Do 2012 szczuplejsze o 10 kg! :) Start 10.10! Zapraszam!

[majreg]

Ja dziś:
1. śniad. plaster piersi+pomidor+kromka razowca
2. II śniad. niestety nic, bo nie było czasu ale się porawie
3. obiad. pierś+ogórki; chudy rosół z ciemnym makaronem

No i byłam dziś na siłce i ćwiczyłam godzinę. Tak na rozgrzewkę co by zakwasów nie miec.

[kennedy]

mozna dolaczyc?
64 kg chce 55kg
jestem weteranka roznych diet.

[Malenka321]

powinno się jeść 5 posiłków dziennie.
ja dziś jeszcze średniawo, na kolacje będzie omlet ale od jutra powinno być ok

[kontrargumenty]

cześć cześć! też chciałabym się przyłączyć! 172cm wzrostu i 68kg. chcę zejść do 60 też zaczęłam od dziś, ale bez żadnego wątku na wizażu, ale chyba tu będzie mi najlepiej

[eliza40]

Napisane przez d666666

Witajcie
Elizo,ja Cie pamietam z watku dukanowskiego, Ty mnie pewnie nie,bo wtedy jeszcze sie nie udzielalam.
Jak po dukanie? Jakie masz wrazenia po tej diecie,bo z tego co pamietam zaczynalas 2 lata temu z hakiem( podczytuje 2 czesc watku)
Wiem, ze dobrze Ci szlo... Jak potoczyly sie dalej Twoje losy? Pozdrawiam

Ja Cie znam bo czytam cały czas główny wątek
Szło nie źle na początku,potem trochę wolniej i w ubiegłym roku chyba w lipcu osiągnęłam swój cel czyli 65 kg i wyjechałam na urlop po tygodniu obżerania było 3,5 kg więcej i bardzo żałuję ,że sie wtedy nie zmobilizowałam bo na prawdę wystarczyło by ze 2 tygodnie i by spadło.A tak tyłam chudłam i tak w kółko,a że mam napady żarcia to tak przez kolejny rok prawie wszystko mi wróciło i to tylko i wyłącznie z mojej winy.Wrócic na II jest bardzo ciężko.Teraz ograniczam kalorie (po raz kolejny ) i mam nadzieję coś zrzucić.Kiedyś byłam na 1100 kalorii i spadło ładnie 7 kg.

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------

Napisane przez Bottega

Jestem jeszcze na 2 innych wątkach, ale do Was też się przyłączę. Schudłam 10kg, do Sylwestra chcę jeszcze z 6kg, ale oczywiście jakby udało się 8 czy 10, to byłabym przeszczęśliwa
wagę obecną, plany i wzrost macie w podpisie

koniecznie musisz nam pisac co jesz

[Malenka321]

musimy się jakoś motywować ja na następny rok 3 wesela jedno swoje chce wygladać pięknie

[ilcia26]

I ja wrzucam swoje dzisiejsze menu:

Śniadanko: dwie parówki + pół pomidora + łyżeczka ketchupu + pół kromki razowca z soją. herbata czarna, łyżeczka cukru, cytrynka
Drugie śniadanko: pół bułki "fitneski" + plaster wędliny + ćwikła na wierzchu, jabłko
Trzecie śniadanko ( obiad jadam dopiero w domu) : warzywa na patelnię + kurczak smażony na odrobinie oliwy (na zimno, bo to reszta wczorajszej kolacji )
Obiad: 10 szt klusków śląskich z sosem pieczeniowym + ćwikła (wiem, wiem mało to dietetyczne)
Kolacja ( w planach): pieeczywo chrupkie graham 2-3 kromki z białym serem i miodem gryczanym)


No ... a teraz zbieram się na basen spalić te kluchy
Buziaki

[Madzialenka_21]

Czy ja też mogłabym się przyłączyć? Akurat od dzisiaj zaczęłam swoją dietę więc pasuje do tytułu :-D Jestem już po pierwszym dniu Kopenhaskiej. Wieeeem, zaraz dostane ochrzan za to, ale przygotowana jestem :-D Znam jej wszystkie konsekwencje i jak będę się gorzej czuła to na pewno z niej zrezygnuje

Również chciałabym zrzucić swój nadbagaż do Sylwestra. Co prawda jadę tylko w góry ze znajomymi i nie będę miała możliwości zaprezentowania się w jakiejś fajnej kiecce, ale sama świadomość zeszczuplenia dużo mi pomoże :-D

Waga: 68kg, Wzrost: 169cm, Cel: 56kg.

[majreg]

Napisane przez ilcia26

I ja wrzucam swoje dzisiejsze menu:

Śniadanko: dwie parówki + pół pomidora + łyżeczka ketchupu + pół kromki razowca z soją. herbata czarna, łyżeczka cukru, cytrynka
Drugie śniadanko: pół bułki "fitneski" + plaster wędliny + ćwikła na wierzchu, jabłko
Trzecie śniadanko ( obiad jadam dopiero w domu) : warzywa na patelnię + kurczak smażony na odrobinie oliwy (na zimno, bo to reszta wczorajszej kolacji )
Obiad: 10 szt klusków śląskich z sosem pieczeniowym + ćwikła (wiem, wiem mało to dietetyczne)
Kolacja ( w planach): pieeczywo chrupkie graham 2-3 kromki z białym serem i miodem gryczanym)


No ... a teraz zbieram się na basen spalić te kluchy
Buziaki

Przy czymś takim jesteś w stanie schudnąć? Toz to kupa kalorii!!!
Jeśli tak to zazdroszczę. Ja przy takim jedzonku to bym utyła wręcz.

[Bottega]

Napisane przez eliza40

koniecznie musisz nam pisac co jesz

Przede wszystkim stawiam na MŻ i WR, choć teraz tego WR jest mniej (brak czasu i możliwości). Mówię "nie" wszelkim dukanom i innym ściśle ułożonym dietom. W moich codziennych posiłkach pojawia się sporo białka (np. mleko 0,5-2%, twaróg 0%, jogurty 0%, jogurty naturalne, pierś z kurczaka, szynka z fileta infyka itd.), do tego warzywaj jak najczęściej i przynajmniej 1 owoc. Zup raczej nie jem- kucharka ze mnie początkująca i wyjątkowo pechowa pod tym względem (choć czsami ugotuję kalafiorową lub ogórkową- na warzywach i 1 kostce, bez mąki, śmietany itp.), a i lodówkę dzielę ze współlokatorami, więc brak miejsca na słoiki. Jem tylko mięso z kurczaka i indyka. Isze śniadanie ma być duże i sycące- takie, by dawało kopa na cały dzień. Podwieczorek i IIgie śniadanie są posiłkami uzupełniającymi, więc coś mniejszego zazwyczaj. Obiad- dużo warzyw, mięso (140-180g), od czasu do czasu 1 średni ziemniak lub ok. 40g makaronu pełnoziarnistego. Nie jem białego chleba, nie jem praktycznie w ogóle chleba. Od czasu do czasu piekę tylko orkiszowy i jem wówczas do ok. 50g dziennie lub kupię razowy i jem 1-2cieńsze kromki. Głownie jednak spożywam pieczywo chrupkie- moim nr 1 jest Sonko błonnikowe. Co poza tym? Co parę dni moje śńiadanie wygląda tak: mleko (ok.250ml jeśli jest to mleko 2%, wówczas też + ok. 100ml wody, jeśli 0,5%- 300-350ml mleka), łyżeczka cynamonu, 10g płatkó owsianych błyskawicznych, 5g zarodków pszennych, 20g płatków Sportina Active (Obst). Staram się jeść jak najwięcej produktów zawierających błonnik. Co 2 tyg. w czw piję na uczelni 300ml gorącej czekolady (woda, proszek, trochę cukru-poza tym nic nie słodzę), ponieważ mam wówczas ciężki dzień i potrzebuję drugiego "kopa" podczas zajęć, a kawy pić nie mogę ze względów zdrowotnych. Jeśli mam ochotę na słodkie, to robię sobie nieco budyniu z mlekiem 0,5%.

edit: a, no i piję baaardzo dużo wody + herbatę miętową.

[ilcia26]

Napisane przez majreg

Przy czymś takim jesteś w stanie schudnąć? Toz to kupa kalorii!!!
Jeśli tak to zazdroszczę. Ja przy takim jedzonku to bym utyła wręcz.

Nie wiem jak wygląda Twój dzień ani ile ważysz... im mniejsza waga tym mniej potrzebnych kalorii, im dzień spokojniejszy tym mniej kalorii się spala.
Ja w pracy dużo się ruszam, czasem zdarzy się coś dźwignąć, poza tym dzień zaczynam o 5:40 i do godziny 23- 24 kiedy go kończę mam czas to wszystko spalić.
Przy mojej wadze i trybie życia by chudnąć mniej więcej kilogram tygodniowo potrzebuję dziennie spożywać około 1500 kcal. Jeśli dołożę do tego ruch (basen, spacero-marsze i siłownię jak czasu mi starcza) to mogę jeść tych kalorii trochę więcej i również chudnąć będę. Więc owszem jestem w stanie schudnąć przy takiej diecie.
Mało tego wiem, że jestem w stanie po schudnięciu wagę utrzymać, jeżeli tylko nie popadnę w moje pułapki jedzeniowe (słodycze, chipsy, piwo i słodkie drinki a najlepiej późno w nocy ).
To przysłowiowe 1000 -1200 kcal to wystarcza mi kiedy spędzam leniwy weekend w domu .

Nie pozostało mi nic innego jak sprawdzić tutaj z Wami, jak przy swojej diecie zachowywać będzie się mój organizm.

A teraz zabieram się na dobre, bo siostra już mi tu jęczy, że nie będzie na basen po nocach latać

[Malenka321]

od jutra moje zasady:
dużo wody,
białkowa kolacja
5 posiłków co 3 h
ostatni o 19 bo wczas się kładę
8 minut abs i legs

[majreg]

Napisane przez Bottega

Przede wszystkim stawiam na MŻ i WR, choć teraz tego WR jest mniej (brak czasu i możliwości). Mówię "nie" wszelkim dukanom i innym ściśle ułożonym dietom. W moich codziennych posiłkach pojawia się sporo białka (np. mleko 0,5-2%, twaróg 0%, jogurty 0%, jogurty naturalne, pierś z kurczaka, szynka z fileta infyka itd.), do tego warzywaj jak najczęściej i przynajmniej 1 owoc. Zup raczej nie jem- kucharka ze mnie początkująca i wyjątkowo pechowa pod tym względem (choć czsami ugotuję kalafiorową lub ogórkową- na warzywach i 1 kostce, bez mąki, śmietany itp.), a i lodówkę dzielę ze współlokatorami, więc brak miejsca na słoiki. Jem tylko mięso z kurczaka i indyka. Isze śniadanie ma być duże i sycące- takie, by dawało kopa na cały dzień. Podwieczorek i IIgie śniadanie są posiłkami uzupełniającymi, więc coś mniejszego zazwyczaj. Obiad- dużo warzyw, mięso (140-180g), od czasu do czasu 1 średni ziemniak lub ok. 40g makaronu pełnoziarnistego. Nie jem białego chleba, nie jem praktycznie w ogóle chleba. Od czasu do czasu piekę tylko orkiszowy i jem wówczas do ok. 50g dziennie lub kupię razowy i jem 1-2cieńsze kromki. Głownie jednak spożywam pieczywo chrupkie- moim nr 1 jest Sonko błonnikowe. Co poza tym? Co parę dni moje śńiadanie wygląda tak: mleko (ok.250ml jeśli jest to mleko 2%, wówczas też + ok. 100ml wody, jeśli 0,5%- 300-350ml mleka), łyżeczka cynamonu, 10g płatkó owsianych błyskawicznych, 5g zarodków pszennych, 20g płatków Sportina Active (Obst). Staram się jeść jak najwięcej produktów zawierających błonnik. Co 2 tyg. w czw piję na uczelni 300ml gorącej czekolady (woda, proszek, trochę cukru-poza tym nic nie słodzę), ponieważ mam wówczas ciężki dzień i potrzebuję drugiego "kopa" podczas zajęć, a kawy pić nie mogę ze względów zdrowotnych. Jeśli mam ochotę na słodkie, to robię sobie nieco budyniu z mlekiem 0,5%.

edit: a, no i piję baaardzo dużo wody + herbatę miętową.

Bardzo, bardzo ładnie. Będę naśladować.

[eliza40]

u mnie dzisiaj tak
płatki fitnes 30 g + mleko 250 ml
2 x graham z wędliną i warzywami
activia śliwkowa
mały talerz kapuśniaku
pół puszki makreli w pomidorach

[majreg]

Napisane przez ilcia26

Nie wiem jak wygląda Twój dzień ani ile ważysz... im mniejsza waga tym mniej potrzebnych kalorii, im dzień spokojniejszy tym mniej kalorii się spala.
Ja w pracy dużo się ruszam, czasem zdarzy się coś dźwignąć, poza tym dzień zaczynam o 5:40 i do godziny 23- 24 kiedy go kończę mam czas to wszystko spalić.
Przy mojej wadze i trybie życia by chudnąć mniej więcej kilogram tygodniowo potrzebuję dziennie spożywać około 1500 kcal. Jeśli dołożę do tego ruch (basen, spacero-marsze i siłownię jak czasu mi starcza) to mogę jeść tych kalorii trochę więcej i również chudnąć będę. Więc owszem jestem w stanie schudnąć przy takiej diecie.
Mało tego wiem, że jestem w stanie po schudnięciu wagę utrzymać, jeżeli tylko nie popadnę w moje pułapki jedzeniowe (słodycze, chipsy, piwo i słodkie drinki a najlepiej późno w nocy ).
To przysłowiowe 1000 -1200 kcal to wystarcza mi kiedy spędzam leniwy weekend w domu .

Nie pozostało mi nic innego jak sprawdzić tutaj z Wami, jak przy swojej diecie zachowywać będzie się mój organizm.

A teraz zabieram się na dobre, bo siostra już mi tu jęczy, że nie będzie na basen po nocach latać

Miłego pływania życzę. Ja rzeczywiście nie mam zbyt intensywnego trybu życia. No i jestem sporo starsza. To pewnie dlatego. W każdym razie zazdroszczę,że mozesz spokojnie pojeść. Chyba nie będę czytać w takim razie co zajadasz codziennie, bo mi się kiszki przewracają

[araneaa]

a u mnie dzis skonczylo sie na obietnicach bo prawie znowu nic nie jadlam...
ale to chyba bardziej przez stres a nie chec schudniecia

[majreg]

Ja będę chyba wśród Was mocno kuleć. Dziś wprawdzie poszłam na siłkę, na godzinkę aerobowych i pół siłowych , ale najadłam się chyba za dużo.
Z tego co widzę to na tym wątku nie łączy się węgli z białkiem, a przynajmniej rzadko. Na innych wątkach to unikanie węgli jest krytykowane. Może zbytnio upraszczam ale to chyba przez ten mętlik w głowie. Sama już nie wiem , której teorii się trzymać. Chciałabym schudnąć, to jedno tylko wiem. I to, że jestem zielona.

[InVain]

Dzięki za przyjęcie do wątku Dietowo prawidłowo u mnie, gorzej z cwiczeniami (choroba). Pytanko: o której jecie ostatni posiłek : >

[f_ola]

Jak czytam co jecie na Tym wątku to jestem przerażona. Udanego jojo moje panie. jedynie Ilcia26 dla mnie rozsądnie się odżywia. Czemu mamy krytykować? Jesz zdrowo! A raz kiedyś taki domowy obiad nie zaszkodzi. Skoro go robisz to unikniesz dodawania zasmażki czy zaprawiania zup masłem, zasmażką, śmietaną itd. Byleby unikać zbędnych kalorii w zaprawianiu itd

ja tam łączę, bo uważam,że to chore tak ograniczać węglowodany, bo potem kiedy je wprowadzasz następuje jojo

Majreg co zjadłaś? Czemu tak sądzisz? Głowa do góry!
Myśl sama. Jedz tak jak lubisz ale zdrowo.Z czym masz problem? Usiądź pomyśl co lubisz jeść i jakby to połączyć. Jesteśmy tutaj by sobie pomagać przecież.Masz problem z białkowymi kolacjami? Jedz białkowoweglową wcześniej a jak zgłodniejesz wsuń jakieś białko przed spaniem. Nie ma sensu przewracać całego życia i męczenia się. Można jeść naprawdę zdrowo i dietetycznie- trzeba pomyśleć!
Dzisiaj wpadło pół dużego piwa na integracji

[Lillian_]

hej kobitki dołączam się! chcę do stycznie zrzucić 10 kg, przy moim wzroscie 158 waga dzisiejsza 59 kg to stamowczo za dużo.... )
Mój posiłek dzisiaj:
śniadanie: 2 skibki chlebka z mąki pszennej i żytniej z ziarenkami jakimiś, z sałata pomidorem, ogórkiem, plasterkiem salami i plasterkiem cieniutkim! zółtego sera szklana kawy i herbaty..., w ciągu dnia jeszcze jedna herbata ( mało słodzona )
obiad późny - ok 18:,30 podsmażone na małej ilości tłuszczu trzy malutkie polędwiczki z piersi z kurczaka i trochę pieczonych ziemniaków surówka - sama kukurydza. może poćwiczę jakiś aerobik? a tak na serio to ja sie prawie w ogóle nie ruszam... do pracy nie chodzę "pracuję w domu" i siedze przy kompie w tej "pracy" wiec mi ok 1000 kcal powinno starczyć ....

[f_ola]

Napisane przez Lillian_

hej kobitki dołączam się! chcę do stycznie zrzucić 10 kg, przy moim wzroscie 158 waga dzisiejsza 59 kg to stamowczo za dużo.... )
Mój posiłek dzisiaj:
śniadanie: 2 skibki chlebka z mąki pszennej i żytniej z ziarenkami jakimiś, z sałata pomidorem, ogórkiem, plasterkiem salami i plasterkiem cieniutkim! zółtego sera szklana kawy i herbaty..., w ciągu dnia jeszcze jedna herbata ( mało słodzona )
obiad późny - ok 18:,30 podsmażone na małej ilości tłuszczu trzy malutkie polędwiczki z piersi z kurczaka i trochę pieczonych ziemniaków surówka - sama kukurydza. może poćwiczę jakiś aerobik? a tak na serio to ja sie prawie w ogóle nie ruszam... do pracy nie chodzę "pracuję w domu" i siedze przy kompie w tej "pracy" wiec mi ok 1000 kcal powinno starczyć ....

jeśli to jest dieta to ja jestem Ludwikiem Napoleonem
Poczytaj o diecie, o zasadach żywienia, czym jest metabolizm, jak trzeba jeść regularnie, czego unikac itd...Bo to jawna prowokacja! Jak tak można się odżywiać?
A śniadanie? Same tłuszcze w serze i salami. Sama kukurydza jako warzywo? Dwa posiłki zamiast 4-5?

[majreg]

Napisane przez f_ola

Jak czytam co jecie na Tym wątku to jestem przerażona. Udanego jojo moje panie. jedynie Ilcia26 dla mnie rozsądnie się odżywia. Czemu mamy krytykować? Jesz zdrowo! A raz kiedyś taki domowy obiad nie zaszkodzi. Skoro go robisz to unikniesz dodawania zasmażki czy zaprawiania zup masłem, zasmażką, śmietaną itd. Byleby unikać zbędnych kalorii w zaprawianiu itd

ja tam łączę, bo uważam,że to chore tak ograniczać węglowodany, bo potem kiedy je wprowadzasz następuje jojo

Majreg co zjadłaś? Czemu tak sądzisz? Głowa do góry!
Myśl sama. Jedz tak jak lubisz ale zdrowo.Z czym masz problem? Usiądź pomyśl co lubisz jeść i jakby to połączyć. Jesteśmy tutaj by sobie pomagać przecież.Masz problem z białkowymi kolacjami? Jedz białkowoweglową wcześniej a jak zgłodniejesz wsuń jakieś białko przed spaniem. Nie ma sensu przewracać całego życia i męczenia się. Można jeść naprawdę zdrowo i dietetycznie- trzeba pomyśleć!
Dzisiaj wpadło pół dużego piwa na integracji

Zeżarłam małe kabanosy , takie króciutkie ale chyba z 6 szt. No i na kolacje danie z połowy makreli z kromką razowca z maslem +pomidor. Nie znam wszystkich zawartosci kalorii i nie umiem podliczyc ale raczej nie mam teraz pustki w brzuchu i czuję sie obżarta. Pocieszam się tylko,że na siłce z 250kcal spalilam.
Ja byłam przyzwyczajona,że nie jem śniadań. Na wieczór za to jadłam więcej i teraz jak mam to odwrócić to chodze po 16-17 głodna.
Łatwiej mi by było do 15 nie jeść zupełnie nic, a po 15 więcej.

[InVain]

Napisane przez Lillian_

hej kobitki dołączam się! chcę do stycznie zrzucić 10 kg, przy moim wzroscie 158 waga dzisiejsza 59 kg to stamowczo za dużo.... )
Mój posiłek dzisiaj:
śniadanie: 2 skibki chlebka z mąki pszennej i żytniej z ziarenkami jakimiś, z sałata pomidorem, ogórkiem, plasterkiem salami i plasterkiem cieniutkim! zółtego sera szklana kawy i herbaty..., w ciągu dnia jeszcze jedna herbata ( mało słodzona )
obiad późny - ok 18:,30 podsmażone na małej ilości tłuszczu trzy malutkie polędwiczki z piersi z kurczaka i trochę pieczonych ziemniaków surówka - sama kukurydza. może poćwiczę jakiś aerobik? a tak na serio to ja sie prawie w ogóle nie ruszam... do pracy nie chodzę "pracuję w domu" i siedze przy kompie w tej "pracy" wiec mi ok 1000 kcal powinno starczyć ....

Dziewczyno, tak nie schudniesz, uwierz, przerabiałam to. Za duża przerwa między śniadaniem a czymś, co nazywasz obiadem. Szkodzisz sobie spowalniając metabolizm a co za tym idzie: utrudniasz zrzucanie kilogramów.

[eliza40]

Napisane przez f_ola

Jak czytam co jecie na Tym wątku to jestem przerażona. Udanego jojo moje panie. jedynie Ilcia26 dla mnie rozsądnie się odżywia.

według ciebie parówki i kluski śląskie to akurat na dietę

[d666666]

Napisane przez eliza40

Ja Cie znam bo czytam cały czas główny wątek
Szło nie źle na początku,potem trochę wolniej i w ubiegłym roku chyba w lipcu osiągnęłam swój cel czyli 65 kg i wyjechałam na urlop po tygodniu obżerania było 3,5 kg więcej i bardzo żałuję ,że sie wtedy nie zmobilizowałam bo na prawdę wystarczyło by ze 2 tygodnie i by spadło.A tak tyłam chudłam i tak w kółko,a że mam napady żarcia to tak przez kolejny rok prawie wszystko mi wróciło i to tylko i wyłącznie z mojej winy.Wrócic na II jest bardzo ciężko.Teraz ograniczam kalorie (po raz kolejny ) i mam nadzieję coś zrzucić.Kiedyś byłam na 1100 kalorii i spadło ładnie 7 kg.

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------



koniecznie musisz nam pisac co jesz

Milo mi Cie poznac, ja dalej dukam, bylam ponad rok na 2ce i zrobilam przerwena 3ke,a teraz znow 2ka, staram sie jak moge, i to jedyna dieta na ktorej dlugo moge wytrzymac i jak sie postaram to bedzie ok
Pozdrawiam cieplutko

[eliza40]

Napisane przez d666666

Milo mi Cie poznac, ja dalej dukam, bylam ponad rok na 2ce i zrobilam przerwena 3ke,a teraz znow 2ka, staram sie jak moge, i to jedyna dieta na ktorej dlugo moge wytrzymac i jak sie postaram to bedzie ok
Pozdrawiam cieplutko

na pewno bedzie ok dzisiaj to widzę,że rządzisz na dukanowym i bardzo fajnie bo dużo ciepła tam wnosisz.

[Inspiracyjna]

Napisane przez karolllcia119

no to zycze wszystkim powodzenia:P od dzis koniec z grzeszkami:P ciekawe jak tobedzie;p no i zamieszczajcie swoje jadlospisy to moze sie cos podkradnie ;D bo mam problemy z ukladaniem obiadu :P ile mozna jesc gotowana piers i brokuly:P

akurat dzisiaj miałam na obiad pierś z brokułami


Dziewczyny a co tutaj takie kłótnie na spokojnie wytłumaczyć najlepiej pamietajcie, że wiele dziewczyn (w tym również ja) uczy się dopiero zdrowego odżywiania.

[f_ola]

Napisane przez eliza40

według ciebie parówki i kluski śląskie to akurat na dietę

chude parówki? tak, nadaja się

a kluski jadłaaa raz a nie codziennie

[majreg]

Napisane przez eliza40

według ciebie parówki i kluski śląskie to akurat na dietę

I jeszcze warzywa i kurczak smażony. Ja odebrałam te dietę zupełnie odwrotnie. W taki sposób to ja sie normalnie odżywiam (chodzi mi o ilość, nie o rozkład). I szans nie ma żeby schudnąć. Może jeśli Ilcia chce utrzymać i się naprawde dużo rusza to ok, ale dla mnie to i tak za dużo.

[eliza40]

Napisane przez f_ola

chude parówki? tak, nadaja się

a kluski jadłaaa raz a nie codziennie

ja wiem ,że jadła raz kluski ale gorzej jak na następny dzień znowu zje coś podobnego bo np. tylko dzisiaj.
Co do parówek to różnie o nich piszą a najczęściej ,że nie wiadomo co tam w nich jest.