`Mówić prawdę` uwielbiamy i II część na wizażu zakładamy!

[0d1f34119766eee4653101d15d3559db3eb5311a_5de84883b0bb6]

Napisane przez _Nikki_

Gratuluję, ponoć przyjaźń między kobietą a mężczyzną jest niemożliwa, a jednak Ja też teraz ostatnio piszę dużo z "kolegą" ujmijmy to tak, co prawda znam go przez brata, internetowo ale tak świetnie nam się gada, już planuje przyjazd do mnie ^^ a dzieli nas 80km więc to jest praktycznie nic Brakowało mi tego w moim życiu

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Ah, co do informacji to również się zgadzam

Mężczyzna jest lepszy jako przyjaciel niż kobieta jako przyjaciółka.
Kobiety są podstępne, zazdrosne i nie zawsze szczere.
Ja przyjaźnię się z Radkiem i nam to wystarczy.

To super, że przyjedzie do Ciebie
Będziecie mogli pogadać w realu, na żywo.
Internetowe znajomości też są fajne.
Poznałam kilka osób z innych miast i od czasu do czasu piszemy do siebie na gg

My się chyba nie znamy?
Patrycja jestem
Miło mi

[_Nikki_]

[1=0d1f34119766eee4653101d 15d3559db3eb5311a_5de8488 3b0bb6;30240175]Mężczyzna jest lepszy jako przyjaciel niż kobieta jako przyjaciółka.
Kobiety są postępne, zazdrosne i nie zawsze szczere.
Ja przyjaźnię się z Radkiem i nam to wystarczy.

To super, że przyjedzie do Ciebie
Będziecie mogli pogadać w realu, na żywo.
Internetowe znajomości też są fajne.
Poznałam kilka osób z innych miast i od czasu do czasu piszemy do siebie na gg

My się chyba nie znamy?
Patrycja jestem
Miło mi[/QUOTE]

Tak, to prawda, każda koleżanka/znajoma jaką miałam, okazała się po prostu zazdrosną świnią- jedna czy dwie są dalej ze mną w kontakcie, bardzo mało jest szczerych dziewczyn, ale cóż, świata nie zmienimy.
Nom, bardzo się cieszę Za dwa tygodnie jak brat kupi samochód, od razu powiedział, że mamy przyjechać i mnie już nie odda ale naprawdę, czasem piszemy nawet po 13 godzin dziennie bez przerwy, aż zawiesza się archiwum w gg Tak w ogóle to jest ciekawa historia, w lipcu gdy zaczęłam grać w grę League of Legends, zaczęłam grać z teamem mojego brata [w którym również jest ten chłopak ] na początku... no tak średnio się lubiliśmy ale już tak od miesiąca nie możemy przestać ze sobą rozmawiać Jak nie teamspeak to gg, jak nie gg to telefon Naprawdę, super gość

troche zgubiłam się w poprzedniej części więc pewnie nie Anna, również mi miło

[xoanitkaxo]

Hejo

co babek to racja. podstępne jędze xD Ale ja do takich nie należę oczywiście
Ale co tu dużo ukrywać, każda z nas ma w sobie troche z jędzy . ale czy to właśnie nie jest w nas piękne?

Hej Aniu , ja Ciebie też nie kojarzę .Anita

Sylwia, dobra robota

[0d1f34119766eee4653101d15d3559db3eb5311a_5de84883b0bb6]

Napisane przez _Nikki_

Tak, to prawda, każda koleżanka/znajoma jaką miałam, okazała się po prostu zazdrosną świnią- jedna czy dwie są dalej ze mną w kontakcie, bardzo mało jest szczerych dziewczyn, ale cóż, świata nie zmienimy.
Nom, bardzo się cieszę Za dwa tygodnie jak brat kupi samochód, od razu powiedział, że mamy przyjechać i mnie już nie odda ale naprawdę, czasem piszemy nawet po 13 godzin dziennie bez przerwy, aż zawiesza się archiwum w gg Tak w ogóle to jest ciekawa historia, w lipcu gdy zaczęłam grać w grę League of Legends, zaczęłam grać z teamem mojego brata [w którym również jest ten chłopak ] na początku... no tak średnio się lubiliśmy ale już tak od miesiąca nie możemy przestać ze sobą rozmawiać Jak nie teamspeak to gg, jak nie gg to telefon Naprawdę, super gość

troche zgubiłam się w poprzedniej części więc pewnie nie Anna, również mi miło

Zgadzam się Świata nie zmienimy.
Ja sama w szkole miałam tylko dwie koleżanki , które były w porządku i do tej pory utrzymujemy kontakt. Reszta dziewczyny były zazdrosne o wszystko, wredne i fałszywe. Cieszę się, że w tym roku skończyłam szkołę, zdałam maturę i nie muszę już na nie patrzeć.
Ale za to z chłopakami mieliśmy lepsze układy. Moją koleżankę, często wyśmiewały. Wiesz dziewczyna ambitna, same dobre oceny, zna odpowiedź na każde pytanie to już się im nie podobało. To tylko ja i paru chłopaków stawało w jej obronie. Chłopcy często mówili, żeby się odczepiły i zeszły z niej i przestały wyśmiewać.
Dobrze, że to koniec i nie musze na ich fałszywe twarze patrzeć.

13 godzin? wow
My z Radkiem rozmawiamy często na gg, nk, sms-y , telefony.
Cóż dobrze, że mam darmowe minuty do niego a on do mnie bo chyba bym zbankrutowałam

Tak zawsze jest ! Kto się czubi ten się lubi
Super, że tak świetnie wam się rozmawia ze sobą.
Życzę Ci aby już tak zostało

[latin]

hej Ania, a mi coś świta. w tamtej części dużo rozmawiałaś o lakierach do paznokci prawda? przepraszam, ale to mi od razu się skojarzyło

[_Nikki_]

Napisane przez xoanitkaxo

Hejo

co babek to racja. podstępne jędze xD Ale ja do takich nie należę oczywiście
Ale co tu dużo ukrywać, każda z nas ma w sobie troche z jędzy . ale czy to właśnie nie jest w nas piękne?

Hej Aniu , ja Ciebie też nie kojarzę .Anita

Sylwia, dobra robota

Witam kochana
[1=0d1f34119766eee4653101d 15d3559db3eb5311a_5de8488 3b0bb6;30241053]Zgadzam się Świata nie zmienimy.
Ja sama w szkole miałam tylko dwie koleżanki , które były w porządku i do tej pory utrzymujemy kontakt. Reszta dziewczyny były zazdrosne o wszystko, wredne i fałszywe. Cieszę się, że w tym roku skończyłam szkołę, zdałam maturę i nie muszę już na nie patrzeć.
Ale za to z chłopakami mieliśmy lepsze układy. Moją koleżankę, często wyśmiewały. Wiesz dziewczyna ambitna, same dobre oceny, zna odpowiedź na każde pytanie to już się im nie podobało. To tylko ja i paru chłopaków stawało w jej obronie. Chłopcy często mówili, żeby się odczepiły i zeszły z niej i przestały wyśmiewać.
Dobrze, że to koniec i nie musze na ich fałszywe twarze patrzeć.

13 godzin? wow
My z Radkiem rozmawiamy często na gg, nk, sms-y , telefony.
Cóż dobrze, że mam darmowe minuty do niego a on do mnie bo chyba bym zbankrutowałam

Tak zawsze jest ! Kto się czubi ten się lubi
Super, że tak świetnie wam się rozmawia ze sobą.
Życzę Ci aby już tak zostało[/QUOTE]
Oj skądś to znam... niestety, dziewczyny czasem są okrutne... taka jedna chamka była u mnie w klasie, nienawidziłam jej, całą podstawówkę próbowała mi zniszczyć życie, niestety, moja obojętność w stosunku tego co próbowała robić denerwowała ją jeszcze bardziej, a mnie śmieszyło to, że jest tak bardzo niezrównoważona psychicznie
prawda? dziękuję

Napisane przez latin

hej Ania, a mi coś świta. w tamtej części dużo rozmawiałaś o lakierach do paznokci prawda? przepraszam, ale to mi od razu się skojarzyło

Tak, to ja

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

a tak btw, mogłabym zostać dopisana do nieprywatnego klubu?

[0d1f34119766eee4653101d15d3559db3eb5311a_5de84883b0bb6]

Napisane przez _Nikki_

Oj skądś to znam... niestety, dziewczyny czasem są okrutne... taka jedna chamka była u mnie w klasie, nienawidziłam jej, całą podstawówkę próbowała mi zniszczyć życie, niestety, moja obojętność w stosunku tego co próbowała robić denerwowała ją jeszcze bardziej, a mnie śmieszyło to, że jest tak bardzo niezrównoważona psychicznie
prawda? dziękuję

Mnie jak ktoś zaczepił w podstawówce to nie zwracałam na to uwagi. A była taka jedna dziewczyna ! Mieszkałam koło mnie. Ale nie zwracałam uwagi i przeszło jej po dwóch tygodniach.
Właśnie mówi się, że najlepsza jest obojętność a to mi się wydaje, że działa na nich jak płachta na byka bo nie reagujesz. Ale powiem Ci, że czasem to pomaga bo pogadają miesiąc , dwa. Zobaczą, że masz to gdzieś i dają sobie spokój.

Oni poprostu nie mają szacunku do innych i zero gadności. Bo zaczepianie innych jest moim zdaniem słabe. Nie mają honoru i godności.

Dziewczyny u mnie słońce wyszło
Niebo jest niebieskie a nie szare

Ale troszkę zimno niestety;/

[_Nikki_]

No właśnie o to chodzi, że to nie były dwa miesiące, tylko 6 lat... lat. Ale nic mi to nie robiło, żyłam swoim życiem i nie interesowało mnie to co o mnie ludzie mówią, szczególnie tacy ludzie

[xoanitkaxo]

Heh to ja w podstawówce regularnie prowadziłam wojny xD były takie dwie 'mądre' z mojej klasy i ja z koleżanką (takie 2 zespoły) i się nieźle kłóciłyśmy, ba! nawet dochodziło do rękoczynów, paznokcie w ruch, za włosy itd ale dzisiaj to się z tego śmiejemy dzieciństwo rządzi się swoimi prawami
i raczej też starałam się olewać zaczepki... chyba że mnie bardzo sprowokowały bronić się też czasami trzeba

[maive]

Cześć

Sylwia dopisz na początku moje imię jak możesz - Milena

[kochanowska]

Joł kurde ale pędzicie, mam mnóstwo nadrabiania!

[0d1f34119766eee4653101d15d3559db3eb5311a_5de84883b0bb6]

Milena cześć

Ania 6 lat to długom cała podstawówka. Przykre jest to, że już dzieci w podstawówce potrafią innym dokuczać i zrobić Ci piekło z życia.

Anita musiało być ostro Prawie jak gang !
Ale u nas w podstawówce też się dziewczyny biły, ciągały za włosy, pluły na siebie. Wyzywały się. Dziewczyny są gorsze niż chłopacy
Ja nie bratałam sie z nikim , Do żadnej z grup nie należałam i miałam spokój. Miałam tam jedną najlepszą koleżankę, Kamilę i trzymałyśmy się razem całą podstawówkę

[_Nikki_]

Napisane przez maive

Cześć

Sylwia dopisz na początku moje imię jak możesz - Milena

Hej

Napisane przez kochanowska

Joł kurde ale pędzicie, mam mnóstwo nadrabiania!

Ja już się odzwyczaiłam od tego tempa
[1=0d1f34119766eee4653101d 15d3559db3eb5311a_5de8488 3b0bb6;30242216]Milena cześć

Ania 6 lat to długom cała podstawówka. Przykre jest to, że już dzieci w podstawówce potrafią innym dokuczać i zrobić Ci piekło z życia.
[/QUOTE]
Teraz w gimnazjum mam [a raczej miałam] jeszcze gorzej- 3 września? dziewczyny wycięły mi 80cm włosów z grubego pasma, jakiemuś przygłupowi się nudziło najwidoczniej... ale mam już to z głowy, drugi rok uczę się w domu i mam święty spokój

[xoanitkaxo]

[1=0d1f34119766eee4653101d 15d3559db3eb5311a_5de8488 3b0bb6;30242216]Milena cześć

Ania 6 lat to długom cała podstawówka. Przykre jest to, że już dzieci w podstawówce potrafią innym dokuczać i zrobić Ci piekło z życia.

Anita musiało być ostro Prawie jak gang !
Ale u nas w podstawówce też się dziewczyny biły, ciągały za włosy, pluły na siebie. Wyzywały się. Dziewczyny są gorsze niż chłopacy
Ja nie bratałam sie z nikim , Do żadnej z grup nie należałam i miałam spokój. Miałam tam jedną najlepszą koleżankę, Kamilę i trzymałyśmy się razem całą podstawówkę[/QUOTE]
ja właśnie w podstawówce nie miałam szczęścia do trwałych przyjaźni....trochę z tą , trochę z tą
była taka Asia z którą się długo trzymałam ale potem wyjechała do Niemiec...W gimnazjum poznałam taką Gosię, siedziałyśmy razem w ławce , potem dalej razem w średniej też i do dzis się przyjaźnimy


gang ja w ogóle byłam agentka, jak sobie przypomnę..... w podstawówce miałam swój okres buntu a to się z kimś pobiłam , a to kosz rozwaliłam rodzice się nachodzili do szkoły...
ale potem to już spokój

[0d1f34119766eee4653101d15d3559db3eb5311a_5de84883b0bb6]

Napisane przez _Nikki_

Teraz w gimnazjum mam [a raczej miałam] jeszcze gorzej- 3 września? dziewczyny wycięły mi 80cm włosów z grubego pasma, jakiemuś przygłupowi się nudziło najwidoczniej... ale mam już to z głowy, drugi rok uczę się w domu i mam święty spokój

Przepraszam za błąd w poprzedniej wypowiedzi
Za szybko piszę

Włosy Ci wycieli?
Jak Ja bym tam była to nie wiem co bym im zrobiła
Szkoda, że mnie tam nie było. W życiu bym nie pozowliła by się ktoś nad Tobą znęcał albo ściął Ci włosy.
Sami idioci w tym Twoim gimnazjum musieli być.
Całe szczęście, że uczysz się w domu . Nie musisz już patrzeć na tych idiotów. Takie określenie jest na nich za słabe nawet.
Czasami nauka w domu jest lepsza niż w domu wariatów i idiotów ( gimnazjum).

Ja całe szczęście miałam fajną klasę w gimnazjum i miło ich wspominam.
Ale może to dlatego , że oni wszyscy byli ze wsi? Nie byli tacy jak miastowi, mieli inne priorytety. Ale do tej pory się spotykamy i rozmawiamy ze sobą. Byliśmy jedną klasą i pomagaliśmy sobie.

[latin]

[1=0d1f34119766eee4653101d 15d3559db3eb5311a_5de8488 3b0bb6;30241695]
Dziewczyny u mnie słońce wyszło
Niebo jest niebieskie a nie szare
Ale troszkę zimno niestety;/[/QUOTE]
a umnie pochmurno, mgła jest i w ogóle taka zmulona pogoda. ale lubię taką, jeszcze tylko żeby deszcz zaczął lać to ahhh

Napisane przez kochanowska

Joł kurde ale pędzicie, mam mnóstwo nadrabiania!

i chyba o to chodzi? aż chce się wchodzić na wątek teraz :P
jak wyszły muffinki?

Napisane przez _Nikki_

Teraz w gimnazjum mam [a raczej miałam] jeszcze gorzej- 3 września? dziewczyny wycięły mi 80cm włosów z grubego pasma, jakiemuś przygłupowi się nudziło najwidoczniej... ale mam już to z głowy, drugi rok uczę się w domu i mam święty spokój

słucham?! co za bachory.
wiek gimnazjalny to najgorszy wiek, każdy tak jakby siebie odnajduje i ciężko jest z akceptacją.
chociaż ja miałam klasę w gimnazjum cudną były wyjątki... owszem, ale wspominam miło

[_Nikki_]

Napisane przez xoanitkaxo

ja właśnie w podstawówce nie miałam szczęścia do trwałych przyjaźni....trochę z tą , trochę z tą
była taka Asia z którą się długo trzymałam ale potem wyjechała do Niemiec...W gimnazjum poznałam taką Gosię, siedziałyśmy razem w ławce , potem dalej razem w średniej też i do dzis się przyjaźnimy


gang ja w ogóle byłam agentka, jak sobie przypomnę..... w podstawówce miałam swój okres buntu a to się z kimś pobiłam , a to kosz rozwaliłam rodzice się nachodzili do szkoły...
ale potem to już spokój

Ja też nie miałam szczęścia do przyjaźni, co z kimś się zaprzyjaźniłam, później okazywał się zwykłym chamem bez uczuć i mózgu... przykre ale niestety, dzięki temu nabrałam dystansu do ludzi i nie popełnię tych samych błędów co kiedyś.

[xoanitkaxo]

Napisane przez _Nikki_

Teraz w gimnazjum mam [a raczej miałam] jeszcze gorzej- 3 września? dziewczyny wycięły mi 80cm włosów z grubego pasma, jakiemuś przygłupowi się nudziło najwidoczniej... ale mam już to z głowy, drugi rok uczę się w domu i mam święty spokój

jak to?? tak na legalu?? koszmar

[0d1f34119766eee4653101d15d3559db3eb5311a_5de84883b0bb6]

Napisane przez xoanitkaxo

ja właśnie w podstawówce nie miałam szczęścia do trwałych przyjaźni....trochę z tą , trochę z tą
była taka Asia z którą się długo trzymałam ale potem wyjechała do Niemiec...W gimnazjum poznałam taką Gosię, siedziałyśmy razem w ławce , potem dalej razem w średniej też i do dzis się przyjaźnimy


gang ja w ogóle byłam agentka, jak sobie przypomnę..... w podstawówce miałam swój okres buntu a to się z kimś pobiłam , a to kosz rozwaliłam rodzice się nachodzili do szkoły...
ale potem to już spokój

Ja właśnie z Kamilą trzymałam się całą podstawówkę , później w gimnazjum ona była w innej klasie. Gadaliśmy ale to już nie było to samo. W Gimnazjum poznałam Izę i dalej się kumplujemy. Rozmawiamy często na gg, widujemy się od czasu do czasu.

To musiała być z Ciebie niezła agentka !
Okres buntu już w podstawówce? Byłaś taka wojowniczka Xena? Później wstąpiłaś na stronę dobra
Kosz rozwaliłaś? ostro musiało być

[_Nikki_]

[1=0d1f34119766eee4653101d 15d3559db3eb5311a_5de8488 3b0bb6;30242455]Przepraszam za błąd w poprzedniej wypowiedzi
Za szybko piszę

Włosy Ci wycieli?
Jak Ja bym tam była to nie wiem co bym im zrobiła
Szkoda, że mnie tam nie było. W życiu bym nie pozowliła by się ktoś nad Tobą znęcał albo ściął Ci włosy.
Sami idioci w tym Twoim gimnazjum musieli być.
Całe szczęście, że uczysz się w domu . Nie musisz już patrzeć na tych idiotów. Takie określenie jest na nich za słabe nawet.
Czasami nauka w domu jest lepsza niż w domu wariatów i idiotów ( gimnazjum).

Ja całe szczęście miałam fajną klasę w gimnazjum i miło ich wspominam.
Ale może to dlatego , że oni wszyscy byli ze wsi? Nie byli tacy jak miastowi, mieli inne priorytety. Ale do tej pory się spotykamy i rozmawiamy ze sobą. Byliśmy jedną klasą i pomagaliśmy sobie.[/QUOTE]

Napisane przez latin

a umnie pochmurno, mgła jest i w ogóle taka zmulona pogoda. ale lubię taką, jeszcze tylko żeby deszcz zaczął lać to ahhh

U mnie taka sama pogoda, tak, deszcz do szczęścia mi potrzebny tylko! piona!

Ogólnie to było tak, siedziałam z koleżanką na przed ostatniej ławce, tak usadzała nauczycielka według dziennika. Za mną siedział taki chłopak co miał coś nierówno pod sufitem- wlepiał mi gumy we włosy tak też mi dziewczyny wycinały, złamał mojej koleżance rękę drzwiami od sali- 2 tygodnie w gipsie. Nie wytrzymałam już psychicznie tego, nachodziłam się troche po psychologach, ale nie wstydzę się tego, pomogli mi i może dzięki temu teraz mogę z Wami pisać... to była tragedia z tym co się działo, ale teraz jestem szczęśliwa i to się liczy Także nie patrzę w przeszłość i idę do przodu, mam ambicje, mam cel i do tego dążę, nic nie jest w stanie mi przeszkodzić
Pati [jeśli mogę mówić w skrócie ] to jest dom wariatów, karfoflarnia ale nie szkoła! Tragedia, tam się takie rzeczy działy że to jest naprawdę koszmar... demoralizacja totalna, nie tylko. 7 klas pierwszych, każda po 30 osób, nie mogłam tego ogarnąć, jestem za spokojna żeby obracać się w takim towarzystwie, przede wszystkim w takim tłumie, a byłam w równoległych klasach otoczona przez wrogów z podstawówki... Eh, dziewczyny tona cementu na twarzy, kilometrowe tipsy, różowe włosy i te słitaśne ciuchy... boli mnie gdy o tym piszę

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

Napisane przez xoanitkaxo

jak to?? tak na legalu?? koszmar

A no właśnie, koszmar to za mało powiedziane...

[xoanitkaxo]

[1=0d1f34119766eee4653101d 15d3559db3eb5311a_5de8488 3b0bb6;30242542]Ja właśnie z Kamilą trzymałam się całą podstawówkę , później w gimnazjum ona była w innej klasie. Gadaliśmy ale to już nie było to samo. W Gimnazjum poznałam Izę i dalej się kumplujemy. Rozmawiamy często na gg, widujemy się od czasu do czasu.

To musiała być z Ciebie niezła agentka !
Okres buntu już w podstawówce? Byłaś taka wojowniczka Xena? Później wstąpiłaś na stronę dobra
Kosz rozwaliłaś? ostro musiało być[/QUOTE]
słuchaj, najlepiej w podstawówce , można zgonić na dzieciństwo ... potem już mogłam się zachowywać stosownie do wieku
no tak jakoś wyszło... nie żebym specjalnie...tak po prostu miałam pecha zawsze znajdowałam się w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym czasie

[_Nikki_]

W dodatku stan klasy to był/jest 21 chłopaków i 7 dziewczyn razem ze mną, teraz jedna odeszła to już w ogóle...eh

[xoanitkaxo]

Napisane przez _Nikki_

Ogólnie to było tak, siedziałam z koleżanką na przed ostatniej ławce, tak usadzała nauczycielka według dziennika. Za mną siedział taki chłopak co miał coś nierówno pod sufitem- wlepiał mi gumy we włosy tak też mi dziewczyny wycinały, złamał mojej koleżance rękę drzwiami od sali- 2 tygodnie w gipsie. Nie wytrzymałam już psychicznie tego, nachodziłam się troche po psychologach, ale nie wstydzę się tego, pomogli mi i może dzięki temu teraz mogę z Wami pisać... to była tragedia z tym co się działo, ale teraz jestem szczęśliwa i to się liczy Także nie patrzę w przeszłość i idę do przodu, mam ambicje, mam cel i do tego dążę, nic nie jest w stanie mi przeszkodzić
Pati [jeśli mogę mówić w skrócie ] to jest dom wariatów, karfoflarnia ale nie szkoła! Tragedia, tam się takie rzeczy działy że to jest naprawdę koszmar... demoralizacja totalna, nie tylko. 7 klas pierwszych, każda po 30 osób, nie mogłam tego ogarnąć, jestem za spokojna żeby obracać się w takim towarzystwie, przede wszystkim w takim tłumie, a byłam w równoległych klasach otoczona przez wrogów z podstawówki... Eh, dziewczyny tona cementu na twarzy, kilometrowe tipsy, różowe włosy i te słitaśne ciuchy... boli mnie gdy o tym piszę

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------



A no właśnie, koszmar to za mało powiedziane...

Gimnazjum to najgorsza patologia jaka może być....u mnie w miarę normalnie było w klasie, chociaż też przypały się zdarzały...ja trochę lat temu juz kończyłam gimn. więc tak źle jeszcze nie było ale to co się teraz dzieje to jest masakra....
czyli teraz masz indywidualne nauczanie z tego co zrozumiałam?

[_Nikki_]

Napisane przez xoanitkaxo

Gimnazjum to najgorsza patologia jaka może być....u mnie w miarę normalnie było w klasie, chociaż też przypały się zdarzały...ja trochę lat temu juz kończyłam gimn. więc tak źle jeszcze nie było ale to co się teraz dzieje to jest masakra....
czyli teraz masz indywidualne nauczanie z tego co zrozumiałam?

Gimnazjum niszczy ludzi, po prostu
Tak, dokładnie.

[xoanitkaxo]

Napisane przez _Nikki_

Gimnazjum niszczy ludzi, po prostu
Tak, dokładnie.

a nie mogłaś np. przenieść się gdzie indziej po prostu??nie brakuje Ci kontaktu z ludźmi?

[latin]

Ania szok. u mnie w klasie gimnazjalnej też były niektóre patologie, ale dało się wytrzymać. jeju dobrze, że się stamtąd wyrwałaś - szkoda nerwów na takich gówniarzy. ale nikt z dyrekcji, ministerstwa na takie wybryki nie zareagował?

no właśnie - do jakiegoś innego gimnazjum się przenieść?
przecież nie w każdym tak jest...

[_Nikki_]

Napisane przez xoanitkaxo

a nie mogłaś np. przenieść się gdzie indziej po prostu??nie brakuje Ci kontaktu z ludźmi?

Wielokrotnie już próbowałam, z marnym skutkiem. Nie brakuje mi, zawsze byłam samotnikiem i szczerze mowiąc najlepiej się czuję jak wiem że jestem sama w domu, jest tak cicho i spokojnie, nikt mi nie gada nad uchem... kocham rozmawiać z ludźmi, nie narzekam na nic póki co

Napisane przez latin

Ania szok. u mnie w klasie gimnazjalnej też były niektóre patologie, ale dało się wytrzymać. jeju dobrze, że się stamtąd wyrwałaś - szkoda nerwów na takich gówniarzy. ale nikt z dyrekcji, ministerstwa na takie wybryki nie zareagował?

no właśnie - do jakiegoś innego gimnazjum się przenieść?
przecież nie w każdym tak jest...

Nikt, jedynie mój tata interweniował i też nie od razu, na początku myślał że po prostu nie chcę chodzić do szkoły, ale po prostu nie byłam w stanie tam iść, wiedziałam co się będzie działo... U mnie w miescie są dobre jedynie dwie szkoły- jedna do której się nie dostałam ze względu na oceny, 6 klasę też zawaliłam przez taką jedną osobę, której teraz po części zawdzięczam to co mam [w negatywnym świetle] a do drugiego się nie dostałam dlatego że nie było miejsc na przeniesienie się, bądź też jest to szkoła układów... więc nie zostaje mi nic innego jak tylko czekać na liceum i zmianę życia, ale nie nastawiam się tak pozytywnie na to, żeby znowu się nie zawieść

[xoanitkaxo]

Napisane przez _Nikki_

Wielokrotnie już próbowałam, z marnym skutkiem. Nie brakuje mi, zawsze byłam samotnikiem i szczerze mowiąc najlepiej się czuję jak wiem że jestem sama w domu, jest tak cicho i spokojnie, nikt mi nie gada nad uchem... kocham rozmawiać z ludźmi, nie narzekam na nic póki co

Nikt, jedynie mój tata interweniował i też nie od razu, na początku myślał że po prostu nie chcę chodzić do szkoły, ale po prostu nie byłam w stanie tam iść, wiedziałam co się będzie działo... U mnie w miescie są dobre jedynie dwie szkoły- jedna do której się nie dostałam ze względu na oceny, 6 klasę też zawaliłam przez taką jedną osobę, której teraz po części zawdzięczam to co mam [w negatywnym świetle] a do drugiego się nie dostałam dlatego że nie było miejsc na przeniesienie się, bądź też jest to szkoła układów... więc nie zostaje mi nic innego jak tylko czekać na liceum i zmianę życia, ale nie nastawiam się tak pozytywnie na to, żeby znowu się nie zawieść

będzie dobrze pójdziesz do dobrego liceum , poznasz fajnych ludzi i odzyjesz a w której klasie teraz jestes?

[_Nikki_]

Napisane przez xoanitkaxo

będzie dobrze pójdziesz do dobrego liceum , poznasz fajnych ludzi i odzyjesz a w której klasie teraz jestes?

Mam nadzieję dziękuję Teraz jestem w drugiej klasie gimnazjum <:

[xoanitkaxo]

Napisane przez _Nikki_

Mam nadzieję dziękuję Teraz jestem w drugiej klasie gimnazjum <:

ale Wy tu młodziutkie wszystkie
nie ma co się załamywać przez jakichś baranów.... cale życie przed Tobą , niejedno jeszcze zobaczysz i przeżyjesz ... oby więcej było tego dobrego niż złego....po każdej burzy wychodzi słońce, los się w końcu odwraca na naszą korzyść więc u Ciebie też tak będzie.