|
|
#181 | |
|
Copyraptor
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
Cytat:
jak dla mnie ten Pan wygrywa ranking |
|
|
|
|
#182 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 5 046
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
Cytat:
i że skoro już się znalazł to możemy iść zrobić zakupy raz jeszcze..
|
|
|
|
|
#183 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 3 477
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
|
|
|
|
#184 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
Cytat:
|
|
|
|
|
#185 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: centralna
Wiadomości: 11 570
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
Cytat:
trzeba było poprosić o jego portfel, kiedy mówił, że zapłaci
__________________
Nadal myślimy nad tym, co kupujemy Piękno rodzi się w bólach niestety ![]() 290cc anatomy 29.04.2017 piękna data |
|
|
|
|
#186 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 972
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
wiem, wiem, glupota totalna, mialam zacmienie i do dzis sama nie wierze w to, ze faktycznie za to placilam
To dodam jeszcze, ze kiedys jak bylismy w markecie to dopiero sie wkurzylam, jak powiedzialam, zeby wypakowal kosz do konca(czesc ja wypakowalam) a ja podskocze po cos co zapomnialm. A gosc na mnie oczy jak pieciozlotowki i tekst "to ja poczekam" i spakowal rzeczy spowrotem do kosza. Myslalam, ze lapy mu powyrywam. Bo co by bylo gdyby on musial zaplacic za calość, a nie daj boze ja bym nie oddala Fakt nie mieszkalismy razem i nigdy nie wymagalam zeby za mnie placil, ale robilismy wspolnie zakupy,on swoje a ja np. do swojego domu(dla mojej rodziny), ale placilismy razem tzn. na jeden rachunek, przy czym oczywiscie zawsze sie z nim rozliczalam natychmiast( nie lubie nikomu "wisiec kasy") po powrocie do domu! Wtedy krew mnie zalała i stracilam wszelką nadzieje na to, ze z tym panem to cos da sie zrobic![]() sama nie wiem czy sie cieszyc czy plakać, ze spotkalo to akurat mnie boskie, zapamiętam, chociaz mam cicha nadzieje, ze juz wiecej takiech kwiatków nie spotkam
Edytowane przez nAtaL!a Czas edycji: 2011-06-20 o 00:48 Powód: literowka |
|
|
|
#187 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 159
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
Nie miałam w swoim życiu na dłuższą metę do czynienia ze skąpcami i sknerami,ale różne epizody się zdarzały.
Mam się z czego dzisiaj przynajmniej pośmiać.![]() Przypadek pierwszy. ![]() Licealne czasy,miałam ok.16 lat,zaczęłam się spotykać z pewnym chłopakiem(ze 3 lata starszym,już pracującym). Byliśmy chyba na drugiej randce,zaprosił mnie do małej knajpki(tania,nic wyszukanego),pyta czy się czegoś napiję.Wybrałam jakiś tam sok.On nic nie chciał tłumacząc się bólem zęba i bolącym brzuchem. Siedzimy, gadamy,ja od czasu do czasu popijam ten sok,ale nie smakował mi za bardzo.Prawie cały został w szklance.Postanawiamy opuścić knajpę,on się zadeklarował,że zapłaci i to zrobił(3 zł),ale kazał sobie ten sok przelać do plastikowego kubka ''na wynos'',żeby się nie zmarnował. Gdy tylko wyszliśmy z budynku,zaczął żłopać napój jak oszalały,wypił w sekundę wszystko. Prawie się posikałam ze śmiechu.Biedaczek nasiedział się o suchym pysku tyle czasu.Najśmieszniejsze to,że pytałam go w trakcie pobytu w lokalu,czy nie jest spragniony czy głodny,chciałam mu postawić jedzenie czy picie. Ciągle tłumaczył się tym bólem.![]() Ok,byłam młoda i głupia,przymknęłam oko na ten ''wyskok''.Na kolejnej randce już się przekonałam,że koleś ma nie wszystko równo pod sufitem. ![]() Szwędaliśmy się po mieście,proponowałam,żeby śmy gdzieś usiedli i napili się czegoś,że mogę postawić,on twierdził,że nie,bo na dworze jest przyjemniej. ![]() Przechodziliśmy po parku chyba ze 4 godziny,miałam już dość i chciałam wracać do domu.Obydwoje nie byliśmy zmotoryzowani,ale tak się złożyło,że mieliśmy bardzo blisko nasze przystanki.On stwierdził,że jest tak blisko,to nic mi się nie stanie i on już sobie pójdzie na swój,a ja na swój.Szczerze,to miałam go już po dziurki w nosie i chętnie się zgodziłam. ![]() ![]() Na przystanku zorientowałam się,że mam jego okulary przeciwsłoneczne,postanow iłam mu je szybko oddać.Przeszłam przez ulicę,zaraz za dużym budynkiem był jego przystanek.Idę i już z daleka widzę mojego Romeo opychającego się kebabem czy inną knyszą. ![]() Wpierniczał jak opętany,palcem sobie popychał nawet.Jak mnie zobaczył,to był tak zdziwiony,że sos mu wyciekł na koszulkę.Oddałam okulary i szybko się stamtąd zwinęłam.Potem jeszcze mi napisał sms'a,że powinnam mu oddać kasę za zaniszczone ubranie. Co najśmieszniejsze po kilku latach zakolegowałam się z dziewczyną,która jest jego sąsiadką. I mam co jakiś czas świeże informacje o tym ancymonie.Teraz ma prawie 30 lat,mieszka nadal z rodzicami,bo tak taniej i wygodniej.Ma dziewczynę,do której nigdy nie jeżdzi,bo szkoda na paliwo,ona musi jego odwiedzać.A jak musi coś załatwić,to pożycza samochód od tatusia,bo za benzynkę nie trzeba płacić.Dobrze,że z naszego spotykania nie wyniknął żaden związek.Przypadek drugi. ![]() Byłam na zagranicznym stażu z grupką innych Polaków.Dobrze nam tam płacili,wystarczało na wygodne życie.Poszłam pewnego dnia z jednym z tych kolegów poszwędać się po mieście.Trafiliśmy na targ,gdzie raz w tygodniu sprzedają organiczne owoce i warzywa.Nakupowałam sobie śliwek,czereśni,brzoskwiń .Znajomy nic nie chciał,bo twierdził,że nie przepada za takim jedzeniem.Wróciliśmy do domu(tzn.mieszkaliśmy na jednej ulicy,ale w różnych domkach,ale spotykaliśmy się grupowo na ,,moim'' tarasie,bo był największy.Poszłam naszykować jakieś picie(tylko dla naszej dwójki),on został na zewnątrz z moimi owocami,kazałam mu się poczęstować.Jak wróciłam,to nie było niczego!Stwierdził,że on był u siebie w domu po telefon,a w tym czasie te owoce musiał ktoś ukraść. Ok,spoko,pomyślałam,że może to prawda. Potem okazało się,że pochwalił się swojemu współlokatorowi,że ''skombinował sobie za darmoszkę owoce''.Jestem prawie pewna,że moje.![]() Potem innym osobom też ginęło jedzenie,raz koledze cała pizza,innemu jakieś konserwy,herbaty,proszek do prania,itd.Na sam koniec pobytu koleś pogrążył się całkowicie,bo ukradł flagę(WTF?) w miejscu stażu i nagrali to monitoringu. Przypadek trzeci. ![]() Strasznie ostra zima,trzaskający mróz.Czasy licealne,umówiłam się z chłopakiem(starszy,pracuj ący),pierwsza randka,bardzo mi się podobał. ![]() Spotykamy się w umówionym miejscu,idziemy przez osiedle,zimno jak cholera.Przechodziliśmy chyba z godzinę,czekałam na jego reakcję,w końcu zaproponowałam pójście do lokalu.Odmówił twierdząc,że kocha trzaskający śnieg pod stopami. Ok,pomyślałam,że nie dość,że przystojny to jeszcze romantyczny. Po pewnym czasie przechodziliśmy obok kiosku,on powiedział,że musi coś kupić.Wziął sobie wielkiego batona,jakiegoś Snickersa czy coś podobnego.Nie zapytał ani słowem czy ja też nie mam ochoty.Odwinął papierek i zaczął jeść bez słowa. Mina mi zrzędła,postanowiłam już pomału zbierać się do domu,bo przemarzłam na kość,mój ''romantyk''odprowadził mnie na przystanek.Akurat tam była taka mała pizzeria i sklepik obok gdzie sprzedawali ciepłe napoje na wynos.Stoimy i czekamy już na autobus,facet idzie na chwilę do sklepu,wraca z wielką,gorącą kawą.Pije na całego,zadowolony,siorbie przy tym okropnie i jeszcze wydaje pomruki zadowolenia ,,ooo...mmmm....jakie dobre.....mmmmm''.![]() Aż mnie obrzydzenie do niego wzięło.Nie wiem,nie mam postawy roszczeniowej w życiu,ale w domu mnie nauczono,że jak coś jem to zawsze powinnam zapytać osobę,która jest przy mnie czy nie ma ochoty,czy nie jest głodna.A jak nie ma się ochoty dzielić,to po prostu nie jeść przy kimś,zwłaszcza na ''randce''. ![]() Epilog tej historii też będzie. Studiowałam potem z jego siostrą i co nieco o nim słuchałam przez kolejne lata.Facet ożenił się wkrótce po naszym spotkaniu.Zamieszkał w domu teściów,pracuje w policji i poodbno wylicza każdy grosz żonie,potrafi zrobić awanturę,że kupiła dziecku ciastka czy soczek na spacerze,bo to przecież zbędny wydatek. ![]() Nie wyobrażam sobie związku z patologicznym sknerą.To musi być męczarnia psychiczna i fizyczna.
Edytowane przez marryme21 Czas edycji: 2011-06-20 o 02:10 |
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#188 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
Mój chrzestny. Przez całe życie dostałam od niego jeden prezent. Puzzle na komunie ;-) nie żebym czegoś oczekiwała, ale całe życie był zapraszany (póki mama organizowała coś takiego jak byłam mała) na jakąś kolację z okazji moich urodzin, nawet czekolady nie dał, przyszedł, najadł się za darmo ;-)
Miał lepsze zainteresowania i wydatki ;-) ---------- Dopisano o 02:50 ---------- Poprzedni post napisano o 02:43 ---------- A to jeszcze bardzo dawne czasy jak miałam mało lat, 15? 16? spotkałam się z chłopakiem... na pierwsze spotkanie przyniósł róże. Jedną - to istotne. No i fajnie fajnie, nie oczekiwałam tego. No i tak się spotykaliśmy. Na święta dostałam od niego dezodorant fa z żelem w zestawie z naklejką biedronka :-P nie skakałam z radości. On?"Wiesz co, ty to jesteś. Z róży (pół roku, rok wcześniej) też się nie cieszyłaś A TAKA DROGA BYŁA, to nie była zwykła róża!" mógł sobie darować wspomnienie bo zepsuł całe wrażenie jakie na mnie zrobił za pierwszym razem ![]() ---------- Dopisano o 02:57 ---------- Poprzedni post napisano o 02:50 ---------- Chyba się rozkręcam bo coraz więcej sobie przypominam ![]() Wiecie, wtedy byłam mała nie miałam swojej kasy więc nie miałam co szaleć. Ale moi rodzice zawsze się dzielili, żaden gość nie wyszedł od nas głodny. No i sprawa się miała tak że on mieszkał kilkadziesiąt kilometrów ode mnie, pociągi rzadko jeździły jak i PKS jak przyjeżdżał rano to wracał wieczorem. No i jak przychodził do mnie to mojej mamie wydawało się to normalne że poczęstuje go zupą skoro jemy obiad, czy czym tam, prawda? Jak zasiadaliśmy do pomidorówki to gość oczywiście też był proszony.Jednak dla jego rodziny to chyba nie było takie oczywiste...? Jego mama pracowała w nadmorskiej miejscowości, miała swojską małą knajpkę, prowadziła sama. Pojechaliśmy tam oczywiście rano zbliżała się godzina 16 ja nic jeszcze nie jadłam, więc chciałam coś zjeść. On się upierał że mamy iść do jego mamy. No to poszliśmy. Poznałam ją itp Siadamy i tak głupio, chciałam coś zamówić (i zapłacić) no bo nie chciałam żeby za mnie musiała dokładać do interesu czy coś. Ale nic nie mówiłam czekałam na dalszy rozwój wydarzeń. Mamuśka przyniosła talerz frytek i kotlecika dla synka, z jednym kompletem sztućców. (Jedz synuś, jedz ) On zajada się zajada prawie mu te frytki z paszczy wypadają w końcu zjadł prawie wszystko i spod okularów mówi "a może chcesz tę frytkę?"Nie chciałam Do dziś tego nie zapomnę
Edytowane przez muszynianka Czas edycji: 2011-06-20 o 02:59 |
|
|
|
#189 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
Dwa lata temu pojechałam z byłym Tż nad morze. Kupiliśmy sobie krówki, kosztowały 5 zł (on miał drobne, więc płacił).
Po odejściu od stoiska, kazał mi rozmieniać moje 100 zł i oddawać mu 2,50 Dodam, że ani jednej krówki nie zjadłam, bo zabrał je do swojego domu.
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
|
|
|
#190 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 83
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
.
Edytowane przez manciaooo Czas edycji: 2011-06-23 o 23:46 |
|
|
|
#191 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z daleka :)
Wiadomości: 1 982
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
Cytat:
![]() Jak dla mnie na przodzie jest marryme21 i jej "przypadki" ![]() manciaooo zastanów się porządnie nad tym, czy ciągnąć ten związek dalej... Tak różne podejście do kwestii pieniędzy nie wróży nic dobrego... Kurcze tak myślę i myślę i nie mam takich przypadków sknerusów nawet wśród znajomych Baa, nawet jeśli koledzy zapraszają mnie na pizzę/piwo/dyskotekę nie pozwalają mi płacić za siebie...Tylko 1 przypadek, który opisywałam na 1 stronie mi się przytrafił...
__________________
Kto pierwszy ten lepszy, ale... druga mysz bierze serek. Moje dzieła ![]() Preferencje https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=858471 Książkowy wątek |
|
|
|
|
#192 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 28
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
To ja dorzucę cos od siebie
![]() Jakies 4 miesiące temu pożyczyłam mojemu TŻ 30 zł na kartę do telefonu, poniewaz wtedy nie pracował i własnej kasy chwilowo nie miał. Oczywiście zapewniał, że odda kiedy tylko będzie mógł. W maju w dzień kiedy nasz zwiazek obchodził pół roku wybraliśmy się do kina, on stawiał. Po skończonym seansie siedzimy jeszcze w parku po czym słysze od niego tekst "chipsy 4 zł, bilet 18 zł... no to już ci 22 zł oddałem" ![]() ![]() ,a ja jeszcze specjalnie tydzień wcześniej zamówiłam kosmetyki z Avonu bo liczyłam, ze zapłacę za nie tą kasą, którą on mi odda..!
|
|
|
|
#193 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
Cytat:
|
|
|
|
|
#194 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
Z moich obliczeń wynika,że 8 zł jeszcze wisi
|
|
|
|
#195 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 142
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
Nastepnu kandydat - były facet kropkary
1. Postanowilismy jechac na trzy dni do Gdańska, po co wynajmowac pokój dla dwóch osób jeżeli można wynająć dla jednej? Przeciez mnie sie zepchnie na podłogę, a łóżko bedzie dla niego ![]() 2. Ten sam wyjazd, kolacja na rynku, dośc ekskluzywna restauracja, nagle Tż zamaist zamówic napój wyciąga wielki sok Pluum z Biedronki i pije bez kubeczka oczywiscie - moja mina bezcenna. 3. Stok narciarski , uczylismy sie jezdzić, oczywiscie jeden karnet dla dwojga, kombinowanie, podawanie go przez bramki. Po kilkunastu zjazdach karnet się skończył. Pomysł tz?Przechodzimy pod bramką, tylko szybko, póki ten koleś nie widzi.Powiedziałam ze ide kupic nowy i nie będę oszukiwać bo to poprostu juz nawet nie było smieszne. Oczywiście obraził się, bo wydałam pieniadze na ,,pierdołę'' |
|
|
|
#196 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
Cytat:
|
|
|
|
|
#197 | |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
Cytat:
|
|
|
|
|
#198 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Pretty Shitty City
Wiadomości: 155
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
Cytat:
Mój Tata jest przesadnie oszczędny (ale tak w ogóle to jest kochany). Jeździ niemal codziennie od marketu do marketu po całym mieście (jeździ oczywiście rowerem, bo to nic nie kosztuje) i poluje na promocje. Potem potrafi godzinami rozemocjonowany mówić o tym, że tu banany kosztują 3zł, a tu 2,50 Albo przegląda wcześniej wszystkie możliwe ulotki i tak sobie planuje dłuuugą trasę. Pal licho, że dosłownie pod samym naszym domem (wystarczy przejść przez ulicę) stoi Piotr i Paweł.Jak jechałam na jeden dzień do koleżanki do Krakowa, to radził mi zabrać ze sobą jakieś konserwy, a najlepiej to usmażyć w domu kotlety mielone i zabrać "bo po co mam płacić tyle za jakiś obiad na mieście". Jestem z raczej małej miejscowości i dawniej, jak byłam nastolatką, raz, dwa razy do roku lubiłyśmy z Mamą pojechać do pobliskiego dużego miasta po jakieś fajne ciuchy. W drodze powrotnej w pociągu od każdej rzeczy, którą kupiłyśmy, odklejałyśmy cenę i ustalałyśmy nową, przynajmniej dwa razy niższą (dla mojego Taty buty za 50zł są już ekstrawagancją, a ja lubię porządne, skórzane Ale to jest nic w porównaniu z innymi historiami z tego wątku
__________________
Don't blame it on me, blame it on my wild heart. |
|
|
|
|
#199 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#200 | ||||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 652
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
Cytat:
O losie ![]() ---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ---------- Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ---------- Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ---------- Cytat:
__________________
Never never never give up ! Winston Churchill |
||||
|
|
|
#201 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 6 407
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
Cytat:
![]() ![]() Nie uciekłaś? |
|
|
|
|
#202 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 15 643
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
subskrybuję
|
|
|
|
#203 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: centralna
Wiadomości: 11 570
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
Dziękuje, że piszecie, bo mój zły dzień, po przeczytaniu 2 stron zamienia się w dużo lepszy
![]() Osobiście nienawidzę sytuacji, kiedy komuś pożyczę pieniądze, a ten ktoś "zapomina" i nawet przestaje być świadomy, że coś jej winien... Zaznaczam, że nie pracuje. A też okropnie nie lubie upominać się
__________________
Nadal myślimy nad tym, co kupujemy Piękno rodzi się w bólach niestety ![]() 290cc anatomy 29.04.2017 piękna data Edytowane przez nikisa Czas edycji: 2011-06-20 o 17:43 |
|
|
|
#204 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
Cytat:
Niegłupie wyjście, ale pewnie dziewczynę przy kasie też trochę wstyd ogarniał, więc ja tam nie wiem co bym zrobiła na jej miejscu... Boże, straszny ten facio.
|
|
|
|
|
#205 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 25
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
Ok, też coś dorzucę, bo to moje ulubione anegdoty. Spotykałam się z pracującym gościem. Kasy mu nie brakowało, dom pięknie urządzony, super auto, ciuchy, perfumy i kremy do twarzy droższe niż moje opłaty za pokój
Koleś zaprasza mnie wieczorem do miasta, wiem, że mu się podobam i liczy na coś więcej. Siedzimy w knajpie i on idzie do baru i bierze sobie piwo. Mnie nawet nie pyta czy mi coś z baru przynieść. Ponieważ to nie pierwszy raz postanawiam konsekwentnie się nie ruszać z miejsca, chociaż jest ciężko. Po kilku minutach pyta zdziwiony "ty nic sobie nie bierzesz". Odpowiadam, że nie mam ze sobą pieniędzy. Koleś łaskawie proponuje mi "łyka". Inna sytuacja, idziemy razem do kina. Jako skromna osoba znająca już jego osobowość pierwsza wyrywam się do kasy i płacę za swój bilet, żeby nie było głupiej sytuacji - trochę mi wstyd było czekać aż on zapłaci. On kupuje dla siebie i do końca wieczoru wysłuchuję jak to się przeze mnie spłukał, bo nie wiedział że będzie go tyle ten bilet kosztował. Jeden jedyny raz kupił mi loda (ale musiałam to na nim wymusić, no i było to po wspólnych wakacjach gdzie żył na mój koszt). Teraz bym to inaczej rozegrała, no ale jak mówiłam, miał ładne perfumy
|
|
|
|
#206 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 159
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
Przypomniałam sobie jeszcze jedno śmieszne zdarzenie.
![]() Wieki,wieki temu,mój ojciec zaprosił swojego kolegę do naszego domu.Nie była to żadna impreza czy specjalna uroczystość,po prostu niedzielna kawa.Mama naszykowała poczęstunek,facet przyniósł ze sobą jakieś ciasto,które wyłożył na stół. Pod koniec spotkania zawinął je w sreberko i zabrał z powrotem ze sobą. |
|
|
|
#207 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 142
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
Naprawdę mało brakowało
, kupiłam zwykłą wodę dla nas dwojga i kazałam mu schować to coś do plecaka,w drodze powrotnej oczywiście, nie wiedział o co mi chodziło, przeciez woda w restauracji tyle kosztuje, a taki sok można kupić i jest całkiem dobry.Przypomniało mi się, że często obnizał temperaturę w MOIM mieszkanu ( dbał poprostu o wydatki moje i rodziców), kiedyś krecił ta gałką a potem pojechalismy razem z moimi rodzicami na wesele. Na dworze dobre - 15 stopni, wracamy w nocy zmęczeni, a w domu 16 stopni ! . Grzaliśmy dwoma farelkami i piecykiem , ale do dziś pamiętam ten ,,lekki chłodek'' Po tej akcji obraziłam się na niego, ale głupia byłam i znowu się pogodzilismy.Słyszałam, ze teraz ma pannę, która kupuje TYLKO w sh, chociaż nieźle prosperuje i chodzi po zakupy spożywcze wieczorami .
|
|
|
|
#208 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
Cytat:
Normalnie nie wierzę... |
|
|
|
|
#209 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
Mój wujek z ciotką po rodzinnej imprezie w lokalu też sobie pozbierali ze stołów owoce, alkohol - impreza nie przez nich wyprawiana. Kiedyś wzięli też do domu od moich rodziców piwo, stała cała skrzynka dla gości, więc gdy wracali do siebie, to sobie kilka butelek dobrali. Takie zachowanie to dla mnie szczyt buractwa.
Edytowane przez _vixen_ Czas edycji: 2011-06-21 o 05:58 |
|
|
|
#210 |
|
znaczy piżmak
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 599
|
Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:)
To chyba raczej nie była oznaka skąpstwa, ale niewątpliwie dziwna sytuacja z pieniędzmi. Jakieś 10 lat temu poznałam chłopaka przez internet. Mieliśmy się spotkać. To było moje pierwsze w życiu spotkanie z kimś poznanym przez internet. Mieszkał od mojej miejscowości jakieś 20 km - przyjechał. Było dziwnie, raczej nie przypadliśmy sobie do gustu. Nie rozumiem dlaczego nie przygotował sobie pieniędzy na powrót do domu. Zapytał czy mogłabym mu pożyczyć. Miałam 10 zł, a bilet kosztował 5. Dałam mu banknot. Powiedział, że odda przy najbliższej okazji. Oczywiście nie spotkaliśmy się już nigdy więcej.
__________________
We are young, we are here, So, let's make a deal and try to forget our fear b. |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:08.




nagle znikal, a ja zostawalam z koszem wkurzona. "Na szczęscie" po zaplaceniu przypadkiem znajdowalam go przed wejsciem do sklepu
Nie zdarzalo się to notorycznie, ale kilka razy owszem. Dodam, ze on pracujacy, ja studentka.O jego skapstwie moglabym pisac wiele. Generalnie zycie z facetem, ktory szczedzi na wszystkim (poza soba) nie jest latwe i nie polecam
jak dla mnie ten Pan wygrywa ranking 
i że skoro już się znalazł to możemy iść zrobić zakupy raz jeszcze..

Siedzimy, gadamy,ja od czasu do czasu popijam ten sok,ale nie smakował mi za bardzo.Prawie cały został w szklance.Postanawiamy opuścić knajpę,on się zadeklarował,że zapłaci i to zrobił(3 zł),ale kazał sobie ten sok przelać do plastikowego kubka ''na wynos'',

Mina mi zrzędła,postanowiłam już pomału zbierać się do domu,bo przemarzłam na kość,mój ''romantyk''odprowadził mnie na przystanek.Akurat tam była taka mała pizzeria i sklepik obok gdzie sprzedawali ciepłe napoje na wynos.Stoimy i czekamy już na autobus,facet idzie na chwilę do sklepu,wraca z wielką,gorącą kawą.Pije na całego,zadowolony,siorbie przy tym okropnie i jeszcze wydaje pomruki zadowolenia ,,ooo...mmmm....jakie dobre.....mmmmm''.





mógł sobie darować wspomnienie bo zepsuł całe wrażenie jakie na mnie zrobił za pierwszym razem 







