1200kcal, WR i MŻ...... nie chcę więcej joja ...

[kumat]

wieśniak to serek wiejski Anetko

gdzieś na wizażu to wyczytałam...

w sumie jestem tu od niedawna , ale widzę że sporo skrótów tu "obowiązuje"
nie łapię wszystkich gdyż nie jestem wtajemniczona i piszę po swojemu

[Eldo_rado]

Napisane przez kumat

nie łapię wszystkich gdyż nie jestem wtajemniczona i piszę po swojemu

kwestia czasu

[katiennn]

kumat ogarniesz już niedługo

ja jako weteran zauważyłam takie :

TŻ - towarzysz życia ;>
MS - miasto studenckie ;>
cycek - filet z piersi kurczaka ;>
wieśniak - serek wiejski ;>
@ - miesiączka

[201611220859]

I jak Wam idzie dziś?

Mi się w końcu kończy @ (a dostałam 2 dni później niż zwykle i huśtawka hormonów wyprawiała okropnie rzeczy ze mną), nie mam słodyczy i prażynek już w domu, no i ustaliłam z TŻ-tem, że nie będziemy teraz kupować ich do domu (jak już to od czasu do czasu zjeść coś małego na raz, a nie przechowywać w domu większą ilość)...

Doprowadziłam się do takiego stanu, że nie mogłam się powstrzymać przed zjedzeniem czekolady... ba, jak zaczęłam to pół-cała tabliczka na raz.

NIGDY nie miałam tak...

Dziś kawa i płatki z mlekiem...

[katiennn]

sunflower też tak miałam. pochłaniałam wszystko, co było na mojej drodze. jak nie było w domu słodkiego, to ok, nie jadłam. jak tylko coś kupili i leżało w szafce, to od razu wiedziałam, że to pochłonę... masakra jakaś. staram się z tego wyleczyć. kazałam mamie chować przede mną słodkie i teraz jest ok

[kumat]

dzięki kobietki

ps. wieśniaka uwielbiam

[katiennn]

ja lubię ze wszystkimi dodatkami, ale niestety z chlebem. samego jakoś nie potrafię przełknąć

[anetqaa1]

Hej dziewczyny Nie odzywałam się bo nie miałam czasu zbytnio siedzieć na internecie, mam problemy ze zdrowiem lekkie i po lekarzach biegałam. ... ale nadrobiłam zaległości, choć dużo nie pisałyście wiec szybko mi poszło

Dieta 'jakoś' idzie... codziennie ćwiczę na rowerku stacjonarnym ograniczam jedzenie i 5 posiłków mi nie wychodzi, zazwyczaj są to 3 ;/ i waga ani drgnie ;/;/ jestem troche tym faktem załamana bo waga sie nie rusza ale po ubraniach widze,że w obwodzie schudłam albo sie ciuchy porozciagaly ;/ jedno z dwoch :P

Chodziłą moze któras do endokrynologa? Bo ja mam do niego skierowanie ale na kase chorych juz nie ma miejsc w mojej przychodni i dopiero od noawego roku zapisuja;/ ktoras moze jest z Wrocławia?! Jak ktoś jest to proszę o napisanie mi przychodni do ktorej chodzisz i czy tam endokrynolog jest.. bo jak w mojej nie zapisuja juz to moze w jakiejs innej jeszcze miejsca są...

chicago60606 : nie możesz rezygnować ze studiów tylko dlatego,że wygladasz tak a nie inaczej schudniesz na pewno, predzej czy pozniej

[f_ola]

Napisane przez anetqaa1

Chodziłą moze któras do endokrynologa? Bo ja mam do niego skierowanie ale na kase chorych juz nie ma miejsc w mojej przychodni i dopiero od noawego roku zapisuja;/ ktoras moze jest z Wrocławia?! Jak ktoś jest to proszę o napisanie mi przychodni do ktorej chodzisz i czy tam endokrynolog jest.. bo jak w mojej nie zapisuja juz to moze w jakiejs innej jeszcze miejsca są...

a zrobiłaś wyniki? zanim pójdziesz do endokrynologa zrób TSH i t3 i t4.
I z wynikami w łapce idź do endokrynologa. Bo jeśli pójdziesz bez wyników to lekarz endo i tak każe Ci zrobić te wyniki.
Jeśli wyniki będa ponad normę chrzań kasę chorych i idź prywatnie.
Do endokrynologów nigdzie już nie ma miejsc. Średnio czeka się koło 3-4 miesięcy jeśli chce się iść na kasę chorych, a teraz w II połowie roku jest wręcz niemożliwe pierwszy raz się zapisać.
Cóż...tak to juz u Nas jest

[Eldo_rado]

Napisane przez sunflower__

Doprowadziłam się do takiego stanu, że nie mogłam się powstrzymać przed zjedzeniem czekolady... ba, jak zaczęłam to pół-cała tabliczka na raz.

ja kiedyś spokojnie- jedna czekolada w 5 min szła a potem chciałam jeszcze...

[chicago60606]

hej wszystk
ZDAŁAM PRAWKO !
Boże jak ja sie cieeeszee ....
jutro będę robić "NIC";P
Dzsiaj byłam siłowni na zajęcia aertobiku (ok 1h) + jakies 25 min rowerku .Ogólnie to dzisaj jestem wykończona. Cały dzień w jeździe + nsiłownia to dla mnie troche za dużo.

Mam nadzieję że wam wszytkim dieta i cwiczenia ida dobrze

[Eldo_rado]

chicago gratuluję! ja dziś zawaliłam na jazdach i muszę dokupić 4 godz przed egzaminem

[anetqaa1]

chicago60606 gratuluje !! mam nadzieje,ze ja zdam tez szybko

Eldo_rado ja tez ostatnio zawaliłam i dzis musze dokupić kolejne 4 a to juz bedzie 38h ;/ ale mam nadzieje,ze po tym instruktor juz mnie pusci na egzamin

f_ola tsh chyba mialam zlecone choć nie pamietam co dokladnie na tej kartce bylo bo duzo bylo tych badan ;/ w ogole widze,ze malo endokrynologow jest jako specjalistow, dietetykow jest o wiele wiecej... ale taka prywatna wizyta waha sie od 60 do 120 zł jednoroazowa a to dużo jak na bezrobotnego ale jak pojde do pracy i zaczne zarabiać to wtedy pójde..

Byłam w urzedzie pracy wczoraj i znowu nic nie maja, szukalam wczoraj caly dzien na necie i wysylalam gdzie popadnie i zadzwonili do mnie z NORT FISH i dzis mam rozmowe.... kiepsko to wszystko widze

a dietaaa... wczoraj zamknelam sie w ok.1350 kcal + cwiczenia na rowerze,wiec bilans dnia był dobry

Pozdrawiam i życze Wam miłego dnia

[katiennn]

chicago supeeeer! witam w gronie "wrześniowych" kierowców ja czekam na odbiór, już niedłuuugo

jak wam mija dzień kochane?

[chicago60606]

Napisane przez katiennn

chicago supeeeer! witam w gronie "wrześniowych" kierowców ja czekam na odbiór, już niedłuuugo

jak wam mija dzień kochane?

Dziękuję wam ;*
Midzień mija tak średnio....
A mam pytanie - ile czeka się na wydanie prawka ?

[f_ola]

ja od października zaczynam again jazdy i musze je pomiędzy zajęcia wcisnąć

[Eldo_rado]

Napisane przez anetqaa1

Eldo_rado ja tez ostatnio zawaliłam i dzis musze dokupić kolejne 4 a to juz bedzie 38h ;/ ale mam nadzieje,ze po tym instruktor juz mnie pusci na egzamin

ja wczoraj skończyłam kursowe, a teraz mam (narazie) zaklepane 4 godz dodatkowe.. .zobaczymy jak to będzie...

[katiennn]

chicago, mi kazali zadzwonić po 2 tygodniach od oplacenia ( 87 zł -.- ) i spytać, czy już jest z dwojga złego wolałam opłacić to niż kolejny egzamin

trzymam kciuki za resztę!

[Simarik]

chicago gratulacje! A na prawko czeka się od 2 do 4 tygodni. Poza tym można sprawdzić w internecie czy już jest do odebrania na stronie pwpw.pl

Dzień mija tak sobie. Jestem strasznie zła, bo nic nie załatwiłam na uczelni. Jutro muszę jechać jeszcze raz. Ale z dietką jest wszystko ok Jestem zadowolona pod tym względem

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ----------

Napisane przez katiennn

chicago, mi kazali zadzwonić po 2 tygodniach od oplacenia ( 87 zł -.- ) i spytać, czy już jest z dwojga złego wolałam opłacić to niż kolejny egzamin

trzymam kciuki za resztę!

Ja płaciłam przy odbiorze

[katiennn]

co tam u waaaas?

[201611220859]

Napisane przez katiennn

co tam u waaaas?

A dobrze A u Ciebie?

Przynajmniej nie rzuciłam się na żadne słodkie

Mój wczorajszy jadłospis (nie mówię, że ideał):
- pół serka wiejskiego i 6 łyżeczek musli
- jabłko
- naleśnik francuski z serem żółtym, pieczarkami i kukurydzą, polany sosem koperkowo - czosnkowym,
- chochla rosołu na obranych ze skóry ćwiartkach tylnych kurczaka, z warzywami z niego (marchew, kalarepa, seler).

Pomiędzy było latte machiato z łyżeczką cukru i ok. szklanki napoju o smaku herbaty Lipton.

Dziś niestety biała zwykła kajzerka z serkiem topionym i pomidorem + kawa z mlekiem i słodzikiem...

[Simarik]

Leci, leci... do przodu Z każdym dniem jest mi coraz łatwiej trzymać dietę. Jest dobrze
Dziś było:
I: pół ciemnej bułeczki z serkiem z bazylią + pomidor
II: to samo ;p (od rana tłukłam się po uczelni, nie miałam nic innego przy sobie a kupować nie chciałam, bo już ja wiem jak by się to skończyło...)
III: 2 różyczki kalafiora (tylko tyle mi w domu zostawili ), serek waniliowy
A dalej nie wiem co będzie. Pewnie jakaś jajecznica

[katiennn]

trzymacie się widzę a w który dzień się ważycie?

ja dziś cierpię, bo zrobiłam sobie 3 dni postu bez chleba

[Eldo_rado]

Napisane przez katiennn

a w który dzień się ważycie?

ja chyba w sobotę

[katiennn]

Eldo, ja to samo :/ a mialam tyle grzechów po drodze i w ogole... boje się, że znowu będzie 72 :/

[f_ola]

a ja boję się że będzie 65 bo nie ćwiczyłam -.-

[Eldo_rado]

ja niby nie jem dużo, ćwiczę trochę, ale z tą tarczycą to mam tak że namęczę się 2 tyg i spadnie mniej niż 1kg, a potem długo, długo nic... i tak w kółko ale jestem dobrej myśli! Ty też bądź

[f_ola]

✂✂✂aanaa tarczyca
o kurdeczka miałam nie używać brzydkich słów
a co tam! należy się tej tarczycy
Jestem,jestem, ale to demotywujące. Nie mogę sobie pozwolić nawet na małe odstępstwa, bo waga zaraz to odnotowuje. Bojam się tego po prostu bo jakbym miała jeszcze raz zbijac z 65 kg tobym chyba padła i nie wiem co zrobiła

[Eldo_rado]

mam dokładnie to samo.u mnie wystarczą chociażby 2 dni że zjem węgli więcej na kolację, albo coś tam podjem i już waga 1kg w górę człowiekowi zawsze wiatr w oczy... u mnie waga się zatrzymała w wakacje na 65 i ponad 2 mies nie mogłam jej ruszyć no myślałam, ze mnie coś trafi!

[katiennn]

u mnie to jest tak, że waga jakby przyzwyczaja się przez pewien czas do nowej liczby t.zn. jeśli niedawno widziałam po raz pierwszy 72 kg, to dluuzszy czas minie, zanim zobacze 71. potem z 71 bedzie to samo... waga sie ustabilizuje, "poczeka" jakiś czas, aż zejdzie niżej i tak w kólko... spadek, stabilizacja, spadek, stabilizacja, spadek... a nie ciągle spadek. ale może przez to wiem, że to trwale i wolno i tak ma być?