Do zrzucenia dużo jeszcze mamy! +80kg! Motywujemy się nawzajem!:) Dieta 1000 kcal.

[medzia104]

Napisane przez FiolkaX

CHCECIE PRZEPIS??

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Tak, tak - wiem - to nie ten wątek tematyczny

Ja niestety nie chcę, bo wiem, że byłoby to straszne dla mojej diety - uwielbiam wszelkie powidła

Dzień ok:
I. 3 kromki chrupkiego błonnikowego z serkiem almette i pomidorem + parówka
II. jogurt z muesli brzoskwiniowy
III. pół jabłka, pół nektarynki
IV. duża miska zupy jarzynowej (kalafior, marchew, kapusta) z mięskiem i ciemnym makaronem pełnoziarnistym
V. sałatka z połowy puszki tuńczyka w sosie własnym, łyżką kukurydzy i jajkiem gotowanym <--- która nie próbowała, a lubi tuńczyka to naprawdę warto! tuńczyk jest trochę mokry, więc nie trzeba tego wzbogacać żadnymi sosami!

25 min orbitrek
1,7l wody

[gamonek]

hej
jak Wam idzie dziewczyny?
ja ćwiczę staram sie jesc regularnie 5 posiłków ale chęci mi opadają jakoś...
dzisiaj zmusiłam sie wrecz do ćwiczeń i nie szły mi tak żwawo jak do tej pory .
ale to chyba problemy osobiste mi sie przysluzyly do tego

[czarownica1]

No dobra, czas najwyższy się tu przyturlać
Przyturlało się 82-85 kg (jestem przed @ więc konkretną wagę podam po) baby o wzroście 165 cm
Do końca roku to ja nie wiem czy dam radę z 10 kg zwalić z siebie (takie miałam plany w wakacje), bo przemiana materii w pewnym wieku tak zwalnia, że ślimory szybciej od niej już łażą, ale chociaż jakby te 5-6 kg to byłoby cudniasto
Przygarniecie?

[jula smarkula]

Dziewczyny no i przecholowałam...zrobiłam wczoraj wsumie 240 brzuszków j+ 40min jazdy na rowerze jak na 3 dzień to zdecydowanie za dużo, od rana czuje każdy mięsień brzucha i przez to nie moge się normalnie ruszać oprócz tego boli mnie brzuch tak na dole jak przy @ a, miałam ją tydzień temu więc napewno się nie zbliża nie wiem sama co się dzieje może się zatrułam tylko czym ? w sumie jem same świeże produkty i zawsze patrze na date ważności

Jak myślicie lepiej dziś wogóle nie ćwiczyć czy wręcz przeciwnie rozćwiczyć te zakwasy Tylko jak ja to zrobie z takim bólem

[natalkaa7522]

Napisane przez czarownica1

No dobra, czas najwyższy się tu przyturlać
Przyturlało się 82-85 kg (jestem przed @ więc konkretną wagę podam po) baby o wzroście 165 cm
Do końca roku to ja nie wiem czy dam radę z 10 kg zwalić z siebie (takie miałam plany w wakacje), bo przemiana materii w pewnym wieku tak zwalnia, że ślimory szybciej od niej już łażą, ale chociaż jakby te 5-6 kg to byłoby cudniasto
Przygarniecie?

Pewnie

Napisane przez jula smarkula

Dziewczyny no i przecholowałam...zrobiłam wczoraj wsumie 240 brzuszków j+ 40min jazdy na rowerze jak na 3 dzień to zdecydowanie za dużo, od rana czuje każdy mięsień brzucha i przez to nie moge się normalnie ruszać oprócz tego boli mnie brzuch tak na dole jak przy @ a, miałam ją tydzień temu więc napewno się nie zbliża nie wiem sama co się dzieje może się zatrułam tylko czym ? w sumie jem same świeże produkty i zawsze patrze na date ważności

Jak myślicie lepiej dziś wogóle nie ćwiczyć czy wręcz przeciwnie rozćwiczyć te zakwasy Tylko jak ja to zrobie z takim bólem

Powinnas przestać robić, az tyle brzuszków. ja kiedyś zrobiłam 120 i mi niedobrze potem było ciągle i mnie strasznie brzuch bolał. Zmniejsz trochę ilości i myślę, że będzie ok

[FiolkaX]

Napisane przez jula smarkula

Jak myślicie lepiej dziś wogóle nie ćwiczyć czy wręcz przeciwnie rozćwiczyć te zakwasy Tylko jak ja to zrobie z takim bólem

Julka, rozćwicz to - nie przesadnie. Dasz radę!! Ja dziś zaczynam na steperze - mission completed - steper zjechał na miejsce
Muszę tylko coś z wagą zrobić - dziś przestała ze mną gadać - NIE CHCIAŁA MI POKAZAĆ????...;-(

Może ja też powinnam zacząć robić brzuszki?? Zrobię to metodą małych kroków - dziś zrobię (aż) 10. Jak dla mnie to wyzwanie. O kroku drugim pomyślę jutro

[jula smarkula]

Napisane przez FiolkaX

Julka, rozćwicz to - nie przesadnie. Dasz radę!! Ja dziś zaczynam na steperze - mission completed - steper zjechał na miejsce
Muszę tylko coś z wagą zrobić - dziś przestała ze mną gadać - NIE CHCIAŁA MI POKAZAĆ????...;-(

Może ja też powinnam zacząć robić brzuszki?? Zrobię to metodą małych kroków - dziś zrobię (aż) 10. Jak dla mnie to wyzwanie. O kroku drugim pomyślę jutro

Zrobiłam dziś już 20 min na rowerze i 80 brzuszków nie było tak źle...a, już myślałam że nie dam rady

Ja mam do ćwiczenia brzuszków taką "kołyske" kupiłam ją pare miesięcy temu w Lidlu coś w tym stylu :http://allegro.pl/d18-kolyska-do-brz...810009490.html

Kupiłam ją ze względu na to że nie obciąża kręgosłupa i przedewszystkim ułatwia ćwiczenia

[medzia104]

Napisane przez jula smarkula

Jak myślicie lepiej dziś wogóle nie ćwiczyć czy wręcz przeciwnie rozćwiczyć te zakwasy Tylko jak ja to zrobie z takim bólem

Pamiętam, jak zaczynałam biegać. Pierwszy tydzień był męką dla moich obolałych mięśni, ale stwierdziłam, że najlepszym sposobem zwalczania zakwasów jest właśnie ruch Przejdzie Ci szybko, po regularnych ćwiczeniach, ale pamiętaj o jakimś jednym dniu, w którym mięśnie będą się regenerować.

Wstałam rano i 15 min na orbitreku zmobilizował mnie kolejny spadek -0,5 kg dzień od razu bardziej rześki!
z jedzeniem jednak bez rewelacji, bo wszędzie biegiem i tylko 3 posiłki zdążyłam zjeść
I. 3 kromki chrupkiego z serkiem almette, szynką, pomidorem, zielonym ogórkiem i jajkiem
II. łyżka kaszy gryczanej + 2 łyżki leczo + 120g piersi z kurczaka + warzywka gotowane
III. talerz zupy jarzynowej z mięskiem gotowanym + pół parówki + 2 kromki chrupkiego z almette i szynką

i dzisiaj jeszcze minimum 20 minut na orbitreku

[jula smarkula]

Uff...udało się 4 dzień za mną

Menu:
Iś: 2 kromki razowca z jajkiem na twardo i pomidorem
IIś: Mała activia do picia
Obiad: 2 małe jajka sadzone+ 200g fasolki szaparagowej z odrobiną masła i bułki tartej+ mizeria z j.naturalnym
Podwieczorek: jabłko+ 7 małych orzeszków laskowych
Kolacja: 2 kromki razowca z pasztetem,wędliną,pomidor em i ogórkiem

Ruch: 30min rower + 80brzuszków

Jutro zrobie sobie dietetyczny sernik na zimno coś w stylu paschy jak wyjdzie dobry to dam wam przepis

[medzia104]

Dziewczyny, pijecie wodę z cytryną rano, przed śniadaniem? Piję od tygodnia, ale zastanawiam się czy to w ogóle przynosi jakieś efekty...

[Gosia2011]

Napisane przez medzia104

Dziewczyny, pijecie wodę z cytryną rano, przed śniadaniem? Piję od tygodnia, ale zastanawiam się czy to w ogóle przynosi jakieś efekty...

Ja kiedyś piłam ale nie widziałam efektów.Nie wiem może za krótko

---------- Dopisano o 07:39 ---------- Poprzedni post napisano o 07:33 ----------

Dzisiaj na wadze spadek z 82,9na 82,4 )cieszę się bo ostatnio nawet nie ćwiczyłam za bardzo,kłóciłam się z Tżtem ale dzisiaj będzie więcej ruchu.
Wskoczę też na rower póki co śniadanie:
crunchy chrupiące musli bananowe z czekoladą, ta czekolada to jest jej tak mało że nie wiem nawet gdzie tych kawałków szukać ;D mleko 2% 200ml. Jakąś kanapkę do tego zjem bo jak zwykle, płatki szybko mnie zamuliły z tymi rodzinkami, więc oddałam.
Kawy nie było więc cappuccino muszę się zadowolić.

[medzia104]

Dziewczyny, chcę już 85kg, bo to jest dopiero waga, od której powinnam się odchudzać

[Gosia2011]

Napisane przez medzia104

Dziewczyny, chcę już 85kg, bo to jest dopiero waga, od której powinnam się odchudzać

Już dużo schudłaś ja od sierpnia się męczę a w zasadzie staram i tak malutko...zleciało więc szybko, na pewno! osiągniesz tą wagę..

[jula smarkula]

Ja dziś jednak nie robie tego sernika weszłam rano na wage i podskoczyło mi 0,5kg kurcze ale, ja głupia jestem wiem że nie powinnam się tak często ważyć popadam przez to tylko w jakieś frustracje

Daje wage na przechowanie babci i wejde na nią dopiero najwcześniej za 2 tygodnie bo inaczej oszaleje

[medzia104]

Gosia2011 - mam nadzieję

jula smarkula - ja też ważę się codziennie i to mnie gubi jak waga podskoczy to od razu zastanawiam się czy to przez obiad czy przez kolację i to nie jest dobre..

[Gosia2011]

Napisane przez jula smarkula

Ja dziś jednak nie robie tego sernika weszłam rano na wage i podskoczyło mi 0,5kg kurcze ale, ja głupia jestem wiem że nie powinnam się tak często ważyć popadam przez to tylko w jakieś frustracje

Daje wage na przechowanie babci i wejde na nią dopiero najwcześniej za 2 tygodnie bo inaczej oszaleje

Ja ważę się codziennie czasami też mi skoczy to mnie denerwuje, ale nie można rezygnować. Ważenie stało się obsesjąnawet po obiedzie patrzę i w ciągu dnia masakra hehe no ale cóż tak właśnie się kontroluję

[arsenalfan26014]

hej,
u mnie dzis ladnie.
sniadanie-owsianka
2 sniadanie- 3 wafle ryzowe
obiad-3 male golabki

dzisiaj bedzie problem, bo ide na wesele i caly dzien prosze boga, zebym sie nie skusila na nic, ale obawiam sie ze mi nie wyjdzie...
wierzcie, albo nie ale nigdy w zyciu nie jadlam owsianki, nie mowiac juz o jej robieniu. dzisiaj pierwszy raz. dodalam troche miodu i byla pyszna od dzisiaj bd robic ja czesciej

co do wazenia, to ja tez sie waze codziennie, motywuje mnie kazde tracone 0,1

[Gosia2011]

A gdzie reszta dziewczyn? Halllo
gamonem
czarownica mama_emi
natlka
fiolkax
?? może coś pomyliłam nick czyjś ale przepraszam wracajcie dziewczyny albo napiszcie co u was, jak z dietką ?)

[medzia104]

Napisane przez arsenalfan26014

hej,
u mnie dzis ladnie.
sniadanie-owsianka
2 sniadanie- 3 wafle ryzowe
obiad-3 male golabki

rzeczywiście bardzo ładnie na II śniadanie możesz sobie zawsze dorzucić jakiegoś owoca, bo to najlepsza pora na nie a do owsianki raz na tydzień - połowę banan - pycha
i udanej zabawy na weselu spalisz mnóstwo kalorii, zazdroszczę!

u mnie:
I. 50g muesli z orzechami + szklanka mleka 0,5%
II. talerz zupy jarzynowej z makaronem pełnoziarnistym + pół parówki + serek waniliowy (nie wiem po co, ale miałam ochotę na słodkie)
a później się zobaczy...

zaliczyłam 20 minut na orbitreku, żeby spalić ten serek

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Napisane przez Gosia2011

A gdzie reszta dziewczyn? Halllo
gamonem
czarownica mama_emi
natlka
fiolkax
?? może coś pomyliłam nick czyjś ale przepraszam wracajcie dziewczyny albo napiszcie co u was, jak z dietką ?)

dołączam się do pytania! nawet jeśli coś z dietką nie tak - nie zabijemy Was, a spróbujemy zmotywować!

[FiolkaX]

Jestem, jestem!!!
U mnie na razie ok. Tak mi się wydaje - przyznaję się też - wpadłam w lekką paranoję - kupiłam wagę (zawsze mówiłam, że każda waga to samo zło i wagi nigdy nie kupię), ale jakoś chyba się lepiej czuję jak widzę swoją wagę codziennie. Wczoraj mi wysiadła bateryjka, to dziś jak wariatka biegałam po kioskach, żeby kupić - bo nie wiedziałam ile ważę;-)
Nigdy nie liczyłam kalorii i nie potrafię się do tego zmusić. Ale radykalnie ograniczyłam wielkość porcji i przede wszystkim ilość tłuszczów...

Julka mi weszła na ambicję tymi brzuszkami;-) Wczoraj zrobiłam pierwsze 10 - dziś zrobię 20 No i zaczęłam od wczoraj delikatnie używać steppera

Wiecie co... Jak mam na coś ochotę nie potrafię sobie odmówić (KOCHAM JEŚĆ!!), Dzię mnie wzieło sałatkowo, więc... puszka tuńczyka (w sosie własnym), puszka kukurydzy, 4 jajka na twardo, woreczek ryżu na sypko i jogurt activia z odrobiną majonezu oraz garstka świeżej bazylii... Palce lizać - to chyba nie ma zbyt wiele kalorii

I na deser... odrobinka tych cholernych powideł z czekoladą. Ale tak naprawdę mini-mini.

Suma sumarum mam już około 1kg mniej. I będzie lepiej
Ściskam Was mocno w sobotni wieczór i biorę się do pracy!!

[jula smarkula]

5 dzień

Menu:
Iś: 2 kromki razowca z wędliną,pasztetem,pomidor em i ogórkiem
IIś: jabłko+ 6 orzechów laskowych
Obiad: 300g żółtych warzyw na patelnie frosta z ketchupem
Podwieczorek: 3 garście malutkich węgierek + 5 pomidorków koktajlowych

Na kolacje zjem sobie 2 kromki razowca z pastą z tuńczyka groszku konserwowego i cebulki

A...teraz ide poćwiczyć

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Napisane przez FiolkaX

Jestem, jestem!!!
U mnie na razie ok. Tak mi się wydaje - przyznaję się też - wpadłam w lekką paranoję - kupiłam wagę (zawsze mówiłam, że każda waga to samo zło i wagi nigdy nie kupię), ale jakoś chyba się lepiej czuję jak widzę swoją wagę codziennie. Wczoraj mi wysiadła bateryjka, to dziś jak wariatka biegałam po kioskach, żeby kupić - bo nie wiedziałam ile ważę;-)
Nigdy nie liczyłam kalorii i nie potrafię się do tego zmusić. Ale radykalnie ograniczyłam wielkość porcji i przede wszystkim ilość tłuszczów...

Julka mi weszła na ambicję tymi brzuszkami;-) Wczoraj zrobiłam pierwsze 10 - dziś zrobię 20 No i zaczęłam od wczoraj delikatnie używać steppera

Wiecie co... Jak mam na coś ochotę nie potrafię sobie odmówić (KOCHAM JEŚĆ!!), Dzię mnie wzieło sałatkowo, więc... puszka tuńczyka (w sosie własnym), puszka kukurydzy, 4 jajka na twardo, woreczek ryżu na sypko i jogurt activia z odrobiną majonezu oraz garstka świeżej bazylii... Palce lizać - to chyba nie ma zbyt wiele kalorii

I na deser... odrobinka tych cholernych powideł z czekoladą. Ale tak naprawdę mini-mini.

Suma sumarum mam już około 1kg mniej. I będzie lepiej
Ściskam Was mocno w sobotni wieczór i biorę się do pracy!!

Gratuluje spadku wagi !

Ja też dziś na kolacje tuńczyka wcinam bardzo smaczna rybka....a, jeśli chodzi o twoją sałatke to prawie same proteiny także,napewno nie miała dużo kalori

[natalkaa7522]

Napisane przez jula smarkula

Ja dziś jednak nie robie tego sernika weszłam rano na wage i podskoczyło mi 0,5kg kurcze ale, ja głupia jestem wiem że nie powinnam się tak często ważyć popadam przez to tylko w jakieś frustracje

Jezu, znam to. Ja się cieszę, że schudłam 0,5kg, a na następny dzień widzę, że znowu jest o 0,5kg więcej, i nie wiem czemu.

Napisane przez Gosia2011

A gdzie reszta dziewczyn? Halllo
gamonem
czarownica mama_emi
natlka
fiolkax
?? może coś pomyliłam nick czyjś ale przepraszam wracajcie dziewczyny albo napiszcie co u was, jak z dietką ?)

Jestem, jestem.

ja popadam w doły.. co kończy się u mnie gorzej niż jest.. Ciągle myslę jaka jestem brzydka, gruba, że będę zawsze sama etc. i wtedy idę i jem coś, zamiast stwierdzić, że nie powinnam. Dzisiaj niby dobrze zaczełam, ale ogólnie to spieprzyłam.. 2 parówki z ciemnym chlebem. potem przez cały dzień podjadłam ryż z warzywami, bo go przypaliłam, więc jadłam po trochę, ale cały dzień. Jakiś mały jogurt do tego. 2 kawy, pół gołąbka i jakieś czekoladki..

Napisane przez FiolkaX

Suma sumarum mam już około 1kg mniej. I będzie lepiej
Ściskam Was mocno w sobotni wieczór i biorę się do pracy!!

Gratulację

[Gosia2011]

Gratuluję spadków )

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Staram się nie grzeszyć... ale nie jadłam dzisiaj już nic od 15coś..dopiero o 19 jabłko i tyle. Więc może jutro będzie mniej?

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

No nie tak, że nie chciałam i zaplanowałam nie jeść, ale tak się zamartwiałam, myśląc o Tżcie że zapomniałam i za późno potem było na jedzenie.

[medzia104]

Napisane przez natalkaa7522

ja popadam w doły.. co kończy się u mnie gorzej niż jest.. Ciągle myslę jaka jestem brzydka, gruba, że będę zawsze sama etc. i wtedy idę i jem coś, zamiast stwierdzić, że nie powinnam. Dzisiaj niby dobrze zaczełam, ale ogólnie to spieprzyłam.. 2 parówki z ciemnym chlebem. potem przez cały dzień podjadłam ryż z warzywami, bo go przypaliłam, więc jadłam po trochę, ale cały dzień. Jakiś mały jogurt do tego. 2 kawy, pół gołąbka i jakieś czekoladki..

Kochana, jak to brzydka? Jak to gruba? Jak to nikt Cię nie zechce? Wiesz, że wszystko zależy od tego, jak jesteśmy do siebie nastawione i jak bardzo lubimy swoje ciało? Na pewno nie jesteś brzydka. Wmówiłaś to sobie, bo Twoja waga pokazuje nie tyle, ile byś chciała, ale z pewnością masz górę atutów, których mogą Ci zazdrościć inne dziewczyny. Może to talia? Ładne włosy? Twarz? Szczupłe łydki? Tylko nie odpisuj mi zaraz, że nic z tych rzeczy, bo i tak nie uwierzę Każda z nas jest piękna na swój sposób, a znalezienie odpowiedniego faceta to tylko kwestia czasu... Jesteś jeszcze młodziutka, więc wszystko przed Tobą. Nie możemy generalizować. Wiesz dlaczego mój pierwszy facet zerwał ze mną? Był bardzo chudy i przeszkadzało mi to, że ważyłam ze 20kg więcej od niego (wtedy 80) i zaczęłam się odchudzać.. Zerwał ze mną, bo nie wytrzymywał moich komentarzy: "Boże, jestem gruba", "Nigdzie nie idziemy, bo Twoi znajomi mnie wyśmieją"... Po kilku dniach od zerwania dostałam od niego smsa, że pokochał mnie taką jaką jestem, zakochał się w moim optymiźmie i sposobie bycia, a nie ciągle narzekającej, niemalże starej babie... Miał rację, dzisiaj to wiem. Także to wcale nie jest tak, że faceci rzucają się na wieszaki. Może to, że jesteś w liceum powoduje, że masz teraz taki wizerunek faceta. Bo oni w tym okresie są jeszcze dziećmi.
Także - głowa do góry! Odchudzasz się dla siebie, dla swojego lepszego samopoczucia, a nie dlatego, że jesteś brzydka!

Gosia, co z Twoim TŻem, że się tak zamartwiasz? Coś się stało?

[Gosia2011]

Wszystko w porządku A poszedł do pracy u mnie brak pracy, do tej pory czas spędzaliśmy razem teraz jest go mniej ja go męczę kiedy przyjdzie i takie tam a jak nie odezwie się w przerwie to myślę czemu, takie to glupie ale psychika robi swoje.

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

A jeszcze jak chciałam spędzić z nim noc i ranek to poleciał do kompa oglądać swoją koleżankę z którą stoi na zmianach na nk.. pomyślałam, że wpadła mu w oko resztę dorobiła moja zazdrość i strach o nowe koleżanki towarzystwo. I tak zadręczałam siebie, jego...

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

Ja zostawiłam wszystko dla niego, życie towarzyskie zamknęłam się w domu tak w pewnym momencie się czułam. A teraz on w pracy jako ochroniarz, nie ma czasu ja szukam ale mizernie idzie. On nie jest wylewny mimo, że jestem z nim tyle lat. Chciałabym by przyszedł powiedział że kocha i nie mam się o co martwić ale z niego trzeba wyciągać zadawać pytania. Taki typ... aja wymyślam...bo potrzebuję bliskości,teraz ma 6 dni pod rząd do pracy w tym tylko 2zmiany co kończy po 15.Tak po 22 kończy i w pracy od 15 albo się odezwie albo nie ale to chwila ma przerwę, je i dalej idzie na sklep. No cóż myślę, że nie da nic płacz, nerwy... sama muszę się odzwyczaić ) w końcu na tym polega dorosłość, sielskie chodzenie za rączkę się skończyło.Wolałbym pracować i nie zastanawiać się co on robi.

[FiolkaX]

Natalka, kobieto - jaka brzydka i gruba?? UWIERZ W SIEBIE!!!!!
Jesteśmy najpiękniejszymi kobietami - KOBIECYMI kobietami - nie trać nigdy w to wiary. Mamy piękne ciała - no może jest ich troszkę więcej niż byśmy chciały, ale... to miło mieć więcej czegoś co jest piękne Poza tym, to są nasze ciałka, więc możemy z nimi robić co chcemy - nie chcemy tak dużo - możemy odesłać w diabły

Fajnie, że jesteś tutaj - siedzenie w domu może być frustrujące, wiem to z doświadczenia. Jesteś z nami, więc masz z kim rozmawiać - JESTEŚMY Z TOBĄ.

Jeśli nie masz nic przeciwko, chciałabym Cie prosić, żebyś coś zrobiła... To ważne.
Proszę weź kartkę papieru i wypisz przynajmniej 30 pozytywnych rzeczy na swój temat - PROSZĘ ZRÓB TO A jak to zrobisz i będziesz miała ochotę jeszcze nad sobą popracować - odezwij się

[jula smarkula]

Napisane przez natalkaa7522

Jezu, znam to. Ja się cieszę, że schudłam 0,5kg, a na następny dzień widzę, że znowu jest o 0,5kg więcej, i nie wiem czemu.



Jestem, jestem.

ja popadam w doły.. co kończy się u mnie gorzej niż jest.. Ciągle myslę jaka jestem brzydka, gruba, że będę zawsze sama etc. i wtedy idę i jem coś, zamiast stwierdzić, że nie powinnam. Dzisiaj niby dobrze zaczełam, ale ogólnie to spieprzyłam.. 2 parówki z ciemnym chlebem. potem przez cały dzień podjadłam ryż z warzywami, bo go przypaliłam, więc jadłam po trochę, ale cały dzień. Jakiś mały jogurt do tego. 2 kawy, pół gołąbka i jakieś czekoladki..

Oj tam oj tam teraz masz takie spojrzenie na świat i facetów bo jesteś przy kości...Ja mam tak samo kiedy mi coś nie wychodzi z dietą ćwiczeniami to popadam w frustracje że jeśli nie schudne to zmarnuje sobie życie bo w pewnym sensie tak jest ale, to wszystko przez to że ja nie wierze w to że komuś moge się podobać,spławiam każdego chłopaka który do mnie uderza bo myśle sobie wtedy "pewnie chce zobaczyć jak to jest z grubą....przeleci i zostawi" przez moje głupie myślenie nigdy z nikim nie byłam, i wiem że jak narazie nie chce być. Bo ja nie moge przemóc tego że ktoś miałby dotknąć mojego ciała w takim stanie i to mnie strasznie ogranicza w życiu

Obiecałam sobie że tym razem musi się udać bo wiem że inaczej,zmarnuje sobie młodość

[medzia104]

Gosia, no niestety Sama wiem po sobie, że inaczej było, jak miałam 17 lat, a inaczej jak mam 20, chociaż to i tak jeszcze nie to... Praca robi swoje.
A z tymi facetami to tak jest... Jeden jest przesadnym romantykiem, u którego zaciera się granica męskości, a drugi super męski bez cech romantyka. Nie da się nam dogodzić A kochami ich, takimi jacy są Mimo wszystko
A Ty mówisz, że szukasz pracy... Masz coś konretnego na myśli?

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Napisane przez jula smarkula

ja nie wierze w to że komuś moge się podobać,spławiam każdego chłopaka który do mnie uderza bo myśle sobie wtedy "pewnie chce zobaczyć jak to jest z grubą....przeleci i zostawi" przez moje głupie myślenie nigdy z nikim nie byłam, i wiem że jak narazie nie chce być. Bo ja nie moge przemóc tego że ktoś miałby dotknąć mojego ciała w takim stanie i to mnie strasznie ogranicza w życiu

Obiecałam sobie że tym razem musi się udać bo wiem że inaczej,zmarnuje sobie młodość

Kochana, ale oni naprawdę nie są tacy, że jak widzą dziewczynę przy kości to od razu myślą: "GRUBA". Część z nich powie Ci: "ale apetetyczna" Przeczytaj też to, co napisałam wyżej Natalce.
Wiesz z czego się jednak cieszę w Twoim przypadku? Że wiesz czego chcesz i nie załamujesz się, że z nikim nie jesteś, tylko chcesz zacząć wszystko ze swoim nowym wizerunkiem. Grunt to czuć pewność siebie I Ty to osiągniesz. Trzymam kciuki w każdym razie

A mój 36. dzień diety wyglądał następująco:
I. 50g muesli orzechowego ze szklanką 0,5% mleka
II. talerz dietetycznej zupy jarzynowej + pół parówki + serek bakuś waniliowy
IV. marchewka
III. pół serka wiejskiego lekkego z 2 małymi pomidorkami + jajko gotowane + kromka chrupkiego błonnikowego
V. jabłko

Ruch: orbitrek w dwóch seriach - 20 min + 15 min

[jula smarkula]

Napisane przez medzia104

Gosia, no niestety Sama wiem po sobie, że inaczej było, jak miałam 17 lat, a inaczej jak mam 20, chociaż to i tak jeszcze nie to... Praca robi swoje.
A z tymi facetami to tak jest... Jeden jest przesadnym romantykiem, u którego zaciera się granica męskości, a drugi super męski bez cech romantyka. Nie da się nam dogodzić A kochami ich, takimi jacy są Mimo wszystko
A Ty mówisz, że szukasz pracy... Masz coś konretnego na myśli?

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------



Kochana, ale oni naprawdę nie są tacy, że jak widzą dziewczynę przy kości to od razu myślą: "GRUBA". Część z nich powie Ci: "ale apetetyczna" Przeczytaj też to, co napisałam wyżej Natalce.
Wiesz z czego się jednak cieszę w Twoim przypadku? Że wiesz czego chcesz i nie załamujesz się, że z nikim nie jesteś, tylko chcesz zacząć wszystko ze swoim nowym wizerunkiem. Grunt to czuć pewność siebie I Ty to osiągniesz. Trzymam kciuki w każdym razie

Wiem wiem...koleżanki też mi tak mówią że jestem głupia że tak myśle...ale,cóż mam w sobie niesety tą cholerną blokade
Ale, dziękuje Ci bardzo za wsparcie

[Gosia2011]

Napisane przez medzia104

Gosia, no niestety Sama wiem po sobie, że inaczej było, jak miałam 17 lat, a inaczej jak mam 20, chociaż to i tak jeszcze nie to... Praca robi swoje.
A z tymi facetami to tak jest... Jeden jest przesadnym romantykiem, u którego zaciera się granica męskości, a drugi super męski bez cech romantyka. Nie da się nam dogodzić A kochami ich, takimi jacy są Mimo wszystko
A Ty mówisz, że szukasz pracy... Masz coś konretnego na myśli?

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------



Kochana, ale oni naprawdę nie są tacy, że jak widzą dziewczynę przy kości to od razu myślą: "GRUBA". Część z nich powie Ci: "ale apetetyczna" Przeczytaj też to, co napisałam wyżej Natalce.
Wiesz z czego się jednak cieszę w Twoim przypadku? Że wiesz czego chcesz i nie załamujesz się, że z nikim nie jesteś, tylko chcesz zacząć wszystko ze swoim nowym wizerunkiem. Grunt to czuć pewność siebie I Ty to osiągniesz. Trzymam kciuki w każdym razie

A mój 36. dzień diety wyglądał następująco:
I. 50g muesli orzechowego ze szklanką 0,5% mleka
II. talerz dietetycznej zupy jarzynowej + pół parówki + serek bakuś waniliowy
IV. marchewka
III. pół serka wiejskiego lekkego z 2 małymi pomidorkami + jajko gotowane + kromka chrupkiego błonnikowego
V. jabłko

Ruch: orbitrek w dwóch seriach - 20 min + 15 min

Ja składam wszędzie CV, trzeba chyba mieć szczęście, Tż tylko w dwa miejsca, akurat tu mu się poszczęściło. A ja nawet i do supermarketów ale krzywią się bo studentka.Złoży li też wniosek imienny na staż do Zarządu Dróg Miejskich byłam już tam 3 miesiące, więc może teraz się poszczęści.

---------- Dopisano o 08:07 ---------- Poprzedni post napisano o 08:04 ----------

Napisane przez jula smarkula

Wiem wiem...koleżanki też mi tak mówią że jestem głupia że tak myśle...ale,cóż mam w sobie niesety tą cholerną blokade
Ale, dziękuje Ci bardzo za wsparcie

Julka nie marudź nawet jeśli masz słabą samoocenę to na pewno ona będzie lepsza jak schudniemy, ja tak myślę, może będę mniej zazdrosna bo kiedyś mniej ważyłam lepiej się czułam, to się czuje gdy ktoś na Ciebie patrzy na mieście. Czułam się seksownie, a teraz nawet się nie stroję, ubrania przyciasne..i w ogóle dołujące to jest!

Dzisiaj u mnie mały spadek 82,2 z 82,4jeszcze z 3 dni dietki i powinno być 81 coś...