie boli, nic nie ciśnie, po prostu na skórze odznacza się obwód i fiszbiny i to jest raczej stan normalny; jeżeli coś cię gniecie do bólu i czerwonych nieschodzących od razu śladów to coś jest nie tak - albo obwód za ciasny, albo możliwe że masz na tyle wrażliwą skórę że nie powinnaś zaniżać obwodów za bardzo - tak też się zdarza; albo jeszcze może obwody w tych twoich biustonoszach są nie takie - zbyt rozciągliwa guma potrafi się nieźle wrzynać, zwłaszcza jak chcesz żeby odpowiednio trzymała, a z drugiej strony nierozciągliwy totalnie niepracujący obwód jeszcze gorszy niż zbyt rozciągliwy - zakładając że ma dobrze trzymać na wydechu to na każdym wdechu zmasakruje ci skórę i żebra.
tak ogólnie to wydaje mi się że albo trafiłaś na jakąś samozwańczą brafitterkę; nie wiem jakim cudem ktoś kto się na tym zna mógłby cię wcisnąć w stanik który zgniata ci piersi
[a poza tym to trochę ten triumf mnie dziwi bo ma on złą opinię wśród biuściastych - kupa kasy za staniki bardzo kiepskiej jakości]

Nie wyliczałam nigdy rozmiaru w żadnym kalkulatorze... Ale z ciekawości chyba to zrobię Biustonosze miałam dobierane chyba raczej tak 'na oko'. I nie mam zielonego pojęcia, jaki fason pasuje do mojego kształtu biustu, nie wiedziałam nawet, że to jest jakoś powiązane...
Moje ślady nie znikają po prysznicu, czasem mam je nawet więcej niż godzinę po zdjęciu biustonosza. Więc coś tutaj jest nie tak. Niby obwód mam za duży, bo podjeżdża mi do góry, a z drugiej strony ciśnie niemiłosiernie... Nie rozumiem tego.
Pierwsza brafitterka była raczej w porządku, co prawda biustonosz był potwornie ciasny pod biustem, ale za to piersi miały taką swobodę jak w żadnym innym staniku... (jest różnica w przejściu z A do C...). Z kolei to C, które dobrała mi druga kobieta, jest mniejsze niż wcześniejsze C, i nawet takie zszycie wewnątrz miseczki, od środka, odznacza mi się na skórze... Po zdjęciu stanika mam straszne wyrzuty sumienia, że tak masakruję swoje piersi.
Co do moich wymiarów, to może napiszę: pod biustem 69 cm, w biuście 78. Oczywiście nie wiem, czy mierzę się w odpowiedni sposób...
Hmm... ja na swojego triumpha nie narzekałam. Tak jak mówiłam - nie rozciągnął się jakoś strasznie, ale trochę tak. I trzyma fason, a mam go już naprawdę długo i zakładam czasem.
Mój obecny, ostatnio dobrany jest z jakiejś nic niemówiącej mi firmy Konrad. Co prawda kosztował 'tylko '40 zł.

[katakumba]

Napisane przez Lilith36

Mogę zapinać na najciaśniejszą haftkę, ale wtedy będzie mnie jeszcze bardziej cisnąć Nie wiem, czy wszystkie kobiety mają takie odgniecenia, ale jeśli tak, to ja dziękuję, wolę pozostać 'nieuświadomiona'...



Nie wyliczałam nigdy rozmiaru w żadnym kalkulatorze... Ale z ciekawości chyba to zrobię Biustonosze miałam dobierane chyba raczej tak 'na oko'. I nie mam zielonego pojęcia, jaki fason pasuje do mojego kształtu biustu, nie wiedziałam nawet, że to jest jakoś powiązane...
Moje ślady nie znikają po prysznicu, czasem mam je nawet więcej niż godzinę po zdjęciu biustonosza. Więc coś tutaj jest nie tak. Niby obwód mam za duży, bo podjeżdża mi do góry, a z drugiej strony ciśnie niemiłosiernie... Nie rozumiem tego.
Pierwsza brafitterka była raczej w porządku, co prawda biustonosz był potwornie ciasny pod biustem, ale za to piersi miały taką swobodę jak w żadnym innym staniku... (jest różnica w przejściu z A do C...). Z kolei to C, które dobrała mi druga kobieta, jest mniejsze niż wcześniejsze C, i nawet takie zszycie wewnątrz miseczki, od środka, odznacza mi się na skórze... Po zdjęciu stanika mam straszne wyrzuty sumienia, że tak masakruję swoje piersi.
Co do moich wymiarów, to może napiszę: pod biustem 69 cm, w biuście 78. Oczywiście nie wiem, czy mierzę się w odpowiedni sposób...
Hmm... ja na swojego triumpha nie narzekałam. Tak jak mówiłam - nie rozciągnął się jakoś strasznie, ale trochę tak. I trzyma fason, a mam go już naprawdę długo i zakładam czasem.
Mój obecny, ostatnio dobrany jest z jakiejś nic niemówiącej mi firmy Konrad. Co prawda kosztował 'tylko '40 zł.

wejdz sobie na balkonetka.pl i zoabacz jakie dziewczyny maja biusty i jakie biustnosze do tego dobrane. kopalnia wiedzy

[muszynianka]

70 to zdecydowanie za duży dla ciebie obwód strzelałabym w rozciągliwą 60 lub nierozciągliwa 65 - przy takim samym obwodzie noszę 65 najczęściej.

[201604190949]

Napisane przez Lilith36

Mogę zapinać na najciaśniejszą haftkę, ale wtedy będzie mnie jeszcze bardziej cisnąć Nie wiem, czy wszystkie kobiety mają takie odgniecenia, ale jeśli tak, to ja dziękuję, wolę pozostać 'nieuświadomiona'...



Nie wyliczałam nigdy rozmiaru w żadnym kalkulatorze... Ale z ciekawości chyba to zrobię Biustonosze miałam dobierane chyba raczej tak 'na oko'. I nie mam zielonego pojęcia, jaki fason pasuje do mojego kształtu biustu, nie wiedziałam nawet, że to jest jakoś powiązane...
Moje ślady nie znikają po prysznicu, czasem mam je nawet więcej niż godzinę po zdjęciu biustonosza. Więc coś tutaj jest nie tak. Niby obwód mam za duży, bo podjeżdża mi do góry, a z drugiej strony ciśnie niemiłosiernie... Nie rozumiem tego.
Pierwsza brafitterka była raczej w porządku, co prawda biustonosz był potwornie ciasny pod biustem, ale za to piersi miały taką swobodę jak w żadnym innym staniku... (jest różnica w przejściu z A do C...). Z kolei to C, które dobrała mi druga kobieta, jest mniejsze niż wcześniejsze C, i nawet takie zszycie wewnątrz miseczki, od środka, odznacza mi się na skórze... Po zdjęciu stanika mam straszne wyrzuty sumienia, że tak masakruję swoje piersi.
Co do moich wymiarów, to może napiszę: pod biustem 69 cm, w biuście 78. Oczywiście nie wiem, czy mierzę się w odpowiedni sposób...
Hmm... ja na swojego triumpha nie narzekałam. Tak jak mówiłam - nie rozciągnął się jakoś strasznie, ale trochę tak. I trzyma fason, a mam go już naprawdę długo i zakładam czasem.
Mój obecny, ostatnio dobrany jest z jakiejś nic niemówiącej mi firmy Konrad. Co prawda kosztował 'tylko '40 zł.

Może podjeżdża Ci bo masz za krótkie ramiączka? Ramiączka nie mogą się wbijać w ciało, musisz móc swobodnie włożyć pod nie dwa palce.

Jasne, że miały swobodę, C przy obwodzie 70 to ~86cm. Co się z nimi działo jak skakałaś, biegłaś, schylałaś się po coś?

Jest mniejsze, bo przy obwodzie 65 miseczka C to ~81cm.

Pod biustem ciaaasno a w biuście luźno, tak by nie spłaszczać sutków.

[muszynianka]

ps nie wiem jakim cudem mogłaś mierzyć 70C i 65C... znaczy się... zdajesz sobie sprawę że to diametralnie inna miseczka?

[Heledore]

Napisane przez Lilith36

Mogę zapinać na najciaśniejszą haftkę, ale wtedy będzie mnie jeszcze bardziej cisnąć Nie wiem, czy wszystkie kobiety mają takie odgniecenia, ale jeśli tak, to ja dziękuję, wolę pozostać 'nieuświadomiona'...

nie przesadzaj po skarpetkach, majtkach czy nawet dżinsach też zostają czerwone ślady i jakoś nikt nie kupuje od razu większych, bo po prostu by się nie trzymały na miejscu.

[Mn1s1ek]

Napisane przez Heledore

nie przesadzaj po skarpetkach, majtkach czy nawet dżinsach też zostają czerwone ślady i jakoś nikt nie kupuje od razu większych, bo po prostu by się nie trzymały na miejscu.

Nie potrafiłabym chodzić w czymś co wgniatałoby się w ciało.

[201604190949]

Napisane przez Heledore

nie przesadzaj po skarpetkach, majtkach czy nawet dżinsach też zostają czerwone ślady i jakoś nikt nie kupuje od razu większych, bo po prostu by się nie trzymały na miejscu.

Ale zapinanie na najciaśniejszą haftkę mija się z celem bo przecież zapina się na nią jak stanik się rozciągnie.

Jednak zgodzę się z tym, że przecież czasem jeansy, skarpetki itp. zostawiają odgniecenia. Tylko one znikają po krótkim czasie a tu dziewczyna długo nie może się ich pozbyć.

[Lilith36]

Napisane przez 1000days

Może podjeżdża Ci bo masz za krótkie ramiączka? Ramiączka nie mogą się wbijać w ciało, musisz móc swobodnie włożyć pod nie dwa palce.

Jasne, że miały swobodę, C przy obwodzie 70 to ~86cm. Co się z nimi działo jak skakałaś, biegłaś, schylałaś się po coś?

Jest mniejsze, bo przy obwodzie 65 miseczka C to ~81cm.

Pod biustem ciaaasno a w biuście luźno, tak by nie spłaszczać sutków.

Nie wiem, czy mam za krótkie ramiączka, ale bez problemu mogę włożyć w nie nawet kilka palców, a i tak mi się odgniatają.
Dziwne, bo w tym 70 C (zaznaczam, że obwód był zmniejszony indywidualnie dla mnie, tylko miseczka została) czułam się najlepiej. Nic mi nie zgniatało, miseczka nie odstawała, wszystko ładnie się układało. Z kolei w tym 65 C mam właśnie spłaszczone, a wręcz zgniecione sutki... Poza tym odstaje mi od góry, i zewnętrzne krawędzie fiszbin, te które mają celować w środek pachy, wpijają mi się w biust... Więc albo rozstaw piersi jest za mały (ja mam raczej szeroki rozstaw, i mały biust) albo te miseczki są po prostu za blisko, albo są za małe? Hmm.. nie wiem jak to powiedzieć, ale ogólnie mam 'szerokie' piersi, ale płaskie... Potrzebuję płytkich, ale szerokich miseczek. Wiem, że dziwnie to brzmi Tak przynajmniej mi się wydaje. Albo taki biustonosz, który zbliży piersi do siebie. W ogóle zazwyczaj chodzę bez biustonosza (po domu), zakładam go tylko jak wychodzę na zewnątrz. Mam na tyle mały biust, że nie chcę go bez potrzeby gnieść z złym biustonoszu przez cały dzień. Chyba lepiej żaden, niż zły. taka przynajmniej była dewiza pierwszej brafitterki...
Co działo się z moimi piersiami z zmniejszonym 70C jak skakałam itd.? Nic. Pozostawały na swoim miejscu, nie musiałam w żaden sposób poprawiać biustonosza. Za to w 65C co jakiś czas muszę 'wygarniać' piersi i zbierać je do przodu, zbliżać je do siebie, bo są zgniatane w kierunku pach...

Napisane przez muszynianka

ps nie wiem jakim cudem mogłaś mierzyć 70C i 65C... znaczy się... zdajesz sobie sprawę że to diametralnie inna miseczka?

Nie zdawałam sobie sprawy, aż do teraz. Poza tym nie wybierałam tego sama. Myślałam, że skoro pierwsza brafitterka dobrała mi C, i moje piersi swobodnie się w w niej czuły, to mam wlasnie C, tyle że obwód mniejszy... Wiem wiem, to naiwne z mojej strony.

Napisane przez Heledore

nie przesadzaj po skarpetkach, majtkach czy nawet dżinsach też zostają czerwone ślady i jakoś nikt nie kupuje od razu większych, bo po prostu by się nie trzymały na miejscu.

Mi nie zostają czerwone ślady po żadnej bieliźnie, tym bardziej po dżinsach. Musiałyby być bardzo obcisłe, a takich zwyczajnie nie lubię i nie noszę. I moje majtki, po których nie mam śladów, bez problemu trzymają się na miejscu A skarpetki zawsze kupuję bezuciskowe, albo podwijam te gumki w taki sposób, żeby mnie nie cisnęły, a krew swobodnie sobie krążyła...

Napisane przez katakumba

wejdz sobie na balkonetka.pl i zoabacz jakie dziewczyny maja biusty i jakie biustnosze do tego dobrane. kopalnia wiedzy

Dziękuję, chętnie przejrzę i zgłębię temat

Napisane przez Mn1s1ek

Nie potrafiłabym chodzić w czymś co wgniatałoby się w ciało.

Dokładnie. Ja nie cierpię, jak coś mnie ciśnie. Tym bardziej, jeśli chodzi o tak wrażliwą część ciała jak piersi.
Może macie rację, że ślady powinny zostawać w pewnym stopniu, ale ja zwyczajnie bardzo źle się z tym czuję. To wpijanie jest strasznie denerwujące i nie daje o sobie zapomnieć, niestety. I będąc poza domem tylko czekam, aż wrócę i zdejmę stanik... i w końcu poczuję się swobodnie. W dobrym staniku mam się dobrze czuć. To nie starodawny gorset, żeby zgniatał mi żebra. Na takie coś nie chcę przystawać.
Mam nadzieję, że kiedyś znajdę biustonosz, w którym będę się dobrze czuła, który nie będzie ani wpijał się boleśnie w ciało, ani z niego zjeżdżał.

[muszynianka]

Nie wiem, czy mam za krótkie ramiączka, ale bez problemu mogę włożyć w nie nawet kilka palców, a i tak mi się odgniatają.

może poszukaj na szerokich ramiączkach? cienkie się bardziej wżynają.
albo poszukaj takich aksamitnych

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

Potrzebuję płytkich, ale szerokich miseczek. Wiem, że dziwnie to brzmi Tak przynajmniej mi się wydaje. Albo taki biustonosz, który zbliży piersi do siebie.

ja cię doskonale rozumiem zamówiłam na allegro cleo bobbie jest to nieusztywniany plunge, generalnie po prostu potrzebujesz biustonosza z szerokim rozstawem miseczek i nie jest to nic nadzwyczajnego. Musiałabyś szukać plunge

myślę że mogę ci polecić panache cleo model george. nie tworzy rowka między piersiami ale ładnie je układa i zbiera spod pachy wypychając do środka.

[201804100943]

jeździłam wczoraj po większych targach w poszukiwaniu kostiumu i wiecie co.. mam doyść. Ja nie wiem na prawde na kogo oni robią te kostiumy. Mam pod biustem 70, noszę miseczkę (zależnie) D do F i wszystkie które przymierzałam z wymiarową miską były na kobiety które ważą co najmniej 150kg. Żagle i tyle.
Jedna ekspedientka powiedziała mi że owszem, są na mnie kostiumy ale za 300zł
Idzie się załamać. I jak tu dziewczyny mają dobrze wyglądać, jak nawet taki H&M ma ceny 130zł za byle co

[Lilith36]

Napisane przez muszynianka

może poszukaj na szerokich ramiączkach? cienkie się bardziej wżynają.
albo poszukaj takich aksamitnych

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------


ja cię doskonale rozumiem zamówiłam na allegro cleo bobbie jest to nieusztywniany plunge, generalnie po prostu potrzebujesz biustonosza z szerokim rozstawem miseczek i nie jest to nic nadzwyczajnego. Musiałabyś szukać plunge

myślę że mogę ci polecić panache cleo model george. nie tworzy rowka między piersiami ale ładnie je układa i zbiera spod pachy wypychając do środka.

Poszukam grubszych ramiączek przy następnym zakupie. Tyle, że przy 65C raczej są cienkie i takie przeciętne. Z grubszymi spotykałam się tylko przy większych rozmiarach.
Dokładnie chyba tego potrzebuję, szerokiego rozstawu. Chociaż miałam nadzieję, że stanik z bliższym rozstawem zbliży moje piersi do siebie. Ale niestety miseczki odstają od góry, a piersi uciekają pod pachy.
Biustonosz, który będzie właśnie układał piersi tak jak napisałaś - zbierał spod pach i wypychał ku środkowi, będzie dla mnie chyba najodpowiedniejszy.

Jakąś godzinę temu zdjęłam biustonosz po 2 godzinach noszenia (w domu... zmusiłam się. Ale dłużej nie wytrzymałam, potwornie się wżynał). I ślady mam do tej pory. Coraz lżejsze, ale myslę, że całkowicie znikną za jakiś kwadrans. Czyli ponad godzina śladów po 2 godzinach noszenia biustonosza (już nie mówię o całym dniu) - chyba nie powiecie, że to jest normalne?
Zrobiłam nawet zdjęcia tym śladom, ale myślę, że raczej nikt nie chce ich oglądać.

[201604190949]

A ja chętnie zobaczę Serio. Powiem Ci czy też takie miałam na początku, myślę, że reszta dziewczyn też się wypowie.

[Fela Von Helvete]

Lilith36 ale nie wyrokuj o tym czego potrzebujesz w miseczkach na podstawie tego 65C, bo on ma po prostu za małe miseczki Jeśli kupujesz stanik z obwodem 65, to miseczka co najmniej D, bo sama piszesz, że w 70C czułaś się najlepiej, tylko trzeba go było zwężać

[Lilith36]

Ufff... ok, przełamuję wstyd i wrzucam zdjęcia... Jeśli ktoś jest wrażliwy, albo zwyczajnie nie chce tego oglądać, proszę, przewińcie szybko stronę dalej
Fela Von Helvete - tak właśnie teraz myślę, czy D nie byłaby lepsza. Albo może zwyczajnie dobrano mi zły fason. Z drugiej strony moje marne 10cm biustu... czy to aby nie za mało na D?

*Jak widać na zdjęciach, chudzinka ze mnie... Widać nawet żebra. Może jestem za szczupła na tak ciasne biustonosze?
To są zdjęcia po 2 godzinnym noszeniu 70C, zmniejszonego w obwodzie (a mam go już naprawdę baaardzo długo, i praktycznie wcale się nie rozciągnął. Chociaż na początku wżynał mi się w ciało dużo bardziej, prawie zgniatał mi żebra...) Przypomnę swoje wymiary: 68-9 cm pod, 79cm z biuście.

[201701090917]

Napisane przez Lilith36

Ufff... ok, przełamuję wstyd i wrzucam zdjęcia... Jeśli ktoś jest wrażliwy, albo zwyczajnie nie chce tego oglądać, proszę, przewińcie szybko stronę dalej
Fela Von Helvete - tak właśnie teraz myślę, czy D nie byłaby lepsza. Albo może zwyczajnie dobrano mi zły fason. Z drugiej strony moje marne 10cm biustu... czy to aby nie za mało na D?

*Jak widać na zdjęciach, chudzinka ze mnie... Widać nawet żebra. Może jestem za szczupła na tak ciasne biustonosze?

W sumie to ja też mam takie odgniecenia, czasami nawet bardziej widoczne niż u Ciebie. Chętnie się dowiem od czego to zależy i czy to normalne czy coś jest nie tak

[Fela Von Helvete]

Napisane przez Lilith36

Fela Von Helvete - tak właśnie teraz myślę, czy D nie byłaby lepsza. Albo może zwyczajnie dobrano mi zły fason. Z drugiej strony moje marne 10cm biustu... czy to aby nie za mało na D?

Miseczka zależy od obwodu. Jeżeli w obwodzie 70 dobra jest na Ciebie miseczka C, to w mniejszym obwodzie będzie na Ciebie dobra miseczka o wyższej literce

Sama literka nic nie znaczy, ja mam "G", moja mama ma "E" i ona ma większy biust niż ja

Jakbyś nie wierzyła, to tu masz dowód - na górze 90DD, na dole 65DD (czyli miseczka ta sama):
DD_comparison2.jpg

[siarka40]

Napisane przez muszynianka

70 to zdecydowanie za duży dla ciebie obwód strzelałabym w rozciągliwą 60 lub nierozciągliwa 65 - przy takim samym obwodzie noszę 65 najczęściej.

przy 69 cm na scisk, dobra, scisliwa 70 - tka da rade